Skocz do zawartości

Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.


spyder

Rekomendowane odpowiedzi

To był tydzień w raju.Pięć dni mrozu i słońca,jeden dzień mżawki.Jazda do 16,30,kąpiel ,kolacja,a później biegówki albo nocne zjazdy saneczkami w Ramsau.Chciałem przedłużyć pobyt o jakiś miesiąc ,ale spotkało się to z niezrozumiałym sprzeciwem mojej lepszej połowy.Jedynym mankamentem był termin:był to okres ferii w Austrii i Belgi,co powodowało miejscami kolejki przy wyciągach rodem z BT. Pare fotek pozanarciarskich http://picasaweb.goo...feat=directlink

Użytkownik magi67 edytował ten post 21 luty 2010 - 23:00 Wklejenie zdjęć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wczoraj Rohacze. Pogoda była paskudna, padał śnieg, zmrożony deszcz, stoki były na poczatku śliskie i twarde, potem lód i sypki śnieg. Do tego testowałam nowe buty, więc nie był to pełny komfort. Ale wyjazd oczywiście na plus - w sumie na jednodniowe wypady na nartki Rohacze to bardzo dobry wybór, lubię tam jeździć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez cały tydzień (od soboty do soboty) byłem rejonie civetta we Włoszech. Byłem na marmoladzie , cortinie i innych okolicznych stacjach . W niedziele troche ludzi lecz i tak stoki dobrze przygotowane i utrzymane . pierwsze 3 dni słońca , następne 2 zachmurzenie i mgła i ostatni dzień śnieg z deszczem :/ Ogólnie wyjazd super !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Przed chwilą zeszliśmy z górki w Kluszkowcach - półtora dnia jazdy, warunki boskie, wczoraj lampa, dzisiaj prószył śnieżek, trasy pięknie przygotowane. Tylko dziwna rzecz - środek tygodnia a do 13 kolejki :( nie żeby jakieś straszliwe, ale zawsze. Za to po trzynastej do wieczora puściutko, bez przestojów, jazda non stop :) No i dwie trasy właściwie non stop zamknięte, bo albo zawody albo treningi. Ale wyjazd i tak udany, buzia lekko opalona :) We wtorek wieczorem jeździliśmy w Limanowej - fajna górka, trasa dobrze przygotowana, trochę lodu na stromych miejscach, ale można się zmęczyć, na jeden dzień miejsce godne polecenia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą zeszliśmy z górki w Kluszkowcach - półtora dnia jazdy, warunki boskie, wczoraj lampa, dzisiaj prószył śnieżek, trasy pięknie przygotowane. Tylko dziwna rzecz - środek tygodnia a do 13 kolejki :( nie żeby jakieś straszliwe, ale zawsze. Za to po trzynastej do wieczora puściutko, bez przestojów, jazda non stop :) No i dwie trasy właściwie non stop zamknięte, bo albo zawody albo treningi. Ale wyjazd i tak udany, buzia lekko opalona :) We wtorek wieczorem jeździliśmy w Limanowej - fajna górka, trasa dobrze przygotowana, trochę lodu na stromych miejscach, ale można się zmęczyć, na jeden dzień miejsce godne polecenia :)

nie bede juz za bardzo mieszal ani zamieszczal wiecej zdjec bo nie chce wzniecac sztucznego zamieszania jestem w chugach mnt wczoraj po raz pierwszy moglismy wyleciec heli pierwszy dzien po sztormie, ktory zrzucil 1,8 swiezego puchu...... slonce ale minus 15 do minus 20. lawiny schodzace tez no i ponad 8km vertical w ciaglym puchu......... w sekcji freeride zdjecie dedykowane dla oldsnowjunky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy w walentynki w pecu pod snieżką, zafundowaliśmy sobie z mężem instruktora na doszkalanie, nie ukrywam że poleciła nam go rodzina(mocno sportowa) z Karpacza. jeździliśmy cały dzień i naprawdę jestem pod wrażeniem jak wiele nam to dało. Dodam że i ja i mąż jeździmy całkiem dobrze, ja -7 , mąż -8 w skali forum. jeśli ktoś poszukuje kogoś w Karpaczu albo na taki właśnie wyjazd jednodniowy do czech- to polecamy oboje Grześka- nie znam nazwiska, ma on w Karpaczu szkołę narciarską i wypożyczalnię, nazywają się "na krawędzi", naprawdę serdecznie polecamy, bo jesteśmy pod wrażeniem jak błyskawicznie wychwytywał nasze błędy i zaraz serwował nam ćwiczenia , żeby wyeliminować te błędy. super :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 5 kolejnych dni jeździłem w Saalbach-Hinterglemm (Austria). Pogoda nie najgorsza (2 dni pełnego słońca, przez 2 dni słońce tylko do połowy wysokości - ok. 1500m n.p.m., a ostatniego dnia w całości pochmurno). Było dość zimno, więc śnieg nawet na południowych stokach był dość twardy. Czynne ok. 90% tras (poza tymi do dolnych stacji gondolek bez naśnieżania). Warunki powinny się utrzymać spokojnie jeszcze przez 2-3 tygodnie, mimo iż naturalnego śniegu w dolinie (na południowych) stokach jest już bardzo mało, co widać na środkowym zdjęciu (pierwsza gondola mijana w drodze do Saalbach).

Załączone miniatury

  • saalbach1.jpg
  • saalbach2.jpg
  • saalbach3.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baza w Ortisei, 4 dni słoneczka, pierwszy dzień słaby, pochmurny do tego na Alpe di Siusi, trochę trzeba popracować kijami :) Wyskok do Alta Badia - bardzo fajne miejsce, takie "niebieskie" ale dużo lepsze jak Alpe di Siusi. Zahaczone Val di Fassa, po okolice Lupo Bianco. No i cała Gardena z naciskiem na Secede i Ciampinoi/Piz Sella. Samochodu nie używaliśmy przez cały wyjazd, ew na basen/market, a tak tylko na nartach + skibusy, bardzo fajnie zorganizowana komunikacja a do tego płatne parkingi (5eur) przy stokach. Kilka fotek w galerii: http://www.skiforum....php?albumid=277
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie podsumowanie wypadu do Zakopanego i okolic: Harenda: stromo, stok świetnie utrzymany (ratrakowanie między 15-16), ludzi mało, kolejek brak, bardzo przyjemnie sie jeździ Jurgów: trochę mniej stromo niż na Harendzie ale za to dłużej. Jeżdziłem rano więc nie wiem w jakim stanie stok jest po południu ale śmiga się świetnie. Ludzi mało, kolejek brak, problem z dojazdem dla narciarzy bez własnego samochodu. Małe Ciche: płaski i najdłuższy ze wszystkich trzech, po 11 zaczęło się robić tłoczno, dużo dzieci i młodzieży szkolnej mimo, że już po feriach (zielone szkoły?) Reasumując: szczerze polecam Harendę i Jurgów (jeśli ma się jak dojechać), Małe Ciche raczej nie, chyba że komuś nie przeszkadzają kolejki a szuka łagodnego stoku. PS: ciekawostka - w tym samym czasie na Kasprowym była promocja - jeden wjazd krzesłem za 5zł - tyle samo co w Jurgowie i Małym Cichym. Tylko Harenda była tańsza (4zł).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harenda, Jurgów, Małe Ciche

To musieliśmy się gdzieś spotkać:D Jeździłem z Żoną w Małym Cichym i mam uwagi podobne jak przedmówca. Jurgów zrobił na mnie fajne wrażenie ale "lepsza połowa" na widok czerwonych tras odmówiła współpracy i z jazdy nici :(. Harenda - niestety nieudany wypad. chciałem pojeździć wieczorem i tu niespodzianka stok czynny tylko do 18.00. Tak że miałem wycieczkę bez założenia nart. Dodatkowo byłem w Czarnej Górze w ośrodku Koziniec. Stok fajny, czerwona nie za stroma ale mozna się fajnie "bujnąć" w dół. niebieska fajna o długości trochę ponad 1000 m. Trasy przygotowane b.dobrze a i ludzi duzo mniej niż w Małym Cichym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Czechach w Zaclezu w niedzielę 14.03 od 10 do 14. Warunki bardzo dobre choc padał swiezy snieg i kolo 14 byly juz umiarkowane muldy. Ludzi malo, do wyciagów nie było zadniej kolejki tak ze po 4 godzinach jazdy góra-dół mialem dosyc. Polecam wszyskim na szybki wypad z Wrocławia tylko 115 km.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku( 2010 ) doszkalam sie w jezdzie na nartach . Bylem juz w Zielencu , 4 dni w Czarnej Gorze w marcu (polecam ) . Oraz bylem w marcu Rokytnicy= Czechy - przekreklamowana miejce -kolejki do kanapy i innych , muldy itp. ( a bylo pelno naturalnego sniegu ) , Czarna Gora jest 100 X lepsza od Rokytnicy . .. Mam zamiar ( w dn. 20.-21.03.210 ) jechac do Szczyrku . ..Tylko czy warto i czy Ktos z Was (nie ma checi ) na wypad ze Mna ....Kyronis Poznan ...... kom. 515-966-607

Załączone miniatury

  • narty prywatny stok k.domu 2010.jpg

Użytkownik kyronis edytował ten post 18 marzec 2010 - 21:04

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku( 2010 ) doszkalam sie w jezdzie na nartach . Bylem juz w Zielencu , 4 dni w Czarnej Gorze w marcu (polecam ) . Oraz bylem w marcu Rokytnicy= Czechy - przekreklamowana miejce -kolejki do kanapy i innych , muldy itp. ( a bylo pelno naturalnego sniegu ) , Czarna Gora jest 100 X lepsza od Rokytnicy . .. Mam zamiar ( w dn. 20.-21.03.210 ) jechac do Szczyrku . ..Tylko czy warto i czy Ktos z Was (nie ma checi ) na wypad ze Mna ....Kyronis Poznan ...... kom. 515-966-607

oj, ktoś tu chyba nie wie co pisze, ciężko przy dużym opadzie świeżego śniegu, zrobić trasę, aby była twarda, świeży śnieg ma to do siebie, że szybko jest rozjeżdżany przez narciarzy i tworzą się muldy, źle Ci się po prostu trafiło... ja chyba jednak wolę śmigać po muldach w Czechach(które zdarzają się głównie wtedy gdy jest duży opad bądź bardzo duży ruch na stoku) niż stać w kolejce 30minut na CG i jeździć po trawie i kamieniach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem juz w Zielencu , 4 dni w Czarnej Gorze w marcu (polecam ) . Oraz bylem w marcu Rokytnicy= Czechy - przekreklamowana miejce -kolejki do kanapy i innych , muldy itp. ( a bylo pelno naturalnego sniegu ) , Czarna Gora jest 100 X lepsza od Rokytnicy . ..

W Rokytnicach to miałeś pecha. to akurat stacja z ogromnym terenem i chyba niedoborem ratraków, zawsze jak napada to trzeba odczekać ze 3 dni z jazdą tam. A kolejki...prawda, w weekend tam nieciekawie, lepsze Jańskie. Ale właśnie w sobotę się tam wybieram. Przejrzyj sobie katalog na forum, zazwyczaj jest tam wszystko napisane o wadach danego ośrodka. Zalety się rzadziej opisuje :) Nie odrobiłeś domowego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byliśmy na Kasprowym. Warunki idealne, słońce, zero wiatru ciepło, jeden narciarz w krótkim rękawku jeździł. Ludzi mało do wyciągów maksymalnie czekałem 30 sekund. Jakbym się przepychał to bym wcale nie czekał. Śniegu dużo. Na górze z moich pomiarów wyszło że jest około 110cm. Karnety mieliśmy od 11 do końca z powodu opóźnienia. Docelowo miały być całodniowe. Bardzo polecam Kasprowy dla ludzi którzy potrafią jeździć w miarę dobrze, lubią stromsze trasy a jeszcze tam nie byli. Foty z telefonu: Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikahttp://img651.images...00318186.th.jpg

Użytkownik atizylak edytował ten post 18 marzec 2010 - 23:31

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alaska i wszystko jasne chugach mnt: gory o najwiekszym srednim opadzie sniegu (ok 750 cali/sezon) ale do dziela anchorage; wlasnie 2 tyg temu wystartowal iditarod i wlasnie tam trafilismy Dołączona grafika w zaprzegu jest 20 psow (dopuszczalna ilosc) az sie rwa do pracy; sa starannie sprawdzane, zwlaszcza lapy, na kazdym postoju Dołączona grafika a nast dnia do alyeska a tam...snieg i to duzy parking przed hotelem Dołączona grafika hotel ski in ski out; widac kable tram'u i dolna stacje Dołączona grafika przecietna szerokosc narty pod butem to ok 90mm Dołączona grafika w tym dniu..............40 cali nowego sniegu!!!! Dołączona grafika drzewa w takich warunkach to marzenie Dołączona grafika pora na heli....................... Dołączona grafika wypatrujemy miejsca na ladowanie Dołączona grafika a moze tu.... Dołączona grafika pierwszze ladowanie no i jz jestesmy gotowi do starcia z niesamowite masa swiezego puchu...... w dole widac slady naszego przewodnika http://farm3.static....f31529968_b.jpg no i...........jazda http://farm5.static....5b1c37aff_b.jpg lunch, przywieziony heli smakowac bedzie swietnie, wlasnie laduje i zaraz cos zjemy http://farm3.static....a546f36cb_b.jpg a po lunchu w droge; wlasnie choper nas wyrzucil, moment startu chwycony z pokladu heli; my przyczepieni do plecakow i nart, dbamy zeby nie odlecialy a nasz guide pokazuje OK do startu. w tym momencie heli jest ok 10 m nad nami http://farm5.static....9f1d3571a_b.jpg no i dalej sie meczymy w puchu przez caly dzien zycze wszystkim chociazby jednego takiego dnia w zyciu.................

Użytkownik jan koval edytował ten post 21 marzec 2010 - 01:32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudze chwalicie a..........;) Byłem Na Łysej Górze. Przy temperaturze +8 stop i wietrze południowym jezdziłem długimi skrętami (20-30m) Stok lekko rozgrzebany (muld nie było) , śnieg nośny. Luz na stoku, nawet nie moglem odpocząc przez stanie w kolejce. Narciarze, dopiero zaczyna sie wiosna :):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dni 14-18/03/2010 spędziłem w regionie Val di Fiemme / Obereggen. Dzień 1. Pierwsze 2 dni pod znakiem Ski Center Latemar. Start z Pampeago (1757m) i jazda w rejonie Obereggen i Predazzo po lunchu :) Niczym nie zmącona lampa. Temp. ok. -5/-2st.C. Dzień 2. Względna lampa z lekkim zachmurzeniem po południu. Temp. podobna. Trasy fantastycznie przygotowane. Na czarnej trasie nr20 z Pala di Santa oraz na czerwonej nr35 i czarnej nr38 z Passo Feudo w kierunku Predazzo miejscami twardy przewiany śnieg, ale nie stwarzające problemów przy ostrych krawędziach. Kolejek brak :) Od 12:00 przed knajpą Rifugio Ganischger Alm kapitalny koncert z cyklu Dolomiti Ski Jazz - Kicca & Intrigo. Nabyłem, polecam :) Przy okazji świetna impreza. Dzień 3. Alpe Lusia. Start z Moeny. Ostre słońce przesłaniane chwilami przez gęste chmury przeganiane przez momentami dosyć silny wiatr. Trasy klasa - standard :) Temp. ok. -3st.C Ośrodek Alpe Lusia w naturalny sposób podzielony jest na część bardziej ambitną - z trasami czarnymi i czerwonymi ze szczytu Le Cune, i pozostałymi, łagodniejszymi niebieskimi kierującymi zjeżdżających na Bellamonte. Ośrodek niewielki, do bardzo dokładnego objeżdżenia w jeden dzień. Wieczorem powrót na stoki Latemar - tym razem skuterami, mijając ratraki przy pracy - do knajpy nad Pampeago na kolację. Powrót stokiem (też skuterami, tuż przed północą) objeżdżonym za dnia robi zaskakujące wrażenie. Dzień 4. Alpe Cermis. Start z Cavalese. Bardzo słonecznie do południa, potem trochę chmur. Temp. ok -1st.C. Bezwietrznie. Na stacji przesiadkowej gondolki nad Cavalese pełne zaskoczenie - kolejka i tłok - jednorazowe odstanie ok. 20 minut. Potem już im wyżej i dalej (skrajne czerwone trasy ośrodka Alpe Cermis) tym luźniej. Po południu wręcz pusto. Trasy jak marzenie! Dzień 5. Ponownie Ski Center Latemar. Ciepło i słonecznie. Temp. powyżej 0st.C. Dzięki temu na niższych stokach śnieg cięższy, ale jeszcze nie sorbet :) Po zakończeniu jazdy impreza w "okrąglaku" przed knajpą Ganischger Alm. Dla osób, które postanowią się rozgrzać lokalnymi trunkami bezpieczną opcją zjazdu na dół jest transport ratrakami, które na trasy wjeżdżają od 16:40. W piątek rano ruszyliśmy w drogę do kraju.

Załączone miniatury

  • 01-Stoki nad Predazzo.jpg
  • 02-Stoki nad Predazzo.jpg
  • 03-Kicca&Intrigo.jpg
  • 04-Alpe Lusia.jpg
  • 05-Alpe Lusia.jpg
  • 06-Alpe Lusia.jpg
  • 07-Alpe Lusia.jpg
  • 08-Alpe Lusia.jpg
  • 09-Alpe Lusia.jpg
  • 10-Alpe Lusia.jpg
  • 11-Nocny sztruksik.jpg
  • 12-Cavalese z gory.jpg
  • 13-Alpe Cermis.jpg
  • 14-Obereggen.jpg
  • 15-Pampeago.jpg

Użytkownik przenio edytował ten post 20 marzec 2010 - 20:25 Dodanie fotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zwiazku z licznymi pytaniami na priv o moj wyjazd na alske pare wyjasnien leci sie do anchorage. warto to zgrac wlasnie z rozpoczeciem iditarod to jest bardzo malownicze przezycie. glowny osrodek narc to alyeska. przewyzszenie ok 2600 stop, strona poludniowa to raczej "dla ludzi" stok polnocny (tam gdzie alyeska tramway) to dla fanow freeride i powder, jezeli jest. zleby takie jak christmas chute i new years chute to podobno najdluzsze double-black-diamond zjazd w obrebie osrodka w am polnocnej. jezeli chodzi o heli to w zasadzie sa do wyboru bazy w haines (valdez) i wlasnie w alyeska (chugach mnt). nie ma co ukrywac ,ze jest to kosztowna impreza i ceny mmozna sprawdzic na ich stronnie. gdy pogoda jest jak z bajki ( a dzien taki jak namierzylismy zdarza sie pare razy na sezon) wtedy jest bosko: w czasie naszego pobytu temp w dzien byla od -15 do -25 C co zapewnialo doskonaly rodzaj sniegu. czasami jednak, poniewaz baza jest bardzo nisko i blisko oceanu (przypomina mi to ushuaia w argentynie) mozna siedziec tydzien w srodku zimy i ogladac opady....deszczu.... jeszcze co do lawin; jest to realne zjawisko i powinno sie miec doswiadczenie lawinowe. w dzien lotu zawsze jest tzw breefing, czyli wyjasnienie zasad a pozniej zajecia w terenie. i to jest minimum; bez szkolenia nie ma lotu w chugach powder zapewniaja najnowsze beacons za darmo. wypozyczenie extra szerokich nart (corce wypozyczylem k2pontoon sam mialem moje katana) kosztuje ok 40 $$; mozna je wypozyczyc w alyeska lub girdwood. powinno sie miec swoj avalanche probe i lopate. plecak im mniejszy tym lepiej widziany przez zaloge. zalecal bym kije teleskopowe albo co najmniej zwykle ale z max koszyczkami wody i zywienia nie trzeba; woda jest w nieograniczonej ilosci na pokladzie smiglowca a lunch jest w cenie . zarowno guides jaki piloci sa niesamowicie wyszkoleni i znajacy teren. alternatywa do heli skiing jest tzw cat skiing czyli wywozenie ratrakiem. 3x tansze ale tez nie ma tego wrazenia jak heli, chociaz jest tez sweitnie polecam strone matador network : wlasciciel tej web page wlasnie byl w moim heli i razem spedzilismy dzien; bardzo dobra strona z mnostwem info

Użytkownik jan koval edytował ten post 21 marzec 2010 - 22:14

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem 19.03 w Janskich Lazniach.Jak zwykle sporo ludzi w tym polowa Polaków. Pogoda popsula sie jeszcze przed poludniem, zaczal padac deszcz. Ale dalo sie wytrzymas. Trasy przygotowane dobrze, snigu pod dostatkiem,przetarc nigdzie nie widzialem. Po poludniu jak zwykle stoki sie zamuldziy. Wyjaz zaliczam do udanych Pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień pierwszy: [Penken] Śniegu pod dostatkiem, trasy przygotowane - jak zwykle w Austrii - bardzo dobrze. Pogoda zafundowała nam jednak dość średnie powitanie - spore zamglenie. Około południa wyszło jednak słońce, do którego szybko się przemieściliśmy. Bez leżakowania się również nie obyło :) (fotki 1-7). Dzień drugi: Ponownie Penken. Liczyliśmy na lepszą pogodę, ale zapowiadało się pogorszenie. Niektórzy byli załamani :P (fot. 8). Zaczął sypać śnieg, porobiły się muldy, widoczność niestety wciąż marna. Dzień trzeci: [Tux] Warunki ekstremalne - widoczność zerowa, temperatura ok. -18 stopni. Padało nieprzerwanie od poprzedniego dnia - w sumie co najmniej 30 cm świeżego puchu - naszym zdaniem więcej, bo powyżej kolan :) Nawet osiem ratraków, jadących jeden za drugim, nie było w stanie tego ubić. Ale miało to swoje plusy - absolutny brak ludzi na stoku i możliwość jazdy poza trasami ;) (fotki 9-13). Dzień czwarty: [Hochfugen] W końcu wyszło słońce. Warunki rewelacyjne, trasy przygotowane bardzo dobrze, mimo że poprzednie dwa dni sypało non stop. Temperatura wzrosła na tyle, że w niższych partiach Eberharter Piste zrobiła się kaszka. Dzień bardzo udany. Pod kątem jakości i różnorodności jest to chyba ośrodek nr 2 w całym Zillertalu (ocena oczywiście subiektywna... :)) Dzień piąty: Ponownie najlepsze naszym zdaniem Penken, choć Hesia i Sese zaczęli od Ahornu, gdzie zaczęli już przygotowania do kolejnych zawodów forumowych :D (fot. 14). Pogoda rewelacyjna, chociaż przy tej temperaturze śniegiem się zbyt długo nie nacieszą. Miejscami, na najbardziej stromych trasach, spod śniegu wychodził lód. Dzień szósty: [Tux] Z takiej pogody należy bezwzględnie korzystać. Ludzi, w przeciwieństwie do trzeciego dnia, sporo, ale przy tej szerokości tras było to zupełnie nieodczuwalne. Umiejętność wykorzystania śniegu, który sypał przez poprzednie dni jest u Austriaków nieprawdopodobna... Mianowicie, śnieg z pomiędzy tras zepchnęli na trasy i ubili - dzięki temu, jak zapewnił mnie facet z obsługi, będzie można spokojnie jeździć w środku lata. Cóż, chyba trzeba będzie sprawdzić... ;)

Załączone miniatury

  • Mayrhofen2010 (9).JPG
  • Mayrhofen2010 (12).JPG
  • Mayrhofen2010 (20).JPG
  • Mayrhofen2010 (24).JPG
  • Mayrhofen2010 (35).JPG
  • Mayrhofen2010 (39).JPG
  • Mayrhofen2010 (63).JPG
  • fot8.JPG
  • off1.JPG
  • off2.JPG
  • off3.JPG
  • ratraki1.JPG
  • ratraki2.JPG
  • hesia.JPG
  • tuxview.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu zaraz wetknę swoją wersję opowieści o wyprawie Zillertal 2010 :) Na zaostrzenie apetytu dodam, że widziałam tam pierwszy slalom idący pod górkę, na hintertuxie porwała mnie minilawina, a ostatni dzień owocował wizytą w "zillertal sport klinik" i Sese na rzecz mojej prawej nogi stał się lżejszy o 2000zł ---> :-*** :) No... i pierwszy raz od podstawówki jadłam tam mortadelę... :) Obserwacje: 1. Śnieg jest biały. Ale może być żółty... 2. Wszystko co zaczyna się na "Katzen..." okazuje się drogą w bólu, łzach i cierpieniu. 3. "Pacłapą" można łapać pstrągi. 4. Szpek powoduje wzdęcia. 5. Zjeżdżanie z górki wcale nie jest takie oczywiste gdy WSZYSTKO dookoła jest białe. 6. Jeśli wydaje ci się, że między dwoma paliczkami nie ma sznurka to on NAPEWNO tam jest... 7. Maliny ze spirytusem uzależniają. 8. Slalom biegnący pod górkę bardziej wyczerpuje. 9. Jeśli nadal lubisz snowblade'y to oznacza, że jeszcze nie jeździłeś na Stocklach... 10. Deska snowbordowa to wynalazek szatana i woda na młyn dla ortopedów. 11. Sno-Cats potrafią tańczyć. Salsę. 12. Kto smaruje ten jedzie. Szybciej. 13. W alpach koty są wygadane. Zwłaszcza rano. W marcu. 14. Wino za 1E daje solidnego kopa. Nawet jeszcze zamknięte... :D 15. Najbardziej wieje na tych wyciągach, które akurat nie mają osłonek... 16. Jeśli uważasz, że upadek w puch to najlepsza rzecz jaka może Ci się przydażyć, upadnij w puch. Zmądrzejesz. 17. Butelkowane piwo przewożone w plecaku klasyfikowane jest jako próba samobójcza. 18. Nie ma nic lepszego niż zapach obornika o poranku i zapach obornika tuż przed snem... 19. Cover znanego przeboju od teraz idzie tak: "Tux tux, HinterSZTRUX (...)" 20. Sese + Stockle SL = Veyron z wyciągu :eek: Reszta obserwacji jak wrócę do domu ;)

Użytkownik HesSki edytował ten post 22 marzec 2010 - 17:55

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...