Skocz do zawartości

Rewolucja w butach narciarskich - wreszcie zaczęło się!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Weź pierwszego z brzegu diesla. Wytnij egr, filtr cząstek stałych, katalizator, ustaw wtrysk na optymalny a nie oszczędzający paliwo i powietrze. Gwarantuję że podwoisz przebieg!


E tam. Po prostu zmienisz miejsce występowania awarii. Co przy obecnej tendencji do modułowej budowy (tu chyba nikt nie myśli że modułowość wynika z ograniczeń eko?) spowoduje że naprawy i tak są drogie i najlepiej kupować nowe auto co 4 lata.

No i ten czarny dym z rury wydechowej...
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii samochodów. Jeden z tych nie do zabicia. Można trafić jeszcze całkiem dobry egzemplarz. Tylko trzeba się spieszyć, bo w Afryce idą jak ciepłe bułki...

 

A co do butów, to ja tej rewolucji nadal nie widzę. Ciągle jest to wkład i skorupa.  :)

 

Pozdrawiam, radcom 

Więcej jest tych:car-peugeot-505-1-8-1.jpg

 

E tam. Po prostu zmienisz miejsce występowania awarii. Co przy obecnej tendencji do modułowej budowy (tu chyba nikt nie myśli że modułowość wynika z ograniczeń eko?) spowoduje że naprawy i tak są drogie i najlepiej kupować nowe auto co 4 lata.
 

Mechanicznie niektóre samochody naprawdę są nieźle dopracowane. Zamiast wymuszać EURO 5 lub EURO 6 na autach sprzedawanych w Europie czas się zabrać za Chiny i USA, najbardziej smrodzące kraje świata.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie kurka wodna!!! Stare chłopy a biadolą jak baby!

Jak można po dwudziestu paru latach nie pamiętać różnicy między demokracją a totalitaryzmem????

Jak można przyrównywać to co jest teraz do "Roku 1984"????????????????????????????????

To horrendum!!!!!!

Panowie - proponuję emigrację do Korei Pn, albo Chin, a nawet na Białoruś czy Kubę to trochę otrzeźwiejecie...

 

Naprawdę wyobrażacie sobie, że gdzieś za oceanem w Pentagonie 3 facetów z zapartym tchem śledzi gdzie akurat Wy jedziecie, z kim i o czy rozmawiacie i co mailujecie??? Jesteście śmieszni. Dopóki bardzo nieostrożnie nie zaczniecie przygotowywać wielkiego zamachu pies z kulawą nogą Was nie będzie inwigilował.

 

Histeryzujecie, że korporacje wszystko o Was wiedzą. No o mnie też. I co? Ano ostatnio na YT te wstrętne korporacje celują we mnie przebrzydłymi reklamami, a to jakieś narty, a to smartfon czy buty narciarskie. No po prostu koszmar. Już kupiłem 10 smartfonów najnowszej generacji, 5 par butów i 20 par nart.... Panowie, zapomnieliście, że macie wolną wolę?

 

Biadolicie że kamery Was wszędzie śledzą i zabierają Wam prywatność. Boicie się że Wasze żony/mężowie wyśledzą dzięki nim, że macie kochanki/kochanków?

Przeceniacie je/ich. One/oni przeczytają Wasze smsy/maile tak jak kiedyś pachnące liściki czy przemyślnie schowane pamiętniki...

 

A kamery? Do niedawna mniej więcej co miesiąc włamywano mi się do auta, lub wyłamywano lusterka itp. Od jakiegoś czasu parkuje pod okiem kamery i mam wreszcie spokój.

One po to są, żeby złapać przestępców. Jeśli myślicie, że ktoś akurat Was przez nie śledzi, to jesteście śmieszni...

No chyba, że zrobiliście skok na jubilera, to wtedy rzeczywiście policja będzie pilnie przeglądała wszystkie zapisy z kamer w pobliżu...

 

Mogę to jeszcze ciągnąć, tylko po co?

 

Tadek  :)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale co z tą rewolucja w butach. Czy na podstawie porównania starych Fobosów i tegorocznych np.: Nordic, ktoś pokaże mi palcem tę rewolucję? Bo jakoś nie dostrzegam. Owszem ewolucję widzę, jednak skoku rewolucyjnego jak skóra/plastik nie...

 

Pozdrawiam, radcom

 

Myślę, że jednak to rewolucja.

Nawet jak tego nie dostrzegamy.

Materiałowo i technologicznie buty zmieniły się ogromnie.

Wpływa to na komfort i jakość jazdy.

 

Sądzę, że zwyczajnie nie pamiętamy jakim szczęściem było zdjęcie starych buciorów po dniu jazdy.

Teraz jak zdejmuję to jedynie mi żal końca dnia.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy minus 20 postukaj butem o but.. W nowych raczej nie odpadnie Ci podeszwa :-) Fabos był butem nietuzinkowym... Flex zmieniał się z 60 przy 0 stopni do chyba 200 przy minus 20tu ;-) Aha no i klamry są ładniejsze..

To akurat nie jest dobry przykład. Problem pękania tych skorup był wynikiem niezachowania reżimu technologicznego. W tamtych czasach było to niestety normą. Jednak zarówno tamte jak i obecne buty powstają na na tych samych założeniach. Wkładka i skorupa. W ciągu trzydziestu lat jakie je dzielą, wprowadzano różne modyfikacje i ulepszenia. Nie zawsze trafione. Rzeczą normalna jest to, że unowocześniono technologię wytwarzania, zastosowano nowe materiały, zmienił się dizajn. Jednak koncepcja buta pozostała niezmienna. Tak więc, ja tu żadnej rewolucji nie dostrzegam...

 

Pozdrawiam, radcom 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że dla przeciętnego użytkownika dostrzegalną rewolucją jest technologia odtwarzania CD przy płycie gramofonowej.

 

Ale zapytaj chemików i technologów czy czymś takim samym nie jest wynalezienie termoaktywnego tworzywa do wkładek butów przy siadających w kilka dni fatalnych tworzywach Fabosów.

Nawet jeśli dla nas nie jest to czytelne.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp jest właśnie w technologii i materiałach. Wiekszych-epokowych zmian nie widać. Ale te drobne ale liczne poprawki technologiczne wprowadzają z czasem nową jakośc. Z innej branzy gdzie widać to wyraźniej: w latach 60tych silnik o przebiegu 60-80 tys km kwalifikował sie do naprawy głownej... lub na złom, teraz taki motor  jest 'ledwo dotarty'. Technologia materiałów silnika, smarowania, itp poszła tak do przodu, że pojawiła sie tendencja wręcz do ograniczania trwałości. Może w butach odpowiednikiem tego jest ta wkładka, która ubija sie po kilku latach a czesci zamiennych do butów brak?


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Histeryzujecie, że korporacje wszystko o Was wiedzą. No o mnie też. I co? Ano ostatnio na YT te wstrętne korporacje celują we mnie przebrzydłymi reklamami, a to jakieś narty, a to smartfon czy buty narciarskie. No po prostu koszmar. Już kupiłem 10 smartfonów najnowszej generacji, 5 par butów i 20 par nart.... Panowie, zapomnieliście, że macie wolną wolę?

 

Biadolicie że kamery Was wszędzie śledzą i zabierają Wam prywatność. Boicie się że Wasze żony/mężowie wyśledzą dzięki nim, że macie kochanki/kochanków?

Przeceniacie je/ich. One/oni przeczytają Wasze smsy/maile tak jak kiedyś pachnące liściki czy przemyślnie schowane pamiętniki...

 

A kamery? Do niedawna mniej więcej co miesiąc włamywano mi się do auta, lub wyłamywano lusterka itp. Od jakiegoś czasu parkuje pod okiem kamery i mam wreszcie spokój.

One po to są, żeby złapać przestępców. Jeśli myślicie, że ktoś akurat Was przez nie śledzi, to jesteście śmieszni...

No chyba, że zrobiliście skok na jubilera, to wtedy rzeczywiście policja będzie pilnie przeglądała wszystkie zapisy z kamer w pobliżu...

 

Mogę to jeszcze ciągnąć, tylko po co?

 

Tadek  :)

 

Wątek powrócił do butów a tu u mnie znów będzie zjazd - ale nie mogę pozostawić takiego postu bez komentarza.

 

1. Jeśli nie ma się nic do stracenia czy zyskania to oczywiście możemy uznać, że nikt się nami zainteresuje. Ale to się przecież może zmienić a jak się zmieni to może być to narzędzie wpływu.

2. Znacznie istotniejsze jest jednak, że mając dostęp do informacji (tej, którą tak bardzo lekceważyłeś) można wpływać na naszych przedstawicieli (np w parlamencie europejskim) a tam już są tworzone istotne ustawy.

3. Wydaje Ci się, że możesz wybierać z treści jakie są Ci dostarczane ale o tym, że dostajesz to co Ci przygotowują możesz się łatwo przekonać wpisując tę samą frazę na różnych komputerach. Wyniki są różne co dowodzi, że już dostajesz czyjąs interpretację.

4. A teraz rozważania ogólniejsze - proces jest taki: w zamian za pewnę liczbę  usług oddajesz kawałek swojej prywatności. Dostawcy zarabiają jednak na tej transakcji sowicie co jasno pokazuje, że te "nieistotne" informacje o Tobie są dużo warte. W ogólnym rozrachunku to jednak dokładnie Ty zapłacisz za te usługi i zyski korporacji. Zapłacisz nawet o tym nie wiedząc.

 

Czyli nie ma to jak niewolnik zadowolony z swojego losu. :(

 

Pozdro

Wiesiek


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety prawda. Tylko myślę, że jest jeszcze perfidniej. Jak Pan miał niewolnika, to musiał mu zapewnić jakieś lokum, musiał go żywić, leczyć, w jakimś stopniu edukować itp...  Teraz korporacje się wycwaniły. Puścili tę całą sforę luzem...

 

Jeszcze do niedawna nie bardzo wiedziałem o co chodzi tym "oszołomom" antyglobalistom. Teraz już patrzę na to trochę inaczej, choć na barykadę się jeszcze ciągle nie wybieram. Obawiam się jednak, że niewiele się z tym da zrobić. Jakoś ten "koniec świata" musimy sobie "zorganizować".  Wspomniany Orwell miał wprawdzie na myśli system totalitarny. Ale to były inne czasy - w stosunku do naszych "przaśne", dużo prostsze do rozeznania i zdefiniowania. Teraz totalitaryzm totalnie zmienił oblicze. Uśmiecha się do nas. Jest usłużny, a przy tym naprawdę przemiły. 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3. Wydaje Ci się, że możesz wybierać z treści jakie są Ci dostarczane ale o tym, że dostajesz to co Ci przygotowują możesz się łatwo przekonać wpisując tę samą frazę na różnych komputerach. Wyniki są różne co dowodzi, że już dostajesz czyjąs interpretację.

 

 

Pozdro

Wiesiek

 

 

To jest szczególnie trafne.

Doświadczyłem tego wiele razy.

Długo byłem zdziwiony, aż w końcu zrozumiałem.

 

Nie przyznam się czego było najwięcej na moim PC :)

 

No dobra, powiem.

Prawie każda wyświetlana reklama to......narty.

Wiem, że dla wielu którym wyświetla się XXX to dziwne :)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do rewolucji,  ja bym zaliczył termoformowalność wkładki (botka) i skorupy do takowej. Jest to fantastyczna technologia rozwiązująca właściwie większość prawdziwych problemów z butami. Zmiany kosmetyczne raczej odczytuję jako chęć potanienia produkcji i wplątania klienta w naprawy czegoś,  co już bardzo dawno temu było prawie bezawaryjne.

 

Ewentualnie chciałem zwrócić uwagę na wiązania, gdzie początki tych konstrukcji (po wprowadzeniu do ich budowy tworzyw) były awaryjne np. z powodów materiałowych, z biegiem czasu jednak  zostały doprowadzone do bardzo przyzwoitego poziomu i nagle jak w innych dziedzinach rozpoczęto produkcję z zaplanowaną mocno skróconą  żywotnością. Dzieje się to w czołowych markach w górnej półce asortymentu. Tak,  że według mnie łupić,  łupić ile wlezie. To największa rewolucja, wraz z tą, że sprzedawca tychże sprzętów,  doskonale wie (lub przynajmniej powinien wiedzieć)  i wciska swój produkt bez zająknienia,   za pełnowartościowe i spore pieniądze. To według mnie jest największa rewolucja.

 

 

 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...