Skocz do zawartości

darekdarek

Members
  • Liczba zawartości

    76
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez darekdarek

  1. A co to za auto?
    Za mało miejsca pod nadkolem?

    Toyota Camry. Prawdopodobnie za mało miejsca, ale dokładnie gdzie nie wiadomo. Wiem, że na pewno jest mały prześwit między oponą a amortyzatorem, na grubość moich palców. Inne problematyczne miejsca trzeba by sprawdzić np. na podnośniku. Ciężko jednoznacznie stwierdzić oglądając przy skręconych kołach.

     

    Pisałem do Toyoty Polska, to najpierw mnie olali, potem napisali że mam sobie kupić koła 17, jeżeli chcę zakładać łańcuchy. Do kół 18 - zakaz zakładania.

     

    Pytałem co ewentualnie może się uszkodzić , gdzieś czytałem o czujnikach np. ABS, czy nadkole, ale prawdopodobnie sami nie wiedzą. Zero podpowiedzi, merytorycznej informacji. Taka polska rzeczywistość.

     

    Trochę po górach też pojeździłem, puki co dwa razy używałem łańcuchów i były to sytuacje że już nic nie pomagało, nawet 4 chłopa pchających. Dlatego warto mieć ten wynalazek :)

  2. Zdejmij z pudła naklejkę z rozmiarem i będzie ok..... ;-). Koła jak autobus a bez 4x4?

    R 18... "limuzyna"  z napędem na przód. Miało to być wygodne auto min. do jazdy do narciarskiego raju, a tu mały zong. Nawiasem mówiąc, podjazd pod stację narciarską  to jedno, a pod kwaterę to drugie. Właśnie w tym celu zdarzyło mi się zakładać łańcuchy do poprzedniego samochodu, co prawda w Spindlu. Ale i w Austrii miałem kwaterkę, w miejscu gdzie przy gorszej przyczepności na drodze bym nie podjechał. Nawet przy podjeździe na Biela Put na Chopku, czy dojazdowych serpentynach  bywało różnie, choć puki co obywało się bez łańcuchów :) 

  3. Od około 20 lat jeżdżę samochodem w Alpy. Nigdy nie musiałem zakładać w Austrii łańcuchów, ale zawsze mam je przy sobie. Po nocnym opadzie zazwyczaj rano jest już wszystko pięknie odśnieżone, a jak nie jest to idziesz na skibusa :) Sam przejazd po autostradach i landstrasach do docelowej miejscowości nigdy nie sprawił mi problemu, choć zdarzało się, że jechało się po białym. Do dziś pamiętam jedną podróż do Schladming - 300 km nocnego driftu po A5, A2 i S6. Czasami zakręt się brało przez trzy pasy i pobocze, których i tak nie było widać bo były pod śniegiem. Gdyby nie to że przede mną jechał pewien forumowicz busem to nigdy bym nie podejrzewał, że można z taką prędkością latać po śniegu :D

     

    Dwa razy zdarzyło się, że przy podjeździe pod samą kwaterkę się lekko zakopałem, ale wystarczyło popchnąć i jakoś poszło bez łańcuchów.

     

    Dwa sezony temu byliśmy  w Austrii samochodem kumpla i po opadzie ponad metr w ciągu doby on się uparł, że założy łańcuchy, pomimo, iż droga była już posypana drobnym żwirem i spokojnie dojechałby wszędzie bez nich. Wówczas trzy czy cztery dni jeździliśmy na łańcuchach, ale moim zdaniem był to bardziej kaprys, niż faktyczna potrzeba.

    Natomiast parę razy widziałem kontrolę policji, która sprawdzała na parkingach przy stacjach narciarskich czy ma się w aucie łańcuchy. Nie trzeba było ich od razu zakładać - wystarczyło mieć. Oczywiście były to parkingi położone na drogach na których były  znaki o obowiązku używania łańcuchów - np. podjazd na Moltka czy na  Stubai. Mimo tych znaków puszczali bez łańcuchów na kołach, tylko sprawdzali czy masz je w bagażniku na wypadek W. Ważna uwaga - jak masz 4WD/AWD to nie musisz mieć łańcuchów nawet na drogach gdzie są one wymagane.

     

    Też mam obecnie samochód, który nie przewiduje możliwości zakładania łańcuchów na obecnie użytkowany przeze mnie  rozmiar felg. Nie zamierzam ich zakładać, ale wożę najtańszy model w bagażniku tylko na potrzeby kontroli. Zresztą przy moim rozmiarze kół napędzanych 245/40 R18 dobre łańcuchy kosztowałby fortunę.

    Kiedyś badałem sprawę autosock'ów. Z tego co pamiętam to jeden model spełnia austriackie warunki homologacyjne dla łańcuchów. Poszukam i wrzucę jak znajdę. 

     

    Podsumowując: łańcuchów używałem w życiu trzykrotnie - dwa razy w Szczyrku i raz w Poroninie :)

     

    Znam Austriackie standardy odnośnie szybkości porządkowania dróg. Ale podczas ciągłych opadów też w zeszłym roku wracałem z Molka białymi autostradami. A obawiając się ich bezwzględności w przestrzeganiu przepisów zasięgam języka jak ta sprawa wygląda w realu :) Pozdrawiam. 

  4. Witam. Mam pytanie związane z motoryzacją, choć odbiegające od ostatnio poruszanych tutaj tematów.

    Czy zdarzało się Wam używać w Austrii łańcuchów śniegowych? Czy często?

    Z jednej strony samochody osobowe nie muszą ich mieć na wyposażeniu. Z drugiej, na oznakowanych drogach w określonych sytuacjach są wymagane. Ale czy takie sytuacje się zdarzają?

     

    Mam od niedawna samochód, do którego jak się okazało nie wolno zakładać łańcuchów. Do tej pory nawet nie pomyślałem, że takie auta są.

    Mogę prawdopodobnie założyć tzw. łańcuchy pająki, z nadzieją że nic nie uszkodzą, ale okaże się to dopiero po ich zakupie, a tanie nie są. Wozić w bagażniku 1500-2000 zł. i nigdy nie użyć, nie uśmiech mi się.

     

    Mój plan awaryjny, to dojechać do miejscowości np. w Austrii samochodem, a pod ośrodek w razie opadów skibusem. Gorzej jak opady zaskoczą mnie na górze:)

     

    Ciekawy jestem czy ktoś z Was zmagał się z takim problemem, oraz co o nim sądzicie.

     

    Dużo zdrowia.

    Darek

  5. Pozdrowionka z sierpniowych nart...
    attachicon.gifIMG_20200806_123715.jpg
    Świetna zabawa.Śnieg miękki ale nie trzyma. Cudowne widoki. Molltaler ładniejszy latem jak zimą.
    attachicon.gifIMG_20200806_102308.jpg
    attachicon.gifIMG_20200806_102406.jpg
    attachicon.gifIMG_20200806_114550.jpg
    attachicon.gifIMG_20200806_121026.jpg

     

    Witam.

    Ładne zdjęcia.

    Rozumiem, że jeździcie już na sezonówce na przyszły sezon. Ta 19/20 już nie będzie działała?

    I jeszcze jedno, może mi ktoś podpowiedzieć po ile była ( obejmująca wszystkie ośrodki ) sezonówka  w pierwszym wariancie? Obecnie pokazuje mi 399 eu

    Pozdr.

  6. Witam. Wybieram się na Chopok (jak w tytule). Wyjeżdżam we wtorek około godziny 23 z Gdańska.

    Z powrotem w Gdańsku jestem w piątek, około 1-3 w nocy. Kwaterę na miejscu mogę zarezerwować. 

    Koszt kwatery ok. 15 euro. Mam jedną stałą z możliwością gotowania. Jeżeli będzie zajęta, zawsze szukam z kuchnią.  Do paliwa,150 zł. od osoby   :) .

    Jeżeli ktoś (1-2) osoby ma chęć dołączyć zapraszam. Tel. 695 911 787, lub na priv.

    Mogę zabrać po drodze, Gdańsk-Łódź-Częstochowa-potem są trzy warianty, ok Krakowa, Szczyrku...

    Pozdr

  7. Na 2 dni w Alpy, do tego 2 noce w podróży to bardzo słaba opcja. Nie rozumiem takich pomysłów, więcej zmęczenia niż warta ta dwudniowa "jazda" na nartach.

    Masz rację, sporo zmęczenia. Ale jak kolega pisał dla chcącego... . Ja w zeszłym sezonie z Gdańska na Chopok dokładnie w tym układzie jeździłem ok. 8 razy ( w tym 2 razy sam ). I nie uważam tego czasu za stracony:). A odległość zbliżona. 

    Ponieważ właśnie dokupiłem Molka, to zgłaszam swoje zainteresowanie propozycją.

  8. Cześć,

    dwa dni to za mało, ale jeśli dokupisz i pojedziesz np. w listopadzie gdzie 11 jest wolny i w weekend majowy to frajdy masz wystarczająco, a koszt niewielki. Sprawdzałem kwatery nie odbiegają cenowo od Słowaków.

    Ja w każdym razie kupuję choćby dla tych dwóch terminów. Mam tak samo daleko, więc może coś wspólnie wymyślimy  :)

     

    Większość rodaków 11 listopada, czy majówkę ma wolną, ja niestety pracuję. Jeżeli się wybiorę to w tygodniu, lub ostatni weekend w miesiącu. Co mi szkodzi kupić to rozszerzenie, już po jednym wyjeździe wyjdę na swoje, a kolejne wyjazdy gratis, w kwestii karnetów oczywiście. :) 

  9. Ach żebym tak znalazł kilku chętnych na wyjazdy dwudniowe na Molka ( na dłużej nie bardzo mogę ), to skusił bym się na tą dopłatę.

    Byłaby to dobra alternatywa na niepewny w grudniu czy nieco rozmokły:)  na wiosnę Chopok. Po znalezieniu chętnych do podzielenia się kosztami za paliwo i trudem pokonania dystansu, oferta jest więcej niż bardzo interesująca.  

  10. Dzisiaj odcinek z gatunku "dla każdego coś miłego". Na południu cudowne słońce i wiosenny warun a na północy zimowy beton. Dodając szczytowy wiatr 80km/h i mgłę a na dole bezwietrznie, mamy prawie wszystko.
    Dziś widać to o czym zawsze piszę jak znasz Chopka to zawsze pojeździsz.
    PS. free na Prednym i Zadnym Deresu boskie.
    PS2. Łomnicki i Strbskie stoi!

    Święte słowa, kapryśna, ciekawa i ładna to góra. Dla każdego coś miłego, zwłaszcza przy obecnej ilości śniegu.

    Mnie najlepiej jeździło się 13 lutego, na południu pachniało wiosną, a śnieg jeszcze zimowy. Bajka!

    Oby jeszcze się ochłodziło na dłużej... 

  11. Jeżeli gondolę zamkną w ciągu dnia i nie puszczą przed zamknięciem to podstawiają autobus na południowej stronie. Było tak kilka razy w poprzednim sezonie.

    Oby.W zeszłym sezonie przed tą wichurą, po której było przewróconych tyle nowych drzew, jak powyłączali krzesełka, skończyliśmy na Zahradkach, a samochód stał na Lućkach. Był totalny chaos. Z obsługi gość nic nie wiedział, czy i kiedy będą ski busy, ale poradziliśmy sobie sami. 

  12. no tak, masz rację tam gdzie zachodzi słońce to nie wschód  :D

    A Grand przy wietrze staje często jako jedna z pierwszych kolejek.

    Witam. Przy ostatniej swojej wizycie na Chopoku, też doświadczyłem ( nie po raz pierwszy) siły natury. Podobnie jak Jasiek zjeżdżałem zamkniętą 1 było OK, potem od początku FIS, a najsilniejszy, przewracający wiatr był powyżej Równej Holi.

     

    Zdarzyło się wam trafić na zamkniętą gondolę wyciągającą z południa na szczyt? Zawsze się tego boję, samochodem to podobno ok. 90 km objazdu. Z kolei przy zamykanych kolejkach linowych na północy, południe jest alternatywą. Na razie zawsze przy moich wizytach gondola chodziła, tylko zalecenie zabierania nart do środka było. 

     

    Macie jakieś doświadczenia, przemyślenia, co w takiej sytuacji gdyby zamknęli tą gondolę?

    Wybieram się na Chopok od Wtorku, a wiać ma cały czas wiać...

  13. Napisano 11 grudzień 2018 - 13:53

    Witam. Wybieram się na Chopok (jak w tytule). Wyjeżdżam we wtorek około godziny 23 z Pruszcza Gdańskiego.

    Z powrotem jestem w piątek, około 1-3 w nocy. Kwaterę na miejscu mogę zarezerwować. 

    Koszt kwatery ok. 15 euro. Mam jedną stałą z możliwością gotowania. Jeżeli będzie zajęta, zawsze szukam z kuchnią.  Do paliwa, co łaska, może 100 zł. od osoby  :) .

    Jeżeli ktoś (1-2) osoby ma chęć dołączyć zapraszam. Tel. 695 911 787, lub na priv.

    Mogę zabrać po drodze, Gdańsk-Łódź-Częstochowa-za Siewierzem A4...

    Pozdr.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...