Skocz do zawartości

Co warto zabrac ze sobą na stok?


ski_kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jezdze bez plecaka:D kanapki i sucha krakowska upycham w spodnie i kurtke batony i czekolade podobnie. Konsumpcja nastepuje najczesciej na kanapie lub na orczyku. Herbatke pije w knajpkach rozsianych po calym stoku. Raz mi sie zdazylo zabrac piersiowke z beherovka. Niby lyczek nie zaszkodzi ale to jednak nie w smak:mad: Co do telefonu to jak najbardziej tak. Wezmy pod uwage sytuacje kiedy jestesmy w sytuacji tzw. kryzysowej i musimy wezwac pomoc:eek: I ubezpieczenie zawsze mam przy sobie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jezdze bez plecaka:D kanapki i sucha krakowska upycham w spodnie i kurtke batony i czekolade podobnie. Konsumpcja nastepuje najczesciej na kanapie lub na orczyku. Herbatke pije w knajpkach rozsianych po calym stoku. Raz mi sie zdazylo zabrac piersiowke z beherovka. Niby lyczek nie zaszkodzi ale to jednak nie w smak:mad: Co do telefonu to jak najbardziej tak. Wezmy pod uwage sytuacje kiedy jestesmy w sytuacji tzw. kryzysowej i musimy wezwac pomoc:eek: I ubezpieczenie zawsze mam przy sobie

A jak wygladają twoje kanapki w kieszeniach po wywrotce:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisaliście wyżej w zupełności wystarczy aczkolwiek jeśli chodzi o termos to należy wziąć taki nietłukący się. Widziałem kiedyś wywrotkę gościa, który miał zwykły termos – efekt możecie sobie wyobrazić. Oczywiście przydałby się dobry humor, uśmiech oraz wyrozumiałość i pozytywne nastawienie do otoczenia. Dodałbym do tego jeszcze coś, co nic nie waży a wg mnie jest podstawą – zdrowy rozsądek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli mam ze sobą plecak, to w plecaku termosik (stalowy oczywiscie) z grzańcem i coś na przekąskę, najczęściej czekolada i kanapki i jakieś jabko dla dziewczyny) często ze znajomymi robimy tak że mamy jeden plecak do którego każdy coś wkłada (najczęściej to co napisałem wyżej) i potem wozimy go na zmiany- jeden zjazd u jednego, drugi u drugiego, w tem sposób nikt nie jest poszkodowany ciągłym noszeniem plecaka:) na narty oczywiscie zawsze zabierem portfel (a w nim dokumenty i jakies pieniądze) i telefon- ale te rzeczy noszę zawsze przy sobie, w wewnętrznej kieszeni kurtki. A bym zapomniał, jak nie prowadzę auta (a niestety najczęściej prowadzę) to zdaża mi sie zabrać jeszcze piersiówkę z nalewką wiśniową, malinową jub jeżynową własnej roboty - moc około 60%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę tylko to co mieści się w kieszeniach kurtki i nie przeszkadza. Zawsze dokument tożsamości, kasę i komurkę a czasami też mały aparat cyfrowy i odtwarzacz mp3. Lubię sobie posiedzieć na stoku przy ciepłej herbacie albo grzanym winie i lokalnej przekąsce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżąc z plecakiem czuje dyskomfort. Poza tym plecak lekko ogranicza zdolności ruchowe - jakikolwiek nacisk na barki powoduje inne odczucie wykonywanych przez siebie ruchów, ale jeździć się da. Niektórzy przez plecak nie potrafią utrzymać równowagi, bo za bardzoi ich ściąga - raz do tyłu, a raz do przodu :) sam to kilkakrotnie widziałem... wiadomo, dużo zależy od tego jaki to plecak. Ja zwykle też wszystko pakuje do obszernych kieszeni: batoniki, komórka, portwel, gumy... do żucia i cosik na katar:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym nikogo urazić, ale oprócz prawdziwego "offpiste" jazda z plecakiem kojarzy mi się tylko z narciarzami typu "weekend warriors", których pełno w najpopularniejszych miejscowościach i można ich poznać najczęściej po rozpiętej kurtce w czasie jazdy lub/i fantazyjnie powiewającym szaliku. Generalnie to co można zmieścić w kieszeniach kurtki zupełnie wystarcza. Inne będzie wyposażenie na lodowcu przy dużych wysokościach n.p.m. a inne np. w Białce. W tej drugiej lokalizacji w zasadzie oprócz portfela, telefonu i karnetu nic więcej nie potrzeba. W razie zmiany pogody zawsze można zjechać na parking i wyjąć sobie z auta np. gogle, albo okulary. Co innego w Alpach, gdzie wycieczka na parking może zająć godzinę albo więcej, czyli szkoda czasu, a wtedy przy sobie warto mieć zarówno okulary jak i gogle i obowiązkowo filtr UV i piersióweczkę:D Co do zasady w kurtce każdy powinien zmieścić wszystko co potrzebuje w czasie jazdy. Nikt mi nie wmówi, że plecak nie krępuje ruchów i jeździ się z nim tak samo jak bez.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy podjeżdżaję pod stok samochodem, i nie wszystkich stać na zakup napojów lub posiłku na stoku, więc wożą z sobą w plecaku kanapki lub termos. Taka niestety jest proza życia:mad:

Masz rację. Istnieje również możliwość zostawienia plecaka na dole przy wyciągu, albo w innym do tego przeznaczonym miejscu w okolicach samego wyciągu. Na argument o kradzieży odpowiadam od razu: Jeszcze nie spotkałem się z kradzieżą plecaka. A w nim masz wszystko o czym napisałeś, czyli nie musisz go ze sobą wozić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Istnieje również możliwość zostawienia plecaka na dole przy wyciągu, albo w innym do tego przeznaczonym miejscu w okolicach samego wyciągu. Na argument o kradzieży odpowiadam od razu: Jeszcze nie spotkałem się z kradzieżą plecaka. A w nim masz wszystko o czym napisałeś, czyli nie musisz go ze sobą wozić.

Ja już wiele razy zostawiłem pełen plecak w BT na dole przy WC. Jakoś nikt mi niczego nie zabrał. Nawet jednej kanapki i tabliczki czekolady;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy podjeżdżaję pod stok samochodem, i nie wszystkich stać na zakup napojów lub posiłku na stoku, więc wożą z sobą w plecaku kanapki lub termos. Taka niestety jest proza życia:mad:

Popieram w 100%. Jak dla kogos zakup uzywanych nart to kwestia wielu miesiecy odkladania pieniedzy, a kazdy karnet tez wiaze sie z wczesniejszym zbieranie funduszy to niestety... herbatka czy jakis posilek na stoku odpadaja. A i nie wszedzie parkingi sa na tyle blisko stoku zeby oplacalo sie co jakis czas biegac do auta zeby sie napic herbaty, wiec czasami trzeba wozic rzeczy ze soba. Niektorzy tu pisza, ze kojarzy im sie to ze snobizmem... mi jakos nie. Oczywiscie sa ludzie w modnych ciuszkach pod kolor do nart i z plecaczkami... ale pamietajcie, ze na nartach jezdza tez ludzie, ktorzy na stok przyjechali jakims busem, albo dzieki uprzejmosci kogos kto ich podwiozl i nie stac ich na korzystanie z udogodnien jakie niosa ze soba knajpki na stoku. btw: zostawianie plecaka na dole wyciagu... chyba bede musial tego sprobowac skoro tak robicie i rzeczy nie gina. jakos do tej pory zawsze bylem owladniety ta mania przesladowcza, ktora lansuje telewizja, ze nie wolno nic zostawiac na stoku bo ginie w kilka sekund. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw: zostawianie plecaka na dole wyciagu... chyba bede musial tego sprobowac skoro tak robicie i rzeczy nie gina. jakos do tej pory zawsze bylem owladniety ta mania przesladowcza, ktora lansuje telewizja, ze nie wolno nic zostawiac na stoku bo ginie w kilka sekund. Pozdrawiam

Tez juz chyba lat 5 zostawiam plecak na dole pod wyciągiem i puki co nigdy nic nie zginęlo, chociaz slyszalem , ze skradli narty kolo knajpy, nawet w Austrii.:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...