Skocz do zawartości

Dlaczego większość ludzi jeździ na przykrótkich nartach...?


zuzza

Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie. może wypowiedzą się fani tych krótszych jak i dłuższych desek. wg mnie, krótka narta to pójście w większości przypadków na łatwiznę: bierze się dużo za twardą nartę z pólki TOP i "koryguje" to jej długością. Wg mnie -10cm od wzrostu to już jest króciutka narta - nie jeżdżę skrętem gigantowym - raczej wszystko po trochu, w zależności od wymagań stokowych. Ale może się mylę i jestem ciekawa opinii innych riderów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 96
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Takie dostają/mają w Polskich wypożyczalniach, na takich zaczynają, a potem tylko takie lubią, bo dłuższe znowu wymagałyby nauki/poprawy kondycji. I jeszcze jeden dobry argument z działu doboru nart "czy na tych nartach się nie zabiję" - STRACH. edit:moje narty cały czas rosną z sezonu na sezon :D

Użytkownik pieczara edytował ten post 21 luty 2013 - 13:00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie. może wypowiedzą się fani tych krótszych jak i dłuższych desek. wg mnie, krótka narta to pójście w większości przypadków na łatwiznę: bierze się dużo za twardą nartę z pólki TOP i "koryguje" to jej długością. Wg mnie -10cm od wzrostu to już jest króciutka narta - nie jeżdżę skrętem gigantowym - raczej wszystko po trochu, w zależności od wymagań stokowych. Ale może się mylę i jestem ciekawa opinii innych riderów.

należy rozgraniczyć dlugość: Allmountain, Allround, race itd. bo w przypadku SL to -10cm nie jest chyba grzechem;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie dostają/mają w Polskich wypożyczalniach, na takich zaczynają, a potem tylko takie lubią, bo dłuższe znowu wymagałyby nauki/poprawy kondycji.

w wypożyczalniach mają 2-3 segmenty nart, więc to klient wybiera sobie poziom sprzętu. ale jak to bywa - trzeba się pokazać ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wypożyczalniach mają 2-3 segmenty nart, więc to klient wybiera sobie poziom sprzętu. ale jak to bywa - trzeba się pokazać ;-)

Ale to klient świadomy, a nie początkujący który prosi o poradę w wypożyczalni, albo sam pan zza lady twierdzi, że w tej długości będą dobre jak nie najlepsze. A świadomy ma często problem z przetestowaniem dłuższych rozmiarów przed zakupem także w centrach testowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaka jest oferta sklepów, dostanie długich nart (180 i więcej) szczególnie w 2 połowie sezonu graniczy z cudem. pytanie tylko czy to podaż kreuje popyt czy odwrotnie. już pomijam fakt że niektóre modele kończą się na 175 cm. ktoś kto ma powyżej 190 cm wzrostu i wiecej niż 100 kg, zgodnie z wszelkimi kalkulatorami doboru nart i poglądami forumowiczów jest skazany na narty zbyt krótkie, bo dłuższych nie ma w ofercie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wypożyczalni dają co mają:) ja jako początkujący narciarz myślę, że ludzie chcący spróbować tego sportu trafiają na złych doradców (sprzedawcy, znajomi, wypożyczalnie). Ze mną też tak było, wciskano mi za krótkie narty... ja na nich jeździłem i podniecałem się jak mi cudownie, to wszytsko wychodzi. Przy wzroście 185 cm dawano mi narty 160-165 cm i śmigałem. Na takich nartach wydawało mi się, że potrafie jeździć:) dawałem sobie 5-6 według skali. Dobrze, że na forum ludzie służyli pomocą i pomogli w wyborze długości. Po przesiadce na dłuższe narty (175) i wyjeździe do FR zweryfikowałem swoje umiejętności na 4,5:) ale nie narzekam. Mnie uświadomiono, że nie należy bać się długości inni... tkwią w przekonaniu, że po 5-8 dniach na stoku reprezentują poziom 6-7:) i narta do brody, to właśnie to czego im trzeba, bo tak powiedział Pan w sklepie albo kolega.

a jaka jest oferta sklepów, dostanie długich nart (180 i więcej) szczególnie w 2 połowie sezonu graniczy z cudem. pytanie tylko czy to podaż kreuje popyt czy odwrotnie. już pomijam fakt że niektóre modele kończą się na 175 cm. ktoś kto ma powyżej 190 cm wzrostu i wiecej niż 100 kg, zgodnie z wszelkimi kalkulatorami doboru nart i poglądami forumowiczów jest skazany na narty zbyt krótkie, bo dłuższych nie ma w ofercie.

też długo szukałem swoich nart 175cm. Na szczęście trafiłem na ogarniętego sprzedawce i zamówił mi u dystrybutora tą długość. Inna sprawa, że często w sklepach pada pytanie z ust sprzeawców: "A na co Panu taka długa narta???"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 184 cm wzrostu i 95kg, jeżdżę na prawie 7 i mam dwie pary nart: jedne to Racetiger SC 163cm i HEAD Peak 82 183cm. Miałem okazję pojeździć na jednych i drugich ostatnio na Wieżycy i jedno jest pewne...na Head'ach śmigało mi się zdecydowanie lepiej...mogłem bardziej przycisnąć i lepiej mi się nad nimi panowało. Racetigery są już na szczęście wysłużone(po tym sezonie śmietnik) więc następne tego typu narty na pewno kupię w przedziale 170cm a 175cm :) A co do tematu...znowu dyskutowanie o wyższości i słuszności jednego nad drugim :) Co kto lubi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Cześć wam Mam 180cm wzrostu 83kg, z moich czterech par nart od fischer wordcup rc 175cm (sztywne i twarde) do salomon axess 120 cm to najbardziej lubie te ostatnie od kiedy nauczyłem sie jeżdzić na krawędzi.Na dobrze przygotowanych stokach naprawdę nie ma lepszej zabawy mają one promień skrętu 8.9m i przy małych i średnich prędkościach mogę nieźle wyłożyć się do stoku w ciasnym skręcie.Mój brat preferuje styl oldskool jak je założył to nogi z nartami trzęsły mu się jak galareta hi hi ... Wniosek: różne style jazdy różne narty.

Nie ma stylów jazdy. Albo sie umie jeździć albo nie umie. Mozna sie wyłozyc na narcie 190 tylko trzeba umiec. Na 120 cm łatwiej.... co nie znaczy że łatwo. Sami sobie jesteśmy winni głosząc rózne półprawdy i mity. Mnie osobiście juz nie chce sie na ten temat pisać a jedynie z niego smiać. Na przeciwko siedzi mój syn. W marcu konczy jedenaście lat i 150cm wzrostu, jest doświadczonym narciarzem. Jeździ na komórkowej gigantce długości 158cm - wszędzie. Za każdym razem jak kupowalismy narty były problemy, za każdym razem pewna obawa czy jednak w tych opowieściach nie ma ziarenka prawdy, które sie nagle ujawni. Otóż nie ma. I tego Wam zyczę. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh.... od razu mi się przypomina mój temat sprzed roku i to, ze chciałem kupić narty o długości 150cm do mojego wzrostu 173cm i 75kg wagi. Dzięki ludziom z forum skończyło się szczęśliwie na zakupie nart długości 163cm i już teraz wiem, że i to za mało troszkę i przy następnej wymianie (czyli pewnie za rok) będą 170 albo i dłuższe :) Zależy kto czego chce. Jeżeli jeździ się na narty 5 razy w roku na zielone i niebieskie trasy w godzinach dopołudniowych gdy trasa jest jak stół to jak narta będzie przykrótka to się nic nie dzieje. Problem pojawi się np na czerwonych trasach popołudniami i wieczorem gdy na stoku jest już kartoflisko i miejscami powierzchnia "wyskrobana" jest do lodu, pełno odsypów i małe "muldy" ale wtedy amatorzy przykrótkich slalomek i grzybiarze już zapewne siedzą przy browarze w knajpie ;) Ktoś kto załapie naprawdę bakcyla narciarstwa i chce się doskonalić, chce jeździć technicznie i w każdych warunkach szybko zrozumie, ze za krótka narta to więcej złego niż dobrego a w zasadzie "samo zło" ;) Nie żebym sie wymądrzał bo ja przecież żółtodziób jeszcze jestem ;) pozdr Sylvek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przeciwko siedzi mój syn. W marcu konczy jedenaście lat i 150cm wzrostu, jest doświadczonym narciarzem. Jeździ na komórkowej gigantce długości 158cm - wszędzie.

Mitek nie obraź się ale: Nie prawd objawionych i jedynych. Mój syn ma 30 lat, 180/77 (wzrost/waga), 25 lat na nartach, pomocnik instruktora z kilkuletnim stażem instruktorskim (Szymoszkowa i Słotwiny), zawody ironmen poniżej 10 godzin, bardzo silny i wysportowany - jeździ na 2 slalomkach o długości 158 cm (omeglass 64) i twierdzi że jest to najlepsza narta. Próbował na różnych Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitek nie obraź się ale: Nie prawd objawionych i jedynych. Mój syn ma 30 lat, 180/77 (wzrost/waga), 25 lat na nartach, pomocnik instruktora z kilkuletnim stażem instruktorskim (Szymoszkowa i Słotwiny), zawody ironmen poniżej 10 godzin, bardzo silny i wysportowany - jeździ na 2 slalomkach o długości 158 cm (omeglass 64) i twierdzi że jest to najlepsza narta. Próbował na różnych Pozdrawiam

Jak powie że na 188 jest lepiej to wtedy dorośnie. ;) Pozdrowienia serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
I o to chyba chodzi. ;)
Fajnie, że zaczynamy się rozumieć. :)
Serdecznie Cię pozdrawiam, no i syna ma się rozumieć.
Mitek

Właśnie o to mi chodzi.
Nie ma prawd objawionych.
Jednym jeździ się lepiej na troszkę krótszych nartach, innym na dłuższych i i jest OK
Masz rację, że generalnie Polacy jeżdżą na za krótkich nartach (ale wydaje mi się że tylko ci którzy o tym nie wiedzą:))
Ci którzy widzą o co chodzi mogą jeździć na nartach jakich chcą.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) generalnie Polacy jeżdżą na za krótkich nartach (ale wydaje mi się że tylko ci którzy o tym nie wiedzą:))


Z drugiej strony jest wielu "jeźdźców bez głowy" na zbyt długich nartach z wypożyczalni - najczęściej leciwych GS'ach - w dodatku w jednoklamrowych butach :D

Ci którzy widzą o co chodzi mogą jeździć na nartach jakich chcą.


Czego najlepszym przykładem jest Mitek i jego "baletki" ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Właśnie o to mi chodzi.
Nie ma prawd objawionych.
Jednym jeździ się lepiej na troszkę krótszych nartach, innym na dłuższych i i jest OK
Masz rację, że generalnie Polacy jeżdżą na za krótkich nartach (ale wydaje mi się że tylko ci którzy o tym nie wiedzą:))
Ci którzy widzą o co chodzi mogą jeździć na nartach jakich chcą.
Pozdrawiam

Oczywiście. Masz rację Świadomy wybór to co innego Wiesiu.
Polacy niestety zostali lekko spaczeni przez tych, którzy ich w pewnym momencie uczyli a reszta to już marketing.
Pozdtro

Witam
Prawda jest taka, że na polskich stokach długie narty są najzwyczajniej niepotrzebne. Na nartach krótszych jeździ się po prostu przyjemniej, dają więcej radości z jazdy. Jak wiadomo długie w sosunku do wzrostu narty zakładamy, aby nad nimi lepiej panować przy większych prędkościach - na stokach, które na to pozwalają np. w Alpach. Dlatego wypożyczalnie w naszym kraju nagminnie proponują krótsze narty i mają racje. Niektórzy weryfikują swoje umiejętności zakładając długie narty, bo to nie lada sztuką jest jeździć na długich nartach na małym, lokalnym stoku z prędkością 80 km/h.

A tu jest przykład obiegowej bzdury.
Pozdro

Cześć

Czego najlepszym przykładem jest Mitek i jego "baletki" ;)

Niestety juz w momencie kupna (20 lat temu chyba) były o 10 cm za krótkie. Obecnie uwzgledniając wagę ale i spadek kondycji i "flexu" też. Może nawet 15 cm. Ale i tak mają 150 cm... :) :)
Pozdro

Użytkownik Mitek edytował ten post 22 luty 2013 - 00:50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Prawda jest taka, że na polskich stokach długie narty są najzwyczajniej niepotrzebne. Na nartach krótszych jeździ się po prostu przyjemniej, dają więcej radości z jazdy. Jak wiadomo długie w sosunku do wzrostu narty zakładamy, aby nad nimi lepiej panować przy większych prędkościach - na stokach, które na to pozwalają np. w Alpach. Dlatego wypożyczalnie w naszym kraju nagminnie proponują krótsze narty i mają racje. Niektórzy weryfikują swoje umiejętności zakładając długie narty, bo to nie lada sztuką jest jeździć na długich nartach na małym, lokalnym stoku z prędkością 80 km/h.

No i znowu prawda objawiona.
Brawo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swój wniosek wysnułam nie tylko z obserwacji na stoku (no i wypożyczalnie - jak w pl coś chce się wziąć to od razu kurduple podsuwają, jak w AT to normalnie od razu -5 max -10 od wzrostu i tyle )
ale i z czytanych tu tematów. wpisują ludzie swoje parametry, nierzadko poziom +7 (a to już jest niezły poziom) i co dalej? but flex 60-70 (zwykle +80 kg wagi) i narta preferowana między 150 a 160 (wzrost zwykle +180)... skąd to się u licha bierze...

ps. co to za pomysł że GS na alpy a w tatry i inne polskie górki już tylko przykrótkie SLki?? i tu i tam trasy wymagają i krótkiego skrętu i długiego... a na potrzeby amatora można to zrobić na jednej i drugiej narcie. nikt na stoku nie jedzie wirtualnych slalomów czy zjazdów i może sobie skręcać gdzie mu się żywnie podoba (no prawie)

edit: Inna sprawa że porównywanie polskich warunków z alpejskimi mija się nieco z celem... zwłaszcza jak się mieszka daleko od polskich gór i odwiedza się je w weekendy (w tygodniu owszem można pośmigać ale w weekend to jakaś masakra)

Użytkownik zuzza edytował ten post 22 luty 2013 - 13:47

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ale co jest obiegową bzdurą, że stoki w Polsce są krótkie i wąskie, i że nie pozwalają na rozwijanie prędkości, że wypożyczalnie w większości proponują krótsze narty, a może to jest prawdą objawioną, że na szerokich alpejskich stokach jeździ się lepiej na długich nartach a w Polsce na krótkich? Wysilcie się panowie i trochę więcej słów uzasadnienia.

Pozdrawiam

Troszke napisała Zuzza. Narta nie ma wpływu na zastosowana technikę jazdy. Tam gdzie trzeba pojechac smigiem to sie jedzie a gdzie mozna cietym to cietym i nie ma to nic wspólnego z nartą. Patrząc na polskie stoki ten krótki dobór jest wręcz nielogiczny ponieważ znakomita większośc narciarzy ma krótkie narty czesto typowe slalomki i jeździ na nich skretem o co najmniej srednim jeżeli nie długim promieniu. Nie zauważasz tej niekonsekwencji??
Ostatnio byłem na paru podhalańskich górkach i zwracałem uwage na dobór sprzętu. Wiekszośc miała absolutnie idiotycznie dobrane narty. Szczytem była para - ojciec z synem (tak na oko 12-13 lat) która grzała na kreskę - widziałem ich co najmniej 10 razy i zawsze jechali tak samo - po tym kawałeczku zwanym czarna trasą.
Ojciec miał jakąś narte slalomową czy tez o taklim profilu o długości na oko koło165 cm, natomiast syn miał nartki - jak 135 -140 cm to wszystko przy wzroście około 165 cm. To jest właśnie ten Polski dobór.
W ciągu dwóch tygodni byłem na Czarnym Groniu, Kasinie, Witowie, Harendzie, Jurgowie, Czarnej Górze i w Suchym. Wszedzie mozna było bez problemu znaleźć sporo momentów aby pójść pełnym ogniem bez żadnego zagrożenia dla nikogo bo stok przed toba był absolutnie pusty - wystarczyło poczekać kilkadzisiąt sekund.
Gdzie więć sie pytam jest to ogranicznie przetrzenne tras???
Co do wypozyczalni zgoda. ferta większości nastawiona jest na nie mająćego pojęcia początkującego adepta narciarstwa ale tez taka jest grupa docelowa niestety. O tym warto pogadać z prowadzącymi pensjonaty czy hotele.
Temat rzeka oczywiście ale to, że w Polsce stoki nie pozwalaja na jazdę pełnym skretem na narcie o profilu GS to bzdura jest włsnie.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Prawda jest taka, że na polskich stokach długie narty są najzwyczajniej niepotrzebne. Na nartach krótszych jeździ się po prostu przyjemniej, dają więcej radości z jazdy. Jak wiadomo długie w sosunku do wzrostu narty zakładamy, aby nad nimi lepiej panować przy większych prędkościach - na stokach, które na to pozwalają np. w Alpach. Dlatego wypożyczalnie w naszym kraju nagminnie proponują krótsze narty i mają racje. Niektórzy weryfikują swoje umiejętności zakładając długie narty, bo to nie lada sztuką jest jeździć na długich nartach na małym, lokalnym stoku z prędkością 80 km/h.


Idąc twoim tokiem rozumowania to aż boję się pomyśleć na jakich nartach jeździli w Alpach narciarze w latach 70 ubiegłego wieku:D;)
Ja wtedy nawet nie marząc o Alpach jeździłem po polskich wąskich i krótkich stokach na nartach 200cm, więc oni musieli mieć pewnie 270cm;)

A co do stwierdzenia "krótkie......dają więcej radości z jazdy", to co kto lubi.
Ty tak inny inaczej.
Nie mówmy za innych.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Generalnie Polacy jeżdżą na za krótkich nartach (ale wydaje mi się że tylko ci którzy o tym nie wiedzą:))
Ci którzy widzą o co chodzi mogą jeździć na nartach jakich chcą.
Pozdrawiam


I to jest wlasnie strzal w 10-tke.
Ja naleze do tych wlasnie co w swobodnej jezdzie chca jezdzic na nartach krotkich.
Uwielbiam tez przekonywac (NA STOKU) o wyzszosci krotkich nart nad dlugimi.

Użytkownik fredowski edytował ten post 22 luty 2013 - 14:19

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"krótkie - dają więcej radości z jazdy" zamieniłabym na: "krótkie - dają iluzję łatwiejszej jazdy"
70% osób z przypiętymi krótkaśnymi SLkami i tak jeździ ześlizgiem a kupują za krótkie bo SLki kończą się na 165cm - zupełnie jakby nie istniały allM czy allR z pełnym zakresem długości i wspaniałymi wartościami dla amatora (SLki zwykle jadą po lodzie ew. rynnach lodowych - nigdy zaś w puchu czy kopach śniegu - innymi słowy, warunki dla rasowej SLki są od 8 do 10 rano). może narty z grupy allround nie będą mega stabilne przy v>80kmh, ale bądźmy szczerzy ile osób przekracza na dłużej tę barierę prędkości? ech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...