Skocz do zawartości

Nauders, Kaunertal czy Livigno? Luty 2015


zder

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Które z tych miejsc polecacie w lutym?

 

W zeszłym roku w grudniu (za namową użytkownika Struś Pędziwiatr) byliśmy w Serfaus Fiss Ladis i muszę przyznać, że było mega - pomimo krążącej opinii, że pogoda w SFL w grudniu potrafi być kapryśna. Zaliczyliśmy też jeden dzień na Ischgl i niestety nigdy tam nie wrócimy - straszny wiatr no i chyba zbyt ogromny ośrodek jak dla nas. Za to SFL - zdecydowanie super. Ale pora odwiedzić też inne miejsca, świat nie kończy się na SFL :)

 

Czy jest ktoś na forum, kto mógłby pomóc porównać te trzy miejsca z tematu? Czy Włochy (pomimo że Livigno jest w strefie bezcłowej) będą dużo droższe od Austrii?

 

Zależy nam głównie na tym, żeby nie robiły się muldy na stokach (więc albo nienasłonecznione przez cały dzień, albo często "ogarniane"). W zasadzie to są jedyne wymagania.

 

Poziom jazdy: zdecydowanie średni, każda czerwona trasa, jakieś pojedyncze "łatwiejsze" czarne jeśli są w miarę szerokie - ogarniamy. Do sezonu zawsze jesteśmy przygotowani fizycznie (w zasadzie przez cały rok), więc mogą to być trasy mocno obciążające organizm.

 

Co polecacie? :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, jark.

 

Mącisz mi w głowie :) Ceny za karnet w Ischgl wychodzą bardzo podobnie co w Livigno.

 

Ja się czuje Ischgl w lutym? W grudniu nie było dużo ludzi, za to muld aż za dużo no i wiało niemiłosiernie strasznie bardzo. Jest szansa, żeby na Ischgl dostać się inaczej niż tą gondolką z parkingu? Chodzi o ewentualny powrót ze stoku jak ostatnia gondolka odjedzie.

 

Ma ktoś jakieś sprawdzone miejsce na nocleg (byle tanio), które mógłby polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, jark.

 

Mącisz mi w głowie :) Ceny za karnet w Ischgl wychodzą bardzo podobnie co w Livigno.

 

Ja się czuje Ischgl w lutym? W grudniu nie było dużo ludzi, za to muld aż za dużo no i wiało niemiłosiernie strasznie bardzo. Jest szansa, żeby na Ischgl dostać się inaczej niż tą gondolką z parkingu? Chodzi o ewentualny powrót ze stoku jak ostatnia gondolka odjedzie.

 

Ma ktoś jakieś sprawdzone miejsce na nocleg (byle tanio), które mógłby polecić?

 

W lutym Ischgl jest już popularny. Ten ośrodek jest absolutnie de best dla wszystkich tych co nastawiają się na jazdę przytrasową bo praktycznie zawsze można znaleźć sobie świetne kawałki nawet w drugim czy trzecim dniu po opadzie. Można tam w jednym kawałku zjechać przewyższenia 700 m więc jest równie dobrze jak np w Soelden, SFL czy St Anton. Jeśli interesują Cię jednak wyłącznie trasy to możesz być nie do końca zadowolony bo muldy owszem są i to czasem zadziwiająco duże, tłumy też bywają potężne. Stali bywalcy wiedzą jak je minimalizować (rano grupy tras 34-40 do 11.30 potem ewakuacja na 4 i 5 gdzie powinno być jeszcze przyzwoicie przez godzinę, dwie ale szczególnie później cudów nie ma. W tym ośrodku potrafi w szczycie sezonu jeździć 100 000 narciarzy (dziennie)! Więc zastanowiłbym się w takim przypadku jednak nad mniejszymi ośrodkami, szczególnie w drugiej połowie lutego. 

Na tym karnecie co go wspomniał Urlop w Austrii oprócz całkiem fajnego Nauders (no i oczywiście gwiazdy SFL) jest też Venet. Mnie się ten ośrodek bardzo spodobał (no oczywiście z powodu wielkiego potencjału freeridowego) ale trasy też są piękne - jakkolwiek skalą trudno go porównać do Ischgl ale ludzi bez porównania mniej. I przy jakiejś masakrze w Ischgl wolałbym Venet czy Nauders. Albo coś całkiem innego typu Ost Tirol.  Albo HochZeiger, Kuhtai.

Ogólnie narciarzy przybywa w tempie zastraszającym a luty (i marzec) to już bardzo "wrażliwy" okres. 

Jak możesz to przesuń Ischgl na styczeń i to absolutnie polecam.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W kwestii formalnej:

Muldy nie są związane z miejscem ( w sensie geograficznym) a z warunkami w danym dniu, okresie, porą dnia i miejscem w sensie położenia na stoku (wystawa oraz charakter trasy) itd. Ogarnianie nie ma tu nic do rzeczy.

Przeczytaj post Wujota i stawiaj na ośrodek mniejszy i mniej znany. Jadąc do Livigno możesz pojeździć w Bormio, Isolacci, St. Catarina a także wybrać się do St Moritz. Pogoda tam będzie pewniejsza niż w Austrii ale 100% pewności nie będziesz miał nigdy.

Pisanie, że:

"Zaliczyliśmy też jeden dzień na Ischgl i niestety nigdy tam nie wrócimy - straszny wiatr no i chyba zbyt ogromny ośrodek jak dla nas."

jest trochę bez sensu bo przy innej pogodzie pewnie wspominałbyś ten dzień fantastycznie. Narciarstwo uprawia się w górach i tam pogoda nie jest na zawołanie niestety.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W kwestii formalnej:

Muldy nie są związane z miejscem ( w sensie geograficznym) a z warunkami w danym dniu, okresie, porą dnia i miejscem w sensie położenia na stoku (wystawa oraz charakter trasy) itd. Ogarnianie nie ma tu nic do rzeczy.

Przeczytaj post Wujota i stawiaj na ośrodek mniejszy i mniej znany. Jadąc do Livigno możesz pojeździć w Bormio, Isolacci, St. Catarina a także wybrać się do St Moritz. Pogoda tam będzie pewniejsza niż w Austrii ale 100% pewności nie będziesz miał nigdy.

Pisanie, że:

"Zaliczyliśmy też jeden dzień na Ischgl i niestety nigdy tam nie wrócimy - straszny wiatr no i chyba zbyt ogromny ośrodek jak dla nas."

jest trochę bez sensu bo przy innej pogodzie pewnie wspominałbyś ten dzień fantastycznie. Narciarstwo uprawia się w górach i tam pogoda nie jest na zawołanie niestety.

Pozdrowienia

 

Uzupełnię jeszcze tylko, że warunkiem koniecznym do tworzenia muld jest "odpowiednia" ilość narciarzy.  Mało narciarzy  :) = brak muld . 

 

Odniosę się jeszcze do zestawienia SFL (212 km) z Ischglem (238 km). To wielkościowo bardzo porównywalne ośrodki i to zarówno ilości tras jak i rozległości, powiedziałbym nawet, że SFL jest troszkę bardziej "rozwleczone" - co jest akurat zaletą. Ischgl ma zdecydowanie większą deniwelację i góra jest położona troszkę wyżej (choć od uruchomienia kanapy na Massner to i pod tym względem jest porównywalnie). freeridowo jest podobnie też chyba leciutko na korzyść SFL (choć tu brakuje przewyższenia i tylko zjazd z Schonjocha jest "syty"). Oba ośrodki mają spektakularną trasę - Ischgl "80-kę", SFL Fromesabfart. Do tego w SFL jest absolutne zagęszczenie czarnych wymagających tras  - chyba już 12. Wszystko wskazywałoby więc na SFL ale... Istotna jest różnica w wystawie - w SFL jest dużo stoków południowych silnie przetwarzanych przez słońce więc muldy i poranne lodowiska spotyka się tam (statystycznie) częściej niż gdzie indziej. Obok tras śnieg się słabo trzyma a na trasach jest dośnieżany.  Oczywiście w grudniu, styczniu południowa wystawa może być sporym plusem. Sumarycznie więc Ischgl oceniam wyżej choć wszystko to zależy od warunków w danym dniu (o czym pisał Mitek) w tym także ilu narciarzy wybierze Ischgl (łatwiej dostępny bo niżej położony) a ilu SFL. Widać, że trudno jest oderwać "ocenę" od warunków w jakich się odwiedziło dany ośrodek.

 

Nam jest o tyle łatwiej, że w każdym z tych ośrodków byliśmy wielokrotnie i w różnych okresach sezonu.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Wychodzi na to, że wszędzie fajnie, gdzie by nie pojechać :)

 

Może jednak niegłupim pomysłem jest przesunąć wyjazd na styczeń i kopsnąć się do Ischgl z zakwaterowaniem w Kappl?

 

W SFL to co najbardziej nas zaskoczyło to to, że na maksymalnie lewych stokach ośrodka jeździliśmy sami, było tak mało osób, że nikogo na stoku nie spotkaliśmy i albo ktoś jechał dokładnie tym samym psudoślizgiem co my, albo nikt tam nawet nie zawitał (sztruks do południa).

 

Podejmę sobie decyzję w oparciu o Wasze zdanie, dzięki wielkie!

 

A na koniec dwa pytania:

1. Jesli gdzieś do Francji, to samochodem jest straszna męczarnia (Warszawa-Niemcy-autostrady), czy lepiej busem jakimś?

2. Podobno da się jeździć na nartach w Słowenii. Ktoś tam zawitał? Nie jest to chyba tak oblegany kraj jak Austria, bo coś mało sprawozdań w necie jest, ale jeśli ktoś z Was tam był i sobie chwali, to który ośrodek warty uwagi w Słowenii (styczeń-luty), transport własny, nacisk na czerwone trasy?

 

Jeśli padnie na Austrię w styczniu, obierzemy Ischgl, jeśli luty, to chyba Nauders.

 

Dziękiiiiiiiiii! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jest szansa, żeby na Ischgl dostać się inaczej niż tą gondolką z parkingu? Chodzi o ewentualny powrót ze stoku jak ostatnia gondolka odjedzie.

Jak ostatnia gondola zjedzie to wtedy jedziesz na dol na nartach. Chyba o to w tym chodzi?:-) Jeszcze nie przytrafiło mi się żeby używać gondolek do zjazdu na dół kiedy można zjechać na nartach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Wychodzi na to, że wszędzie fajnie, gdzie by nie pojechać :)

 

Może jednak niegłupim pomysłem jest przesunąć wyjazd na styczeń i kopsnąć się do Ischgl z zakwaterowaniem w Kappl?

 

W SFL to co najbardziej nas zaskoczyło to to, że na maksymalnie lewych stokach ośrodka jeździliśmy sami, było tak mało osób, że nikogo na stoku nie spotkaliśmy i albo ktoś jechał dokładnie tym samym psudoślizgiem co my, albo nikt tam nawet nie zawitał (sztruks do południa).

 

Podejmę sobie decyzję w oparciu o Wasze zdanie, dzięki wielkie!

 

A na koniec dwa pytania:

1. Jesli gdzieś do Francji, to samochodem jest straszna męczarnia (Warszawa-Niemcy-autostrady), czy lepiej busem jakimś?

2. Podobno da się jeździć na nartach w Słowenii. Ktoś tam zawitał? Nie jest to chyba tak oblegany kraj jak Austria, bo coś mało sprawozdań w necie jest, ale jeśli ktoś z Was tam był i sobie chwali, to który ośrodek warty uwagi w Słowenii (styczeń-luty), transport własny, nacisk na czerwone trasy?

 

Jeśli padnie na Austrię w styczniu, obierzemy Ischgl, jeśli luty, to chyba Nauders.

 

Dziękiiiiiiiiii! :)

1, Tak do Francji daleko, ... generalnie lepiej busem bo na raz ta trasa może być męcząca(chyba, że masz innych kierowców na zmianę)

 

2.Co do Słowenii to byłem w  Bovec-Kanin/Sela Nevea , Tarvisio (te ostatnie są po włoskiej stronie, ale na jednym karnecie) i moim zdaniem to jedyna sensowna opcja na Słowenii (właściwie była - bo teraz nie chodzi Bovec po tym jak kolejka spadła i nie wiadomo kiedy uruchomią), ale tez nie ma co porównywać do np. Austrii, bo razem to 2 nie połączone ze sobą ośrodki każdy po około 30 km(choć szczególnie Tarvisio naprawdę bajkowe, z tym że nisko...).

Inne opcje w Słowenii nie przekraczają w sumie 30km tras i w okolicach 2000m n.p.m jest Kravec a reszta jest albo nisko albo kilka tras 15-20km(co nie znaczy, że nie lubię kameralnych ośrodków ale te 30km tras to jednak dobrze by było...)

 

 

Nauders polecam, jak coś to jedziemy tam naszą ekipa na początku Marca 7-14.03 (7nocy+6 dni skipass), za naprawdę śmieszne pieniądze, jak chciałbyś się przyłączyć to mamy kilka dodatkowych miejsc.

 

 

Z narciarskimi pozdrowieniami,

Sportmaniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

2. Podobno da się jeździć na nartach w Słowenii. Ktoś tam zawitał? Nie jest to chyba tak oblegany kraj jak Austria, bo coś mało sprawozdań w necie jest, ale jeśli ktoś z Was tam był i sobie chwali, to który ośrodek warty uwagi w Słowenii (styczeń-luty), transport własny, nacisk na czerwone trasy?

 

Spedzilem 3 tyodnie w Slowenii w poprzednim sezonie.Zaliczylem Kranjska Gore,Vogel,Rybnice na Pohorju i Maribol.Link do relacji(mam nadzieje,ze Admin sie nie obrazi,ze to do innnego forum)

http://www.kochamnar...-kranjska-gora/

http://www.kochamnar...slowenia-vogel/

http://www.kochamnar...-2502-06032014/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jakby się ktoś wybierał do nauders to mam złą wiadomość. Spaliła się 2 dni temu dolna stacja kolejki linowej i są ogromne straty.
http://tirol.orf.at/...tories/2738124/

 

Masakra. Szczęście że ludzi w gondolkach nie było. Stacja pewnie miała zabezpieczenia pożarowe (?), ale przychodzi żywioł i nie ma zmiłuj  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była przebudowa tej stacji. Chwalili się ze będzie wypas na otwarcie sezonu. No i mają wypas. A ja tydzień temu zarezerwowane apartament w nauders :-). Na szczęście w lutym a w mediach gwarantują że odbudowy to wszystko do grudnia!!! Ciekawe jak to chcą zrobić. Ponoć dzisiaj doppelmayer już zaczął produkcję części do wyciągu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...