Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.12.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Hej, dzisiaj nad ranem wróciliśmy do Polski po 4 dniach na śniegu, z ekipą od Jurka (kiedyś JurekByd, teraz Narciarz Nizinny na FB), drugi raz i ponownie fajna organizacja, nowa ekipa (aczkolwiek z 2 poznanymi w ubiegłym roku). Ludzie jaką jeździć, imprezować też, ale w drugiej kolejności i umiarkowanie, rano pobudka i nie było zmiłuj. Aczkolwiek nie trzeba było nikogo zachęcać. Generalnie 3 dni lampy i 1 ze słońcem za chmurami, wypas, śnieg nawet w ostatnim dniu mimo dodatnich temperatur fajnie trzymał do końca. Najfajniejsze trasy to te najbardziej wysunięte w kierunku Pinzolo, chociaż wszystkie schodzące do Madonny są bardzo fajne, o zróżnicowanym nachyleniu, podobnie zjazd z Monte Spinale do gondoli, kilka tras w Pinzolo, zjazd do Folgaridy, Marilleva, ogólnie jest gdzie pojeździć dla każdego. Mniej fajne to samo Groste, tam tylko dla widoków, narciarsko nuda. Pojechaliśmy też do Tonale, zjazd ze szczytu kilka razy, mieszane uczucia, tzn. widokowo super, górny fragment to ścianka do zabawy klasycznym skrętem lub podkręcania carvingu pod górę (cięty skręt w dół na tym dla mnie to zabójstwo), dużo fajniejsza jest dolna część oznakowana jako czarna, choć jest po prostu przyzwoitą czerwoną, długa o zmiennym nachyleniu. Bardzo fajne trasy w Ponte di Legno, niestety nie wszystkie, czarne były pozamykane na dół, zbyt mało jeszcze śniegu. W samym Tonale po drugiej stronie też nie wszystko otwarte, ponadto było ciepło i śnieg miękki, sporo ludzi. Stamtąd uciekliśmy. Mam parę przemyśleń co do sprzętu i jazdy, sam miałem SL Blizzard SRC 165 cm i crossy Stockli SX 184 cm, była też okazja pojeździć na GS Fischer WC RC 180 cm. Przesiadka na różne dlugości nart to szybka adaptacja. Długość narty nie stanowi problemu, natomiast od razu wszelkie techniki klasyczne zdecydowanie sensowniej wychodzą na długiej narcie, trzymanie wzorowe, wchodzenie w skręt bez wysiłku, więc tu absolutnie zgadzam się z wnioskami wielokrotnie pojawiającymi się na forum. Wielkiej różnicy między Stockli i Fischerem nie było w mechanice jazdy, trzymaniu. Stockli bardziej skrętna i zabawowa, mimo długości. Obie przy dużych prędkościach zachowują się świetnie. Więc GS "nie zabija", całkiem przyjazna narta. Największego banana miałem w ostatnim dniu, bo udało mi się pokonać 2 dotychczasowe trudności. Cały dzień na SL, mordęga, to fakt, w dupę dało mocno, ale było warto. Naprawdę mocne kardio, co widać na tętnie. Kilometrów natrzaskałem sporo, ale właśnie przez owego banana, bo coś zaczęło wychodzić. Po pierwsze pojawiło się mocno zabawowe uczucie przy ciętym skręcie na GS i SL, o dziwo bardzie mnie zmęczył GS przy trzymaniu pozycji przy większej prędkości, na SL na początku dnia bujanie wtedy jeszcze delikatniej, ale z przyjemnością, z tym że obie jazdy nie na mocno stromych stokach. Ogólnie miałem wcześniej chyba problem z odpowiednim zakrawędziowaniem, a tym razem chyba zaczęło wchodzić lepiej. Przy czym zasługa tu uwag kolegów typu przekrawędziowanie długo przed linią spadku (ostatnie dyskusje z Adamem i Maćkiem), pogłębianie w trakcie z dobiciem w łuku, przez co narta potem wyrzuca nieco do nowego skrętu (obserwacja Bartka tyrpoos), dobre użycie wewnętrznej nogi (tu sporo dyskusji ponownie z Maćkiem), uczucie zamiatania nogami, tzn. chodzi o sposób dociążania stóp jak na filmie w scenie z ręcznikiem. Zaczęło to mieć sens. Niestety przy większych prędkościach zaczyna się częściowo ześlizg, nie umiem kontrolować dobrze prędkości podkręcając skręt na SL, do pewnej szybkości daję radę, a potem się gubię. Tu muszę z kimś kumatym pojeździć co wyczai o co chodzi i co korygować. Kolejny banan wynikał z jazdy po twardym, stromszym stoku. Dotychczas kończyło się to uślizgami, w miarę kontrolowanymi, ale wytrącającymi z rytmu. I chyba ciut rozkminiłem. Mam nagrany film swój i kumpla na tym samym stoku (Tonale, stromo, musi mi przesłać to udostępnię) i widać u niego było lepszy wyrzut nóg w bok (powiedzmy, że tak to rozumiem), a ja robiłem takie krótsze zamiecenie (prostszy NW) i w momencie dociążania był uślizg (mam nadzieję, że udało mi się nauczyć lepiej jechać w fazie sterowania, co kiedyś Adam i Mitek mi kazali robić). Więc zacząłem próbować agresywniej puszczać nogi w bok, co wiąże się z mocniejszym krawędziowaniem i narta zaczęła się wreszcie wbijać w śnieg i zataczać łuk, a potem w drugą stronę to samo. Łapy musiały być wreszcie szeroko (bo przecież u mnie zawsze wąsko), mocna praca kijami i kurde zaczęło iść. Od tej chwili każda stromsza ścianka to wybieranie twardego śniegu i ta sama zabawa, jeszcze nie zawsze wychodziło, ale coraz lepiej. Na dole ścianki łapanie oddechu i cięty średni i tak w kółko, a przy krzesełkach dyszałem jak pies. Niestety nie mam nagrań z tego dnia. Obym nie zapomniał mięśniowo, trzeba utrwalać gdzieś w Polsce do stycznia, gdy będzie kolejny wyjazd. Musiałem się podzielić, bo kto zrozumie tak jak koledzy z forum 😀
    8 punktów
  2. Bardzo się cieszę, że taki raport jest, oby był najbardziej kompletny. Standardowo trudno jest w wielu ciężkich sytuacjach ustalić związek przyczynowo-skutkowy NOP (łatwo we wstrząsie anafilaktycznym, czy też miejscowych odczynach, trudno np. w udarze po kilkunastu dniach). Możemy teraz zestawić z liczbą zgonów osób szczepionych i nieszczepionych (zakładając, że te pierwsze nie miały fałszywych certyfikatów) https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3761. Tu trochę zebranych informacji https://konkret24.tvn24.pl/polska,108/zgony-z-covid-19-wsrod-osob-zaszczepionych-pierwsze-pelne-dane-dotyczace-polski,1087734.html. Stosunek korzyści do ryzyka całkiem całkiem (analiza ma też zakładać coraz większy odsetek zaszczepionych, bo wtedy ich liczba bezwględna będzie rosnąć). Ale jeszcze nie odpowiedziałeś na pytanie po ilu latach i ilu milionach zgonów uznasz szczepionkę za przebadaną? Czy tak na oko, gdy epidemia się w takiej postaci skończy i szczepionki przestaną być konieczne dla ratowania życia ludzkiego? Bo że wygaśnie w tak ciężkiej postaci to dość prawdopodobne. A i pojawił się rzeczywiście skuteczny lek paskudnej Big Pharma, cholerny Pfizer znowu coś wymyślił, no ale jest eksperymentalny, więc co tam, czekajmy kilkanaście lat, aż poznamy skutki odległe. Nieważne, że potrzebny jest teraz. O, mamy terapię genową na rdzeniowy zanik mięśni, obserwacje maksymalnie 6-letnie, psiakrócka, a jak za 15 lat pojawi się jakiś nowotwór? Co tam, niech sobie umrze co roku te 50 małych Polaków, łącznie te 750 bo my tu musimy poczekać na długofalowe obserwacje. Eh... Ło, a jak nowotwór będzie za 20 lat? Będziesz zadowolony? Całe szczęście, że tu też cud nie będzie potrzebny, a dopuszczaniem nowych leków czy szczepionek zajmą się ludzie coś tam wiedzący na tematy medycyny, farmakologii, wirusologii i badań klinicznych, a nie internetowi krzykacze i eksperci.
    6 punktów
  3. 100%. Nie przeszkadza im smog, w którym żyją i są nim zabijani ani jedzenie przemysłowej żywności. Ani to, że każdy pierdnięcie jest uregulowane normami prawnymi lub kulturowymi. Nie zauważają, że na każdym ich zejściu po schodach zarabia producent detergentów, sprzątaczka, elektrownia, dostawca prądu, żarówek, serwisant, spółdzielnia i jeszcze pewnie parę podmiotów. I tak co krok. Biegną w tym swoim kieraciku i nagle zoogniskowali swój wzrok na ryzyka poszczepienne. Wow jaka spostrzegawczość wiewiórki! Wiewiórka dalej zapierdala w niewidzialnym kieraciku, nie widzi demolki systemu prawnego państwa, nie widzi niczego innego ale owszem pokrzyczy sobie jakie to szczepionki są złe. A to, że obok niektóre kieraciki robią się puste bo covid właśnie wykończył sąsiada to nieistotne. Bo wiewiórka jest ślepa. Zupełnie jak ten nagi król.
    6 punktów
  4. @S.N. szczep się, szczep. Za 15 lat jeśli będziesz miał długi, albo będziesz bez ręki to przynajmniej będziesz wiedział co było przyczyną.
    3 punkty
  5. Za 15-20 lat to będzie gadanie, że połowa rodziny ma cukrzycę, miażdżycę, nadciśnienie, chorobę wieńcową, żylaki i są przed operacją wszczepiania bajpasów bo się w przeszłości szczepili na covid i im te szczepionki zdrowie zrujnowały!
    3 punkty
  6. Piotrze jeździłem z Tobą i wiem że nie jest źle 😏 ale nie wiem czy ktoś rozumie o czym piszesz to Ty masz mieć przyjemność i tyle , to co ktoś myśli po obejrzeniu filmiku powinno ci latać....ja bym powiedział mam wyj....e, luz w dupie alleluja i do przodu.
    2 punkty
  7. Dzisiaj znowu pogoda wspaniała. Dosłownie Wspaniała! Pełne słońce i zero wiatru, mało ludzi, 90% stoków otwartych i wzorcowo przygotowanych. Od 8.45am do 3.15 używany był ośrodek Moena - Alpe Lusia - Bellamonte / Trevalli. Atmosfera była tak wspaniała, że pomimo pewnego delikatnego zmęczonka (10 dzień nartowania po 5 - 6 h dziennie) nie chciało się schodzić ze stoku. Cóż, pozostało nam jeszcze jedyne dwa dni tej przygody. Wrzucam kilka fotek (jedna z nich cyknięta z samego rana z dziwnym światłem). Pozdr4all ! 🙂
    2 punkty
  8. Muszę jeszcze coś napisać. Bardzo mnie świerzbią palce. Znam dobrze wykłady tego Włocha z seri "Wielkie Śniegi", tak chyba się to tłumaczy. Te ruchy stopami na tej ścierce też znam. Rozpisywałem się na forum kiedyś o świadomym zginaniu nogi w kostce na boki. Zwiększa to nieco zakrawędziowanie i eliminuje moją wadę skrętnego ruchu stopy. Rozluźniałem klamry i jeździłem tak na Code na Mosornym i to opisałem na tym forium, przed spaleniem. Dostałem tzw. opieprz od kolegów. Co można zgiąć, jeśli but jest sztywny! A jeszcze wśród amatorów zrobiła się moda na jak najsztywniejsze buty. Ja nie jestem tak genialny, czy dobry narciarz, by wymyślać coś zupełny nowego. Przeczytałem to u jakiegoś Amerykanina. I doszedłem do wniosku, że może być nieco przydatne. I było. Potem dopiąłem buty, ale generalnie teraz dopinam mniej, niż dawniej. Nie jestem prof. , startującym w P. Tylko amatorem, który chciał nieco lepiej jeździć. Więc należy przed tą linią spadku stoku pomyśleć o tym, by nie tylko kolana poszły do środka. Zaczyna się ten ruch łańcucha kinematycznego(za to też dostałem burę) od kostek. Poprzez kolana do bioder. Świadomość nacisku kostki na bok buta i jednocześnie nacisku na język łydki są bardzo przydatne, gdy zaczyna się jazda na krawędzi narty, która jest w tym momencie jeszcze w górze. W praktyce tylko próbowałem sobie to uświadamiać, przy każdym skręcie. W śmigu jest ten moment - dociśnij język(Nie! - Napnij mięsień na łydce!) i jednoczęśnie poczuj parcie na bok buta od wewnątrz. Świadomie go wywołaj, przez próbę przekręcenia stopy w kierunku dużego palca. Proszę próbować! Jaki to da efekt.
    2 punkty
  9. Mam już wgrane filmiki, w sumie oba to skręt równoległy, jak to u mnie dość wysoka pozycja, wąsko ustawione narty, jeszcze przed zabawą w ostatnim dniu, której niestety nie mam nagranej, tutaj narty miewały tendencję do obsuwania się, chociaż aż tak bardzo nie widać, ale jazda emerycka. Jak będą jakieś uwagi to z chęcią poczytam. i
    2 punkty
  10. Skromnie.....? Ile ja bym dała, żeby tak skromnie poszurać, i żeby trochę białego pudru się znalazło na jakiejś łączce!
    2 punkty
  11. Cześć Świetny raport. Wynika z niego po 1 min analizy, że przypadki BOB, które mogą być groźne to mniej niż 0,000048, czyli poniżej 5 tysięcznych części procenta. Ciekaw jestem jak wyglądają te odczyny przy innych możliwych terapiach szczepieniach itd. W każdym razie moim zdaniem - jeżeli walczymy z tak poważnym zagrożeniem, to całkiem akceptowalne ryzyko. Nie wiem czy przypadkiem wygląda wstrząsu anafilaktycznego przy znieczuleniach nie jest większe? Powiem Ci jeszcze tylko, że to, że ktoś umiera tak naprawdę gówno Cię w tej sprawie obchodzi, głównie chodzi o to, że Ci ktoś coś każe - czego nie rozumiesz, no i że ktoś na tym zarabia. Pozdro
    2 punkty
  12. Dzisiaj był już nasz dziewiąty dzień "nartowania". Słoneczko wyjątkowo nie dopisało, ale że obyło się bez jakiejkolwiek mgły, czy opadów, więc wszystko było wspaniale. Ostatnie dwa dnie jeździmy w ośrodku Alpe Cermis, gdzie nasza rodaczka Justyna K. przed paru laty wywalczyła czterokrotnie pierwsze miejsce na biegówkach! Jest to bardzo fajny ośrodek z wielu zróżnicowanymi trasami. Najdłuższa ma około 8 km. Stoki o wystawie północnej, więc trasy łatwo się nie degenerują. Zabawa przednia! Co zwróciło już wczoraj moją uwagę to bardzo wysoki ogólny poziom ludzi tu jeżdżących. Nigdy tak wysokiego poziomu jeszcze na stokach nie spotkałem! Potem się sprawa wyjaśniła. Od dwóch dni jedna z tras jest zamknięta i odbywają się jakieś mistrzostwa juniorków w slalomie i gigancie. Kilkudziesięciu młodziutkich zawodników i zawodniczek rozgrzewa się pewnie przed startem. Jeżdżą znakomicie! Mimo, że szybko to w pełni bezpiecznie. Zresztą nie jest to Białka i żadnych tłumów na stokach (oprócz ostatniej niedzieli) nie uświadczy. Fajnie na ich jazdę popatrzyć. A poza tym, dzień jak co dzień: rano dość wcześniej pobudka, prysznic, śniadanko i na stok. Potem obiadokolacja, troszeczkę czasu "wolnego" i spanko. A rano "dzięń świstaka" itd.... Wklejam kilka fot z wczoraj: Tak wygląda stok rano pierwsze trzy foty (do około 11.am) a ostatnia fota to stok popołudniowy. Sam nie wiem. którą wersję lubię bardziej>
    2 punkty
  13. Ale jak nieprzetestowaną? Przetestowaną jak każda inna szczepionka. Co najwyżej formalności kontrolne im przyspieszyli przepychając na szczyty kolejek i analizując dokumenty na bieżąco. "Stare" szczepionki mają co najwyżej dłuższe obserwacje z faktycznego ich stosowania w normalnym obrocie. Ale to już nie badania na ochotnikach a po dopuszczeniu do normalnego obrotu. Ja właśnie po trzecim wkłuciu. Niestety WiFi jeszcze mi lepiej nie działa. Może jutro się coś zmieni.
    1 punkt
  14. Przypuszczam, że chodzi o te orczyki. Sa fajnie zabetonowane na samej grani czyli w środeczku parku narodowego Adamello. Już widzę co by się działo z takim pomysłem na Kasprowym.... https://pl.wikipedia.org/wiki/Presena#/media/Plik:Ghiacciaio_Presena.JPG
    1 punkt
  15. Teraz już nie ma orczyków, są 2 gondole, wjazd szybki. W Ponte di Legno otwarte tylko czerwone i niebieskie trasy, te czarne do samego dołu Temu zamknięte. Nawet mimo dodatnich temperatur północne stoki świetnie się trzymały. A zjazd z Monte Spinale do Madonny to jedna z fajniejszych tras w ogóle w ośrodku. Od niedawna jest też gondola łącząca mostek z taśmą ze szczytem tras po drugiej stronie. Bardzo przyspiesza przemieszczanie się, powrót np. ze Spinale do Marillevy czy Folgaridy.
    1 punkt
  16. Cześć Powtarza pewne Twoje schematy - bardzo podobne ruchy. Nadmierne wysunięcie narty wewnętrznej u obu rzuca się w oczy co kończy się pozycją silnie kontrrotacyjną. Trzeba nad tym popracować,. Takie "zawody" nigdy do mnie specjalnie nie przemawiały ale z tego co pamiętam z góry na dół w Tonale jest 12 km - czyli 6 razy bez połówki. A jedzie się raczej niedługo, no i średnia 30km/h z pewnością nie jest z jazdy - taka to na szosówce. Pozdro
    1 punkt
  17. Jeżeli bez botka zostało mniej niż 1 cm, to z definicji jest to but dość ciasny i mało wygodny, który może wymagać odbarczeń. A mało miejsca z przodu to też niefajne marznięcie palców.
    1 punkt
  18. Cześć Mamy praktycznie identyczna opinię, poza elementem związanym z "arogancją i butą" - tych słów nie ma w moim słowniku od dawna. Nie śledzę, więc nie mogę mieć zdania i się wypowiadać, aczkolwiek rozumiem wściekłość graniczącą z utratą kontroli - sam tak mam. Pozdrowienia
    1 punkt
  19. Świat był by wyjątkowo nudny gdybyśmy się w wszystkim zgadzali.
    1 punkt
  20. Cześć Na mojej wadze Leszek Balcerowicz jest osobą jednoznacznie pozytywną, a historia zweryfikuje go jako osobę wybitną. Pozdro
    1 punkt
  21. A szkoda… ps druga fotka sponsorowana przez Anielską Dolinę, kazali linki wstawiać, zapomniałem jak to się robi, zawsze skitury można przywdziać i z Janiołów się w dół puścić… choć inni mówią, że to Szewcówka, będzie dobrze…
    1 punkt
  22. Jak Basia dobrze napisała ten przepis nakłada obowiązek kwarantanny dla niezaszczepionych. Ten przepis powstał ze względu na nowy wariant wirusa, aby zapobiec kolejnej fali. Testy obowiązują wszystkich podróżujących, zarowno szczepionych i nieszczepionych.
    1 punkt
  23. Zbieramy to znaczy kto zbiera? Co to za organizacja? Kto ma dostęp do nieopublikowanych projektów włoskiego rządu? Czyżby nowa forma terroru? Sądząc po sposobie przekazu... Mnie nikt nie zastraszy ale są inni i może trzeba ich zacząć po prostu zwyczajnie bronić przed niebezpieczeństwem?
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Może czytaj to co napisałem i nie dokładaj swoich kalek, którymi jesteś, jak pożółkły kalendarz, wypełniony. Napisałem, że PRL zostawił nas w stanie faktycznego bankructwa i bez jakiegokolwiek konkurencyjnego przemysłu. Mimo wielokrotnych próśb nie jesteś w stanie wymienić jakiejkolwiek solidnej PRL-owskiej firmy. Dyskusję zaś kończysz bo nie jesteś w stanie niczego sensownego sklecić.
    1 punkt
  26. Ja również sezon zacząłem. Skromnie. W Kazimierzu nad Wisłą. Pozdrawiam.
    1 punkt
  27. Przed sezonowy rozruch - Stacja Narciarska będzie czynna 18-19.12.2021.
    1 punkt
  28. Cześć Nie wszystko kolego. Tym się właśnie różnimy. To Ty uważasz, że wiesz wszystko a reszta to kretyni czym dajesz dowód w każdym poście. Mogę się założyć o każde pieniądze, że gdybyś zaczął pisać o nartach czy kajakach też nie pytałbyś i słuchał tylko zaczął się mądrzyć a jak ktoś próbował by to przestałby być prawdziwym Polakiem, w końcu. Już taki jesteś, że nie uznajesz żadnych autorytetów w żadnej dziedzinie a gdy ktoś tym autorytetem jest to Twoim i Tobie podobnym celem jest zniszczyć i ośmieszyć go za wszelką cenę. Nie znasz swojego miejsca w szeregu po prostu, tak jak nie znasz miejsca w szeregu naszego kraju obecnie. Zacznij myśleć realnie. Pozdrowienia
    1 punkt
  29. Czyli klasyk, nie wiesz co napisać to odwrócić kota ogonem, niech się inni męczą, a najlepiej to podać nieprawdę, bo statystyki są tu nieubłagane w przeliczeniu na populację. Pozdrowienia z Val di sole
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...