Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.03.2024 w Odpowiedzi

  1. Garść wrażeń z Zillertalu. Jak dla mnie jest to całościowo najlepszy austriacki ośrodek. Fantastyczny narciarsko, wspaniały widokowo. Świetnie przygotowane trasy o dużym poziomie zróżnicowania zarówno trudności jak i lokalizacji. Dużo lepszy aniżeli SFL, w którym spędzam większość sezonu. Pogoda 3 na 4 to znaczy pół pierwszego oraz drugiego dnia z opadami a poza tym cały czas lampa. Śniegu całkiem sporo, nawet w tych niżej położonych partiach, oczywiście za wyjątkiem tras prowadzących do parkingów, bo tam od dawna już wiosna. Genialne warunki panują na Hintertuksie.
    13 punktów
  2. No cóż? Planowany wyjazd do Francji w terminach 1.04 do 15.04 w Les 2 Alpes zaliczony wspaniale! Pogoda bywała różna ale ponieważ byliśmy tam dwa tygodnie (12 dni na śniegu) tak pewnie musiało być. Ogólnie lampa była przez jakieś 7 dni, przeplatana rozlicznymi "odchyleniami". Tak więc trafiły się dwa dni mgły ze sporymi opadami. Jeden odpuściłem już po około dwóch godzinach. Kolega zastał ale po następnej godzinie też zjechał zobaczywszy nieprzytomną dziewczynę zwożoną na toboganie, brrrr.... Temperatury różne. Na górze 3400m aż do około 2000m zawsze mrozik. Bywało że solidny (-14/16c). W południe niżej robiło się raczej miękko ale na koniec dnia dało się jednak zjechać na nartach na sam dół (1650m). Inne dni z pogodą typu: raz słonko, aż tu nagle chmurki i widoczność spada. Stoki przygotowane dobrze. Wyjątkiem był jeden dzień gdzie spory opad, jakieś 30 cm (pewnie nad ranem) przykrył trasy, ale ponieważ był mrozik to śnieg był lekki i zabawa była wprost fantastyczna. Założyłem trochę szersze narty (88mm pod butem) i po prostu pływanie po śniegu! Super duper!!! Za to na dole w miasteczku pełna wiosna a chwilami lato. W ogródku przy domku w którym wynajmowaliśmy apartamencik rozmaite kwiatki i ćwierkanie ptaszków, a pewnego poranka znowu czapy śniegu na jodłach. Ot, taka alpejska różnorodność. No i w ten oto sposób sezon został zakończony. Wprawdzie sporo udało się pojeździć bo to i dwa razy po dwa tygodnie w Alpach i 12 dni na Chopoku, 3 w Kasinie i 4 w Myślenicach, więc niby sporo ale i tak szkoda że to już definitywnie przerwa do grudnia. Teraz tenis i rowerek już ruszają na całość, więc nie ma co rozpaczać. Wrzucam kilka fotek, żeby nie było że nie wrzuciłem.... Pozdr4all 🙂 !!!
    11 punktów
  3. Kolejny genialny weekend w Tyrolu. Zarówno wczoraj w Gurglach jak i dziś w Solden była genialna pogoda. Jak wróciliśmy dziś z nart około godziny 17 na oświetlonej słońcem ścianie naszego apartamentu termometr pokazywał 38 stopni. Teraz o godzinie 23.30 jest 10 stopni i chłodniej w nocy już nie będzie. Podobno we wtorek ma nadejść poważne ochłodzenie a na górze temperatura ma spaść do -13 stopni, ale szczerze mówiąc nie chce mi się w to wierzyć. Warunki narciarskie są cały czas genialne, pomimo wysokiej temperatury nie tworzą się odsypy. Ludzi jest tyle co na lekarstwo, dominują jak zwykle ekipy z Polski. Na poziomie 2.000 metrów i wzwyż śniegu jest tyle, że pewnie będzie się dało jeździć jeszcze w Boże Ciało. Dziś testowałem cały dzień nowe E-Race Pro w wersji która będzie obowiązywać w sezonie 2024/25. W porównaniu do modelu 2023/24 jeszcze bardziej łagodne i przyjazne. Fantastyczne narty, ale z jedną uwagą, nie mają w sobie zadziora znanego szczególnie z poprzednich modeli w żółtym kolorze (2022/23). Jak dla mnie zbyt mało angażujące w jazdę. Robią wszystko conajmniej bardzo dobrze a pewne cechy nawet wybitnie, ale brakuje im większej dzikości, czegoś bardziej wciągającego w jazdę, czyli tego co oferują komórki. Tu mamy całkowitą neutralność ale jak dla mnie trochę brakuje dzikości poprzednich modeli. No i trzeba pamiętać że konkurencja nie śpi. Stockli wypuściło genialne narty VRT Pro i wydaje mi się, że one mają w sobie więcej charakteru. Z innych odkryć --> jeździłem tydzień temu na masterach Rossignola LT 22 i są to narty które bardziej przypadły mi do gustu, a przede wszystkim do serca. Zapewne Tadzik @star się ucieszy i będzie mieć tu więcej do powiedzenia. Osobiście oceniam te narty jako wybitne. Poniżej trochę zdjęć z Gurgli oraz Solden. Zima będzie trwać jeszcze dobrych kilka tygodni a warunki są genialne. Zachęcam żeby się jeszcze wybrać tej zimy na narty!
    11 punktów
  4. teraz wieje 120 kmh i nastąpiła ewakuacja do knajpy
    9 punktów
  5. Wystąpili (starring): Grażynka - nasza psychoterapeutka... prywatnie terapeutka Damiana :)..... Damiano - człek przy którym nawet wolne krzesło zapierdalało jak dzikie... posiadacz pary nart w której jedna narta jest krótsza a druga taka sama... Młody - zdradził swoje Kastle ale te mu wybaczyły w następnym dniu..takie wspaniałe narty... Narty - wszystkie wybaczające ..prócz tych z lewej.. Te z lewej - zakomunikowały mi że moich błędów nie da sie wybaczyć... Pogoda - normalna (Marki™) ...choć Damiano twierdzi że to on wybłagał na kolanach >> Tłok - wszędobylski.... nic nie poradzisz 😞 Niezapomniane momenty.. Dziękuję bardzo za spędzone razem chwile...... Grażynka, @Mikoski, @Marcos73 ......dedykuje - wiadomo co 😉 (w mojej ulubionej wersji)
    8 punktów
  6. Podsumowanie dwudniowego wypadu na Moltek i krótkie streszczenie soboty. Obawialiśmy się nieco tłoku, więc o 7.50 pod kretem. Pierwsi na górze. Za te pieniądze to nie ma co zdziwiać, warunki fatalne. Ludzi, chyba mniej niż w piątek. Tradycyjnie czarna 1-ka na górze zajęta przez zawodników. Udało się przejechać wszystkie otwarte trasy, nawet jedną zamkniętą. Ale śnieg inny niż w piątek. Generalnie rano beton wszędzie. Po godzinie puściło częściowo, ale góra do końca dnia petarda. Ośrodek jak w piątek częściowo otwarty, w południe dodatkowo zamknęli Alteckbahn i wyłączyli trasy 13 i 15, 14 była zamknięta od rana, ale i tak ją raz zjechaliśmy. Tak od 13.00 to puchy totalne. Więc tłukliśmy wariant 2+5, lub 2+7 (prawie 3km więc uczciwie), oraz 2+10+9 do dolnej stacji gondolki. Nota bene z rana niebieska 9-tka na rozgrzewkę, ale było super że zrobiliśmy ją 3x. Przejazd z 2-ki na czarną 10-chę wymaga rozpędu. Z Damianem z ciekawości chcieliśmy sprawdzić jak szybko trzeba jechać, aby bez kijkowania dojechać. Poniżej 100-wy niestety trzeba się odpychać. Zrobiliśmy 2 pomiary. Popołudniu już na stokach totalne puchy, większość już okupowała knajpy. Na niebieskiej 9-tce na ściance przy gondoli zrobił się Mordor. Sporo osób wracało gondolką do kreta. Ale ja na szczęście od Damiano dostałem narty wybaczające wszystkie błędy i jakoś to samo szło dobrze nawet. Chociaż Damiano nie był najszczęśliwszy😉. Nie wszystkie gondolki miały odpowiednio szeroki uchwyt na narty o szer. 100mm, więc musiały jechać w środku. Bardzo dziękuję za wspaniałe towarzystwo Grażynce, Damianowi @Mikoski oraz Marasowi @Lexi. Miejscówka super, warun i pogoda petarda, żyć nie umierać. Atos, Portos i Aramis A tu z Konstancją😉 SUPER WYJAZD!
    8 punktów
  7. 8 punktów
  8. może nie ograniczaj się tylko do PdS, jest jeszcze Paradiski, Espace Killy albo jak dziś L3V
    8 punktów
  9. Jak muszę się spowiadać- auto szybkie ale niepraktyczne. Jak do środka mają wejść narty 170cm to z tyłu już nikt nie usiądzie bo leżą po skosie. Jak widać wchodzi tylko 1m3 drewna 💪🏻
    8 punktów
  10. Kończę sezon 3 dniowym wypadem do Kolorado. Tak się złożyło, że mam kolegę w ski patrol, a ten kolega co 2 lata robi jakieś kursy dokształcające i przy okazji może zabrać ekipę na wyjazd. Vail i Beaver Creek są położone od siebie 15min samochodem. My mieszkaliśmy w wynajętym airbnb w połowie drogi. Karnet działa w obu ośrodkach. Generalnie miejscówki uchodzą za ekskluzywne i zdecydowanie takie są. Jako przykład nich świadczy fakt, że człowiek z obsługi wyjmuje narty z gondoli z uśmiechem na ustach i na podziękowanie odpowiada “thank YOU, sir”. Stara Ameryka. Kulinarnie jest bardzo dobrze wliczając np. knajpę z rekomendacją Michelina co nie jest standardem w amerykańskich miasteczkach narciarskich. Obie górki to absolutny top. W połowie kwietnia, stoki przygotowane były fenomenalnie i mimo temperatury dochodzącej do 15C, spokojnie można było jeździć do 2pm, a od połowy stoków do końca dnia. My akurat trafiliśmy na 3 dniową lampę co jak wiecie ma swoje plusy i minusy. Jak wiadomo, najważniejsze żeby te plusy nie przysłoniły minusów. Z minusów zdecydowanie słabe warunki pozatrasowe. Rano kalafiory, po południu miękkie muldy. Jazda w Bowls w Vail zdecydowanie nie była ta, jaką może być po świeżym opadzie. Z trasek zaliczyliśmy większość włączając FISowską Birds of Pray, która nie była przygotowana. Niestety, trasa pucharu świata w Vail była wyłączona dla turystów. Przygotowanie tras na piątkę (skala boomerów:). Ludzi bardzo mało, albo tak się porozlazili po tym terenie. Teren o…g…r…o…m…n…y. Spokojnie można ciąć skrętem o promieniu 80m. Bez ściemy. Pierwsze 2dni byliśmy na ubitych trasach w Vail. Trzeci dzień początek w Vail Bowls, potem Beaver Creek. Koniec sezonu zdecydowanie na plus. Wrzucam parę fotek.
    7 punktów
  11. Cze Dzisiaj tylko kawa u znajomych, ale fajnie. Fajny podjazd, Prawda się nazywa. Jazda bokami, powrót przez miejską dżunglę. Lajtowe 30 kilka km. pozdro
    7 punktów
  12. Solden zachwyciło fantastycznymi warunkami. Tak dobrze przygotowanych tras nigdy wcześniej w tym ośrodku nie było. Pewnie to kwestia tego że na stokach totalne pustki, ludzie się przestawili na rowery albo pływanie. Temperatura w dolinie dochodząca do 30 stopni (to nie pomyłka !!!) skutecznie odstraszyła narciarzy. Na wysokości rzędu 2.000 metrów - około 20 stopni. 😄 O dziwo, rano śnieg lekko zmrożony typu sztruks (widać że wspomagają się chemią). Dół puszczał w okolicy południa, natomiast górne partie dopiero koło godziny 14, natomiast nie było dużych odsypów, a dziury pojawiały się jedynie na dojazdówkach. Udało mi się zjechać do samego dołu Giggijocha, aczkolwiek na dole było trochę błota, które musiałem przejść z buta. W mojej ocenie do końca kwietnia będą tu świetne warunki i to na trasach poniżej lodowca. Szczególnie dobrze wygląda sytuacja na trasach z samej góry Gaislachkogel. Pomimo że nie ma tam lodowca to rozpoczynają się na wysokości rzędu 3.050 metrów i opadają na północne zbocze, czyli słońce mniej im szkodzi. Tam da się jeździć w bardzo dobrych warunkach aż do zamknięcia wyciągów. Reasumując, znakomity, bardzo udany narciarsko wyjazd.
    7 punktów
  13. Dziś wybraliśmy Gurgle i był to wybór doskonały. Mimo, że nie ma tu lodowca, to jeździ się do wysokości 3.080 metrów a więc jedynie 33 mniej aniżeli na Kaunertalu. Rano twardy sztruks, potem trochę odpuściło (co nie dziwi zważywszy na temperaturę rzędu 20 stopni na wysokości 2.000 metrów) ale do końca dało się jeździć znakomicie, szczególnie tam gdzie było najmniej ludzi czyli na trasach czarnych oraz routach. W Huben gdzie mieszkamy o godzinie 17.30 była temperatura taka jak na ostatnim zdjęciu.
    7 punktów
  14. Narta nie jest ważna….najważniejsza poranna analiza stoku..
    7 punktów
  15. Cze Dzisiaj super dzień. Z rana nieco chmurek, widoczność bardzo dobra, góra fantastyczny śnieg, na dole beton. Około 10.00 pełna lampa. Zaczęliśmy się gotować. Rozbieranko i jazda. Puściło wszędzie. Z a j e b i ś c i e! Jazda od rana do praktycznie zamknięcia. Po wszystkim co było otwarte. Śnieg od 10.00 petarda. Cały dzień na GS-ach. Najlepszy sprzęt. Damiano mi pożyczyczył GS 180cm Sztekla. Moja nowa miłość. Ta narta idzie po wszystkim jak wściekła. Najlepsza dzisiaj trasa to czarna 10, czerwona 2 i 5 oraz 7. Niebieska najlepsza w części obmuldzonej przed gondolą, ostatnia ścianka. Schwartzkopfbahn dzisiaj nie chodziło. Trasy nie zrobione. Mini lawina dzisiaj zeszła, na czarnej 4 - off piste. Niestety nie widzieliśmy tego. Nie udało się zjechać także czarnej 13, bo się krzesło zepsuło. Ludzi bardzo mało. Obsługa doszła do wniosku, że dzisiaj sami pro na stoku i żadna taśma prowadząca na krzesłach niewyprzęganych nie działała, a krzesła jechały normalnym tempem. Najgorzej na starej dwójce, takie pierd…ęcie, że samo się zamykało😀. Damiano na ostatni zjazd dał mi na próbę 100 pod butem Nordica Enforcer. No ale już nieco sztywny byłem i jakoś tak ta szerokość mi nie pomagała. Na krawędziach prawie normalnie a po muldach jakoś mi to topornie szło. Na GS-ach nie miałem takich problemów. Jutro znowu walka, tym czasem zaczynamy apreski😉. pozdro Gwiazda dnia dzisiejszego, tzw. Narta Uniwersalna przez duże U.
    7 punktów
  16. Jak się tam kiedyś napisało co się zamierza to wypada się rozliczyć. Sezon rozpocząłem 9.12.2023r a zakończyłem 29.03.2024r - sumarycznie na nartach spędziłem na nartach 69 dni i biorąc pod uwagę poprzednie sezony jest to ok 30 mniej niż standardowo. Mniej nie znaczy gorzej albowiem udało mi się zrealizować wszystkie plany z +++++. Mgliście zapowiadany grudniowy wyjazd do Austrii doszedł do skutku, następnie ZW SKI i praca - a jak się kocha pracę to jest to przyjemność i relaks.....niewielkie zawirowania personalne w szkółce - teraz jak na to patrzę nie wpłynęły na mój poziom satysfakcji a biorąc pod uwagę coraz bardziej roszczeniową postawę klientów nawet się cieszę że nie jestem już tzw "kierownikiem" z naciskiem na tzw. Zlot SF (nieformalny) był dla mnie najważniejszym wydarzeniem sezonu i wg, mnie wyszedł galanto z +Pilsko + wędrówki + bicykle i wielkim + Wasza obecność i razem spędzony czas. A teraz ten wielki (kompletnie niespodziewany) plus sezonu - 6 dni w Francji - Les Portes du Soleil - wyjazd życia. Właśnie kupiłem skarbonkę i nakleiłem napis PDS 2025.
    7 punktów
  17. Tym niemniej wszyscy koledzy przeżyli je bezwypadkowo... (cała 4) Warto rownież zwrocić uwagą na wełniano-ortalionowy goretex o solidnej wiatroszczelności i zerowej oddychalności w mojej kangurce.... jak również na nowatorskie i bardzo skuteczne otwory wentylacyjne w kurtce, zastosowane przez kolegę obok (foto na Hali Skrzyczeńskiej chyba 1973).
    7 punktów
  18. Krótki filmik z Tiefenbacha. W roli głównej starszy pan oraz nowiutkie E-Race Pro. 😀 https://drive.google.com/file/d/1HhiAGwSXNq-D-Njhg6SmQnF9sSstPohh/view
    6 punktów
  19. 6 punktów
  20. My to jednak szczęścia nie mamy😉 pozdro
    6 punktów
  21. Cześć Na rowerach to byłby Zwardoń 1000 Extreme, parafrazując najbardziej znaną imprezę. Marek, miałem rozpocząć nową robotę jak wiesz w marcu, zaraz po powrocie ze Zwardonia ale się przesunęło miesiąc i mam mało czasu na ogarnięcie tematu przed sezonem letnim. U Rybelka też zmiany związane akurat z powrotem do normalności w resortach energetycznych a nawet nie chcesz wiedzieć ile Ci debile zniszczyli przez te parę lat, chodzi o struktury, procedury, ludzi itd. A mamy już dwie imprezy zakontraktowane jeszcze w zeszłym roku... Dlatego nie możemy się jednoznacznie zadeklarować żeby później nie dać przysłowiowej d....y. Pozdrowionka PS Aha... jakbyś był gdzieś na nartach to pamiętaj o tzw. wizerunku. To jak jeździsz czy w ogóle jeździsz nie ma żadnego znaczenia ale... np. we Francji - jako że to kraj tzw wielkoalpejski w swoim mniemaniu - obowiązkowo szerokie narty, porządny strój górski z wysokiej półki - nie jakieś tam przestarzałe szmaty, jak moje - goretex itd. No i oczywiście plecak, dobrze jak wystaje łopatka, może być sama rączka... Na Austrię, a już zwłaszcza na lodowiec (choć po sezonie nie jest to tak bardzo wymagane) - na sportowo. Jak masz gumę i spodenki to już Cię puszczają do gondoli. Nie można robić obciachu typu gięte kije do slalomek czy też kask z gardą do GSów. Żadne tam kurwa narty żony czy inne Kastle tylko konkretna sportowa narta, a w ogóle najlepiej jak sobie nienerwowo zapierdalasz pługiem w płaszczu trenerskim z wiertarką w ręku. chłopie wtedy masz szacun w całej dolinie! Jak do innego kraju to napiszę po pracy. Zwłaszcza zestawy do Niemiec są fajne... 😉 Pozdro
    6 punktów
  22. Zdrowych pogodnych świąt
    6 punktów
  23. Dziś znów tam pojechałem... Wyglądało że będzie zajebioza Jak wyszedłem z kreta wiedziałem że dobrze nie będzie... Ale było lepiej niż wczoraj... Shwarckopa odpalili i to uratowało dzień Góra znów stała zarówno Sharek jaki i Alltek a więc tylko gondolka. I jak wjechałem na górę to wiedziałem że to tylko kwestia czasu.... Nie było chmur, nie było mgły ale światło płaskie. Shwarc fajny ale do zabawy a ja chciałem pojeździć 🤷 Dupowożenie do 11 a potem na gondoli pan z obsługi mówi żeby zabrać swoje rzeczy z góry bo będą wyłączać... ale na Molltku 60% Czechów 20% Słowaków 20 Polaków a dziesięć to miejscowi freereaderzy albo Austriacy którzy przez przypadek tu się znaleźli... a więc nikt nie zrozumiał co pan mówił zjechałem i poszedłem pod bramki do kreta... za 10 min jaki zatrzymali gondolę stał za mną tłum chętnych 😁 W dolinach piękna wiosna ciepło, zero wiatru, słoneczko 😳😍 Pozdrawiam PS. Jutro Mallnitz i Akogel bo kończą sezon trzeba ich pożegnać 🤷😁
    6 punktów
  24. Ależ jesteś paskudny... oczywiście w kontekście tych piękności po obu stronach... 😉
    6 punktów
  25. Cześć A skąd On może to wiedzieć Krzysiu? Moim zdaniem Tomek trochę konfabuluje, podobnie zresztą jak wszyscy, którzy porównują narty w ten sposób. To nie jest w żadnym wypadku posądzenie o chęć manipulacji czy kłamstwo. Umówmy się, że rzadko kto ma możliwość sprawdzenia nart w warunkach testowych - ten sam stok, warunki, sposób przygotowania, nasza forma itd. Być może w opisywanym przez Tomka Headzie coś było, ale ja stawiam po prostu na sztywną komórkę gdzie ta "wystrzałowość" narty objawia się bardzo skokowo. Przychylam się tu zdecydowanie do zdania Damiana - również na podstawie swoich wieloletnich doświadczeń - że Vasy, Kersy, różne cięgła, tłumiki, Thermo itd. to raczej obliczone na nabranie gawiedzi głupoty, które - i tego jestem pewien - dają jakiś mierzalny efekt na stanowisku badawczym, ale w realnej jeździe są napędzającym cenę pod pretekstem nowości balastem. Moim zdaniem w każdej grupie narty są bardzo porównywalne i wszystko co trzeba zrobić to zaadaptować do nich technikę. Natomiast przy wyborze więcej zrobi przygotowanie narty niż ona sama. Ważne, żeby to nie był jakiś stary zajeżdżony złom, choć i tu bym nie przesadzał bo są całkiem porządne egzemplarze na rynku wtórnym. Pozdro
    6 punktów
  26. Może w takiej formie narty przewozić, wstępnie porąbane - wtedy dużo wejdzie 🙂 i każda długość. pozdro
    6 punktów
  27. 5 punktów
  28. Wujkowi wpadły takie oto deseczki na testy prosto od dystrybutora 😎🙂 stwierdzając organoleptycznie - kawał porządnej narty.Nie żałowali metalu, flex pięknie rozłożony. Myślę, że to naprawdę będzie dobrze jechać. Pierwsze wrażenia już w poniedziałek/wtorek 🙂
    5 punktów
  29. Poniżej kolega Kaem podczas ćwiczeń rezerwy - okopywanie się na pozycji strzeleckiej:
    5 punktów
  30. Wznowienia sezonu narciarskiego jednak nie będzie....
    5 punktów
  31. to musimy na filmik z Twoją Leośką do listopada zaczekać ? moja Lejćka zakończyła 5 kwietnia w Val Thorens
    5 punktów
  32. Wcale mnie nie dziwi popularność elektryków. Górskie podjazdy to ogrmony wysiłek a jeśli ktoś nie jeździ bardzo często na rowerze to nawet dobra kondycja z innych dyscyplin nie wystarczy. Za to elektryk pozwala na jazdę prawie każdemu, choć też tylko w łatwiejszym terenie, bo bez techniki nawet silnik nie pomoże. W weekend byłem na rowerze na Śnieżniku. To lajtowa wycieczka a nie żadne Alpy. Trasa z parkingu w Kletnie ma 7,5km i 720m przewyższenia. Do schroniska (6km +500m) jeszcze podjechałem, ale też nie z łatwością. Jednak ostatni odcinek na szczyt gdzie jest ponad 200m w pionie na 1,5km i do tego pełno większych i mniejszych głazów to już zabrakło mocy i techniki. Próbowałem jechać pojedyńcze kawałki, a tak to głównie wypych. Na elektryku pewnie by się dało podjechać. Za to na dół bardzo fajny zjazd, trochę techniczny ale bez ekstremy.
    5 punktów
  33. Coraz mniej chce mi się fotki pstrykać... szczególnie z roweru. Łąka jest wyjątkiem. Tym razem w mniszkach- 2 tygodnie za szybko... 😉
    5 punktów
  34. i jeszcze ta białość jak okiem sięgnąć
    5 punktów
  35. Żeby była jasność : @Mitek jest dużo ciekawszych nart dla 4/5 na 10 które tyczek nie widziały i nie aspirują do bycia "komórką" czy jakimś hiper czymś tam .. poszło na priv - o zgrozo znam te narty spod nogi i tak fajnie sobie jadą ... Ale ja nie Hirscher a koleżanka zapewnie nie Lara Gut .. koledzy jak widać z ambicjami na PŚ, podziwiam i szanuję 🙂 M.
    5 punktów
  36. Z lotu ptaka - Osiedle Nikiszowiec w Katowicach (foto z sieci). Mieszkałem kiedyś niedaleko (7 minut autem) i nigdy tam nie byłem. Teraz gdy mogę pokazuję swojej rodzinie miejsca i okolice w których się wychowywałem, tak też było podczas Świąt Wielkanocnych spędzanych tym razem właśnie w Katowicach. Choć po latach jednak warto było odwiedzić bo to uczta dla oka i duszy. Wewnątrz kwartałów budynków zadziwiają bardzo obszerne podwórka oraz niektóre tamtejsze ogródki. Ulice oraz rynek są nie mniej malownicze. Kolejne 7 minut jazdy autem i jesteśmy w Lesie Murckowskim - resztce dawnej Puszczy Śląskiej. Las Murckowski polecam szczególnie jesienią - w pamięć na długo zapada czerwony dywan bukowych liści.
    5 punktów
  37. 5 punktów
  38. W ramach przepalania tkanki tłuszczowej i w walce o 3% BF:
    5 punktów
  39. Właśnie wróciłem z Anko. Taki był plan. Dziś Molltaler stał od rana co zauważyłem rano na parkingu. Zapowiadała się ludziowa masakra no i była Ale Anko jeździ a więc zasuwamy nie ma wyjścia. Warun super, trasy wyczesane, free ciężki mokry śnieg. Jeżdżąc po trudniejszych trasach (czarnych) można było poszaleć. Były puste. Na czerwonych ludzi dużo. Trasy szybko się rozjechały. Na dole ciężkie przesypy już o 11. Została zabawa na muldach. Góra trzymała fajnie. Pozdrawiam świątecznie. PS. Ciekawe czy prawdą jest, że mają nakaz rozebrania tej kolei.
    5 punktów
  40. Z nart wyszła dziś dupa więc "w koło komina" - zakupy na święta zrobione... wydane stówa z groszem - tak sie wydaje jak sie jest "słomianym wdowcem"...
    5 punktów
  41. też bym pojechał nad morze ale moje kobiety zmusiły mnie wczoraj do wyjścia na śnieg
    5 punktów
  42. Rohace .. wiosna .. poezja.. ..co będę więcej wklejał ..jak wyglądają Rohace każdy wie.
    5 punktów
  43. Cze Co dobre było, to się skończyło. Super dzień, dzisiaj tylko z synem, Żona ściorana odmówiła współpracy😀. Generalnie super ośrodek, każdy znajdzie coś dla siebie. No i ta pogoda. Generalnie na 5 dni jazdy pierwszy słabszy pogodowo, ale widoczność była bardzo dobra. Jakieś pół dnia w środę chmurek i 15min deszczyk, reszta pełne słońce. Śniegu po sufit, bardzo dobre warunki, południowe stoki puszczały dość szybko, ale naturalny śnieg w słońcu robi się jak masełko. Cała nasza trójka na GS-ach przez wszystkie dni, ja z Żoną takie udawane, ale jednak, syn zawodniczy juniorski. Wyjazd bez oszczędzania wyszedł 2000 Jurków ze wszystkim za 3 praktycznie dorosłe osoby, Maks miał tylko nieco tańszy karnet niż my. W grudniu jak byłem, jedynie lepsze wyżywienie było, bo śniadania i obiado-kolacje były w formie bufetu, tutaj kolacja serwowana z karty. Żona zachwycona, ale ja to prosty jestem i nie lubię takich wydziwianych potraw😉. Ludzi niezbyt dużo, generalnie to jakieś kolejki to do Gondoli na Groste (ale to łatwo ominąć) i na jedynym krześle na Groste - tam warunki perfect przez cały dzień, więc dużo ludzi. parę foci bez jakichś opisów z dnia dzisiejszego. Ja ten ośrodek znam jak własną kieszeń, ale jakie numery tras - to nie mam pojęcia. Amazonia z rana jak śmietana😀 zajebista czerwona przy leciwym krześle. Groste i atrakcje. Spinale było dzisiaj katowane. Warunki świetne, szczególnie czarne. Ale tylko do krzesła jeździliśmy. Po drodze 2 czarne z trzech do wyboru. zajebista trasa do nauki, zakończona oczywiście starą dwójką, więc pusta non stop. Dzisiaj trenowałem jazdę na lewej nodze na 1 narcie, bo lewa póki co to służy do wsiadania do tramwaju😀. Ale jest już prawie dobrze. Inne takie tam widoczki. No i bohaterowie dzisiejszego dnia ja i młody ja😉. Pozdro
    5 punktów
  44. Przy małej ilości startów w Pucharze miejsce 16, 101 punktów .. w debiucie w najmłodszym roczniku przeskok na 71.85 FIS Points. Co to znaczy ? Że bierzemy się do pracy 🙂 a pierwsze miejsce w rocznikach 2006-2008 idzie na pamiątkę . Chwila na Pitztal a tak to nartorolki, rolki (znów Puchar Świata, Kadra Młodzieżowa PZSW) i dużo siłki - wszystko wymieszane z nauką w wymagającym liceum. Nie ma nudy :). Pozdrawiamy i dziękujemy za kibicowanie, słowa wsparcia i krytyki. Pozdrawiam w imieniu Curexa i swoim, M.
    4 punkty
  45. Od dwóch dni mamy warun życia, sztruksik jak ta lala, Kastle sl sprawują się wyśmienicie. Pięknie jadą na krawędzi, czuć dynamikę i trzymanie.
    4 punkty
  46. Pojebało nas i jeździliśmy dzisiaj i jutro też na nartach w pięknych wiosennych warunkach ⛷️
    4 punkty
  47. Sorry. Taka pyta że nawet nie doczytałem. Musiał mnie kers porazić prądem 😂 W skrócie sl rd - raczej wiadomo o co chodzi ;) miałem nawet inny napis, może lepsza nawet była 🤔
    4 punkty
  48. Cześć. Dlaczego canoe: W kajaku cierpiałem na skurcze mięśni ud i ból kręgosłupa, przesiadka do kanu zaradziła problemom. Sprzętowa oferta kajakowa jest olbrzymia, oferta canoe to zaledwie jej promil. Ceny powodują że taniej jest w Polsce zlecić ręczne wykonanie dowolnej jednostki niż kupić dobrą fabryczną konstrukcję. Swoją odkupiłem bardzo tanio gdyż właściciel, jak wielu innych, nie nauczył się wiosłować. Długość mojego to 490 cm, waga niecałe 40 kg. Są lżejsze i znacznie lżejsze ale droższe i znacznie droższe. Moja to włókno szklane, tanie i łatwe do samodzielnej szybkiej naprawy. Połowę pływań robię z żoną a połowę solo. Myślę o kanu 1 osobowym jednak nie spotkałem rozsądnej oferty czegoś co chciałbym mieć. Jeżeli zgromadzę wystarczającą górkę pieniędzy to być może zlecę budowę według własnych wymagań. Przeszkody pokonuję albo dołem albo górą, sporadycznie obnoszę. Jeżeli dziób wejdzie dołem to przejdzie cała reszta, aby dziób wcisnąć czasem muszę się przemieścić i przesadnie go obciążyć. Górą wiadomo, albo wślizguję się na pień i zjeżdżam, albo wychodzę i staję na pniu aby przerzucić. Czasem jest tak wąsko, a woda tak napiera, że nie sposób ani się obrócić ani wycofać, wtedy brzegiem. Gdy jest to bardzo powtarzalne to odpuszczam i rezygnuję z ciągu dalszego. Ostatnio zrezygnowałem na Bukowej, wtedy nawet krótkie kajaki płynęły 2 dni odcinek przewidziany na 1 dzień. Bukowa Bukowa lądem. Zwałki - górą Przenoszę lub przeciągam canoe zawsze puste. Jeżeli płynę z bagażami, sam lub z kimś, jestem tak spakowany aby jednym kursem przenieść kanu a drugim kursem bagaże. Jeżeli jesteśmy spakowani "na ciężko" to wszystkie bagaże dla 2 osób mieszczą się w 1 beczce 60L (z szelkami) + 2 skrzyniach 40L. Spakowani "na ciężko". Na otwartej rzece, jeżeli wieje wiatr, to 1 wioślarzowi w jednostce 2 osobowej jest trudno. Taka jest specyfika kanu o kształcie klasycznym czyli z podniesionym dziobem i rufą. Z tego właśnie powodu 1 raz zdarzyło mi się w trakcie zrezygnować z płynięcia Gdy dziób i rufa obniżone to na wietrze jest lepiej ale gorzej podczas spływania progów. Jestem najstarszy wśród osób z którymi pływam, do niedawna odmawiałem ofertom pomocy. Uważałem że "jak to - ja nie dam rady?". Ostatnio, po 2 pobytach w szpitalu, nie odrzucam pomocnej dłoni. To też sposób radzenia sobie. Niedawno zapytano jak się pływa w kanu?, odpowiedziałem ... - dostojnie (to słowo oddaje sens). Nie jestem (jak niektórzy) "wyznawcą kultu canoe", mój wybór to efekt szeregu kompromisów. Pozdrawiam.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...