Skocz do zawartości

Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.


spyder

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,2tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Właśnie wróciłem z rohaczy. Śniegu im dosypało, ale dziś nie był jeszcze ubity. Cały czas naśnieżali, więc jest szansa że w nocy zrobią z tego równiutki stoczek. Dzisiaj było ciężko. Szybko zrobiły się muldy, a tam gdzie ich nie było był znowu lód. Ludzi umiarkowanie do 11, później było już więcej ale w kolejkach się nie stało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem, śniegu max.50-60 cm, ale w wielu miejscach przetarcia i świeży śnieg nie związany z podłożem, jeździło sie po twardym, zmrożonym podkładzie, ale ogólnie było ok;) ludzi trochę, ale nie stało sie dłużej niż kilka minut. Padał od rana mocno śnieg wiec już kolo 12,13 zaczęły sie robić muldy miejscami, ale dosypało porządnie w całych górach i w Karkonoszach będą bdb warunki:D od strony Wroca lepiej jechać przez Lubawke niż przez Okraj, bo rano myślałem, że w górach nie pada i pojechałem przez przełęcz, i sie pomyliłem:rolleyes: na drodze sporo śniegu, dość ślisko, więc jechałem max. 50-60, w większości 40:( a w Czechach śnieżyca i jeszcze gorzej;) jechałem rano 1h40min, wracałem przez Lubawkę 1h15min (do Świdnicy)... Pozdr:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Kotelnica otwarła 3kę, ale kolejki w weekend to DRAMAT. Czekanie 30-40 min! Więc Ci co chcą pojezdzić, to na pewno nei tam, Uczyć się nie mając kondycji - może i tak. ZA To od 16-22 :P Co ciekawe stok bez muld przy takiej ilości ludzi. Kolejki do 18 max 7-10 min. Póżniej poniżej 5 min. ŚNIEG super, przy reczywistym minus 2 (mimo pokazywania 1 st na dole), prawdziwy na twardym sztucznym podlozu to jest to...;) Udalo sie z przerwa na piwo zjechac 22 razy (2 na Bani). Niestety na ferie świeta, nie zdaza zapewne przy tej aurze nasniezyc, a nawet przy wszystkich otwartych trasach, tylko na tej nowej najstromszej nie bylo kolejek. Trzeba zapomniec do wiosny :P PS> DOBRA wiadomosc: DROGOWCY ODDALI przed swietami ZWEZENIA NA ZAKOPIANCE! To dobra wiadomosc... ZLA: DALEJ BEDA WIELOGODZINNE KORKI JAK W OKRESIE swiateczno-noworocznym! (ze wzgledu na ilosc ludzi, zawsze sa korki, oraz fakt ze w MYSLENICACH sie przytka, bo JEST NA MOSCIE ZWEZENIE. PS> Wczoraj kolo 23:20 10 km za Myslenicami byl korek 2-3 km, Policja zamknela calkowicie zakopianke, nie bardzo wiem czemu? Moze potracenie pieszego?! (ze wzgledu na ilosc ludzi, zawsze sa korki, oraz fakt ze w MYSLENICACH sie przytka, bo JEST NA MOSCIE ZWEZENIE. PS2> Wczoraj kolo 23:20 10 km za Myslenicami byl korek 2-3 km, Policja zamknela calkowicie zakopianke, nie bardzo wiem czemu? Moze potracenie pieszego?

Załączone miniatury

  • Białka_21GRU2008 001.jpg
  • Białka_21GRU2008 002.jpg
  • Białka_21GRU2008 008.jpg
  • Białka_21GRU2008 013.jpg
  • Białka_21GRU2008 016.jpg
  • Białka_21GRU2008 017.jpg
  • Białka_21GRU2008 018.jpg
  • Białka_21GRU2008 020.jpg
  • Białka_21GRU2008 023.jpg
  • Białka_21GRU2008 026.jpg

Użytkownik EFIX edytował ten post 23 grudzień 2008 - 07:28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wróciłem, piątek, sobota i niedziela na nartach. Warunki przywoite, non stop pada śnieg i codzienine na trasach świeża warstwa puchu. Otwarte praktycznie wszystkie trasy za wyjątkiem stacji otupne, a te które nie są otwarte spokojnie nadają się do jazdy tylko snieg nie jest ubity. Sporadyczne kamienie na niebieskich trasach w zachadkach i biela put ale to chyba standard - szczególnie po bokach trasy gdzie leży świeży nie ubity śnieg ale nart nie porysowałem :D rzecz najważniejsza - mało ludzi i brak kolejek REWELACJA !!! A zabawa w opustoszałym aquaparku bezcenna :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj rano wyruszyliśmy na Chopok - po 3,30 h jazdy docieramy na miejsce. Ludków od rana nawet sporawo parkujemy wiec dopiero pod biela put. kupujemy karneciki cena 28 eurasów lub 844 korony i wieżdżamy na górę praktycznie bez kolejki głównie jeździmy 11,1a i 5 ;). Trasy dobrze przygotowane kolejki maksymalnie 5-8 minut wyciąg na sam szczyt niestety nie działał nie działa również wyciąg na kuński gruń ;) czy jak to tam się nazywa więc dojeżdżaliśmy do równej holi i staraliśmy się tam poszaleć. koło 13-14 zaczęły się robić muldy na stokach, dosyć mocno prószył śnieg przez cały czas no i na lukovej strasznie wialo ..... Ogólnie byłemtam pierwszy raz ośrodek bardzofajny super przygotowany gdyby tylko nie ta mgła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wróciłem z Sere Chevalier (Francja). Śniegu od metra (miasteczko) do prawie trzech (górne trasy). Z 250 km tras praktycznie nieczynne były chyba trzy czy cztery trasy. Pierwsze trzy dni to opady śniegu i jazda w chmurach - kiepska widoczność, ale za to jazda po uda w puchu nawet na trasach - niektórych nie ratrakowali podczas opadów. Dalsze trzy dni to już piękne słońce, trochę wiatru, ale wszystkie wyciągi pracowały - trasy przygotowane rewelacyjnie. Dzienne przebiegi to od 98 do 135 km (suma jazdy trasami i wyciągami - według GPS). Cena wyjazdu to 1247 zł (skipas, nocleg, ubezpieczenie SKI oraz autokar), 5 euro opłata klimatyczna plus jedzenie. Łącznie całkowity koszt wychodzi około 250 zł za dzień. Ludzi bardzo mało, na każdym wyciągu obłożone najwyżej co czwarte krzesełko - gdyby nie francuskie szkółki narciarskie to byłoby zupełnie pustawo. Przeciętnie na trasie nie było więcej niż 3-4 osoby (na całej jej długości). Wada - nie wszystkie trasy były już oznaczone i zabezpieczone - parę razy nie wiadomo było jak przebiega trasa, bo nie było jeszcze tyczek, a ciągły opad śniegu w pierwszch dniach przykrywał ślady ratraków i czasami zdarzały się "niespodzianki" w postaci zjechaniaz z trasy (jazda w chmurach, bardzo słaby kontrast) i lądowaniu w metrowej zaspie, co kończyło sie czasem efektownym saltem w przód z międzylądowaniem głową w głebokim śniegu:) Ogólnie - fantastyczny wyjazd, nieporównywalny z jazdą w Polsce, za łączną kwotę całkowitą około 1500 zł. (niektórym przeszkadzały ceny w knajpach na stoku - np. piwo po 6 euro, ale przecież nie ma obowiązku pojawiania się tam - ja na stoku nie piję absolutnie żadnych alkoholi - ten typ tak już ma)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Wczoraj udaliśmy się do Strebskigo Plesa, szukając zimy. Mając jeszcze w głowie ostatni wyjazd w to miejsce ( 02.12.2008 - udany ), pełni optymizmu planowaliśmy super spędźenie dnia. Jak się jednak okazało więcj czasu spędźaliśmy na staniu w kolejakch niż na szusowaniu. Kiedy była czynna jeszcze główna trasa dało się wytrzymać, ale kiedy ją zatrzymali, z powodu dużego wiatru, to zaczęła się "gehenna", staliśmy około 30-40 min, aby wjechać orczykiem i tam zaznać trochę szusowania. Po około godzinie znów uruchomili główny wyciąg, ale niestety na jakieś pół godziny, fakt strasznie wiało na górze, myślałem, że mi łeb urwie na górze. To był mój ostani zjazd. Jeżeli mam ocenić ten wyjazd, to mogę powiedzieć, że choć mało było zjazdów to i tak pojeżdziliśmy, choć następnego wyjazdu nie planuję w najbliższym czasie, może na zakończenie sezonu w kwietniu "2009" Dla tych co planują wyjazd do Strebskieg Plesa ma dwie rady, uzbroić się w cierpliwość w kolejkach i przygotować 150 koron na parking. Udanego szusowania Salem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...tu sie tez pochwalę... Otwarcie mówiąc, nie było to najlepsze otwarcie, ale zawsze przed otwarciem jest niepewność co za…? Zaczęło się niedobrze już w czwartek, przed wyjazdem, samochód, ten najszybszy…stracił moc i wyszło na to, że przyjdzie nam pojechać wolniej traktorkiem…,ale po wymianie jakiegoś czujnika moc wróciła…za to powstał problem włożenia pięciu par nart, niezbędnych dla trzech, bo trzech nas było, jakoś jednak weszły za przednie siedzenie, mimo sprzeciwów komputera, który w paskudnym języku domagał się usunięcia usterek… Wyjechaliśmy w sobotę przed pierwszą w nocy, by na miejscu być około piętnastej, nie pomogło 4,8 do setki, jazda przez Niemcy i ponad 250litrów benzyny, korek przed Albertville uziemił nas na godzinę…co tam, pogoda była piękna w Les Menuires, „apartament” w Brelinie 3 poziomowy, 6osobowy dla trzech okazał się dość wygodny, a bezpośrednie załatwianie przez agencję Les Alpes pozwoliło na pewne oszczędności /po kilka euro na skipassie i drobna zniżka na zakwaterowaniu –dla już znanego klienta…/ Pięknie było w sobotę, a po zakupieniu kilku puszek guinnessa z kulką spodziewaliśmy się tylko lepiej…W nocy wiało, rano wiało, wyciągi stały, a nam miny rzedły wraz z wywiewanym śniegiem…po wciągnięciu się kilka razy jednym z krótszych wyciągów, by choć dotknąć śniegu, wszystko stanęło, zamarło, oprócz wiatru, który za nic miał nasze żale, nasze skipassy, nasze plany…kupiliśmy flaszkę whiski, by przestać patrzeć na tę zgrozę wiejącą, co nam śnieg zabiera…dzień pierwszy włożyliśmy do flaszki…w poniedziałek po uruchomieniu gondolki, krzesełek…wydawało się, że co złe, to wraz z wiatrem poszło gdzieś, a …nie poszło, nowe buty brata porobiły mu jakieś bulwy na stopach, musiał skorzystać z serwisu… wkładkę mu z 70e zrobili/nawet ładną/, stracił na tym resztę jazdy tego dnia…ale za to we wtorek!, bo wtorek miał być nasz, we wtorek słońce wyszło, nie tak całkiem ale zawsze coś…i choć nie wszystko chodziło, objechaliśmy co się dało…no należało się…W środę było trochę mgliście, w nocy padał śnieg, śnieg to dobrze, gorzej mgła, choć najgorzej to choroba, która brała brata, brała, brała…aż go temperaturą wzięła i w końcu dnia się poddał…w czwartek leżał, my jeździliśmy mimo znowu mgły, można było przejechać do Meribel i gondolką na Massę /obie „chodziły”/…tylko nieraz nagle mgła, jak przepaska oczy zasłaniała…a za to śnieg lekko zmrożony, aksamitny, miękki…miód…Spróbowałem na banditach poza trasę, znaczy obok niej, pojechać…i jechały…miękkie dzioby wyciągały je i mnie na wierzch…chciałem jeszcze, ale miejsce się skończyło, a i szwagier wolał by nie jeździć gdzie puchato, i mgła się przyplątała…dałem jednak nogę i zgubiłem szwagra, by sprawdzić trasy z Mont de la Chambre, czarna była zamknięta, a czerwona , pod krzesłami wykopane wielkie muldy miała…Przyznam się, że lubię muldy, kiedy …widzę je, niewidoczne usztywniają i blokują mnie psychicznie, mięśnie bolą…a na muldach była mgła, czasem taka, że poczucie równowagi gdzieś znikało…niech se znika…ale nogi bolą i to problem jakiś był… W piątek diabli wzięli moce szwagra, zwoził się tylko…miałem go z głowy, jeździłem do wpół do piątej…i tyle z tego mojego otwarcia… Wcześniej wiatr, później mgła zabrała to co chciałem z dolin wziąć, ale z drugiej strony, gdyby wszystko było zgodne z planem to by było raczej nudne…jeszcze swoje z dolin tych zabiorę jak już wcześniej brałem… Pozdr.-a.

Załączone miniatury

  • les M..JPG
  • les M.1.JPG
  • les M.2.JPG
  • les M.3.JPG
  • lm1.JPG
  • lm2.JPG
  • lm4.JPG
  • lm5.JPG
  • lm7.JPG
  • lm8.JPG
  • lm9.JPG
  • Masse.JPG
  • allamands.JPG
  • fr.gr08.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj znowu byłem na kotelnicy w białce.. ogólnie wrażenia spoko ludzi chyba jak na białke nie bardzo dużo koło 14 jeździłem tam i z powrotem wogóle kolejki nie było... wrażenia z jazdy pozytywne! ALE UWAGA!!!!! prawie ukradli mi narty!!! siedziałem w knajpie na dole (narty jak zawsze wniosłem do środka ze sobą) noi akurat popatrzyłem na stojak a tam facet bierze je na ramie i wychodzi!!!!:eek::eek: szok przeżyłem!!! wstałem i lece za nim! wychodze złapałem go narty moje trzymam i sie go pytam co robi??!! a on w szoku?? ja mówie czemu wziął moje narty a on że musi takie mieć!!! normalnie jakies jaja!! potem powiedział że sie pomylił weszliśmy do środka i wzial inne narty;/ ale nie wiem jak można nie zauważyć dziur w dziobach w moich nartach i przez "pomyłke" je wziąć tym bardziej że obok żadne inne nie stały... pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów, Sezon 2008-2009 otwarty.Trochę późno ale lepiej później niż wcale. Wróciłem po tygodniowym szusowaniu w przepięknych Dolomitach. Wyjechaliśmy z Lublina 12 ok 22 aby już o 16 następnego dnia cieszyć się widokiem gór i zameldowac sie w Canazei (1540km). Nie obyło się bez niespodzianek, droga była lux, gdy do mety zostało nam ok 25km okazało się ,że napadało tyle śniegu iź droga jest nieprzejezdna i trzeba było nadrobić 150km. Wróżyło to jednak niezłe warunki narciarskie i wywróżyło raj. W hotelu pełna kultura i gramatura bez niemiłych niespodzianek. Do najbliższej gondolki ok 200m. Pierwszy dzień przywitał nas słońcem i delikatnymi chmurkami dodającymi tylko swoistego uroku. W dolince ok 0 stopni ale na górnych stacjach przyjemne -3. Najniższa temperatura wahała sie w okolicach -6. Codziennie mieliśmy inny śnieg do szusowania. Padał też świeży puch co dawało super warunki do jazdy pod koniec dnia mimo gorszej widoczności, śnieżek wybaczał wszystkie błędy ;). W sumie przez cały tydzień pogoda była świetna a jak przez 2 dni popadywał śnieg to dodawało to tylko frajdy. Niemal codziennie szusowaliśmy w innym miejscu zaczynając od Belvedere, Rodella, Val Gardena, Ciampac, San Pelegrino a na Arabbie kończąc. Niestety Marmolada była zamknięta może uda się ją odwiedzić w marcu. Z Sellarondy zrezygnowaliśmy na rzecz szusowania na nartach a nie na wyciągach ;). Tak jak się spodziewaliśmy na stokach były pustki i czasami mieliśmy wrażenie ,że jeździmy po trasach sami. Z wielkim żalem wyruszaliśmy w sobotę w drogę powrotną, przełęcz zamknięta podczas naszego przyjazdu przy wyjeździe była już otwarta. Słoneczny ranek, ostatnie spojrzenia na Sellę ,przejazd śnieżnym tunelem 3 metrowym przez przełęcz oraz przez Val Gardenę i zazdrość dla tych , którzy jechali w przeciwną stronę - to demony targające naszymi duszami. Dojechaliśmy do Bolzano i jak na zamówienie zmieniła się pogoda, dalej przez Insbruck do samego Salzburga jechaliśmy w śnieżycę. Potem ulewa i 1 km przed Zwadroniem przerwa na wyprażany syr ale też spowodowana sporą śnieżycą. Powrót przez mękę po "Naszych czarnych trasach" i ... już święta. Wszystkim forumowiczom składam Spokojnych i Wesołych Świąt i przede wszystkich białych. Dolomity to raj , ci którzy nie widzieli muszą je zobaczyć, dla zachęty kilka zdjęć: http://picasaweb.goo...feat=directlink http://www.skiforum....2&pictureid=749 http://www.skiforum....2&pictureid=750 http://www.skiforum....2&pictureid=751 http://www.skiforum....2&pictureid=752 http://www.skiforum....2&pictureid=747 http://www.skiforum....2&pictureid=748 http://www.skiforum....2&pictureid=744 http://www.skiforum....2&pictureid=745 http://www.skiforum....2&pictureid=746 Pozdrawiam Zygi

Użytkownik zygwaz edytował ten post 23 grudzień 2008 - 21:45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyskoczyłem dzisiaj po połedniu na Kotelnicę… warunki śniegowe Oki jednak wiatr wiał niemiłosiernie a do tego chodziły armatki… czynna 6 i 3 z tym że stok pod 6 w połowie dostępny. Przy dobrej aurze może ale to może, stara 4 w drugi dzień świąt ruszy… Od 16 mało ludzi wyjazdy na bieżąco…. Niestety tylko typowa rekreacja…. Od wigilii raczej na pewno będzie tłok. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dla mnie otwarcie sezonu w Jurgowie. Byłem tam pierwszy raz i jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony do tego ośrodka. Może jeszcze wszystko nie jest tak jak powinno (szczególnie infrastruktura), ale z czasem na pewno będzie lepiej. Co do samych warunków na stoku to były dobre, gdzieniegdzie wystający kamyk, lód czy bryłka lodu. Ludzi było na tyle mało, że jazda praktycznie non stop. Na pewno mniej niż w Białce. Polecam, szczególnie zaraz od 9, bo wtedy najmniej ludzi i zero kamyków :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim!!! dziś już za mną 6 wypad na narty w tym sezonie!! :D :eek: a śniegu przecież nie ma?? ;/ :D:D dziś byłem na chopoku... warunki EXTRA!!! na miarkach 90 cm śniegu!!!! -5 stopni ostro śnieżą to co nie chodziło!! za tydzień jade na 3 dni!!! od jutra jak się dowiedziałem w kasie rusza wszystko już!! świtnie przygotowane trasy mało ludzi kolejka na krześle x 6 na zahradkach na 3-4 minuty troche gorzej na biela put a na otupnym krzesło nie chodziło za to gondolka miodzio!!! Gorąco polecam bo wypas!!! Krajobraz zresztą bardzo zimowy! snieg dookoła!! jak wszedłem w lasek koło trasy za potrzebą to wpadłem po pas!!! pozdrawiam!!! PS pierwszy naprawde udany wyjazd w tym sezonie :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach treningu przed prawdziwymi górami odwiedziłem Val di Ochota tudzież Szczęśliwice Peak. Co prawda tylko igielit ale za to bez tłoku i za darmo. Lepsze to niż robienie przysiadów w domu ;) No i ta "alpejska" panorama ze szczytu! Dołączona grafika Dołączona grafika ;)

Użytkownik JanKos edytował ten post 27 grudzień 2008 - 15:12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rańca wyskoczyłem na Wierchomlę… Od 9 co by zakupić karnet trza było ok. 30 min stać w kolejce… Pani w kasie mojemu kumplowi powiedziała że wszystkie wyciągi chodzą oprócz tylko linki dojazdowej na wierchu… faktycznie linka nie chodziła ale też wyciągi powyżej niej również. Wzięliśmy sobie karnet na Dwie Doliny z zamiarem karkołomnego podejścia na Pustą Wielka w nartach zjazdowych… po wyjeździe na górę kolei zagaiłem za gościem z obsługi który krótko mi wytłumaczył że na Szczawnik owszem… ale w rakietach śnieżnych można iść… zero przetarcia ratrakiem. Zostaliśmy na górze więc tradycyjnie na Wierchomli z uwagi na długość dojazdu nie korzystaliśmy w kolei a tylko z orczyków… Polanki i Fiedor.. w miarę płynnie ale stoki porażka… gruzły, kamienie, przetarcia….. z godziny na godzinę coraz bardziej brunatno na stoku… (do tego hulające armatki ale to akurat mi nie przeszkadza)… koło 13 zjechałem na dół… przed samą stacją dolną tradycyjne muldy a do tego ludzi do krzesła na ok. 30 min…. Reasumując… w ogóle po nartach wypiłem kilka piwek ale jestem mimo to bardzo obiektywny…. Warunki w skali forum (której chyba jeszcze nie ma) to może na 4 ….. skala do 10 W necie lekka ściema… w kasie już duża…… co do warunków i działających wyciągów… Kiedyś Wierchomla ze swoimi stokami była jednym z moich ulubionych ośrodków… tera się muszę zastanowić…. W tym sezonie pojeździłem już lepiej…..

Użytkownik sir t'OMEN edytował ten post 27 grudzień 2008 - 17:50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwarto trasę przy orczykach w Limanowa-ski i warunki są naprawde świetne, śniegu bardzo dużo (50cm) - zero przetarć i kamieni - stok idealnie równy, w poniedziałek rusza krzeseło i niebieska trasa, a już teraz naśnieżyli tam bardzo dużo śniegu, a cały czas armaty chodzą na pełnych obrotach, także wtedy się już pośmiga, później ruszy trasa FIS! Tłumów nie ma, także można się wyjeździć, zwłaszcza jak ruszy krzesło! aktualne informacje na stronie stacji!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj cały dzionek w czechach.wszystkie wyciągi chodzą.ja wylądowałem w splindlerowym mlynie.warunki jak zwykle super,chociaż zjazd do kanapy,już oblodzony i wycięty przez deskaży.wszystko było by ok.gdyby nie dwie rzeczy;jedna to parkingi; o 11.30. niema już miejsc i trzeba szukać coś na boku,a druga; to czesi sie wycwanili i niema już karnetów od dwónastej tylko albo od rana, puzniej od 11.00. a następny od 13.00. oczywiście do16.00.każdy droższy o średnio 150kć.uwaga na policje bo walą mandaty jak trzeba.podrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zaczęlismy sezon :) Bylismy w Limanowej- otwarta trasa tylko przy orczyku- ośla łączka, króciutka. Kolejek praktycznie nie było . Zeby jednak sie choć troche wyjezdzic przenieślismy sie do Laskowej, bo otwarcie było zapowiedziane w necie na popołudnie. Tu było juz niestety więcej ludzi, ale i tak mniej niz w Białce, do której mielismy pierwotnie pojechać. Otwarta trasa czerwono- niebieska ( krzesełko czteroosobowe), warunki dobre, krajobraz zdecydowanie zimowy. Warto było:) Pozdrawiam:)

Użytkownik malin edytował ten post 28 grudzień 2008 - 12:43

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały swiąteczny tydzień spędziliśmy rodzinnie na nartach. Mieszkaliśmy w Gliczarowie " U Steni" . 22.12 bylismy w B.T. , temp. +4 , chwilami deszcz, warunki takie sobie, ale jak na początek sezonu nie ma co narzekac. W nocy się ochłodziło i spadło troche śniegu. Następnego dnia także B.T, warunki co najmniej dobre a nawet b. dobre, tylko trochę wiało i na krzesełku nie było zbyt przyjemnie, temp. na dole 0 -0.5 C na górze -2 i działajace armatki. Moim dziewczynom bardzo się Białka spodobała, rzczywiście można było nieźle pojeździć i nie było kolejek. W wigilię większy mróz i znowu padało, widok z Gliczarowa na Tatry cudowny. Na narty wybraliśmy się do MC. Stok znany z poprzednich wyjazdów, ale trasa tylko 1/3 szerokości no i dość sporo ludzi, w kolejce do kanapy jednak tylko najwyżej parę minut. Na trasie porobiło sie sporo muld i komfort znacznie niższy niż z poprzedniego dnia z B.T. 25.12. wybraliśmy się do Jurgowa ( mój ulubiony stok w okolicach Zakopanego). Ludzi mozna powiedzieć , że mało, kolejki praktycznie tylko symboliczne. Trasa przygotowana na całej szerokości ( krzesełko i orczyk), mijscami troche lodu, ale ogólnie można było poszaleć. Pogoda cudowna, cały czas mróz i opady śniegu a na stokach dodatkowo naśnieżanie. Wieczorem ruszył wyciąg U Steni w Gliczarowie. długość 400 m, dość szeroki i wcale nie taki łatwy, można było się najeździć , bo i kolejek nie było. 26.12. cały dzień w Gliczarowie U Steni, pod wieczór otwarto drugi wyciąg nieco dłuższy ( ok. 500 m) i trochę o większym nachyleniu. Wrażenia bardzo pozytywne, obsługa stoku, karczma, infrastruktura , że nawet duże stacje narciarskie mogłyby pozazdrościć. Tak więc cały tydzień bardzo udany narciarsko, a warunki w chwili naszego wyjazdu jeszcze się poprawiały. Za to jaki korek na zakopiance w stronę Zakopanego- tylko "pozazdrościć" :D Pete
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...