Skocz do zawartości

I Memoriał Jurka "niko130" Dzięcielaka SkiForum Masters Challenge Dzikowiec 2013 2


sese

Rekomendowane odpowiedzi

Ty uważaj Krzysiek,bo nocujesz ze mną w pokoju ,a to może doprowadzić do tego ,że trochę, za dużo browara i w sobotnim slalomie będziesz bardziej miękko na nogach jechał,niż Marcel:D

muszę Cię zmartwić, bo nocuje tylko z soboty na niedziele, w piątek wracam do domku ;) a po za tym jutro muszę sobie zrobić przerwę od soczków, bo odkąd wróciłem do Wrocka to intensywnie trenuje do sobotniego afterku :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty uważaj Krzysiek,bo nocujesz ze mną w pokoju ,a to może doprowadzić do tego ,że trochę, za dużo browara i w sobotnim slalomie będziesz bardziej miękko na nogach jechał,niż Marcel:D

Nie wiem jak Krzyś będzie stał na nogach. Ja natomiast chętnie z Tobą podyskutuję i to nie będzie łatwa dla Ciebie rozmowa Edwin.. ;)

Użytkownik arky edytował ten post 21 luty 2013 - 20:10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak się zastanawiam nad ubezpieczeniem, czytam właśnie OWU, czy nasz zlot podpada pod definicję wyczynowego sportu ?

wyczynowe lub zawodowe uprawianie sportu – regularne lub intensywne treningi, przy jednoczesnym udziale w zawodach lub imprezach czy obozach kondycyjnych i szkoleniowych, również w ramach przynależności do klubów sportowych, związków i organizacji sportowych, niezależnie od faktu, czy czerpany jest dochód z uprawianej dyscypliny sportu;

Leczenie stomatologiczne po kontakcie z tyczką może kosztować majątek :D

Użytkownik kordirko edytował ten post 21 luty 2013 - 23:59

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak się zastanawiam nad ubezpieczeniem, czytam właśnie OWU, czy nasz zlot podpada pod definicję wyczynowego sportu ?

Leczenie stomatologiczne po kontakcie z tyczką może kosztować majątek :D


Pod "zawodowe" na pewno nie. Czy "wyczynowe"? Jeśli w OWU są zapisy o "regularnych" czy "intensywnych" treningach, to też odpada. Takie sformułowania należy rozumieć literalnie, tj. nie można ich rozszerzać do "jednorazowych" wybryków, w szczególności takich, jak nasze "skorzystanie z ustawionych na stoku tyczek" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli punkt zborny, wiata z grillem godzina 17.30 Ja będę od 16, bo troszkę trzeba "pobić piany" i ogólnie pozorować profesjonalizm. Coś wiem o kosztach leczenia stomatologicznego, więc radzę uważać. Co do ubezpieczenia, to nie robimy nic, co wybiegałoby formą, po za narciarstwo rekreacyjne. Więc jakby co, to standardowo "wypadek w drodze do pracy"...

Pozdrawiam, radcom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja Wam zazdroszczę! Tym bardziej, że przy okazji bym mamę odwiedził. Pamiętam kiedy byłem mały, to nas gówniarzy, starsi wyjadacze narciarscy z wyższością pytali "A na Dzikowcu byłeś? Nie?! Łeee, to ty nic nie wiesz o jeździe na nartach". A teraz taka okazja i w takim gronie! Jeśli możecie, to w moim imieniu też wznieście toast za Niko. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli punkt zborny, wiata z grillem godzina 17.30 Ja będę od 16, bo troszkę trzeba "pobić piany" i ogólnie pozorować profesjonalizm. Coś wiem o kosztach leczenia stomatologicznego, więc radzę uważać. Co do ubezpieczenia, to nie robimy nic, co wybiegałoby formą, po za narciarstwo rekreacyjne. Więc jakby co, to standardowo "wypadek w drodze do pracy"...

Pozdrawiam, radcom


postaram się być na czas, ewentualnie mogę się trochę spóźnić ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla tych którzy jeszcze nie wyjechali, uważajcie na drodze, nie wiem jak okolice wałbrzycha i tam te rejony ale w kotlinie kłodzkiej pada intensywnie śnieg i jest bardzo ślisko.


Właśnie wróciłem się podkurować (gorączka i ogólnie katastrofa) i potwierdzam, warunki drogowe bardzo ciężkie, z Myszką i Edwinem nie mogliśmy dojechać do hotelu. Jeśli opad nie ustanie może być rano różnie. Kozacy z całej Polski już są, gdy wyjeżdżałem szykowali się do treningu.

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale można też skończyć bokiem na barierkach na mostku nad rzeką, jak jeden Pan dzisiaj jak wracałem, dobrze, że nie wpadł do rzeki ;)

trzeba uważać a gdzie można to można i bokiem po wchodzić ;)


Owszem, masz racje - trzeba z głową :)
Szkoda że na dojezdzie do Dzikowca nie da rady przez te nierówności...ale za to do Zieleńca jak jedziemy na nocną to każdy zakręt....:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwa Dzikowiec zobowiązuje... ;)


Ta wypowiedź była inspiracją...
Dwóch braci... Dwa jabłuszka z Decatholna z 5,99PLN sztuka, ręcznie tuningowane neoprenową pianką akustyczną... Na jednym napis "FEAR", na drugim "PAIN"... Jeden szczur... Jeden opuszczony stok po wygaszeniu świateł... W nocy...

DSC_0590.JPG


I tylko jeden cel: podejść i zjechać... Osiagnięty... Podchodzenie zajęło całą wieczność... Zjazd to nanosekundy wyzwalające megatony adrenaliny... "Nagroda Darwina" wisiała w powietrzu...

Załączone miniatury

  • DSC_0613.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...