Nie mam problemu, tylko mnie to wkurza. Mam buty wpięte w bloki, więc jeśli widzę, że trochę potrwa do zmiany świateł, nie robię stójki tylko trzymam się jakiegoś słupka, który zazwyczaj jest jakiś metr półtora od przejścia. I zawsze w tą wolną przestrzeń wpasowuje się jakiś młot który ma wewnętrzny przymus by ruszać na światłach jako pierwszy, a za chwilę i tak go wyprzedzam.