Skocz do zawartości

[DIY] Thermobox.


Szymon

Rekomendowane odpowiedzi

Po prostu cyklina wypiła smar..

Pozdr

Marcin

Kilka postów wyżej pozwoliłem sobie napisać:

Napisano 17 marzec 2015 - 15:05

 

Mam podobne wnioski i linkowany post w sąsiednim forum traktuję jako typowy "artykuł sponsorowany".  Z wiedzą typowo książkową.

Na logicznym szkoleniu podają ile jest + - warstwy pijącej smar 0,3 mm wiec ile może wypić? jest jasne że odparowuje.

Oczywiście picie dotyczy ślizgu nie blachy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

 Skoro paruje to gdzieś się też skrapla - zapewne najchetniej na elemencie o nizszej temperaturze. Wstaw do boxa jakiś element np. stalowy (głądki by było widac efekt) połaczony w powietrzem zewnętrznym (nalepiej przez coś o wiekszej powierzchni).  Może być ciekawy wynik...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Skoro paruje to gdzieś się też skrapla - zapewne najchetniej na elemencie o nizszej temperaturze. Wstaw do boxa jakiś element np. stalowy (głądki by było widac efekt) połaczony w powietrzem zewnętrznym (nalepiej przez coś o wiekszej powierzchni).  Może być ciekawy wynik...

Spróbuje, ale moje urzadzenie ma parametry ok 1 min chłodzenia/ 7 grzania, więc z takim mostkiem termicznym może się nie dogrzać do 60 st.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Skoro paruje to gdzieś się też skrapla - zapewne najchetniej na elemencie o nizszej temperaturze. Wstaw do boxa jakiś element np. stalowy (głądki by było widac efekt) połaczony w powietrzem zewnętrznym (nalepiej przez coś o wiekszej powierzchni).  Może być ciekawy wynik...

 

Tylko idea boxa jest taka że wszystko zalega w jednej temperaturze, a z takiej ilości smaru ile może odparować??? Bo chyba jednak blacha nie wypiła ;) Więcej opcji nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to tak trudno jedną nartę wygrzać w boxie a drugą nie, po czym wziąć obie na stok i porównać ślizgi po 1-2 dniach jazdy ?

Prędzej uwierzyłbym że płynny smar spłynął z miejsc gdzie ślizg jest lekko wybrzuszony niż w to, że w tych miejscach odparował a w tamtych nie odparował.

Jak to możliwe, że polietylen w ślizgu "ssie" na głębokość 0.3mm a jednocześnie mam w ręku polietylenowy klocek gruby na kilka cm który jest fabrycznie nasączony smarem w CAŁYM PRZEKROJU ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to tak trudno jedną nartę wygrzać w boxie a drugą nie, po czym wziąć obie na stok i porównać ślizgi po 1-2 dniach jazdy ? Prędzej uwierzyłbym że płynny smar spłynął z miejsc gdzie ślizg jest lekko wybrzuszony niż w to, że w tych miejscach odparował a w tamtych nie odparował. Jak to możliwe, że polietylen w ślizgu "ssie" na głębokość 0.3mm a jednocześnie mam w ręku polietylenowy klocek gruby na kilka cm który jest fabrycznie nasączony smarem w CAŁYM PRZEKROJU ?

A skąd wiesz ze jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to tak trudno jedną nartę wygrzać w boxie a drugą nie, po czym wziąć obie na stok i porównać ślizgi po 1-2 dniach jazdy ?

Prędzej uwierzyłbym że płynny smar spłynął z miejsc gdzie ślizg jest lekko wybrzuszony niż w to, że w tych miejscach odparował a w tamtych nie odparował.

Jak to możliwe, że polietylen w ślizgu "ssie" na głębokość 0.3mm a jednocześnie mam w ręku polietylenowy klocek gruby na kilka cm który jest fabrycznie nasączony smarem w CAŁYM PRZEKROJU ?

Może smar jest wprowadzany na etapie spiekania? Myślę, że dałoby się cały nasączyć, tylko ile to by trwało?

 

Eksperyment na śniegu niewiele da, bo sprawdza, ile może wyjść ze ślizgu; cały smar na pewno nie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Czy to tak trudno jedną nartę wygrzać w boxie a drugą nie, po czym wziąć obie na stok i porównać ślizgi po 1-2 dniach jazdy ?

Prędzej uwierzyłbym że płynny smar spłynął z miejsc gdzie ślizg jest lekko wybrzuszony niż w to, że w tych miejscach odparował a w tamtych nie odparował.

Pytanie mam jedno w jakim celu? udowadnianie czegoś co już od bardzo długiego czasu robi? masz wątpliwości?

 

Jak to możliwe, że polietylen w ślizgu "ssie" na głębokość 0.3mm a jednocześnie mam w ręku polietylenowy klocek gruby na kilka cm który jest fabrycznie nasączony smarem w CAŁYM PRZEKROJU ?

 

W czym widzisz problem? Takie materiały z metalu są odkąd pamiętam w tworzywie jest jeszcze prościej.

Ja widzę tylko jeden problem komu powinno zależeć na Twojej wierze? Tobie? czy innym? ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperyment na śniegu niewiele da, bo sprawdza, ile może wyjść ze ślizgu; cały smar na pewno nie wyjdzie.

 

I może to co wyjdzie to jest to 0.3mm ?

 

Kolo:

 

Mnie moja wiara nie jest do tego potrzebna, tak na szybko: http://www.contakt.p...51b5f1d62b18050 gdzie dziury nie wyfrezuję to wszędzie będzie smar. Mało tego, pomimo że jest nasycony smarem to jeszcze może wessać nieco wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I może to co wyjdzie to jest to 0.3mm ?

 

Kolo:

 

Mnie moja wiara nie jest do tego potrzebna, tak na szybko: http://www.contakt.p...51b5f1d62b18050 gdzie dziury nie wyfrezuję to wszędzie będzie smar. Mało tego, pomimo że jest nasycony smarem to jeszcze może wessać nieco wody

 

Ale to jest:

 

1) inny materiał (poliamid to nie polietylen).

2) Połączenie ze smarem odbywa się na etapie odlewania

 

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest:

 

1) inny materiał (poliamid to nie polietylen).

2) Połączenie ze smarem odbywa się na etapie odlewania

 

Pozdr

Marcin

 

Taaa, najpierw robiłeś sobie jaja że klocek wziął i wypił smar, a teraz wszystko przez to że to inny materiał. Jeden i drugi jest usieciowany. No i wszystko przez etap odlewania. Czyli wystarczy wrzucić do kotła materiał, dodać olej i już możemy odlewać. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać. Niewiele wiemy na temat konstrukcji ślizgu, ale chyba nie zaprzeczysz że warto ślizgi smarować żelazkiem ? I że ten smar jakoś się do ślizgu przyczepia, pomimo tego, że nawet klejenie PE wcale nie jest proste. Nie wiem, nie znam się, ale zakładam że skoro materiały można nasmarować na wskroś, to i producent ślizgu robi wszystko, żeby smarowanie parafiną miało sens. Z jednej strony mamy empiryczne doświadczenie Szymona, gdzie przy pierwszym wygrzewaniu ze ślizgu "odparowało" mu dużo smaru, a przy ponownym grzaniu w tych samych warunkach "odparowanie" było zdecydowanie mniejsze, a z drugiej strony mamy teorie że "nie bo nie i już"  ;)

Swoją drogą, w przyrodzie nic nie ginie, więc na koniec sezonu -skoro smar odparowuje ze ślizgów- wewnętrzne ścianki boxu Szymona powinny być całe w parafinie. Czy tak jest ?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam zdjęcia mojego termoboxu.

 

Podstawowym założeniem była możliwość złożenia (we wrześniu studencka przeprowadzka, na szczęście będę miał gdzie to upchnąć).

 

Długie ściany to 8 przyciętych płyt złożone po dwie za pomocą profili ud50. Grzałka zrobiona z drutu oporowego- na początku założyłem, że nie trzeba wentylatora; po teście okazało się, że jest niezbędny. Wentylator tłoczy powietrze pod płyty osb na grzałkę. 

 

@Szymon podsunął fajnie namiary na wentylator i sterownik, więc postanowiłem skorzystać :) (akurat sterownik mam w wersji tablicowej, a nie DIN).

 

Zrobiłem też okienko - jest widoczne na pierwszym zdjęciu- to ten czarny kwadrat

 

Ogólnie to taka prowizorka, ale działa :)

 

DSCN8035.JPG

DSCN8039.JPG

 

 

PS. Szymon, jaki był efekt 2. wygrzewania nowej narty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, najpierw robiłeś sobie jaja że klocek wziął i wypił smar, a teraz wszystko przez to że to inny materiał. Jeden i drugi jest usieciowany. No i wszystko przez etap odlewania. Czyli wystarczy wrzucić do kotła materiał, dodać olej i już możemy odlewać. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać. Niewiele wiemy na temat konstrukcji ślizgu, ale chyba nie zaprzeczysz że warto ślizgi smarować żelazkiem ? I że ten smar jakoś się do ślizgu przyczepia, pomimo tego, że nawet klejenie PE wcale nie jest proste. Nie wiem, nie znam się, ale zakładam że skoro materiały można nasmarować na wskroś, to i producent ślizgu robi wszystko, żeby smarowanie parafiną miało sens. Z jednej strony mamy empiryczne doświadczenie Szymona, gdzie przy pierwszym wygrzewaniu ze ślizgu "odparowało" mu dużo smaru, a przy ponownym grzaniu w tych samych warunkach "odparowanie" było zdecydowanie mniejsze, a z drugiej strony mamy teorie że "nie bo nie i już"  ;)

Swoją drogą, w przyrodzie nic nie ginie, więc na koniec sezonu -skoro smar odparowuje ze ślizgów- wewnętrzne ścianki boxu Szymona powinny być całe w parafinie. Czy tak jest ?

 

pzdr

 

 

Słusznie zauważyłeś, ze z wypijaniem to były jaja i słusznie zquważyłeś że odpowiedź "to inny materiał" była na serio. O wypijaniu pisałem zresztą, myśląc że masz na myśli polietylen, z którego zrobione są ślizgi. Zresztą o PE i jego właściwościach fizyko chemicznych można akurat znaleźć w sieci całkiem sporo, miedzy innymi to, że jest to mateiał bardzo odporny na działania chemikaliów, promieniowania UV i ścieranie, prawie tak śliski jak teflon.

Teorii o odparowywaniu chyba nigdy nie wygłaszałem. O odlewaniu jest natomiast napisane w opisie, który sam zalinkowałeś, cytuję:

"Poliamid PA6-G.S.O. wykonany jest metodą odlewania z dodatkiem oleju mineralnego."

Czyli nikt gotowego pręta nie nasączał w oleju (nie parafinie). Do tematów narciarskich nie pasuje to nijak.

Co do wchłaniania smaru- Toko w swoich materiałach (a nie można ich posądzić że piszą "nie, bo nie") nie pisza nic o porowatości PE, za to wprost podają ze smar łączy się ze ślizgiem na zasadzie dyfuzji. Ta, tez podają maksymalną ilość smaru ślizgu, po kąpieli w warunkach znacznie powyżej termoboxowych.

Żeby zobaczyć czemu pewne miejsca ślizgów wygląają na bardziej "suche", nalezałoby zamontować w komorze kamerę i pewnie tajemnica by się wyjaśniła. Obstawiam że są miejsca gdzie dyfuzja zachodzi lepiej i te miejsca ściągają smar z okolicy, więc w niektóre miejsca wchłania się mniej, ale jednak wchłania. Więc za drugim razem własciwości ślizgu już będą bardziej równomierne i efekt bedzie mniejszy. Nie mam zamiaru jednak się angażować w empiryczne sprawdzanie tej teorii, bo szkoda mi na to cennego czasu.

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, najpierw robiłeś sobie jaja że klocek wziął i wypił smar, a teraz wszystko przez to że to inny materiał. Jeden i drugi jest usieciowany. No i wszystko przez etap odlewania. Czyli wystarczy wrzucić do kotła materiał, dodać olej i już możemy odlewać. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać. Niewiele wiemy na temat konstrukcji ślizgu, ale chyba nie zaprzeczysz że warto ślizgi smarować żelazkiem ? I że ten smar jakoś się do ślizgu przyczepia, pomimo tego, że nawet klejenie PE wcale nie jest proste. Nie wiem, nie znam się, ale zakładam że skoro materiały można nasmarować na wskroś, to i producent ślizgu robi wszystko, żeby smarowanie parafiną miało sens. Z jednej strony mamy empiryczne doświadczenie Szymona, gdzie przy pierwszym wygrzewaniu ze ślizgu "odparowało" mu dużo smaru, a przy ponownym grzaniu w tych samych warunkach "odparowanie" było zdecydowanie mniejsze, a z drugiej strony mamy teorie że "nie bo nie i już"  ;)

Swoją drogą, w przyrodzie nic nie ginie, więc na koniec sezonu -skoro smar odparowuje ze ślizgów- wewnętrzne ścianki boxu Szymona powinny być całe w parafinie. Czy tak jest ?

 

pzdr

Zdaje się Jacku sprawa wygląda tak,  że od strony śniegu ślizg jest wykonany z materiału który absorbuje smar na głębokość + - o,3mm potem już nikt nic nie podaje a praktyka wykazuje że narty po paru serwisach sezonach już nie jadą i taki fakt jest potwierdzony (narty  należy się pozbyć i kto może się pozbywa) Negujesz odparowanie smaru? to poproś jakiś zaprzyjaźniony serwis żeby pod koniec sezonu pokazał Ci wnętrze  komory  zobaczysz co jest na ściankach. Chyba w parowanie nikt normalny nie wątpi? Jeśli w miejsca "puste" w ślizgu podczas pierwszego wygrzewania wejdzie smar to chyba już tam zostaje i każde następne już tam nie wejdzie w takim stopniu jak pierwsze, tak przynajmniej wykazała praktyka w moich nartach wygrzewam tylko raz fabrycznie nowe. Chyba to już dosyć dokładnie wyłuszczyłem wyżej. W innym wątku przedstawiłem "kilka" odmian ślizgów które w zależności od typu wymagają więcej lub mniej ilości smaru więc w samych ślizgach jest sporo różnic, o rurach kanalizacyjnych kablach rynnach i innych materiałach z ponoć identycznego materiału już nie mówiąc ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam zdjęcia mojego termoboxu.

 

Podstawowym założeniem była możliwość złożenia (we wrześniu studencka przeprowadzka, na szczęście będę miał gdzie to upchnąć).

 

Długie ściany to 8 przyciętych płyt złożone po dwie za pomocą profili ud50. Grzałka zrobiona z drutu oporowego- na początku założyłem, że nie trzeba wentylatora; po teście okazało się, że jest niezbędny. Wentylator tłoczy powietrze pod płyty osb na grzałkę. 

 

@Szymon podsunął fajnie namiary na wentylator i sterownik, więc postanowiłem skorzystać :) (akurat sterownik mam w wersji tablicowej, a nie DIN).

 

Zrobiłem też okienko - jest widoczne na pierwszym zdjęciu- to ten czarny kwadrat

 

Ogólnie to taka prowizorka, ale działa :)

 

PS. Szymon, jaki był efekt 2. wygrzewania nowej narty?

 

Efektu drugiego wygrzania nie było widać, znaczy ani smar nie chciał wyparować ani się wchłonąć.

 

Box całkiem ok, grunt że działa. Ale z tym drutem oporowym to chyba przekombinowałeś. Roboty więcej niż z oprawkami żarówek, a dochodzi kwestia bezpieczeństwa p.poż, ryzyko porażenia prądem, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...