Skocz do zawartości

Jaworzyna czy Pilsko gdzie lepiej ?


darekdarek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , według jednego z rankingów Jaworzyna i Pilsko zostały najlepiej ocenione .Chciałbym z rodziną pojechac , gdzieś gdzie są różnorodne pod względem trudności trasy, żeby były też trasy długie , gdzie trasy są dobrze przygotowywane - ratrakowane , gdzie nie ma za dużych kolejek . Proszę o opinie zwłaszcza Tych , którzy byli w obydwu ośrodkach. A może gdzie indziej ... ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , według jednego z rankingów Jaworzyna i Pilsko zostały najlepiej ocenione .Chciałbym z rodziną pojechac , gdzieś gdzie są różnorodne pod względem trudności trasy, żeby były też trasy długie , gdzie trasy są dobrze przygotowywane - ratrakowane , gdzie nie ma za dużych kolejek . Proszę o opinie zwłaszcza Tych , którzy byli w obydwu ośrodkach. A może gdzie indziej ... ?

Jaworzyna - zarowno pod wzgledem jakosci infrastruktury jak i poziomu przygotowania tras. Jesli chodzi o ludzi to trudno powiedziec - zalezy kiedy to bedzie. Ja akurat wybieram sobie takie terminy, na ogol w srodku tygodnia, kiedy nie ma ludzi :) Na plus dla Pilska: szczyt jest ponad 400 m wyzej co ma ogromne znaczenie kiedy sie ociepla. Poza tym na Pilsku jest ladniej wg mnie :) ale to juz sprawa zupelnie subiektywna. > A moze gdzies indziej...? Alpy :) O wyzszosci Alp na tym forum jest dostatecznie duzo tekstów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedaleko Jaworzyny jest stacja Dwie Doliny. Kiedyś jeździłem po stronie wierchomli - fajne trasy zawsze przygotowane ale dużo ludzi. Natomiast Szczawnik - pierwsza klasa. Niby 2 trasy ale za to: niebieska -> świetna do nauki i zabawy, druga czerwona bardzo dobra do jazdy. Dosyć długie a co najważniejsze: nie ma kolejek. Byłem 6 dni i nigdy nie stałem nawet w najmniejszej kolejce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie się też wydaje, że na wypad rodzinny lepsza jest Jaworzyna. obecnie są tam otwarte wszystkie trasy, a jest tam ich trochę, więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. jak już wspomniano infrastruktura oraz baza noclegowa są znacznie lepsze niż w okolicach Pilska, ale za to ceny wyższe. wiadomo coś za coś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na stronę Pilska przemawia tylko i wyłącznie wysokość i utrzymujące się w związku z tym lepsze warunki...Natomiast w każdej innej konfrontacji poczynając od przygotowania tras,ich różnorodności,infrastruktury gastronomicznej a w samej Krynicy hotelowo-rozrywkowej,to Korbielów/Pilsko/ baaaardzo słabo wypada i jak mnie niczym tam nie przyciąga mimo,że mam 80km,a do Krynicy ponad 250-bez wahania wybieram Krynicę.Tak naprawdę Korbielów robi się skansenem jak Szczyrk,ale jeżeli komuś to nie przeszkadza i lubi takie klimaty-to czemu nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miom skromnym zdaniem też jest lepsza Jaworzyna niż Pilsko. Obecnie trasy na Jaworzynie przygotowane super i wszystkie są otwarte. Parking blisko wyciągu i świetne zaplecze gastronomiczne. Jak dużo ludzi na Jaworzynie, to można pojechac na Słotwiny -7 km, lub do Wierchomla -Szczawnik- 25km.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno Pilsko jak i Jaworzyna są trochę ograniczone dla osób słabiej jeżdżących. Jeżeli jeździcie dobrze to Jaworzyna jest super. Jaworzyna jest trochę droższa od Pilska, ale jakość też jest lepsza. Ogólnie dla rodzin bardziej polecam Wierchomlę - dużo tras niebieskich, ceny umiarkowane i mniej ludzi. Ewentualnie Białkę - tylko tutaj bywa trochę tłoczno w weekendy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za informację . Nie wiem jak zakończyc temat , czy to się jakoś robi? Ze "wsi"jestem i się nie znam.Pozdrawiam.

No i byłem w Jaworzynie , prawie godzina stania do kasy i niewiele mniej do kolejki ,potem było trochę lepiej. Możliwe , że źle trafiłem (byłem w sobotę ) prawie same muldy,dużo ludzi. Ta najdłuższa trasa zrobiona trochę na siłę , raczej nikomu nie udawało się jej przejechac bez odpychania.Jest trasa niebieska dla początkujących , ale orczyk kończy się ok.200m niżej niż górna stacja kolejki i musiałem córę (4.5r.) targac na rękach bo w dół dla niej za trudno. Zostawiliśmy kupę kasy a wrażenia takie sobie. W niedzielę byliśmy w Szczawniku ,trasa rano rewelacja potem nieco gorzej , ale cały kompleks z Wierchomlą sprawia bardzo dobre wrażenie , duży minus za brak połączeń między poszczególnymi stokami. Jak za długo zeszło nam w Wierchomli przy krzesełkach (po 16-tej) darliśmy na piechotę do Szczawnika ,męczarnia. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i byłem w Jaworzynie , prawie godzina stania do kasy i niewiele mniej do kolejki ,potem było trochę lepiej. Możliwe , że źle trafiłem (byłem w sobotę ) prawie same muldy,dużo ludzi. Ta najdłuższa trasa zrobiona trochę na siłę .

Zgaduję, że byłeś w sobotę poźno. Do 9:30 to nie ma wielkich kolejek do kas nawet w okresie sylwestrowym. W naszych warunkach o 11 nie jeździ się po sztruksie, a jak jest na plusie lub po opadzie śniegu to się robią muldy. Zapewniam Cię, że jakbyś przyjechał ok . 8 rano ty byś miał całkiem inne pierwsze wrażenia. Mam nadzieje, że zaliczyłeś też trasy IV, II, IIA i V. Trasą nr I trzeba umieć jeździć, odpowiedno wcześniej przejść do zjazdu na kreskę. Teraz i tak jest lepiej niż 5 lat temu. Jeśli chodzi o dwie doliny to godziny trzeba pilnować w każdym ośrodku położonym po dwóch stronach góry czy to na Słowacji, czy to Alpach. Taka jest specyfika huśtawek narciarskich. W Wierchomli to i tak ulgowo, bo na Chopoku to alpinistyczne wejście z buta lub taksówka z 70 km. Na koniec uwierz mi, że na Jaworzynie w ładny mroźny dzień jeżdzi się po sztruksiku, bez czekania, bez tłoku ...jak w Alpach. W 2h robisz za cały dzień. O 11-tej zaczyna się tłok, wtedy jedziesz na deptak do Krynicy. Po obiedzie, ok 14-15 wracasz na drugą zmianę. Stok rozjeżdżony, ale ludzi z każdą chwilą ubywa i w końcu przy sztucznym świetle jakoś te muldy się skracają :-).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się byłem ok.12-tej przy kasach , tyle że do Krynicy wjechałem ok. 9-tej a jechałem z Gdańska . W nocy z niedzieli na poniedziałek z powrotem . 730 km. w 8h.W ogóle to i tak jestem zadowolony.Gdyby na koniec marca były jeszcze dobre warunki , a dziura w budżecie nie będzie za duża to chętnie jeszcze raz ... ,choc zastanawiam się czy może gdzieś indziej ,gdzie też są różnorodne trasy w jednym miejscu i jest ciekawie....?? Chętnie zapoznam się z propozycjami.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką trasą jechałeś z Gdańska do Krynicy 8h? Ja ostatnio 8h jechałem 500 km na Chopok i to głównie gierkówką.

Kraków , Częstochowa ,Łódź ,Toruń , no i ostatni odcinek 90km. naszą autostradą , a że musiałem byc na określoną godzinę leciałem 180/h i tak spózniłem się 20 minut. Podstawa , jechałem w nocy i drogi suche.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...