Skocz do zawartości

Brenna WęgierSKI


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

A to mnie zaskoczyłeś, widać temat się ruszył....a co znów zieloni tam wymyślili ? Ja to od zawsze słyszałem że te grunty należą do różnych górali i oni mieli biedę się dogadać ...ale jak pisałem to plotki. W ogóle się dziwie Brennej bo kiedyś to mieli ośrodki gdzie pełno było narciarzy, a potem tak to zabili, że została Świniorka gdzie też uruchamiają w zasadzie połowę trasy. A też miała być kanapa i wielki rozwój.

Wymyślili trasy migracyjne wilkow. Podobno jakieś pojawiły się. Kilka lat temu rozmawiałem z miejscowym leśniczym i twierdził że ostatnie wilki były tam "za Niemca" ew. wczesnego Gomułki. Ale skoro są na Raczy to trudno autorytatywnie wykluczyć ze nie na Kotarzu. Co prawda identyczne ślady zostawia Jonkowy wilczur, no ale..... W każdym razie wilki ważniejsze niż gmina... Tym 'ewentualnym wilkom' szczerze współczuję- w tej części Beskidu Śl. trudno znaleźć jakieś niezabudowane okolice.... Górale grodzili w Szczyrku. W zasadzie to jeden taki i to niezbyt goral....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

!. Temat o Brennej a tu Śnieżka??

Kto normalny jeździ w góry w szczycie sezonu wycieczkowego... Po co to w ogóle rozkminiać...

Powiem Wam szczerze, że jestem w stanie ścierpieć na szlaku każdą uciążliwość: błoto, piachy, deszcz, grad, zimno, zawieję, marznący deszcz, palące słońce, brak wody, jedzenia, brak snu, kontuzje, jątrzące się rany, muchy, gzy, mrówki, gówniany sprzęt, itd. itp... BYLE NIE BYŁO LUDZI!!!

Pozdrowienia

 

 

Mnóstwo normalnych. Są różne opcje. Byliśmy na Śnieżniku rowerami. Szlaki rowerowe puste, wszyscy ciągną najkrótszym pierwszym. Tłum tylko przy schronisku i na szlaku na szczyt. Ot kilkadziesiąt minut i znowu w pustkę.

 

Y ja!

Miziowa, Pilsko, Rysianka, Krawców, Racza - pusto;

Przegibek, Rycerzowa i Boracza w łikend popołudniu - pełniej, ale miło popatrzeć na rodziny z dziećmi rozbijające obozowisko,

Nawet Babia nie była tak zatłoczona jak Malinowska...

Załączone miniatury

  • IMG_0198.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kto normalny jeździ w góry w szczycie sezonu wycieczkowego... Po co to w ogóle rozkminiać...

Powiem Wam szczerze, że jestem w stanie ścierpieć na szlaku każdą uciążliwość: błoto, piachy, deszcz, grad, zimno, zawieję, marznący deszcz, palące słońce, brak wody, jedzenia, brak snu, kontuzje, jątrzące się rany, muchy, gzy, mrówki, gówniany sprzęt, itd. itp... BYLE NIE BYŁO LUDZI!!!

Pozdrowienia

 

Mam podobnie ale wystarczy odpowiednio sobie zaplanowac trase: ja bylem przedwczoraj w Tatrach:

Pelne 14 godzin w gorach (start z parkingu 5 rano, powrot 19sta). Jak wyklucze:

- 5 minut po drodze w jednym punkcie 

- ostatnie 45 min zejscia (podczas ktorego spotkalem kilkanascie osob)

To liczba spotkanych ludzi w "szczycie sezonu wycieczkowego" w najbardziej popularnych gorach = 0 (slownie:zero)

Dodam ze widokowo jedno z bardziej spektakularnych miejsc w calych Tatrach wiec nie jakies latanie po reglach).

Da sie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...