Skocz do zawartości

MarioJ

Members
  • Liczba zawartości

    1 921
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez MarioJ

  1. 6 godzin temu, Wujot2 napisał:

    Skoro już gadamy o offpiste to napiszę o tym co najbardziej decyduje o powodzeniu. Otóż nie jest perfekcyjna umiejętność jazdy na nartach. Od niej ważniejsza jest choćby umiejętność oceny zagrożenia linii i taktyka jazdy grupy. Ale podstawą jest (podobnie jak na wojnie) logistyka. Czyli znalezienie się w odpowiednim miejscu oraz znalezienie tam tematu do jazdy. Tutaj uczyłem się od Jurasa (JurekByd), który jest w tej materii mistrzem świata.  Ma niewiarygodnego nosa by dosłownie w ciągu sekund zidentyfikować tematy nieznane nawet lokalsom. Choć ma też czasem umiejętność wkopania się w "niezłe" przygody, z których wychodzi z tarczą. Otwartość na przygody to zresztą cecha freeridera. Ale z przygotowaniem na nie, wariantami rezerwowymi i zapasem czasu.

     

    Nad wyciągowy freeride preferuje skitur lub skialp. W tym wariancie zwykle trasę zjazdu widzi się z dołu albo się nią podchodzi. Wówczas ocenić można naśnieżenie, jest to na dużo czasu. Jeśli są to formacje wklęsłe to z dużą dozą pewności można uznać że są dobrze nawiane, a skałki nie wystają. Oczywiście to zawsze trzeba ocenić naocznie. Dążę do tego że w takich wypadkach można sobie pozwolić na szybszą jazdę. Przykładowo w Norwegii mieliśmy takie duże zbocze, które w przewodniku było opisane jako wklęsłe. Warstwa śniegu była gruba, naśnieżenie było solidne. Na świeżym śniegu można było cisnąć wg swoich max możliwości.

    IMG_0499.thumb.jpeg.5de7b640a7071e2e2edca6ab13669e27.jpeg

     

    Umiejętności mają znaczenie też w jeździe w lesie, oraz potencjalnie przy ucieczce przed lawiną. To ostatnie zawsze sobie biorą do serca, i to mnie stymuluje do ćwiczenia szybszej jazdy w terenie. A do tego jednak technika jest niezbędna. Im szybsza jazda, tym większy problem z równowagą, na co trzeba cały czas reagować.

    Wiele aspektów jest potrzebnych do dobrej i bezpiecznej przygody. Technika narciarska jest jedną z nich.

     

    • Like 2
    • Thanks 1
  2. 10 godzin temu, SzymQ napisał:

    Zaraz wyjdzie, że te moje problemy w pewnych śniegach wywodzą się z tego, że jadę zbyt spokojnie... Spróbowałem raz zrobić stop poza trasą i narty faktycznie stanęły bezkompromisowo w miejscu, a ja poruszałem się dalej po okręgu w kierunku gleby :D. Nabrałem wtedy przekonania, że poza trasą nie robi się gwałtownych ruchów... A Ty mi tu śmigi zalecasz... Chyba faktycznie trzeba patrzeć na innych, zamiast niepotrzebnie kombinować... Cenne rady dzięki 🙂

     

     

    Forum to nie jest miejsce prowadzenia pełnego instruktażu narciarskiego. Traktujesz zbyt dosłownie moje słowa. To co ja pisze to bardziej checklista co warto umieć żeby się wogóle rzucać na freeride.

    Tak jak Wujot pisał, na freeride spotyka się różne warunki śniegowe. Na górze masz puch, a niżej może być kartoflisko i trzeba to jakoś przejechać. Umiejętności wywodzące się ze śmigu często są potrzebne do przejazdu po różnych kartofliskach, z wierzchu miękkich albo całkiem twardych.

    W powder oczywiście jeździmy miękko, a ruchy są powolne. Tak jak pisze Mitek.

     

    Jeśli chodzi o miejscówki, to doświadczenie Wujota w Alpach jest tutaj bezcenne. Model freeride, jaki on z kolegami wypracował w Alpach jest unikalny na skalę co najmniej polską. Każde jego słowo tutaj o Alpach to jak korzystanie z przewodnika, za którego musiałbyś zapłacić 10 tys zł. A macie to tutaj za darmo.

     

    • Like 1
    • Thanks 1
  3. 4 godziny temu, star napisał:

    Dziękuje za nawet. Z Metallicą na koszulce wczora z wieczora na Ksiezym Młynie przyszedł na koncert pewien Ukrainiec... z dedykacja dla MarioJ i jego rozterek o czystości wspinania w górach wysokich...

     

     

    Odpierdol się ode mnie, kmiotku.

     

    • Like 1
  4. 22 godziny temu, SzymQ napisał:

    Dziękuję bardzo za to kompendium wiedzy 🙂. Wywraca dość mocno moje myślenie o zakupie nart.

    Po przeczytaniu nasuwa mi się jednak pytanie chyba bardziej o strategię albo technikę - może zechcecie mnie oświecić. Jak patrzę na warunki w kraju to raczej nie spodziewam się metra śniegu poza tatrami. Ledwo spadnie trochę śniegu, do otwarcia Loli daleko, a na forum relacje kolegi ze Szrenicy, która latem wygląda jak przypadkowa plątanina rowów i kamieni w różnych rozmiarach. Kiedy ja próbuję swoich sił na warstwie wątpliwej grubości, gdzie głębiej dziobem mogę w coś zaryć (albo już zaryłem i chciało wyrwać z wiązań), to idę na tyły, żeby utrzymać dzioby wysoko. Sprzęt chyba 129/95/119, 173cm z rockerami. Wiązanie na -3cm od TC wg taśmy. Wygląda mi to tylko ciut gorzej niż mantra w specyfikacji opisanej powyżej pod freetour. Jak powinienem próbować sobie poradzić z tym problemem, żeby nie skończyło się poważną kontuzją? Siedzieć dalej na tyłach czy sekret tkwi gdzie indziej? 

    P. S. Oczywiście jeździ narciarz, bo obok w radosnych podskokach  zasuwa bardzo doświadczony (na trasie i poza) narciarz na GS-ach, który nie wygląda jakby w ogóle coś zagrażało jego kolanom...  

    Nie zaczynaj się uczyć na pokrywie 50cm puchu, bo na początku tego nie pojedziesz. Do nauki to idealne jest 20-30cm miękkiego na twardym podkładzie.

    Generalnie początki na freeride (taki idealny miękki śnieg) są trudne. Trzeba ćwiczyć, próbować, aż się to załapie, patrzeć na innych w terenie. Trzeba też ćwiczyć do bólu jazdę śmigiem na tzw. „Zniszczonej” trasie w kraju. Sam też miałem wiele podejść, pytałem kolegów to większość miała trudno na początku.

    Zwracaj uwagę na takie rzeczy jak: przesuwanie balansu przód tył za pomocą minimalnych ruchów stawami w biodrach i w stawie skokowym, kolana idą za tym automatycznie. Pozycja rąk, np. Zbytnie wychylenie rąk do tyłu już zmienia niekorzystnie środek ciężkości. Ręka plus kijek to jest znacząca waga. Kolejna rzecz to w miarę równomierne obciążenie obu desek i narty w miarę blisko siebie. I ostatnia sprawa to prawidłowa pozycja związana z ugięciem w biodrze i ugięciem kolan w skręcie.

    W skutecznym freeride musisz powyższe aspekty dobrze i świadomie kontrolować. Są też dobre książki gdzie opisują techniki jazdy freeride. Jeśli potrzebujesz, to poszukaj.

     

    Jeśli chodzi o miejscówki, to w Polsce da się coś znaleźć, ale musisz śledzić warunki i pogodę i ładować na opad bez względu na dzień tygodnia. Wcześniej powinieneś sobie ten teren sprawdzić i rozpoznać, aby w powder day nie tracić czasu na zastanawianie się pod którym wyciągiem masz jechać.

    Trasa fis w Szklarskiej. Pod wyciągiem górnej sekcji krzesła fis.

    Cernohorskie sedlo, stara czarna trasa, obecnie nie utrzymywana, znajdziesz na starych ski mapach.

    W Czarnej Górze można trafić takie sytuacje po dużym opadzie, że jedna trasa przy wyciągu jest wyratrakowana a druga nie, ale jest na niej już jakiś podkład. Po świeżym opadzie masz na tej drugiej trasie łatwy pseudo offpiste do nauki. Przykładowo trasy A i B, albo C i D.

    Czasami nawet w Zieleńcu uprawiałem offpiste. Pomiędzy trasami albo na niewyrównanych trasach.

    To tyle, resztę szukaj i doświadczaj. Za piątym razem w końcu wyjdzie.

     

    • Thanks 1
  5. 9 godzin temu, Wujot2 napisał:

    Bo się powtarza (podjazd) ze Stroniem a jest od niego ciekawsza. Nie wiem czy nie najlepsza z singletrack glacensis. Jak chcesz Rudkę zrobić (a to ważne) to musisz dwa razy zrobić podjazd. Po prawdzie to nie musisz ale lepiej zrobić.

    O to właśnie chodzi.

    Jeśli się robi pętlę Stronie z podjazdem Rudką to niektórzy omijają zjazd Rudki. Jak rozmawiam z ludźmi, to niektórzy nie jechali Rudki w dół, mimo że byli w okolicach Siennej. A Rudka to jeden z najlepszych zjazdów, którego nie można pominąć. 🙂  Dużo tam jest fajnej zabawy.

     

  6. W dniu 6.07.2023 o 23:18, Spiochu napisał:

    Dzięki, myślałem że będzie mniej.

    A mógłbyś sprawdzić ile wychodzi na pętli "stronie śląskie" ?

     

    Zrobiliśmy z kolegą taką pętlę opartą na singlach: Stronie, Rudka i Międzygórze. Wyszło 51km i to jest najlepszy kąsek z tego regionu. Polecam.

    Pętla Rudka zjechana w całości, to ważne.

    Skróciliśmy singiel na Międzygórze szlakami pieszymi przez Lesieniec: szlak zielony, następnie czerwony. 
    Przejazd tymi szlakami możliwy na bike, lekkie enduro, w kierunku zachodnim w większości zjazd. Po drodze jedno bardzo strome miejsce gdzie trzeba rower sprowadzić, ale bez uciążliwości. Generalnie fajny przejazd tymi szlakami, dodaje różnorodności.

    IMG_0461.jpeg.fa353d9feb64d3faae046b3861a29fb0.jpeg

     

    Ponadto polecam lokal, który mieści się na obecnie nieczynnej stacji kolejowej Lądek, blisko kultowej stacji Orlen. Podają tam świetne duże podpłomyki oraz dobre kawy i różne inne drobne rzeczy, jak w to w lokalu. Właścicielką lokalu jest Karolina Riemen-Żerebecka, która mieszka obecnie w tym rejonie.

     

    • Like 2
    • Thanks 2
  7. 6 minut temu, grimson napisał:

    Kierowca 2,3 promila alko we krwi. Co za debil

     

    No bo kto w sobotę w nocy jest trzeźwy , jak nie śpi ?

    Ja też w Krakowie o trzeciej w nocy nie byłbym trzeźwy, ale wówczas nie kierowałbym nawet hulajnogą.

    To się chłopaki pogrążyli na amen.

     

  8. 3 godziny temu, star napisał:

    Tyle razy ci mówiłem abyś nie pisał o czymś na czym się nie znasz. Ew. zapisz się na wolontariat do szpitala psychiatrycznego popracuj tam rok, wroc na forum i wtedy coś napisz z sensem.

     

    Dobrze nam idzie. Jeszcze kilka wpisów, i tablecik wyląduje na ścianie. Jak tam neuroniki latają ? 🙂

     

    • Haha 1
  9. 3 godziny temu, star napisał:

    Podam przykład  ostatnio w passacie zapaliła mi się deska błąd głównie czujnik abs, łatwizna podjechałem do mechanika we Wrocku, wymienił, zaczęło odbijać na pedale, jeszcze gorzej, guru wrocławskich mechaników żeby  oddać będą sprawdzać elektronikę, diagnoza, potem wycena, potem naprawa, jakoś nie uwierzyłem, w Łodzi mechanik zrobił to o czym pisali na forum czyli czujniki elektromagnetyczne abs na piascie i git. Tak wyglada standardowa naprawa. Dwie wtopy i trzeci dobry strzał jak masz szczęście. Jak nie masz to wozisz autko od Annasza do Kajfasza.

     

    To jest typowe zachowanie niedoświadczonych kierowców. Jadę do mechanika, którego znajduję na FB, albo mignęła mi reklama na ulicy. Za każdym razem do innego bo poprzedni "mnie oszukał".

    Podstawą dobrego serwisowania auta jest korzystanie z jednego i tego samego warsztatu, oczywiście dobrego warsztatu. Niektórzy wogóle robią tak że najpierw wybierają dobrego mechanika nie za daleko od domu, a później kupują markę którą ten mechanik umie naprawiać. I to jest klasa. 

    Z twoim podejściem pasmo wtop samochodowych nigdy się nie skończy. 🙂

     

    • Like 1
    • Haha 1
  10. 1 godzinę temu, star napisał:

    dalsza cześć historii

    Większość już wie, że jak TY coś polecasz do przeczytania, to jest to jak podbicie pieczątką:

                                                                NIE KLIKAĆ

     

    • Haha 1
  11. 1 minutę temu, star napisał:

    No i co, taki niezaradny jesteś, że nie umiesz jednego przypadku znaleźć?

    To Ty dajesz tezę, więc to Ty ją udowadniasz.

    Jeśli nie umiesz tego zrobić, to znaczy że jesteś konfabulantem.

     

    • Confused 1
  12. 3 godziny temu, star napisał:

    Nie używaj atrakcyjnie, bo z obca, brzmiących słów, których nie rozumiesz. Pewno chciałeś użyć innego trudnego słowa ignorancja. Bawiąc uczyć, nie musisz dziękować, gratis wytłumaczę.

    indolencja

    znaczenia:
    bezradność, bezczynność

    PS. Poprawa w 2023 cieszy. Thx za dane.
    Jednak coś w tym Googlu znaleźć umiesz.

     

    Indolencja to też nieudolność / niezaradność, i to miałem na myśli w Twoim kontekście.

    SJP

    P.S. poza szukaniem w google, jeszcze trzeba te dane analizować, filtrować, weryfikować

     

    • Like 1
  13. 26 minut temu, star napisał:

    Trzeba interweniować, bo indolencja dalej sieje.

    Nowe przepisy  dotyczące przejść dla pieszych weszły w okresie pandemii. Ruch na drogach był wówczas zmniejszony. Trzeba więc bardzo rozsądnie interpretować statystyki wypadków w stosunku do lat kiedy panowała pandemia.

    Obecnie mamy już dostępne statystyki z roku 2023 i można je porównywać z rokiem 2022. Oba lata bez pandemii.

    Cytuję:

    Mimo sączonej wciąż w Polsce w Internecie propagandy o rzekomej szkodliwości nowych przepisów nakazujących kierowcom ustępować pieszym zanim ci wejdą na pasy, widać też dalszą poprawę w wypadkach na przejściach dla pieszych.

    W I kwartale tego roku kierujący pojazdami zabili 21 pieszych, którym nie ustąpili pierwszeństwa na przejściu. To mniej zabitych aż o 52,3 proc. w porównaniu z takim samym okresem ubiegłego roku. Wówczas kierujący zabili na przejściach 44 pieszych. Nastąpił przy tym niewielki wzrost liczby rannych pieszych (o 7 proc.), którym kierowcy nie ustąpili pierwszeństwa na przejściach.

    https://www.brd24.pl/spoleczenstwo/szokujaco-dobre-dane-w-2023-r-liczba-pieszych-zabitych-na-pasach-spadla-o-50-proc/

     

    Gigantyczna poprawa na przejściach dla pieszych!

    • Thanks 1
  14. 3 godziny temu, star napisał:

    Nie umiesz sam sobie poszukać w internecie? Każesz mi bronić tezy która wtlaczasz w moje usta? Ogarnij się chłopie. Nic nie muszę. To forum nie szkoła. Przytocz moja tezę. Nie swoją. Oczywiście smierć brzmi nośnie, ale przecież nie tylko o smierć chodzi, wypadek może kończyć się trwałym kalectwem itp itd. Chodziło mi tylko i az o to, ze nieroztropne zachowania pieszych i rowerzystów mogą skutkować przykrymi konsekwencjami dla osób w ruchu uprzywilejowanych czyli jeżdżących pancernymi autami. Co tu daleko szukac gdy coś wybiega ci na droge często odbijasz a nie hamujesz a  czy skończysz w rowie, czy na drzewie, a może latarni zależy w dużej mierze od czynników niezależnych.

    Miszczu, zaorałeś się dzisiaj.

    Na latarni lądujesz jak jedziesz 100-140 km/h. Jak jedziesz 50 i patrzysz się przez szybę, a nie w telefon, to po prostu hamujesz.

    A przykładu nie możesz znaleźć, bo on po prostu nie istnieje, a  ciebie udało się wpuścić w maliny.

    Bye.

     

  15. 1 godzinę temu, star napisał:

    Ty naprawdę jesteś ograniczony... swoimi uprzedzeniami? Informatyk i znalezc w necie nie umie

    https://www.theguardian.com/uk-news/2023/mar/02/pedestrian-jailed-manslaughter-cyclist-fall-car-huntingdon

    https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-pijany-pieszy-spowodowal-wypadek-drogowy-uslyszal-wyrok-5-la,nId,733102#crp_state=1

    zaraz napiszesz ze mialo być w mieście, potem dużym mieście, itd

    https://www.brd24.pl/prawo/wypadek-spowodowal-pieszy-ale-sad-ukaral-kierowce-grzywna-bo-przekroczyl-predkosc-o-26-km-h/

    tu speedowal o 2km/h za dużo pewno 2km/h mniej by go ocaliło...

    no ale ofiara nie ta, gdyby wjechał w słup ocaliłby pewno gościa i o taka obywatelska postawę chodzi, taka MarioJ chce promować bo pieszemu się nalezy

     

    Prezentujesz tezy, więc musisz je udowodnić. Bardzo niska u ciebie kultura dyskusji, bardzo niska. Jesteś bardzo niemiły wbrew temu co kiedyś pisałeś na SO, czyli wtedy kłamałeś że jestem miłym chłopiec. Ok, to tyle luźnych refleksji.

     

    A teraz apropo artykułów.

    theguardian - rowerzystka jechała niezgodnie z przepisami po chodniku, nie ten przypadek, zadziwiający przypadek frustracji człowieka, samosądu.

    rmf24 - to jest jedyny przypadek który jest zgodny z tym co głosisz, czyli "pieszy zabił kierowcę". to jest rzeczywiście straszna rzecz, winny był pijany i na terenie niezbudowanym. tak że szukaj dalej.

    brd24 - zginął pieszy, nie kierowca

     

    Przypominam:

    " Podaj taki przykład z życia że ktoś jechał SAMOCHODEM po mieście zgodnie z przepisami i pieszy spowodował wypadek, w którym kierowca czy pasażer poniósł śmierć. "

     

  16. 21 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Tak, to chyba niezwykle rzadka sytuacja. Zazwyczaj w starciu z samochodem piesi/rowerzyści nie mają szans. Jadąc przepisowo szanse na spowodowanie wypadku śmiertelnego są minimalne. Piszę o jeździe miejskiej.

    Ja święty nie jestem, więc chyba więcej nie ma sensu krytykować/oceniać innych z mojej strony.

    pozdrawiam

     

    I to jest właśnie kluczowe w tej sprawie. Cieszę się że to podkreśliłeś w sposób racjonalny !

    Niestety, umysły które mają w mózgu silnik spalinowy, tak jak startrek, ciągle tego nie ogarniają. 😁

     

    • Haha 1
  17. 3 godziny temu, star napisał:

    Ale tez, ze tacy piesi stanowią zagrożenie także dla jeżdżących przepisowo. Tylko tyle i az tyle. Zagrożenie czasem śmiertelne. Wiec nie godzę się na podsumowanie jego wybryków tekstem, cyt. "Mandat i tyle".

     

    Podaj taki przykład z życia że ktoś jechał SAMOCHODEM po mieście zgodnie z przepisami i pieszy spowodował wypadek, w którym kierowca czy pasażer poniósł śmierć.

     

    Ja mogę podać przykład że rowerzysta jechał niezgodnie z przepisami, pieszy został potrącony przez rowerzystę i pieszy poniósł śmierć na miejscu. Albo pieszy został potrącony na przejściu przez samochód, i pieszy poniósł śmierć, a kierowca jechał za szybko. Takich wypadków, jak to ostatnie zdanie, są dziesiątki.

     

  18. 6 minut temu, Marcos73 napisał:

    Ale prawdy nie dojdziemy, to są tylko domniemania. Co było przyczyną wie tylko kierowca. Czy to pieszy (ale znam to skrzyżowanie, chociaż rzadko tamtędy jeżdżę ale przychylam się do tezy Grimsona, że mógł mieć mały wpływ, ponieważ tam droga idzie po łuku i lewoskrętu z daleka nie widać

     

    Grimson podpowiedział, ale można to sobie też samemu obejrzeć i pomyśleć. Dla mnie pieszy tam nie miał żadnego znaczenia. Tam gdzie był pieszy, były dwa pasy do jazdy. Jadąc nawet 80-100 km/h można było pieszego ominąć z jego przodu albo z tyłu, jednym albo drugim pasem. Ale jak się jedzie 140-160km/h i wpada w poślizg, to jest klops.

     

    • Like 1
  19. 4 godziny temu, star napisał:

    A jak Grimson napisał to stało się. Marek napisał, ze gościu mógł go zobaczyć zawczasu i zareagować, blisko mi takiej opinii. Nie życzę ci aby ci tak pieszy wyszedł i abyś skończył w rowie, jadac przepisowo, chcąc uniknąć kolizji, ciekawe czy wtedy tez byś pisał, ze mandat mu trzeba dac i tyle.

     

    Jesteś bardzo kiepskim kierowcą, jeśli uważasz że w mieście nie da się zatrzymać przed wyskakującym pieszym. Miałem raz takiego na czerwonym po pasach i go uratowałem przed jego śmiercią. Zatrzymałem się z przed pasami (ja miałem zielone na wprost), kiedy biegł na swoim czerwonym do tramwaju. Byłem max wq... ale później na spokojnie się ucieszyłem, że mój sposób jazdy spowodował że człowiek nie zginął.

    Najbardziej boję sie rowerzysty który wyskoczy zza krzaków na przejazd rowerowy z prędkością 30km/h. A teraz mamy hulajnogi jeżdżący 40-50 km/h. Ale jeszcze nie wpadł żaden na moją maskę.  Teren zabudowany.

     

    Druga kategoria to furmanki albo ciągniki bez oświetlenia przekraczające w poprzek drogę główną, gdy ja jadę w nocy 100km/h. Teren niezabudowany !

     

    • Confused 1
  20. 1 godzinę temu, star napisał:

    No a gdzie wykroczenie tego pieszego, już ci zabrakło kodeksu? Nikt nic nie rozmydla. Ale warto jednak mieć na uwadze wszystkich, którzy przyczynili się do wypadku, a nie wybiórczo. Ale rozumiem, ze dla ciebie oprocz zer i jedynek nic innego nie ma na świecie.

    Przecież Grimson napisał że pieszy nic tam nie wniósł istotnego. No możesz mu dać mandat za nielegalne przejście i tyle. Debila sam z siebie robisz, takie głupie pogrywanko.

     

  21. 8 godzin temu, star napisał:

    Świat nie jest taki prosty mój mały ten pieszy mógł doprowadzić do śmiertelnego wypadku np prawidłowo jadąca rodzine wiec swoje za uszami tez ma.

     

    Dajesz jak często beznadziejne porównania i rozmydlasz sprawę na inne przypadki. Wypadki analizuje się w konkretnym kontekście oraz w odniesieniu do prawa, jakim jest kodeks drogowy.

    Prędkość, niezachowanie ostrożności, ograniczenia na jezdni, letnie popisy, teren zabudowany

     

    Art.19. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

    Art.25. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.

     

     

    • Like 2
  22. Godzinę temu, grimson napisał:

    Przy takiej prędkości jeździć po słabych drogach w mieście? Nagroda Darwina wersja polska...

    Bardzo mnie cieszy taka Wasza jednoznaczna ocena kierowcy. Jeżdżenie z takim prędkościami po mieście, w miejscu zwężenia, to jest potencjalny morderca, zawsze.

    Przechodzenie pieszego w niedozwolonym miejscu to nie jest osoba winna wypadku. Winną jest makabrycznie duża prędkość w mieście. Niepełnosprawny pieszy może przekraczać jezdnię w dowolnym miejscu w terenie zabudowanym, chyba są tylko jakieś wyjątki z torami.

     

    • Like 1
    • Confused 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...