Skocz do zawartości

"Prawo śniegu" - projekt ustawy


FactorX

Rekomendowane odpowiedzi

.. Podobnie jak MIG12345 uważam, że wyciągi na Kasprowym mogą pozostać, w lekko zmodyfikowanej formie, i wystarczy.

 

Pozdro

Wiesiek

A czy ktoś z dyskutujących pisał o jakiejś wielkiej rozbudowie???

Wszyscy pisali o wymianie starych krzeseł (one i tak za chwilę nie dostaną papierów na jazdę) i o naśnieżaniu. Bez niego nikt nie postawi krzeseł z 30 000 000 zł żeby chodziło przez 2 tygodnie w roku.

Szkodliwość naśnieżania dla ekosystemu i fauny to totalna bzdura. Wszystkie badania to wykluczyły. A już twierdzenia, że armatki straszą zwierzynę są kuriozalne, choć wygłaszane przez profesorów. Wiedza z etologii ssaków i ptaków na poziomie zerowym!

 

Wiesiek, wiem że w Tatrach Polskich można robić wycieczki na nartach. Ale co za problem, żeby to zakazać???

Piszę o tym, żeby nie wszczynać dyskusji o wyższości jednego rodzaju narciarstwa nad innym. Bo wszyscy na tym stracimy!!!!!

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tadek, czy naprawdę priorytetem powinno być zakopanie tej nieszczesnej rury w  'kolebce narciarstwa' na Świetej Gorze?

A może istotniejsze jest kilkadziesiąt innych miejsc....

Jak widac po stoczni to kolebki mają pecha.... :-)

 

Piszę o tym, żeby nie wszczynać dyskusji o wyższości jednego rodzaju narciarstwa nad innym. Bo wszyscy na tym stracimy!!!!!

 

 

No własnie... ale tu nie chodzi o wyższość a o możliwość. Radek oburza sie na ograniczenia: jako narciarz i obywatel żądam takiego samego dostępu do parku, jak turysta pieszy, wiec zwrócono uwagę, że przeciez nie ma w tym ograniczeń. Ma taki sam a nawet wiekszy dostęp do parku jak turysta pieszy. W odróżnieniu od drugiej strony Tatr - tam z kolei mozna wiecej zbudować ale po Tatrach zimą nie wolno łazic.... też niedobrze.... :-) (wiem, że to przewrotne i nie o to Radkowi chodziło, no ale.... )

 

ja jestem zwolennikiem metody - 'od ławiejszego do trudniejszego'. Zaczynając walkę o normalnośc od wysokiego 'c' (Parków) mozemy nie doczekac efektów....

 

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się powoli zaczynam zastanawiać o co w tej całej dyskusji o Tatrach chodzi. Mówimy Tatry a mamy na myśli ten ułamek co się po polskiej stronie trafił. Mamy go tle co za paznokciem brudu i patrzymy nań jak na klejnot w koronie, jak na dobro najwyższe. 

Mamy też Unię, Schengen /póki co/ i trzy kroki do sroki a raczej do słowackich ośrodków.

Jedźmy tam więc skoro musimy w Tatry, zostawmy u nich swoje pieniądze a po polskiej stronie dajmy rozkoszować się wędrownym miłośnikom zarzyczki, goryczki i modrzyka. Niech przemierzają te nasze Tatry z kanapkami w chlebaku i śpiworkiem w plecaku. Tyle że co? Oni też mogą na słowacką stronę a tam również zarzyczka, goryczka....

 

A jeśli chodzi o wolny dostęp i korzystanie z gór to bym się powstrzymała. Jeśli wolność to dla wszystkich a wówczas to już nie tylko narciarze ale kładowcy, motocykliści i sama już nie wiem co jeszcze może się urodzić. 

 

 Już wiem co jeszcze. 

Spakowałam się kiedyś na piknik, zachodzę na polanę przełęczy jugowskiej a tam msza z megafonem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/ Już wiem co jeszcze. 

Spakowałam się kiedyś na piknik, zachodzę na polanę przełęczy jugowskiej a tam msza z megafonem.  

Coż... nowa   tradycja..... Choć nie tak nowa. Np. w Beskidzie Śl.   sporo jest róznych 'kamieni protestantów..', 'skał ewangelików',  'luterskich polan' itp.. miejsc (niektóre nawet tak oznaczone na mapie) gdzie niegdyś podobne  spotkania sie odbywały.... Ale to dawne dzieje.

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 be-ja ... jeśli jestem przyczyną Twej radości

to się cieszę

:)  :)  :)

również Ci gratuluję ilości Twych dni na nartach w tym sezonie ,

bo po tym co piszesz, to każdy wyjazd musi być okupiony wielkim Twym wyrzeczeniem

... ale warto , prawda ?

 

Ta ironia z Twojej strony jest nie potrzebna, gratulowałem szczerze, ja jeszcze nie byłem,  pierwsza przyczyna to czas, druga finanse. Wybieram się w marcu do Les Orres wyjazd w zasięgu mojego  portfela 1100zł w cenie; dojazd, zakwaterowanie, skipas, jadę z małżonką więc x 2 do tego jakiś suchy prowiant mam nadzieję zamknąć się w ok 3000zł. Może uda mi się w lutym wyskoczyć na parę dni do Rabki na PCS i przy okazji wystartować w Pucharze Polsk,  nie ukrywam będzie to okupione jakimś wyrzeczeniem, ale warto to prawda.

 

 

Pzd be-ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coż... nowa tradycja..... Choć nie tak nowa. Np. w Beskidzie Śl. sporo jest róznych 'kamieni protestantów..', 'skał ewangelików', 'luterskich polan' itp.. miejsc (niektóre nawet tak oznaczone na mapie) gdzie niegdyś podobne spotkania sie odbywały.... Ale to dawne dzieje.

PozdrawiamM


Ale bez nagłośnienia kiedyś te sprawy załatwiano. Polana dużą, wszyscy możemy się pomieścić bez problemu, nabożeństwo nie jest mi rzeczą wstrętną ale ten megafon już tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ojczyźnie parków narodowych (USA) w 2 punkcie zasad działania każdego parku jest "Udostępnianie (służba, czy jak tam to nazwać) społeczeństwu".

Brak tego zapisu w zasadach działania polskich parków jest jednym z największych błędów naszego systemu ochrony przyrody.

Tadek

A ja jestem odmiennego zdania, ponieważ dlaczego to USA ma być niby wzorem lub standardem? i dlaczego niby ochrona przyrody ma być niby "poprawiona" przez udostępnienie jej społeczeństwu?
W ogóle to mnie wkurza jak słyszę że ktoś podaje coś "bo w ju-es-ej"..., a potem dziwić się, że nie mamy wartości... i słyszymy polski Brad Pitt, polska Angelina Jolie, polski Cristiano Ronaldo itp., a czy amerykanin napisze "amerykański Kieślowski" albo "amerykański Idziak"?

A wracając do meritum to czy jakiekolwiek badania na temat wpływu poboru wody zostały wykonane? z tego co pamiętam to 4 lata temu były dyrektor parku Skawiński sam dziwił się, że PKL nie przystąpiło do takich badań. Osobiście nie mówię nie wymianie kanapy na Goryczkowej (mnie samego wkurza ta drewniana ławka), jestem zwolennikiem lekkiego poszerzenia strefy freeride o Pośredni i Beskid, ale jak narazie sceptycznie podchodzę do naśnieżania, bo uważam że ten temat trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, a tak jak napisał MIG nie wyobrażam sobie pomp w Czarnym Stawie Gąsienicowym albo betonowego zbiornika na Kasprowym. Popatrzcie latem jak wygląda Łomnica... tragedia. I jeżeli ktoś porównuje nas do Słowaków czy innych krajów alpejskich to niech się zastanowi jaki procent kraju stanowią Góry Wysokie.

Co do mojej wypowiedzi o turystyce narciarskiej chciałem tylko zwrócić uwagę, że nieprawdą jest to, że narciarz jest pokrzywdzony w stosunku to turysty pieszego, bo ma takie same prawa i możliwości, a nawet ciut większe.

 

Pozdrawiam

Tomek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem odmiennego zdania, ponieważ dlaczego to USA ma być niby wzorem lub standardem? i dlaczego niby ochrona przyrody ma być niby "poprawiona" przez udostępnienie jej społeczeństwu?
W ogóle to mnie wkurza jak słyszę że ktoś podaje coś "bo w ju-es-ej"..., a potem dziwić się, że nie mamy wartości... i słyszymy polski Brad Pitt, polska Angelina Jolie, polski Cristiano Ronaldo itp., a czy amerykanin napisze "amerykański Kieślowski" albo "amerykański Idziak"?

A wracając do meritum to czy jakiekolwiek badania na temat wpływu poboru wody zostały wykonane? z tego co pamiętam to 4 lata temu były dyrektor parku Skawiński sam dziwił się, że PKL nie przystąpiło do takich badań. Osobiście nie mówię nie wymianie kanapy na Goryczkowej (mnie samego wkurza ta drewniana ławka), jestem zwolennikiem lekkiego poszerzenia strefy freeride o Pośredni i Beskid, ale jak narazie sceptycznie podchodzę do naśnieżania, bo uważam że ten temat trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, a tak jak napisał MIG nie wyobrażam sobie pomp w Czarnym Stawie Gąsienicowym albo betonowego zbiornika na Kasprowym. Popatrzcie latem jak wygląda Łomnica... tragedia. I jeżeli ktoś porównuje nas do Słowaków czy innych krajów alpejskich to niech się zastanowi jaki procent kraju stanowią Góry Wysokie.

Co do mojej wypowiedzi o turystyce narciarskiej chciałem tylko zwrócić uwagę, że nieprawdą jest to, że narciarz jest pokrzywdzony w stosunku to turysty pieszego, bo ma takie same prawa i możliwości, a nawet ciut większe.

 

Pozdrawiam

Tomek ;)

Pisałem to już kilka razy, między innym podczas dyskusji z Karatem, ale trudno w skrócie jeszcze raz.

 

  1. Amerykanie już dawno zauważyli, że im więcej ludzi bywa w Parkach Narodowych, Stanowych, Lasach Narodowych i Stanowych itd, tym mniej idiotów projektujących np. autostrady przez tereny cenne przyrodniczo.
  2. Badania nad wpływem naśnieżania na ekosystemy są prowadzone od prawie 30 lat. Negatywnych efektów nie stwierdzono, jeśli już to pozytywne.
  3. Uważasz, że ta "pobrana" woda to wpadnie w czarną dziurę? Nie, ona zasili ten sam strumień z którego będzie pobrana. Naśnieżanie to tylko rodzaj małej retencji.
  4. Wpływ na stosunki wodne w Dolinie Goryczkowej będzie żaden. Liczyłem to specjalnie dla Karata, bo jego znajomi z TPN wciskali mu takie brednie. Nie chce mi się liczyć tego jeszcze raz. Konkluzja - wahania roczne ilości wody z naturalnych opadów śniegu sięgają circa od -50% do +200%. Ilość wody z naśnieżania to jakieś 2% o ile dobrze pamiętam. W każdy razie ten rząd wielkości.
  5. Dwa zbiorniki wodne już są. Jeden w Kuźnicach, drugi poniżej. Trzeci można zrobić powyżej Kuźnic, np. gdzieś na wysokości Klasztoru Albertynek. Więc pewnie nie będzie drażnił Twoich oczu.
  6. Tak przy okazji, wszystkie Twoje zarzuty, nie mają nic wspólnego z ochroną przyrody, one dotyczą "wrażenia artystycznego".... Przyznaję - też bardzo ważnego.
  7. Kasprowy razem z Gąsienicową (do Grani Kościelców) i Goryczkową i na wszelki wypadek Świńskim Kotłem (dolną częścią) to zaledwie około 5% Tatr Polskich. Na wszelki wypadek przypominam, że na szczycie Kasprowego jest Obserwatorium Meteo i górna stacja kolejki (i one raczej zostaną), więc jak ktoś nie chce oglądać cywilizacji, to może wybrać się w pozostałe 95% Tatr Polskich.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I niestety nieustannie cierpimy na "Kompleks Kasprowego". Tyle, że zmiany, które miałyby nastąpić w przepisach, bardziej dotyczą obszarów natura 2000 niż parków narodowych. Fakt, jest pomysł ułatwienia modernizacji infrastruktury i umożliwienia dopuszczenia naśnieżania w ich rejonach, jednak nadal pozostaną one obszarami o szczególnej ochronie. Nikt w Polsce nie będzie betonował, asfaltował czy kształtował teren za pomocą ciężkiego sprzętu. To co zamierza się wprowadzić to zaledwie kosmetyka. Zmiana przepisów jest jak najbardziej wskazana, gdyż ograniczy ona uznaniowość dyrektorów w wydawaniu decyzji. Bo na dzień dzisiejszy, parki narodowe są prywatnymi folwarkami po za kontrolą nie tylko społeczeństwa, samorządu ale nawet władzy ustawodawczej. To bardzo niezdrowa i niedopuszczalna sytuacja. Niezbędne są też zmiany w przepisach dotyczących obszarów Natura 2000, tak by poszczególne samorządy mogły wyłączać tereny będące mniej cenne przyrodniczo i przeznaczyć je na inwestycje. Zmiany dotyczyć też mają przede wszystkim ograniczeniu możliwości blokowania inwestycji przez pseudo ekologów i różnej maści cwaniaczków. Dziewięćdziesiąt procent procedur pozostanie niezmieniona i nadal trzeba będzie uzyskać masę uzgodnień, opinii, pozwoleń, że o kosztownych ekspertyzach (oddziaływania na środowisko) nie wspomnę. To wszystko w połączeniu ze stosunkowo mało atrakcyjnymi lokalizacjami, powoduje że i tak inwestowanie w infrastrukturę narciarską w Polsce, będzie nadal inwestycją podniesionego ryzyka. To widać gołym okiem (+10 19 grudnia). Tak więc podniesione przez niektórych kolegów larum, jest niczym innym jak brakiem rozeznania sytuacji jaka panuje w inwestycjach narciarskich w Polsce. Mogę zagwarantować, że nawet przy super sprzyjających uwarunkowaniach prawnych, nikt nie zrobi z Kasprowego Łomnicy. Bo to się najzwyczajniej nie opłaca...

 

Pozdrawiam, radcom   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bez nagłośnienia kiedyś te sprawy załatwiano. Polana dużą, wszyscy możemy się pomieścić bez problemu, nabożeństwo nie jest mi rzeczą wstrętną ale ten megafon już tak.

Tiaaa.... niektórzy widać muszą byc zauważalni..... :-(

W schronisku na Równicy w kącie sali co niedzielę proboszcz z Dobki odprawia mszę. Większość obecnych na sali dowiaduje sie o tym, gdy podchodzi na koniec  pożegnać się z wszystkimi .... 

 

radkom

Mogę zagwarantować, że nawet przy super sprzyjających uwarunkowaniach prawnych, nikt nie zrobi z Kasprowego Łomnicy. Bo to się najzwyczajniej nie opłaca...

 

 

 

I to jest sedno tematu. Do tego dołozyć trzeba nabożną czesc oddawaną Tatrom w niektórych kregach, nie tylko ochroniarskich, + 100% pewności protestów nie tylko zawodowych blokerów z Pracowni przy jakiejkolwiek zmianie  i mamy dosyć powodów by dać sobie spokój z tym rejonem. W dodatku rozbudowa czy choćby przebudowa Kasprowego to bardziej fakt medialny z komentarzami: 'lobby bogaczy niszczy nasze góry!'. 

Ale jak ktos chce- niech próbuje. Zapewne niedługo wiekszościowy pakiet PKG będzie na sprzedaż...

Na razie mamy sytuację paraliżu w wiekszości miejsc innych niż 'górka za stodołą. W najbliższej okolicy - Brenna, Czarny Groń, Sahara( to juz kuriozum), niedawny 'nietoperz niewidek' na Skrzycznem itd.....  Paraliż miejsc używanych narciarsko od kilkudziesięciu lat. Tam inwestycje narciarskie są niezgodne z przepisami a przebudowa całych zboczy i nowych dróg dla ciezkiego sprzętu w tych samych miejscach przez Lasy Państwowe- jak najbardziej zgodna i ekologiczna.....

Cos tu jest pomylone.....

 

pozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo niestety w obecnej sytuacji prawnej, słup pod wyciąg jest ingerencją w przyrodę a kamieniołom nie. I jak tak dalej pójdzie to problem rozwoju infrastruktury narciarskiej w Sudetach Środkowych rozwiąże się sam. Gór nie będzie...

 

Pozdrawiam, radcom

Sudety Srodkowe to taka porzeczkowa czesc, nadajaca sie na kamieniolomy,

zreszta tam wlasnie pozyskiwanie kruszcow ma swoje glebokie tradycje.

Sa jeszcze Zachodnie i Wschodnie i w nich bedziemy jezdzic na nartach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłby taki pewien Fred. W zachodnich jest bazalt (np Stara Kamienica) a i wschodnie przemielić jest po co. W Rybnicy Leśnej trwa nierówna walka o ostatni skrawek Gór Suchych, nadających się dla narciarstwa. Oślołączkowego co prawda, ale zawsze. I co? I żaden *** i *******, nawet **** nie ruszył. Z żadnej ****** pracowni czy innego *******. Tak więc jak mi ktoś powie, że ekologom zależy na przyrodzie to go chyba opluję. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Przyrodę wszyscy razem mają w ******.   :angry:

 

Pozdrawiam, radcom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już kilka razy, między innym podczas dyskusji z Karatem, ale trudno w skrócie jeszcze raz.

 

  1. Amerykanie już dawno zauważyli, że im więcej ludzi bywa w Parkach Narodowych, Stanowych, Lasach Narodowych i Stanowych itd, tym mniej idiotów projektujących np. autostrady przez tereny cenne przyrodniczo.
  2. Badania nad wpływem naśnieżania na ekosystemy są prowadzone od prawie 30 lat. Negatywnych efektów nie stwierdzono, jeśli już to pozytywne.
  3. Uważasz, że ta "pobrana" woda to wpadnie w czarną dziurę? Nie, ona zasili ten sam strumień z którego będzie pobrana. Naśnieżanie to tylko rodzaj małej retencji.
  4. Wpływ na stosunki wodne w Dolinie Goryczkowej będzie żaden. Liczyłem to specjalnie dla Karata, bo jego znajomi z TPN wciskali mu takie brednie. Nie chce mi się liczyć tego jeszcze raz. Konkluzja - wahania roczne ilości wody z naturalnych opadów śniegu sięgają circa od -50% do +200%. Ilość wody z naśnieżania to jakieś 2% o ile dobrze pamiętam. W każdy razie ten rząd wielkości.
  5. Dwa zbiorniki wodne już są. Jeden w Kuźnicach, drugi poniżej. Trzeci można zrobić powyżej Kuźnic, np. gdzieś na wysokości Klasztoru Albertynek. Więc pewnie nie będzie drażnił Twoich oczu.
  6. Tak przy okazji, wszystkie Twoje zarzuty, nie mają nic wspólnego z ochroną przyrody, one dotyczą "wrażenia artystycznego".... Przyznaję - też bardzo ważnego.
  7. Kasprowy razem z Gąsienicową (do Grani Kościelców) i Goryczkową i na wszelki wypadek Świńskim Kotłem (dolną częścią) to zaledwie około 5% Tatr Polskich. Na wszelki wypadek przypominam, że na szczycie Kasprowego jest Obserwatorium Meteo i górna stacja kolejki (i one raczej zostaną), więc jak ktoś nie chce oglądać cywilizacji, to może wybrać się w pozostałe 95% Tatr Polskich.

Tadek

 

Tadeusz przepraszam Cię, ale nie jestem w stanie dyskutować merytorycznie ponieważ brak mi w tej sprawie kompetencji ;). Mogę rozmawiać tylko  o wiedzy "miękkiej" i tylko "logicznie myśląc". Ale nie może być tak że jedna osoba coś powie i tak się przyjmuje że ma rację i można przejść do realizacji ponieważ jest to PN. Dlatego tak jak wspomniałem już 4 lata temu były dyrektor w wywiadzie zwrócił uwagę w temacie rozbudowy Kasprowego, że nikt z PKL nie rozpoczął żadnych prac związanych ze sprawdzeniem wpływu poboru wody na środowisko. Pytanie dlaczego? nie zależało im? a co do zbiornika to oczywiście może być w Kuźnicach może być przy Myślenickich Turniach, być może da się zabudować zbiornik podziemny, ale jest tyle nie wiadomych... bo n.p. wypadałoby sprawdzić czy przy wietrze który tak często wieje na Kasprowym z siłą 12-20m/s naśnieżanie ma sens? Jest bardzo dużo pytań na które osoby fachowe powinny usiąść obliczyć i odpowiedzieć, a dopiero później można się zastanawiać, a nie teraz gdybać ;)

 

Jak widzisz nawet środowisko narciarskie jest podzielone :P a wielu z nas jest "zapaleńcami" :). Sam pomimo młodego wieku (mam nadzieję że jestem dopiero w 1/4 życia :P a chciałbym żyć 120lat :D) powinienem być emocjonalny i patrzeć "krótkoterminowo" tu i teraz, ale tak nie jest bo wiem jak łatwo jest coś zmienić (być może zniszczyć) a jak trudno potem odbudować.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! ;)
Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

... nikt z PKL nie rozpoczął żadnych prac związanych ze sprawdzeniem wpływu poboru wody na środowisko. Pytanie dlaczego? nie zależało im? a co do zbiornika to oczywiście może być w Kuźnicach może być przy Myślenickich Turniach, być może da się zabudować zbiornik podziemny...

 

2.

, ale jest tyle nie wiadomych... bo n.p. wypadałoby sprawdzić czy przy wietrze który tak często wieje na Kasprowym z siłą 12-20m/s naśnieżanie ma sens? Jest bardzo dużo pytań na które osoby fachowe powinny usiąść obliczyć i odpowiedzieć, a dopiero później można się zastanawiać, a nie teraz gdybać ;)

...

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! ;)
Tomek

Ad. 1

W poprzednim poście pisałem ogólnie o naśnieżaniu i przyrodzie.

Teraz konkretnie o tej sprawie: Też uważam, że to olewanie sprawy przez poprzedniego i zapewne obecnego właściciela PKL.

Nie wyobrażam sobie by mogło powstać naśnieżanie Kasprowego bez zbiorników - czyli woda na stok nie będzie szła bezpośrednio z potoku, ale to nie zmienia sytuacji - trzeba wiedzieć ile można brać wody z potoku Bystra podczas napełniania zbiorników!

 

Podziemny zbiornik? Jakiś szaleństwo! Przecież pisałem! 2 już są, na 3 są miejsca!

 

Ad. 2.

Tomek! Litości.

  • Nie ma żadnych danych, że klimat na Kasprowym jest bardziej wietrzny niż w dowolnym ośrodku narciarskim w Alpach, czy Niskich Tastrach. Czyli wg tej teorii nigdzie w Alpach nie powinno ono działać!!!!
  • Każdy kto choć raz był na Kasprowym wie, że ukształtowanie terenu ogranicza tam do minimum wiatr i powoduje kumulację śniegu w kotłach. Szczególnie w Gąsienicowym, ale w Goryczkowym także.
  • Każdy, kto choć raz był na Chopoku, wie, że ukształtowanie terenu, powoduje tam wyjątkowo wietrzny mikroklimat, zupełnie nieporównywalny z Kasprowym, a wiatry tam hulające, nie gromadzą śniegu jak na Kasprowym, lecz go wywiewają.
  • Na Chopoku do naśnieżania wybrano lance, a każdy wie, że są one mniej odporne na wiatry niż armatki.
  • Mimo niekorzystnego mikroklimatu, ukształtowania terenu i złego w tych warunkach systemu naśnieżania, Słowacy jakoś sobie z naśnieżaniem radzą!!!!

Tomek, wiem, że to też napisałeś za Pawłem Skawińskim. Ale nie mam żadnych wątpliwości, że On za każdym wspomnieniem tej sprawy, rumieni się ze wstydu, że musiał takie głupoty gadać...

 

Przy okazji, Tak wyglądają przy bliższych oględzinach "Mądrości według Jarka" ;)

 

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  1. Amerykanie już dawno zauważyli, że im więcej ludzi bywa w Parkach Narodowych, Stanowych, Lasach Narodowych i Stanowych itd, tym mniej idiotów projektujących np. autostrady przez tereny cenne przyrodniczo.

Nakradli tej ziemi Indianom to mogą budować drogi, tu, tam, jeszcze gdzieś indziej, gdzie dusza zapragnie. Poza metropoliami to oni mają gęstość zaludnienia jak na jakiejś pustyni! Europa to kompletnie inne warunki. Wszystkie najdogodniejsze tereny zostały zasiedlone i albo prowadzisz drogę wyburzając setki domów albo lecisz po terenach, na które osadnicy nie dotarli, czyli właśnie po lasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Jak widzisz nawet środowisko narciarskie jest podzielone :P a wielu z nas jest "zapaleńcami" :). Sam pomimo młodego wieku (mam nadzieję że jestem dopiero w 1/4 życia :P a chciałbym żyć 120lat :D) powinienem być emocjonalny i patrzeć "krótkoterminowo" tu i teraz, ale tak nie jest bo wiem jak łatwo jest coś zmienić (być może zniszczyć) a jak trudno potem odbudować.
 

 

 

Ostatnio jeździłem w małym ośrodku w Sudetach, obok działały armatki,

naśnieżały nieczynną trasę. Chwilami jak o nich zapominałem, to myślałem że helikopter

przelatuje, taki dawały hałas. A to tylko 3-4 armatki były.

Hałas armatek jest więc kolejnym problemem, który w TPN raczej nie przejdzie,

chyba że ktoś wymyśli bardzo ciche armatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jeździłem w małym ośrodku w Sudetach, obok działały armatki,

naśnieżały nieczynną trasę. Chwilami jak o nich zapominałem, to myślałem że helikopter

przelatuje, taki dawały hałas. A to tylko 3-4 armatki były.

Hałas armatek jest więc kolejnym problemem, który w TPN raczej nie przejdzie,

chyba że ktoś wymyśli bardzo ciche armatki.

Równie dobrze można zakazać TOPR-owi używania śmigłowców do akcji ratowniczych. Trochę przesadziłeś, śmigłowiec generuje zarówno hałas jak i wibracje nieporównywalnie większe. No ale skoro się upierasz, to jest na to sposób: lance. Tylko co w tym wypadku wymyślą przeciwnicy? Syk przypominający boa, który powoduje zawał u świstaków... ;) 

 

Pozdrawiam, radcom    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze można zakazać TOPR-owi używania śmigłowców do akcji ratowniczych. Trochę przesadziłeś, śmigłowiec generuje zarówno hałas jak i wibracje nieporównywalnie większe. No ale skoro się upierasz, to jest na to sposób: lance. Tylko co w tym wypadku wymyślą przeciwnicy? Syk przypominający boa, który powoduje zawał u świstaków... ;)

 

Pozdrawiam, radcom    

 

wiedziałem że wylecisz z TOPR-em  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...