Skocz do zawartości

Różnice terminologiczne - równowaga


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Pomiędzy francuskim i polskim. O muldach i garbach już pisałem, ale to w sumie drobiazg, jedno słowo. Niestety jest ich więcej, a niektóre są dużo poważniejsze. Jeden szczególnie wydaje mi się ważny. Morgan w swojej gadce często używa pojęcia "równoważenia się na nodze", "być w równowadze na nodze". W zależności od sytuacji na nodze prawej, lewej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Ba, zamiast słowo "noga" na ogół używa "stopa". Po naszemu byłoby to mniej więcej: przenoszę ciężar na daną nogę i staram się utrzymać na niej równowagę. Cały czas przewija się to pojęcia "zrównoważenia się na stopie". Oczywiście odciążenie i obciążenie też występuje, ale dominuje to pierwsze. Niestety, jak dla mnie o wiele bardziej sugestywne i bliższe rzeczywistości. Bo przecież narciarstwo to sport równowagi jak powiedziałby w dosłownym, błędnym tłumaczeniu Morgan. :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="a_senior" post="623993" timestamp="1568049977"]Pomiędzy francuskim i polskim. O muldach i garbach już pisałem, ale to w sumie drobiazg, jedno słowo. Niestety jest ich więcej, a niektóre są dużo poważniejsze. Jeden szczególnie wydaje mi się ważny. Morgan w swojej gadce często używa pojęcia "równoważenia się na nodze", "być w równowadze na nodze". W zależności od sytuacji na nodze prawej, lewej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Ba, zamiast słowo "noga" na ogół używa "stopa". Po naszemu byłoby to mniej więcej: przenoszę ciężar na daną nogę i staram się utrzymać na niej równowagę. Cały czas przewija się to pojęcia "zrównoważenia się na stopie". Oczywiście odciążenie i obciążenie też występuje, ale dominuje to pierwsze. Niestety, jak dla mnie o wiele bardziej sugestywne i bliższe rzeczywistości. Bo przecież narciarstwo to sport równowagi jak powiedziałby w dosłownym, błędnym
tłumaczeniu Morgan. :)[/


Według mnie , stwierdzenie „ balansowanie na stopie” jest bardziej zrozumiałe niż „ zrównoważenia się na stopie”
Balansowanie jako utrzymywanie równowagi a oto pewnie mu chodzi. Szczególnie ze balans ten jest utrzymywany ( mówimy dalej o stopie) pomiędzy 1 a 5 metatarsal i pięta .

Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jeśli mi coś tkwi w głowie  z wykladów dotyczących mechaniki, to zawsze mówiło się równowaga statyczna, obiekt nieruchomy. Wszelkie konstrukcje są w równowadze statycznej.  Zakłócenie tej równowagi prowadzi do zawalenia się obiektu.

 

I równowaga dynamiczna w  czasie  ruchu obiektu. Dotyczy to wszelkich obiektów fizycznych, będących w ruchu.  Narciarz  jako obiekt,  nie sztywny,  nie jest tu wyjątkiem. Ale  brak tej sztywności obiektu(np. samochód w ruchu jako obiekt jest raczej sztywny, ale też nie do końca-zawieszenie),  ma bardzo duży wpływ na jego równowagę dynamiczną, ponieważ może ją zmieniać, przez działanie sił wewnętrznych na zmianę   jego sztywności, krztałtu itp.  

 

Tak więc poruszając się w dół stoku, czuwam bez przerwy nad swoją  równowagą dynamiczną.  Mój  komputerek w głowie wysyła odpowiednie sygnały  w  stronę  moich elementów wykonawczych(mięśni). Jego decyzje opierają się głównie na wzroku, słuchu, ale także  ma w pamięci  zapisane różne sekwencje działania(doświadczenie nabyte), które uruchamia, w zależności  co jego sensory(wzrok, słuch,  wrażenia ze stóp) w danej chwili otrzymują.

 

Może przydałby się na forum jakiś doktorant  z nazewnictwa  dotyczącego ewolucji narciarskich.   Proszę  też o dlsze dyskuje dotyczące równowagi dynamicznej. Statyczną na stoku możemy sobie podarować.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy francuskim i polskim. O muldach i garbach już pisałem, ale to w sumie drobiazg, jedno słowo. Niestety jest ich więcej, a niektóre są dużo poważniejsze. Jeden szczególnie wydaje mi się ważny. Morgan w swojej gadce często używa pojęcia "równoważenia się na nodze", "być w równowadze na nodze". W zależności od sytuacji na nodze prawej, lewej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Ba, zamiast słowo "noga" na ogół używa "stopa". Po naszemu byłoby to mniej więcej: przenoszę ciężar na daną nogę i staram się utrzymać na niej równowagę. Cały czas przewija się to pojęcia "zrównoważenia się na stopie". Oczywiście odciążenie i obciążenie też występuje, ale dominuje to pierwsze. Niestety, jak dla mnie o wiele bardziej sugestywne i bliższe rzeczywistości. Bo przecież narciarstwo to sport równowagi jak powiedziałby w dosłownym, błędnym tłumaczeniu Morgan. :)

Nie znając całego kontekstu wypowiedzi Morgana podejrzewam, ze chodzi o to żeby narciarz jechał nad stopami, tz wypadkowa sił działających na niego przechodziła przez stopę pomiędzy kośćmi śródstopia a piętą. W takiej sytuacji narciarz i pieszy są w równowadze. Jeżeli pieszy przyjmie pozycję w której ta ślad tej wypadkowej będzie poza stopą to wywróci się. Narciarz dalej będzie w równowadze, bo ma bardzo długie stopy, przedłużone nartami i dalej pozostanie w równowadze. Powinniśmy utrzymywać równowagę tak jakby tych nart nie było, lub jakbyśmy stali na nartach bez wiązań. mamy utrzymywać równowagę na stopie w obrębie stopy.

Określenie równowaga jest jednoznaczne i wystarczające, określenia dynamiczna, chwiejna, trwała nietrwała dotyczą innych aspektów i nie ma sensu ich używać. Sens ma powiedzenie równowaga na stopie, balans na stopie,  na nodze już mniej bo chodzi o to co czasami nazywamy utrzymywaniem tułowia nad stopami.

Andrzeju ilustracja 5.4 w Le Master

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w takim razie powiedzenie "równoważę się na prawej stopie", które jest dość wiernym tłumaczeniem, ma prawo bytu? Mówi się tak? Bo sens ma, ale po polsku mi nie brzmi dobrze. Albo "przenoszę równowagę na prawą stopę", też często używane przez Morgana? Oczywiście "prawa" jest użyta przykładowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w takim razie powiedzenie "równoważę się na prawej stopie", które jest dość wiernym tłumaczeniem, ma prawo bytu? Mówi się tak? Bo sens ma, ale po polsku mi nie brzmi dobrze. Albo "przenoszę równowagę na prawą stopę", też często używane przez Morgana? Oczywiście "prawa" jest użyta przykładowo.

Rownowaze sie na prawej stopie, pomimo nietypowego brzmienia, jest lepsze niż mdłe przenoszenie ciężaru. Od razu wskazuje co z tym ciężarem zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rownowaze sie na prawej stopie, pomimo nietypowego brzmienia, jest lepsze niż mdłe przenoszenie ciężaru. Od razu wskazuje co z tym ciężarem zrobić.

I mnie też kusi by zostawić, nie do końca poprawne, "równoważę się na prawej stopie". Próbowałem to omijać "utrzymuję, zachowuję równowagę na prawej stopie". Poprawne po polsku, ale mniej sugestywne. Podobnie "przenoszę równowagę na prawą nogę" zastępowałem "przenoszę ciężar (lub obciążam) na prawą nogę". I znów, poprawne językowo i słabe (do d... :)) pojęciowo.

 

Morgan też mówi o równowadze statycznej i dynamicznej, ale w krótkich wywodach używa tego co wyżej.

 

Napotykam na więcej takich kwiatków, choć ten z równowaga jest najgorszy i najtrudniejszy. Np. kąt narty, o którym było chyba w innym wątku, często używany przez Morgana. MaciekS zasugerował, jak dla mnie słusznie, że u nas zamiast tego używa się "kąt zakrawędziowania". BTW "zakrawędziowanie" też jest nie po polskiemu. :)

 

Albo taki drobiazg związany z butami. Po francusku but narciarski składa się z kadłuba skorupy (la coque), cholewki czyli góry buta i buta wewnętrznego (chausson). No i właśnie, jak przetłumaczyć chausson? Po francusku to "kapeć" i ja tak tłumaczę. Używa się w Polsce pojęcia "wkładka". Tyle że to mylące, bo jest też wkładka (np. Sidasa) do wkładki. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balansowanie na palcach stóp
http://joga.medycyna... stóp.Joga.html

 

Mam nadzieje, że o nie taki balans jak wyżej chodzi autorowi bo jeśli tak to nic z tego nie rozumiem.

 

Równowagę/balans na nartach ustawiamy środkiem ciężkośći czyli biodrami, to ich ustawienie wzlgędem stóp jest decydujące, jak rozumiem intencje autora on ustawia stopy względem bioder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mnie też kusi by zostawić, nie do końca poprawne, "równoważę się na prawej stopie". Próbowałem to omijać "utrzymuję, zachowuję równowagę na prawej stopie". Poprawne po polsku, ale mniej sugestywne. Podobnie "przenoszę równowagę na prawą nogę" zastępowałem "przenoszę ciężar (lub obciążam) na prawą nogę". I znów, poprawne językowo i słabe (do d... :)) pojęciowo.

 

Morgan też mówi o równowadze statycznej i dynamicznej, ale w krótkich wywodach używa tego co wyżej.

 

Napotykam na więcej takich kwiatków, choć ten z równowaga jest najgorszy i najtrudniejszy. Np. kąt narty, o którym było chyba w innym wątku, często używany przez Morgana. MaciekS zasugerował, jak dla mnie słusznie, że u nas zamiast tego używa się "kąt zakrawędziowania". BTW "zakrawędziowanie" też jest nie po polskiemu. :)

 

Albo taki drobiazg związany z butami. Po francusku but narciarski składa się z kadłuba skorupy (la coque), cholewki czyli góry buta i buta wewnętrznego (chausson). No i właśnie, jak przetłumaczyć chausson? Po francusku to "kapeć" i ja tak tłumaczę. Używa się w Polsce pojęcia "wkładka". Tyle że to mylące, bo jest też wkładka (np. Sidasa) do wkładki. ;)

Pan Marek Garlicki tłumacz Le Mastera używa słowa kapeć. Myślę, że trzymanie się takiej samej terminologii jak w polskim Le Masterze ma sens.

Co do kąta zakrawędziowania: to pojęcie nie wystarczy, ważniejszy jest kąt platformy, bo to on decyduje czy pojedziemy na krawędzi,  warto jeszcze pamiętać o kącie kierowania kiedy szczotkujemy stok.  W zależności od omawianego problemu powinniśmy mówić o jednym z tych kątów.  A panuje tendencja od ograniczania sie do  pojęcia kąta zakrawędziowania, o kacie platformy nie mówi się podobnie jak o kacie kierowania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum chyba wszyscy piszą botek i widzę, że na stronach firm zajmujących się dopasowywaniem butów występuje botek lub but wewnętrzny. Kapeć to kapeć, 

https://sjp.pwn.pl/s...ec;2469282.html

w takim tłumaczenie będzie wyglądało jak slang. Tak jak tyki, kibel, jajo, komóry, dechy itd. Nie będzie to dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum chyba wszyscy piszą botek i widzę, że na stronach firm zajmujących się dopasowywaniem butów występuje botek lub but wewnętrzny. Kapeć to kapeć, 

https://sjp.pwn.pl/s...ec;2469282.html

w takim tłumaczenie będzie wyglądało jak slang. Tak jak tyki, kibel, jajo, komóry, dechy itd. Nie będzie to dobrze.

A botek to botek

https://pl.wiktionary.org/wiki/botek

i co bardziej pasuje????

 

kapeć to miękkie obuwie przeznaczone do noszenia wewnątrz botek jest wysoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak but wewnętrzny, też jest wysoki. Kapeć jest niski i kojarzy się dziurawą oponą albo starym zdartym butem. Widziałeś na forum, że ktoś nazywał to kapeć ? Wszyscy piszą botek. Kapeć piszą gdy myślą o słabym miękkim bucie narciarskim. 

Tutaj też jest botek, a nie kapeć

https://www.skifanatic.pl/daleboot/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...