Skocz do zawartości

Prośba o osobiste doświadczenia i ocenę szkół/przedszkoli narciarskich.


Bartek1980

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!
Chciałbym zapytać czy ktoś z Was brał udział w kursach kadrowych w Szczyrku organizowanych przez szkoły STANISŁAWSKI i ŚMIG? Jak je oceniacie? Przymierzam się do kursu pomocnika i nie wiem co wybrać. Poza tym czy ktoś korzystał z przedszkoli narciarskich w Szczyrku? Mam 7 letnią córkę, która już coś jeździ(kilka godzin z instruktorami wyjeździła, samodzielnie korzysta z wyciągu talerzykowego) i myślę, że czas na naukę w grupie. Na razie na tapecie przedszkole Dimbo i Skilandia. Ktoś ich zna? Poza tym widzę, że p. Maria Stanisławska coś organizuje w terminie ferii lubelskich, a to mnie urządza. Gdzie uczyły się Wasze dzieci? Kolejny temat (bo Szczyrku nie znam -jeździłem tylko pół dnia i tylko po to aby zaliczyć zawody regionalne) czy macie jakieś sprawdzone miejscówki noclegowe tzn. przykładowo wersja budżetowa jak jadę sam na 2 tygodnie na kurs pomocnika i wersja rodzinna(coś o lepszym standardzie jak z żoną i dzieckiem). Dzięki za pomoc! Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!
Chciałbym zapytać czy ktoś z Was brał udział w kursach kadrowych w Szczyrku organizowanych przez szkoły STANISŁAWSKI i ŚMIG? Jak je oceniacie? Przymierzam się do kursu pomocnika i nie wiem co wybrać. Poza tym czy ktoś korzystał z przedszkoli narciarskich w Szczyrku? Mam 7 letnią córkę, która już coś jeździ(kilka godzin z instruktorami wyjeździła, samodzielnie korzysta z wyciągu talerzykowego) i myślę, że czas na naukę w grupie. Na razie na tapecie przedszkole Dimbo i Skilandia. Ktoś ich zna? Poza tym widzę, że p. Maria Stanisławska coś organizuje w terminie ferii lubelskich, a to mnie urządza. Gdzie uczyły się Wasze dzieci? Kolejny temat (bo Szczyrku nie znam -jeździłem tylko pół dnia i tylko po to aby zaliczyć zawody regionalne) czy macie jakieś sprawdzone miejscówki noclegowe tzn. przykładowo wersja budżetowa jak jadę sam na 2 tygodnie na kurs pomocnika i wersja rodzinna(coś o lepszym standardzie jak z żoną i dzieckiem). Dzięki za pomoc! Pozdrawiam!

Cześć

Obie szkoły to pierwsza liga w kursach kadrowych.  Nie wiem jak jest obecnie ale swego czasu w obu szkołach zbyt dużo uczono jeździć na nartach - na pomocniku - a zbyt mało uczono uczyć. To chyba jedyne zastrzeżenie jakie można napisać. Ważne też kto będzie Twoim wykładowcą ale myślę, że w obu wypadkach będziesz zadowolony.

Skoro sam jesteś na etapie kursów kadrowych to dziwię się, że szukasz przedszkola dla córki. Uczenie na nartach własnej pociechy gdy się  wie jak to robić i umie jeździć na nartach, to wielka przyjemność i satysfakcja.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Obie szkoły to pierwsza liga w kursach kadrowych.  Nie wiem jak jest obecnie ale swego czasu w obu szkołach zbyt dużo uczono jeździć na nartach - na pomocniku - a zbyt mało uczono uczyć. To chyba jedyne zastrzeżenie jakie można napisać. Ważne też kto będzie Twoim wykładowcą ale myślę, że w obu wypadkach będziesz zadowolony.
Skoro sam jesteś na etapie kursów kadrowych to dziwię się, że szukasz przedszkola dla córki. Uczenie na nartach własnej pociechy gdy się  wie jak to robić i umie jeździć na nartach, to wielka przyjemność i satysfakcja.
Pozdrowienia


Cześć!
Z nauką córki sytuacja jest złożona. Coś trochę starałem sią z nią jeździć ale prawda jest taka, że dziecko bardziej się skupia przy obcej osobie i chętniej wykonuje polecenia. Poza tym córka jest jedynaczką i nauka oraz zabawa, przebywanie w gronie innych dzieci to dla niej duŻa atrakcja. Poza tym będę miał na głowie prawie nie jeżdżącą żonę i też sam też chcę mieć chwilę dla siebie. Taki live...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem PI w śmigu i NIE polecam. Jeden z instruktorów (nie znam nazwiska) był dość przeciętny, drugi nie potrafił się zachować.

Nie wiem kto teraz uczy, ale jeśli trafisz na T. Stelmacha, to on bardzo dobrze jeździ na nartach, ale jest upierdliwy i nieprzyjemny. Osobiście wolałbym jeździć z kimś innym. Stanisławski za to super gość, a poziom równie wysoki. Polecam też Nartusa w Istebnej. Mają tą przewagę, że posiadają stok do jazdy sportowej, więc prawie codziennie trenujesz na tykach. W Szczyrku jest to niemożliwe, i kursanci z obu wymienionych przez Ciebie szkół, mają dużo mniej zajęć sportowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się właśnie zastanawiam aby z córką pojechać do Nartusa na kurs juniorski, a ja też bym chętnie skorzystał z tyczek.

Był ktoś może u nich na takim kursie ? Wrażenia ?

 

Co to jest kurs juniorski?

 

Do Nartusa możesz śmiało jechać. Ja się u nich doszukałem, Sara zrobiła wszystkie kursy. Innym znajomym też polecam i nikt jeszcze nie narzekał.

Co do tyczek, to na SL najlepiej wziąć damskie. Tomek Cichy ustawia trochę za gęsto. Podobnie GS, zalecam promień ok 20m. Na 27+ możesz się nie zmieścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cześć!
Z nauką córki sytuacja jest złożona. Coś trochę starałem sią z nią jeździć ale prawda jest taka, że dziecko bardziej się skupia przy obcej osobie i chętniej wykonuje polecenia. Poza tym córka jest jedynaczką i nauka oraz zabawa, przebywanie w gronie innych dzieci to dla niej duŻa atrakcja. Poza tym będę miał na głowie prawie nie jeżdżącą żonę i też sam też chcę mieć chwilę dla siebie. Taki live...

Cześć

I z nauką żony i córki sytuacja jest dość prosta. Chętnie pomogę.

Niestety: "live dla siebie" odpada.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to jest kurs juniorski?

 

Do Nartusa możesz śmiało jechać. Ja się u nich doszukałem, Sara zrobiła wszystkie kursy. Innym znajomym też polecam i nikt jeszcze nie narzekał.

Co do tyczek, to na SL najlepiej wziąć damskie. Tomek Cichy ustawia trochę za gęsto. Podobnie GS, zalecam promień ok 20m. Na 27+ możesz się nie zmieścić.

Co to znaczy, ze ustawia SL i GS za gesto. 

Naucz sie sztywniaku(tak o Tobie gadaja) jezdzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Mitek! Co masz na myśli?

Cześć

To znaczy, że nie ma takiej możliwości abyś połączył te trzy elementy a już z pewnością abyś sam sobie pojeździł.

Pisałeś, że chcesz być instruktorem więc może spróbuj sam. To ciężka praca ale mogę podać Ci pewne schematy pokierować itd.

Ja teraz rzadko jeżdżę na nartach ale może da radę spotkać się np. w Czarnym Groniu... - idealne miejsce do nauki?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nigdy SL nie jeździłeś, to skąd masz wiedzieć. przyjedź to zrozumiesz,
Nudzi mnie już to ględzenie dziadka, który kompletnie nie ogarnia tematu.

Wazeliniarz, najpierw chwalisz szkole, ze dobra a nastepnie zalecasz do SL narty bobo do GS slalomki. Nie udawaj, ze nie wiesz co to kurs juniorski a wydalo sie, ze to szczyt Twoich osiagniec narciarskich oslolaczkowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ te wątki czytają również inne osoby powtórzę:

 

Nartus jest bardzo dobrą szkołą i warto się tam zapisać na kurs kwalifikacyjny i/lub pomocnika instruktora.

Na szkoleniu będzie dużo jazdy sportowej, na której należy się spodziewać, ciaśniejszego niż zazwyczaj ustawienia SL i GS.

 

Ględzeniem  fredowskiego nie należy się przejmować, od lat zaśmieca różne wątki swoimi głupotami, a z Nartusem, ani szkoleniami sportowymi nie miał kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem PI w śmigu i NIE polecam. Jeden z instruktorów (nie znam nazwiska) był dość przeciętny, drugi nie potrafił się zachować.

Nie wiem kto teraz uczy, ale jeśli trafisz na T. Stelmacha, to on bardzo dobrze jeździ na nartach, ale jest upierdliwy i nieprzyjemny. Osobiście wolałbym jeździć z kimś innym. Stanisławski za to super gość, a poziom równie wysoki. Polecam też Nartusa w Istebnej. Mają tą przewagę, że posiadają stok do jazdy sportowej, więc prawie codziennie trenujesz na tykach. W Szczyrku jest to niemożliwe, i kursanci z obu wymienionych przez Ciebie szkół, mają dużo mniej zajęć sportowych.

 A ja robiłam PI w SITN m. in. u T. Stelmacha i... było super, był upierdliwy, ale czy nieprzyjemny? Po prostu wymagający...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A ja robiłam PI w SITN m. in. u T. Stelmacha i... było super, był upierdliwy, ale czy nieprzyjemny? Po prostu wymagający...

 

 

 

To że jest wymagający, to akurat dobrze. Kilkakrotnie spotkałem się jednak z bardzo niemiłymi zachowaniami ze strony Stelmacha, w stosunku do innych ludzi. Nie chcę go pogrążać, bo jest świetnym narciarzem, ale niech każdy jadący do niego, będzie świadomy swojego wyboru. Jest kilku innych wykładowców, na równie wysokim (lub wyższym) poziomie, którzy do tego potrafią uczyć w sposób przyjazny kursantom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

To że jest wymagający, to akurat dobrze. Kilkakrotnie spotkałem się jednak z bardzo niemiłymi zachowaniami ze strony Stelmacha, w stosunku do innych ludzi. Nie chcę go pogrążać, bo jest świetnym narciarzem, ale niech każdy jadący do niego, będzie świadomy swojego wyboru. Jest kilku innych wykładowców, na równie wysokim (lub wyższym) poziomie, którzy do tego potrafią uczyć w sposób przyjazny kursantom.

 

Może i racja. Jakiś czas temu już to było... mogę mieć pozacierane wspomnienia... w sensie wyidealizowane:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ te wątki czytają również inne osoby powtórzę:

Nartus jest bardzo dobrą szkołą i warto się tam zapisać na kurs kwalifikacyjny i/lub pomocnika instruktora.
Na szkoleniu będzie dużo jazdy sportowej, na której należy się spodziewać, ciaśniejszego niż zazwyczaj ustawienia SL i GS.

Ględzeniem fredowskiego nie należy się przejmować, od lat zaśmieca różne wątki swoimi głupotami, a z Nartusem, ani szkoleniami sportowymi nie miał kontaktu.

Uczą jak uczyć czy.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczą jak uczyć czy.....

 

W większości, jak jeździć. Podobnie jest w innych szkołach. Moim zdaniem jest to słuszne.

Poziom kursantów jest często zbyt niski, by skupić się na nauczaniu. (Zresztą te kursy można też traktować, jako doskonalące jazdę, nie wszyscy uczestnicy, chcą być zawodowymi instruktorami)

Doskonaląc swoją jazdę, kursanci poznają zróżnicowane ćwiczenia i metody. 

Uczą się też jak prowadzić kurs, przez naśladownictwo. Dlatego tak ważne jest, by wykładowca nie tylko był dobry technicznie i wymagający, ale potrafił pokazać również właściwe podejście do uczniów. Na pomocniku, jest blok poświęcony metodyce, ale jest tego zbyt mało, by właściwie kogoś przygotować.

Co do samego nauczania to na tym skupiona jest cześć metodyczna CKI, ale najwięcej nauczymy się dopiero zdobywając doświadczenie w czasie stażu i pracy w szkółce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

A mógłby ktoś napisać coś więcej jak wygląda część sportowa w śmigu? To znaczy jak dużo jest jazdy slalomu w czasie kursu PI?

Bo też słyszałem, że jest tego mało tylko zastanawia mnie jedna rzecz: jakim sposobem śmig ma tak wysoką zdawalność (czym Pan Jacek chętnie się chwali w korespondencji mailowej) jeśli tak mało się jeździ na tyczkach w czasie kursu? Wątpię, że każdy kursant jest slalomowym wyjadaczem jadąc na kurs pomocnika.

 

Co do Nartusa, to robiłem tam KK w zeszłym sezonie i mam mieszane uczucia. Oczywiście jeśli chodzi o umiejętności narciarskie, demonstrację to Tomek jest rewelacyjny, natomiast ewidentnie KK nie traktuje priorytetowo. W trakcie trwania kursu odbywały się też treningi slalomu (który nawiasem mówiąc pomagaliliśmy mu rozstawiać) i jednego dnia na lepszej części trasy ustawił slalom, a nam gdzieś z boku na części stoku, która nawet ostatnio chyba nie była ratrakowana jakiegoś pseudogiganta z tyczek, które zostały. Po czym przez jakieś 2 godziny jeździliśmy sobie sami tego giganta, bo on był na trasie slalomu. Parę złotych się jednak płaci za taki kurs, więc dla mnie dość niespotykane, że prowadzący na część dnia idzie sobie robić coś innego.

 

Dlatego gdybym robił PI w nadchodzącym sezonie to będę miał dylemat jaką szkołę wybrać.

A co ma śmig wspólnego z jazdą po trasie SL???

IW jest po to by zarządzać a Ty po to żeby wykonywać polecenia. Zawsze tak było.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o szkołę Śmig, a nie o rodzaj skrętu (fakt użyłem małej litery, ale z kontekstu to dość jasno wynika).

 

Z wykonywaniem poleceń nie mam problemu, natomiast byłem już na paru szkoleniach i nie spotkałem się jeszcze żeby prowadzący zostawiał grupę na 1/3 dnia i szedł sobie robić coś innego.

Moim zdaniem to niezbyt profesionalne, w końcu jadę na kurs doskonalić jazdę pod okiem instruktora, a nie samemu sobie pozjeżdżać.

Cześć

OK, teraz jasne.

Wiesz ja akurat robiłem PI w Śmigu ale jeszcze u Pana Tadeusza (ojca Jacka) - wybitnego, naprawdę "Wybitnego" wykładowcy. Śmig nigdy (z tego co wiem) nie był szkołą o podłożu sportowym ale przecież nie taki jest cel kursów kadrowych. Tam głównie chodzi o to aby zweryfikować poziom jazdy kandydata oraz nauczyć go podstaw szkolenia, zapoznać tak naprawdę z tym czym jest zawód instruktora itd.

Sam pewnie doskonale rozumiesz, że choćby nie wiem ile było zajęć z SL to nikt kto wcześniej go nie jeździł jeździć się go w czasie kursu nie nauczy. Chodzi raczej o zapoznanie z konkurencją jej specyfiką, przepisami. Wierz mi ale na PI zazwyczaj połowa ludzi nie umie jeździć na nartach o wiedzy o konkurencjach sportowych nie mówiąc.

Osobiście - a nigdy nie byłem zawodnikiem a SL jechałem może ze dwa razy w życiu - jestem zdania, że im więcej elementów sportowych w kursach tym lepiej ale sam cel kursów jest jednak zupełnie inny.

Z pewnością Śmig to jedna z lepszych szkół kadrowych a kursy zawsze stały na porządnym poziomie.

Serdecznie Cie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...