Skocz do zawartości

narty 11-14 czerwiec...?


Jasiek.

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

 

Coś o Moltku to można by w 3 zdaniach nawet :) ale pokuszę się o więcej.

Pierwszy wyjazd to weekend z 11 listopada. Przywitała nas paskudna pogoda z widocznością na 2-3 metry w której wariował błędnik. Dodatkowo byliśmy po całonocnej jeździe, ale jakoś zacząć trzeba było. Później pogoda "w kratkę" ale już nie tak źle i cały wyjazd uważam za udany jak na początek sezonu. Drugi wyjazd w weekend 3 króli i tu pogoda lepsza, ale śmiałem się, że Słowacy kupili sobie w Austrii taki Chopok z całą jego kapryśnością wiatrową, bo często tam wieje.

Teraz infrastruktura: raczej leciwa, przeważają orczyki i w pierwszy weekend oszczędzali, bo otwarte były tylko 2 trasy, choć śniegu było sporo. Dwie wady:

1. Pierwszy wjazd jest kretem i jeśli czegoś zapomnij drugi raz nie wjedziesz. Czyli dobrze jest zabrać dużo i najwyżej zostawić (jak się nie boisz) wyżej. Nie ma też zjazdu do parkingu, więc wracasz w tłoku w krecie. Chyba, że wracasz wcześniej.

2. Codziennie trenują młodziki z kilku krajów i jak jest mało tras czynnych "zagarniają" połowę tylko dla siebie. Po reszcie tras też prują nie zważając na nic i nikogo. Widziałem 3 ładne dzwony, ale nikomu na szczęście nic się nie stało.

Jak wszystko chodzi to da się pojeździć i trasy są różnorodne. Tu przewaga nad Tuxem. Ale tylko nad samą górą. Wolę Tuxa jako całość, ale sezonówka robi swoje :)

Jeszcze dojazd. Raz mieszkałem dosyć daleko, za drugim w pierwszych domach za Moltkiem - ale to nadal kilka kilometrów krętej drogi, więc trochę trwa.

Teraz Ankogel. Trochę późno otwierają, bo na święta, a śniegu było dużo - taka widać polityka.

Sama góra ładna. Łysa w większości, co nie wszyscy lubią, ale trasy fajne. Niestety pomimo weekendu tuż po Sylwestrze i dużej ilości śniegu większość tras zamknięta. I trudno to wytłumaczyć wiatrem, bo chodziła gondola, a orczyki nie. Szkoda. 

Minus już opisałem wcześniej - zjeżdżając do samego dołu trzeba odpiąć narty, przejść przez drogę i dojść kilkadziesiąt metrów do gondoli. Dla tych co lubią przerwy (nasi znajomi mają małe dzieci) też kiepska wiadomość - infrastruktura barowa jak na Pilsku. Chyba od początku istnienia nic się nie zmieniło :(...

 

 

No to mamy odczucia diametralnie inne! Ja tam mogę zamieszkać w jakimś igloo np. czy coś 

 

Trzeba wiedzieć gdzie i po co się tam jedzie. Jak pojeździć po trasach, to no nieeewiem, nieeewiem... chyba nie za bardzo, są fajniejsze ośrodki w Austrii. Ale tereny freerid'owe, ooooo tak, tak, tak... nieograniczone możliwości. Szczególnie na Anko. 

 

Co do pogody... jak nie trawisz, to tak jak wszędzie masz prze... i najlepiej jest w barze!

Wyjazd kolejką podziemną (kretem) super sprawa i fajna atrakcja. Masz 8 min. na przygotowanie sprzętu. Piszesz, że nie da się wrócić? jak nie, jak tak! Przepis: zjeżdżasz 2 min. przed pełną godziną lub połówką, 8min na dół, parking na spokojnie bo masz 20min. i wyjeżdżasz na górę. Za 30 min. jesteś z powrotem na stoku. Tadam! 

Piszesz orczyki... gdzie ty jeździłeś? Na Schwarckopf - 4 krzesło, pod Panorame -  6 gondolka, na Scharecka szybka szóstka i stara dwójka, na Altecka szybka 4 i z powrotem krzesło 2? ani jednego orczyka?  chyba, że na oślich łączkach na dole?

Stare? noo podgrzewanych nie ma. 

Trasy dobrze przygotowane, atrakcyjne, ludzi jak trafisz. Początek sezonu, fakt dużo szkółek, głównie Słowenia. Pierwszy lodowiec z ich strony. Potem luzik. Ale tam nie jedzie się po to aby pojeździć po trasach. Tam są kilometry terenu free i to jest cudowne! Choć tereny freeridowe nie są łatwe! Można walczyć jak na żlebach Chopok'owskich albo miejscami lepiej. Już kiedyś chyba wrzucałem te foty ale co tam: 

 

IMG_20200112_120107.jpg  IMG_20191110_131509.jpg  IMG_20191110_104209.jpg  IMG_20191214_114126.jpg  

 

Ale pod względem przestrzeni do ujeżdżania chyba nic nie pobije Ankogela.

Może jest tam jedna kolejka (i to stojąca) - podzielona na dwie. Ale te cudowne tereny pozatrasowe. To są hektary które nie tak szybko się degradują. Raz mniej ludzi jak na Moltku, dwa trudniejsze dojazdy. Trasy? trudniejsze jak na Moltku. A tak naprawdę to jest jedna w 3 wariantach u góry i jednym na dole ale są ciekawe. Byliśmy tam ostatnio przez ferie śląskie i sami zobaczcie na fotkach, trzeba było czekać na kogoś żeby był na zdjęciu. Taki tłok. Fakt trzeba przedreptać przez drogę zjeżdżając na dół ale cóż zjazd na nartach pod auto. Jest jakiś zysk :)

 

IMG_20200115_101245.jpg  IMG_20200115_114106.jpg IMG_20200115_111016.jpg  IMG_20200115_141700.jpg  IMG_20200115_102207.jpg  IMG_20200117_093433.jpg IMG_20200115_141647.jpg

 

Obyśmy jak najszybciej tam znów powrócili... śnieg czeka :)

Pozdrawiam. Trzymajcie się zdrowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy odczucia diametralnie inne! Ja tam mogę zamieszkać w jakimś igloo np. czy coś 

 

Trzeba wiedzieć gdzie i po co się tam jedzie. Jak pojeździć po trasach, to no nieeewiem, nieeewiem... chyba nie za bardzo, są fajniejsze ośrodki w Austrii. Ale tereny freerid'owe, ooooo tak, tak, tak... nieograniczone możliwości. Szczególnie na Anko. 

 

Co do pogody... jak nie trawisz, to tak jak wszędzie masz prze... i najlepiej jest w barze!

Wyjazd kolejką podziemną (kretem) super sprawa i fajna atrakcja. Masz 8 min. na przygotowanie sprzętu. Piszesz, że nie da się wrócić? jak nie, jak tak! Przepis: zjeżdżasz 2 min. przed pełną godziną lub połówką, 8min na dół, parking na spokojnie bo masz 20min. i wyjeżdżasz na górę. Za 30 min. jesteś z powrotem na stoku. Tadam! 

Piszesz orczyki... gdzie ty jeździłeś? Na Schwarckopf - 4 krzesło, pod Panorame -  6 gondolka, na Scharecka szybka szóstka i stara dwójka, na Altecka szybka 4 i z powrotem krzesło 2? ani jednego orczyka?  chyba, że na oślich łączkach na dole?

Stare? noo podgrzewanych nie ma. 

Trasy dobrze przygotowane, atrakcyjne, ludzi jak trafisz. Początek sezonu, fakt dużo szkółek, głównie Słowenia. Pierwszy lodowiec z ich strony. Potem luzik. Ale tam nie jedzie się po to aby pojeździć po trasach. Tam są kilometry terenu free i to jest cudowne! Choć tereny freeridowe nie są łatwe! Można walczyć jak na żlebach Chopok'owskich albo miejscami lepiej. Już kiedyś chyba wrzucałem te foty ale co tam: 

 

attachicon.gifIMG_20200112_120107.jpg attachicon.gifIMG_20191110_131509.jpg attachicon.gifIMG_20191110_104209.jpg attachicon.gifIMG_20191214_114126.jpg

 

Ale pod względem przestrzeni do ujeżdżania chyba nic nie pobije Ankogela.

Może jest tam jedna kolejka (i to stojąca) - podzielona na dwie. Ale te cudowne tereny pozatrasowe. To są hektary które nie tak szybko się degradują. Raz mniej ludzi jak na Moltku, dwa trudniejsze dojazdy. Trasy? trudniejsze jak na Moltku. A tak naprawdę to jest jedna w 3 wariantach u góry i jednym na dole ale są ciekawe. Byliśmy tam ostatnio przez ferie śląskie i sami zobaczcie na fotkach, trzeba było czekać na kogoś żeby był na zdjęciu. Taki tłok. Fakt trzeba przedreptać przez drogę zjeżdżając na dół ale cóż zjazd na nartach pod auto. Jest jakiś zysk :)

 

Obyśmy jak najszybciej tam znów powrócili... śnieg czeka :)

Pozdrawiam. Trzymajcie się zdrowo.

 

Tak dla podsumowania. 

Mnie tam pasowało i na trasach i poza. Na offa znam lepsze, ale chwilowo nie na karnecie. Znam wiele fajniejszych w miarę tanich ośrodków w Austrii, ale też nie na sprytnej sezonówce. Krzesła starocie i wygwizdów, ale ja tam jadę jeździć (i tak zawsze jeżdżę koszulka termiczna + cerata, bez dodatków).

Niestety z kretem to trochę inaczej niż napisałeś - raz dziennie wjazd do gondoli. Drugi raz karnet nie przechodzi. Byli przy mnie Polacy, co sprawdzali czy ich sezonówka działa i całe szczęście, że poszli najpierw do kasy zapytać, bo po sprawdzeniu później nie działała i pani z kasy załatwiała, żeby  mogli wjechać. Dostali wtedy info o jednym wjeździe kretem. Sam nie ryzykowałem.

Co do noclegów - jeśli otworzą w lecie pojadę kamperem i będę spał tam na parkingu. W zimie wolę trochę lepsze warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...
Niestety z kretem to trochę inaczej niż napisałeś - raz dziennie wjazd do gondoli. Drugi raz karnet nie przechodzi. Byli przy mnie Polacy, co sprawdzali czy ich sezonówka działa i całe szczęście, że poszli najpierw do kasy zapytać, bo po sprawdzeniu później nie działała i pani z kasy załatwiała, żeby  mogli wjechać. Dostali wtedy info o jednym wjeździe kretem. Sam nie ryzykowałem...


Ja osobiście, na co mam świadków, wyjeżdżałem i zjeżdżałem 2 razy... Zero problemów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla podsumowania.
Mnie tam pasowało i na trasach i poza. Na offa znam lepsze, ale chwilowo nie na karnecie. Znam wiele fajniejszych w miarę tanich ośrodków w Austrii, ale też nie na sprytnej sezonówce. Krzesła starocie i wygwizdów, ale ja tam jadę jeździć (i tak zawsze jeżdżę koszulka termiczna + cerata, bez dodatków).
Niestety z kretem to trochę inaczej niż napisałeś - raz dziennie wjazd do gondoli. Drugi raz karnet nie przechodzi. Byli przy mnie Polacy, co sprawdzali czy ich sezonówka działa i całe szczęście, że poszli najpierw do kasy zapytać, bo po sprawdzeniu później nie działała i pani z kasy załatwiała, żeby mogli wjechać. Dostali wtedy info o jednym wjeździe kretem. Sam nie ryzykowałem.
Co do noclegów - jeśli otworzą w lecie pojadę kamperem i będę spał tam na parkingu. W zimie wolę trochę lepsze warunki.


Dobra opcja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może w takim razie chodziło o czas? - za szybko od pierwszej próby. Dziwne, bo pani z kasy tak powiedziała, a przy tym byłem (stąd moje zainteresowanie tematem)

Kupując karnet dzienny (nie było wtedy sezonówek TMR) w kasie wyraźnie zapytałem, czy będę mógł na niego wjechać jeszcze raz na górę, bo muszę się wrócić po rodzinę na dół. Pani w kasie, odpowiedziała, że to karnet dzienny, więc bez problemów. Pojeździłem rano 2 godzinki, zjechałem na dół, podjechałem po rodzinę i wróciłem. Tu czekała mnie niespodzianka, pan od kreta stwierdził, że mój karnet jest już nieważny, a Pani w kasie może sobie mówić co chce. Wykłóciłem się i nas przepuścił. Poprosiłem go o wskazanie w regulaminie ośrodka punktu w którym byłoby ograniczenie działania karnetu dziennego do jednorazowego wjazdu na górę. Na bramce jednak, karnet nie zadziałał. Być może sezonówka działa bez problemów.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując karnet dzienny (nie było wtedy sezonówek TMR) w kasie wyraźnie zapytałem, czy będę mógł na niego wjechać jeszcze raz na górę, bo muszę się wrócić po rodzinę na dół. Pani w kasie, odpowiedziała, że to karnet dzienny, więc bez problemów. Pojeździłem rano 2 godzinki, zjechałem na dół, podjechałem po rodzinę i wróciłem. Tu czekała mnie niespodzianka, pan od kreta stwierdził, że mój karnet jest już nieważny, a Pani w kasie może sobie mówić co chce. Wykłóciłem się i nas przepuścił. Poprosiłem go o wskazanie w regulaminie ośrodka punktu w którym byłoby ograniczenie działania karnetu dziennego do jednorazowego wjazdu na górę. Na bramce jednak, karnet nie zadziałał. Być może sezonówka działa bez problemów.   

 

No właśnie ludzie z sezonówka mieli to samo - nie zadziałał drugi raz, ale może zmienili. Jasiek pisał, że wjechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może w takim razie chodziło o czas? - za szybko od pierwszej próby. Dziwne, bo pani z kasy tak powiedziała, a przy tym byłem (stąd moje zainteresowanie tematem)

 

Nie wiem jak jest na Molku (bo nie było potrzeby zjeżdżać) ale na Zugspitze też jest tylko jeden wjazd kretem na dzień na karnet (dzienny)

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Moltku tego nie przerabiałem ale parę lat temu na Kitzsteinhornie w sezonie zimowym obowiązywało ograniczenie tylko jednego dziennie wjazdu z parkingu na poziom Langwied. Wisiały nawet olbrzymie banery informujące o tym ograniczeniu. Wystarczyło jednak uprzedzić obsługę na etapie zjazdu o tym że zamierza się wrócić na górę i bez problemu dawali drugi jednodniowy karnet. Teraz pewnie jest inaczej bo doszła nowa gondola z Maiskogel. W lecie to ograniczenie nie obowiazywalo ponieważ są trasy rowerowe do samego dołu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale mam  pytanko do fachowca/fachowców. Te które na fotce są czerwone przerabialiśmy attachicon.gifzleby.jpg ale  ta na niebiesko i żółto? ona jest znakowana.  Trasa którą zaznaczyłem na mapce na zielono, ona spada na dolną stację Schwartzkopfa. Jechał ktoś? jak tam dojechać? jaka trudność i zagrożenie lawinowe? 

 

attachicon.gifgdzie_mapka.jpg to powinno być chyba gdzieś tu... attachicon.gifgdzie.jpg

 

 

Chetnie odpowiem ale sprecyzuj pytanie.

To co namalowales 2 czerwone i niebieska to jest dolna polowa tego zbocza. Musieliscie przeciez tam najechac, (przerabialiscie)

Co do mapki to trasa namalowana na zielono jest dobrze.i prowadzi na dolna stacje Schwarzkopf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwone zostawiamy... bo je znam. Niebieska pomiędzy skałami urywa się (przynajmniej jadąc od góry) nie znałem, wycofałem się nie chciałem ryzykować i wróciłem. Poza tym spada na jeziorko i wtedy trzeba podejść? chyba, że długie trawersowanie.
Drugie pytanie dotyczy tej zielonej na mapce? wygląda, że też na początku trzeba chyba podejść bo od niebieskiej tak jak znakują na mapce nie ma chyba szans. I co dalej?
jechałeś nią?
Warto? itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwone zostawiamy... bo je znam. Niebieska pomiędzy skałami urywa się (przynajmniej jadąc od góry) nie znałem, wycofałem się nie chciałem ryzykować i wróciłem. Poza tym spada na jeziorko i wtedy trzeba podejść? chyba, że długie trawersowanie.
Drugie pytanie dotyczy tej zielonej na mapce? wygląda, że też na początku trzeba chyba podejść bo od niebieskiej tak jak znakują na mapce nie ma chyba szans. I co dalej?
jechałeś nią?
Warto? itd.

Warto!

Po kolei: czerwone ktore namalowales i chcesz zostawic sa tylko dolna czescia tz. Zlebu Scatmana, niebieskiej ktora namalowales nie ma.

To co widac i ladnie sie prezentuje to sam dol tej ca 2 km trasy. Tam u gory zdjecia musiales byc(piszesz czerwone robilismy).

Zaraz wstawie zdjecia gory. 4 raz pisac nie bede :) Zleb Scatmana 1.jpg  Zleb Scatmana 2.jpg  Zleb Scatmana 3.jpg

 

Ps. Jezeli interesujesz sie zlebem obok (namalowales na niebiesko) to prosze bardzo ale czy ja znajde zdjecia?

      One maja taka jakosc, ze sporo powywalalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... niebieskiej ktora namalowales nie ma.

 

Ps. Jezeli interesujesz sie zlebem obok (namalowales na niebiesko) to prosze bardzo ale czy ja znajde zdjecia? ...

 

No znalazłem wreszcie chwilę żeby coś skrobnąć... 

 

My jeździliśmy Scatmana tak: od Panoramy czarną i potem przed schroniskiem w żleb... 11.jpg

 

schr.jpg  pocz_Skat.jpg  gora_skat.jpg  skat1.jpg  skat2.jpg  

nie umie znaleźć fotek znad jeziorka... :( cóż Dobra ale Scatmana zostawmy.

 

Ten niebieski wiem że nie istnieje jako znakowany ale interesowało mnie czy jest do zjechania. Ale i ten mniej mnie interesuje. Najbardziej chciałbym info na temat tego zielonego z poprzedniej mapki... 

jak dla mnie to bez skiturów albo "z buta" się nie obejdzie i to na samym początku (zaznaczyłem na mapce na czerwono) Tam jest grzbiet skalny... 1.jpg

chyba że czerwonym moim trawersem. Ale czy zaczynamy tam? nie znalazłem tam znakowań. Wg mapki to jakoś tak jak na zielono ale tam jest grzbiet a nawet dwa i dość głęboka niecka. 

start.jpg

A nawiasem mówiąc zobaczcie jaki tłok na trasach... prawie jak na Chopku czy w SCyrku (o Białce nie wspomnę)

 

Ale z tego co słyszę w tym gadającym okienku, to raczej nas nie wypuszczą... :( tym bardziej na narty! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Ps. Jezeli interesujesz sie zlebem obok (namalowales na niebiesko) to prosze bardzo ale czy ja znajde zdjecia?

      One maja taka jakosc, ze sporo powywalalem

 

A tak szczerze? to byłeś tam? ale tak na poważnie?

bo wiesz, fotki z mapek i kamer to jakoś mnie nie przekonują???

Może choć jedno... jedyne... ale z live foto???

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No znalazłem wreszcie chwilę żeby coś skrobnąć... 

 

My jeździliśmy Scatmana tak: od Panoramy czarną i potem przed schroniskiem w żleb... attachicon.gif11.jpg

 

attachicon.gifschr.jpg attachicon.gifpocz_Skat.jpg attachicon.gifgora_skat.jpg attachicon.gifskat1.jpg attachicon.gifskat2.jpg

nie umie znaleźć fotek znad jeziorka... :( cóż Dobra ale Scatmana zostawmy.

 

Ten niebieski wiem że nie istnieje jako znakowany ale interesowało mnie czy jest do zjechania. Ale i ten mniej mnie interesuje. Najbardziej chciałbym info na temat tego zielonego z poprzedniej mapki... 

jak dla mnie to bez skiturów albo "z buta" się nie obejdzie i to na samym początku (zaznaczyłem na mapce na czerwono) Tam jest grzbiet skalny... attachicon.gif1.jpg

chyba że czerwonym moim trawersem. Ale czy zaczynamy tam? nie znalazłem tam znakowań. Wg mapki to jakoś tak jak na zielono ale tam jest grzbiet a nawet dwa i dość głęboka niecka. 

attachicon.gifstart.jpg

A nawiasem mówiąc zobaczcie jaki tłok na trasach... prawie jak na Chopku czy w SCyrku (o Białce nie wspomnę)

 

Ale z tego co słyszę w tym gadającym okienku, to raczej nas nie wypuszczą... :( tym bardziej na narty! 

Teraz wszystko jasne. Lewa skirute(lewa-prawa zawsze jak patrzymy w dol) zaczyna sie przy Panorama ale do zjazdu trzeba podejsc.

Dlatego wjezdza sie na sama gore, bierzesz ostatnia lewa niebieska i tak jak namalowales na czerwono trawersujesz szukajac najazdu.

Zagladasz po drodze ale tak, zeby sie nie zakalapuckac. W koncu znajdziesz. Wiele zalezy od grubosci sniegu. Nie ma znakow i na moje

to jest dobrze, niech zjezdzaja tacy co wiedza o co chodzi. Ten zjazd jest popularny i trawersujac zobaczysz slady na lewo, Innej drogi nie ma.

Trafisz bo nie moze byc inaczej, dalej juz tylko pracuje grawitacja. Dobrym sposobem jest oglad od dolu(na koncu orczyka przed bar Europa).

Co do tego zlebu malowanego na niebiesko to mam tylko tyle:

Sypanie kaszy.JPG

Najazd jest od samej gory zdjecia. Zobacz co jest powyzej gladkie skaly bez wkleslosci stad b. lawiniasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak szczerze? to byłeś tam? ale tak na poważnie?

bo wiesz, fotki z mapek i kamer to jakoś mnie nie przekonują???

Może choć jedno... jedyne... ale z live foto???

Pozdrawiam

 No sam zobacz... wrzucam foto mówisz, że to dolna część żlebu itd a za chwile twoja fota... qźva ten żleb zaczyna się jakieś 500m powyżej tej foty! 

por1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wszystko jasne. Lewa skirute(lewa-prawa zawsze jak patrzymy w dol) zaczyna sie przy Panorama ale do zjazdu trzeba podejsc.

Dlatego wjezdza sie na sama gore, bierzesz ostatnia lewa niebieska i tak jak namalowales na czerwono trawersujesz szukajac najazdu.

Zagladasz po drodze ale tak, zeby sie nie zakalapuckac. W koncu znajdziesz. Wiele zalezy od grubosci sniegu. Nie ma znakow i na moje

to jest dobrze, niech zjezdzaja tacy co wiedza o co chodzi. Ten zjazd jest popularny i trawersujac zobaczysz slady na lewo, Innej drogi nie ma.

Trafisz bo nie moze byc inaczej, dalej juz tylko pracuje grawitacja. Dobrym sposobem jest oglad od dolu(na koncu orczyka przed bar Europa).

Co do tego zlebu malowanego na niebiesko to mam tylko tyle:

attachicon.gifSypanie kaszy.JPG

Najazd jest od samej gory zdjecia. Zobacz co jest powyzej gladkie skaly bez wkleslosci stad b. lawiniasto.

No to sory ale nie o tym mówimy...

zobacz mapkę Molttka, są dwie trasy znakowane! jedna żleb Scatmana a druga odbija zaraz od szczytowej 3 w lewo i spada za...jezioro pod dolną stację Schwartzkopfa a nie pod gondole!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiek! myslalem, ze jestes kumiasty. 

Zdjecia ktore wstawilem sa moje. 

1-szy raz jestes w Alpach? Bo na Mollku napewno.

Na skiforum jest co najmiej 20-tka narciarzy co mnie tam w zlebach widziala.

Szkoda mi Ciebie ale wezmiesz sie w garsc i przyuczysz za 20 lat.

Naucz sie pisac.

Sory MISTRZU, że Cię uraziłem...

mnie na żlebach też dziesiątki widziały i co z tej matematyki wynika???

pytam o jedno a ty mi Scatman...Scatman...Scatman....

 

mapka333.jpg

 

Jak nie wiesz, albo tam nie jechałeś to po prostu wystarczy napisać, nie byłem... nie wiem... sprawdzę... może pojedziemy tam razem... albo np. pójdziemy na brovara... a nie od razu w maseczkę... :)

PS. poza tym za 20 lat... to już chyba żart :)

Ale dzięki za odpowiedź, teraz doczytałem jak go szukać...

Pozdrawiam

 

PS. a ten mój niebieski to jednak głupi pomysł... dobrze, że wtedy odpuściłem. Tam będzie lawiniasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...