Skocz do zawartości

nieuznana reklamacja head isupershape...


Bruner79

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę Cię załamywać, ale ukłonu od dostawcy nie będzie. Nie jesteś Kożuchowską, czy Rusin aby zrobić wyjątek w postaci "good will". Producenci masowi i nie dotyczy to tylko nart produkują w zgodzie z wysokim standardem QMS i różnymi wzorami jakościowymi wyrobów. Pozwala to firmie "poczuć" się pewnym że wady wyrobu są wykrywane podczas jego produkcji. Dlatego tego typu reklamacje zawsze są z odpowiedzią odmowną gdyż graniczą z pewnością bliską 100% i zatwierdzone w działaniach z klientami. Bliską 100% niestety oznacza że sa osoby które faktycznie przy zbiegu szeregu okoliczności uszkodziły wyrób niekoniecznie ze swojej winy. Niestety to kosztuje klienta i zawsze odwraca się on od marki. Koncern woli poświęcić klienta niż dopuścić do eskalacji żądań uznaniowych, które sa niezgodne z polityką firmy.

Pociesze Cię że nie jesteś sam w takiej sytuacji. Są droższe wyroby jak krzywy HILUX za 100 000pln i tańsze jak odkurzacz za 300pln. Ja osobiście zniszczyłem rakietę tenisową z włókna pierwszym i jedynym uderzeniem w piłkę (zgięła się rama) Producent określił moją siłę uderzenia na niewyobrażalną. Postraszyłem go że przyjadę i mu pokażę na jego zębach jak jest wyobrażalna. Teraz z tego się śmieję ale rozumiem flustrację i łączę się w bólu.

Użytkownik Pinifarina edytował ten post 12 luty 2011 - 23:56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Nie chcę Cię załamywać, ale ukłonu od dostawcy nie będzie. Nie jesteś Kożuchowską, czy Rusin aby zrobić wyjątek w postaci "good will". Producenci masowi i nie dotyczy to tylko nart produkują w zgodzie z wysokim standardem QMS i różnymi wzorami jakościowymi wyrobów. Pozwala to firmie "poczuć" się pewnym że wady wyrobu są wykrywane podczas jego produkcji. Dlatego tego typu reklamacje zawsze są z odpowiedzią odmowną gdyż graniczą z pewnością bliską 100% i zatwierdzone w działaniach z klientami. Bliską 100% niestety oznacza że sa osoby które faktycznie przy zbiegu szeregu okoliczności uszkodziły wyrób niekoniecznie ze swojej winy. Niestety to kosztuje klienta i zawsze odwraca się on od marki. Koncern woli poświęcić klienta niż dopuścić do eskalacji żądań uznaniowych, które sa niezgodne z polityką firmy.

Pociesze Cię że nie jesteś sam w takiej sytuacji. Są droższe wyroby jak krzywy HILUX za 100 000pln i tańsze jak odkurzacz za 300pln. Ja osobiście zniszczyłem rakietę tenisową z włókna pierwszym i jedynym uderzeniem w piłkę (zgięła się rama) Producent określił moją siłę uderzenia na niewyobrażalną. Postraszyłem go że przyjadę i mu pokażę na jego zębach jak jest wyobrażalna. Teraz z tego się śmieję ale rozumiem flustrację i łączę się w bólu.


Mysle,ze wlasnie tak bedzie jak piszesz,praktycznie juz sie pogodzilem z tym faktem,chociaz czlowiek jest zly,ze to wlasnie jego spotkalo.Uwazam rowniez,ze np. w Niemczech taka szkode wymieniliby mi odrazu.Calkiem niedawno kolega Gajowy z forum podeslal mi link(nie moge go wlasnie znalezc)-powazny wypadek na trasie- chyba to byl downhill-zawodnik po przelocie wielu metrow stracil kontrole w powietrzu,spadl na stok,narta zlamala mu sie i za wiazaniem i przed wiazaniem natomiast but dalej byl wczepiony do wiazania ktore razem z plyta nie rozwarstwilo sie od kawalka pozostalej narty:) nawet przy tak ekstremalnym uszkodzeniu plyta dalej tkwila w narcie:)a u mnie po jednym zjezdzie sobie odeszla(Krzychu jak znajdziesz tego linka to go mozesz wrzucic:) )..no coz..jutro chyba tam zadzwonie bo jest wielka cisza..jak zwykle sam bede musial sie fatygowac i starac sie do nich dodzwonic..inaczej,bede staral sie zlapac pania sales manager i jesli znowu uslysze ze to uszkodzenie mechaniczne i ze to moja wina i nie wiem czemu nie chce isc na uklad bo przeciez 40% upustu na nowe narty(ok.1400-1500pln) to taaaakaaa supeerr okazja(razem z moimi uszkodzonymi plus super rabat to rzeczywiscie daje mi super okazje) jesli tak sie stanie to naprawde zaloze na FB antyfanow heada jak mi tu koledzy z forum proponowali i mysle ze troche osob z forum mnie tam wspomoze i sie tam wpisze,ponadto jutro jesli zlapie te pania podesle jej linka z naszego forum-bo jakby nie bylo troche osob tu zaglada,a moze rzeczywiscie rynek w polsce nie jest az tak waznym dla nich?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Cię załamywać, ale ukłonu od dostawcy nie będzie. Nie jesteś Kożuchowską, czy Rusin aby zrobić wyjątek w postaci "good will". Producenci masowi i nie dotyczy to tylko nart produkują w zgodzie z wysokim standardem QMS i różnymi wzorami jakościowymi wyrobów. Pozwala to firmie "poczuć" się pewnym że wady wyrobu są wykrywane podczas jego produkcji. Dlatego tego typu reklamacje zawsze są z odpowiedzią odmowną gdyż graniczą z pewnością bliską 100% i zatwierdzone w działaniach z klientami. Bliską 100% niestety oznacza że sa osoby które faktycznie przy zbiegu szeregu okoliczności uszkodziły wyrób niekoniecznie ze swojej winy. Niestety to kosztuje klienta i zawsze odwraca się on od marki. Koncern woli poświęcić klienta niż dopuścić do eskalacji żądań uznaniowych, które sa niezgodne z polityką firmy.

Pociesze Cię że nie jesteś sam w takiej sytuacji. Są droższe wyroby jak krzywy HILUX za 100 000pln i tańsze jak odkurzacz za 300pln. Ja osobiście zniszczyłem rakietę tenisową z włókna pierwszym i jedynym uderzeniem w piłkę (zgięła się rama) Producent określił moją siłę uderzenia na niewyobrażalną. Postraszyłem go że przyjadę i mu pokażę na jego zębach jak jest wyobrażalna. Teraz z tego się śmieję ale rozumiem flustrację i łączę się w bólu.


To możliwe ,że firma ma taką politykę ale w dobie internetu chyba musi zweryfikować swoje pomysły na biznes.
Zobaczcie ile osób perypetie z nartami head czytało. Naprawdę myślałem o komórce SL ale teraz dałem sobie z nimi spokój. Jest tyle innych dobrych firm , że jest w czym wybierać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu jutrzejszym rozpoczynają się targi w Kielcach Sport - Zima Brdzie tez wystawiała się firma cool sport o której tu piszecie Jeśli ktoś ma ochotę to może wpaść i powiedzieć im parę slow od serca Ja będę Zapraszam Pozdrowienia:cool:


Witam,mysle ze to i tak nic nie da..oni skonsultowali moja szkode z dwoma bylymi zawodnikami:) i to moja i tylko moja wina:D tak ostatnio sie zastanawialem..przypomnialo mi sie jak kurier dostarczyl te narty,jedna byla zafoliowana,druga nie byla,w lifterze jednej narty byl rozwiercony otwor na srube mocujaca wiazanie..a powinien byc nietkniety..sprzedawca mi mowil ze to ostatnie modele bo caly ten rocznik jest juz wyprzedany..wiec po prostu moze jakies buble zostaly ktore nie wiadomo gdzie i w jaki sposob byly przechowywane,dlaczego jedna narta byla zafoliowana a druga nie?dlaczego otwor byl rozkrecony?a moze ktos probowal przykrecic wiazanie i zobaczyl ze narta jest jaka krzywa?tereaz to juz mozna tylko gdybac..a coolsport i tak bedzie twierdzil,ze jechalem,wybilem sie na muldzie,polecialem w przestworza i opadajac zarylem dziobami w snieg..ehh..pozdrawiam;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może byśmy napisali list motywacyjny z "podziękowaniami" za profesjonalną i obiektywną opinie,oraz tworzenie jakże pozytywnego wizerunku do head ale w Austrii. A w podpisie nick i nr.seryjny i model na którym jezdzimy.- jeżdziliśmy. BYŁY- head TR 16(seria57/185; 229803).Made in Austria.6lat brak usterek:D.Są head iSL WORLDCUP CP13(nr.ser.5/165; 953328) Made in Austria.6 lat brak usterek:D:D:D. MIAŁY BYĆ- head iSPEED WORLDCUP.?:confused::confused::confused: Ps.ostatnio na nartach head widze made in czechy.:eek:

Użytkownik x22xe edytował ten post 16 luty 2011 - 20:09

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dzisiaj na wspomnianych przeze mnie targach Rozmawialem z kolesiem z firmy coolsport na poczatku rozmowa byla bardzo mila po paru minutach stwierdzilem ze cos licho u was z reklamacjami i nagle przestalo byc milo Czlowiek zaczol cos mowic ze nie za bardzo jest w temacie bo on nie jest od reklamacji a w ogole to jak firme reprezentuje (bo to w sumie targi dla firm sa) Odpowiedzialem ze zadna ze jestem osoba prywatna potencjalnym klientem na co klient mowi ze on w sumie gadac ze mna nie musi przeprosil mnie na chwile i tyle go widzialem No coz prosta polityka sprzedac a pozniej niech sie klient martwi Zapytalem o reklamacje na stoisku Fischera i gosc stwierdzil iz wszystko odbywa sie na miejscu w Warszawie maja serwis firmowy nigdzie nie odsylasz nie prosisz sie przyjezdzasz i sprawe wyjasniaja na miejscu Widocznie inna polityka firmy Zycze powodzenia i pozdrawiam:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dzisiaj na wspomnianych przeze mnie targach Rozmawialem z kolesiem z firmy coolsport na poczatku rozmowa byla bardzo mila po paru minutach stwierdzilem ze cos licho u was z reklamacjami i nagle przestalo byc milo Czlowiek zaczol cos mowic ze nie za bardzo jest w temacie bo on nie jest od reklamacji a w ogole to jak firme reprezentuje (bo to w sumie targi dla firm sa) Odpowiedzialem ze zadna ze jestem osoba prywatna potencjalnym klientem na co klient mowi ze on w sumie gadac ze mna nie musi przeprosil mnie na chwile i tyle go widzialem No coz prosta polityka sprzedac a pozniej niech sie klient martwi Zapytalem o reklamacje na stoisku Fischera i gosc stwierdzil iz wszystko odbywa sie na miejscu w Warszawie maja serwis firmowy nigdzie nie odsylasz nie prosisz sie przyjezdzasz i sprawe wyjasniaja na miejscu Widocznie inna polityka firmy Zycze powodzenia i pozdrawiam:cool:


Dokladnie tak jak piszesz,kupiles to WON..ehh..ja zaluje ze nie nagralem rozmowy z kierownikiem chyba sprzedazy coolsporta jak do mnie sie odezwal i w jaki sposob mnie potraktowal,rozmawialem ze sprzedawca moich nart i tez sprzedaje fischera to mowil ze wszystko odbywa sie bezproblemowo,a tu piszesz ze nawet serwis maja w w-wie,a coolsport nic nie ma,brak slow,jutro postaram sie wykonac tel.tam bo troche pracy mam i nie mam jak sie do tego zabrac,ale Tomlys wielkie dzieki za inicjatywe,sam widzisz jakie maj podejscie do czlowieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruner - wstaw sobie w sygnaturę link do tego wątku, niech ludzie czytają także przy innej okazji :)

Niech będzie to jakoś atrakcyjne ;)
Proszę masz gotowe parę wersji - akurat skojarzenia mam takie a nie inne :)
"Headoween"
"Headraiser"
"head Witch Project"
"Nightmare from the head Street"
"2010: head Odyssey"
"Headtrix"
"head Fiction"
lub po prostu:
"Wszystko co chcielibyście wiedzieć o reklamacjach nart head, ale boicie się zapytać"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sledze watek z zainteresowaniem...ale moze nie doczytalam gdzies...a co rzeczoznawca Twoj powiedzial na ta narte?


Rzeczoznawca nic nie powiedzial bo takiego nei znalazlem,nawet dzwonilem do PZN-u zeby moze jakies namairy dali,ale tam mi powiedzieli ze juz kilka osob do nich dzwonilo w tej sprawie a oni nie maja zielonego pojecia gdzie mozna takiego rzeczoznawce znalezc,ale za to dobrego rzeczoznawce ma coolsport:) ktory stwierdzil to co stwierdzil;) przeciez jakbym uderzyl dziobem narty z niewiadomo jaka niewyobrazalna sila(a oni tak twierdza) to na dziobie narty bylby slad,a dziob narty jest funkiel nowy bez uszkodzenia;)nawet zrobilem zdjecie tego dziobu,jedyne co to skonsultowalem sprawe z dobrym serwisem z katowic-opisywalem to juz-facet dostal fotki narty i bylismy na lini,stwierdzil ze ewidentnie nie jest to moja wina,przede wszystkim lifter nie ma prawa odejsc od narty a to potwierdzi kazdy dobry serwis,moj kolega,naoczny swiadek calej sytuacji az sie za glowe lapie bo nie wie jak to sie stalo;) targi w Monachium skonczyly sie 9-go,mieli sie odezwac,narazie jest cisza,zaloze sie ze spakowali narty i ida do mnie spowrotem,jestem przekonany ze head nie podwazy zdania swojego partnera-coolsporta bo wyszedlby na idiote ktory strzela sobie w kolano,na 100% stwierdza ze jest to moja wina,zaluje ze kupilem w ogole te heady,ostatnie odpadki serii,na bank odlozone ze sklepow i wyprzedawane,a wracajac do twojego pytania-rzeczoznawcy raczej nie znajde w PL,chyba ze z jakiejs innej stajni..ale szczerze-ani checi ani motywacji juz jakos do tego nie mam,pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruner - wstaw sobie w sygnaturę link do tego wątku, niech ludzie czytają także przy innej okazji :)

Niech będzie to jakoś atrakcyjne ;)
Proszę masz gotowe parę wersji - akurat skojarzenia mam takie a nie inne :)
"Headoween"
"Headraiser"
"head Witch Project"
"Nightmare from the head Street"
"2010: head Odyssey"
"Headtrix"
"head Fiction"
lub po prostu:
"Wszystko co chcielibyście wiedzieć o reklamacjach nart head, ale boicie się zapytać"


Head Witch Project:D to mi sie podoba:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pytales sie w takim razie o odpowiedniego rzeczoznawce u Rzecznika Prawa Konsumenta? Przeciez jezeli chcialbys, zeby sprawa trafila do sadu...to sad bedzie musial powolac niezaleznego rzeczoznawce...wiec nie wierze, ze w calej PL takowego nie ma...
Uzupelnienie...tak z ciekawosci poszukalam w necie i nie Ty jeden masz takowe problemy...Warszawska Federacja Konsumentow twierdzi, ze w Instytucie Sportu mozna znalezc rzecznika...sprobuj moze tam...

Użytkownik Aniouk edytował ten post 16 luty 2011 - 22:53

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pytales sie w takim razie o odpowiedniego rzeczoznawce u Rzecznika Prawa Konsumenta? Przeciez jezeli chcialbys, zeby sprawa trafila do sadu...to sad bedzie musial powolac niezaleznego rzeczoznawce...wiec nie wierze, ze w calej PL takowego nie ma...


a czy Ty wiesz jak dzialaja rzecznicy praw konsumenta?;)slabo dzialaja tylko tyle powiem,sprawa trafi do sadu,ja poniose koszta,z rzecznikiem juz rozmawialem,jedyne co to beda domagac sie uznania reklamacji od sprzedawcy,a sprzedawca rozlozy rece i powie ze wzial towar od coolsporta,kolko sie zamknie,sprawa trafi do sadu,a jak mi powiedzial coolsport-.."mamy bardzo dobre zaplecze prawnicze "..jest jeszcze federacja konsumentow-tez bylo to opisywane,dowiadywalem sie u rzecznika i takiego rzeczoznawcy tu nie maja,najlepiej by bylo jakbym sobie sam poszukal,nie jest to takie kolorowe z rzecznikiem jak sie wydaje,narazie odpuscilem bo narty poszly do Austrii i po cichu liczylem ze pomyslnie to sie rozwinie,jesli nie,zglosze sprawe do rzecznika i zobaczymy co bedzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupelnilam swoj poprzedni post gdy pisales swoj...sprobuj tutaj:
http://insp.waw.pl/
No wiesz...cierpliwosc jest wszedzie potrzebna...czego Tobie zycze:)...aczkolwiek doskonale rozumiem Twoje rozgoryczenie:(


Dzieki za pomysl:) sprobuje do nich jakos dotrzec,ale tak czy siak narty pewnie trzeba bedzie wyslac(kraza juz po calej Polsce;) ) a i znajac zycie zaplacic za rzeczoznawce,ale warto,w kazdym badz razie dzieki za wsparcie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jestem niezmiernie ciekawa jak sie sprawa zakonczy... co ten niezalezny rzeczoznawca powie...bo utrata sprzetu narciarskiego w pierwszy dzien to czysta masakra...
Inne moje pomysly:
Moze uda sie znalezc jego numer telefonu...:
http://msp.money.pl/...sk-a738944.html
A inny pomysl to napisz badz zadzown tutaj tez:
tel./fax: 22-827-01-64, mail: [email protected]
http://www.wiih.org....?id=134&id2=119
Wydzial Kontroli Artykulow Niezywnosciowych...jezeli dokonuja kontroli bezpieczenstwa sprzetu sportowego to moze maja namiary na rzeczoznawce...
Powodzenia!
Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jesteś: Strona główna > Urząd > Informacje ogólne > Aktualności > Kupujesz sprzęt sportowy - zwróć uwagę na oznaczenia
Kupujesz sprzęt sportowy - zwróć uwagę na oznaczenia
< poprzedni | następny > 08.02.2007
Kupujesz sprzęt sportowy - zwróć uwagę na oznaczenia

Narty, snowboardy, sanki oraz inne akcesoria, służące dorosłym i młodszym miłośnikom białego szaleństwa, w przeważającej części są bezpieczne - wynika z raportu przygotowanego na zlecenie UOKiK


Zainteresowanie konsumentów zimowym sprzętem sportowym rośnie. Handlowcy uruchamiają nowe sklepy i poszerzają ofertę. Czy amator sportów na śniegu, nabywający akcesoria odpowiednie do jego umiejętności i zasobności kieszeni, może czuć się bezpieczny? Na zlecenie UOKiK Inspekcja Handlowa skontrolowała 131 podmiotów oferujących sprzęt zimowy - sprzedawców detalicznych, hurtowników, producentów i importerów.


Z przygotowanego raportu wynika, że 34 proc. skontrolowanego sprzętu budzi zastrzeżenia. Nieprawidłowości dotyczyły głównie braku informacji o sposobie konserwacji i użytkowania. Przebadano różnorodne konstrukcyjnie i pod względem przeznaczenia produkty: narty i kije, deski snowboardowe, wiązania, buty, a także sanki, ślizgi śnieżne oraz łyżwy. 27 proc. kontrolowanego sprzętu nie posiadało wymaganych informacji i ostrzeżeń dotyczących bezpiecznego korzystania ze sprzętu. Ponadto inspektorzy zwracali uwagę na ewentualne wady konstrukcyjne - jak wynika z analizy użytkownicy mogą zaufać sprzętowi.


Na uwagę zasługuje fakt, że większość przedsiębiorców jeszcze podczas kontroli usunęła nieprawidłowości, umieszczając na wyrobach wymagane oznaczenia. Inspekcja Handlowa nałożyła 33 mandaty i skierowała ponad 120 wystąpień pokontrolnych. W trzech przypadkach zakazała dystrybutorowi oferowania produktów.


Jednocześnie UOKiK przypomina, że konsumenci korzystający z trwających obecnie sezonowych wyprzedaży zimowego sprzętu powinni pamiętać, że zakup po okazyjnej cenie nie ogranicza możliwości reklamowania go. Jeśli produkt jest wadliwy, w ciągu dwóch lat od daty zakupu przysługuje prawo do reklamacji. Składamy ją sprzedawcy - najlepiej na piśmie.

Dodatkowe informacje:
Bogdan Pietrzak, Rzecznik prasowy GI IH
ul. Niedźwiedzia 6E, 02-737 Warszawa
Tel. (22) 548 72 69
E-mail: [email protected]


Małgorzata Cieloch, Rzecznik prasowy UOKiK
Pl. Powstańców Warszawy 1, 00-950 Warszawa
Tel. (22) 827 28 92, 55 60 106, 55 60 314
E-mail [email protected]
Pliki do pobrania http://www.uokik.gov...narty&x=47&y=11

Użytkownik x22xe edytował ten post 19 luty 2011 - 16:56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze myślałem że head to made in USA a w Austrii to tylko co najwyżej przedstawicielstwo na Europe ,więc może by uderzyć do źródła bo kobieta a Austrii może cię tak samo zlać jak ten pewny siebie typ z Polski. Jak się mylę to sprostujcie

P.S. Nie na widzę takich ludzi fafa rafa po ma 10 prawników za sobą

Użytkownik tomasz13 edytował ten post 24 luty 2011 - 21:28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesłałem fotki tego uszkodzenia mojemu kuzynowi, który mieszka w Kanadzie. Napisałem mu, żeby spróbował zasięgnąć, tam w Toronto, języka w przedstawicielstwie head-a. Ciekawy jestem co tamci powiedzą :cool:.


o prosze:)wielkie dzieki za inicjatywe:) ale mysle ze powiedza ze nic nie moga powiedziec:) bo nie maja nart na miejscu do wgladu,przy okazji w mojej sprawie jeszcze nic nie wiadomo..wielka cisza..w ogole sie zastanawiam czy te narty w ogole pojechaly do tego Monachium..bede informowal,pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o prosze:)wielkie dzieki za inicjatywe:) ale mysle ze powiedza ze nic nie moga powiedziec:) bo nie maja nart na miejscu do wgladu,przy okazji w mojej sprawie jeszcze nic nie wiadomo..wielka cisza..w ogole sie zastanawiam czy te narty w ogole pojechaly do tego Monachium..bede informowal,pzdr


Dostałem e-maila, gdzie kuzyn poszedł z tymi fotkami do jakiegoś autoryzowanego serwisu w Toronto. Mówi, że szczęki im opadły jak zobaczyli te fotki. Najbardziej zdziwiło ich to, że ta śruba z przodu wyszła. Nawet jakby narta została przeciążona (dali mu do zrozumienia, że tak) to śruby nie powinny wyjść, jeżeli były poprawnie przykręcone wiązania. Zasugerowali, że przyczyną tego uszkodzenia mógł być pęknięty rdzeń w miejscu montażu wiązań. Jeżeli rdzeń był pęknięty w tym miejscu, to na nartę było źle rozkładane obciążenie. Powiedzieli, że trzeba rozciąć nartę i wtedy zdiagnozować potencjalną przyczynę.

Jeszcze czeka na maila od przedstawiciela Heada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem e-maila, gdzie kuzyn poszedł z tymi fotkami do jakiegoś autoryzowanego serwisu w Toronto. Mówi, że szczęki im opadły jak zobaczyli te fotki. Najbardziej zdziwiło ich to, że ta śruba z przodu wyszła. Nawet jakby narta została przeciążona (dali mu do zrozumienia, że tak) to śruby nie powinny wyjść, jeżeli były poprawnie przykręcone wiązania. Zasugerowali, że przyczyną tego uszkodzenia mógł być pęknięty rdzeń w miejscu montażu wiązań. Jeżeli rdzeń był pęknięty w tym miejscu, to na nartę było źle rozkładane obciążenie. Powiedzieli, że trzeba rozciąć nartę i wtedy zdiagnozować potencjalną przyczynę.

Jeszcze czeka na maila od przedstawiciela Heada.


wielkie dzieki,naprawde,czyli jednak tak jak przypuszczalem..pewnie zle byl przykrecony lifter..niestety w serwisie tez dostalem wiadomosc ze to nie jest moja wina i nie powinno sie tak stac..ale to tylko serwis..a w headzie ida w zaparte..zobaczymy co na to head po drugiej stronie globu:)

Użytkownik bruner79 edytował ten post 28 luty 2011 - 22:28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...