Skocz do zawartości

PSmok

Members
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez PSmok

  1. Zajebista jazda, piękne okoliczności. Gdzie to? 
    Tak uczę się jeździć śmigiem, z tym wyraźnym elementem jazdy na krawędzi. 
    Czy podniesienie piętki wewnętrznej, jest dopuszczalne, czy raczej wyzbywać się tego nawyku? Identycznie jak u Ciebie w 0:16 sekundzie. Uczyłem się podnosić z dwóch względów:
    1) by mieć pewność bycia nad nartami 
    2) maksymalnie dociążyć zew. Co w połączeniu z nawet delikatnym zakrawędziowaniem sprawia, że skręt robi się sam.


    Podnoszenie jest bardzo dobre jako ćwiczenie albo rozgrzewka. W normalnej jeździe staraj się nie podnosić piętki i mieć obydwie narty na śniegu. Jak tylko zaczniesz balansować na zewnętrznej narcie odrazu zacznij uginać wewnętrzna nogę(fotki powyżej). Mając taka pozycje, jak już napisałeś .... skręt robi się sam. Powodzenia.
  2. To o czym mówisz to technika na oślą łączkę jak prędkości i energie są za małe by wygiąć narty.
    Więc trzeba je odciążyć grawitacyjnie - podnieść się.
    Natomiast przy troszkę większych prędkościach korzystasz ze sprężystości narty - w carvingu dzięki dużej prędkości kątowej + grawitacja, w szuraniu - dzięki dokręceniu zakrętu prawie do full stopa.
    W jeździe na muldach to jest kombinacja - ruchu tułowiem, full-stopa i wykorzystania terenu


    Jeżdżąc dzisiaj na oślej łączce( co prawda to odbyła się tutaj zimowa olimpiada ale nie o to chodzi) myślałem o twoich radach. Ciężko jest zobaczyć samemu jak narty się zachowują wiec poprosiłem kolegę aby zrobił kilka zdjęć aby pokazać Technikę oślej łączki. Masz wiec początek skrętu z krawędziami i po lini spadku stoku gdzie narta się ugina.
    Muszę przyznać ze sprężystość nart była odczuwalna ale nie na tyle silna aby podniosła moja masę do góry. Niestety po staremu musiałem użyć nogi i temu podobne rzeczy .....
    Jakoś to innowacyjna technika nie działa na mnie.
    Piszesz o odciążeniu grawitacyjnym i podniesieniu się ?

    Ja nie słyszałem o tym wynalazku a zawsze myślałem ze grawitacja w większości ciągnie w dół ...

    Może wrzucisz jakiś film z twoja jazda to spróbuje zobaczyć jak to wyglada w twoim wykonaniu

    Załączone miniatury

    • 6E702CC6-B4F2-4813-B216-7994ED58FF63.jpeg
    • E674F2F1-F912-496F-8B75-9DFEDBA2DE4C.jpeg
    • 2EF842D4-6356-40EA-A0E0-643B0096CA1E.jpeg
  3. [quote name="a_senior" post="641142" timestamp="1582621397"]Piotrze, oglądałeś film Jeremy'ego, z którego wyciąłem tekst? Bo tekst jest tylko dodatkiem do tego co on pokazuje w skręcie. Jeszcze raz sprawdziłem moje tłumaczenie i wydaje mi się dobre. Jeśli pokazujesz coś i mówisz o tym przy okazji, to ta mowa nie zawsze jest spójna i logiczna, bo w końcu ilustrujesz ją pokazem.
     
    Kilka uwag ode mnie, czyli subiektywnych. To, ze środek ciężkości podnosi się trochę w skręcie, a nie podnosisz się świadomie, czyli nie używasz mięśni do jego podnoszenia, wynika z faktu, że wygięte narty prostując się oddają energię. Nie jest tej energii dużo, ale wystarczy do lekkiego podniesienia się. Tak przynajmniej ja to widzę.
     
    Słowo "avalement" pojawia się tam, gdzie go umieściłem, cytuję: "on parle d'allegement, on parle d'avalement" - "mówimy o odciążeniu, mówimy o pochłonięciu".
     
    Inicjacja skrętu z wewnętrznej to klucz do nauki Morgana i Jeremy'ego. A także Haralda Harba i wielu innych. Trochę mylące określenie (ale trzymam się określenia Francuzów), bo naprawdę mówimy o inicjacji z nogi zewnętrznej skrętu, która wkrótce stanie się wewnętrzną. Punkt 3 z filmiku, który tu ostatnio podrzuciłem.
    https://youtu.be/8T3Q2l_nmzM
     
    Dorzucam już po napisaniu, bo faktycznie źle napisałem. "Odciążenie z wewnętrznej" to duży skrót myślowy. Za duży. :) Miałem raczej na myśli odciążenie wewnętrznej, czyli uruchomienie skrętu z wewnętrznej. Sorry.
     
    Myślę, że nie do mnie powinieneś kierować te pytania. Ja jestem tylko skromnym tłumaczem. Przy okazji dobrym narciarzem, ale gdzie mi tam do poziomu ekspertów, którym jesteś Ty, Francuzi, których tłumaczę, HH i inni. Proponuję byś ich zapytał. W szczególności Morgana Petiniot (jego mail łatwo wygooglować), który na pewno chętnie Ci odpowie po angielsku na wszystkie wątpliwości.



    Oglądałem tylko ten fragment gdzie omawia fazę skrętu jakiegoś narciarza.
    Co do podniesienia środku ciężkości to według mnie to się odbywa przez prostowanie i skręcanie nogi wewnętrznej narty( a ona zaraz będzie zewnętrzna), i pogłębianiu uginania w tym samym czasie nogi zewnętrznej( ona zaraz będzie wewnętrzna). Czy ma na to wpływ wygięcie narty i energia? Pierwszy raz spotkałem się z tym określeniem. Może w jeździe po muldach? Zdziwiony jestem ze on to tak tłumaczy, szczególnie dla średnio zaawansowanych narciarzy.
    Dla mnie ten avalement jako technika, to ryzyko całkowitego zawrotu głowy nie doświadczonym narciarzom. Jeszcze w jeździe po muldach można by to było doczepić ale....

    Co do inicjacji z zewnętrznej która ma się stać wewnętrzna ......

    Jeżeli mówimy wszędzie ( GS,Slalom, carving itp...) ze jeździmy na narcie zewnętrznej lewy i prawy skręt. Na zewnętrznej mamy zawsze więcej niż 60% + minus ciężaru ciała . Ze staramy się być na zewnętrznej krawędzi (balansując ) jak najszybciej aby narta nie objeżdżała na lodzie itp ....

    To jak to mamy osiągnąć skoro nas uczą panowie M i L i HH od inicjacji narty zewnętrznej ( późniejsza wewnętrzna)?

    Wszyscy wiemy co się stanie jak za szybko przesuniemy ciężar ciała na początku skrętu na wewnętrzna nartę i .....
    ( szczególnie średnio zaawansowany narciarz szukający wrażeń i nowej techniki w internecie)

    Gdzieś coś tu jest przeoczone albo pominięte albo nie przetłumaczone!

    Co ja uczę to inicjacja skrętu zaczyna się z narty wewnętrznej ( która zaraz będzie zewnętrzna) poprzez rolowanie stopy, która jest szybsza od uda i biodra ( szczególnie o średnio zaawansowanego narciarza który nie ma pojęcia o skręcie ud i położeniu biodra). Ten ruch zaczyna łańcuch kinetycznych skrętu całej nogi, szybkiemu przejściu na nowa krawędź itd...


    Noga zewnętrzna w tym samym czasie tez zaczyna od stopy. Ale przede wszystkim zaczyna pogłębiać swoje ugięcie w stawie kolanowym co powoduje prostowanie nogi zewnętrznej i wygięcie narty zewnętrznej ! Zaczynamy budować maksymalna pressue.A ta z koleji zacznie pomału bądź szybko uginać nogę zewnętrzna.

    Bardzo ważne jest aby nowa noga wewnętrzna jak najszybciej zaczęła odciążenie poprzez ugięcie, gdyż zaczynamy balansować na narcie zewnętrznej.
    Zobacz to to video gdzie jadę przez inicjację zewnętrznej narty...
  4. Przejścia ze skrętu w skręt można wykonać różnymi sposobami. Powszechna jest praktyka zaczynania od NWN. Morgan twierdzi, że są lepsze techniki dla zaawansowanego narciarza. Ma rację. Ma to niewiele wspólnego z równowagą przód- tył. Najlepszym sposobem na poprawienie tej równowagi jest wyizolowanie tego ruchu i uświadomienie sobie jaki efekt powoduje dany ruch. Najpierw teoretycznie a potem praktycznie na stoku. I nie będzie problemu z równowagą.



    Ja bym nie zaczynał nowego skrętu przez wyjście do góry a raczej przeć rolowanie stopy wewnętrznej narty(pod warunkiem ze stopy są pod biodrami), która ma zaraz być narta zewnętrzna. Balans przód-tył ma bardzo duży wpływ na nasz skręt bo jest regulowany przez 3 stawy. Prawidłowy balans przód -tył , pozwoli na szybkie zakrawedziowanie przed linia spadku stoku. A to jest bardzo ważne dla zaawansowanego narciarza.
  5. @Psmok - muszę zapytać bo mi już tu mieszają w głowie :D Rozumiem, że w samym skręcie, gdy promień skrętu jest najmniejszy, jedziemy ciasno (na przykład jak na fotce powyżej) jedziemy na obu nartach ? Wewnętrzna jest oczywiście mniej obciążona - wynika to raczej nie z fizyki a z fizjologii i geometrii (kat ugięcia w stawie kolanowym) - ale jest obciążona ? Dobrze rozumiem czy się mylę ?


    Według mnie narta wewnętrzna jest obciążona. Ile ? Jest zbyt dużo czynników. Myśle ze pomiędzy ( realistycznie )25/30% a już wiemy ze 1%. :)
    Pozdrowienia
  6. Co myślisz o ustawieniu zewnętrznej względem biodra, wg. mnie pięta buta powinna być  bardziej z tyłu względnie równo z biodrem, proporcjonalne do nachylenia stoku, w wizerunku będzie widać tak nielubiany wykrok. Oczywiście w trakcie prowadzenia skrętu narta zewnętrzna wyrównuje się z wewnętrzną.
    Tylko tak wg. mnie jest możliwe centralne względnie przednie dociśnięcie zewnętrznej.
     
    Poniżej stromo więc ekstremalnie, mocno to widać.
     
    attachicon.gifw1.PNG
     
    Ps.
    Jeszcze jedno zdjęcie bo zaraz będzie mowa o jakiejś paralaksie itp. bzdety. Jedyne co może być złudne, to tylko to, że patrząc z boku może się wydawać, że zawodnik w tym momencie jest na tyłach w szczególności gdy jeszcze obniży sylwetkę.
    A tak nie jest, ustawiony jest centralnie/przednio na zewnętrznej narcie.


    Wydaje mi się ze mówimy o dwóch różnych rzeczach albo temat się zmienił. Dla mnie V to jak już pisałem odwrotny pług.

    To o co teraz pytasz to czy górna narta powinna być bardziej wysunięta od dolnej ? Bo to dla mnie ma całkowite inne znaczenie . To dla mnie nie jest V.
    Pierwsze zdjęcie jest trochu zamazane ,ale widzę prawidłowość na drugim tez. Dolna narta na której się jedzie w większość ( w zaleznosci od zakrawedziowanie narty) powinna być cofnięta przed i po lini spadku stoku.

    Nie wiem czy o to chodziło.

    Pozdrowienia
  7. [quote name="FerraEnzo" post="624435" timestamp="1568889789"]Bardzo mnie cieszą Twoje wpisy bo:
    1) jesteś znakomitym narciarzem 
    2) w wielu kwestiach swoim doświadczeniem potwierdzasz to co sam gdzieś znalazłem i próbuję wdrożyć w życie (choćby powyższy javelin, czy aktywna/skręcająca noga wewnętrzna). 
     
    Pytanie z czapy, jak nie chcesz nie musisz odpowiadać. :) Co sądzisz o PMTS (o ile w ogóle znasz). Wiem, że HH ma bardzo negatywny stosunek do PSIA (nie wiem co myśli o CSIA). A co się o nim mówi w kanadyjskim światku narciarskim? 
     
    Pozdr
    [/


    Oglądając HH jeździ świetnie. Słyszałem o mim ale nigdy się nie interesowałem. W większość PMTS mówi o tych samych rzeczach tylko używa innego słownictwa. Ostatnio PSIA wprowadziła pare rzeczy od CSIA , szczególnie po Interski 2015.
    Wiem ze czasami robi swoje kursy w zachodniej Kanadzie ale nie jest aż tak popularny.

    Pozdrowienia
  8. O ile w jeździe dowolnej powyższa, powinna  być podstawową techniką, zapewniająca pełną kontrole w każdych okolicznościach. Jak uważasz względem slalomu, czy V-kę należy traktować jako "dopuszczalną normę" czy  błąd?.



    Musimy pamiętać, ze czy początkujący narciarz czy WC SL jak im się czuby rozjadą szerzej niż tyły nart to w większość kończy to się to syta gleba. Dla tego uczymy ludzi jeździć pługiem z czubami razem a nie odwrotnie.
    Problem jest w tym jak już ktoś zacznie jeździć dobrze ( tak się mu wydaje bo wszyscy mu mówią jak szybko jeździ ) i naogląda się w telewizji i na słucha teori w necie to zaczyna eksperymentować.
    Zamiast myśleć o balansie na zewnętrznej narcie i łańcuszku kinetyczny( nogi),zaczyna skręcać przez górna częścią ciała. Jako rezultat robi się kanterrotacja( na lini spadku stoku i poniżej ), co powoduje przeniesienie ciężaru ciała na wewnętrzna nartę. Ktoś tam mu doradzi wepchnij biodro głębiej co pogłębi przeniesienie ciężaru ciała do środka. Jako rezultat narty się rozjeżdżają i gleba pewna. Co sprawniejszy jakoś silowo się z tego się wydostanie ale jeżeli jest to w SL, to wiemy ze będzie go to kosztowało czasowo. V- w slalomie, to błąd albo walka o życie przez popełniony błąd( nie mylić z jazda na prostych nartach i stara technika).
    Stan prosto na równych nogach( ciężar ciała 50/50).
    Pomysl ze będziesz skręcał w prawo.
    Nogi lekko ugięte. Spróbuj skręcić prawe ramie w kierunku lewego kolana. Powinieneś zauważyć ze ciężar przeniósł się na prawa stronę a lewa noga bardziej się wyprostowała. Balans został przeniesiony na wewnętrzna nogę a nie zewnętrzna ( lewa) .

    Pozdrowienia
  9. Dla mnie kryterium dobrej jazdy śmigiem jest wykonanie tego ćwiczenia na stromym i zmrożonym stoku. Najlepiej na "lodzie"
    https://youtu.be/UWhNbuf6ZDg?t=795
    (od 13:15)
    Na filmie nie jest stromo i wygląda na łatwe ćwiczenie ale nie jest łatwe. Nachylenie bardzo dużo zmienia. 
    Jeśli narta dolna odjedzie, to wjedzie na śnieżynkę kijka i leci się głowa w dół. Tutaj weryfikacja jest natychmiastowa.
    Jeśli ktoś tego nie robił, a chce spróbować to radzę zdjąć pętelki z dłoni i trzymać kijki poniżej rękojeści. Jest łatwiej.


    Tak, znam to ćwiczenie, jeszcze z czasów prostych nart. Nic mu nie ujmuje ale propaguje wypychanie pięt na zewnątrz ( trochu stara szkoła ) . Myśle żeby być wcześniej na zewnętrznej narcie warte spróbowania jest” Javelin Turns”. Szegulnie jak przejście z dolnej narty na górna ( nowa dolna ) jest przed linia spadku stoku !

    Pozdrowienia
  10. Pokaż coś na krawędzi.
     
    Co do śmigu to nie bardzo umiem powiedzieć co dokładnie jest inaczej.
    Wydaje się że jesteś bardziej z tyłu i masz inny ślad prowadzenia nart niż Np. na filmie Tadeo.


    Instruktor na filmie Tadeo , tak jak się tu wiele osób wypowiadało świetnie i bezbłędnie jedzie smogiem. Zauważ ze prawie w każdym skręcie ( po lini spadku stoku)narta zewnętrzna odjeżdża spod instruktora (obsuwa się bo jest za bardzo na językach butów . Jako rezultat .....

    Czy widzisz to samo w mojej jeździe?Czy moja zewnętrzna narta wyjeżdża olbo się blokuje z powodu zamknięcia stawu skokowego ? Czy ja jestem z tylu czy w środku narty ?
    Wiem ze lubisz mieć porównanie do zawodników . Zobacz na jaki kolwiek przejazd Marcela H , jak prowadzi narty( czy mu objeżdżają ) , czy jest z przodu narty ? Czy w środku?

    Jak będę w Polsce pod koniec października to zrobię szybki wypad do Austri ( ktos się dopytuje żeby zorganizować małe szkolenie/ rozjazdy).Jak coś nagram aktualnego a może i karwing ( zobaczę co będę mógł wynająć w wypożyczalni) to jak będzie temat to dodam film.

    Pozdrowienia
  11. Ja to ujmę tak. Jak dla mnie jest to najlepsze jak dotąd wykonanie śmigu jakie widziałem na forumowych filmach a przynajmniej jest najbardziej zbliżone do filozofii narciarstwa jaką ja uznaję. Płynne połączenie techniki klasycznej z możliwościami skrętnymi współczesnych nart. Tu nie ma szukania kątów, a... czegoś tam jest czysta intuicyjna, b. rytmiczna i techniczna jazda. Pytasz o co mi chodzi - wydaje mi się że po inicjacji wchodząc w fazę sterowania po przekroczeniu linii spadku stoku wchodzisz w skręt z nadmiernie obciążona wewnętrzna nartą ( bardziej może z równomiernie obciążonymi nartami) co skutkuje i to widać w dolnej części przejazdu niewielką V-ką. Być może jest to przyzwyczajenie z muld lub jazdy terenowej. Ot taka niewielka kosmetyczna wada. Z tym "niewybaczalne" to oczywiście żartobliwie przesadziłem.


    Według mnie śmig już dawno powinien ulec modernizacji. Wyglada to jak skręt na prostych nartach . Demo team powinno się mniej skacenteowac na syncro a bardziej na wykorzystaniu taljowanej narty. Instruktorzy na podanych filmikach maja max krawedziowanie po niżej lini spadku stoku co prowadzi do odojechania zewnętrznej narty ( widoczne na filmikach ) a nie powyżej lini spadku stoku co prowadzi do wygięcia
    Narty i wyprostowania ( impuls) a co się wiąże przyspieszenia (Slalom)
    Co do mojej jazdy .
    Jeżdżę na zewnętrznej narcie i zaczynam skręt skrętem nóg ( wcześniej to wyjaśniałem) . Nie widzę V frame , która powoduje wypłaszczenie narty wewnętrznej.
    Na potwierdzenie załączam 2 video z bardzo prostej jazdy amatorskiej .

    Pozdrawiania

    Załączone pliki

  12. Nie wiem co miał na myśli Adam, ale Twoja technika (film ze śmigiem na równej trasie) jest inna, niż to co zwykle widzimy w pokazach śmigu,  Jest bardzo podobna, do tego co prezentujesz na muldach.




    A czy jest możliwość żebyś napisał jaka i wczym jest różnica. Jak u was wyglada śmig ( może jakiś film , aby to zobaczyć).
    Mechanicznie czy jeździsz muldy , krótki skręt czy dłuższy nie powinno być różnicy. Ale tak jak powiedziałem wcześniej, co kraj to obyczaj.

    Pozdrowienia
  13. PSmok-u muldy bajecznie robisz (bez względu na opis - zbyt skomplikowany)...wracają wspomnienia z Golgoty, Bieńkuli a zwłaszcza z czarnej 7-emki Pilsko. Ten chyba trzeci film...lekko rozciągnięty śmig...fajnie (mało powiedziane) to wygląda ale jak dla mnie podcięcie skrętu z dwóch nóg jest niewybaczalne...no chyba że jest to wprawka w muldy..




    Nigdy nie miałem okazji jeździć po tych trasach. Będąc jeszcze w GOPR moim poligonem do jazdy była Babia Góra ( rekord połowa lipca).

    Nie rozumie co masz na myśli „ jak dla mnie podcięcie skrętu z dwóch nóg jest niewybaczalne”
    I jak się to odnosi do techniki jazdy ?


    Pozdrowienia
  14. Faktycznie, nigdy nie było w tym porównaniu Polaków. Nie mam pomysłu dlaczego.




    Wydaje mi się ze Polski demo team świetnie jeździ. Szkoda ze nie ma więcej materiałów wizualnych do nauki ( jak ich jazda ) . Wizualizacja ( mam nadzieje ze dobrze napisałem ) to jezt niesamowitcie wartościowa rzecz w narciarstwie alpejskim ( zawodnicy ) , szczególnie dla osób i instruktorów którzy nie maja możliwość jazdy z dobrze jeżdżącymi demonstratorami.

    Pozdrowienia
  15. [quote name="polm" post="624087" timestamp="1568222485"]Myślę, że tamto porównanie to była taka ad hoc inicjatywa, typu może pojeździmy krótkie/długie. Raczej to nie jest część programu interski. Część z nich dobrze się zna, mają różne wspólne przedsięwzięcia, widać ich wspólnie na różnych filmach na YT.
    Polacy może akurat wtedy poszli na kawę albo fazę przygotowywali :).
    [/



    Ciekawe ze tez w 2015

    https://youtu.be/xnLk7GsnkX8

    I w 2011

    https://youtu.be/W2mr3lxFZ_U

    Może faktycznie na fazie ciężko ...


    Pozdrowienia
  16. Polski team był obecny i na pokazach i na warsztatach:



    Ze był to wiemy, bo dzięki Polskiemu stoisku na Interski wszyscy na fazie jeździli i chodzili . Zdziwilo mnie to, ze nikogo nie wysłali ( krotki i gs)a mieli potężna ekipę plus ze ich warsztaty i wypowiedzi były na temat jak świetne są „ snow blades” krótkie nartki .

    Pozdrowienia
  17. PSmok-znasz,jeździłeś,z JF Beaulieu? Może zanim zostałeś już egzaminatorem miałeś okazję uczestniczyć w jego szkoleniach?
    Pytam z ciekawości.


    Nie, nie brałem udziału w żadnych jego prywatnych szkoleniach. Tylko raz dawno temu jak był w zachodniej części na zajęciach instruktorskich.


    Pozdrowienia
  18. [quote name="a_senior" post="623993" timestamp="1568049977"]Pomiędzy francuskim i polskim. O muldach i garbach już pisałem, ale to w sumie drobiazg, jedno słowo. Niestety jest ich więcej, a niektóre są dużo poważniejsze. Jeden szczególnie wydaje mi się ważny. Morgan w swojej gadce często używa pojęcia "równoważenia się na nodze", "być w równowadze na nodze". W zależności od sytuacji na nodze prawej, lewej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Ba, zamiast słowo "noga" na ogół używa "stopa". Po naszemu byłoby to mniej więcej: przenoszę ciężar na daną nogę i staram się utrzymać na niej równowagę. Cały czas przewija się to pojęcia "zrównoważenia się na stopie". Oczywiście odciążenie i obciążenie też występuje, ale dominuje to pierwsze. Niestety, jak dla mnie o wiele bardziej sugestywne i bliższe rzeczywistości. Bo przecież narciarstwo to sport równowagi jak powiedziałby w dosłownym, błędnym
    tłumaczeniu Morgan. :)[/


    Według mnie , stwierdzenie „ balansowanie na stopie” jest bardziej zrozumiałe niż „ zrównoważenia się na stopie”
    Balansowanie jako utrzymywanie równowagi a oto pewnie mu chodzi. Szczególnie ze balans ten jest utrzymywany ( mówimy dalej o stopie) pomiędzy 1 a 5 metatarsal i pięta .

    Pozdrowienia
  19. Chce się dowiedzieć jaki poziom jazdy sportowej trzeba mieć, by zdać egzamin w CISA. Nigdzie w internecie takich informacji nie ma.
    Dlaczego jako egzaminator, nie chcesz powiedzieć jaki jest limit czasu? Czy egzaminator ustalający czas jest byłym/aktualnym zawodnikiem FIS?
     
     
    Międzynarodowy ISIA test z giganta to max. 12,5% straty do zawodnika z 50 FIS punktami. I to są jasne, klarowne kryteria, Po tym jednym zdaniu, wiem mniej więcej, czy mam szanse to zdać czy nie. Po Twojej odpowiedzi, dalej nic nie wiem.
    Nie pytałem o jazdę techniczną, tylko o sprawdzian sportowy.


    Oto są informacje ze strony CSIA ( internet ) na temat egzaminu . Egzaminatorów jest ponad 12 ( bądź więcej , w zaleznosci ile kandydatów zdaje) . Jest brana średnia z przejazdu egzaminatorów ( 3 do 5 osob, nie którzy z pkt FIS) którzy przejeżdzają GS na początku , w środku i na końcu , żeby nie było narzekania( różnice obliczane podobnie jak w ISIA , standard) .
    Zaliczenie tylko przejazdu , daje tylko tylko częściowe zaliczenie egzaminu( 9 zjazdów demonstracyjnych plus nauczanie) .


    Pozdrowienia

    Załączone miniatury

    • E566DFF2-4C49-4F54-937D-CBB589EA7280.jpeg
    • FAC4731F-E92C-4AA5-919F-BF2A3D749C62.jpeg
    • C4557607-4AD0-4323-93AF-9EB6347C0807.jpeg
  20. Ponawiam pytanie jak wygląda egzamin na tyczkach? Rozumiem, że tylko gigant. Egzaminu z SL nie ma? Kto ustala czas, jaki ma mniej więcej poziom?(Np. ile FIS punktów), Jaką stratę procentową mogą mieć zdający, by załapać się na tytuł.

    Na L4 egzaminu z SL nie ma. Czas ustalają egzaminatorzy , a poziom maja egzaminatora, wić dobry. Więcej informacji na stronie CSIA.
    Nie zabardzo rozumie do czego sluza te porównania. Cały czas mówimy o jeżdzie amatorskiej z amatorami,wiec nie wiem dlaczego cały czas porównania do FIS czy WC.
    Nie wiem czy cały SITN skalda się z byłych zawodników nie mówiąc o demo team ale pisanie ze musza jeździć ucząc bardzo powoli nie ma sensu. Bo jeżeli tak to ,są w złej branży. Powinni być trenerami uczyć zawodników i mam nadzieje ze wreszcie mielibyśmy zawodników w dziesiątce światowej.

    Nie wiem czy widziałeś jakieś filmy z ostatniego Interski z Pamparowo.
    Wszystkie demo teams były zaproszone do pokazania ( porównawczego ) krotkiego skrętu i długiego ale Polacy się nie pokazali.
    Musiał być jakiś dobry powod .

    https://youtu.be/M-OusJ-HZhQ
    https://youtu.be/doFI2wDZLtw
    A tu więcej

    https://youtu.be/UX30snzZXFU

    https://youtu.be/Nd_WmepCeWw

    Pozdrowienia
  21. Ja myślę o tym nieco inaczej ( nazywam to fazą przejścia. którą to fazę można wykonać na rożne sposoby) 
    Ważne jest aby BOS( nasze stopy )COM( nasza masa ) przeszły nad  pod BOS( nasze stopy )   COM ( nasza masa)     jak najszybciej i efektowniej.
    Zawsze mówimy, że to słoń macha trąbą a nie trąba słoniem ( przepraszam za nieco przerysowane porównanie)



    Jak wolisz „pod górkę czy odwrotnie” to nie ma problemu . Nie doświadczony narciarz zrozumie to jak masywne odciążenie i opóźnienie w krawedziowaniu przed linia spadku stoku. Doświadczony ze starzem może się połapie :)
    Rzecz nie zrozumiała jest ciężka do wykonanaia.

    Pozdrowienia
  22. [quote name="Spiochu" post="624003" timestamp="1568064833"]Ja byłbym za tym, żeby jednak zamieścił. Ciekaw jestem jak jeżdżąc na co dzień inną techniką(w tym na tyłach), adaptuje się do jazdy na krawędzi.
    ~PSmok - jeśli masz film z jazdy sportowej, wrzuć go. Nawet jeśli nie wygląda to spektakularnie, będzie miało ciekawą wartość dydaktyczną. A jakie są zasady egzaminów tyczkowych dla instruktorów CSIA? Jakie są limity czasów, kto je ustala?
     

     
    Biuro sobie odpuść. Tam pracują jakieś Panie sekretarki, które nie mają o niczym pojęcia. Jeśli chcesz się coś dowiedzieć, kontaktuj się

    bezpośrednio z jakimś IW.[/


    Na level 1 i 2 nie musisz jeździć na tyczkach . L3 jest wskazane , L4 obowiązkowe. L4 egzamin to 4 dni , od pługu , przez krótkie skręty , długie i karwingowe ( czarna trasa).Później muldy, skręt krótki a później gigantowy (długi ) po muldach. Na koniec gigant ok 40s/ 60s. A później pisemne i ustne , czyli ty uczysz lekcje zaawansowana.

    Najciekawsze jest to ze najwiecej ludzi oblewa skręty z pługu. Jest to najprostsza niby rzecz a najtrudniejsza. Mój kolega ( demonstrator) L4 pracuje z Kanadyska kadra od biegu zjazdowego i super G. Poświęcają masę czasu na jazdę pługiem. Tam wychodzi wszystko a szczególnie jak balansujesz na nartach , jak skręcasz i co skręcasz ( kiedy) jak krawedziujesz i kiedy . Jest to napewno lepiej ogarniać na tej szybkości niż eksperymentować przy 120km/g plus. Sama Tina Maze jeździła tez przez dłuższy czas ze świetnym instruktorem ( demonstratorem ).
    Stara zasada , pokaz mi jak jeździsz pługiem a powiem ci jaki dobry jesteś!

    Pozdrowienia
  23. Informacje o tobie są ogólnodostępne w internecie, wystarczy odrobina wysiłku :).
    Będzie jednak trudno zorganizować te warsztaty o których wspominałeś w Calgary ;). Jeśli oferta jest jednak aktualna, to zapraszam do Szczyrku, mogę zapewnić kwaterę, a i jakaś kuchnia się w niej znajdzie :).


    Mówiąc o warsztatach miałem na myśli, ze mając tylu dobrych instruktorów na miejscu w Polsce, ktoś /grupa ( za jakaś opłata ),by mogla zorganizować zajęcia i wyjaśnić pewne zagadnienia techniczne. Robiąc to na początku sezonu, napewno by to pomogło z poprawna jazda w ciągu sezonu. Myśle ze chętni by się znaleźli.

    Dziękuje za zaproszenie :) Będę co prawda w kraju pod koniec października ale Szczyrk jeszcze nie będzie miał śniegu.

    Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...