Skocz do zawartości

Ku przestrodze


Chrońmy Rysie

Rekomendowane odpowiedzi

To jest prawdopodobnie ten żleb, co zaznaczyłem pierwszą kreską.  Druga to mój zjazd kilkadziesiąt lat temu. Tu pod szczytem Chopka jest potężny kocioł, z którego można zjechać niżej aż do Zahradek. Jeździłem na Chopoku w sumie pięć razy po tygodniu.

Żeb z lawiną zaczyna się, jak myślę, na drugim zdjęciu z tego wcięcia, po prawej stronie Pani P.

Może to dobry pomysł na zjazd, ale po wiosennym firnie. Teraz, gdy były parę dni temu spore opady w  Niżnych Tatrach...

Kocioł-FR1.jpg

d5Szczyt Chopoka 2004 m.jpg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.01.2023 o 14:50, Kubis napisał:

Cze

Byłem, widziałem, poniekąd w akcji udział brałem ( instrukcja obsługi dla personelu, bo gonili jak goryle we mgle). Dziwny dzień, akcja z dzieckiem, karetka, policja, 2 śmigłowce (nie związane z akcją) + jakieś wcześniej planowane szkolenie z ratownictwa górskiego na terenie stacji. Nietypowy splot zdarzeń. Ale wracając do tych ćwiczeń, to qrwa jeszcze czegoś takiego jak żyję to nie widziałem. Przyjechaliśmy rano,twardo i szybko, mało ludzi, pusto. Z boku trasy z 20 osób i usiłują się zsunąć do knajpy w połowie stoku, jap…. wyglądało to jakby zasuwali się po oblodzonym Harakiri, a nie po Rusińskim. Myślę, będzie grubo, NPC dojechały idą do knajpy przeczekać aż puści. Chwilę będzie spokój. Ale nie zbiórka pod knajpą i jakieś szkolenie, myślałem że będą się uczyć jeździć, a to byli chyba przyszli ratownicy. Na stoku dramat, a wyglądało to tak: jakiś chyba prawdziwy ratownik jechał z akią, a oni powyżej jak muchy bezwładnie jeżdżąc bronili tej akii własnym ciałem przed kawalerią nadjeżdżającą z góry. Dwa takie zespoły. 90% z nich walczyła o życie, no nie potrafiła się utrzymać na nartach. Z kanapy to wyglądało na zawody z cyklu gra w stołek, ale z tą różnicą że chętnych 10-ciu a akia jedna. Na domiar złego, jak po tym nieszczęśliwym zdarzeniu wygrodzili stok w połowie, jeden z tych Botów nie zauważył obsługi i flandr, porwał wszystko w pizdu usiłując w jakiś sposób zahamować. Czy ktoś wie kto coś takiego organizuje? Bo chyba należy się im wszystkim medal za odwagę i poświęcenie. 
pozdrawiam

  • Sad 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Ale ja na filmie nie wiem o co Ci chodziło, raczej to mój psychiatra ma zajęcie niż Twój oczywiście.

Pozdro

Na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani 😉 .

A jeśli chodzi o filmik, to tak mi się skojarzyło, jak zobaczyłem jak jeden gość okłada drugiego.
 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kordiankw napisał:

Na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani 😉 .

A jeśli chodzi o filmik, to tak mi się skojarzyło, jak zobaczyłem jak jeden gość okłada drugiego.
 

Cześć

To Ty jesteś wojownikiem - ja tylko pozuję...

 A co do normalności - 100% zgody - zresztą wiesz.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, moruniek napisał:

Na sąsiednim portalu, jest napisane, że dziecko było pod opieką instruktorki. 

https://tvn24.pl/krakow/bukowina-tatrzanska-dziewczynka-spadla-z-wyciagu-krzeselkowego-6630094

Cze

To bardzo możliwe, bo póżniej na dole chyba faktycznie była instruktorka wraz chyba z instruktorem, niemniej jednak na kanapie była chyba osoba trzecia,, po przeciwnej stronie siedziała.

pozdrawiam

ps. Całość trwała kilka dobrych minut, bo dziecko nie wpadło, jednak instruktorka trzymała dziecko sporą chwilę,

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nikon255 napisał:

Probuje zrozumieć... 

https://youtu.be/HN1YqdoHeok

 

Zadziwiająco długo się utrzymał. Jakby go zapisali do klubu w wieku 5 lat to byłby gwiazdą w DH.

Niestety takie wyczyny to teraz standard, na każdym stoku pełno debili pędzących na jajo, na trzęsących się nogach.

Edytowane przez Spiochu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem teraz przez tydzień w Val di Fiemme. Generalnie prawie wszyscy jeżdżący ogarnięci. Zgadnijcie z jakiego kraju pochodziły grupy w których większość członków zjeżdżała niezbyt kontrolując swój tor jazdy i wykonując dziwne manewry, włącznie z ciśnięciem na krechę, aż do wypłaszczenia bez możliwości wcześniejszego zahamowania. Byliśmy grupą i kolega coś tam nas szkolił trudno było znaleźć miejsce na szerokich stokach, żeby zatrzymać grupę i zrobić ćwiczenie bo za chwilę pojawiała się grupa i akurat musiała przejeżdżać w małej odległości od nas mając do dyspozycji co najmniej drugą połowę stoku. 

W sobotę byli głównie miejscowi, co najmniej 50% na nartach R30, i pomimo, że tempo było wysokie nie czułem zagrożenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spiochu napisał:

Zadziwiająco długo się utrzymał. Jakby go zapisali do klubu w wieku 5 lat to byłby gwiazdą w DH.

Niestety takie wyczyny to teraz standard, na każdym stoku pełno debili pędzących na jajo, na trzęsących się nogach.

Cześć

Dokładnie Piotrze. Dlatego też temat kolegi Bracuru tak mnie porusza. Zwróć uwagę, że  warun jest dobry, stok , równy wszystko widać z daleka. Gdyby była porządna narta dobrze przygotowana i umiejętności to można fajnie pojechać. Tym bardziej jazda bez głowy, że śniegu mało a w górnych partiach Chopoka jest sporo niewidocznych głazów.

(Abstrahując oczywiście od tego, że jak trasa jest zamknięta to się po niej nie jeździ, chyba, że się to uzgodni - czasami daje radę - już lepiej jechać w las. Będąc jednak uczciwym muszę napisać, że zdarzało się jeździć po trasach nieudostępnionych ale nie zamkniętych dla ruchu i tak też oznakowanych jak w powyższym przypadku).

Ja Ci powiem, że jak widzę filmik i koleś ma włączony szybkościomierz to już jest niebezpieczny z zasady. Typowo gówniarskie jaranie się prędkością.

Pozdro

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2023 o 22:35, nikon255 napisał:

Probuje zrozumieć... 

https://youtu.be/HN1YqdoHeok

 

Z filmu wynika że  prędkość ponad 100km/h  nie jest niczym nadzwyczajnym nawet jeśli:

-  warunki na trasie są bardzo trudne, choć chyba niezbyt stromo, czerwona

- narty się  nie nadają do takich warunków

- narciarz chce wolniej ale jak pisze zlodzenie trasy nie pozwalało mu hamować widać, że próbował wolniej ale nie dało się. W końcu wyleciał z trasy.

W komentarzu pisze,  gdyby nie znacznik trasy to pewnie ustałby.

 

 

 

 

Edytowane przez Maciej S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...