Skocz do zawartości

Nie ma gazu nie ma skrętu ?


paw1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, szczerze mówiąc uważam, że do wycinania fajnych łuków na krawędziach nie potrzeba wcale stromizm i "gazu" ale techniki. Jak ktoś lubi strome stoki ok, ale mówienie, że bez gazu nie ma skrętu świadczy wedle mnie o pewnym upośledzeniu technicznym piszącego, który po prostu nie umie tak pojechać skrętu karwingowego na mniejszej prędkości. Można fajnie się pobawić również na niebieskich trasach, wypłaszczeniach. A przede wszystkim można tam poćwiczyć poprawną technikę. I proszę nie brać moich słów jako przysrywanie komuś konkretnemu, po prostu tak uważam. Pozdrawiam. Tom

Użytkownik TomKur edytował ten post 23 luty 2012 - 18:01 literówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja odpowiedź na to pytanie: i tak i nie. FIZYKA to słowo-klucz do tej zagadki :) Nie zagłębiając się w fascynujące meandry rozkładu sił w skręcie, pozwolę sobie na lapidarne stwierdzenie, że... nie ma czystego łuku zarówno bez ODPOWIEDNIEJ prędkości, jak i ODPOWIEDNIEJ techniki.

Dokładnie. Bez prędkości to się będziemy tylko bezsensownie i nienaturalnie wyginać. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram TomKura. W tej dyskusji nie powiem więcej ani jednego słowa. To podobna jatka jaką rozpętał .......... z filmem Lobo. Powiem tylko - totalna bzdura. Najbardziej podoba mi sie

pozwolę sobie na lapidarne stwierdzenie, że... nie ma czystego łuku zarówno bez ODPOWIEDNIEJ prędkości, jak i ODPOWIEDNIEJ techniki.

napisał kss. Ja mam na płaskim zawsze odpowiednią prędkość, bo umiem sie rozędzić. Ale tak daleko nie poszedł założyciel wątku, tu chodzi o skręt, więc nie naciągajmy wszystkiego do karwingu. Ślad cięty zostawię podjeżdzając orczykiem, z górki na zawołanie.

Użytkownik niko130 edytował ten post 23 luty 2012 - 19:34

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla każdego stromo ma różne znaczenie i dla każdego szybko też ma różne znaczenie. Dla mnie osobiście szybko to są prędkości powyżej ~70-80km/h, a w miarę stromo (wybaczcie ale nie wiem jaki stok ma jakie nachylenie dlatego pozwolę sobie podać jakiś stok który jest powiedzmy stromy), zaczyna się od np, ścianki w zaclerzu, czarny odcinek w pecu(ten kawałeczek), rymarz w jugowie też w miarę stromy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram TomKura. W tej dyskusji nie powiem więcej ani jednego słowa. To podobna jatka jaką rozpętał .......... z filmem Lobo. Powiem tylko - totalna bzdura. Najbardziej podoba mi sie napisał kss. Ja mam na płaskim zawsze odpowiednią prędkość, bo umiem sie rozędzić. Ale tak daleko nie poszedł założyciel wątku, tu chodzi o skręt, więc nie naciągajmy wszystkiego do karwingu. Ślad cięty zostawię podjeżdzając orczykiem, z górki na zawołanie.

Nikus ja znam Twoja jazde, nawet bardzo dobrze. Coz mozesz zrobic na swoich ulubionych gorkach jak Struznica, Czarnowo. Sciagasz tam poczatkujacych narciarzy i brylujesz przed calym otoczeniem. Tez metoda na dowartosciowanie sie. Nawet teraz manewrujesz jak zreszta zawsze a w tym wypadku skretem: ze to nie o carving chodzi itd. Takie rozmywanie tematu, ze slad ciety na orczyku zostawiasz itd. Popierasz TomKura , ktory pisze o stromiznach a wiesz, ze to nie ma nic wspolnego z moja stopka. Dumny jestes ze swoich wpisow?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry wątek. Mam tylko nadzieję, że koledzy reprezentujący dwie odmienne szkoły, pociągną go jak najdłużej. Poważnie, nie nabijam się. Bo gdyby Wam się chciało, nagrać przypadkiem, to o czym tak pięknie piszecie, to mielibyśmy dwa bardzo dobre filmy instruktażowe. Całkowicie "odmienne ideologicznie" podejście do narciarstwa. Fredowski reprezentuje szkołę "czystego wykorzystania" parametrów narty, połączonej z odpowiednią prędkością. Niko natomiast do "inicjacji skrętu" bardziej niż grawitacji potrzebuje "techniki" opartej na "pompowaniu góra-dół". Według mnie obie szkoły są przydatne, jednak do drugiej, narty "typowo carvingowe" są zbędnym wydatkiem. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena. Mogę jeszcze dodać, że w trzecim dniu posiadania nart czysto carvingowych, przekonałem się na własnej skórze jak "działa" skręt przyspieszający. Nadal lubię się powozić w "starym stylu" jednak skręt cięty to jest to. Więc zgodnie z powyższym: "dobry ześlizg nie jest zły, jednak gaz to jest to..." P.S. Na lokalnej "oślej łączce", przy mojej skromnej wadze, 50km/h, to dla mnie pestka. Pozdrawiam, radcom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśląc o skręcie myślę o skręcie carvingowym bo tak zbudowane są współczesne nart. Inną sprawą jest jak często udaje mi się skręcić na krawędzi. Co do tego gazu….. Oczywistą oczywistością jest, że kolana i biodra w skręt można włożyć tylko przy odpowiedniej prędkości ale… Skręcić czysto (carvingowo ) na małej prędkości nie jest łatwo szczególnie na normalnych nartach to znaczy GS a nie na samo skręcających nartach SL. Druga trudność pojawia się przy dużej prędkości. Z jednej strony łatwo zapoczątkować skręt ale przejście z krawędzi na krawędzi gdy narty oddają swoją energie wymaga dużej siły i bywa trudne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśląc o skręcie myślę o skręcie carvingowym bo tak zbudowane są współczesne nart. Inną sprawą jest jak często udaje mi się skręcić na krawędzi. Co do tego gazu….. Oczywistą oczywistością jest, że kolana i biodra w skręt można włożyć tylko przy odpowiedniej prędkości ale… Skręcić czysto (carvingowo ) na małej prędkości nie jest łatwo szczególnie na normalnych nartach to znaczy GS a nie na samo skręcających nartach SL. Druga trudność pojawia się przy dużej prędkości. Z jednej strony łatwo zapoczątkować skręt ale przejście z krawędzi na krawędzi gdy narty oddają swoją energie wymaga dużej siły i bywa trudne.

Do skrętu przy więkrzej prędkości wcale nie potrzeba dużej siły,po prostu kompensujesz nogami energię oddaną Ci przez narty:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla każdego stromo ma różne znaczenie i dla każdego szybko też ma różne znaczenie. Dla mnie osobiście szybko to są prędkości powyżej ~70-80km/h, a w miarę stromo (wybaczcie ale nie wiem jaki stok ma jakie nachylenie dlatego pozwolę sobie podać jakiś stok który jest powiedzmy stromy), zaczyna się od np, ścianki w zaclerzu, czarny odcinek w pecu(ten kawałeczek), rymarz w jugowie też w miarę stromy...

Łał, kurcze, nieźle. Powyżej 70-80 km/h, to pewnie najlepiej tak koło 100-120 km/h. Napisz jeszcze proszę co dla Ciebie jest naprawdę strome, a nie jakieś tam "w miarę" strome. I rozumiem, że tylko wtedy czyściutkie skręty na krawędziach Ci wychodzą. Poniżej 70-80 km/h sie nie da... Fredowski, napisałem o stromiznach, ponieważ czepiasz się ludzi, że sobie jeżdżą na krawędziach po "oślich łączkach". Stąd mój wniosek, że Ty jeździsz karwingowo tylko po prawdziwych górach - stromiznach. A po bardziej płaskich odcinkach i trasach nie jeździsz w ten sposób, no bo od razu śmigałeś na krawędziach po stromym i nie nauczyłeś się po bardziej płaskim. Pozdrawiam. Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikus ja znam Twoja jazde, nawet bardzo dobrze. Coz mozesz zrobic na swoich ulubionych gorkach jak Struznica, Czarnowo. Sciagasz tam poczatkujacych narciarzy i brylujesz przed calym otoczeniem.

Ciągnąc małego OT'a Może i niestety coś Was poróżniło. Ale nie oszukuj i nie naciągaj. Jeździliśmy cały dzień na FIS WC Spindleruv. Nie byłem początkujący, nie byłem średni. Brylował. Pozdrawiam,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łał, kurcze, nieźle. Powyżej 70-80 km/h, to pewnie najlepiej tak koło 100-120 km/h. Napisz jeszcze proszę co dla Ciebie jest naprawdę strome, a nie jakieś tam "w miarę" strome. I rozumiem, że tylko wtedy czyściutkie skręty na krawędziach Ci wychodzą. Poniżej 70-80 km/h sie nie da... Fredowski, napisałem o stromiznach, ponieważ czepiasz się ludzi, że sobie jeżdżą na krawędziach po "oślich łączkach". Stąd mój wniosek, że Ty jeździsz karwingowo tylko po prawdziwych górach - stromiznach. A po bardziej płaskich odcinkach i trasach nie jeździsz w ten sposób, no bo od razu śmigałeś na krawędziach po stromym i nie nauczyłeś się po bardziej płaskim. Pozdrawiam. Tom

A po bardziej płaskich odcinkach i trasach nie jeździsz w ten sposób, no bo od razu śmigałeś na krawędziach po stromym i nie nauczyłeś się po bardziej płaskim. Pozdrawiam.

Tom żałuje że skasowałem film jak mnie nagrywał kumpel na hali szrenickiej i Fredo podjechał i w sumie jechaliśmy razem w oku kamery ....w wykonaniu Freda poezja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OT Tak Juice i Ciebie to obraża i wielu innych (przez grzeczność nie wymieniam). Co najmniej 10 , z którymi miałem przyjemność jeździć i poprawiać technikę przy okazji, jeździ zdecydowanie lepiej od "szumiciela". Jak potrzeba mogę ich wskazać. Pozdrawiam zachodnią flankę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc uważam, że do wycinania fajnych łuków na krawędziach nie potrzeba wcale stromizm i "gazu" ale techniki.

Może i nie trzeba. Ale cóż to wtedy jest za skręt. Taki mały nędzny skręcik - na miarę dychawicznego fiata 126p a my tu mówimy o SKRĘCIE WYPASIONYM. Wolnorynkowym, tłustym, sytym. I tu musi być konkretnie szybko. A w ogóle nie ma nart bez dobrej prędkości - takiej, która mnie obudzi. Inaczej mógłbym się zacząć zastanawiać co ja tutaj robię. Ale zwolennikiem skrętów "na gazie" to akurat nie jestem. Pozdro Wiesiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tom żałuje że skasowałem film jak mnie nagrywał kumpel na hali szrenickiej i Fredo podjechał i w sumie jechaliśmy razem w oku kamery ....w wykonaniu Freda poezja

Ok, rozumiem. No to w takim razie potrzebny ten gaz do zakręcania czy nie potrzebny ?. Nie mówię tu o przyjemnościach i doznaniach, sensach i bezsensach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łał, kurcze, nieźle. Powyżej 70-80 km/h, to pewnie najlepiej tak koło 100-120 km/h. Napisz jeszcze proszę co dla Ciebie jest naprawdę strome, a nie jakieś tam "w miarę" strome. I rozumiem, że tylko wtedy czyściutkie skręty na krawędziach Ci wychodzą. Poniżej 70-80 km/h sie nie da... Fredowski, napisałem o stromiznach, ponieważ czepiasz się ludzi, że sobie jeżdżą na krawędziach po "oślich łączkach". Stąd mój wniosek, że Ty jeździsz karwingowo tylko po prawdziwych górach - stromiznach. A po bardziej płaskich odcinkach i trasach nie jeździsz w ten sposób, no bo od razu śmigałeś na krawędziach po stromym i nie nauczyłeś się po bardziej płaskim. Pozdrawiam. Tom

No widzę że znalazł się obrońca uciśnionych jak ta lala :D a dla ciebie "gaz" to ile ? 30 km/h ? Napisałem że dla każdego prędkość i nachylenie stoku to pojęcie względne, te wartości które podałem to jest właśnie DLA MNIE GAZ oraz STROME miejsca. A z takimi prędkościami a i owszem jeżdżę(nie na krechę) i wcale mi przy tym "dupy nie urywa' a za b.dobrego narciarza się nie uważam tak wiec lepsi powinni/mogą/jeżdżą bez problemu szybciej (a znam takich, nie zawodników tylko amatorów tylko cicho siedzą i nie pitolą w bezsensownych wątkach tak jak ja). A nagrywanie filmów na płaskich stokach i walenie sobie 8 w profilu to dla mnie żenada (widzę wiesz o co chodzi dlatego zagajam temat). Po drugie nie napisałem jak ja śmigam w takich warunkach, ale jak chcesz sprawdzić to zapraszam bo filmów nie będę wklejał bo mam na to....... Po trzecie nie gadaj mi tu że :

Fredowski, napisałem o stromiznach, ponieważ czepiasz się ludzi, że sobie jeżdżą na krawędziach po "oślich łączkach".

Bo nie wieże że ktoś robi specjalnie dla mnie temat a jak tak to pękam z dumy. Nie wiem z kąd zażalenie z twojej strony jak nikogo nie uraziłem, chłopie tu jest temat tak jak kolega napisał o :

a my tu mówimy o SKRĘCIE WYPASIONYM. Wolnorynkowym, tłustym, sytym. I tu musi być konkretnie szybko.

Wiec nie wiem dlaczego tutaj uskuteczniasz jakieś herezje przy okazji mnie obrażając ? Z tego miejsca pozdrawiam wszystkich "narciarzy" co wolą wolny czas spędzać przed klawiaturą a nie na stoku... i twierdzących że 70 km/h to prędkości kosmiczne i że się nie da! pfff...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla każdego stromo ma różne znaczenie i dla każdego szybko też ma różne znaczenie. Dla mnie osobiście szybko to są prędkości powyżej ~70-80km/h, a w miarę stromo (wybaczcie ale nie wiem jaki stok ma jakie nachylenie dlatego pozwolę sobie podać jakiś stok który jest powiedzmy stromy), zaczyna się od np, ścianki w zaclerzu, czarny odcinek w pecu(ten kawałeczek), rymarz w jugowie też w miarę stromy...

Scianka w Zaclerzu jest wspaniałym miejscem do doskonalenia jazdy. To między innymi ten "ośli stoczek". http://www.holidayin...&gstart=0&raw=# Włącz kamerę! Druga "ośla łączka" to Czarnów. Górka na której wielu zrozumiało ile muszą nad sobą popracować. http://www.czarnow-s...11/PICT0005.JPG Strużnica - to stoczek 240m dlugi 48m - róznica wzniesien. Tam uczylem kobietę Freda, tam startują początkujący (z poziomu zero). Ja tam uczę się szukania prędkosci . W tym sezonie brak warunków. Nie wymienionym stokiem jest Łysa Góra

[English Version] Szkoła Narciarska i Sudecki Klub Sportowy Aesculap Jelenia Góra istnieje od 1970 roku. W naszym serwisie znajdziesz: aktualności Aesculapa, artykuły, trochę historii, informacje o sportowych dokonaniach klubu, obszerne galerie fotografii a także komunikaty Mikrostacji Sportów Zimowych i Letnich Łysa Góra - Dziwiszów. Łysa Góra - trasy [Powiększ] Powiększ obrazek Położenie mikrostacji Tylko 10 km od centrum Jeleniej Góry !!! Stoki narciarskie Łysej Góry znajdują się w Górach Kaczawskich (których grzbiety zamykają od północy Kotlinę Jeleniogórską). Do najwyższych szczytów tych gór zalicza się: Baraniec ( 718 ), Skopiec ( 724 ), Okole ( 721 ) a także Łysą Górę ( 708 ). Do dyspozycji narciarzy: trzy trasy zjazdowe ( łatwe - niebieskie ), każda o długości 1000 m. Nartostrada nr 1. Nartostrada nr 2. Nartostrada nr 3. Pięć wyciągów narciarskich: Wyciąg nr 1 - Orczyk, dł. 900 m (różnica poziomów: 165 m, przepustowość: 450-600 os/h). Wyciąg nr 2 - Talerzykowy, dł. 670 m (różnica poziomów: 143 m, przepustowość: 350 os/h). Wyciąg nr 4 - Talerzykowy, dł. 900 m (różnica poziomów: 165 m, przepustowość: 900 os/h). Wyciąg nr 5 - Talerzykowy, dł. 502 m (różnica poziomów: 87 m, przepustowość: 750 os/h). Wyciąg nr 6 - Talerzykowy, dł. 660 m (różnica poziomów: 140 m, przepustowość 750 os/h).

http://www.aesculap....nartostrady.jpg Te wszystkie stoki miały "homologację" fredowskiego , często były przez niego proponowane. To są fakty. To te piaskownice.

Użytkownik niko130 edytował ten post 24 luty 2012 - 09:07

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzę że znalazł się obrońca uciśnionych jak ta lala :D a dla ciebie "gaz" to ile ? 30 km/h ? Napisałem że dla każdego prędkość i nachylenie stoku to pojęcie względne, te wartości które podałem to jest właśnie DLA MNIE GAZ oraz STROME miejsca. A z takimi prędkościami a i owszem jeżdżę(nie na krechę) i wcale mi przy tym "dupy nie urywa' a za b.dobrego narciarza się nie uważam tak wiec lepsi powinni/mogą/jeżdżą bez problemu szybciej (a znam takich, nie zawodników tylko amatorów tylko cicho siedzą i nie pitolą w bezsensownych wątkach tak jak ja). A nagrywanie filmów na płaskich stokach i walenie sobie 8 w profilu to dla mnie żenada (widzę wiesz o co chodzi dlatego zagajam temat). Po drugie nie napisałem jak ja śmigam w takich warunkach, ale jak chcesz sprawdzić to zapraszam bo filmów nie będę wklejał bo mam na to....... Po trzecie nie gadaj mi tu że : Bo nie wieże że ktoś robi specjalnie dla mnie temat a jak tak to pękam z dumy. Nie wiem z kąd zażalenie z twojej strony jak nikogo nie uraziłem, chłopie tu jest temat tak jak kolega napisał o : Wiec nie wiem dlaczego tutaj uskuteczniasz jakieś herezje przy okazji mnie obrażając ? Z tego miejsca pozdrawiam wszystkich "narciarzy" co wolą wolny czas spędzać przed klawiaturą a nie na stoku... i twierdzących że 70 km/h to prędkości kosmiczne i że się nie da! pfff...

No fajnie, a teraz poproszę o przełożenie tego na jakaś zrozumiałą wypowiedz. Napisz też, gdzie Ciebie obraziłem i kogo ucieśnionego to ja bronie. A na koniec dopisz gdzie napisałem, że 70 km/h to prędkość kosmiczna i się nie da. Rozumiem, że Ty i Twoi koledzy to narciarze amatorzy i zasuwacie 80 km/h+ po normalnych, cywilnych stokach tras czarnych wycinając wypasione skręty na krawędziach ?. W wątku chodzi o to, czy da się pojechać karwingowo (na krawędziach) nie mając dużej prędkości, czy do tego jest potrzebny "gaz". Rety chłopie, włóż trochę wysiłku w zrozumienie, co inni piszą. Pozdrawiam. Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście szybko to są prędkości powyżej ~70-80km/h, a w miarę stromo (wybaczcie ale nie wiem jaki stok ma jakie nachylenie dlatego pozwolę sobie podać jakiś stok który jest powiedzmy stromy), zaczyna się od np, ścianki w zaclerzu, czarny odcinek w pecu(ten kawałeczek), rymarz w jugowie też w miarę stromy...

To nie sa zadne scianki! Scianka to jest wtedy, ze jak sie polozysz to jedziesz kilometr na dupie ~70-80km/h do samego dołu. To spelnia w okolicy jedynie Dzikowiec. Tylko tam wszyscy carvingowcy i rzucajacy sie w dol od stopnia krawendzi zamieniaja sie w paralitykow bo na poczatku maja juz 150km/h i nie sa wstanie tego ustac:):):):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...