Skocz do zawartości

KingDiamond

Members
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez KingDiamond

  1. Chodziło mi właśnie o przewagę dostępności alkoholu nad np. pompką do materaca, czy innymi cudami:):):) Więc nawet jak nic nie zostanie, to spokojnie można wszędzie kupić:) A swoją drogą, to dobry pomysł zostawić piwko awaryjne na rano:)
  2. Jeżeli o mnie chodzi, to często oglądam filmy zamieszczone przez użytkowników proszących o wskazówki, później czytam jakie elementy do poprawienia zostały wyłapane przez bardziej doświadczonych użytkowników. Staram się je zapamiętywać i niejako uczyć na "cudzych błędach" Natomiast widziałem kilka filmów zamieszczonych na forum prezentujących naprawdę bardzo przyzwoitą jazdę, a skrytykowaną niemiłosiernie. Dlatego uważam, że takie porady owszem mogą być bardzo cenne i dzięki nim na wiele rzeczy zwróciłem uwagę, ale osobiście nie podchodzę to tego jak sprawa życia i śmierci, bo narty traktuję jako przyjemność, rekreację. Poza tym wątpliwe jest dla mnie czy taki forumowy profesjonalista na każdym kroku wytykający wszystkim błędy, mający ponad 5000 postów, ma w ogóle czas, żeby tak doskonale jeździć na nartach. Jak jeździ Bode Miller każdy widzi, a on bankowo nie przesiaduje w internecie na forum;) Pozdrawiam:)
  3. @rco warunki rzeczywiście nie były dobre, ale spokojnie sobie poradziłem:) Zwłaszcza, że wszelkie niewygody zniwelował nowy wyciąg Karkonosz-Express:) A na spotkaniach z ekologami (na których bywam) nie używam siły, tylko konkretnych argumentów:) Miłego! Pozdrawiam:) Andrzej.
  4. Sportube Double Ski Case fajna sprawa, tylko ta cena:( Co do podróżowania z nartami pociągiem, to 4 lata temu jechaliśmy ekipą do Zakopanego z Wrocławia i nie było żadnego problemu; torby na półki bagażowe, a na to narty umocowane takimi gumami samochodowymi do bagażnika, zdało egzamin rewelacyjnie, a koszt gumki znacznie tańszy niż Sportube'a. Aha, za narty nic nie musieliśmy dopłacać, też się wcześniej upewnialiśmy i taką dostaliśmy informację. Najważniejsze, żebyś wszystko miał na widoku, bo o ile moim zdaniem trudniej wynieść znad głowy narty i kije, to uważaj przy samym wsiadaniu i wysiadaniu, żeby ktoś Ci się nie pomarszczył na portfel czy komórkę, jak się będziesz instalował z wszystkimi tobołami. Pozdrawiam.
  5. W sumie to tak jakby ktoś jadący autem nagle zahamował przed Tobą, a Ty w niego wjeżdżasz. Ewidentnie jego kaprys, odruch, czy bezmyślność, ale Ty odpowiadasz. Na stoku podobnie, zwłaszcza kiedy jedzie przed Tobą dziecko. Najlepiej stosować zasadę ograniczonego zaufania, w końcu nigdy nie wiesz, jak się kto zachowa i czy pojedzie akurat tam gdzie by na to wskazywało. Pozdrawiam. Poza tym masz wyraźnie powiedziane, że musisz wybrać taki tor jazdy aby uniknąć wszelkiej możliwości zderzenia się z narciarzem znajdującym się przed Tobą lub poniżej. Jednoznaczne.

    Witam wszystkich. Mam takie jedno pytanko? Jeśli narciarz jadący poniżej wykona niesygnalizowany skręt w lewo lub prawo wprost pod jadącego powyżej narciarza, to czy za ewentualną kolizję odpowiada także ten powyżej? Myślę że ten powyżej oczywiście powinien zachować bezpieczny odstęp ale ten poniżej także powinien się rozglądnąć zanim ostro skręci w poprzek stoku. Kto w tym przypadku jest winny kolizji? Jeśli ten jadący powyżej to czy temu jadącemu poniżej wolno wykonywać dowolne manewry (np. jazda od jednego boku trasy do drugiego) nie zwracając uwagi na tych powyżej?

    Wyprzedzający narciarz ponosi całą odpowiedzialność za manewr wyprzedzania, aż do momentu jego ukończenia.
  6. Na marginesie, ceny tych apartamentów też takie atrakcyjne nie są. Z drugiej strony mieć własny kąt tuż przy stoku:) Zerknij na Szklarską, budują apartamenty tuż przy skiarena szrenica:) Pozdrawiam
  7. Jak ja uwielbiam developerów:) Potrafią największe zadupie zareklamować jako atrakcja z doskonałą komunikacją:) A ta oferta byłaby ciekawa, ale raczej w Zakopcu, gdzie sezon turystyczny trwa cały rok, a nie tu, kiedy śnieg jest sam wiesz ile w ciągu roku.
  8. Przede wszystkim opanowanie, staraj się patrzeć dalej i niż zwykle i zaplanować sobie tor jazdy. Tak jak wszyscy piszą, podstawą jest balans, płynność ruchów i naostrzone krawędzie. Oczywiście nie zgodzę się z opiniami, że będą idealnie trzymać na lodzie, bo do tego służą łyżwy. Na początek saraj się zjechać trasę spokojnie, żeby ją "poznać" i zapamiętać, a potem próbuj coraz szybciej, a nie od razu na full. Staraj się unikać gwałtownych ruchów i zwrotów, bo na betonie łatwo o niekontrolowany uślizg. Nie krawędzie i sprzęt, tylko praktyka czyni mistrza. Pozdrawiam:)
  9. Zarówno narciarze jak i snowboardziści mają takie same prawa na stokach. Niedobrze kiedy jedni albo drudzy o tym zapominają i starają się postawić wyżej nad innymi. Osobiście przeszkadzają mi jedynie wtedy, gdy całą ekipą rozsiądą się na stoku, tuż przy strefie zejścia z wyciągu. Poza tym to naprawdę utrudnia sprawę mniej doświadczonym narciarzom, którzy nie potrafią jeszcze tak sprawnie manewrować w slalomie świętych krówek wypasających się ze swoimi wypasionymi deskami na środku stoku;) A poza tym śmiać mi się chce, jak w kolejce na wyciąg mają wpięte obie nogi i tak komicznie podskakują po kawałeczku do przodu:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Niektórzy zwyczajnie opinają jedno wiązanie i podchodzą "normalnie" Postaram się spróbować swoich sił w snowboardzie w tym sezonie, już jestem umówiony z kumplami, więc może wtedy łatwiej będzie mi to zrozumieć:) Pozdrawiam:)
  10. I urywające kotwice, mi została w ręce, oczywiści skończyło się to glebą w połowie wyciągu :mad: A stok rzeczywiście dobry do nauki jazdy.

    Tak jest Szakal64, nie pamiętam wyjazdu, zeby się komuś sznurek nie urwał, a już osobiście obowiązkowo musiałem zawsze dostać szpulą w głowę:) Ale przy moim wzroście raczej nie trudno o takie dodatkowe atrakcje. W każdym razie, auto zapakowane z nartami już czeka w garażu, a ja odliczam godziny do rana i wyjazdu do niezmienionej Rzeczki:p Jak wszystko dobrze pójdzie i się spodoba, to możiwe, że dołączy do tego grona kolejna narciarka:) Pozdrawiam z Wrocka! Andrzej.
  11. Witam! Szczerze mówiąc dziwią mnie niektóe negatywne opinie o stoku. Jeździłem tu kilka razy, w różnych odstępach czasu i widać dobrze trafiłem, bo nie mam negatywnych wspomnień. Stok rzeczywiście, trudny nie jest, zdecydowanie do jazdy rekreacyjnej. Pani w kasie, no cóż, radzi sobie jak może:D A jeżeli chodzi o Harrachov, to bez przesady, tam też żadnych rewelacji. Ostatnie święta tam spedzałem i w tym cudownym Harrachov'ie byłą czynna tylko 1 trasa, co skutkowało kolejką na 25 minut do wyciągu. Za takie coś dziękuję, wolę już przebrnąć przez starszą panią w kasie na Babińcu i orzynajmniej jeździć kilka godzin na bieżąco na nudnym stoku:D Pzdr!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...