Skocz do zawartości

Nie ma gazu nie ma skrętu ?


paw1

Rekomendowane odpowiedzi

SG - super G. Gigant to inna bajka .Mniejsze prędkości, gęstsze bramki, i co najwyzej wyższy najazd bramki ,aby móc wejśc bez spadnięcia do następnej. Proste, bo patrząc w dół można planować tor aby mieć dobry wjazd również na trzecią bramkę. SG to często jeden łuk przypada na dwie bramki (V rzędu 90-100km/h)/ Te uzupełnienia nie dla Ciebie, to dla czytających aby była jasność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niektórzy (np Dziadek Kuby - sam się przyznał) używają tylko siły mięsni. Można to wykonać wykorzystując tylko siłę bezwładnosci. To wielu uważa za "kopnięcie" nart. [I[I]]Nie, to po prostu zmiana toru jazdu przez nacisk na tylną częśc krawedzi nart.[/[/I]I] A tzw podgonienie ciała za nartami to poddanie się tej sile. Boskie uczucie.[/QUOTE] Czy zmiana toru jazdy uzyskujemy przez nacisk na tylną część krawędzi nart ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te uzupełnienia nie dla Ciebie, to dla czytających aby była jasność.

dzięki za troskę! ;)

Dzieje się to dzięki sile grawitacji. Dobrzy łyżwiarze, rolkarze umią wytworzyć siłę popychająca ciało do przodu (na płaskim a nawet pod górkę) Ruch ten pokazywałem fredowskiemu. Nie umiał go wykonać:)

tak trzymaj! a co do tematu. Przyglądam się od czasu do czasu dyskusjom. Na forum jest wojna między zwolennikami przekonania że do skrętu jest potrzebna prędkość, inni twierdzą że nie. Ja jestem wśród tych pierwszych, ale tylko dlatego że tak lubię jeździć! dynamicznie, zadziornie, chcę czuć te wszystkie siły, przeciążenia! A to że nie lubię stylu jazdy ze skrętami w miejscu, nie znaczy że tego nie potrafię! Po prostu nie odpowiada mi takie rzeźbienie w miejscu. Wolę gaz. Wydaje mi się że rozumiem Freda i dobrze to opisałem. Niechęć do jazdy propagowanej przez niko, wynika z innych preferencji stylu jazdy, a nie z braku umiejętności. pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jezdżacy zawodnik DH i SG jedzie zawsze po łuku. SG jest dlatego trudną konkurencją bo szczególnie tam nie wolno jechać od bramki do bramki. Tam wybiera się optymalny łuk obejmujący 2-3 bramki.

Super teoria :) Chyba jest to efekt braku dobrych komentatorów w Eurosporcie polecam oglądanie pucharu świata na niemieckim Eurosporcie! Stań na stoku i spróbuj zjechać na kreskę i zmierz czas, a potem zjedź tą samą trasę na krawędzi i zmierz czas ;) Po tym eksperymencie możemy zacząć jeszcze raz! Zawodnik aby być szybki jedzie na krawędzi jak najkrótszy odcinek tak aby tylko obrać kierunek do następnej bramki. W DH i SG najszybszy jest ten który ustawia narty jak najbardziej płasko dlatego podcięcie krawędzi nart od dołu jest większe w tych konkurencjach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał niko130 Dzieje się to dzięki sile grawitacji. Dobrzy łyżwiarze, rolkarze umią wytworzyć siłę popychająca ciało do przodu (na płaskim a nawet pod górkę) Ruch ten pokazywałem fredowskiemu. Nie umiał go wykonać a gdzie orginal. Cos znikaja cale fragmenty postow. Nikus zakalapuckales sie. Tobie moze sie juz zdazyc, nie edytuj postow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj na zawodach, start bardzo płaski, wybicie z kijków, łyżwa, kijki i jajo na wprost do pierwszej bramki. Ani ja, ani żaden z zawodników nie jechał ,,skrętem na krawędzi" do pierwszej bramki. Niko, przejedź się parę razy na tyczkach a nie opowiadaj herezji. Bez obrazy, ale jesteś Supermenem .......klawiatury.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niektórzy (np Dziadek Kuby - sam się przyznał) używają tylko siły mięsni.

Aby, z wyżyn swej wiedzy, nie olewać dyskutanta-to prostuję! Do niczego takiego się nie przyznałem. Do czego się przyznałem, to wynika z postów, które zamieściłem na forum od początku mej działalności. Przyznaję się w dalszym ciągu do korzystania ze swoich mięśni, bo bez nich nie potrafię jeździć. Ale jest wielka różnica(jak,np., w reklamie piwa) między zdaniem, ze słowem tylko. Jak bez tego słowa. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super teoria :) Chyba jest to efekt braku dobrych komentatorów w Eurosporcie polecam oglądanie pucharu świata na niemieckim Eurosporcie! Stań na stoku i spróbuj zjechać na kreskę i zmierz czas, a potem zjedź tą samą trasę na krawędzi i zmierz czas ;) Po tym eksperymencie możemy zacząć jeszcze raz! Zawodnik aby być szybki jedzie na krawędzi jak najkrótszy odcinek tak aby tylko obrać kierunek do następnej bramki. W DH i SG najszybszy jest ten który ustawia narty jak najbardziej płasko dlatego podcięcie krawędzi nart od dołu jest większe w tych konkurencjach.

Widocznie nie czytasz moich wpisów. Od zawsze mowię o prowadzeniu nart na KRAWĘDZI OPTYMALNEJ, komentatorzy często mówią o prowadzeniu nart bardziej płasko.Nie oznacza to PŁASKO Nawet narta do b.zjazdowego prowadzona na CAŁKOWICIE płaskich nartach przy dużej prędkosci myszkuje. Minimalna krawędz uspakaja ten ruch. Masz tu film (długi), zobacz jak wygląda bieg zjazdowy. Może mylisz z jazdą szybkosciową :D http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=iAmjcZCbHPE

Użytkownik niko130 edytował ten post 26 luty 2012 - 21:05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet narta do b.zjazdowego prowadzona na CAŁKOWICIE płaskich nartach przy dużej prędkosci myszkuje. Minimalna krawędz uspakaja ten ruch.

Właśnie o to myszkowanie w zjeździe chodzi :) Ten kto potrafi to opanować wygrywa zjazdy. Twój film niczego nie potwierdza jest jazda na krawędzi w skręcie delikatna bo prędkość min 100km/h, a potem jak najbardziej płasko narty i szukanie prędkości na odcinkach na których można. Ale widzę, że pewna zmiana stanowiska nastąpiła i to mnie cieszy ;) Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to myszkowanie w zjeździe chodzi Ten kto potrafi to opanować wygrywa zjazdy.

I o tym pisalem. Córce zawsze mówiłam o "miękkiej" stopie i tu wielokrotnie pisalem. Mialem nawet awanture ,że jak mogę uważać ,ze myszkowanie narty jest pożądane. Tak pożadane w jeżdzie na takich stokach na jakich jak my jeżdzimy. Ile userow skarżyło się ze narty są niespokojne. Poczytaj jak się wypowiadałem. Są odcinki (chocby nasza trasa ze Skrzycznego -doliny, gdzie są wypłaszczenia i jazda na wprost. Tak w ten sposób jedzie się płaskie, bo zawodnik jedzie na tyle szybko, ze tylko pozycja zjazdowa , myszkująca (nie drgająca jak u amatorow- duża różnica) praca nart i odpowiednie odciązenie dziobów gwarantuje ,że pojedzie to dalej szybko.Tam żaden ruch nie może być wykonywany (prędkosci są duże) Wiele razy była mowa o tym ,że nie należy porównywac jazdy zawodniczej do amatorskiej , tak też labas zawodów amatorskich z zawodami z prawdziwego zdarzenia, gdzie trasę ustawiają ustawiacze z koncesją a nie amatorzy. A jeśli ci zawodnicy odepchnęli sie dwa razy kijkiem i dalej jechali w "kuckach" to tracili na samym starcie.Jak wyglądał ich wjazd do pierwszej bramki. To jest po prostu zwożenie się Nie ma o czym mówić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy była mowa o tym ,że nie należy porównywac jazdy zawodniczej do amatorskiej , tak też labas zawodów amatorskich z zawodami z prawdziwego zdarzenia, gdzie trasę ustawiają ustawiacze z koncesją a nie amatorzy. A jeśli ci zawodnicy odepchnęli sie dwa razy kijkiem i dalej jechali w "kuckach" to tracili na samym starcie.Jak wyglądał ich wjazd do pierwszej bramki. To jest po prostu zwożenie się Nie ma o czym mówić.

Dobre. Tak się składa że na tych zawodach jeździli zawodnicy klubowi, a ustawiał bramki zawodowiec, jeden z najlepszych w polskim narciarstwie ( ma wychowanków z tytułem mistrz Polski w narciarstwie alpejskim, prowadził młodzieżówkę). Jutro mu przekażę że źle szkoli zawodników, że się zwożą. Naprawdę dobre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem wielu trenerów, wielu zawodników. Bardzo dawno temu gdy uczyłem sie jeździć kazdy narciarz dla mnie był autorytetem. Bo skręcał lepiej ode mnie. Naoglądałem się zawodów. Wiem co w trawie piszczy. Jak mówią na bezrybiu i rak ryba. Kadra, zawodnicy. Pokaż mi jakiś porządny kalendarz zawodów. Podaj mi listy startowe. Jest chociaż jakaś lista challengowa. Ilu zawodników zawodniczek jest z licencją?(choćby zarejestrowanych). http://www.skiforum....ll=1#post425179 Tak myślałem. Daleka jeszcze droga. To namiastka narciarstwa. Zycze sukcesow :)

Użytkownik niko130 edytował ten post 26 luty 2012 - 23:26 dopis dowpisu o klubie Link

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę , że sztuką jest wyjsc ze skrętu z pewnym odchyleniem na tyły nart. Niektórzy to nazywają kopnięcim, ja mówię o odbiciu. Nie potrzeba tu angażować silnie mięśni. To takie samo ich zaangażowanie jak oderwanie ciała od podłogi na wysokość 1-2 cm. Ważne jest znalezienie OPARCIA na sniegu ( w wlasciwej pozycji ciała), a to daje CZYSTA krawedz. Obecnie połowa narciarzy na stoku potrafi zostawić slady cięte. Ale jakie to ślady i jakie pozycje tych narciarzy. Kolejny jesteś , który wspomina tu o sile odsrodkowej. Jej być nie może, bo co to za łuk skoro to tylko jego początek. Tu działa tylko grawitacja . Jazda o skręcie o jakim mówie to jak jazda na symulatorze . Tam ruchy są zupełnie podobne jak na sniegu ale jest tylko ruch wahadła. Tam działa tylko grawitacja W kontrowersyjne jeżdzie na plaskim ja nie muszę się wić (w hinskie z) ja się bawię w wahadlo. Podobne dzialanie mamy na innym symulatorze.

Dla mnie od wczoraj to jeszcze bardziej zrozumiałe . Byłam na stoku i własnie na tym płaskim kiedy traciłam predkośc spróbowałam , moze samo wyszło ze ten ciezar ciała w którejs fazie skretu (ja nie umiem jeszcze precyzyjnie tego okrezlic) kiedy ciezar ciaa przeniosłam delikatnie na tył to jest takie kopniecie , nazwałabym nawet wypchnieciem to jakby narta prze ułamek s chiała wyjechac do przodu spode mnie ( czy to nie jest przypadkiem to o czym słyszy sie , ze zawodnik wypuszcza narty spod siebie) To daje przyspieszenie chyba? Fajne to uczucie -to przyspieszenie czuc ,naprawde fajne:) Co do stoku i siły ciazenia Owszem grawitacja jest stała jesli ciało spada swobodnie w dół,to nie ma zadnych oporów ale jeśli jest stok ? Im bardziej stromy tym szybciej proste ale im bardziej płaski tym wolniej minus siła tarcia ,opór powietrza (zalezy tez od siły i kierunku wiatru ) Jak sie wyzeruje to sama siła ciazenia nie pomoże :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj widać teoretyków na forum nie brakuje, z fizyką co nieco na bakier są, ale im to nie przeszkadza, zawsze myślałem, że na nartach jeździ się dla przyjemności co ja osobiście robię, jeszcze nigdy nie brakło mi do dołu żadnego ułamka sekundy, więc nie wiem po co te ułamki mam gonić. Niko130, nie umniejszając Twojej wiedzy ani Twoim umiejętnościom - wydaje mi się, że popadłeś w tzw przerost formy nad treścią, lub odwrotnie jak kto woli. Życzę Ci owocnych pościgów za myszkami i ułamkami, a ja będę się zwoził..... z niemałą frajdą! Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie od wczoraj to jeszcze bardziej zrozumiałe . Byłam na stoku i własnie na tym płaskim kiedy traciłam predkośc spróbowałam , moze samo wyszło ze ten ciezar ciała w którejs fazie skretu (ja nie umiem jeszcze precyzyjnie tego okrezlic) kiedy ciezar ciaa przeniosłam delikatnie na tył to jest takie kopniecie , nazwałabym nawet wypchnieciem to jakby narta prze ułamek s chiała wyjechac do przodu spode mnie ( czy to nie jest przypadkiem to o czym słyszy sie , ze zawodnik wypuszcza narty spod siebie) To daje przyspieszenie chyba? Fajne to uczucie -to przyspieszenie czuc ,naprawde fajne:)

Wpadlas Sally i to gleboko. Ten wpis nadaje sie do swiezo zalozonego przez Ciebie Tematu. Wprawdzie zastrzegasz sie, ze"moze samo wyszlo" ale zywcem przekopiowalas to ze swojego guru. Wypchniecie nart, "kopniecie", przeniesienie ciezaru ciala na tyl w skrecie na PLASKIM na Twoim poziomie jazdy ... To mowiac krotko jazda przy pomocy wyobrazen. Moze to nowe trendy, bo jest was juz dwoje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jestescie cieniasy . Wyjdzcie z żółwiej skorupy średnio- zaawansowanych narciarzy albo nie pleccie głupstw. Dziś bylem na nartach (Łysa Góra). Wg wskazówek jakie podałem Sally od linii ostatniej (z miejsca) nabralem takiej prędkości ,że wykonanie skrętu (90*) wymagało mocnego zlożenia się do skretu. nartostrady_m.jpg Sally , to co wykonałaś to tylko obniżenie pozycji do zjazdowej . Przez to uzyskałaś wejscie na tyły nart. Zmniejszyłaś obciążenie na przody nart. Zmniejsza to siłę tarcia , nastąpił wzrost prędkości. Ale to tylko do zrównoważenia z oporem powietrza. Można doskonalić pozycję zjazdową (zakładam, że to było coś na zasadzie kucnięcia). Pozycja zjazdowa i jazda w niej jest sztuką. Malysz do konca swojej kariery miał problemy z tą pozycją (ciągle brakowało mu predkosci).Taka pozycja na płaskim to ograniczone możliwosci. Ja stosuję aktywne odbicia (bez odrywania nart) z współpracą rękami (coś tak jak robią sprinterzy na 100m) Tułów ciągle wyprzedza moje stopy , które natychmiast podążają za ciałem. Dopóty sila mojego odbicia wyprzedza ruch nart zyskuję wzrost prędkości Niestety są to rzeczy nieosiągalne dla mniej zaawansowanych . Na opanowanie takiego ruchu Cie na razie nie stać. Zaden z userów kpiących sobie z moich słów prawdopodobnie nawet sobie nie wyobraża ,że tak mozna jechać. Oni nigdy nie zaznają prawdziwej przyjemnosci w jeździe na nartach. Będą tylko wykonawcami lichych carwingowych linii. Takimi liniami obecnie pocięty jest stok, tylko nie widać porządnie jeżdżących narciarzy. O tym ,że można jeżdzić lepiej i szybciej przekonałem wielu kolegów. Przekonam każdego , ze można więcej zrobić na nartach, tylko spotkajmy się na stoku. Kochani , wrogowie zweryfikujcie swoje umiejętnosci, wykażcie wiecej pokory , ja potrzebowałem 40 lat. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jestescie cieniasy . Wyjdzcie z żółwiej skorupy średnio- zaawansowanych narciarzy albo nie pleccie głupstw. Dziś bylem na nartach (Łysa Góra). Wg wskazówek jakie podałem Sally od linii ostatniej (z miejsca) nabralem takiej prędkości ,że wykonanie skrętu (90*) wymagało mocnego zlożenia się do skretu. [ATTACH=CONFIG]28481[/ATTACH] Sally , to co wykonałaś to tylko obniżenie pozycji do zjazdowej . Przez to uzyskałaś wejscie na tyły nart. Zmniejszyłaś obciążenie na przody nart. Zmniejsza to siłę tarcia , nastąpił wzrost prędkości. Ale to tylko do zrównoważenia z oporem powietrza. Można doskonalić pozycję zjazdową (zakładam, że to było coś na zasadzie kucnięcia). Pozycja zjazdowa i jazda w niej jest sztuką. Malysz do konca swojej kariery miał problemy z tą pozycją (ciągle brakowało mu predkosci).Taka pozycja na płaskim to ograniczone możliwosci. Ja stosuję aktywne odbicia (bez odrywania nart) z współpracą rękami (coś tak jak robią sprinterzy na 100m) Tułów ciągle wyprzedza moje stopy , które natychmiast podążają za ciałem. Dopóty sila mojego odbicia wyprzedza ruch nart zyskuję wzrost prędkości Niestety są to rzeczy nieosiągalne dla mniej zaawansowanych . Na opanowanie takiego ruchu Cie na razie nie stać. Zaden z userów kpiących sobie z moich słów prawdopodobnie nawet sobie nie wyobraża ,że tak mozna jechać. Oni nigdy nie zaznają prawdziwej przyjemnosci w jeździe na nartach. Będą tylko wykonawcami lichych carwingowych linii. Takimi liniami obecnie pocięty jest stok, tylko nie widać porządnie jeżdżących narciarzy. O tym ,że można jeżdzić lepiej i szybciej przekonałem wielu kolegów. Przekonam każdego , ze można więcej zrobić na nartach, tylko spotkajmy się na stoku. Kochani , wrogowie zweryfikujcie swoje umiejętnosci, wykażcie wiecej pokory , ja potrzebowałem 40 lat. Pozdrawiam!

Na ostatniej lini , tej pierwszej od gory, zaczyna sie najwiekszy spadek na calym stoku narciarskim. Jak tam dojechales? oczywiscie na wprost przy uzyciu lyzwy, troche kilkow.. http://www.aesculap....nartostrady.jpg Pierwsza linia znajduje sie ponizej baru znajdujacego sie przy pierwszym wyciagu po lewej stronie. Sa tu tacy co znaja Lysa Gore.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jestescie cieniasy . Wyjdzcie z żółwiej skorupy średnio- zaawansowanych narciarzy albo nie pleccie głupstw. Dziś bylem na nartach (Łysa Góra). Wg wskazówek jakie podałem Sally od linii ostatniej (z miejsca) nabralem takiej prędkości ,że wykonanie skrętu (90*) wymagało mocnego zlożenia się do skretu. [ATTACH=CONFIG]28481[/ATTACH] Sally , to co wykonałaś to tylko obniżenie pozycji do zjazdowej . Przez to uzyskałaś wejscie na tyły nart. Zmniejszyłaś obciążenie na przody nart. Zmniejsza to siłę tarcia , nastąpił wzrost prędkości. Ale to tylko do zrównoważenia z oporem powietrza. Można doskonalić pozycję zjazdową (zakładam, że to było coś na zasadzie kucnięcia). Pozycja zjazdowa i jazda w niej jest sztuką. Malysz do konca swojej kariery miał problemy z tą pozycją (ciągle brakowało mu predkosci).Taka pozycja na płaskim to ograniczone możliwosci. Ja stosuję aktywne odbicia (bez odrywania nart) z współpracą rękami (coś tak jak robią sprinterzy na 100m) Tułów ciągle wyprzedza moje stopy , które natychmiast podążają za ciałem. Dopóty sila mojego odbicia wyprzedza ruch nart zyskuję wzrost prędkości Niestety są to rzeczy nieosiągalne dla mniej zaawansowanych . Na opanowanie takiego ruchu Cie na razie nie stać. Zaden z userów kpiących sobie z moich słów prawdopodobnie nawet sobie nie wyobraża ,że tak mozna jechać. Oni nigdy nie zaznają prawdziwej przyjemnosci w jeździe na nartach. Będą tylko wykonawcami lichych carwingowych linii. Takimi liniami obecnie pocięty jest stok, tylko nie widać porządnie jeżdżących narciarzy. O tym ,że można jeżdzić lepiej i szybciej przekonałem wielu kolegów. Przekonam każdego , ze można więcej zrobić na nartach, tylko spotkajmy się na stoku. Kochani , wrogowie zweryfikujcie swoje umiejętnosci, wykażcie wiecej pokory , ja potrzebowałem 40 lat. Pozdrawiam!

No skoro postawiłeś mi. mnie w pozycji "wroga", to mogę powiedzieć, że skręt o 90* wykonam po trzech odbiciach z kija, na płaskim. Nawet więcej, stosując technikę jazdy w głębokim śniegu zrobię to w miejscu, nawet mając znaczną nadwagę. Zasad skrętu ciętego, nauczył mnie zawodnik z kadry w trzech, dokładnie trzech zjazdach. Idąc Twoim tokiem rozumowania, za trzy sezony do perfekcyjnej jazdy na nartach nie będę nawet potrzebował góry... Nie miałem, nie mam i nigdy nie będę miał pokory. Jestem zodiakalnym lwem... Pozdrawiam, radcom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...