Skocz do zawartości

Organizacja wyjazdów


Petrol

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Sporo ostatnio dyskusji na forum na temat wyjazdów. Że niby używanie forum do organizacji wyjazdów to komercja, że za tym kryją się jakieś pieniądze zarabiane przez organizatorów. Częśc z Was podnosi argument, że jak się chce jeździc ze znajomymi to trzeba to załatwiac we własnym gronie. Mam więc pytanie: Jak organuzujecie swoje wyjazdy ?? Z kim jeździcie najcześciej ?? Organizujecie się sami czy z biurami podróży ?? Co robicie jak nie macie z kim pojechac lub nie macie całego składu ? Może w takiej dyskusji uda się ustalic co jest komercją a co nią nie jest. Krzysztof .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Widzę Krzysiu ze nie tylko mnie to zbulwersowało :) Nie przekonasz nikogo, kto jest niestety tylko po to by popisać sobie na forum. Pisz edoradzając jakie narty wybrać, jaką kurtkę, czy rękawiczki, jakie opony do auta. To są ludzie któzy dużą wiedze posiadają, i nawet lepiej wiedza jak wyglądają nasze wyjazdy od nas i ludzi którzy na takich wyjazdach z nami byli. Jednak jak bym słuchał porad tych ludzi to bym jeździł na nartach które mi zupełnie nie pasują, bo nie to dobre co dobre (co polecają tutejsi "eksperci"), ale to co komu pasuje. Krzysiu jak już pisałem róbmy swoje i kochajmy śnieg, takl szybko odchodzi. Pozdrawiam, Michał. 12 dni do kolejnego wyjazdu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiu, ja myślę, że pisanie o tym, w jaki sposób się organizujemy jest bez sensu, bo to wszyscy, którzy chcą i tak wiedzą..przecież od tego mamy to FORUM, aby miedzy innymi spełniało role "nawoływacza". Wydaje mi się, że czas już święty olać krzykaczy i robić nadal swoje, a oni niech sobie piszą i piszą i piszą do u...... śmierci / a ta prędzej czy później na tę ich pisaninę przyjdzie/. Tak jak Michał napisał, oni piszą nie wiedząc o czym piszą, czepiają się dla samego czepiania...a niech tam...Ludzie są różni, jedni nie mają problemu, żeby móc się zintegrować z jakąś grupę, inni są samotnikami, a jeszcze inni są po prostu bezinteresownie zawistni / szkoda, że przy tym złośliwi i upierdliwi/. Tych ostatnich nie należy potępiać i krytykować, im należy współczuć, bo to są nieszczęśliwi ludzie, którzy nie potrafią znaleźć swojego miejsca na ziemi, a często i gęsto nie potrafią siebie określić w ogóle. Przykre jest to, że swoje frustracje przenoszą gdzie indziej i innych próbują nimi obdarować. Nasza wyższość nad nimi powinna polegać na tym, aby nie dać się w to wciągać!!! Żyjmy i róbmy to , co robimy, nie ważne co kto o tym mówi. Ja jestem teraz już na ukończeniu organizowania wspólnie z Szabirem wyjazdu na HK ..tak na ten potępiany i znajdujący się na czarnej liście HOCHKAR. W sobotę 29 listopada bedziemy zakładali ślad na stokach HK, będziemy "orali" sztruksik i "wali mi dokładnie" co kto o tym myśli!!! Najważniejsze, że jedziemy i najważniejsze jest to, że pojedzie z nami 7 / słownie SIEDEM / osób, które jeszcze tam nie były!!! Ta informacja głównie dla tych, którzy już HK spisali na straty i wpisali na listę ośrodków godnych potępienia pozdrawiam bezinteresownych i tych, którzy z bezinteresowności korzystają bezinteresownie...chociaż...jest jedna rzecz wymagana w tym wszystkim - DOBRY HUMOR I RADOŚĆ Z ŻYCIA.....życzę tego wszystkim..dokładnie wszystkim - Marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się g.... podczepiło pod statek też śpiewało"róbmmy swoje",to za Młynarskim.Nie wszystkim pasuje 'Róbta co chceta",a toletanncje nie mylcie z tolerowaniem. Jeszcze raz powtarzam,skoro jesteście TAKĄ ZGRANĄ GRUPĄ PRZYJACIÓŁ, to po chlerę wam forum publiczne,żeby się umawiać na wyjazd!!!!!! Moim zdaniem tylko dla korzyści dla ORGANIZATORÓW......

Ano już odpowiadam. Jesteśmy zgraną grupą znajomych i przyjacół otwartą na innych. Chcemy : 1. Jeździć na nartach w swoim towarzystwie i towarzystwie innych zapalonych narciarzy 2. Poznawać nowych ludzi którzy z czasem stają się (lub nie) naszymi znajomymi lub przyjaciółmi Dzięki temu, że umawiamy się publicznie nigdy nikt z nas nie powie : "ekipa mi się rozpadła i nie mam z kim jechać" . A poza tym to chyba kwestia otwartości na innych. Albo się to ma albo nie. Jeżeli, drogi Kolego, dalej uważasz, że organizatorzy mają jakieś zyski z organizacji tych wyjazdów to zapraszam na jeden z nich. Pokaże ci wtedy dokumnetację mailową z właścielami kwater którą łatwo bedzie skonfrontować z opłatami wnoszonymi przez uczestników. Zapewniam, że z doładnością do 1 EURO wszyscy pokrywają tylko koszty.

Krzysiu, sądzisz że konkurencja da Ci gotową receptę :mad:

Nie widzę powodu dla którego używasz Bzyku tonu zaczepnego. Jak zapewne widzisz czytając forum część osób, w tym też ja, posiedliśmy już wiedzę jak się organizować. Recept więc nie oczekuję. O innych nie myślę jak o konkurencji lecz raczej jak o osobach których może kiedyś spotkam na nartach. I tak ogólnie. Swojego posta napisałem licząc na to, że odezwą się osoby krytykujące organizację wyjazdów i opowiedzą o tym jak sami organizują się na narty. I nie będzie to krótkie stwierdzenie "jakę z przyjacółmi". To wszyscy wiemy. .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z Was B...Y. :cool: A jak ktos nie ma znajomych,ktorzy lubia narty to CO:confused: Ma sam jezdzic:confused: Zlikwidujmy wogole temat "Wyjazdy / Szukam ludzi" Tak na marginesie to kto go zalozyl:confused: CZEPIACIE SIE TYLKO ludzi z Hochkar Gruppen :confused:!!! Kazdy kto pisze w temacie "Wyjazdy / Szukam ludzi" jest zly i czerpie zyski czy tylko ludzie z Hochkar Gruppen:confused: Ci co maja z kim jezdzic PO G...O zagladaja tam gdzie ludzi szukaja? afeRRRa itp.

Użytkownik samba-77 edytował ten post 22 listopad 2008 - 16:11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zainteresowanych... Skoro jestem jednym z wirtualnych narciarzy, to mogę napisać jak organizowałbym wyjazdy na narty, by jeździć za darmo i nie tylko…,wykorzystując wrodzoną wygodę i brak zaufania do nowości u moich potencjalnych …klientów… 1/wybrałbym miejsce, mniej znane a pod względem atrakcji- bez atrakcji… 2/wysłałbym do ustalonych właścicieli obiektów, również mniej atrakcyjnych w danym miejscu, list z pytaniem: ile osób muszę przywieźć abym mógł dla siebie otrzymać pobyt za darmo?…a póżniej to już „ile za ile?” 3/jak wyżej postąpiłbym z pytaniem o karnety…choć tu raczej gorzej byłoby się dogadać, więc spróbowałbym skontaktować się z lokalną agencją, która ma większe możliwości by uzgodnić terminy kiedy karnety mogą być tańsze… …a potem to już: 4/wystarczy zwerbować do współpracy osoby, które będą szukać chetnych na wyjazd „jedyny w swoim rodzaju”, oczywiście za „coś” 5/ poszukałbym środowisk narciarskich ogółnodostępnych ...forum internetowe-miejsce wymarzone… 6/ za pośrednictwem osób współpracujących zrobiłbym z tego miejsca, najgodniejsze miejsce dla najgodniejszych narciarzy jacy mogą być na …forum 7/ by panować, nad chętnymi, stworzyłbym grupę, z która identyfikowli by się tylko ci „prawdziwi” narciarze… 8/ każdego upierdliwie pytającego, z poza grupy, znaczyłbym piętnem „wirtualny narciarz”. 9/ po wyczerpaniu możliwości rozwoju w wybranym miejscu, poszukałbym innego, oczywiście- wiekszego… Warunek w każdym zdaniu podkreślać należy naszą bezinteresowność, nasza miłość do nart…i nasze cierpienie z powodu niezasłużonych insynuacji- by na „dzień dobry” klient nie pytał się : „dlaczego?” A o NIP’ach, REGON’ach, zgłoszeniach i PIT’ach- też by należało pomyśleć- zgłosiłbym jakąś małą agencję z przychodami na poziomie kosztów… I …jazda na narty, Wy jeszcze nie byliście, możeście tylko wirtualni, no to jak jedziecie, kto się pisze…ostatnie wolne takie miejsce… I to by było na ...tyle-a. /a wszelkie podobieństwa są przypadkowe.../
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Zwykle jeździłem z biur podróży. Tzn. kilka m-cy przed wyjazdem musiałem zabukować konkretną kwaterkę, nie znając ani prognozy śniegowej, a także słono przepłacając w biurze. Tylko po co? Skoro Wy już przetarliście pewne szlaki. Od kiedy poznałem tu kilka osób do głowy mi nie przychodzi iść do neckermana czy innej triady (ukłony w kierunku zdanpaka:). Jeszcze jedno: nawet przez myśl mi nie przeszło, że ktoś mógłby zarabiać na moim uczestnictwie w imprezie. Serdecznie pozdrawiam, i tak trzymać!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba puszcze PAWIA,was az tak bardzo zżera zazdrosc:confused: Czepiajcie sie wszystkich z tematu http://www.skiforum....display.php?f=9 SAMA KOMERCJA:eek: petrol i inni,moze jednak najlepiej nie dyskutowac z tymi "co maja z kim jezdzic" a zasmicajace posty ignorowac,jak juz inni pisali "... nie karmiony sam zdechnie" Zycze samych udanych wyjazdow i mam nadzieje,ze po nowym roku tez z Wami pojade i "dam Wam zarobic"

Użytkownik samba-77 edytował ten post 22 listopad 2008 - 16:26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zainteresowanych... Skoro jestem jednym z wirtualnych narciarzy, to mogę napisać jak organizowałbym wyjazdy na narty, by jeździć za darmo i nie tylko…,wykorzystując wrodzoną wygodę i brak zaufania do nowości u moich potencjalnych …klientów… 1/wybrałbym miejsce, mniej znane a pod względem atrakcji- bez atrakcji… 2/wysłałbym do ustalonych właścicieli obiektów, również mniej atrakcyjnych w danym miejscu, list z pytaniem: ile osób muszę przywieźć abym mógł dla siebie otrzymać pobyt za darmo?…a póżniej to już „ile za ile?” 3/jak wyżej postąpiłbym z pytaniem o karnety…choć tu raczej gorzej byłoby się dogadać, więc spróbowałbym skontaktować się z lokalną agencją, która ma większe możliwości by uzgodnić terminy kiedy karnety mogą być tańsze… …a potem to już: 4/wystarczy zwerbować do współpracy osoby, które będą szukać chetnych na wyjazd „jedyny w swoim rodzaju”, oczywiście za „coś” 5/ poszukałbym środowisk narciarskich ogółnodostępnych ...forum internetowe-miejsce wymarzone… 6/ za pośrednictwem osób współpracujących zrobiłbym z tego miejsca, najgodniejsze miejsce dla najgodniejszych narciarzy jacy mogą być na …forum 7/ by panować, nad chętnymi, stworzyłbym grupę, z która identyfikowli by się tylko ci „prawdziwi” narciarze… 8/ każdego upierdliwie pytającego, z poza grupy, znaczyłbym piętnem „wirtualny narciarz”. 9/ po wyczerpaniu możliwości rozwoju w wybranym miejscu, poszukałbym innego, oczywiście- wiekszego… Warunek w każdym zdaniu podkreślać należy naszą bezinteresowność, nasza miłość do nart…i nasze cierpienie z powodu niezasłużonych insynuacji- by na „dzień dobry” klient nie pytał się : „dlaczego?” A o NIP’ach, REGON’ach, zgłoszeniach i PIT’ach- też by należało pomyśleć- zgłosiłbym jakąś małą agencję z przychodami na poziomie kosztów… I …jazda na narty, Wy jeszcze nie byliście, możeście tylko wirtualni, no to jak jedziecie, kto się pisze…ostatnie wolne takie miejsce… I to by było na ...tyle-a. /a wszelkie podobieństwa są przypadkowe.../

No cóż. Postu twojego komentować nie będę bo się do tego nie nadaje. Zresztą zrobią to za mnie inni czytelnicy. Widzę, po poziomie twoich emocji w nim zawartych, że przekonać cię można tylko w jeden sposób. Po prostu pojedź z nami, zobacz jak to jest, to może suche fakty z którymi dyskutować się nie da zmienią twoje nastawienie. No i zapewne bedziesz mógł w swoim profilu zmienić wtedy zdjęcie wyciągu narciarskiego na swoja podobiznę za nartami przy nogach. A może ci chodzi o coś zupełnie innego ?? Tylko o co ... .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Krzysiu nie używam tonu zaczepnego, ja po prostu nie wierzę że tak duże przedsięwzięcie jest organizowane za „Bóg zapłać” Zorganizowanie wypadu dla kilku znajomych pochłania już sporo czasu i logistycznego zaangażowania, a co dopiero jak trzeba zorganizować taki wypad dla 40 czy 50 osób. A tu już czytam,że i za żarcie się bierzecie ( też za darmo ?) Hmm, jesteście wspaniali Goście,czapki z głów. Nie zrozum mnie żle, ale jak się pracuje to powinno się za to dostać zapłatę, wtedy jest ok, a tak co? Napracowaliście się co niemiara a ja jadę na „krzywy ryj” hmm jak ja wam spojrzę w oczy. Coś jest w tym nienormalnego, stąd tyle pytań ? PS. Mnie wcale to a wcale nie przeszkadza czy zarabiacie na tym czy też nie, powiem więcej wolałbym abyście zarabiali wtedy wszystko byłoby jasne : jeden telefon, kiedy i za ile o resztę Wy się martwicie ( ja jestem taki wygodnicki facet) Pozdrawiam,Bzyk

jezeli moge cos wtracic; kilka mies przed terminem zbiera sie grupa ludzi jeden osobnik dzwoni i zamawia locum na miejscu kazdy kupuje swoje karnety jezedzenie kupuje sie dla wszystkich i dzieli koszty przez ilosc osob piwo wino etc kupuje sie tez dla wszystkich i dzieli przez ilosc doroslych w grupie (chyba ze ktos zupelnie nie uzywa) na koncu sie rozlicza, wlacznie z cena kwatery dzielona przez ilosc osob proste???:):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli moge cos wtracic; kilka mies przed terminem zbiera sie grupa ludzi jeden osobnik dzwoni i zamawia locum na miejscu kazdy kupuje swoje karnety jezedzenie kupuje sie dla wszystkich i dzieli koszty przez ilosc osob piwo wino etc kupuje sie tez dla wszystkich i dzieli przez ilosc doroslych w grupie (chyba ze ktos zupelnie nie uzywa) na koncu sie rozlicza, wlacznie z cena kwatery dzielona przez ilosc osob proste???:):)

Proste Janie ale nie dla wszystkich niestety. Im nawet mlotem do łba nie wbijesz:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Krzysiu nie używam tonu zaczepnego, ja po prostu nie wierzę że tak duże przedsięwzięcie jest organizowane za „Bóg zapłać” Zorganizowanie wypadu dla kilku znajomych pochłania już sporo czasu i logistycznego zaangażowania, a co dopiero jak trzeba zorganizować taki wypad dla 40 czy 50 osób. A tu już czytam,że i za żarcie się bierzecie ( też za darmo ?) Hmm, jesteście wspaniali Goście,czapki z głów. Nie zrozum mnie żle, ale jak się pracuje to powinno się za to dostać zapłatę, wtedy jest ok, a tak co? Napracowaliście się co niemiara a ja jadę na „krzywy ryj” hmm jak ja wam spojrzę w oczy. Coś jest w tym nienormalnego, stąd tyle pytań ? PS. Mnie wcale to a wcale nie przeszkadza czy zarabiacie na tym czy też nie, powiem więcej wolałbym abyście zarabiali wtedy wszystko byłoby jasne : jeden telefon, kiedy i za ile o resztę Wy się martwicie ( ja jestem taki wygodnicki facet) Pozdrawiam,Bzyk

Bzyku. Dwie sprawy. 1. Chętnie pokażę maile dotycząte wyjazdu w sprawie rezerwacji kwater. Scatman zapewne pokaże rachunki ze spozywczego. Zapraszam na wyjazd a wszystko stanie się jasne. Jak znajdziesz w tych dokumnetach jakiś zysk możesz go sobie zabrać. 2. A co powiesz na różnej maści wolontariuszy ?? Czyż oni nie robia czegoś za darmo ? A przecież w ich istnienie trudno wątpić. Oczywiście nasze pobudki do działania nie są tak szczytne jak ich ale jednak ich istnienie potwierdza fakt, ze mozna coś zrobić w zamian za uśmiech i uscisk reki. Krzysztof .

Użytkownik Petrol edytował ten post 22 listopad 2008 - 17:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.
Nie zrozum mnie żle, ale jak się pracuje to powinno się za to dostać zapłatę, wtedy jest ok, a tak co? Napracowaliście się co niemiara a ja jadę na „krzywy ryj” hmm jak ja wam spojrzę w oczy.



Normalnie , stawiasz na wspólny stół dużą dobrą flaszke pierwszego wieczoru , patrzysz przez jej denko i koniec tematu
;):D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiu, pochamuj z zapraszaniem niektórych bo może sie taki wyjazd źle skończyc :)
Bzyku żarło załatwiam ja i alkohol również. Mało tego to ja gotuję, i do tego bez ani jednego grosz. Co wiuęcej jeszcze od 2 miesięcy się nie poirozliczałe z uczestnikami za pierwszy nasz wspólny wyjazd w tym roku za zakup miski. A ja tez się nie rozliczyłem np z Klapkiem za transport za drugi wyjazd. A do skimanawywodu - tak tak, super, Krzysiu nam najbardziej powinno na darmowych karnetach zależeć, że też sami na to nie wpadliśmy :) Od teraz jako nasze rpoowizje bierzemy Krzysiu karnety to będzie dla nas interes!! tulko K...wa po co nam te karnetuy skoro mamy sezonówki :(. Jednak trzeba to przemyśleć :(. A ta orkistrę która nas na molltalu witała ipotem wieczorami nam w pokoju grała też dopisaliśmy wszystkim do rachunku. Najbardziej mnie dziwi ze skoro takj wszystkich oszukluję to nie boję sie w priofilu umieszczać swoich danych i twarzy i ze za te oszustwa żaden oszukany nie obił mi mordy.

A poza tym znajomych mam z tego forum, dlatego tu się umawiam. Nie moja wina że mam chęć poznawania ludzi.

Użytkownik scatman_wawa edytował ten post 22 listopad 2008 - 22:05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już załatwiałam kilka wyjazdów, w których okazywało się w ostatniej chwili, że ten nie może, tamten nie chce, a jeszcze innemu też coś wypadło i w końcu wyjazd nie dochodził do skutku. :mad: Nie dość, że wszystko załatwiasz, to ludzie jeszcze Ci łaskę robią, że pojadą.:confused:

Także z mojego punktu widzenia umawianie się na forum w większej grupie ma same plusy-nawet jak ktoś się wycofa, to zawsze znajdzie się ktoś inny chętny i problemu nie ma, a wyjazd do skutku dochodzi, a to jesy chyba najważniejsze:) Poza tym terminów do wyboru, do koloru, bo w zasadzie co tydzień-dwa jakaś ekipa wyjazd montuje.:D A jak się załatwia nocleg dla 6 osób, to nie widzę problemu w załatwieniu dla 20.:D Z transportem (z którym zawsze miała problemy) tez zawsze się coś uda wymyślić. :)


Także chciałam niniejszym podziękować Ekipie (powinnam napisać Hochkarowej, ale się boję;) ) za otwartość na nowych.:D Dzięki Wam już po raz drugi w tym sezonie będę na nartach, o czym w poprzednich sezonach mogłam tylko pomarzyć. :)

Do zobacznia na stoku!! Już niebawem!! :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z Was B...Y. :cool:
A jak ktos nie ma znajomych,ktorzy lubia narty to CO:confused:
Ma sam jezdzic:confused:

Zlikwidujmy wogole temat "Wyjazdy / Szukam ludzi" Tak na marginesie to kto go zalozyl:confused:

CZEPIACIE SIE TYLKO ludzi z Hochkar Gruppen :confused:!!!
Kazdy kto pisze w temacie "Wyjazdy / Szukam ludzi" jest zly i czerpie zyski czy tylko ludzie z Hochkar Gruppen:confused:

Ci co maja z kim jezdzic PO G...O zagladaja tam gdzie ludzi szukaja? afeRRRa itp.


Zamiast jeździć na narty, zaleciłbym ci wrócić do szkoły, może nauczysz sie czytać ze zrozumieniem.


Nigdy nie oskarżyłem hg o działalność komercyjną, nie obchodzi mnie wasza działalność. Nie dymacie mnie na kasie, nie mój problem.

Wyraziłem swoją opinię w tym temacie. Zawsze mam z kim jechać na narty, a jak niemiałbym to potrafie sobie zoorganizować w kręgu bliższych lub dalszych znanych mi osób. Osobiście uważam ,że w internecie należy zachować zasadę ograniczonego zaufania, raczej nigdy nie umówię się na wspólne wyjazdy etc. z osobami których choć troche nie znam z rzeczywistości.

Cholernie drażni mnie obrażanie niesłusznie innych forumowiczów, w tym kobiet. Zawsze staje po stronie takiej osoby. Niestety, wiele aktywnych na forum członków hg, reprezentują bardzo niski poziom dyskusji i argumentacji. Staram się stanąć w obronie osoby mającą racje ,a która może zostać zadeptana agresywnymi i natarczywymi postami.

Jeszcze jakiś problem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast jeździć na narty, zaleciłbym ci wrócić do szkoły, może nauczysz sie czytać ze zrozumieniem.


Nigdy nie oskarżyłem hg o działalność komercyjną, nie obchodzi mnie wasza działalność. Nie dymacie mnie na kasie, nie mój problem.

Wyraziłem swoją opinię w tym temacie. Zawsze mam z kim jechać na narty, a jak niemiałbym to potrafie sobie zoorganizować w kręgu bliższych lub dalszych znanych mi osób. Osobiście uważam ,że w internecie należy zachować zasadę ograniczonego zaufania, raczej nigdy nie umówię się na wspólne wyjazdy etc. z osobami których choć troche nie znam z rzeczywistości.

Cholernie drażni mnie obrażanie niesłusznie innych forumowiczów, w tym kobiet. Zawsze staje po stronie takiej osoby. Niestety, wiele aktywnych na forum członków hg, reprezentują bardzo niski poziom dyskusji i argumentacji. Staram się stanąć w obronie osoby mającą racje ,a która może zostać zadeptana agresywnymi i natarczywymi postami.

Jeszcze jakiś problem?



proponuję więcej warzyw do diety i mnie stawania w obronie.. ;)

pozdro
jahu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam ,że w internecie należy zachować zasadę ograniczonego zaufania, raczej nigdy nie umówię się na wspólne wyjazdy etc. z osobami których choć troche nie znam z rzeczywistości.


a wyobrażasz Sobie pierwszy wspólny wyjazd ludzi, którzy poznali się na Skiforum??? :D:D:D - wsiada do jednego autka 6 obcych dla siebie osób - nikt nikogo nie zna - wyjeżdżają pod 1 dach na kilka dni.. - to pewnie musiało być traumatyczne przeżycie ?? ;) - ja tam - znając siebie - pewnie bym się pierwszy pchał na taką głęboką wodę - ale to pewnie taki margines ludzi.. - a "więcej warzyw" potraktuj jako "więcej luzu" czy jakoś tak.. - nie reaguj tak zdecydowanie na to co piszę ..

pozdro
jahu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wyobrażasz Sobie pierwszy wspólny wyjazd ludzi, którzy poznali się na Skiforum??? :D:D:D - wsiada do jednego autka 6 obcych dla siebie osób - nikt nikogo nie zna - wyjeżdżają pod 1 dach na kilka dni.. - to pewnie musiało być traumatyczne przeżycie ?? ;) - ja tam - znając siebie - pewnie bym się pierwszy pchał na taką głęboką wodę - ale to pewnie taki margines ludzi.. - a "więcej warzyw" potraktuj jako "więcej luzu" czy jakoś tak.. - nie reaguj tak zdecydowanie na to co piszę ..

pozdro
jahu


To był jeden z moich ulubionych cytatów z filmu shrek [;

To fajnie ,że jesteś otwarty na nowe znajomości, lubisz rzucać się na głęboką wodę, ale trzeba pamiętać o drugiej stronie medalu ,o której narazie nikt nie wspomniał.

chill [;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...