Skocz do zawartości

Doginanie narty


fredowski

Rekomendowane odpowiedzi

Filmowa ilustracja do tematu:http://pl.youtube.co...feature=related

Ten to dopiero dogina. :) Nawiasem mowic widac tez doskonale jak sprezyste potrafia byc narty i o co chodzi LeMasterowi, kiedy tlumaczy co to jest i po co jest poczatkowy kat sterujacy. Dogiecie nart w slalomie jest oczywiste i ktos juz o nim wyzej wspominal (Mitek?). Chodzi o to by jak najwiecej jechac skretem cietym, a jak najmniej zeslizgiem. Doginajac, a wiec zmniejszajac promien cietego! skretu osiaga sie ten cel. Tyle, ze my amatorzy (mowie za siebie) nie doginamy w tym celu. Ja to robie, mniej lub bardziej swiadomie, po to, by mocno sprezyc narte. A po co, wytlumaczylem wyzej. Ale studium swietne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doginanie narty nie istnieje a ze brzmi bardzo tajemniczo dostalo sie do forumowego slownika. Jak dotychczas nie udalo sie nikomu tego terminu jednoznacznie wyjasnic. Doginanie to cos wspanialego to jakas tajemnicza technika, sila, sprezystosc i co jeszcze mozna dodac? Jak sie nie wie o co chodzi a ambicja nie pozwala nie pisac to autorzy doginaja narty. Miast wyjasnic na czym polega jazda na krawedziach, badz milczec na temat techniki skretu cietego wykorzystuje sie ten dziwolag jako "zloty srodek". Przeciez i tak nikt nie zapyta co to znaczy bo to takie proste i niemal wszyscy to wiedza. Pozdrawiam Doginaczy nart i pozostalych mysle ze sa w wiekszosci Narciarzy rowniez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak taka jazda z maksymalnie docisnieta do podloza narta (na calej dlugosci krawedzi) to "typowe wozenie" to gratuluje wiedzy i umiejetnosci . Eksperyment ze statycznym docisnieciem to poprostu "demagogia". Proponuje pojezdzic tak z 5 godzin na narcie slalomowej (top sklepowy) a nastepnie pisac o"wozeniu na krawedziach" . Pomijam kolejny mit jakim jest waga jezdzca. To tyle a co do zawezenia skretu i "mocniejszego dociskania" nic juz nie napisze bo ...... chyba nie warto.

Albo mnie nie zrozumiałeś, albo byłem niezbyt precyzyjny. Przy kącie około 45 st ta siła jest na tyle niewielka (nie wydaje mi się, żeby to była demagogia), że można docisnąć krawędź przy małej prędkości. Ale oczywiście można też przy tym samym kącie i promieniu skrętu jechać z ogromną prędkością i wtedy na narciarza działa olbrzymia siła odśrodkowa i wtedy jazda nie ma nic wspólnego z wożeniem się, bo trzeba ją przy każdym zakręcie pokonać.

... Pomijam kolejny mit jakim jest waga jezdzca. To tyle a co do zawezenia skretu i "mocniejszego dociskania" nic juz nie napisze bo ...... chyba nie warto.

Dlaczego nie napiszesz? Chyba jednak warto. I Fredo prowokując tę dyskusję i ja pisząc tamtego posta (przeczytaj pierwsze zdanie które napisałem, a szczególnie wytłuszczone fragmenty) chciałem pogadać o interesujących sprawach. Na przykład dowiedzieć się czy to co uważamy za oczywiste, jest także oczywiste dla innych. Pozdrawiam. Tadek PS. A wracając do "wożenia się" miałem na myśli, że przy tym kącie jeszcze jest to możliwe. Mirekn. Jak napiszesz, że nie potrafisz zjechać idealnie czysto na krawędziach, z umiarkowaną prędkością i zupełnie bez wysiłku, to Ci nie uwierzę. Co gorsz inni też Ci nie uwierzą. :D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doginanie narty nie istnieje a ze brzmi bardzo tajemniczo dostalo sie do forumowego slownika.

I od poczatku bylo wiadome, ze tak uwazasz. To po co niewinnie pytales? Trzeba bylo od razu napisac, ze sie z tym nie zgadzasz. Niestety znow mijasz sie z prawda, by nie powiedziec, ze piszesz bzdury. Pojecie "doginanie" nart jest kolokwialne (nieformalne), nie ma tego w programach, ale oczywiscie istnieje. W skrocie i w uproszczeniu: doginamy narty by zmniejszyc fabryczny promien skretu albo uzyskac (moj przypadek) dodatkowego kopa na wyjsciu ze skretu. Mowimy wylacznie o skrecie cietym. Fredo. Postaram sie punktowac kazda Twoja glupia wypowiedz. O ile tylko czas pozwoli. Obiecuje Ci to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I od poczatku bylo wiadome, ze tak uwazasz. To po co niewinnie pytales? Trzeba bylo od razu napisac, ze sie z tym nie zgadzasz. Niestety znow mijasz sie z prawda, by nie powiedziec, ze piszesz bzdury. Pojecie "doginanie" nart jest kolokwialne (nieformalne), nie ma tego w programach, ale oczywiscie istnieje. W skrocie i w uproszczeniu: doginamy narty by zmniejszyc fabryczny promien skretu albo uzyskac (moj przypadek) dodatkowego kopa na wyjsciu ze skretu. Mowimy wylacznie o skrecie cietym. Fredo. Postaram sie punktowac kazda Twoja glupia wypowiedz. O ile tylko czas pozwoli. Obiecuje Ci to.

Witam Przepraszam Andrzeju ale trochę się niezgodzę. Jasne, że temat Freda to prowokacja ale moim zdaniem wysoce uzasadniona. Często na forum podało to sformułowanie ale tak naprawdę nikt nie napisał dokładnie o co chodzi - chyba najblizszy prawdy był Tadeusz. Dla mnie sprwa jest prosta. Jak masz taliowana narte to stawiasz ja na krawędzi i ideałem jest żeby jechała na niej równo na całej praktycznie długości. Jezeli tego nie umiesz to dziej się to co w filmie zaprezentowanym prze filinatora (dzięki) narta wyrywa sie z toru, schodkuje itd. Piszmy o konkretach i nie używajmy pojęć niejednoznacznych lub słabo zdefiniowanych. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Przepraszam Andrzeju ale trochę się niezgodzę. Jasne, że temat Freda to prowokacja ale moim zdaniem wysoce uzasadniona. Często na forum podało to sformułowanie ale tak naprawdę nikt nie napisał dokładnie o co chodzi - chyba najblizszy prawdy był Tadeusz.

Co innego jest naduzywanie czy tez uzywanie bez znajomosci rzeczy pewnych terminow, a co innego jest ich negowanie. Ja sie czepiam tego ostatniego. "Doginanie" nart jest terminem zargonowych i byc moze naduzywanym, ale jak najbardziej uzasadnionym. IMHO.

Dla mnie sprwa jest prosta. Jak masz taliowana narte to stawiasz ja na krawędzi i ideałem jest żeby jechała na niej równo na całej praktycznie długości.

To jest tzw. default mowic jezykiem komputerowym. Czyli sytuacja standardowa. Ale zwroc uwage, ze nawet slalomka ma fabryczny promien skretu 11-13 m, a wiec dosc duzy. Postawienie nart na krawedzi pod katem 45 stopni i niezbyt szybka jazda (kat zalezy tez od predkosci) daje jazde typu "karwingowego zwozenia" sie ze stoku. A wiec lekko i przyjemnie. Nawet mnie taka jazda nie rajcuje. Chcac zmniejszyc promien skretu musimy cos z nia zrobic. Oczywiscie zawsze mozna dorzucic zeslizg w koncowej fazie skretu, ale jesli chcesz jechac na krawedzi musisz narte "dogiac". Inaczej nie zaciesnisz skretu (cietego). To sa elementarne prawa fizyki. Tak wygieta narta pojedzie po trajektorii ciasniejszej niz ta wynikajaca z fabrycznego promienia skretu. Do tego w koncowej fazie skretu, rozprezajac sie (bo wczesniej wyginajac sie zmagazynowala energie sprezysta), da Ci wspanialego "kopa" na wyjsciu. Nawet ja stary, ktory karwingu nauczyl sie pozno i na pewno w sposob daleki od idalu, stosuje te technike zacisniania skretu.

Jezeli tego nie umiesz to dziej się to co w filmie zaprezentowanym prze filinatora (dzięki) narta wyrywa sie z toru, schodkuje itd.

Tak, ale tu jest walka o czas. Juz to wczesniej napisalem. Zawodnik stara sie przejechac trase w najwiekszym stopniu na krawedzi i bez zeslizgu. Ale nawet nie wiem jak doginajac narte i zmniejszajac tym samym promien skretu cietego, nie jest w stanie przejechac nim caly czas. Co wiec robi? Przed wejsciem we wlasciwy skret ciety zmienia poczatkowy kat sterujacy. Jak? Jak potrafi, czasem nawet przemieszczjac narty w powietrzu. To wlasnie widac na filmiku w stopniu az karykaturalnym. A te wszystkie szarpania wynikaja z faktu, ze stara sie za wszelka cenbe jechac na krawedzi i bez zeslizgu przy bardzo podkreconych bramkach i stosunkowo szybko. Na szczescie nic nas amatorow do takiej jazdy nie zmusza. Polecam ponownie lekture "Narciarza Doskonalego". Tam to wszystko jest swietnie wytlumaczone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na poważnie. Nigdy nie słyszałem pojęcia doginanie narty. Czy przypadkiem nie chodzi o "włożenie kolana" w skręcie? Jeśli o to chodzi, to dlaczego jest to męczące, jak gdzieś przeczytałem?

Zgodzę się pojęcie żargonowe stosowane raczej przez zawodników lub trenerów osobiście usłyszałem na którymś z trenningów (amatorskich) Wg.mnie jest ścisle powiązane z wkładaniem kolana w skręt bo wtedy faktycznie obie narty prowdzone są na krawędziach.Po prostu bardzo dużo osób nie wkładając kolana prowadzi nartę wewnętrzną płasko.Osobiście mam z tym problem po parogodzinnej jezdzie gdy zaczyna brakować sił. Uważam że dla większości amatorów narciarstwa problem zaczyna i kończy na na tym.Potem gdy zaczyna się większa prędkość i wymuszony skręt (np.tyczką) można dopiero mówić o doginaniu narty w celu wydobycia z niej max energi na wyjściu.Pojawia jak wielu mówiło kop który przy nieodpowiednim ułożeniu ciała kończymy na plecach(film Filinatora jak uinkać).No i odpowiednia narta oraz warunki czyli twardo i w miarę równo.(Fredo preferujesz żleby a pytasz o temat raczej race) Skoro nie ma czegoś takiego jak kilka osób tutaj twierdzi,to dlaczego A.Tomba miał takie wyniki gdzie do dziś wiadomo że wyginał nartę płaską (siła i techniką) że zachowywałą się jak dzisiejsza taliowana lub w obecnym pucharze świata gdzie obowiązuje promień 26m ułożenie tyczek się nie zmieniło a zawodnicy dalej potrfią uniknąć(nie zawsze) ześlizgu. Można wiele jeszcze z naszych nart wycisnąć z tym że niektórzy kończą narciarstwo na bajkopisarstwie o rzeczach których w życiu nie doznali a może i nigdy nie zaznają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doginanie nie istnieje,konstruktorzy nart o tym nie wiedzą dlatego inna jest sztywność poprzeczna ,a inna wzdłużna nart.Ci co wiedzą ,że dogięcia nie ma jezdzą zgodnie z promieniem narty,nie zawężają skrętu (chyba że stosują ześlizg).Im narta nie sprężynuje,bo nie jest dogięta,dlatego przyspieszenia w wyjściu ze skrętu szukają w kijach. Ciekawe,jak bez tego dogięcia wyglądała by jazda na stromym?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...