Skocz do zawartości

bakkz

Members
  • Liczba zawartości

    652
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

bakkz's Achievements

Proficient

Proficient (10/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Posting Machine Rare
  • Conversation Starter
  • Week One Done

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Na początku nie mogłem się za bardzo rozpędzić i od pierwszych skrętów nie potrafiłem się wstrzelić z rytmem rąk. Dalej mam problem z rękami, szczególnie na muldach, niestety jest za mało okazji, żeby pojeździć na skopanym śniegu. W ogóle w tym sezonie bardzo mało jeździłem, chyba poniżej 15 dni wyjdzie, wliczając wypady 2-godzinne.   Górę i ręce udało się trochę uspokoić, ale jest jeszcze daleko do tego, jakbym chciał, żeby to wyglądało. W tym roku wziąłem sobie do serca komentarze KubyR i po prostu jeździłem dla samej jazdy. Może też dlatego, że mało czasu było, żeby pobawić się na stoku.   Same skręty są tutaj raczej wymuszone, bo miękka narta 185 cm/95 mm nie za bardzo pomagała w dynamice.   Orzełki jak już zjeździły cały puch (zajęło to może 20-30 minut), to po lawinisku śmigały.
  2. bakkz

    Nasze upadki :)

    Możesz mieć rację, tylko zachodzę w głowę, jak wykonać taki manewr jak już sobie można co najwyżej zanucić „widziaaałem ooooooorłaaaa cieeeeeń”.
  3. bakkz

    Nasze upadki :)

    Kuba, szczerze mówiąc to nie wiem czy powinien, czy nie powinien do tego doprowadzić. Nie umiem powiedzieć, czy w tym miejscu był tylko odsyp czy też ujeżdżony garb pod spodem. Nie wiem. Nie zająłem się analizą miejsca zdarzenia. Film wrzuciłem dla beki, bo gleba jest dla mnie takim samym zaskoczeniem na ekranie, jak i była w rzeczywistości.   Za wywrotkę po części winię swój błąd w obserwacji i ocenie terenu/poświęcenie zbyt dużej uwagi na innych narciarzy, a po części większą szerokość i elastyczność nart w porównaniu do innych moich desek, w których dzioby nie uginają się tak niesamowicie łatwo. Z tego wszystkiego równowaga jest ostatnią rzeczą, na którą bym wskazał.
  4. Gleba:   I ciąg dalszy:   Kilka dni wcześniej dość intensywnie sypało na Moltku i w regionie. Trochę się spóźniłem z wyjęciem nagrywajki:
  5. bakkz

    Nasze upadki :)

    Bezpośrednią przyczyną gleby jest to, że prawa narta została na garbie i kończyła skręt lewy, a dolna w dołku brała się do prawego. Częściowo wina obserwacji terenu.   Fakt, też można na to w ten sposób spojrzeć. Ale w tym przypadku nie miało być lekko i elastycznie. Miało być szybko i dynamicznie po to, żeby sprawdzić ile sobie mogę na tych nartach pozwolić i aby w średnio trudnym terenie zobaczyć na ile udało mi się ustabilizować ręce i górę.   Kilka rzeczy się tam nałożyło. To nie była moja obrana linia. Ania stanęła tak, że nie wiedziałem gdzie jest, z góry nie było jej widać. Pomimo że miałem wyobrażenie o jeździe osób jadących przede mną, ich tory jazdy okazały się w najlepszym wypadku chaotyczne, bez szans przewidzenia, z jaką będą jechać prędkością i w jakim kierunku wykonają ruch. Swoją uwagę poświęciłem głównie na ich obserwację, stąd może brakło już uwagi na samo ukształtowanie terenu. Mam tego świadomość i z tego względu nie jest to szczególne ważne. Zastanawia mnie samo zachowanie narty, bo na sztywnej narcie nie spotkałem się z takim zjawiskiem i zastanawiam się czy przy sztywnej narcie rezultat w postaci gleby byłby taki sam.   W tych nartach wiązania mam ustawione z przodu na 8, z tyłu 11. Przód mi już kiedyś nie puścił w wątpliwej sytuacji i przy jeździe w głównej mierze jednak stokowej wolę, żeby narta się przy potencjalnie niebezpiecznym zdarzeniu wypięła.   Ale, ale. Poszliśmy w analizę, a miała być tylko beka z gleby.
  6. bakkz

    Nasze upadki :)

    Ujma nie, hańba też nie, ale nadal mocno zastanawiam się, co doprowadziło do tak dynamicznego skrzyżowania nart i przeorania paszczą stoku. Pośrednio chciałbym wskazać palcem dużą elastyczność narty, choć bardziej była to jednak kwestia mojego braku przyzwyczajenia do nart 95 mm.
  7. bakkz

    Jasna Chopok

    Karnecik już chapnięty, więc jak nie wyskoczy w międzyczasie Livigno, to coś się pokombinuje. Pozdro!
  8. bakkz

    Jasna Chopok

    To jest drogo, ale... nie do końca. Na dobrą sprawę karnety dzienne w polskich ośrodkach nie odbiegają mocno od tej kwoty, natomiast to, co polskie ośrodki mają do zaoferowania, już tak. Wielokrotnie można także złapać okazję na Grouponie, a na samym koncie gopass również pojawiają się całkiem korzystne promocje (zazwyczaj z wyłączeniem weekendów). Pewną trudnością pozostaje dojazd, ale trasy to w mojej opinii wynagradzają. W zeszłym sezonie na tyle spodobała mi się jazda w Słowacji, że w tym sezonie pokusiłem się o karnet sezonowy.
  9. To nie dotyczy jedynie Raptorów. Element, na którym znajduje się linia, skraca się, gdy z różnych względów (niski wzrost, preferencje) nie jest potrzebne lub pożądane wysokie wsparcie piszczeli przez but.
  10. bakkz

    Nuda, nic się nie dzieje

    Jak i nuda, to i głupie pomysły przychodzą do głowy:  
  11. bakkz

    Dziennik pokładowy

    Szacun! No i może ciutkę zazdrości.
  12. Właśnie udało mi się przedpłacić dwa skipassy, więc w razie czego, ogień!   Wczoraj napisałem do BOK-u TMR reklamację w sprawie płatności. Będę utrzymywał, że szybko reagują na powstałe utrudnienia.
  13. U mnie też kicha. Nie działają obie karty, którymi kupowałem wszystkie karnety jednodniowe w tym roku.
  14. Okej, chwilę to trwało, ale otrzymałem odpowiedź:       Odpowiedź potwierdziła zapis anglojęzycznej wersji regulaminu, czyli przy zakupie skipassa z aquapassem można korzystać z basenów tego samego dnia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...