Skocz do zawartości

TomKur

Members
  • Liczba zawartości

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez TomKur

  1. Czemu bajanie - bardzo ciekawe dosyć podejście do tematu - oczywiście przyjmuje je do wiadomości ale się z nim nie zgadzam. Teoria b. fajna i można ją całkiem przyzwoicie rozwijać. Już to sobie wyobrażam - kilku szacownych panów, kilka probiotyków i całkiem naturalnie do łóżka brniemy na czworakach :D  :D bo w sumie to jedyna "naturalność " - cała reszta to już walka z fizyką która robi wszystko aby sprowadzać na do parteru.

    Widzisz dla mnie telemark (podobnie zresztą skituring) jest kwintesencją narciarstwa zarówno z wizualnego jak i technicznego punktu widzenia. Narciarstwo to pierwotna forma aktywności ruchowej (rzut oszczepem także) i puki co mamy większe doświadczenia z poruszaniem się po śniegu z uwolnioną naturalnie piętą niż z sztucznie skutą wiązaniami do nart. 

    Tak się teraz zastanawiam kiedy w moim przypadku nastąpiło pełne oswojenie się z zachowaniem równowagi na nartach. Na przełomie SP i LO dysponowałem butami firmy Koflach - buty 1 klamrowe b. wysokie niemalże pod kolana - nie trzeba się było męczyć wystarczyło oprzeć goleń o cholewkę + 2m deski i wszystko było ok. Następne były San Marco po ojcu - 5 klamrowe halbki tuż za kostkę - reszty tłumaczyć nie muszę - teraz mogę jeździć w rozpiętych butach - tak masz rację naturalność wymaga nauki :D  :D  

    Hej Adam,

    mam wrażenie, że nie do końca się rozumiemy. Ale nic w tym złego, ja szanuję Twoje poglądy i podejście do narciarstwa. To w końcu tylko nasze hobby i ma sprawiać radość.

  2. No faktycznie moja wypowiedź nie była precyzyjna. Chodzi mi o naturalność w kontekście wszelkich prawideł jazdy na nartach a w zasadzie konkretnie stosowanie środków adekwatnych do zaistniałej sytuacji. Popatrz, w telemarku uwalniamy wewnętrzna nartę cofając pod siebie pietę i w tej technice jest to całkowicie naturalne. W narciarstwie alpejskim ruch skrętny stóp powoduje powstanie wykrocznej i jest to całkowicie naturalne - pozwala zachować równowagę - wszelkie działania związane z siłowym jest chowaniem a także celowym jej wsuwaniem jest właśnie sztucznością. "Wkładanie biodra" - no podstawowym celem tej czynności jest równoważenie powstającej siły odśrodkowej co kolei pozwala wykonać dynamiczny ostry skręt, wkładanie biodra w sytuacji gdy nie jest to konieczne to waśnie sztuczność o której pisałem.  

    Hej,

    dzięki Adam za odpowiedź - już myślałem, że moje pytania programowo nie podlegają odpowiedziom.

    Dla mnie telemark jest kwintesencją nienaturalności - takich ruchów jak w tej technice nie wykonujemy praktycznie nigdy. Dla mnie w ogóle jazda na nartach jest nienaturalna - już pisałem dlaczego. Ucząc się techniki - "nieprawidłowej" lub "prawidłowej" oswajamy się niejako z tą nienaturalnością. A trenując dużo przyzwyczajamy nasze ciało i mózg do tego stanu na tyle, że zaczynamy mieć "naturalne" odruchy narciarskie. "Komplikacje", o których wspomniałeś to wedle mojego przypuszczenia właśnie te "prawidłowe" wg. mnie odruchy, które próbuję sobie przyswoić. To ta "prawidłowa" wg mnie technika - nie mająca nic wspólnego z naturalnością - tak jak narciarstwo nie ma nic wspólnego z naturalnością aktywności fizycznej człowieka.

    Ale kończąc już tą przydługą pisaninę - to tylko moje bajania, nikogo nie chcę do nich przekonywać ani namawiać. Wiele dróg prowadzi do Rzymu - moja niekoniecznie jest najlepsza.  

  3. Biodro ha,ha, mnie bardziej ciekawi dlaczego Federika jadąc klasyczne NW wygrywa zawody?

     

    Przeczytaj (i przyjrzyj się) dobrze napisy pod koniec filmu opisujące, jak skręca na stromym i zobacz co się stało, jak tak nie skręciła. Przeczytaj (i przyjrzyj się), jak prowadzi biodra i ramiona. Przeczytaj (i przyjrzyj się)....

  4. Cześć

    Naturalność w jeździe na nartach:

     

     

     

    (wybacz Adam ale tak mi się podoba, że musiałem).

     

    Pozdrowienia

    Hej, 

    zacznę od tego, że technika jazdy p. Karoliny nie podoba mi się zupełnie. Dlaczego - nie będę bił piany, nie chce mi się. Podoba mi się, że ma radość z jazdy.

    Dla mnie "naturalność" w jeździe na nartach to szeroko rozstawione nogi, tyłek na piętkach, skręty z ramion, przerzucanie nart w skrętach, A-frame. To jest dla mnie naturalne, tak robimy na początku nauki jazdy, bo to jest naturalne, że bronimy się przed upadkiem, cofamy ciało przed stromizną, itp.. Jak chcemy się nauczyć poprawnie, to musimy zwalczyć tą "naturalność" nienaturalnymi nawykami, "skomplikować" sobie życie i dobrą zabawę, wgrać nowe, nienaturalne nawyki w mięśnie i mózg.

    Ale oczywiście jak zwykle - jestem jak najbardziej za "naturalną" jazdą narciarzy. Już o tym pisałem, że jest mi obojętne jak kto sobie jedzie - byle nie wjeżdzał we mnie i moje dzieciaki.

  5. Kurczę zastanawiam się jak można jeszcze bardziej skomplikować sobie jazdę na nartach. Wyzbywając się naturalności ruchu wyzbywamy się radości jaką jest jazda na nartach. Wszelkie sztuczności czynią nas klaunami...niech już spadnie wreszcie ten śnieg.

    Hej,

    możesz sprecyzować co masz na myśli mówiąc o tych komplikacjach ?. No i co masz na myśli mówiąc o naturalności i sztuczności w jeździe na nartach ?

  6. Witam

     

    Myślałem o nowym temacie "Kinetic Chain", ponieważ przygotowuję się teoretycznie do wyjścia praktycznego na śnieg. Ale,  że ten łańcuch ma dużo wspólnego z równowagą, więc piszę. Włożyłem buty narciarskie i sprawdzam elastyczność mojego łańcucha. Ujdzie. Jak ruszę stopami w bucie, przekręcając je z jednego palca skrajnego na drugi, to mój łańcuch  uruchamia kolejne ogniwa w górę. Zacznę może na śniegu od tego ćwiczenia.  Najważniejsza jest elastyczność łańcucha kinematycznego. To jest klucz do równowagi dynamicznej. Bez  tego wychodzi zrównoważony tramwaj. 

     

    Pozdrawiam

     

    Super. Napisz o swoich odczuciach na śniegu. I nie zrażaj się za szybko.

  7. O co Ci chodzi konkretnie, bo zwolenników wysuwania narty wewnętrznej tutaj akurat nie zauważyłem?

    Pozdro

    Kurcze, myślałem, że moja polszczyzna jest w miarę dobra, no tak na 3 przynajmniej. Staram się nie używać zdań wielokrotnie złożonych, unikam zawiłych porównań, głębokich analogii. No co ja mogę więcej poradzić, że Ty nie wiesz o co mi chodzi ?.

    No dobra, raz jeszcze - moja pytać Wasza, jak radzić sobie Wasza na mulda w czasie jazda z wysunięta narta wewnętrzna ? I w czasie śmig jak radzić ?. Część Wasza mówić, że narta wewnętrzna wysunięta naturalnie być w czasie skręta i że jak nie wysunięta, to moja na kibel jechać. Moja ciekawa, moja głodna wiedza.

  8. Też widziałem, dobrze daje.

    Adam się myli twierdząc, że temat o którym piszę znam tylko z teorii. Otóż nie, niestety znam go z autopsji. Nie szukałbym po forach, książkach czy youtubach gdybym trafił na dobrego trenera, który potrafiłby zdiagnozować i naprawić przyczynę problemu. Przykre na forum jest to, że jak dotychczas nikt nie odniósł się do moich wpisów merytorycznie tylko pod swoim adresem widzę ciągle ten sam zarzut "teoretyzujesz". Przykre tym bardziej, że na stoku spędzam więcej czasu niż 90% użytkowników forum..a że lubię poczytać a napychanie kieszeni pierwszemu lepszemu naciągaczowi z kurtką SITN uważam za stratę kasy...cóż mój wybór.

     

    Mitku spójrz na swój post nr 11 i mój nr 6. Mega satysfakcjonujące jest to, że moje obserwacje i wnioski pokrywają się z wnioskami osoby, która w temacie narciarstwa zjadła zęby.

     

    Niestety w tym wątku nie dam się przekonać i jak na razie nie widzę merytorycznych kontrargumentów. Ty też wiesz, że dobrze rozumuję, gdyby było inaczej dawno byś mnie zbeształ.

    Pozdr

    Cześć,

    Maciek - szczery szacun za walkę z wiatrakami. Jak byłem młodszy - też próbowałem swoich sił w tej swoistej donkiszoterii :wacko: .

    A przy okazji pytanie do zwolenników wysuwania  narty wewnętrznej -  jak dajecie rady na nierównym, tzw. muldach i jak Wam kochani wychodzi w takiej pozycji tzw śmig ?. Pytam z czystej ciekawości i bez złośliwości. Zawsze warto posłuchać rad doświadczonych kolegów.

  9. Hej,

    powoli krystalizuje się nasza ekipa na grudzień. Kolektyw postanowił - jedziemy do Livigno. Jest tylko jedno ale - jedna z pań nie jeździ na nartach i chciałaby zażyć jakiegoś spa z sauną czy basenu. Orientujecie się może, czy takie przybytki są dostępne w Livigno dla "ludzi z ulicy" czy też trzeba mieszkać w hotelu z takimi luksusami ?. A jeśli dostępne - to gdzie, jakiś namiar ?

  10. Z śniegiem powinno być OK (tam gdzie są free ski), ale zdecydowanie gorzej jest już z ludzikami (dużą ich ilości)

     

    Ok, rozumiem.

    A co powiecie na Madonnę czy Livigno - warto tam pojechać tak do połowy grudnia ?. W Livigno byłem dwa razy w tym okresie i było ok - ale już trochę czasu minęło. Co powiecie ?

  11. Hej,

    moje doświadczenie jest takie - na TWARDYM slalomka 87/,0,5 165 cm w jeździe ciętej zachowywała się ZDECYDOWANIE lepiej niż Tigershark Volkla 168 cm 90/00. Wiem, że to inne narty - ale różnica była kolosalna. Obie pary świeżo ostrzone. Chodzi o łatwość wejścia na krawędzie i trzymanie. Na twardym posypanym świeżym śniegiem różnica była niewielka, podobnie jak na miękkim.To są oczywiście moje wrażenia z jazdy - może bardziej zaawansowany narciarz nie widziałby takiej różnicy.

  12. W domu najprościej wziąć ręczną , ustawianą  ostrzałkę i delikatnie na różnych kątach sprawdzić kiedy pilnik zbiera całą szerokość krawędzi.

    Można mazakiem zamalować kawałek krawędzi na czarno. Wtedy widać natychmiast i bez pomyłki.

    Zależnie od nart będzie prawdopodobnie pomiędzy 89 a 87 stopnia.

    Super - dzięki za odpowiedź.

    Mam ostrzałkę Snoli, ręczną, dwa pilniki i diament. Nada się ? :rolleyes:

  13. Wielkie dzięki Wojtek - bardzo fajny opis nart.

    Ja do tej pory jeździłem na Volklach Tigersharkach 167 cm, Stockli Stormriderach 180 cm, Scotach 179 cm - suuuper narty, ale dopiero jak się rozpędziły.

    W tym sezonie założyłem na nogi slalomki fis - łoł, kurcze - się działo. Co prawda po godzinie byłem spompowany ale banana musiano mi zdjąć z ust operacyjnie :P . Trzymanie, krótki skręt, średni skręt - bajka. Ale mój synek widząc tego banana sam spróbował - i już oddać nie chciał. 

    Muszę sobie sprawić slalomki fis na następny sezon. To będzie co prawda już czwarta para nart - ale co tam, coś sprzedam i zrobię na nie miejsce.

  14. Cześć,

    w mijającym sezonie zakochałem się w slalomkach. ujeżdżałem komórkowe Blizzardy sprzed kilku lat - i dawno się tak nie bawiłem. Ale mój synek mi je zaanektował. Planuję zakup następnej pary dla siebie. Zbliża się koniec sezonu i czas wyprzedaży. Może macie jakieś fajne namiary na sklepy z wyprzedażami ?. Narty nie muszą być z najnowszej kolekcji  - byle były to komórki. Może ktoś ma fajne niezajechane używki - też do rozważenia. Długość 165 cm oczywiście :)

    Z góry dziękuję za informacje.

     

  15. Ale ja się nie unoszę - ja ironizuję i dobrze się bawię przy okazji. Jak już zaznaczałem - nie dam się wciągnąć w kolejną nic nie dającą dyskusję. 

    A filmy są dla mnie super - naprawdę chętnie je obejrzałem. Bardzo mi się podoba formuła łączenia wskazówek technicznych z opisem stosowania technik w konkretnych miejscach różnych tras. A za przetłumaczenie to stawiam autorowi dużą czekoladę na gorąco z extra bitą śmietaną :D .

    Z tym małym palcem to rzeczywiście nie takie łatwe - ja na ten przykład im bardziej staram się przechylić stopę na mały paluszek - tym bardziej zaczynam podkurczać dłoń zaciśniętą na kijku.do środka. Zawsze się z tego śmieję - mam połączenie stopa-dłoń. Taki odruch sobie wyrobiłem.

    Bezpiecznej jazdy życzę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...