Skocz do zawartości

dziabulek

Members
  • Liczba zawartości

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez dziabulek

  1. Ja tam nie chcę porównywać do nikogo Szklarskiej, na zasadzie a w Alpach to tak i tak, u Czechów tak i tak.

    Ale naprawdę się dziwię... bo jednak potencjał ogromny, a wykonanie słabe. Szklarska jest fajna, miejscowość się zmienia w wielu kwestiach na plus, góry są ładne , wysokie, z pięknymi widokami. Ale całość narciarstwa w Karkonoszach po naszej stronie woła o pomstę do nieba. Bo przecież Karpacz nie lepszy.

    Ale włodarze to jedno, a rodzimy narciarze tworzący klimat to drugie. Naprawdę gdyby wyglądało naciarstwo tak jak dziś miałem okazję doświadczać tego w Szklarskiej to dałbym sobie spokój i zimą uprawiał inne dyscypliny sportu. A to przecież tak piękny sport.
     

  2. Aktualnie wróciła sroga zima, jest mróz, śniegu napadało świeżego całkiem sporo. Jeśli przy takich warunkach nie otworzą Hali i Loli to kiedy? Trasa FIS też by się przydała. Przy tych ograniczeniach następne 2 tygodnie to będzie najazd ludzi, szczególnie w weekendy. Zamknięte Alpy (poza Szwajcaria), zamknięte Czechy. Więc kto będzie miał ochotę pośmigać w tym sezonie wybierze Polskę.

    Swoją drogą jestem ciekaw czy naród będzie zdyscyplinowany. Byłem na nartach w Szwajcarii i tam na każdym kroku pilnowali zasłoniętej twarzy. Przy każdej kolejce stał pracownik i upominał tych bez masek. Ciekawe jak będzie u nas.

     

  3. Nie zgodzę się, że są tłumy, bo na kamerkach tego zupełnie nie widać. Poza tym z pewnością przy działających wszystkich trasach liczba narciarzy, byłaby zdecydowanie większa (sam bym dołączył do tego grona). Z pewnością KPN trochę działa prziciwko rozwojowi, ale z drugiej strony podobno miały być pewne kwestie dogadane. Zlikwidowano w końcu Łabski, wybudowano Karkonosz wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku w zgodzie w KPN. Poza tym tak jak jeden z przedmówców napisał, np brak możliwości płatności kartą, tego chyba KPN już im nie zabrania:) brak parkingu, tutaj też raczej nie potrzeba zgody KPN,a współpracy z miastem, któremu teoretycznie powinno zależeć. Aż się dziwię, że mieszkańcy się nie buntują, bo tracą na tym wszystkim realne pieniądze, w końcu pewnie większość z nich w mniejszym lub większym stopniu żyje z turystyki.

  4. Może wypowie się w temacie ktoś kto wie więcej. O co chodzi z tą Szklarską? Czy ktoś tam nie chce zarabiać kasy czy jak? Piękne tereny, chyba najlepsze trasy w woj. Dolnośląskim , długie, dość szerokie. Do tego świetne widoki. Wydawało się, że po otwarciu Karkonosz Express wszystko idzie w dobrym kierunku. Zeszłoroczna zima kiepska, ale cała Polska miała jako takie problemy. Tegoroczna zima już jednak lepsza, w większości ośrodków wszystko działało aż miło... a w Szklarskiej nawet Loli nie dali rady uruchomić, pomimo deklaracji, że mają armatki. Hala wystartowała w marcu, czyli po sezonie. O trasie FIS to już chyba w ogóle nie ma co marzyć. O co chodzi?

  5. Chcę się wybrać na pocztku lutego do Szklarskiej na dwa dni, teoretycznie przy tych opadach i takiej pogodzie powinny być wszystkie trasy czynne. Ale to teoria, a jak jest to widać po tym, że nadal czynna jest tylko Śnieżynka i Puchatek:(

  6. Bardzo dobrze napisane, po co jakieś kombinowane, obliczanie ile kosztuje km zjazdu itd. Jadę tam gdzie mnie stać i tam gdzie mogę sobie pozwolić czasowo. Co z tego, że w Alpach 1 km będzie kosztował 15 groszy a w Polsce 35 groszy, jak ostatecznie wyjazd w Polsce wyniesie mnie np 1200 a w Alpy 2000. Absurdalne to trochę. Pewnie  w Alpach pojeździsz lepiej i więcej ale to też zależy od człowieka. Mogę się założyć, że robię więcej km dziennie w czasie jednego dnia w Polsce anżeli ktoś kto jest w ośrodku alpejskim, ale jeździ krócej czy odwiedza sporo knajp.

    Nie wiem czy to też to "chłopskie kalkulowanie" czy inna kategoria, ale ostatecznie wykreśliłem traktowanie poważnie pewnego rodzaju "kalkulacji", szczególnie po ostatniej rozmowie z nowymi znajomymi.

    Rzucam propozycję "szybkiego joba" w Tatry. Takiego weekendowego, bez zużywania urlopu, bez wielgachnych kosztów, szykowania się, pakowania — ale poczucia odrobiny wielkich, stromych i szerokich gór. Rzucam tą propozycję do ludzi, którzy w tym roku NIGDZIE NIE BYLI i NIE PLANUJĄ NIGDZIE JECHAĆ.

    Oni zaczęli "kalkulować" i z ich kalkulacji im wyszło, że to drożej niż wyjazd w Alpy.

    - Zaraz ?! Co ?! Ja znajdywałem wyjazdy w Alpy i najtańszy jaki znalazłem to 1300 zł, a ten nasz wyjazd to koszt max 600 zł. ?!

    - No ale nam chodzi, że jeden dzień w Alpach kosztuje taniej.

     Ale na jeden/dwa dni w Alpy nie pojedziesz! Nie pojedziesz na taki weekendowy wyskok! Czyli NIE WYDASZ MNIEJ NIŻ 600 zł!

    - A w ogóle macie w planach jechać w Alpy ?

    - Nie, w tym roku nie mamy tyle pieniędzy.

    NOŻ K...A.

    Wyraźnie "logika praktyczna" rozmija się tu z "logiką teoretyczną" :)

    Gdzie tu jest ten ich wybór :D Skoro ich wybór jest tylko TEORETYCZNY: Tatry albo Alpy, a wychodzi na to, że wybór praktyczny to Tatry albo...wcale :D To po ch..co wystawiają jakieś argumenty ekonomiczne!

     

    Można mówić, że gdzieś jest "fajnie", a gdzieś jest "gorzej" i oceniać to na podstawie wartościowania 'emocjonalnego' - gdzie są "wartościowsze" doznania z jazdy...ale niech już nie słucham tego absurdalnego wartościowania ekonomicznego.

    Czyli takie 'polaczkowanie' — wrócił (zza granicy), ma 2 razy mniej w portfelu ale...w jego głowie jest zwycięzcą bo wydaje mu się, że zaoszczędził bo..."bardziej się opłaca" :)

     

    Ja nie będę mówił, że w Rokytnicach się "bardziej opłaca" niż w Szklarskiej (bo tam chyba karnet wychodzi drożej ?) ale ... powiem, że do Szklarskiej nie pojadę bo tam dla mnie TO NIE JEST JEŻDŻENIE tylko użeranie się .... "z infrastrukturą". A w Rokytnicach miałem przestrzeń, szerokość, długość.


  7. Na Nartoramie jeżdziłem juz kilkanaście lat temu i takie warunki tzn stok nie końca przygotowany były tam zawsze. Lepiej było tylko w latach, gdy były duże opady atmosferyczne. Najbardzie wkurzała mnie jednak niefrasobliwość obsługi, która zawsze przed zakupem karnetów zapewniała, że wszystko jest ok. Myślę, że to kwestia naszej mentalności. Zawsze bowiem ktoś do Zieleńca przyjedzie i kasę się na kimś zarobi.Nawet na Winterpolu naśnieżanie jest ograniczone do niezbędnego minimum. Czesi natomiast strzelają śniegiem jak tylko są do tego warunku i będą mieli śnieg do końca marca, u nas nie.Dlatego częściej jestem za południową granicą.pozdro

    Jeździłem tam raz 15.02 i trasa była bardzo dobrze przygotowana, nie uświadczyłem żadnych kamieni ani nic w tym stylu. Byłem bardzo zadowolony z całości Nartoramy. Ale widać miałem trochę szczęścia w tym wszystkim:)

  8. Krótka relacja z 3 dni jazdy w Zieleńcu :

    na nartach ostatnim razem w Zieleńcu miałem okazję jeździć za czasów gdy nie było tam jeszcze żadnego krzesełka, a najlepszym stokiem był orczyk przez mostek. Były to czasu kilku jeśli nie kilkunastu różnych karnetów w formie papierowej, czasem czasowych a czasem zjazdowych, kasowanych dziurkaczem. Czy były to dobre czasy? jak każdy może się domyślić: nie. Ostatnie 3 dni miałem okazję odwiedzić Zieleniec i przekonać się ile od czasów mego dzieciństwa się tam zmieniło. Samą wioskę i jej rozwój miałem okazję ocenić jesienią 2013, ale wtedy ne jeździłem na nartach. Plan jazdy wyglądał następująco :

    - sobota jazda wieczorna 16:30 - 21

    - niedziela karnet 7 godzin  9:00 - 15:00

    - poniedziałek karnet 4 godziny 9:30 - 13:30

    W każdym z tych dni warunki idealne, stoki świetnie przygotowane, do tego piękne słońce, rano lekki mrozik, popołudni temperatura dodatnia, ale nie psująca zanadto warunków śniegowych. Pogodowy, narciarski raj, do tego bez tłumów, można właściwie jeździć bez kolejek wystraczy rano pośmigać na krzesełkach, a potem przenieść się na orczyki, wtedy kolejka max 2 min. Jakie plusy:

    - jeden karnet, świetna sprawa, wcale nie taka oczywista w naszych polsko-mentalno-góralskich warunkach. Można powiedzieć, że czuje się małą namiastkę Alp, zmieniając wyciągi, patrząc na drogowskazy kierujące na konkretną trasę.

    - wyciągi, dwie supernowoczesne kanapy 6 os + dwa dość szybkie krzesełka 4 os, nowoczesny system czytania karnetów

    - przygotowanie tras, miałem okazję jeździć z rana po "sztruksie" , naprawdę trasy dobrze wyratrakowane, mniej dokładnie przed jazdą wieczorną, ale dają sobie na to tylko 30 min. Choć cieszy jakiekolwiek przygotowane przed zjazdami wieczornymi

    - klimat samego Zieleńca, fajne knajpki, dość bogata baza noclegowa, wychodzenie na narty i przypinanie ich właściwe pod drzwiami pensjonatu/hotelu

    - duża różnorodność wyboru karnetów narciarskich

    - co mnie jeszcze zaskoczyło to zróżnicowanie tras, spodziewałem się samych łatwych a tu takie niespodzianki jak okolice orczyka nr 6 lub zjazd z najnowszego niebieskiego krzesła, które wcale nie należą do "oślich łączek"

    minusy:

    - gdzieś czytałem, że za karnet można płacić kartą, w kasie obok Grylówki niestety takiej możliwości nie było, w ogóle w wielu miejscach karta płatnicza to zło (dobrze, że chociaż paragony wszędzie wydają)

    - średnie oświetlenie na jazdach nocnych

    - brak aktualizacji mapki ośrodka na stronie zieleniec.pl

    -kilka wyciągów stojących i niszczejących , a szkoda bo byłby dodatkowe trasy i jeszcze większy wybór miejsc w których można pojeździć

    - no krótkie te zjazdy są, ale kolejki małe więc aż tak to nie przeszkadza

    Podsumowując : Zieleniec naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. Wyjazd otrzymałem jako niespodziankę na Walentynki, sam raczej stwierdziłbym, że za łagodnie, za krótkie trasy etc. Ale trasy nie aż takie krótkie, dzięki mostkom po dwóch stronach wioski, a najdłuższy zjazd może mieć ponad 1,5 km jadąc z góry mostkiem  łącznikiem aż do orczyka nr 6 :) Podsumowując polecam każdemu, nie tylko początkującym narciarzom.

     

     

    Załączone miniatury

    • DSC_0247.JPG
    • DSC_0248.JPG
  9. Nie wiem czy czasami powodem zamknięcia Hali nie jest konflikt z prowadzącymi schronisko. Oni mają tam swój wyciąg, który sąd nakazał im rozebrać, a o rozbiórkę występował Sudety Lift i być może przez to nie chcą otworzyć Hali.

     

    Z pozytywnych wieści to Lola startuje oficjalnie od piątku więc wreszcie będzie można więcej pojeździć.

    Swoją drogą nie chcą otworzyć Hali bo jest jakiś spór o orczyk należący do Schroniska. Rozumiem ew spory itd, ale to także świadczy o podejściu Sudetylift do tematu, co tam karnety sprzedajemy i tak w 100% cenie ale ze względu na fakt, że może ktoś coś uczknąć z tej kasy (w tym przypadku Hala). Bardzo "małostkowo" podejście.

  10. zapomnij, to może za 5 lat,

    będzie Białka na trasie B, ośrodek jeszcze bardziej zmieni profil klienta,

    karnety znowu pójdą w górę o 10-15 zł,

    co się tak przejmujecie, są jeszcze inne miejscówki, głównie czeskie  ;)

    Nie jestem entuzjastą Białki, tłumy , zbyt łagodne trasy. Ale jeśli każdy ośrodek w Polsce byłby zarządzany tak jak Białka to bylibyśmy dużo szczęśliwszymi narciarzami aniżeli jesteśmy obecnie. Wg mnie Białka to jeden z najlepszych ośrodków w kraju, uznałbym go za najlepszy gdyby były tam z 2-3 czerwone trasy i jedna czarna. Z pewnością infrastrukturą bije na głowę całą resztę. A czy Czarna Góra pójdzie w tym kierunku? A niech idzie, trasy ma fajniejsze aniżeli Białka, tyle tylko, że tempo rozwoju nie to. Kiedy ostatnio coś nowego się wydarzyło? Kilka sezonów temu... postawienie nowego krzesła 4-os też jakoś nie powala rozmachem.


  11. Dziwne, że nie jest czynna np Hala, w końcu to ta sama wysokość co okolice świątecznego kamienia. W ogóle dziwi mnie ilośc otwartych tras. Nawet w Czarnej Górze już wszystko dali rade uruchomić, a Szklarska nawet nie 50% .

  12. Znam Szklarską bardzo dobrze stąd moje pytanie. Czyli górny odcinek loli jest jednak przygotowany? Bo nigdzie na stronie takiej informacji nie ma.

    Jest co widać na kamerkach ze strony. Nie mogą napisać, że Lola jest czynna skoro jest czynne jakieś 800 m czy 1 km.Ale na kamerkach ewidentnie widać jak ludzie jeżdżą orczykiem i po tym świetnym skądinąd fragmencie trasy.

  13. Dzisiaj dokładnie widać jak pięknie jest wysoko na hali. Na Kamieniu słoneczko a na dole mgła i pochmurno. Hala też już kręci. Teraz warto wpaść do Szklarskiej...

     

    Pozdrawiam, radcom

    Wg tego co mają na stronie Hala nie jest czynna

  14. Widać nie może. Ktoś ostatnio przyglądał się potokom w regionie? Do skutecznego naśnieżania oprócz sprzętu, potrzeba trzech rzeczy: temperatury, wilgotności (małej) i wody. No właśnie. Świeradów naśnieża "z rury", Szklarska i Karpacz z tego co "Bóg da". Ja ich nie bronię, oceniam obiektywnie...

     

    Pozdrawiam, radcom

    Rozumiem obiektywne argumenty, jednak zapewne niektórym kwestią jakoś można zaradzić, zainwestować, przebudować. Szkoda mi trochę ludzi mieszkających w Szklarskej i żyjących z turystyki, bo jak tak dalej pójdzie to będą mieli drugą zimę w plecy.

  15. Gdzie są te warunki do naśnieżania? Przy minus dwóch i 99% wilgotności? Może wypadałoby trochę poszerzyć swoją wiedzę a potem oskarżać o złą wolę gestora. Ja wszystkich wszechwiedzących zapraszam na praktykę na wyciąg. Wystarczy łopat...

     

    Pozdrawiam, radcom

    Po pierwsze skoro można było naśnieżyć Puchatka, który jest niżej położony i Śnieżynkę to chyba można i Lolę. Do tego skoro Świaradów naśnieża to chyba w Szklarskiej nie ma innej pogody, po trzecie to wg np dzisiejszych danych z godzin 8:30 temperatura to Stacja Górna Karkonosz Express -4,9 Stacja Dolna -2,9 . Zakładam, że w nocy minus był jeszcze większy. Nie znam wilgotności, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że cała Polska może a Szklarska nie może.

  16. Przeszedłem się dzisiaj kawałkiem loli i szału nie ma, tzn mało śniegu, kamienie, gałęzie, brak jakichkolwiek oznak działań mających na celu jej otworzenie.

    No właśnie fascynujące, że nie naśnieżają trasy. Są ferie, są warunki są warunki do naśnieżania a tego nie robią. Chyba, że są tam jakieś warunki przeciw temu o których ja laik sobie nie zdaję sprawy

  17. Tak naprawdę piszę te wszystkie zarzuty z wielkim rozżaleniem. Szklarska to najlepszy ośrodek na Dolnym Śląsku i naprawdę lubię tam jeździć, tam też , zresztą jak duża część osób poznałem co to narty (Puchatek miejscem kultowym niewątpliwie jest). Wielokrotnie zjeżdżałem trasą FIS z samej góry itd, jakoś chyba zimy były łaskawsze niż w ciągu ostatnich dwóch lat. Ale teraz to trochę słabo. Mam nadzieje, że śniegu trochę dosypie i będzie można śmigać w całym ośrodku, na czele ze sławetną ścianą:) Jedno czego żałuję to fakt, że za czasów mojego narciarstwa nie było mi dane jeździć na Hali Pod Łabskim Szczytem i nartostradą Bystra. Ale to już nie do nadrobienia. A szkoda, bo tam dopiero piękne są tereny.

  18. Ale czy parking należy do właściciela skiareny, z tego co wiem to działka miasta. Co do "wszyscy mają trasy otwarte" to powiem że na 100% gdyby ci "wszyscy" mieli park  na głowie to też mieli by w tych warunkach otwarte tylko to co nie leży na jego

    Parking może należeć do kogokolwiek. Interesem zarówno miasta jak i właściciela stacji narciarskiej jest to aby przyciągnąć jak najwięcej turystów. A mając płatny parking nie wychodząc na przeciw i nie są konkurencyjni. A co do otwartych tras , to oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu, że teren jest trudny ze względu na KPN, ale z drugiej strony, skoro już mają sprzęt i instalacje do naśnieżania to dlaczego z niech nie korzystają?

  19. Również uważam, że właścicielowi nie zależy na ośrodku. Jakieś zupełnie chore pomysły typu parking 15 zł czy toaleta 2 zł. Do tego wszyscy mają trasy otwarte a na Szrenicy poza Puchatkiem nie potrafią nic otworzyć(choć chwalą się systemem naśnieżania na większości o ile nie na wszystkich trasach). A ośrodek z potencjałem, wg mnie najciekawszy na Dolnym Śląsku. Urozmaicone i długie trasy, przy 100% czynnych tras, naprawdę można przyjemnie pojeździć, szczególnie po otwarciu Karkonosz Express.

  20. Jak myślicie w dniach 19-22 stycznia warto planować tam wyjazd, czy raczej nie dadzą rady ogarnąć innych tras?

     

    Z tego co widać na kamerkach to sypie dzisiaj i to naprawdę ostro. Także może coś nasypie tego śniegu, bo generalnie większość ośrodków ma czynne ponad 50% tras (lub więcej) a Szklarska jak zwykle w ogonie i startuje z Puchatkiem. Znam specyfike faktu, że to KPN itd, ale kurczę mam wrażnie, że ośrodek słabo radzi sobie z coraz łagodniejszymi zimami.

  21. Czy komuś udało się kiedyś zjechać trasą przez Halę Gąsienicową aż do Kuźnic. Za każdym razem jak wchodzę na nogach na Halę to marzy mi się taki zjazd, ale trasa właściwie nigdy nie jest czynna. Ktoś wie dlaczego? Ktoś ma jakieś zdjęcia z trasy itd? Bo właściwie to teren zupełnie nieużywany, nie przebiega tamtędy szlak pieszy, ani nawet nie przecina trasy (poza okolicami schroniska na Hali). Ciekaw jestem jakichkolwiek opinii na ten temat.

  22. Właśnie wróciłem. Ośrodek dość pozytywnie mnie zaskoczył. Dobra infrastruktura, sporo wyprzęganych krzeseł (bez osłon), nie wiele orczyków. Wszystko dobrze skomunikowane. Minusy to fakt, że większość czarnych tras nie jest w ogóle przygotowywana (tylko lód i muldy).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...