Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    8 465
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi dodane przez star

  1. 51 minut temu, Jasiek. napisał:

    Byłem dziś na Molltku... było fajne nawet bardzo, jak to często mówią komentarzy w MMA czy KSW - dłużej wchodził niż walczył 😉 ale tak było wjechałem 9 zjechałem 10:30 😁

    Fajnie było... Ponoć spadło 20cm świeżynki ale nie widziałem bo nich nie było widać.

    IMG_20240328_094844.thumb.jpg.90e5140909b04ee37e818a5111d9c2ef.jpg

    IMG_20240328_094848.thumb.jpg.0593b03c58ece5ea6a216b0c9b445cc0.jpg

    IMG_20240328_094909_BURST1.thumb.jpg.2117158ea3ada9a2539549b01ffa347e.jpg

    Jeździła tylko gondolka resztę zatrzymał wiatr a trasy zatrzymała mgła. Zjechałem raz po czarnej, błędnik zaczął wariować, nie było widać trasy (a trase znam na pamięć). Wyjechałem jeszcze raz... wypiłem brovara - dobry, zimny... słońce nie wyszło, mgła schodzi coraz niżej a więc zjechałem.

    Nic na siłę! Narty to przyjemność a nie wyrok! 

    Takich jak ja było wielu... Niestety ale ten wyjazd chyba nie będę mógł zaliczyć do udanych bo prognozy nie są ciekawe. 

    Pozdrawiam.

     

    My tak mieliśmy z lski w Cortinie. Najpierw jak dzieci we mgle, potem za Szwedami, to co, że ze Szwecji, potem niżej, gdzie mleko mniej rozlane, potem różnie... na przełamanie, choć początki były obłędne jak i u Ciebie. No ale rację masz, że nic na siłę, wszak to rekreacja...

    • Thanks 1
  2. 2 godziny temu, Lexi napisał:

    To kiedy jedziesz?

    Wiele celów mi pozostało, Kasprowy, la Grave… a wybieram się do teściów na święta. Do Rawy Mazowieckiej. Co do tego co mi zostało to nie planuję, ani się nie napinam… może kiedyś jakoś samo się przydarzy. Np. zjazd ze Śnieżki był nieplanowany, ot wszedłem to i zjechałem, mimo, że kręcę się po okolicy od pewnego czasu dość często. Co do Rohaczy, to zasadne pytanie kiedy zawitam w ogóle na Podhale czy w Tatry, kiedyś było łatwiej, teraz kobieta ciągnie nad morze, więc z gór w najbliższym czasie to Biała Góra i bynajmniej nie chodzi o Mont Blanc. Sezon narciarski zamknąłem, chyba, że ten rower w Krk… ale bez presji.

  3. 3 godziny temu, Lexi napisał:

    Też .. dlatego będę Cie namawiał żebyś odpuścił Kasprowy (bo już byłeś) i pojechał na Rohace, Łomnicę albo S.Pleso.. 😎

    Jestem za. Mi zostały Rohace. Choć latem byłem.

  4. Tak sobie czytam Miłość i wygnanie https://culture.pl/pl/tworca/isaac-bashevis-singer świetna opowieść, gdy z Księgami Jakubowymi nieco się męczę. Taką trasą https://shtetlroutes.eu/en/in-the-footsteps-of-i-b-singers-stories/ się wybrać...  A tymczasem Isaac Singer... niekoniecznie Bashevis... z innej bajki...

    https://www.explorebigsky.com/big-skys-world-class-snowboard-brothers/47046

    20220111_112800-2048x1576.jpg
    20220124_141403-1-2048x2012.jpg

  5. 15 godzin temu, Spiochu napisał:

     

    To se ne wrati 😉

     

    csm_dzikowiec_f0a808f78f.thumb.webp.67e176c54d5ba9f4b52657d6711858f7.webp

    Też pamiętam wybierałem sobie pasek przy wyciągu i udawałem, że jadę slalom, na sl nomen omen, z dala od złego lasu...

    ps Janowi gratuluję zostania moim psychofanem:-)

    • Haha 1
  6. 41 minut temu, mig napisał:

    Na kreche? Hmmm... nieźle. Pod warunkiem że rowno i nie ma ludzi.... na dole spory wybieg.

    Spytaj Spiocha jak jedzie na kreche z Dzikowca. Tam nachylenie Zwardoń x 2.5....

    Ja zrozumiałem, że będzie rzucał nartą, po zejściu z kanapy, a nie, że od razu na krechę.

  7. 8 godzin temu, Tadeo napisał:

    Szeroki temat, w każdym razie w zdrowym ciele zdrowy duch.

    No chyba nie zawsze. Kult ciała na psychikę czasem dobrze nie działa. A byww, że nawet wprost przeciwnie. Wierszyk Waligorskiego gratis jak zwykle prawie bez związku... 

    Tancerz

    ...a gdy na eleganckim balu
    Swoje talenty rozpościera
    Lew salonowy, jak z żurnalu
    Wyrżnięty, albo jak z kuriera,
    Gdy cały w skrętach i lansadach
    Pełen finezji i uroku
    Z partnerką swą na parkiet wpada
    Wzrok mając wbity w głąb jej wzroku,
    I prawie niesie ją, skubaniec,
    Arcymistrzowską błyszcząc rangą,
    Tańcząc bezbłędnie każdy taniec
    (a ja wyłącznie nudne tango),
    Gdy tak - powiadam - na nią władczo
    Spogląda, jak na befsztyk smakosz,
    I wszyscy nań z podziwem patrzą,
    I każda chciała by z nim takoż,
    A on wie o tym, i z zachwytem
    Ów splendor pełną gębą chłepcze,
    I do partnerki uszka przy tem
    Uwodzicielskie słówka szepcze
    A jego rachityczne nogi
    Potrafią tańczyć jednocześnie
    Aż drzazgi sypią się z podłogi
    (o czym ja nawet marzyć nie śmiem).
    U góry - dyrdymały sadzi,
    U dołu - wolty i wiraże
    I nigdy o nic nie zawadzi
    Jakby piekielnym był kuglarzem,
    I kiedy nagle się poślizgnie,
    Przez chwilę równowagę łapie,
    A potem w parkiet jak nie gwiźnie
    Aż mu coś głośno chrząstnie w japie,
    I z nosa mu się puści jucha,
    I z lwa się nagle w glizdę zmienia,
    I gdy na sali cisza głucha
    Zapada, pełna obrzydzenia,
    To chociaż jestem ateuszem,
    Swój światopogląd nagle tracę
    I wierzę że hen, nad ratuszem,
    Tkwi w chmurkach zacny, siwy facet....

    • Haha 1
  8. 12 godzin temu, Mitek napisał:

    Cześć

    No to to jest najgorsze - u mnie podobnie - w tym sezonie cale 9 dni na nartach - więc trudno mówić nawet, że się choć trochę rozjeździłem - kiedyś bywało 60 i można było analizować to co się naprawdę umie i jak się jeździ - sam wiesz.

    Pozdrowienia

    U mnie 25. Też bywało 60. W tym 15 skitury, reszta SL/GS po równo. Teraz chyba już tylko rower, choć kusi wersja combo jak na koniec poprzedniego sezonu auto/rower/pieszo/narty…

    IMG_8883.jpeg.4ad4a8b246fb376960777f9153

    ale może nie warto powtarzać? Kolejny sezon bez kontuzji i jakiegoś spektakularnego dzwona. Warto docenić.

    • Like 1
    • Haha 1
  9. Teraz, KrzysiekK napisał:

    Chyba daje się to odnaleźć w girlandach. Upraszcza się system. Nie trzeba symetrii, byle dość szeroki stok aby powtórzeń było kilka. Ja w tym roku załapałem taką zabawę że np  skret robię na dwa razy… jedno zakrawedziowanie girlandowe, a dopiero drugie jest wyjściem do skretu. Fajnie się wtedy czuję brzuch i ramię.

    Podoba mi się Twój przekaz. To nie wazelina. Po prostu wchodzi…

    uważaj na słowa, słowa to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę (nie d...) jakiekolwiek podobieństwo jest tu czysto przypadkowe; a co do meritum to fajnie, że ktoś fachowo wyjaśnia i chce mu się... teraz ja pojechałem;-)

  10. 7 godzin temu, Marxx74x napisał:

    Dużo słów i opisywania teorii .. dziecki mnie dziś zmusiły, więc zwiedziliśmy coś opisanego jako max 75% - ponoć hit rejonu. Nuda - tak stwierdzili. Fakt, nie było przesadnie twardo, ale jak na poziom pomocnika i demonstratora polecieli krótkim i nieco dłuższym ciętym z ładną anycypacją i wrzuceniem w linię stoku. Fajnie pilnowali braku przesadnej kontrrotacji no i ... musieli na mnie chwilkę poczekać 🙂 ... 

    Gdyby ktoś ich zapytał o te wszystkie mądre słowa to by nie wiedzieli co powiedzieć. Gdyby ktoś chciał za nimi pojechać to nieźle by się zasapał ... 

    M.

    młodzi gniewni, a starzy wkurwieni... ps a gdzie jeździcie? link bez związku więc nie klilkajcie

    https://alpinemag.com/movie-jeremie-heitz-la-liste-everything-or-nothing/

  11. W dniu 5.07.2015 o 14:57, Wujot napisał:

    Na mapce Solden pojawiły się dwie nowe czarne trasy, których dawniej nie było - nowy, czarny wariant "1b" z Gaislachkogel i czarna "41" z lodowca - czy ktoś już nimi jeździł? Jak wrażenia? Bo zdaje się, że istnieją już od zeszłego sezonu. Do tej pory wielu forumowiczów pisało o braku naprawdę trudnych tras w tym regionie, wygląda na to, że nowe trasy znacznie uatrakcyjnią ten region.

    http://www.bergfex.a...elden/panorama/

     

    Ten wariant od gondolki na Rettenbach jeździliśmy dotąd off piste - na górze jest płasko i nachylenie stopniowo rośnie kończąc w miarę stromo. Największym kłopotem były dość liczne skały w dolnej już wypłaszczonej  części. Ale skoro wyznaczyli tam trasę to musieli to rozwiązać. Ja natomiast nie bardzo sobie przypominam jej trasową kontynuację "36-ką" - dotąd było ratrakowane szeroko pod kanapą a tam, gdzie jest teraz na mapie był ładny teren do off piste. Tak czy tak to jest najładniejszy zjazd na lodowcach w Soelden i myślę, że trasowy wariant też będzie udany. Choć osobiście to mnie specjalnie nie cieszy...

     

    To na Gaislachkogl to także jeżdżony skrót omijający niezbyt ciekawy trawers czerwonej "1".

     

    Widać, że w Austrii ciągle się coś dzieje i oferta jest stale rozwijana.

     

    Pozdro

    Wiesiek

    U nas ongiś wersja wczesno sezonowa na 41 też taka raczej offpiste była jak na obrazku

    kris relacjonuje akurat https://www.skionline.pl/forum/topic/21050-gdzieś-w-górach/?do=findComment&comment=401405 na oko skały straszą skiturowo ok test wypadł

    https://www.skionline.pl/forum/topic/25049-solden-mon-amour/ Ruscy atakują na SF

    DSC_2275.JPG.b4423a0e5070e0ae07924d77d97

    • Haha 1
  12. 4 godziny temu, Konfuzja napisał:

    Wiem, teraz już wiem, że tych nart nie warto. Dzięki użytkownikom tego forum. Wiem też, że 170 cm to tak naprawdę minimum dla mnie - choć wcześniej nie brałem tego pod uwagę. Tylko teraz, jaki model dla mnie będzie najbardziej sensowny.... 

    kupuj śmiało 

     

    • Confused 1
  13. W dniu 17.03.2024 o 13:54, Victor napisał:

    Latający Tadeo 🫣 grubo Tadziu grubo ⛷️

    Spiochu a tu jak z piętkami ? 😉 

    Pozdro serdeczne 

    Pióropusze takie duże. Ja rozumiem, że jest sportsmenem, kulturystą i herosem, ale takie kadzenie myślałem, że tylko na święta w kościele. Nie będę cytował fragmentu aby wyjąć język z czyjejś dupy...

     

    • Haha 1
  14. 3 godziny temu, Konfuzja napisał:

    Wiem, teraz już wiem, że tych nart nie warto. Dzięki użytkownikom tego forum. Wiem też, że 170 cm to tak naprawdę minimum dla mnie - choć wcześniej nie brałem tego pod uwagę. Tylko teraz, jaki model dla mnie będzie najbardziej sensowny.... 

    ja żadnej drogi wskazać ci nie mogę sam musisz wybrać swą droge

    a serio to masz pewne wyznaczniki

    długość min 170

    rdzen z bukiem lub jesionem może być domieszka topoli bez kompozytow

    Pod butem koło 70

    to tak tytułem podsumowania model drugorzędny wybierz sam i wrzuć 

    możesz też podpytać Brunera on zna się na sprzęcie

    nie czytaj marketingowych rewelacji

    • Haha 1
  15. 11 minut temu, Konfuzja napisał:

    Teraz odczytałem ostatnie wpisy i bardzo dziękuję za duży odzew. Jesteście narciarzami i to przez duże N, a ja takim zwykłym ślizgaczem, który chce przede wszystkim bezpiecznie jeździć po łagodniejszych, maksymalnie średnio trudnych stokach. Na ścianki to ja się nie pcham. Zmiana nart ma być impulsem do ładniejszego stylowo jeżdżenia, ale bądźmy szczerzy, ciąć stoków nartami jak brzytwą, to ja już nie będę. Dlatego myślałem o jakichś zwykłych, przyjaznych deskach. Może head v5, może deacon 75 itp. Takich dla działkowca 🙂 A tutaj ruszyła dyskusja naprawdę mocnych zawodników. Ja wiem, że każdy chce jak najlepiej doradzić (dziękuję raz jeszcze!), ale gdyby Wam Panowie Narciarze udało się jakiś consensus zawrzeć co do modelu, to będę Wam dziękował w myślach na początku każdego sezonu narciarskiego na górze jakiegoś Rusińskiego, Jurgowa czy innego Witowa 🙂

    Tych modeli nikt tu ci z czystym sercem nie poleci. 

    • Wood Composite Core combines poplar, karuba, and lightweight synthetics to give you tuned flex and response with more efficient performance

    a działkowców znam jedynie hardcorowych byli rolnicy…

    ps jeśli cena problemem weź używki czasem ktoś coś ogłasza na forum

  16. 26 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    Kurcze czy to na prawdę tak trudnym jest wyjść poza ramy własnego ego, odrzucić wszelkie subiektywne oceny nart w kontekście własnej jazdy, wywalić na bok merketingowy bełkot i "sprzedażowe" preferencje. Czy tak trudno (jako doświadczeni narciarze) czytać między wierszami. Pomogę:

    1. 20 dni w sezonie to generalnie nic zwłaszcza że szkoleniowo raczej 0

    2. 30 km w dół ?? - Golgota ma 1 km a zrobiłem ją 25 razy (kiedy młody byłem) bez maszynowego przygotowania (góra lasem), bez kanapy czyli 8-16 na nogach - to wychodzi tak że jeżeli trasa ma ok 1 km z kanapą to więcej czasu odpoczywasz niż jeździsz

    3. Definicyjnie - najkrótsza narta dla faceta to 165 i to tylko w wydaniu SL

    4. Atomic XTi to nie narta nie twarda tylko sztywna a w kontekście w178 - d157 raczej "łyżwa" a tak na marginesie fajne deski

    Moje typowania:

    1. krótka ścieżka która może niestety prowadzić na manowce - SL 165

    2. Nieco ambitniej to 7 woda po kisielu w kontekście GS - GS 185

    3. Narty w segmencie "kros" na wzrost lub nieco niżej np Atomic X w wersji S

    4. Krótsze - łatwiej skręcić - to może narty do skibobów by się nadały???? 

    Proszę nie polecać nart szerszych niż 70 pod butem no chyba że sami podejmiecie się szkolenia

    Adamie gdzie między wierszami przeczytałeś, że celem jest szkolenie? PS ja między wierszami czytam tak: mam 50 jeżdżę jak jeżdżę inaczej nie będę ogólnie zadowolony jestem ale coś bym zmienił siebie nie zmienię to może narty na takie na jakich mi się dobrze ostatnio jechało 

    • Like 1
  17. 5 godzin temu, Bruner79 napisał:

    Daje daje i jedno i drugie. Nawet sam jesion.

    nie no wiem, jak każdy producent w wyższych modelach, ja odniosłem się jedynie do wspomnianego modelu, słabsze deacony też na topoli jadą https://sportofino.com/en/skis-volkl-deacon-xtd-with-vmotion3-binding-v2310027-nd te xtd (kiedyś na nich sie przejechałem, łatwizna) to na co zamienili, a xt, pewno wiesz?

  18. 7 godzin temu, Spiochu napisał:

    Nie czytałem całego wątku, ale w odniesieniu do tytułu. Sprawdziłem w necie i SL FIS są nadal dostępne w sprzedaży. Jeżdzę na takich od prawie 20 lat i w każdych warunkach, więc idealnie pasują do porównania z golfem.

    Narty sportowe mogę też polecić każdemu, kto chce porządnie jeździć, a do rekreacji to moim zdaniem bez znaczenia co kupisz.

    Niektórzy jeżdżą eRką czy gti non stop ale pytanie chyba o zwykłego golfa. Choć przyznaję, że sl fis nadaje się prawie zawsze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...