Skocz do zawartości

nieuznana reklamacja head isupershape...


Bruner79

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 144
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

@Bruner79
Tak się jeszcze zastanawiam nad tymi śrubami :rolleyes:. Na fotkach tego nie widać, ale czy można je ponownie wkręcić, czy po prostu został zerwany gwint?
Jeżeli da się je wkręcić, to wtedy diagnoza tego serwisu, jak to mówią, przemawia do mnie :cool:.


hmm..dokladnie tego tam nie widzialem,ale chyba wyszly,poza tym nart nie mam bo wyslalem mies.temu do coolsporta i cisza...:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm..dokladnie tego tam nie widzialem,ale chyba wyszly,poza tym nart nie mam bo wyslalem mies.temu do coolsporta i cisza...:)


No tak, trudno było przypuszczać świeżo po uszkodzeniu, że wdepnąłeś na minę :(. Ja pewno też bym nie patrzył na to, mając pewność co do swojej niewinności.
Zobaczymy, co napiszą w tej Kanadzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, trudno było przypuszczać świeżo po uszkodzeniu, że wdepnąłeś na minę :(. Ja pewno też bym nie patrzył na to, mając pewność co do swojej niewinności.
Zobaczymy, co napiszą w tej Kanadzie.


super by bylo gdyby jakis list albo pismo wystosowali,cokolwiek-w sensie odpowiedzi twojemu kuzynowi,wtedy mielibysmy jakis dowod,ale jedno sie potwierdza-i to mowia wszyscy-lifter nie mial prawa odejsc od narty,narazie probuje łapac sales manager w Austrii-ale nieuchwytna jak dotad,pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dostałem e-maila od kuzynostwa i pisze, że cisza w sprawie :(. Jeszcze nie dostał żadnej odpowiedzi.
Zastanawiamy się, czy może temat jest już ogólnie znany i wszyscy w head-zie dostali konkretną instrukcję do tej sprawy, czy po prostu jeszcze nikt nie odczytał tego maila :confused:.


a ja wlasnie napisalem na skype do ich managera i jedyne co dostalem w zamian to :who are you?:)przedstawilem sie i napisalem,zobaczymy czy odpisze bo narazie cisza,napisalem ze wyslalem narty w styczniu a obecnie mamy drugi tydzien marca i ani nart ani zadnej wiadomosci,widocznie nie interesuja ich pojedynczy klienci,podalem linka na skiforum-niech widza ze wiele osob sie tym interesuje,zobaczymy czy zalezy im na dobrym wizerunku firmy..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie rozmawialem przez skype z sales manager heada..powiedziala to samo co na poczatku i to samo co powiedzial coolsport,reklamacja-odrzucona,ciekawe jest to ze gdybym sam sie nie pofatygowal i do niej nie napisal moich nart pewnie bym juz nie zobaczyl bo zapewne nikt by sie do mnie nie odezwal,zastanawia mnie tereaz jedna rzecz..dystrybutor mial 14 dni na odpowiedz w sprawie reklamacji..head zgodzil sie ponownie ja rozpatrzyc..i jakby nie patrzec narty byly znowu w reklamacji..narty wyslalem pod koniec stycznia..a tereaz mamy marzec..wiec minal ponad miesiac..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie rozmawialem przez skype z sales manager heada..powiedziala to samo co na poczatku i to samo co powiedzial coolsport,reklamacja-odrzucona,ciekawe jest to ze gdybym sam sie nie pofatygowal i do niej nie napisal moich nart pewnie bym juz nie zobaczyl bo zapewne nikt by sie do mnie nie odezwal,zastanawia mnie tereaz jedna rzecz..dystrybutor mial 14 dni na odpowiedz w sprawie reklamacji..head zgodzil sie ponownie ja rozpatrzyc..i jakby nie patrzec narty byly znowu w reklamacji..narty wyslalem pod koniec stycznia..a tereaz mamy marzec..wiec minal ponad miesiac..


Mnie się wydaje, że niesłusznie rezygnujesz z innych rozwiązań typu Rzecznicy Konsumentów itp. - tam się przynajmniej znają na prawie (chyba?) :)
Pogooglaj przynajmniej za tym ile dokładnie oni mają na odpowiedź w sprawie reklamacji - bo jeśli ci np. nie przysłali odpowiedzi na piśmie w ustawowym terminie - to reklamacja jest uznana z automatu ;) wtedy idziesz z papierami do sądu? ;) Nie wiem, nie znam się ale skoro merytorycznie nie można z nimi, to może trzeba wykorzystać prawo/terminy itd.
Takie rozwiązania typu kumpel gdzieś zadzwoni, ktoś inny napisze do Heada w Kanadzie oczywiście są OK, ale tego nie ma na papierze, a jeśli nie chcesz się poddać i ew. się z nimi procesować (czemu nie?) to liczy się tylko to co na papierze, terminy, ustawy itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='gajowy01']Mnie się wydaje, że niesłusznie rezygnujesz z innych rozwiązań typu Rzecznicy Konsumentów itp. - tam się przynajmniej znają na prawie (chyba?) :)

no i wlasnie zadzwonilem tez do jednego rzecznika;) zadal mi pytanie czy mam karte gwarancyjna,ja mowie ze tylko paragon zakupu,wiec stwierdzil ze moje narty byly tylko przewozone z miejsca na miejsce,o jako takiej reklamacji nie bylo mowy,jutro sie do niego wybiore.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym momencie-gdyz jeszcze rozmawialem i probowalem walczyc uzyskalem definitywna odpowiedz oddalajaca moja reklamacje ze strony head w Austrii.Sales manager heada nie moze zmienic tej decyzji,na pytanie dlaczego tak dlugo przetrzymywali moje narty uzyskalem jedynie i'm sorry bo mielismy targi w lutym,dokladnie na jego poczatku.Postaram sie jeszcze pojsc do rzecznika i zobaczyc co da sie z tym zrobic,na pewno nigdy wiecej nie zaufam tej firmie,w szczegolnosci dystrybutorowi z Pl ktorzy w taki sposob traktuja klienta,zapewne narty otrzymalbym w maju jakby ktos sie o nie potknal w tej firmie bo poinformowac mnie o decyzji to juz im sie nie chcialo,szczeze zaluje ze zakupilem tego bubla i tak nieprofesjonalnie mnie potraktowano,no more head in my life,pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra ta sytuacja niestety, z reguły takie firmy dbają o swój wizerunek i zależy im na dobrej opinii. Ja współpracuję ze światową korporacją i wiem, że nawet jak wina jest po stronie klienta to właściwie dobrane słowa w piśmie reklamacyjnym "czynią cuda". Ale może to nie działa na head'a. Kiedyś boksowałam się z bankiem pół roku (bankomat nie wypłacił mi 300 zł a ściągnął z konta) i cierpliwość opłaciła się. A wracając do Twojej sprawy, zwróć uwagę na to co inni podnosili. Jeżeli masz dokument potwierdzający zgłoszenie reklamacji z tyt. niezgodności towaru z umową a przed upływem 14 dni kalendarzowych nie otrzymałeś pisemnej informacji o trybie rozpatrzenia reklamacji, to oznacza że reklamacja została uznana. No ale niestety tylko sąd ich może zmusić do wydania nowego sprzętu wolnego od wad. trzymam kciuki i cierpliwości :)

Firma coolsport odpowiedziala mi w terminie 14 dni na reklamacje,pozniej zainterweniowalem w Austrii i head zgodzil sie zeby narty wyslac do coolsporta,ktory mial je zabrac na targi do Monachium(okazalo sie ze coolsport nie wyslal wczesniej nart do Austrii a powinien byl to zrobic-tak powiedzial mi pracownik heada z Austrii),narty wyslalem 18/01/2011,do dzisiaj byla cisza,dzisiaj sam nie czekajac na informacje napisalem na skype do sales manager head,najpierw odpisala mi dokladnie to samo co powiedzial mi coolsport,czyli ze nie uznaja reklamacji ale mam super oferte w postaci upustu na nowe narty,pozniej byla cisza,widocznie kontaktowala sie z coolsportem,zapytalem sie czy narty dotarly do rzeczoznawcy z Austrii,po jakichs 2 godz.odpisala ze narty widzial ich rzeczoznawca:tu przytaczam: The claim was checked by our expert and he refused. [14:15:52] I am sorry, but can not change. And to be honest after the explanation (that also the rale is broken...) I accepted as well. [14:16:45] I do not know what to do more that ask coolsport to make special offer to you, which they alerady did. and will do again. so please accept. Jasna sprawa bylo to ze Austria nie uzna mi reklamacji,bo gdyby to zrobila jak juz pisalem we wczesniejszych postach strzelila by sobie w kolano podwazajac opinie swojego partnera tu firmy coolsport. Dziwne jest to ze w sprawie tych nart wypowiedzialo sie wiele osob i dziwilo ich to uszkodzenie,jasno wynika ze najprawdopodobniej wina tkwila w zle przykreconej plycie do narty,ale tu widocznie head czuje sie perfekcjonista i nie dopuszcza takich mysli,zadzialam jeszcze u rzecznika,moze uda sie cos ruszyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Head to jakaś dziadowska firma :rolleyes:. Kuzyn dostał maila. Okazało się, że nie od Heada tylko jakiegoś odpowiednika Coolsporta w Kanadzie. W ogóle to nie podali mu adresu mailowego do przedstawiciela w Kanadzie, tylko do jakiegoś dealera (właśnie tego, od którego dostał odpowiedź). Trudno to nazwać nawet wiadomością, bo zawiera tylko jedno zdanie w kwestii meritum- It looks on mechanical damages :cool::rolleyes::D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że bez odrobiny dobrej woli ze strony Heada, czy Coolsporta, sprawa może być kosztowna. Jedno jest pewne. Problem dotyczy uszkodzenia mechanicznego, które jako takie nie podlega żadnym roszczeniom gwarancyjnym. Pytanie zasadnicze to, co było jego przyczyną? Tu jest potrzebna, owa dobra wola i rzetelna analiza przyczyny przez Heada. Być może to uszkodzenie mechaniczne to efekt niewłaściwego montażu wiązań na etapie produkcji, co stanowi już wadę ukrytą i daje możliwości roszczeniowe. Widać wyraźnie w całej tej dyskusji, że osobom czy podmiotom, od których zależy w zasadzie wszystko, brak tej dobrej woli. Może wynika to z przeświadczenia o ich doskonałym procesie produkcji i nieomylności :rolleyes:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odesłała bym narty bezpośrednio do head'a z listem, ....

pomysł dobry ... tyle tyko, że nie narty a nartę i to bez wiązań te można wykorzystać a i ta narta też może komuś się przydać ... czasami ludziska szukają pojedynczych egzemplarzy jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co planowałeś zrobić, po wyczerpaniu wszystkich możliwości odwołań, ale powiem Ci co ja bym zrobiła. Odesłała bym narty bezpośrednio do head'a z listem, że oddajesz im te narty żeby przeprowadzili sobie dokładne analizy, aby na przyszłość nie narażać użytkowników ich sprzętu (bądź co bądź światowego producenta doskonałej marki....) na utratę zdrowia bądź życia. Tobie na szczęście się nic nie stało ale różnie mogłoby być, gdyby wiązanie się inaczej zachowało. Pojechać im po ambicji, grzecznie podziękować za współpracę i ubolewać, że już nigdy więcej nie skorzystasz z ich sprzętu Ty i Twoi najbliżsi itp itd[/QUOTE] Dokladnie to wszystko opisalem pani sales manager heada z ktora rozmawialem przez skype..podalem jej link do forum,powiedzialem ze na FB zaloze antyfans'head,ze zawsze wszedzie i kazdemu bede mowil w jaki sposob traktuja klienta,jedyne co slyszalem to automat:i'm sorry..i'm sorry..i can't change..please accept,przeciez gdyby miala honor i chciala pozytywnie zalatwic sprawe,to sam fakt ze 18,01 wyslalem narty i cisza,nie odezwali sie,zapomnieli o tym,za ten sam fakt i czekanie moje w niewiedzy powinna zaproponowac jakas ugode,tu natomiast uslyszalem tylko znowu i'm sorry bo mielismy targi..a kogo to interesuje?:) napisalem jej ze ewentualnie zeby obie strony byly zadowolone zaplace 100euro a oni dadza mi nowe narty,niestety juz mi nie odpisala:)nie dzialaly na nia nawet takie argumenty ze cala Polska spolecznosc narciarska czeka na pozytywne zalatwienie tej sprawy a w takim przypadku na pewno poprawi to ich wizerunek w oczach klientow,niestety sie mylilem,nart nie chce mi sie juz wysylac bo tylko wszystko wysylam na wlasny koszt i maja mnie gdzies:)a tereaz ubieram sie i ide do rzecznika gdyz mialem zrobic to wczoraj ale bylem w delegacji,moze cos podpowie..dam znac,pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,dzisiaj zlozylem papiery u rzecznika pr.kons.,zobaczymy jak ow organ zadziala:) sa pewne okolicznosci ktore daja nikla szanse,ale ja raczej sie juz nie ludze,w razie ewentualnej nastepnej z koleii porazki pozostanie mi jedynie sprzedac jedna narte lub jedna kupic:)-ale raczej to malo prawdopodobne zebym kupil jedna narte iss,ewentualnie sprzedam jeszcze wiazania osobno:) tak czy siak poinformuje choc nadzieji nie mam juz zadnej:cool: pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poleciłem jeszcze kuzynostwu :P, żeby napisał do tych cieciów w Kanadzie z prośbą o rozszerzenie ich "wyczerpującej" wypowiedzi. Wydaje mi się jednak, że Head nie jest zainteresowany takimi przypadkami :(.

Wielkie dzieki profesorfalken za inicjatywe ale mysle,ze to jest jednak walka z wiatrakami:)po rozmowie z sales manager heada uswiadomilem sobie ze nic sie w tej sprawie nie ruszy,liczylem na akt dobrej woli z ich strony,mysle ze head nie wiem czy cokolwiek odpisze twojemu kuzynostwu.Jak juz pisalem we wczesniejszych postach rozmawialem w Austrii w headzie z pracownikiem,ktory mowil ze coolsport ma zla renome w Austrii,nie maja serwisu,robia mala sprzedaz-jego slowa,kiedy zadzwonilem po 2 tyg.porozmawiac z nim(mial mi pomoc) na jego stanowisku pracy odebral ktos inny i powiedzial ze ow pan juz tu nie pracuje:)Takze widac ze informacje u nich szybko sie rozchodza;) Narazie zlozylem papiery u rzecznika-i choc w i tak w to nie wierze-moze cos to pomoze,pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki profesorfalken za inicjatywe ale mysle,ze to jest jednak walka z wiatrakami:)po rozmowie z sales manager heada uswiadomilem sobie ze nic sie w tej sprawie nie ruszy,liczylem na akt dobrej woli z ich strony,mysle ze head nie wiem czy cokolwiek odpisze twojemu kuzynostwu.Jak juz pisalem we wczesniejszych postach rozmawialem w Austrii w headzie z pracownikiem,ktory mowil ze coolsport ma zla renome w Austrii,nie maja serwisu,robia mala sprzedaz-jego slowa,kiedy zadzwonilem po 2 tyg.porozmawiac z nim(mial mi pomoc) na jego stanowisku pracy odebral ktos inny i powiedzial ze ow pan juz tu nie pracuje:)Takze widac ze informacje u nich szybko sie rozchodza;) Narazie zlozylem papiery u rzecznika-i choc w i tak w to nie wierze-moze cos to pomoze,pozdrawiam:)

No jasne. Rzecznik zapewne doprowadzi do spotkania i będzie starał się polubownie załatwić sprawę. Trzymam kciuki :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli znasz niemiecki i/lub angielski poszukaj może największych forów narciarskich w tych językach i spróbuj tam dokładnie opisać swoją sytuację oraz stanowisko firmy head, wrzuć też foty. Polski rynek do dla nich promil dochodów więc się nim nie przejmują, ale jak byś opisał sytuację na forum mającym kilkuset tys. userów to Twoja akcja odniosła by na pewno dużo większy skutek. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Witam, w ramach zakończenia długiego wątku chciałem napisać, iż nie udało mi się nic wskórać;) (zreszta tak jak myślałem), jedynie pozostała droga sądowa, dlatego dałem sobie spokój, narty udało mi się sprzedać za kosmiczną kwotę 300pln;) Rzecznik też nic nie wskórał, nie mieli w bazie ani jednego adresu jakiegokolwiek rzeczoznawcy:confused: mimo wszystko człowiek uczy się na błędach:) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w ramach zakończenia długiego wątku chciałem napisać, iż nie udało mi się nic wskórać;) (zreszta tak jak myślałem), jedynie pozostała droga sądowa, dlatego dałem sobie spokój, narty udało mi się sprzedać za kosmiczną kwotę 300pln;) Rzecznik też nic nie wskórał, nie mieli w bazie ani jednego adresu jakiegokolwiek rzeczoznawcy:confused: mimo wszystko człowiek uczy się na błędach:) pozdrawiam

W cywilizowanych krajach i porządnych firmach poza wszystkimi procedurami gwarancyjnymi jak i prawami konsumenta istnieje coś takiego jak gest handlowy, czy kreowanie wizerunku marki. Wydaje mi się że gdybyś otrzymał propozycję zakupu jednej narty za np. 500 PLN bez orzekania o winie, Twój ostatni mail w tej sprawie wyglądałby zupełnie inaczej. Miałem podobną sytuację z wiązaniami Markera, w czasach kiedy jeszcze kupowało się je nie tylko razem z nartami. "Jednodeskowiec" rozkroił mi na pół przednią część wiązania na pierwszej jeździe! Po telefonicznej rozmowie z importerem odesłałem uszkodzony fragment do naprawy, a za kilka dni dostałem paczkę i odpowiedź. Niestety nie udało im się naprawić wiązania, ale za to przesyłają mi nową część z życzeniami bezpiecznej jazdy! ZA DARMO! Widocznie dla HEAD'a jak i jego importera w Polsce ważniejsze było kilkaset złotych w kieszeni niż szacunek narciarzy na SKIFORUM. Można i tak. Sądząc po 10-tysięcznej liczby odsłon, oraz z zaangażowania osób odpowiadających, ubyło im dużo więcej niż te parę złotych. Stracili Szacunek wielu potencjalnych klientów! Trzymaj się i dla odmiany kup sobie jakieś porządne narty! Pozdrawiam, Maciek

Użytkownik keicam edytował ten post 10 maj 2011 - 13:26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że gdybyś otrzymał propozycję zakupu jednej narty za np. 500 PLN bez orzekania o winie...

Z nartami nie tak łatwo, ze względu na charakter materiału konstrukcyjnego jakim jest drewno, narty muszą być parowane. Jeśli weźmiesz dwie narty z różnych par, możesz mieć dwie narty o takiej samej geometrii lecz o innej twardości. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nartami nie tak łatwo, ze względu na charakter materiału konstrukcyjnego jakim jest drewno, narty muszą być parowane. Jeśli weźmiesz dwie narty z różnych par, możesz mieć dwie narty o takiej samej geometrii lecz o innej twardości. Pozdr Marcin

Dzięki. Osobiście myślałem że ta zasada dotyczy głównie komórek. Nie zamierzam rozpoczynać dyskusji czy w produkcie seryjnym jesteśmy w stanie poczuć różnicę. Bardziej chodzi mi o ideę pod tytułem gest handlowy, w jakiejkolwiek formie! Według mnie tego tu zabrakło! Maciek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...