My zjeżdżaliśmy do rzeki lub na bagna. Polsporty. Pozdrawiam świątecznie... do teściów ruszamy niby na wieś ale taką z prawami miejskimi i to od Siemowita... wtedy nie było miekiszonow...
Początkowo małżeństwo z Ludmiła układało się szczęśliwie, powiła mu dwóch synów, którzy niestety zmarli jeszcze w dzieciństwie. Później jednak Siemowit III zaczął podejrzewać, że Ludmiła go zdradza. Mimo że była w ciąży, kazał zamknąć ją w zamkowej wieży a jej dwórki wziął na spytki. Chociaż torturowane służące nic złego na swoją panią nie powiedziały, książę rozkazał domniemanego kochanka księżnej powlec końmi, a żonę po porodzie udusić.