Skocz do zawartości

Koszty naśnieżania wyciągu / obsługi itd.


SkiForum

Rekomendowane odpowiedzi

Orientujecie się jakie są średnie koszty naśnieżenia stoku? Pewnie różne w zależności od źródeł wody....

 

Zobaczcie np. stok 600 metrów w Bielsku (Dębowiec). Koszt naśnieżenie to ok. 72 tys. PLN (źródło) z wodociągów miejskich...

 

Swoja drogą taki Dębowiec ma szanse się w miarę utrzymać? Koszt budowy 29 mln, koszt rocznej dzierżawy 700 tys. (źródło) Takie sumy tylko z publicznej kasy czy ktoś prywatnie by tyle zainwestował w 600 metrów?

 

 

Ile takie wyciągi w PL zarabiają itd.?

 

 

(pytania tylko z ciekawości...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba wszystko zależy od gospodarności właściciela i od prawa własności terenów na których leży woda.

Bo w przytoczonym przez Ciebie artykule autor pisze o tym, że Dębowiec bierze wodę z wodociągów. Natomiast np. Jaworzyna Krynicka pobudowane ma zbiorniki wodne na naturalnym potoku i poza jakimiś opłatami ekologicznymi, wydaje mi się, że nie powinni płacić za samą wodę.

 

Ale pytanie i temat wart uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba wszystko zależy od gospodarności właściciela i od prawa własności terenów na których leży woda.

Bo w przytoczonym przez Ciebie artykule autor pisze o tym, że Dębowiec bierze wodę z wodociągów. Natomiast np. Jaworzyna Krynicka pobudowane ma zbiorniki wodne na naturalnym potoku i poza jakimiś opłatami ekologicznymi, wydaje mi się, że nie powinni płacić za samą wodę.

 

ale 10x wiecej kosztuje dzierżawa terenu....  a >>30x wiecej amortyzacja (szacuję na 10 lat). Wiec koszt wody to jakby pryszcz (choć też istotny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle postawione pytanie. Należało zapytać ile takie wyciągi przynoszą strat. Już na początku inwestycji było wiadome, że rozbudowa ośrodka jest niemożliwa. I mimo to wpakowano w jedno-stokowy ośrodek 29 baniek. W dodatku nie zbudowano zbiorników, tylko podłączono się do wodociągu. takie rzeczy to tylko za państwowe się robi. Strzelam w ciemno, trzy bańki rocznie.

 

Pozdrawiam, radcom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W krajach alpejskich koszt wyprodukowania 1 m3 sztucznego śniegu wynosi, w zależności od warunków, od 1,5 nawet do 5,5 €. We Włoszech uśredniony koszt to 3,70 € a w Austrii 3,40 €. Koszty te obejmują amortyzację urządzeń, wodę (ok. 0,4 m3), energię (ok. 3,4 kWh/m3) oraz wynagrodzenie obsługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak trochę z innej beczki: na którymś forum była dyskusja o hali w Polsce, Muszyna itp. i że tego nigdy u nas nie będzie, bo koszty itd. Jak się popatrzy na Druskienniki, to jeżdżących jest tak mało, że nasuwa się pytanie, ile oni do tego dokładają.  Że to się nie opłaca, że pralnia pieniędzy itp. Ale ze 2 m-ce temu -niestety nie mogę teraz znaleźć: nie wiem czy nie widzę czy zmienili stronę- ale gdzieś na stronie snowareny, w opisie jej genezy wyczytałem ile mieli odwiedzających w pierwszym roku działalności. Po przemnożeniu tego przez kwotę 40zł co wg mnie jest chyba optymalną średnią z biletów narciarskich, turystycznych, zysku w barach itp. wyszła mi kwota o ile dobrze kojarzę coś ok. 20-30mln zł rocznego przychodu. Można przypuszczać, że w następnych latach odwiedzających było więcej. Nie znam się, ale za tyle to chyba da się utrzymać taki ośrodek ? Dziwię się że Bełchatów nie przymierzył się do tego, mają kasę, mają stok - choć od pewnego czasu chodzą słuchy że ma być coś extra na nowej górce w Szczercowie, ale czy to prawda czy plotki - nie wiem. Na pewno w perspektywie 10-15 lat będą zalewać wielką dziurę i robić duży letni ośrodek wypoczynkowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ale ze 2 m-ce temu -niestety nie mogę teraz znaleźć: nie wiem czy nie widzę czy zmienili stronę- ale gdzieś na stronie snowareny, w opisie jej genezy wyczytałem ile mieli odwiedzających w pierwszym roku działalności. 

 

Chyba rok 2011: "Przez ubiegły sezon Snow Arena odwiedziło ponad 0,5 mln osób. Największą część gości stanowią osoby z Polski, Łotwy, Estonii, Rosji."

 

Trochę stoków w PL mamy, dużo to spółki zoo, miejskie...pewnie dane w miarę łatwo dostępne - pewnie nie jeden ma wiedzę jak to wygląda u niego lub u innych... (zyski,straty itd.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile w przybliżeniu kosztuje wyprodukowanie 1m3 śniegu

Wydajność armatki 30-40 m3/h *

1m3wody to około 2,5-3m3śniegu

Pobór mocy przez armatki 20-30 kW

Energia elektryczna 0,4 zł za kW

Cena wody to~ 0,005 zł/m3

30*2,5*=75 m3 śniegu

20*0,4 = 8 zł

W przybliżeniu przy grawitacyjnym dopływie wody można przyjąć, że wyprodukowanie 1 m3 śniegu kosztuje 1 zł.

Większość ośrodków narciarskich ma system pompowy do tego trzeba doliczyć koszt pompowania wody,  napraw i amortyzacji koszty pracownicze. Czym większy ośrodek tym pozostałe koszty rozkładają się. Ale można przyjąć, że koszt wyprodukowania 1m3 śniegu zamyka się w kwocie pomiędzy 1,0 - 1,2 zł .

Średnia nartostrada to 80m*1500m = 120000m2

A żeby otworzyć nartostrad powinno się nasypać około 0,5m śniegu na całej długości.

120000*0,5 = 60000m3

Co daje koszt naśnieżenia 1500m nartostrady około 60000 zł

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

The production of one m³ artificial snow costs 2.50Euros, including digging and leveling work,

 

 

Werner Hanselitsch, marketing director of the Obergurgl-Hochgurgl ski lift company, said that there is a lot of interest in “more sustainable snow production". His ski area covers 110 km of slopes, 95 percent of which use artificial snow at a cost of €3 million a year.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze 0.005 zl/m3 to cena za wode z potoku ?

jakby to powiedziec.... skądinąd symboliczna opłata do nadleśnictwa za studnię w srodku potoku jest 'nieco' wieksza a pobór sporo mniejszy, ale to jednak nieporównywalne.

Za to wyliczenie ceny prądu cos nie teges... mnożysz moc przez cenę energii, a tak sie nie da, gdzieś nalezy dopisać 'h' ale nie wiem gdzie ;)

Gdzieś napisano (chyba na tym forum) ze nasnieżenie trasy typu NO (czyli z grubsza hektar) to ok 120 000, ale nie umiem namierzyć gdzie....

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednia temperatura również...bo bez niej to nawet sztucznego śniegu nie może być...może czas wymyślić ciepły śnieg który będzie się topił dopiero przy +10? Taki by był akurat na dzisiejsze temperatury :)

 

Naprawdę ciekawy art do przeczytania:

 

Moje wnioski z ciekawej rozmowy o naśnieżaniu tras narciarskich pomiędzy naukowcem biologiem Panią Imgard Silbergen [IS] specjalistą od naśnieżania Panem Andreas Rauch [AR] i hodowcą bydła Panem Franz Huber [FH], – wszyscy troje Austriacy z wieloletnim doświadczeniem w Dolinie Zillertal (walna dolina w Południowym Tyrolu, 47 st szer. geogr. N , obszarowo można ją porównać do Polskich Tatr, Hintertux to najwyższa z jej pięciu bocznych dolin), [oryginalny tekst: Magazyn Zillertal, Edycja 10 –2012/13; wersję polską oryginału od Marty Fogler –mogę wysłać zainteresowanym – e-mail’em]

1. Hasła określające cele:

Czysta woda, zimne powietrze i nic więcej nie potrzeba” [u nas trzeba więcej!:zmiany mentalnej i nie tylko u tych z „naskiego świata”- u tych „w gronostajach” też] Celem każdego obszaru narciarskiego, jest naśnieżenie całej powierzchni w ciągu 70 do 100 godzin” [raz na początku sezonu, i ewent. poprawki na zboczach ekstremalnych w sezonie]

2. Definicje celów i warunki w jakich można je osiągnąć zgodnie z II Prawem Termodynamiki:

AR: Zgodnie z regułami obowiązującymi w Tyrolu potrzebna jest woda o jakości wody pitnej, która za pomocą urządzenia do naśnieżania przetwarzana jest na sztuczny śnieg. Ponadto potrzebne jest zimne i możliwie jak najbardziej suche powietrze. Sztuczne naśnieżanie można rozpocząć w temperaturze -2 st C, a gdy powietrze jest bardzo suche, nawet w temp. -1 st C. Optymalna temp. dla naśnieżania wynosi jednak -10 st C, przy czym temp. śniegu wylicza się na podstawie temp. otaczającego powietrza – oraz jego wilgotności , z których wynika tzw. temperatura wilgotnego termometru, która stanowi wartość graniczną, jaką można osiągnąć podczas parowania wody do powietrza o pełnym nasyceniu wodnym, bez wymiany ciepła. W tej temperaturze rozpoczyna pracę urządzenie do zaśnieżania. Z reguły naśnieżanie dozwolone jest pomiędzy 1 listopada i 10 marca. Jednak różne jest ono dla poszczególnych obszarów narciarskich i zależy od wysokości danego obszaru nad poziomem morza. Od roku 2001 na tyrolskich obszarach narciarskich o wysokości ponad 2000 m n.p.m. można rozpocząć nasnieżanie już od 15 października. Główną różnicą między śniegiem naturalnym, a sztucznym jest waga, jeden m3 świeżego naturalnego śniegu waży od 40 do 80 kg, a śniegu sztucznego ~380 kg, zatem od 5 do 10 razy więcej. To pokazuje o ile bardziej kompaktowy jest jest śnieg sztuczny. Jeśli przygotuje się 1 m3 świeżego naturalnego śniegu i przejedzie po nim ratrakiem, to na koniec pozostanie pokrywa o grubości 15 cm. Śnieg sztuczny tylko w minimalnym stopniu daje się skompensować, ponieważ sam w sobie jest już bardzo kompaktowy. Z 1 m3 wody można wyprodukować 2 – 3 m3 śniegu o jakości „5” [przeciętnej], którego kompaktowość jest dużo trwalsza niż śniegu naturalnego. W sumie:sztuczny śnieg raz naniesiony utrzymuje się przez cały sezon, z wyjątkiem ekstremalnych zboczy.

3. Wpływ na środowisko naturalne:

IS: Sztucznyśnieg dzięki swojej kompaktowości i trwałości lepiej chroni darń. przy zbyt małej ilości śniegu naturalnego istnieje niebezpieczeństwo jej uszkodzenia w czasie przygotowywania stoku jak i podczas jazdy na nartach. Najważniejszą rzeczą jest stworzenie spodniej warstwy ze śniegu sztucznego, która zwiąże się ze śniegiem naturalnym. W ten sposób powstanie nieprzerwana pokrywa, która lepiej wytrzymuje podwyższony nacisk ze strony narciarzy na stoku niż pokrywa naturalna. Sztuczne naśnieżanie ma szczególne zalety zwłaszcza podczas bardzo suchej wiosny. Sztuczny śnieg roztapia się nieco wolniej, co powoduje lepsze zaopatrzenie w wodę. Oznacza to, że w czasie suchej wiosny, która może spowodować szkody, sztuczne naśnieżanie ma pozytywny efekt w przeciwdziałaniu tymże szkodom. Dzięki kompaktowej pokrywie śnieżnej zaopatrzenie w wodę jest dłuższe i bardziej regularne. 

Stawy retencyjne są stałym elementem każdego obszaru narciarskiego. A więc w lecie obecne są także nowe cenne biotopy, ponieważ stawy retencyjne buduje się tak, aby w czasie lat stanowiły również popularny cel wycieczek. Tworzy się je w taki sposób, że roślinność co prawda zostaje przeniesiona, ale jednocześnie zachowana. Zaleta tego rozwiązania jest również przeniesienie fauny. Podczas budowy retencyjnego stawu z pierwotnego obszaru przenoszone są całe połacie traw, które zasadza się na nowo powstałych zboczach. W ten sposób powstają tzw. biotopy wtórne np. dla traszek górskich i kijanek, które można w dużych ilościach spotkać w zbiornikach retencyjnych. 

FH: Moje zwierzęta pasą się na halach, które zimą zmieniają się w stoki narciarskie i są naśnieżane. Ma to pozytywny wpływ na porost traw. Łąka górska jest w naszym posiadaniu od roku 1965, natomiast stoki narciarskie zostały zbudowane w latach 80-tych. dawniej podczas ich budowy nie przywiązywano szczególnej wagi do roślinności ekstremalnej. Obecnie w Zillertal dokonano tak znacznego postępu, że na wysokości 2400 m gleba wzbogacana jest humusem. Dobrze układa się współpraca z kolejkami górskimi. Jej wynikiem jest obecnie o 50% większa powierzchnia pastwiskowa i większa liczba wypasanego bydła. W obecnych czasach uszkodzenia darni podczas przygotowywania stoków zmniejszyły się o 90%, dlatego że stok naśnieżany jest odpowiednio wcześniej. Obecnie sztuczny śnieg topi się względnie powoli, co ma bardzo dobry wpływ na roślinność po prostu jest teraz wystarczająca ilość wody. Obserwuję, że stan roślinności jest obecnie dużo lepszy niż wcześniej. 

IS: Nie pojawiły się rośliny, które wcześniej nie występowały, naśnieżanie nie ma takiego wpływu. 

FH: Kilka lat temu podczas budowy stawu retencyjnego odkryto rzadką roślinę o nazwie knieć. Ekolodzy niepotrzebnie obawiali się o środowisko życia tego kwiatu, ponieważ po wybudowaniu zbiornika roślina rosła jeszcze szybciej i piękniej. Dzięki naśnieżaniu można jeszcze intensywniej gospodarować łąkami górskimi. Nasza łąka na wysokości 2000 m oferuje dziś 120 miejsc dla młodych zwierząt i to przez okres dłuższy o 4 tygodnie niż to miało miejsce 30 lat temu. Wtedy wypasaliśmy tylko 30 zwierząt.

AR: Dzięki sztucznemu zaśnieżaniu nie musimy zamykać wyżej położonych obszarów gdzie są zawsze pewne warunki śniegowe. Ale nikt z nas nie wie, jak daleko zajdą zmiany klimatyczne. Dlatego jestem ostrożny w swojej wypowiedzi. Ale poniżej 1600 m jazda na nartach będzie w przyszłości trudniejsza, tzn nie damy rady uprawiać zjazdów do doliny przez cały sezon.[Dzieli nas 2 st szer geogr, 1 st to 20 lat dla postępu na N efektu ocieplenia, czyli nas to czeka za 40 lat].

Dlatego otwarcie wyżej położonych obszarów staje się koniecznością. Celem jest, jak wyżej powiedziano, naśnieżemie każdego obszaru w ciągu 70 – 100 godz., Do takich nakładów potrzebna będzie w krótkim czasie ogromna ilość wody. Jeśli będziemy dysponować odpowiednia liczbą stawków retencyjnych, będziemy mogli z powodzeniem wyprodukować wystarczającą ilość sztucznego śniegu. W czasie zaśnieżania naturalny stan wód nie zmieni się. Zarówno przed jak i po zaśnieżaniu wody będą płynąć, ryby będą mieć gdzie pływać, a my do napełnienia stawków retencyjnych użyjemy wody powstałej wskutek topienia się śniegu.

IS: Chodzi tutaj o ekologicznie zdrową sytuację, w przeciwnym razie już w listopadzie, a więc w czasie niskiego stanu wód, trzeba byłoby pobierać wodę wprost z potoków górskich. A przecież takie działanie byłoby niedopuszczalne, ponieważ powodowałoby brak wody zapasowej. Jeśli wszystkie spółki wyciągów narciarskich korzystałyby z wody bezpośrednio z potoków, powodowałoby to brak wody zapasowej. Oczywistym więc wydaje się pobieranie wiosną wody powstałej wskutek topienia się śniegu u góry i kierowanie jej do stawków i stawów retencyjnych, a nie sprowadzanie jej na dół, aby potem znów pompować ją na gorę. Z punktu widzenia gospodarki energetycznej takie działanie byłoby zupełnie bezsensowne.

AR: Bez sztucznego zaśnieżania tak perfekcyjne utrzymanie obszarów narciarskich byłoby w ogóle niemożliwe. W tym roku przez całą zimę mieliśmy 8,4 m opadów śniegu. Na Penken’ie łączna wysokość pokrywy śnieżnej wynosiła 2,8 m. Jednak utrzymanie obszarów narciarskich na takim poziomie jakiego oczekują Goście nie byłoby do pomyślenia bez sztucznego zaśnieżania. Dawniej na jednym stoku jeździło 4000 narciarzy dziennie . Dzisiaj ośmioosobowym wyciągiem krzesełkowym przewozimy od 16000 do 17000 ludzi na godzinę, a przez cały sezon 1,5 miliona. Jeśli taka liczba osób jeździłaby na naturalnym śniegu, najpóźniej w południe trzeba by zamknąć stoki. Bez sztucznego naśnieżania nie do pomyślenia byłoby utrzymanie obszarów narciarskich w takiej liczbie w jakiej korzysta się z nich w Zillertal. do sztucznego naśnieżania używana jest czysta woda, która powstaje w skutek topienia się śniegu i jest przechowywana w górnych zbiornikach retencyjnych. Z punktu widzenia gospodarki energetycznej jest to działanie sensowne i bardzo logiczne.

IS: Na początku panował duży sceptycyzm, czy sztuczny śnieg będzie odpowiednio chronił darń i zapobiegnie powstawaniu pleśni śniegowej. Wątpliwości te były nieuzasadnione, ponieważ odpowiednie badania udowodniły działanie wręcz przeciwne. Ponadto obecnie budowa rowów śnieżnych oraz stawów retencyjnych odbywa się w zupełnie innych warunkach, ponieważ, dzisiejsze metody budowania są bardzo ekologiczne, tzn. szczególną wagę przywiązuje się do odtwarzania roślinności w rowach śnieżnych. Jeśli budowa jest dobrze przeprowadzona to rów w ciągu dwóch dni od ukończenia staje się zupełnie niewidoczny. Dlatego ogólne skutki zaśnieżania są pozytywne.

FH: Posiadamy jedną nienaśnieżaną łąkę. I muszę stwierdzić, że dzięki naśnieżaniu mamy lepsze doświadczenia. 20 lat temu byłoby nie do pomyślenia aby ktoś tak powiedział, ale naprawdę taka jest rzeczywistość. Rolnik potrzebuje gospodarki, turystyka potrzebuje gospodarki, a w Tyrolu obie branże działają doskonale. Muszę pogratulować wszystkim, którzy stworzyli urządzenia do naśnieżania i co roku pracują nad ich modernizacją.

Moje resume, spojrzenie z naszych pozycji: narciarsko-społecznych, przyrodniczych, mentalnych:

I. Jak widać jesteśmy ~20 lat spóźnieni i nie przygotowani do oczywistych konsekwencji rozwoju społecznego - bogacenia się Polaków i wynikłych z tego potrzeb zagospodarowania wolnego czasu m.in. narciarstwa zjazdowego-rekreacyjnego. takiej sytuacji nie dopuszczaliśmy do naszej świadomości. Ograniczeni naszą mentalnością założyliśmy, że nigdy to do nas nie dojdzie. Doszło i boli. Pozostaje skorzystać z badań i doświadczeń mieszkańców innych gór, wcale od nas nie bardziej inteligentnych, ale inaczej myślących - po prostu racjonalnie, a działających praktycznie. [przemysł wolnego czasu ma udział w PKB: F=6%; D=4%; A=10%, a u nas nie jest jeszcze oficjalnie zdefiniowany! Słowo naśnieżanie jest nieznane polskim PC]

II. Jeżeli ktoś dzisiaj w Polsce warunkuje zgodę na naśnieżanie w Tatrach uprzednim wykonaniem badan bilansu hydrologicznego i innych równie teoretycznych badań przyrodniczych, to chce powtarzać dostępne i powszechnie znane badania wykonane w praktycznych warunkach na naśnieżanych stokach 7 krajów alpejskich [A,F,I,D,CH,SLO,FL] w ostatnich 20 latach. Badania takie w Polskich Tatrach będą mogły być pożyteczne przy działającym naśnieżaniu.

Jacek Kowalski TATRASKILOBBY http://tatraskilobby.tumblr.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...