Skocz do zawartości

bartolomeus

Members
  • Liczba zawartości

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez bartolomeus

  1. Na niego nie ma co zwracać uwagi. Już dawno odleciał. A teraz jeszcze nie może pojeździć więc mu Agatka została - współczuję.

     

    Co do mediów. Wyniosą się z Polski i znowu będziemy słuchali RWE i GM. Już to przerabiałem. Musieli by tak jak chinolom zablokować internet, a na to są za głupi/słabi/tchórzliwi - niepotrzebne skreślić :)

    Nie mów hop...

    https://www.onet.pl/...fzfjr0,79cfc278

  2. Odnośnie tego co napisał JanKoval to wszystko zależy od charakteru dziecka, u jednych przejście na bardziej stromy stok spowoduje "zdjęcie nogi z gazu" u innych to bez znaczenia.

    Ja miałem w zeszłym roku taki przypadek w Zillertal...Ojciec kumpla, który prowadził (jeżdżą tam od lat) pomylił trasy zamiast na niebieską trasę  zjechał niżej na czarną . Mój młody niespełna 6 lat, (którego stale muszę temperować bo liczy się tylko prędkość) pojechał za tym Panem i swoim 3 lata starszym kuzynem. Niestety na ściance zabrakło umiejętności i zaliczył takiego orła, że z jednej narty wyrwał wiązanie. Moja córka niecałe 8 lat jak zobaczyła jak młodego wybiło dostała ataku paniki (wcześniej spokojnie ze skrętu w skręt zjeżdżała za mną).

    Pominę już kwestię całej sytuacji bo na szczęście skończyła się dobrze, młodemu nic się nie stało ale też go to niczego nie nauczyło dalej kręci go prędkość i nachylenie stoku nie ma znaczenia (myślę że szybciej by się połamał niż zrobił kupę ). Natomiast dla córki przejście na bardziej stromy stok zawsze powoduje spokojniejszą bardziej zachowawczą jazdę (przynajmniej pierwsze zjazdy).

     

    Odnośnie Luśki i syna...to ja rozumiem, że szkolenie ma znaczenie i czym lepsze to od początku bardziej zaprocentuje....ale żeby po dwóch razach robić z niego prawie zawodnika...syn na razie łapie równowagę na nartach...ale po mimo całej dumy...nie oszukujmy się jego jazda jest mocno niebezpieczna dla niego samego i innych.

    Ja osobiście zaczynałem od tego, że dziecko było 1h z instruktorem (w miarę możliwości starałem się żeby było u tego samego) potem rozmawiałem co ewentualnie mogę z nim ćwiczyć i jak . I potem wspólnie jeździliśmy. Jako że młody miał od początku tendencję do jazdy na krechę, to czasami jeździłem przodem do niego (czyli ja tyłem) tak żeby widzieć co robi, czy jedzie za mną, skręca itd. Teraz gdy dzieci  są starsze i jeżdżą lepiej technicznie co zjazd zmieniamy prowadzącego czyli raz ja, raz syn, raz córka...jeśli młody zbyt szarżuje i jedzie na krechę to dostaje bana i musi się zwozić za tatą ;-) ...poza tym po każdym takim zjeździe zawsze jest chwila na temat wyboru toru jazdy, omijania innych, dostosowanie prędkości itd.

  3. Takie dwa niusy. Pierwszy o Słowacji. Podobno lockdown totalny. Przy nim nasze ograniczenia to bajka. Z domu nie pójdziesz dalej niż 1 km, na pocztę nie pójdziesz bez ważnego badania na Covid. Wszystko poza sklepami spożywczymi pozamykane. Jak dobrze, że jesteśmy w Polsce. :)

    A z drugiej strony mamy Norwegię czy Szwecję gdzie żyje się prawie normalnie, na nartach można jeździć ;-) a zamiast zakazów, nakazów są zalecenia....więc zależy w którą stronę popatrzymy...także nie przesadzałbym z tą Polską miodem i mlekiem płynącą ...

    I druga ciekawostka. Od siostry. Ta wysłuchała wywiad z jednym z ważnych od Pfizera. Biegle mówi po francusku bo to jakiś Belgo-Marokanin. Tenże stwierdził, że rząd USA dał w swoim czasie na badania firmie 14 mld dolarów. Dużo, ale dodał, że dziennie z powodu ograniczeń gospodarka USA traci 30 mld dolarów. Czyli dali na badania tylko pół dnia strat dziennych. Drobiazg. :)

    Ciekawe ile my tracimy dziennie i ile my wydaliśmy na badania ? Bo w tym kontekście może się okazać że USA dało całkiem sporo a ta "ameryka" to nie jest w cale taka głupia....
  4. Gratulacje dla wyborców PiS

    "Patrycja Kasperczak została zwolniona z powodu pojawienia się na antenie poznańskiej TVP z serduszkiem WOŚP"

    https://www.onet.pl/...7xlkfe,681c1dfa

    I nadal ktoś twierdzi, że u nas jest wolność słowa ...

    Jak zawsze mam też nadzieję, że osoby tępiące WOŚP mają na tyle honoru, żeby w sytuacji krytycznej zrezygnować z pomocy gdy ta będzie wymagała użycia sprzętu zakupionego przez WOŚP.

  5. ....
    Ew świadome działanie destrukcyjne. Ciekawe kiedy wyjdą pierwsze afery...
     

    Myślę, że już niedługo....choć jakie afery ;-) oni kupią po prostu upadające biznesy "ratując" biednych biznesmenów.

    Jakiś czas temu usłyszałem plotkę, że nasz cudowny polski holding hotelowy złożył "lukratywną" propozycję odkupienia hoteli od Pana Gołębiewskiego....za całe 10% wartości...

    Jak widać pandemia Gołębiewskiemu nie służy

    https://www.newsweek...90-e56a181b5253

    ciekawe kiedy dopną swego i ile takich hoteli przejmą

    A w tle ...czarni działeczki za złotówkę skupują  ....potem matołuszkom opchną za kilkaset tysięcy ...by ci mogli sprzedać za kilka milionów ....

    I znów podstawy ekonomii....mechanizm dźwigni ....

  6. I wszystko jasne.

    Pinokio sprzeda ziemię co kupił od czarnych i po taniości kupi wyciągi. Szumowina kupi hotele i będzie :repolonizacja: majątku :)

    Ja się cieszę ....w końcu to polityk który cieszy się największym zaufaniem polaków

    https://www.onet.pl/...mshck8,79cfc278

    w końcu ktoś prawy i sprawiedliwy zrobi porządek na stokach ...

    A poza tym pan premier to prawdziwy ekonomista....i pokazuje, że podstawy są najważniejsze....czyli kupić tanio, drogo sprzedać ...

    A ja głupi myślałem że ta ekonomia to jakiś rocket science....

  7. Cześć

    Kuba daruj sobie. Kolega należy do tzw. wiecznych kontestatorów czyli - nikomu nie ufa, w nic nie wierzy. Mam przyjaciela, ma podobne objawy, zawsze był w opozycji do głównego nurtu bogato, logicznie i naukowo - wykształcony gość o szerokich horyzontach, podróżnik. Gdy nurt opozycyjny nagle stał się głównym zaczął tymi samymi argumentami atakować tych, których jeszcze przed chwilą bronił.

    Na to nie ma lekarstwa, taka postawa życiowa. Zazwyczaj im ktoś prezentujący taka postawę jest głupszy i słabiej wykształcony tym bardziej jest przekonany o tym, że tylko on zna prawdę i wie co się dzieje na  świecie a reszta to ślepi idioci.

    Pozdrowienia

    Panowie, jeden i drugi siedzi w swoich okopach i w dodatku każdy przekonany o swojej nieomylności.

    W zasadzie to każdy z was ma rację, a cała sytuacja pokazuje jak dziś łatwo manipulować danymi.

    Bo przeciwnicy maseczek przebadają grupę ludzi korzystającą z maseczek na zewnątrz, jeszcze najlepiej niepraną kilka dni i wyjdzie im, że człowiek to się truje własnym dwutlenkiem węgla, a na maseczce to same grzyby itp. itd.  i wychodzi, że lepiej byłoby dla niego gdyby w ogóle jej nie ubierał... i nie jest to prawdą ?

    Zwolennicy pójdą do zatłoczonego sklepu, ubiorą ludziom maseczki (jeszcze z odpowiednimi filtrami często pomijając ten fakt w opisie) i zaczynają pokazywać jak to maseczka nas i innych chroni.....i nie jest to prawdą ?

    W obu przypadkach jest racja, a po to mamy rozum, żeby nie ulegać takim manipulacją ...czyli odsiewając propagandę, można śmiało powiedzieć, że noszenie maseczek na zewnątrz (na dworze) nie ma większego sensu i często te maseczki bardziej szkodzą niż pomagają . W sklepach i innych zamkniętych pomieszczeniach noszenie maseczek ma o tyle sens, że w przypadku zwykłych "szmatek" coś tam zawsze zostanie, ale przede wszystkim chroni nas samych, bo nieświadomie pchamy paluchy do buzi. Jak chcemy bardziej chronić innych i siebie to powinniśmy nosić maseczki  z odpowiednimi filtrami, bo łudzenie się, że ta zwykła szmatka to daje nam nieśmiertelność jest też śmieszne.

  8. 1. Panowie tkwicie w bańce. Na PIS głosowali przeciętni Polacy. Nawet jeśli w grupie wykształconych w mieście dochodziło do 2:1, to te kilkaset tysięcy głosów niewiele wpływa na wynik całościowy wyborów. Podobnie jak skrajna patologia bo też jest niezbyt wiele. O wynikach wyborów decyduje podział w najliczniejszych grupach. Widocznie część Polaków ma inne priorytety i inny ogląd rzeczywistości

    2. Wydaje mi się, że to jest jednak pora abyśmy przestali obrażać innych za to, że są inni. Akurat AndRand trudno uznać za trola bo regularnie publikuje tutaj posty narciarskie. W sprawie treningu ma prawo do własnej interpretacji i nawet ją rozumiem. Choć nie podzielam. Zarzucanie mu, płatnego trolowania jest śmieszne. 

    3. Nie ma sensu przyjmowania postawy, że kto nie jest z nami to pewnie płatna świnia. Być może jakaś tam aktywizacja "nienarciarskich" nicków była. Marginalna. Może inspirowana, a może ci ludzie byli wkurwieni naszą bańką i chcieli się pobawić dla jaj. Bez złamanej złotówki... Bo jak oni są trochę egzotyczni dla nas, tak my dla nich.

    4. W całej tej eskalacji nie jestem bez winy bo atmosfera wojny chyba za bardzo mi się udzieliła. Ale przemyślałem swoją postawę i wiem, że trochę przesadziłem. Dlatego forumowiczów, co ich uraziłem, przepraszam.

     

    Pozdro

    Wiesiek

    Ad1. Po prostu jesteśmy głupim narodem ...to widać na przekroju wieków ...to widać po stanie naszej edukacji (tutaj akurat nie tylko PiS ale i wcześniejsze rządy nic nie robiły, a nawet przykładały rękę do dewastacji naszej edukacji)...

    Ad2. Po pierwsze Ci inni ... nie są w stanie wyłuskać jednego sensownego argumentu ciągle powtarzają swoje utarte formułki jak mantrę. Co ciekawe Ci "inni" to zwolennicy PiSu, a przecież wiele różnych opcji politycznych jest wśród forumowiczów o skrajnie różnych poglądach na wiele spraw.

    Ad3. Też nie jestem za podejście albo jesteś z nami albo przeciw nam. Nie podoba mi się, że czasami w dyskusji popadamy w skrajność i wystarczy, że czasami ktoś zostanie źle zrozumiany a już jest obrzucany inwektywami ....ale dla mnie niestety trzeba być naprawdę mocno ograniczonym człowiekiem by nie widzieć jak PiS demoluje państwo, rozkrada nasze pieniądze, rozwala praworządność, uprawia chamską propagandę....i pojawiają się głosy...że to histeria....a ja patrzę w publiczne media i jest msza święta w TVP upamiętniająca Jadwigę Kaczyńską ....czy ktoś w ogóle się zastanowił na jaki my weszliśmy poziom absurdu ?!....Polska jako jeden z w dwóch krajów, sprzeciwiała się uzależnieniu płatności z budżetu UE w przypadku nieprzestrzegania praworządności ....a u naszego boku stała taka potęga demokratyczna jak Węgry.... dziś mamy upolitycznią prokuraturę gdzie niepokornych prokuratorów zsyła się na jakieś "wioski", dziś mamy niepokornych sędziow pozbawianych immunitetów i ściganych przez aparat państwa, dziś mamy sędziów Trybunału Konstytucyjnego obsadzonych przez sędziów powiązanych z partią rządzącą ....

    Więc dla tych co piszą o nieuzasadnionej panice....niech mi ktoś pokaże takie eldorado po 89 roku ....aktualnie to my mamy Dziki Wschód ....i jeszcze sobie "krzyczę" w takich dyskusjach póki mogę....bo jestem przekonany, że jeszcze chwilę i w sektorze prywatnym w zarządach firm zaczną się pojawiać ludzie jedynie słusznej władzy, tak by firma mogła zyskać odpowiednie konktrakty....w przeciwnym razie bedzie szybko zatapiana.

     

    Ad4. Twój post skłonił mnie też do refleksji ...ja jednak nie mam litości dla oszołomów popierających ten debilny rząd....dla mnie oni razem z Jarkiem...mogą wypierdalać !

  9.  
    Jak mówię, to są ludzie o nikłym kontakcie z rzeczywistością - informacje z prawdziwego świata do nich nie docierają.
    Kontakcie tak nikłym, że nawet nie zdają sobie sprawy z bańki jaką sobie wytworzyli poprzez social media.
    I są na tyle ograniczeni, że tego nie widzą. Wręcz są dumni, że do ich bańki nic nie dociera.
    No bo mają pusto w bańkach :D

    Przeczytaj swoje posty i powiedz mi gdzie Ty jesteś i kiedy miałeś ostatni kontakt z rzeczywistością ?

  10. Oddzielcie sympatie polityczne od dyskusji o faktach.
    Każdy młody człowiek/dziecko od początku swojego udziału w sporcie kwalifikowanym, jest zawodnikiem. W polskich realiach uks-y i im podobne kluby sportowe są fundamentem polskiego systemu szkolenia. Bez wnikania teraz głębiej w jego skuteczność.

    Tylko widzisz tu nie chodzi o to czy jej synowie mogli czy nie czy są czynnymi zawodnikami czy nie , czy są naszą nadzieją olimpijską czy nie itd. Chodzi o zwykłą hipokryzję bo to ona należy do partii rządzącej i firmuje takie durne obostrzenia tego rządu. I mało mnie interesuje, że może ona to nawet wewnętrznie nie popiera tego ale firmuje swoim nazwiskiem i przynależnością do określonej opcji politycznej  obostrzenia, których potem sama nie przestrzega i w zasadzie pokazuje, że jak dzieci się zapisze do klubu, a nocleg znajdziesz u jakiejś tam cioci to możesz sobie legalnie jechać na urlop jak Cię jeszcze stać.

    Tymczasem Polski Holding Hotelowy zaczyna składać "lukratywne" oferty ... ale my dalej musimy zamykać hotele bo COVID.

  11. https://businessinsi...trykcji/ll2dewt
    Brawo. Popieram bunt wobec władzy łamiącej konstytucję. Pora żonkę zabrać do restauracji

    Tylko tu nie chodzi o kwestię buntu wobec durnej władzy...Ci ludzie zaczynają walczyć o przeżycie, niestety jak masz wizję albo kara za bezsensowne ograniczenia ze słabą podstawą prawną kontra wizja bankructwa i spłacanie kredytów do końca życia to co wybierzesz....

    Dla mnie to smutne bo to dramat tych ludzi.

  12. Jak już to nie rząd ten czy inny tylko my podatnicy bo władza nawet najjaśniejsza nie ma własnej kasy. Wór z pieniędzmi rozsypał się wiosną ubiegłego roku i to by było na tyle. Powtórki już nie będzie bo nie da się w nieskończoność jechać na kredytach i drukarkach.

    Jak to nie ? ;-) Mamy w planach 1000zł a  gdzie tam 5milionów ;-).....ustrój już mamy z poprzedniej epoki....teraz jeszcze pieniądze

  13. Ciekawe czy taka sama statystyka byłaby np. w HongKongu albo jakiś innym gęstym miejscu.

    Szwecja gęstość zaludnienia 24 osób na km^2.

    Jedno miasto z ludnością powyżej 1 mln, jedno z ludnością 0,5 mln, reszta to mniejsze miasta.

    Szwedzi też nie słynną z wylewnego stylu bycia.

    Im nie trzeba było "kazać" przestrzegać dystansu. Sami rozumieli.

    Poza tym ktoś porównuje liczbę zgonów do liczby wykrytych przypadków, bez sensu bo to by znaczyło, że u nas ten wirus jest bardziej zabójczy.

     

    Edit:

    widzę, że się deko spóźniłem.

    Można też przestać się posługiwać  przelicznikiem 24osób na km^2. A po kojarzyć kilka faktów i się okaże, że gęstość zaludnienia jest podobna jak w Polsce.

     

    Z perspektywy Europy Szwecja to mały kraj. Liczy  dziesięć milionów mieszkańców. Pod względem powierzchni Szwecja należy bowiem do największych krajów w Europie (449 964 km2)

     

    Gęstość zaludnienia wynosi nieco ponad 25 osób na km² (65 na milę kwadratową), z 1 437 osób na km w miejscowościach (ciągłe rozliczenia z co najmniej 200 mieszkańców). , 87% ludności mieszka na obszarach miejskich, które zajmują 1,5% całej powierzchni gruntów. 63% Szwedów zamieszkuje duże obszary miejskie. Demografia Szwecji - https://pl.qaz.wiki/...phics_of_Sweden

     

    Demografia. 31 grudnia 2014 r. gmina Sztokholm liczyła 911 989 mieszkańców (1. pod względem zaludnienia z 290 gmin Szwecji), gęstość zaludnienia wynosiła 4872,78 mieszkańców na km² lądu

     

    Jeszcze więcej osób zamieszkuje Södermalm - jedną z najdroższych i najmodniejszych części Sztokholmu. Wyspa położona jest na południe od słynnej historycznej dzielnicy Gamla Stan i zajmuje powierzchnię 5,71 km kw. Ciężko uwierzyć, ale mieszka tu ponad 99 tys. osób! Gęstość zaludnienia wynosi 17 tys. 458 osób/km kw.

    https://turystyka.wp...987711918721g/5

     

    Gęstość zaludnienia Sztokholmu to 4600 os/km2 przy 3326 ks/km2 Warszawy

    Zrzut ekranu 2021-01-13 o 00.42.17.png

  14. Ja jestem ciekawy czy jeszcze te orczyki będą działać. Bardzo fajnie tam się jeździło w latach 80/90 bez tzw. zaplecza gastronomicznego. Ten był w plecaku na cały dzień.

    Zimy też były inne!

    Ja tam parę lat temu jeszcze jeździłem, wydaje mi się, że potem też przez kilka sezonów chodziły...w sumie nie sprawdzałem jak ostanie lata.

  15. ...

    Ale w kwestii samego narciarstwa mam jednak inne zdanie od większości forumowej. Ta aktywność związana jest z przemieszczaniem, często długotrwałym i na duże odległości. To są autobusy czy busy wypełnione ludźmi i podróżujących wiele godzin. I to jest mieszanie w kotle z koronawirusem. Do kościoła ludzie chodzą lub jadą osobówkami. Oczywiście wiem, że model bliskiego narciarsywa w ograniczonym, rodzinnym gronie też istnieje. Ale oprócz tego są te autobusy i spore grupy. Tak, że rozumiem ograniczenia w tym zakresie.

     

    Pozdro

    Wiesiek

    Ale to też był temat już wałkowany.... co za problem pozostawić obostrzenia co do zorganizowanych wyjazdów (czyli dalej bez możliwości jazdy autobusem i samolotem). Co do busów to też kwestia wprowadzenia sensownych obostrzeń. A czym się rożni mieszkanie w pensjonatach lub hotelach od mieszkania w bloku? Przy założeniu, że ograniczymy korzystanie z części wspólnej.  Kwestia sensownych obostrzeń, pewnie nie pozwoliłoby to na działanie tej branży i branży wspólistniejącej pełną parą ale pewna jej część miałaby ułatwione przeżycie, a wtedy można by lepiej dotować te, które są bez szans na otwarcie.

    Prawda jest taka, że w Europie wprowadzono durne obostrzenia dotyczące ośrodków narciarskich, bo główny problem gdzie ludzie się zarażali COVIDem był w barach podczas apres ski. Kto był ten wie jak to wygląda , potem te osoby wracały do pensjonatów ,hoteli zarażały współtowarzyszy, a wracając z nart autobusem czy samolotem kolejne osoby itd.

    Kwestia jest żeby doprowadzić do rozproszenia ludzi, a przez to zminimalizować ryzyko zarażenia się, a nie zamykać i pozwalać gromadzić się ludziom w innych miejscach.

    Pominę już fakt, że narciarstwo u nas, a narciarstwo w dużych "alpejskich" ośrodkach też ma inny charakter.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...