Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Spróbuj kilka kropel zimnej wody na kark. Na jakiś czas pomaga, później zabieg trzeba powtórzyć.
-
To tak niw działa... inaczej jest jak hamujesz bo " chcesz sie rozbudzić"... a inaczej jak ci koleś wskoczy pod koła... adrenaliny nie wysterujesz tak jak chcesz... paradoksalnie jest to tak wyczerpujące (strzał adrenaliny) .. ze dobrze zjechać na parking po takim zajściu..
-
A możesz mi podać choć jeden logiczny (a nie demagogiczny) argument, dla czego ludzi nie używający samochodu (dominująca mniejszość) mają być punktem odniesienia, wyznacznikiem dla reszty społeczeństwa? Jak zaczyna brakować argumentów to pojawiają się inwektywy oraz negatywnie wartościujące określenia.
-
niektórzy twierdzą że koks ps. oglądałeś film „Furioza 2” ?
-
Od wielu lat zadziwia mnie "zarżnięcie" w Polsce skrzyżowań równorzędnych. To bardzo proste i genialne rozwiązanie. Każde osiedle, i wszędzie gdzie się da powinno mieć tak zorganizowany ruch. W większości miejsc niepotrzebne były progi zwalniające a nawet ograniczenie prędkości. Po co się rozpędzać jak za 30-50 metrów samochód z prawej ma pierwszeństwo ? Ciekawe co by było dziś gdyby jutro rano przywrócono "instytucję " skrzyżowań równorzędnych. Obstawiam dzwon za dzwonem. Już prawie nikt nie pamięta czegoś takiego.
-
Jakbyś spalił hamulce na zjeździe... 100%, że się rozbudzisz. POzdro
-
Nie ma... znużenie to większy problem niż alkohol czy gówniarze za kierownicą... nie zwalczysz systemowo. (możesz łykać kofeine w tabletkach.. chyba najskuteczniejsza.. ile czasu?) .. 🙂
-
Dlatego właśnie kupiłem - to główne kryterium doboru nart ... ;).. Kastle FX96 - jeszcze parę zostało na rynku..aczkolwiek niewiele
- Dzisiaj
-
termin jest już w kalendarzu?
-
Jakby ten gość nie miał tych automatów, to przy takiej skali jeżdżenia, już by nie żył. Statystyka i szybkość jest nieubłagana. Błędy ze zmęczenia popełnia każdy.
-
co to za narty ? pasowały by mi kolorystycznie
-
Wg mnie na drogach dwujezdniowych (wszystkie przejścia z sygnalizacją) w mieście to może być 70. Na drogach zbiorczych, głównych etc to 50. Na drogach osiedlowych wszędzie 30 i równorzędne skrzyżowania. 10 to wyjąłeś sobie z Twojego małego rozumku wy, egocentrycy w puszkach, nigdy nie bierzecie pod uwagę ludzi, którzy wogóle nie używają auta. Dzieci i starsi mają problem z rozpoznaniem dużej prędkości auta. Patrzą na odległość od auta.
-
Cześć Ja na szczęście nie mam tego wszystkiego a do tego umiem naprawdę dobrze parkować więc mam spokój. POzdro
-
To powiedz czemu akurat tam i czy pierwszy raz?🙂 (obstawiam, że nie) Dokładnie, jak zawsze z zamkniętymi oczami . Ale o kolory mnie nie pytaj... odróżniam te co na kablach/przewodach elektrycznych - brązowy, niebieski i żółto - zielony 🫣😂 Pozdrawiam
-
Pogoda mniej istotna - chociaż jak jest dobra - to super. Tam nie jest tak wysoko - ale śniegu mają opór. Z Adamem na zdjęciu toż Ona była? W takim róziowym czy też filetelowym kombozonie? pozdro
-
...nic na czym jest troche śniegu nie jest blee... nawet bałwan (chyba że piastuje jakieś eksponowane stanowisko)
-
Nie dziw się - kiedyś uczyłem takiego goscia jezdzić- zatrzymałem się zatankować i mówię mu żeby lusterka przetarł .. a on że po co? ..przecież i tak sie nie używa..( ..rezkręcił biznes - auta teraz wozi po wschodnim wybrzeżu..znaczy ludzie dla niego- może tak lepiej).
-
W Polsce nic nie działa, szczególnie na dziadków kapeluszników oraz smsujące podczas jazdy Julki. Lusterka służą zazwyczaj do poprawiania makijażu, innych funkcji nie dostrzegam. Dziś mi też rano wyjechała na lewy pas taka młoda dziewoja na ekspresówce do Cieszyna. Na szczęście jechałem w pełnym trybie auto, i przeciętnie szybko, więc system sobie sam poradził, ale aż zadymiło z wentylowanych tarcz.
-
To jednak Chopok nie taki blee?😉
-
Mitek, ale ja też staram się nie wywierać na nikim presji, ależ czasami to nerwy puszczają. Na autostradzie jak chce kogoś wyprzedzić to wrzucam kierunek. Działa we Włoszech. W PL - niekoniecznie. Ludzie jakoś tacy rozkojarzeni jeżdżą. Ja mimowolnie co 5 sek. zerkam w boczne lusterka. Nie wiem, chyba większość ma obawy zjechać na prawy, bo nie potrafi wrócić potem na lewy. A już najbardziej mnie wkurwiają Ci, którym zjadę i widzą że dojeżdżam np. do Tir-a, zamiast nieco przyśpieszyć, powodują, że musze znacznie zwolnić. Ja bym na to nie wpadł, aby tak zrobić. pozdro
-
Wszelkie ułatwienia w postaci aktywnych tempomatów, etc. są fajne, ale dla ludzi rozumnych, którzy potrafią ich używać. Mnie się czasem zdarza jechać na autopilocie, wtedy kiedy jestem skrajnie wyczerpany i chcę odpocząć. Warunek jest jeden, jadąc na tych urządzeniach musimy im całkowicie ufać, bo w przeciwnym razie dwóch kierowników z pewnością się nie dogada i spowodują wypadek. Oznacza to wleczenie się o jakim pisze Marek, bo system rozpoznaje wszystko - inne samochody, znaki, ciągłe linie, pochyłość terenu oraz zakręty na drodze. Jeśli natomiast chcemy jechać "normalnie" to trzeba to wszystko wyłączyć i tak też czynię, za wyjątkiem jednej rzeczy czyli asystenta awaryjnego hamowania na parkingu, bo ten mi już kilka razy dupę uratował, szczególnie podczas cofania, wtedy kiedy nie włączyłem automatycznego asystenta parkowania. To ostatnie też rozwiązuje problem szkód parkingowych w całości. Dużo też zależy od aplikacji w konkretnym samochodzie, a w zasadzie marce. We francuskich wynalazkach działa to dramatycznie źle, po każdym włączeniu silnika trzeba dezaktywować głupoty w postaci ogranicznika prędkości, brzęczka i innych, źle działających dupereli. Jak chodzi o japońskie to dobrze działają systemy w Hondzie i Maździe, natomiast Toyota jest katastrofalnie zepsuta przez projektantów, połowy bzdetów nie da się wyłączyć. Najlepiej jest chyba w niemieckich, u mnie ustawia się wszystkie opcje raz, a potem co najwyżej wyłącza autostop oraz asystenta pasa ruchu. Jak jadę na dłuższą trasę autostradą to mam włączony zarówno asystent pasa ruchu jak i aktywny asystent układu kierowniczego. Jak jadę w góry, na kręte lokalne drogi to wszystkie te pierdoły wyłączam, bo wtedy mam lepsze czucie samochodu.
-
Na Chopoku dzisiaj jakichś specjalnych pustek nie było - przynajmniej rano.. Po południu już wiosna zawitała.. Więc trzeba było sięgnąć po poważny sprzęt.. ..wiosenny, pusty stok + szeroka decha = banan
-
I jak Ci się pogoda zapowiada? Tam chyba też tras 2000m+ nie brakuje? Tak, jeszcze nie żona, ale to właściwie czysta formalność 😉
-
Cześć Mam zasadę nie mrugać, nie trąbić nic zwracać uwagi dopóki kierowca nie łamie przepisów. Wiesz to trochę tak jak z jazdą na rowerze - nie używam dzwonka bo jest większe prawdopodobieństwo, że reakcja na dzwonek spowoduje niebezpieczną sytuację niż brak jego użycia. A samozwańczy ormowcy z kamerkami - tak to również mój ulubiony typ Marek. Pozdro
-
Tam gdzie Koleżanka Zajączek pomyka. Val di Sole. Madonna. A Ty z Żoną jesteś na wyjeździe? pozdro
