Skocz do zawartości

xed

Members
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez xed

  1. Niezły temat jak na tamten rejon ale jak chodzi o szczegóły, to jednak mało sypialni i jednak 50% drożej niż wcześniejszy budżet :)
    Powtarzam, jak na tamten rejon to i tak całkiem OK, w sezonie nie złapiesz.

    Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

    Tak masz rację, chyba zbyt blisko kasiastych Niemców i Szwajcarów i stąd relatywnie wysokie ceny. Ale wygląda na to że w tym roku będzie wyjątkowo śnieżna zima https://www.windy.co...569,8,m:eW7agsQ skoro już teraz jest go aż tyle to pewnie będzie dłuuuuugi sezon. Poczekam na low sezon na wiosne i przyjdzie pora na eksploracje tych terenów.

  2. To ja poproszę o linka do kwatery za 25 euro od osoby w Lech - Zurs , może być nawet od biedy St Anton , a co tam ;-)

    Proszę bardzo - cały dom w sam raz dla 10 osób - wychodzi po 39E na osobę, uciekł mi podobny (trochę dalej od wyciągów) za 27,6 E za osobę.  Parametry - 10 osób, 7 dni

     

    Wybraliśmy Serfaus-Fiss-Ladis - cały wyjazd w cenie karnetu Lech-Zurs-St.Anton, które i tak kiedyś odwiedzimy.

     

    O tutaj oferta: https://www.booking....room=#hotelTmpl

  3. Żartujesz czy serio? Jeśli serio chcesz mieszkać w Lech ...to daj mi autograf ;) Są jeszcze możliwości: że nie sprawdzałeś jeszcze realiów albo gdzieś w okolicy wybudowali osiedle pod wynajem. Zacznij może jednak od sprawdzenia realiów cenowych. Mnie St. Anton przerastało kosztowo, ale umiem sobie wyobrazic że dla masy ludzi jest OK, za to co do Lech- Zurs to wyobrazni brakowało ;) Byłem dawno ale nie sądzę że nastąpiły większe zmiany Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

     

    Nie żartuję - jeśli już dojadę do Innsbrucka to mam raczej tendencje by skręcić przez Brenner do Włoch. No może jeszcze Soelden. I tej końcówki Austrii na pograniczu ze Szwajcarią zwyczajnie nie znam. Stad praktyczne pytanie w której części tego rejonu najlepiej się zatrzymać z uwagi na trasy/góry łatwość dostępu.

     

    A ponieważ to jest spontan na 10 osób na otwarcie sezonu to spokojnie można znaleźć cały dom i wychodzi po 25-30E na osobę ...czy to powód by dawać autografy? ;D 

     

    W 2-3 osoby prawie zawsze jeździmy omalże bez szczególnego planu  (poza oceną warunków śniegowych) - nocleg na miejscu "last minute" i przez ostatnie kilkanaście lat nigdy nie spałem na ławce w parku albo dla kontrastu w jedynym i najdroższym pokoju hotelowym, do się :)

  4. Dzień dobry (chyba po 10 latach przerwy na forum :) )

     

     

    Na rozpoczęcie sezonu wybraliśmy rejon Lech, Zurs am Arlberg  oraz st. Anton - to chyba ostatnie miejsce w Austrii którego nie znam i mam pytanie;

     

    1. Czy lepiej mieszkać w Lech-Zurs czy w St. Anton?     (Podobno od zeszłego sezonu są połączone wyciągiem ale podroż tam i z powrotem zajmuje 1 dzień)

     

     

    Dzięki

  5. Tutaj macie aktualna fotorelację z Livigno: http://alpinforum.co...hp?f=48&t=41822

    Dziękuję. Byłem tam w terminie 9-17.12 i w sumie nie ma wielkiej różnicy - otworzyli moją ulubiona Fontane i trasy na Federii zrobili szersze o 2- szerokości ratraka. Pod Carosello ciągle widać trawnik. Przyznaję, że pojeździłem jednak pozostał niedosyt zimy - na tych zdjęciach widzę że wyjazd tydzień, czy 2 tygodnie później tak naprawdę niewiele zmieniłby. Cienko rozpoczęła się zima :(
  6. Miałem okazję pojeździć na Speedwave 10, 12 oraz 14 gdy moja partnerka wybierała sobie narty więc przy okazji sprawdziłem co to jest - bardzo fajny i łatwy w prowadzeniu allrounder, producent twierdzi że narta ma zmienny promień skrętu i chyba jest to prawda. Te narty dają się postawić na krawędziach i gdy mocniej je przyciśniesz to rzeczywiście bardzo radykalnie zawężają promień skrętu. Nie ma żadnego kopa i dynamika jazdy jest nijaka jednak są stabilne. Przynajmniej Speedwave 10 przy większych prędkościach - taki amatorski gigant - zaczynały wpadac w nieszkodliwe widracje. Osobiście wole zwyczajne slalomki.
  7. Startuje w nocy z 9 na 10 grudnia. Jak do tej pory nie zawiodlem sie na Livigno na otwarcie sezonu o tej porze, na gorze zawsze było OK tylko czasami lepiej było zjechac do parkingu gondolką zamiast meczyc sie na sztucznie nasypną wąska trasą. Oczywiście można w ciemno jechac na lodowce w Solden, Pitztal albo Hintertux lub Tonale jednak wysoko połozone bezlodowcowe miejscowosci jak Livigno daja rade
  8. Fabosy - moje marzenie i przekleństwo zarazem. Bezpośrednie nawiązanie do średniowiecznych wynalazków z sal tortur :) hiszpańskie buciki.

    O używaniu "hiszpańskich butów" w Polsce wspomina Jerzy Kitowicz w "Opisie obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III", gdzie tak opisuje skuteczność takiej tortury: ..."tak więc, coraz bardziej gniotąc i kalecząc nogi, nieznośny ból sprawiały. Utrzymywano powszechnie, że nie było zbrodniarza, którego by obuwie do przyznania winy nie przymusiło"

    Twardziel ze mnie był - zdarzało się że łykałem środki przeciwbólowe z miłości do nart Az któregoś pięknego dnia, przy 20 stopniowym mrozie, skorupa poprostu ...pękła i poczułem smak wolności.
  9. Shuger - zgadzam się ale po części. Pewnie jest fajnie w ciągu tygodnia. Jednak w weekend Limanowa, jak i sąsiadująca Kasina jest zwyczajnie przeludniona z powodu zbyt wielkiej przepustowości wyciągu i dodatkowo krzesło wwiezie na górę każdego bez względu na umiejętności. A potem: - jadę z synem na górę i liczymy "gleby" - coś chyba nie jest ok. gdy w jednej chwili lezało 11 (!!) osób Ale górka fajna :D
  10. A to przykre. Fajna to była trasa, sympatyczny oldschoolowy bar, zabytkowy wyciąg orczykowy - pantograf ale najważniejsze -- ze szczytu można było obserwować kolejki do kolejki na Kotelnicy gdy tutaj było zazwyczaj pusto. A jeszcze gdy sypnęło trochę śniegu można było sobie posmigać w głębokim po prawej skacząc na miedzach pomiędzy tarasowymi polami. N/t planow budowy wyciągu. Tez słyszałem. Profil górki i jej rozległość jest nawet ciekawsza od Kotelnicy

    Użytkownik xed edytował ten post 18 styczeń 2009 - 20:27

  11. Zachęcony brakiem kolejki obserwowanym od rana na kamerce internetowej, wsiadlem popoludniu do samochodu aby śmignąć kilka razy przed snem. Z Krakowa to okolo 50 minut jazdy. Na miejscu: - absolutny brak kolejki - muldy jak Himalaje na całej trasie - 2 piękne ratraki zaparkowane ku uciesze chlopców Gdzie podział się zwyczaj popołudniowego ratrakowania ? Lód i muldy nie są dla mnie pierwszyzną jednak istnieją granice przyzwoitości, naprawdę nie muszę udowadniać na siłę że jednak potrafię. Karnet odsprzedałem następnym desperatom. Jeśli w ten sposób nowi właściciele chcą dbać o jakość usług to oczekuje następnej informacji o bankructwie wczesną wiosną tego roku.
  12. Witam - odkopuję temat bo może dowiem się z pierwszej ręki czegoś o nartach Wed'ze. Temat ten wypłynął przy okazji dyskusji czy warto kupować narty w supermarketach i wygląda, że chyba nikt nie testował Wed'ze. http://www.skiforum....5168#post165168 Nie nie mam zamiaru ich kupować ale jeśli przypomicie sobie początki Salomona - też trzeba było się przełamać aby je wziąc do ręki o co dopiero na śnieg. :D Czy jest wśród nas poszukiwacz nowych/innych wrażeń ?? Pozdro

    Użytkownik xed edytował ten post 15 listopad 2008 - 18:41

  13. Klub narciarski, w ktorym jezdzi moj syn zamawia dla ubrania wlasnie w JMP. Kurtka i spodnia maja wszystko co jest potrzebne narciarzowi (sciagacze, kolnierz sniegowy, kieszonki w tym ta na rekawie na karnet), zrobione jest to PowerTech-u. Doswiadczenie z uzytkowania: - moj 11 latek w tym sezonie nie zmarzl ani nie wrocil przemoczony - jezdzil w temperaturach od okolo -12 do +8 - w okolicach 0 i powyzej pod spodem mial tylko bielizne termoaktywna Moze wykonczenie i design nie jest tak perfekcyjne jak np.: ubranie Kjus - ale kosztuje normalnie i dziala :)
  14. Uprzejmie donoszę, że trasa nr. 13 jest otwarta. Jest ciut bardziej nachylona niz taz najstromsza przy orczyku z prawej strony .. ale jest i na przejazd slalomu wystarczy. Byla przygotowana tak sobie ale milo że dla odmiany jest cos bardziej wymagającego. Potwierdzam wcześniejsze informacje ... rozmach jak sie patrzy ... ąz nie da sie wytrzymać, o tym za chwilę Otóż postanowilem nie kultywowac światecznej tradycji obżarstwa i postanowiłem wyskoczyć z Krk o 1715, o 1840 byłem juz na Kotelnicy i jeździłem do 2215 ....w wszechobecnym szumie tabunów armatek i muzyczki z głosników na słupach, przyznam że zmeczyło mnie to. Całość imprezy - 35 PLN
  15. Senior - (mam nadzieje, że pomimo deklaracji rozstania nadal przegladasz forum :D) - będe w Bieszczadach w tym samym terminie ale w Cisnej z uczciwym zamiarem eksploracji FR. Mam na celowniku również wszystkie wyciągi w okolicy - zatem do zobaczenia ?
  16. Nie wiem czy ten wyciąg jeszcze działa ale przez lata był tam orczyk zlokalizowany obok schroniska na wschód od niego. Gorka o trudności/wielkości przeciętnej w Bukowinie. Oczywiscie trzeba najpier wejść na Turbacz .... co też zrobie ropoczynając sezon skitourowy i napiszę co tam widziałem
  17. Hmm .... już to pisałem kilka razy na forum, omijam Zakopane szerokim łukiem właśnie z powodu nieprawdopodobnej pazerności - nie chodzi nawet o ceny ale o brak cywilizowanej oferty. Nietety jedyna taka góra w Polsce przyciąga ..... Pilsko jest prawie jak Kasprowy :) Wczoraj byłem w Bialce Tatrzańskiej, stok jaki jest każdy wie w sam raz aby żona rozjeździła się na nowych nartach --- imponujące jest natężenie infrastruktury na km^2 -> 4 nowoczesne krzesła, 2 tależyki, nowy orczyk prawie gotowy do ruchu (podobno fajna trasa), dziki tłum armatek, miła obsługa, restauracje, duży parking, toalety, można płacić kartami kredytowymi itd. No coż zakopiańczyczy róbcie tak dalej -- Słowacy i choćby mieszkańcy Białki zacierają ręce. Zostaną wam niedlugo bandy zapitych ruskich, którzy ciągle wierzą że Zakopane to "kurort".
  18. Sezon rozpoczęty :) Byłem dzisiaj na Śnieżnicy rozruszać kości i przepędzic z przed komputera syna. Sobota 01.12.2007 - od rana do około 1415 - dosyć ciężki mokry śnieg ale bez muld. Momentami dosyc tłoczno na stoku i sporo osób albo b. początkujących lub przypominających sobie jazdę po letniej przerwie. 4-osobowe krzesło chyba ma zbyt dużą przepustowość jak na tę trasę. Fajna jazda po śniegu jak plastelina - naprawdę trzeba było sie postarać aby zerwać krawędzie PS: toalety cywilizowane są - trzeba obejść w koło budynek z barem i na poziomie -1 są normalne bloto na parkingu - wczesnym popołudniem zaczęło sie pojawiać 9ale to już taki urok miejsca :D )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...