Skocz do zawartości

Sztuczne oświetlenie stoku a bezpieczeństwo jeżdżących


bakkz

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ ostatnio załamał mnie sposób umieszczenia oświetlenia na Jaworzynie Krynickiej na trasie 6. oraz utworzył się zalążek dyskusji (lub po prostu offtop ;) ) w innym wątku, chciałbym zapytać, czy według Was oświetlenie lub inne elementy znajdujące się na trasie, takie jak podpory, ogrodzenia, miejsca na armatki, mogą negatywnie wpływać na bezpieczeństwo osób szusujących po stokach.

 

Według mnie umieszczenie słupów oświetleniowych na całej długości trasy, tak jak to zrobili na Jaworzynie, czyli w 1/4 jej szerokości, jest nieporozumieniem, ponieważ zwęża stok i skutecznie uniemożliwia manewrowanie na jego brzegu. Ryzyko zatrzymania się na słupie, szczególnie przy gęstym ułożeniu zdecydowanie rośnie, więc i komfort użytkowania takiej trasy maleje.

 

Rozumiem potrzebę precyzyjnego oświetlenia trasy w celu przyciągnięcia klientów np. po pracy, ale przypuszczam, że są na to lepsze metody niż zawalenie stoku słupami. :)

 

Z mojego punktu widzenia wygląda to tak:

why-would-anyone-put-a-lamp-post-in-the-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rozumiem potrzebę precyzyjnego oświetlenia trasy w celu przyciągnięcia klientów np. po pracy, ale przypuszczam, że są na to lepsze metody niż zawalenie stoku słupami. :)

 

Z mojego punktu widzenia wygląda to tak:

 

dobrze przypuszczasz. Stok, nawet szerokości 100m, da sie oswietlic tak by było bezpiecznie a natęzenie oswietlenia  pozwalało na swobodną jazdę.   

Ale to nieco kosztuje jednorazowo - wydatek na porządne maszty i  reflektory a nie uliczne rtęciówki, i sporo kW na eksploatacje. 

Za to w zamian mamy stok jak tu:

http://www.dolomiti....4&value=inverno

jazda lepsza niż w dzień.(a  boczne lampy dają również wystarczające cienie by widzieć detale stoku)

W PL oswietlenie to powoli standard (inaczej niż w A czy I) ale czesto robiony na zasadzie - byle cos tam widać. 

 

 

Pozdrawiam

Michal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja między mną a bakkz wyniknęła na ten temat przy okazji stoku w Limanowej: http://www.skiforum....-10#entry504623

 

Jeśli się już posługujemy analogią drogową, to taki słup stojący w srodku trasy dla mnie wygląda raczej tak:

nakaz3.jpg

 

czyli jedziemy z jednej lub z drugiej i tyle. Nie uważam też, ze taki słup stanowi zagrożenie. Na oślej łączce owszem, ale nie na regularnej trasie, po której powinni się poruszać narciarze posiadający choćby MINIMUM umiejętności pozwalających im na ominięcie nieruchomej, wąskiej przeszkody, bo jeśli nie potrafią ominąć bezpiecznie słupa to jak chcą ominąć poruszającego się z prędkością kilkudziesięciu km/h narciarza?? Tu nie chodzi o jakąś wydumaną technikę jazdy tylko o podstawową kontrolę nad nartami, żeby jechały tam gdzie my chcemy, a nie gdzie im się pojedzie. Jeśli narciarz nie potrafi tego to niech już się lepiej rozwali o ten słup na środku trasy, niż miałby wpaść na kogoś i jemu zrobić krzywdę. Co się potem dziwić, że tyle osób poszkodowanych na nartach, jeśli zdają sobie sprawę, że ich umiejętności są tak nikłe, ze byle słup stanowi wyzwanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ellsworth, bardzo ciekawa argumentacja, ciężko się z nią nie zgodzić. Mamy jednak zupełnie różne punkty widzenia.

 

Jeżdżę dość ryzykownie, bardzo często na granicy przyczepności narty, z bardzo dużymi przechyleniami, a każdy obiekt na stoku jest dla mnie zagrożeniem przy ewentualnej wywrotce. Problem nie tkwi w omijaniu takich utrudnień w chwili, gdy wszystko jest w porządku, śnieg jest plastyczny i kontrolujesz sytuację. Gdy jest czas na reakcję i dobra widoczność, można robić różne głupie rzeczy w zasadzie bezkarnie.

 

Lecz w sytuacjach awaryjnych, sprawa jest całkowicie inna. Gdy przed nartami pojawia się uskok między śladami ratraka, bryły lodu lub pole lodowe, robi się gorąco i nie zawsze da się to ominąć. Panika usztywnia ciało i ciężko jest manewrować, tym bardziej, że oczy zamiast szukać wyjścia patrzą na zbliżający się obiekt. Zdarzenie i zderzenie z bryłą lodu opisywał ostatnio jan koval, co potwierdza, że niektórych zagrożeń nie da się uniknąć bez względu na sprawność i umiejętności.

 

Dlatego właśnie jestem zdania, że na stoku nie powinno być żadnych przeszkód oprócz tych niezbędnych, czyli w zasadzie tylko podpór, ewentualnie miejsc na armatki. mig12345 dał świetny przykład, że można doskonale oświetlić stok bez dzielenia go na pół gęsto umieszczonymi słupami. Potrzeba tylko trochę chęci i odrobinę wyobraźni. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżdżę dość ryzykownie, bardzo często na granicy przyczepności narty, z bardzo dużymi przechyleniami, a każdy obiekt na stoku jest dla mnie zagrożeniem przy ewentualnej wywrotce.

 

Tu właśnie jest pies pogrzebany.Skoro sam się przyznajesz,że jeździsz "dość" ryzykownie to na 100% jeździsz w sposób urągający wszelkim zasadom bezpieczeństwa na ogólnie dostępnym stoku.Może czas przemyśleć swoją postawę,a nie pomstować na słupy? A potem zdziwienie,że bryła lodu,że dziura na trasie,że wolniej jadący miał skręcić w lewo,ale jednak nie skręcił,że Ola Boga! dziecko na trasie,albo cała szkółka...Człowieku,pomyśl,zanim zrobisz komuś krzywdę i przede wszystkim-zwolnij!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu właśnie jest pies pogrzebany.Skoro sam się przyznajesz,że jeździsz "dość" ryzykownie to na 100% jeździsz w sposób urągający wszelkim zasadom bezpieczeństwa na ogólnie dostępnym stoku.Może czas przemyśleć swoją postawę,a nie pomstować na słupy? A potem zdziwienie,że bryła lodu,że dziura na trasie,że wolniej jadący miał skręcić w lewo,ale jednak nie skręcił,że Ola Boga! dziecko na trasie,albo cała szkółka...Człowieku,pomyśl,zanim zrobisz komuś krzywdę i przede wszystkim-zwolnij!

Spodziewałem się takiej riposty. Jest poniekąd zrozumiała, ale wypowiedziałaś się nieco zbyt krytycznie, tym bardziej, że brakuje Ci kontekstu. Nie zauważyłaś też, że celowo nie wymieniłem wśród zagrożeń innych jeżdżących na stoku. :)

 

Głównym kryterium ostrej jazdy dla mnie jest pytanie, czy w razie czego ryzykuję tylko swoim zdrowiem. Jeśli ten warunek wstępny jest spełniony, dopiero wtedy zaczynam jazdę. W ten sposób da się jeździć ryzykownie (da siebie) i bezpiecznie (dla innych).

 

Bezpieczeństwo innych narciarzy przedkładam nad swoje. Choć tak naprawdę troska o innych sprowadza się do tego, żeby samemu się nie uszkodzić. Jest w tym więc nieco hipokryzji. :)

 

Nie jeżdżę ostro, gdy wokół mnie są inni ludzie. Zawsze uważnie sprawdzam, czy mogę jechać i nigdy nie ruszam, gdy nie ma dla mnie miejsca na stoku. Gdy zatłoczenie się zwiększa lub istnieje ryzyko, że ktoś może być za niewidocznym załamaniem terenu, zatrzymuję się lub zwalniam, żeby sprawdzić, czy droga jest wolna.

 

Nie jeżdżę szybciej niż pozwalają na to moje umiejętności. Nie krzyżuję swojego toru jazdy z torem jazdy innych osób. Doskonale zdaję sobie sprawę, że przy masie 95 kg zderzenie z kimkolwiek może mieć bardzo przykre konsekwencje i zawsze biorę na to poprawkę. Nigdy w nikogo nie wjechałem, choć we mnie próbowano wielokrotnie. Ale jeżdżąc podkręconym skrętem w poprzek stoku trzeba być szczególnie czujnym.  :)

 

A teraz, jak już wyjaśniliśmy mój brak odpowiedzialności i bezmyślną jazdę, wróćmy do tematu oświetlenia.  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu właśnie jest pies pogrzebany.Skoro sam się przyznajesz,że jeździsz "dość" ryzykownie to na 100% jeździsz w sposób urągający wszelkim zasadom bezpieczeństwa na ogólnie dostępnym stoku.Może czas przemyśleć swoją postawę,a nie pomstować na słupy? A potem zdziwienie,że bryła lodu,że dziura na trasie,że wolniej jadący miał skręcić w lewo,ale jednak nie skręcił,że Ola Boga! dziecko na trasie,albo cała szkółka...Człowieku,pomyśl,zanim zrobisz komuś krzywdę i przede wszystkim-zwolnij!

masz rację, ale piszemy o oswietleniu stoku, a nie umiejętności jazdy.

Uważam, że stawianie w tym celu rzędu słupów posrodku trasy jest pomysłem paranoicznym. To podzielenie trasy o zapewne jakiejś sensownej szerokości na 2 wąskie, i nic u nie mają do rzeczy umiejętności. Następnym etapem paranoi mogłoby by byc postawienie słupow nie rządkiem a losowo po stoku. Jechać oczywiście się da- tak  jak samochodem po osiedlowej ścieżce z szykanami. Juz wolałbym po ciemku. :-)

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A teraz, jak już wyjaśniliśmy mój brak odpowiedzialności i bezmyślną jazdę, wróćmy do tematu oświetlenia.  :P

Dobrze. Wyjaśnienie dość jasne.Tylko trochę niepokojące jest,że tyle osób próbowało w ciebie wjechać-hę? Może nie jeździsz jednak tak bezpiecznie?Raczej ludzie chyba na Ciebie specjalnie nie polują?

Ale wróćmy do tematu. Wg mnie właściciel pomyślał tak: oświetlenie bezkolizyjne kosztuje tyle i tyle.Kolizyjne,załóżmy,3x taniej.Zyskuję zdesperowanych klientów jeżdżących w nocy,a odpadnie tylko mały procent tych,którzy lubią bardzo szybko.Jak kupię droższe oświetlenie,będę musiał podnieść cenę karnetów,a wtedy stracę tyle,a tyle klientów.Czyli wybiera wariant najlepszy dla siebie ekonomicznie.A że kilka osób nie będzie mogło sobie popędzić-trudno,niech szukają innych,szybkich tras.Rachunek ekonomiczny,nic innego. Jesteś klientem niszowym,a z takimi nikt się na razie w Polsce nie liczy-smutne,ale prawdziwe.

We Włoszech i Austrii stoki do jazdy w nocy to naprawdę rzadkość(w porównaniu z ilością tras dziennych),czasem nawet dodatkowo płatna (oprócz skipassa).

Aha-ostatnio też mnie zaskoczyły armatki na środku stoku,jakoś z poprzednich wyjazdów ich nie kojarzyłam,przynajmniej tak ewidentnie.Czyżbym zaczęła szybciej jeździć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jechać oczywiście się da- tak  jak samochodem po osiedlowej ścieżce z szykanami. 

 

 

A ja sobie cenię osiedlowe szykany odkąd jedna z nich pozwala mi zawsze bezpiecznie wyjechać z posesji.I patrzeć bez drżenia serca jak dzieci,i nie tylko,jeżdżą na rowerach,rolkach,spacerują i biegają,a ograniczenie prędkości do 20 km/godz jest siłą rzeczy przestrzegane.Czyżby punkt widzenia zależał od punktu siedzenia?Osiedlowe drogi służą do dojazdu do domu,a nie do przemieszczania się z jednego końca miasta,na drugi w szybkim tempie,bo właśnie wylano tam świeży asfalt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha-ostatnio też mnie zaskoczyły armatki na środku stoku,jakoś z poprzednich wyjazdów ich nie kojarzyłam,przynajmniej tak ewidentnie.Czyżbym zaczęła szybciej jeździć?

raczej nie nie dlatego. W tym roku gestorzy wyciągów łapią sie nawet brzytwy by nie powtórzyć zeszłego roku. W tej sytuacji wygoda klienta  to rzecz nieistotna naprzeciw mozliwości/konieczności uruchomienia armat, nawet plujących marznącą wodą w twarz. Bedzie snieg- bedą klienci, nie zdązymy nasnieżyć - możemy zwijac interes.  I trudno mieć  pretensje o to, ze wykorzystywany jest kazdy sposób i kazdy możliwy czas.

 

Co do szykan na osiedlu - pełna zgoda. Czyżby jednak te słupy miały być celowym spowalniaczem? Byłbym ostatnim kto pochwali ryzykowna jazdę ale to własnie mnozenie przeszkód na trasie powoduje istotne obnizenie bezpieczeństwa...

 

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyżby jednak te słupy miały być celowym spowalniaczem? Byłbym ostatnim kto pochwali ryzykowna jazdę ale to własnie mnozenie przeszkód na trasie powoduje istotne obnizenie bezpieczeństwa...

 

Na pewno nie specjalnym spowalniaczem-z rachunku ekonomicznego wyszło właścicielowi,że to bardziej opłacalne,a my,narciarze,możemy tylko nie kupując biletów pokazać,że nam się to nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie specjalnym spowalniaczem-z rachunku ekonomicznego wyszło właścicielowi,że to bardziej opłacalne,a my,narciarze,możemy tylko nie kupując biletów pokazać,że nam się to nie podoba.

 

No nie tylko, zauważyłem że wiekszośc włascicieli (a może raczej prowadządzych) ON w PL czyta takie fora jak nasze lub skionline. A i powołanie sią na nie znacząco ułatwia trudne rozmowy - np w kasie.... :-). Wiec może przynajmniej inni zarzadcy stwierdza że to głupi pomysł choc nieco tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie specjalnym spowalniaczem-z rachunku ekonomicznego wyszło właścicielowi,że to bardziej opłacalne,a my,narciarze,możemy tylko nie kupując biletów pokazać,że nam się to nie podoba.

Wiadomo, najlepiej jest zagłosować nogami. Bardzo wiele osób już to robi, w tym ja. Jaworzyna niezwykle do tego zachęca, ponieważ nie spotkałem ani jednej osoby, która w rozmowie o tym ośrodku nie poruszyłaby kwestii finansowej—Świetny stok, ale za drogo sobie liczą—lub—Nie dość, że drogo, to toaleta i parking płatny. Dwa-trzy lata temu jeżdżąc na narty do Krynicy jeździłem tylko na Jaworzynę, teraz przegrywa w moim mniemaniu z Azotami i Słotwinami.

 

Jaworzyna to jedno z moich ulubionych miejsc do jazdy, bo trasy są urozmaicone i zaskakująco szerokie, nie tylko na polskie warunki. Szkoda, że atut szerokości jednej z tras został wykorzystany do postawienia linii słupów. W moim mniemaniu zdecydowanie umniejszyło to jej walorom narciarskim.

 

Dla mnie komfort psychiczny podczas jazdy zdecydowanie zmalał na tym stoku. Nie przeszkadzają mi skarpy, linia lasu, zbiorniki wodne ani też wszelkiego rodzaju przeszkody naturalne. Są nieodzowne, a ich obecność jest raczej uzasadniona. Nie potrafię jednak zrozumieć tego działania z oświetleniem (poza bardzo słusznie wspomnianą przez Ciebie, jag24, kwestią ekonomiczną). Bardzo żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia tego dziwactwa, łatwiej byłoby nam prowadzić dyskusję, bo pewnie w Waszych oczach niepotrzebnie się czepiam i uskuteczniam nasz ulubiony sport narodowy. :D :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, szczerze mówiąc, to moje oburzenie przyćmiło zdolności obserwacyjne i nie jestem w stanie przypomnieć sobie, czy zastosowali jakieś materace. To ważna kwestia, a niestety nie zwróciłem na to uwagi.  :(

 

Edyta:

Jednak nie ma nic, mam nadzieję, że maros37 nie obrazi się, że użyję tutaj jego filmiku. W [1:35] (miniaturka filmu jest akurat z tego momentu) widać, że zabezpieczeń na słupach nie ma – brak siatki i materaców. Co ciekawe inne obiekty, nawet chyba drzewo, są zabezpieczone.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej oświetlonymi trasami w PL dla mnie są te dwie nowe w Białce (przy Beemce i ta następna w srtonę Kaniówki)

Oświetlenie jest ustawione dokładnie poza trasą, po obydwu stronach stoku - nie dość, że fantastycznie i równomiernie oświetlają trasę, to zupełnie nie przeszkadzają w jeździe, bo są poza trasą. Na dodatek - armatki śnieżne też są bardzo gęsto ustawione, po obydwu stronach stoku.

Rewelacja (choć nie jestem fanatykiem polskich stoków)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, trochę przesadziłeś. Te słupy wcale nie przeszkadzają w jeździe po tak szerokim stoku. No i widziałem żółte materace...

Słabo to na filmie widać – jednak tylko jeden słup w prawym górnym rogu, bez żadnych obić, jest rozmazany i łatwo go przeoczyć. Niby nadal jest szeroko (to ujęcie jest niezwykle korzystne ;) ), tylko między słupami a lasem w tej chwili jest mniej więcej połowa szerokości tego, co jest na Dzikowcu, w drugą stronę jest więcej, ale tam znowuż są szeroko odgrodzone podpory krzeseł, a na przełamaniu także podpora gondoli. Nie chodzi o to, że jest totalny dramat i nie da się jeździć, ale w moim odczuciu nie było to rozwiązanie do końca przemyślane, gdyż niepotrzebni zmniejszyło stok.

słupy oświetleniowe.jpg

 

Jeśli jednak planują między lasem rozdzielającym trasy 6 i 1 a słupami zrobić snowpark, to wiele by wyjaśniło, jednak nadal upieram się, że dało się to zrobić bezpieczniej.  :)

 

Film z Jaworzyny z dzisiaj pokazuje, że jednak założyli materace, zatem pod tym względem byłem w błędzie; grubo przesadziłem chyba też z połową Dzikowca; pardon, pamięć zawodna jest :):

Jaworzyna - słupy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...