Skocz do zawartości

bzdurka

Members
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

bzdurka's Achievements

Apprentice

Apprentice (3/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In

Recent Badges

0

Reputacja

  1. A ja już byłam ale nie w takim towarzystwie na razie się nie piszę bo to zbyt odległy termin ale pomyślę
  2. 1) Locales - serwis OK, wybór sprzętu duży, kupiłam u nich buty i jestem z nich (w końcu) bardzo zadowolona. Nie jeżdżę do nich serwisować nart bo daleko, a poniższe serwisy są wg mnie też OK. 2) Intersport - najlepszy wg mnie serwis jest w Intersporcie na "Różowej Drodze". 3) Sportland - Daniel Michalski, też nie mam żadnych zastrzeżeń i właściwie ostatnio już tylko u niego serwisuję narty. Wszystkie te miejsca są jak dla mnie daleko ale z drugiej strony aż tak często do tego serwisu się nie jeździ.
  3. Porterku, wiedziałam że wymyślisz coś "odjazdowego" z kwestii transportu!
  4. Ja mam Rossignol S3, 96 pod butem, rocker z przodu i z tyłu. Ale zdecydowałam się na nie po przetestowaniu różnych nart w poprzednim sezonie. Te wydają mi się być idealne na moje potrzeby, czyli trochę po trasie (łatwe inicjowanie skrętu, dłuższy skręt) oraz raczej chętniej poza trasą. Miłe, lekkie i przyjemne Akurat moje są w wersji W (women) ale są również w męskim wydaniu. Wydaje mi się być rozsądniejszym przetestowanie kilku par nart i podjęcie dezycji na tej podstawie, niż kupowanie czegoś na bazie opinii innych i sprawdzanie później czy faktycznie jest dobrze. Pozdrawiam Aga
  5. Zechar, wygląda na to że się z powołaniem minąłeś. Ale nie o tym ten wątek więc szkoda prądu, żeby go rozwijać bo brzmi trochę jak rozdwojenie jaźni. Zaraz się dowiemy, że generalnie w życiu człowiek robi co innego, jego postępowanie jeszcze coś innego, a dusza (pytanie tylko czy cżłowieka czy postępowania) ma kompletnie inną wizję życia - olaboga ;P)
  6. Jest zasadniczna różnica między uzależnionymi i chorymi, a tymi którzy dochodzą do rękoczynów. Poza tym Zechar gadasz troszkę od rzeczy albo czegoś się nawdychałeś i Ci się miesza - czyżby postępowanie człowieka było jakimś osobnym tworem, żyjącym wolnym życiem? Takim, co sobie jedzie na wyjazd, jak człowiek zostaje w domu Super! Jeśli tak, to faktycznie - potępmy samo postępowanie, bo sam człowiek jest wspaniały.
  7. Dzięki Piotruś za posta i za cywilną odwagę rozpoczęcia tematu. Oczywiście popieram. Takie zachowania są karygodne i należy eliminować osoby, które nad sobą nie panują, a co za tym idzie są nieobliczalne. Sympatia nie ma tu nic do rzeczy... Zboczeńcy i inni złoczyńcy też są mili i sympatyczni - zwłaszcza dla swoich ofiar :eek: A.
  8. bzdurka

    Stubai Glacier

    Ontario, zła pogoda może się wszędzie zdarzyć więc nie demonizowałabym jeśli chodzi o Zillertal. Wróciłam stamtąd tydzień temu (święta i sylwester) i mieliśmy przez cały tydzień piękną pogodę. Dwa pierwsze dni troszkę pochmurno, a do końca już "lampa". Zillertal jest naprawdę dobrym ośrodkiem, oferującym mnóstwo tras i można się tam porządnie wyjeździć Na Stubaiu z kolei byłam na rozpoczęcie sezonu w pierwszym tygodniu grudnia - wyjazd też w porządku, chociaż pogoda była dużo gorsza, przez co 1 dzień nie jeździliśmy wcale ze względu na duży wiatr. Zamknięte były wszystkie wyciągi. Natomiast jest tam gwarancja śniegu i na rozpoczęcie sezonu na pewno jest to dobry wybór. A Włochy.... no cóż, wszystko kwestia gustu - pogoda to nie wszystko Życzę Ci udanego szusowania na Stubaiu i dobrej pogody!
  9. Dobrze, że chociaż Wieżycę mamy na małe jeżdżenie, bo tak to wszędzie daleko )
  10. To jak ten motocyklista pojedzie i czy będzie o 1/2 czy o 3/4 wolniej jechał oraz jak bardzo będzie skoncentrowany jest czynnikiem ważnym ale nie jedynym ograniczającym zagrożenie wypadkiem. Jeżeli sam jeździsz, to wiesz. Jeżeli nie, to może faktycznie pozostaje czytanie raportów z badań.... W USA nie ma obowiązku jeżdżenia w kasku. Czy słusznie - kwestia dyskusyjna. P.S. Ale ten temat jest o muldach, a nie o motocyklach Użytkownik bzdurka edytował ten post 17 listopad 2010 - 15:55
  11. Spoko Siwir To, że temat jest o muldach, to bardzo zacnie i śledzę wypowiedzi z zainteresowaniem. Sama nie wypowiadam się szczególnie, ponieważ do mistrzostwa jeszcze daleka droga A co do kasków, to tylko szkoda, że są one obowiązkowe tylko dla dzieci. Założę się, że gdyby nie było przepisów nakazujących motocyklistom jeżdżenia w kaskach, to też znalazłyby się mądrale głoszące przekonania o swobodzie wyboru i odmienności przekonań. Tu chodzi o bezpieczeństwo, a nie przekonania. Pzdr.
  12. Wszystko super ale poza dobrą pracą nóg, przydałaby się lepsza praca głowy... Z doświadczenia, na szczęście głównie innych osób wynika, że jeżdżenie w czapce zamiast w kasku jest przejawem braku wyobraźni i... głupoty
  13. Oooooo!! Myślę, że alternatywa Szabira nawet największego twardziela przegoni :eek:
  14. Nie ma takich. Natomiast jakby "toto" miało samo jeździć i nie męczyć to gdzież tu sens nartowania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...