Skocz do zawartości

MTB DEATH MATCH czyli laik na rowerze ;)


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

No i wylazła cała prawda o EMTB, Enduro itd :D ... w opisach wszystkich fajnych miejscówek: San Remo, Livigno, Nauders, SFL, Ischgl wytrawni rowerzyści koncentrują się na analizie wyciągów i transportu lawetami :D

Dlatego tez skok 130mm i kąt 67 jakoś bardziej do mnie trafia niż 160mm i 65-66 stopni ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 194
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Za dużo tych skrótów ; )
Mnie przeraża, że ceny tych rowerów zbliżają się do cen samochodów, A eksploatacja wychodzi drożej. Komplet opon co kilka tysięcy km - 400, tarcze i klocki - 400, jedno łożysko SKF czy Endura (jak się nie kombinuje z chińskimi) 40 ... łańcuch - co 2 miesiące 120 (bo mam 2x10) Przy Eaglu drożej, teraz Shimano 1x to już kosmos - z tych dupereli się uskłada ...


Myślę że generalnie mitologizujesz.
Przykładowo ja łańcucha w crossie jeszcze nie zmieniałem, czyszczę go sam, smaruję reguralnie, ale nie mam zamiaru zmieniać póki jeździ.
Poza tym na fullu są mniejsze przebiegi niż Twoje Mazury.

Chętnie bym poznał opinie praktyków, kolegów Bumer czy Kuba, co do realnych kosztów serwisowania fulla.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie zmieniałeś łańcucha ??

I co to znaczy mitologizuję ?

 

Mi wystarczają do wyciągnięcia 1,2 mniej więcej co zajmuje 2-3 miesiące. A kaseta już dawno nie przyjmuje nowego. A mam bardzo trwały napęd 10x. Kolegom czasem łańcuch wystarcza na 1000 km i zmieniają co miesiąc przy 11x lub 12x. To też zależy od nogi - przy takiej rekreacyjnej jeździe to i na 5tkm wystarczy. Podobno :D

 

Przebieg nie zależy od konstrukcji roweru a w górach wyciągają się szybciej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie zmieniałeś łańcucha ??

I co to znaczy mitologizuję ?

 

Mi wystarczają do wyciągnięcia 1,2 mniej więcej co zajmuje 2-3 miesiące. A kaseta już dawno nie przyjmuje nowego. A mam bardzo trwały napęd 10x. Kolegom czasem łańcuch wystarcza na 1000 km i zmieniają co miesiąc przy 11x lub 12x. To też zależy od nogi - przy takiej rekreacyjnej jeździe to i na 5tkm wystarczy. Podobno :D

 

Przebieg nie zależy od konstrukcji roweru a w górach wyciągają się szybciej. 

Cześć

W tym roku przejeździłem już na łańcuchu ponad 5000 i jeżdżę dalej. Widać w górach dobija go ciągła zmiana ciśnienia... ;)

Biorąc pod uwagę, że Piotrowe zainteresowanie rowerowaniem może dość szybko przyjąć obraz jak ze zjazdu z Les2Alps - a znając go to bardzo prawdopodobne - moje wynurzenia rzeczywiście tracą sens.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kosztow serwisu: nawieksze koszta to naped - warto zmieniac lancuch wg zalecen, wtedy oszczedza sie na wymianie kasety. Gdy lancuch zaczyna przeskakiwac, to juz kasety raczej sie nie uratuje

Opony - lubie zmieniac co  jakies 2 lata I daje starsze komus, kto potrzebuje - powiedzmy, zwykle maja 30 % zuzycia (na oko)

 

Regulacja przerzutek - moze raz do roku??

 

 

 

Co do zawieszenia...............musze sie przyznac, ze oprocz sprawdzania cisnienia w amortyzatorach, przez piec lat w tallboy - zero serwisu............. natomiast mam taki uparty zwyczaj, ze jak tylko mam okazje to czyszcze na trasie te czesc amortyzatora, ktora "wchodzi" w te grubsza czesc. dbam o to, zeby nadmiar blota nie gromadzil sie na uszczelkach - czy to robi jakas roznice? nie wiem

BTW - w mojej wersji mam amo kashima, za co musialem doplacic - mi znowu, czy to robi jakas roznice? nie wiem

 

Co tez robie raz na rok to smaruje lozyska zawieszenia - w Tallboy mam dwie smarowniczki do tego celu

 

W Kona Hei Hei (chyba juz ma z 10 lat) tez zawieszenia nie dotykalem - zapomnialem tez sprawdzic cisnienia I w tym sezonie (Kone uzywa moj kolega, ktory czeka na 2020 model Hightower) przednie amortyzatory za bardzo nie chcialy pracowac....po dopomppowaniu - jest OK, ale chyba  na przodzie trzeba bedzie zmienic uszczelki...

 

jedna uwaga: jezeli ktos sie decyduje na rower I wie, do czego bedzie uzywal - nie warto oszczedzac.... kupno jakiegos kiepskiego I pozniej jego modyfikacja - uwazam to za zly I bardziej kosztowny pomysl (mowie o jezdzie jak Bruner w warunkach wymagajacych)..

do asfaltow I chodnikow duzo nie trzeba - do warunkow typu Enduro - juz inna bajka - zupelnie inna

 

 

Co do opon - mam taka sama szerokosc z przodu I z tylu .Nie widze potrzeby zmiany....nie widze tez potrzeby opony szerszej niz 2.4-2.5

 

I jeszcze jedna uwaga - fatt bikes - jakos zwolnily I tak jakby zrobilo sie kolo nich cicho - jakby odchodzily w zapomnienie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, rozpędziliście się a był jeszcze: 

 

ETAP 3

 

Gdy dojechaliśmy do knajpy, okazało się, że obiad jeszcze nie tutaj. Po jakiś 45km spodziewałem się dłuższego postoju, więc zamówiłem frytki i herbatę.

Większość piła piwo, ale ja w czasie wysiłku nie praktykuję. Niestety postój okazał się bardzo krótki i ledwo zdążyłem skończyć konsumpcję już ruszyliśmy dalej. Po drugim etapie czułem się pewny swego i pomimo wbijającego się siodełka, sądziłem że najgorsze już za mną. Niestety bardzo się myliłem...
Nie muszę wspominać, że bezpośrednio po posiłku jedzie mi się znacznie słabiej, bo organizm zajęty jest trawieniem. Mimo wszystko goniłem z pierwszą grupą. Nim się spostrzegłem, jechałem tylko z rowerowymi zapaleńcami a reszta gdzieś zniknęła. Tempo było coraz szybsze a leśne wydmy coraz większe. Mimo pełnego zaangażowania, koledzy coraz bardziej się oddalali. Co z tego, że na podjazdach jechałem tak samo szybko a może nawet szybciej, jeśli na zjazdach znikali mi za horyzontem. W trakcie tej gonitwy, jeden z kolegów stwierdził, że do obiadu tylko 3km. Grupa zareagowała, jak na zastrzyk z adrenaliny i szaleńczym tempem pognała do przodu. Jechałem już na maksimum możliwości. Tętno na podjazdach pewnie zbliżało się do 200 a mnie zaczęło się kołować w głowie. Na jednym ze zjazdów spadłem z roweru na piachu (na szczęście na nogi, więc taka nie pełna gleba), straciłem jednak sporo czasu. Z tych 3km, już dawno przejechaliśmy 10km a do obiadu zostało dalej 3km ;) Na szczęście koledzy na chwilę stanęli by zastanowić się gdzie jechać. W tym momencie ległem niemal nieprzytomny w krzaki i leżałem tak dobre kilka minut. Zupełnie obojętne były mi kleszcze i fakt, że leżę na jakiś jeżynach czy innym dziadostwie. W końcu jednak doszedłem do siebie i wsiadłem na rower. Tym razem do obiadu zostało rzeczywiście tylko 3km i jakoś się doczłapałem. Gdy dotarliśmy na miejsce, zobaczyłem całą ekipę rekreacyjną, która wypoczęta wcinała golonkę i karkówkę!!!
Jak się później okazało, większość zrezygnowała po 2 etapie i przyjechała samochodem, lub też pojechali (3 x krótszą) główną drogą po asfalcie!

Jak widać, sprawdza się przysłowie że im wolniej pojedziesz, tym szybciej będziesz na miejscu.

Po obiedzie, miał być jeszcze krótki etap 4 (gdzie dobiłbym do 70km) ale walkę przerwała mi koleżanka, od której pożyczyłem rower. Chciała już go zabrać do domu i w ostatecznie, zawróciła mnie z dalszej trasy.

 

Wnioski w kolejnym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W tym roku przejeździłem już na łańcuchu ponad 5000 i jeżdżę dalej. Widać w górach dobija go ciągła zmiana ciśnienia... ;)

Biorąc pod uwagę, że Piotrowe zainteresowanie rowerowaniem może dość szybko przyjąć obraz jak ze zjazdu z Les2Alps - a znając go to bardzo prawdopodobne - moje wynurzenia rzeczywiście tracą sens.

Pozdrowienia

 

Masz pewnie napęd 9x - trwalszy. Ale spróbuj założyć nowy łańcuch - od razu trzeba będzie kupić nową kasetę. Na starej będzie przeskakiwać.

 

 

 warto zmieniac lancuch wg zalecen, wtedy oszczedza sie na wymianie kasety. Gdy lancuch zaczyna przeskakiwac, to juz 

 

To szkodliwy mit rozpowszechniany przez producentów : ) Pisałem już jak się zmienia łańcuchy. Zmieniając łańcuch po 0,75 wywalasz praktycznie nowy łańcuch - wydłuża się o około 0,3-04. Normalnie łańcuch pracuje do 1,2-1,3 (Edit: czasem więcej) - czyli wydłuża się o około 0,8-0,9 - wystarczy na dwa razy dłużej. Tylko trzeba rotować - dlatego warto mieć spinkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pewnie napęd 9x - trwalszy. Ale spróbuj założyć nowy łańcuch - od razu trzeba będzie kupić nową kasetę. Na starej będzie przeskakiwać.

 

...

Cześć

Tak 9x3. Tak zdaję sobie z tego sprawę ale jeżdżę dalej bo skoro i tak mam wymieniać... Ty bardziej, że może czekać mnie również wymiana przodu a to już większy wydatek, choć jeżdżę głównie na dużej tarczy więc zużycie jest relatywnie mniejsze.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo co tam - nie można się przejmować czymś, na co nie ma się wpływu : ) Ja na przekosy w ogóle nie patrzę ... nawet w 2x też czasem mi się zdarza cisnąc na skrajnych. Tak samo odpuszczenie podczas zmiany biegów - dyszę pod górę, zmieniam i co - mam odpuszczać żeby prawie stanąć ? :D

 

W końcu to rower jest dla mnie a nie ja dla roweru : )

 

Mi też się trochę nie chce bawić z tymi łańcuchami dlatego od razu kupuję komplet - kasetę XT i trzy łańcuchy. A że zawsze sobie mówię, że za następną zmianą napędu przejdę na Eagle-a to już muszę rotować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tak 9x3. Tak zdaję sobie z tego sprawę ale jeżdżę dalej bo skoro i tak mam wymieniać... Ty bardziej, że może czekać mnie również wymiana przodu a to już większy wydatek, choć jeżdżę głównie na dużej tarczy więc zużycie jest relatywnie mniejsze.

Pozdrowienia

 

Ale możesz wymienić samą patelnię ? 

 

9x3 to był świetny napęd ! Wspominam z rozrzewnieniem. 2x to chora wydumka a 1x drogi :/

Poczytaj o rotacji łańcuchów. Nawet nie z oszczędności czy skąpstwa ale dla zasady po co wyrzucać dobre. A wtedy i można kasetę XT kupić - lżejsza, na pająkach, ma wymienne koronki i nie niszczy tak bębenka a posłuży 2-3 razy dłużej jak rotujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamiast zmieniac naped - kup nowy rower.....chociaz . nie wiem ile lat ma Twoj "stary"..  zmiana na Eagle tez kosztuje....nie wiem, czyw w "starym" masz dropper : ale jak policzysz koszt "usprawnien"  to moze sie okazac, ze nowy jest ...tanszy...

 

zupelnie off - "od zawsze" porownuje rowery do nart w sensie odmian, niezliczonych kategorii itp - ale wydaje sie, ze na obecnym etapie roznice miedzy roznymi rowerami sa wieksze niz w nartach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zupelnie off - "od zawsze" porownuje rowery do nart w sensie odmian, niezliczonych kategorii itp - ale wydaje sie, ze na obecnym etapie roznice miedzy roznymi rowerami sa wieksze niz w nartach..

 

oczywiście .. nowoczesny rower ma sporo elementów, które realnie wpływają na jazdę, nawet amatorską .. to zupełnie inny świat niż narty ..

 

PS  eagle nie jest doskonałym rozwiązaniem dla każdego nawet jeśli ktoś chciałby zapłacić za taki upgrade, no i rowery seryjnie w niego wyposażone to zapewne 6k PLN w górę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale możesz wymienić samą patelnię ? 

 

9x3 to był świetny napęd ! Wspominam z rozrzewnieniem. 2x to chora wydumka a 1x drogi :/

Poczytaj o rotacji łańcuchów. Nawet nie z oszczędności czy skąpstwa ale dla zasady po co wyrzucać dobre. A wtedy i można kasetę XT kupić - lżejsza, na pająkach, ma wymienne koronki i nie niszczy tak bębenka a posłuży 2-3 razy dłużej jak rotujesz.

Cześć

Dzięki ale nie zamierzam nic grzebać - nie chce mi się. Waga nie ma dla mnie znaczenia żadnego. A przede wszystkim nie mam pojęcia co to jest np. "bębenek" czy "kaseta na pająkach" i (przepraszam) w ogóle mnie to nie interesuje.

Jeździ i się nie psuje - wystarczy.

To wszystko to klasyczne akademickie rozważania - jak napisałeś.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kto to widział żeby jeździć na rowerze i jeszcze z sakwą. Jako dziecko jeździło się na Ukrainie pod ramą, co miało swoje dobre strony, bo rzyć nie uwierała :). W plecaku przewozi się butelki bezpieczniej ;). https://youtu.be/3fyhwjDXkNY

 

Sakwa to był dobry wybór, z plackiem bym się męczył. Jedynie wziąłbym dwie sakwy dla równomiernego obciążenia a nie tylko z  lewej strony. Butelka była zamocowana luzem na bagażniku.

 

 

Piotr to jest jak z nartami,objezdzenia,doświadczenia się nie oszuka pojezdzisz trochę i będzie frajda z 'muld' kamieni.
Nie ma co demonizowac sprzętu, tak naprawdę do rekreacji liczą się głównie dobre hamulce bo nie usztywnia się tak rąk na zjazdach,większe koło ma zdecydowanie znaczenie,opona 2.1 wystarczy,jakiś amortyzator z przodu i wszystko można jeździć.Dobrany dobrze rozmiar ramy! i waga-ale tu już cena leci w górę.
Z 80% może więcej osób ściga się w maratonach na HT i wszystko się zjeżdża i podjeżdża.
To odcinek z dzisiejszej wycieczki rower ht koło 27.5 x2.1 daje radę, w Beskidach takie odcinki to normalka.

 

Frajdy już trochę było, pomimo sporych trudności.

Co do hamulców, miałem jakieś "zwykłe" V-brake i były wystarczające. Przedniego nie używałem. Ale ja jestem lekki i jeżdżę wolno. Teren też nie był górski.

To że się da na HT to wiem, ale nie widzę sensu się męczyć.  Mnie full lepiej pasowałby nawet na asfalcie, bo tam gdzie równo to jeździć nie będę (boję się samochodów) a na bocznych wiejskich drogach to jest więcej dziur niż asfaltu. Ścigać się z nikim nie zamierzam, więc szybkość roweru jest bez znaczenia.

Odcinki były niewiele lepsze a jechałem na 28x1,6mm. Chciałbym co najmniej 26x2,4 a najlepiej 26x2,8.

 

 

Jeździsz na slalomkach w puchu, to i na wąskiej oponie, dobrze, że nie kolarce, po piachu, z pozdrowieniami:-)

 

Na slalomkach mam "ciut" większego skilla ;)

 

 

Żałujesz ?

Na rowerze o dobranej ramie, opona 2.0 - 2.1 z tyłu i 2.25-2.35 z przodu, niskie ciśnienie i wygodnym siodełku byłoby super : )

 

Nie żałuję. Raczej był to pierwszy krok by zacząć jeździć :)

Czemu z tyłu węższe?

Co do siodełka, miałem takie średnio twarde i wolałbym bardziej miękkie.

 

 

Najciekawsze jest jakie masz wnioski z tej wycieczki i co dalej ?

 

Zrobię osobne podsumowanie, ale ogólnie, moje wcześniejsze teoretyczne rozważania raczej się potwierdzają.

 

 

na fejsie ogłoszenie nadal wisi
https://allegro.pl/o...cube-8271227086

 

 

Dzięki za linka, ale to jednak nie dla mnie. Będę szukał raczej geometrii trail/enduro i rozmiar 17 cali.

 

 

Jedno co mi się zdecydowanie nie podoba to gówniane koła systemowe Mavica.

 

Co to są koła systemowe? Czy do ramy z takimi kołami, można założyć inne?

 

 

oczywiście, w sklepach nie ma 26, ale jest dość duży rynek wtórny,

nie każdy chce lub może wydać 2000€ na rower full,

a używki 26 można znaleźć tanio,

np. opony są bez problemu dostępne nadal w 26

 

gdzie nie spojrzę na lepszego rajdera, to Minnion DH, to jakiś monopol w emtb ? :-)

 

 

Jeszcze nie wiem jaki rower, ale wiem już jakie opony ;)

 

https://r2-bike.com/...axxTerra-TR-EXO

 

 

Recenzja  wersji dual compound (tej gorszej???):

 

https://singletrackw...ii-2-8in-tyres/

 

 

 

Z szacunkiem dla Waszej wiedzy i doświadczenia ale jedziecie po bandzie Panowie. Ja jeżdżę na rowerze stale (przez ostanie 17 dni przejeździłem ponad 700km) i nie wiem w ogóle o czym piszecie. Śpiochu opisał PIERWSZE doświadczenie z rowerem.

Jeżeli zamierzasz dalej/więcej jeździć Piotrze kup sobie jakiś w miarę porządny rower i jeździj. Ja mam prosty model Scotta Aspect:

post-157736-0-37738500-1562658642_thumb.

zamieszczam zdjęcie bo nie znam się na nazwach i typach. Pierwszy stoi rower żony a drugi mój - identyczne modele tylko żony na 26 a mój na 27,5, choć jak widać geometria ramy nieco inna.

 

Chłopaki dobrze piszą. Celuje w rower terenowy, gdzie można jeździć w wyprostowanej pozycji.

Takiego jak Twój nie chcę. Leżąca geometria i sportowe siodełko - to nie dla mnie.

Jedyna istotna zaleta to cena, bo obawiam się że nie będzie mnie stać na sensowny rower.

 

 

Mi też się trochę nie chce bawić z tymi łańcuchami dlatego od razu kupuję komplet - kasetę XT i trzy łańcuchy. A że zawsze sobie mówię, że za następną zmianą napędu przejdę na Eagle-a to już muszę rotować :D

 

Jaki napęd 1x polecacie? Teraz jechałem na napędzie 3x9 i przedniej przerzutki ani razu nie użyłem. Zawsze było ustawione na środkowym kółku.

Mocno te napędy się różnią wagą/wytrzymałością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki napęd 1x polecacie? Teraz jechałem na napędzie 3x9 i przedniej przerzutki ani razu nie użyłem. Zawsze było ustawione na środkowym kółku.

 

Mocno te napędy się różnią wagą/wytrzymałością?

 

 

żaden .. :-) w Twoim przypadku jazda na jednej, środkowej zębatce nie jest powodem do przejścia na napęd x1 ..

o cenie nie wspominając

 

z tego co czytam to zadowoliłby Cię hardtail o nieagresywnej / sportowej geometrii, najlepiej przymierz się w sklepach do kilku producentów, czasem wybór mniejszego rozmiaru "wyprostuje" sylwetkę,

nie zamierzasz się ganiać w zawodach więc szerokie pokrycie/zakres przerzutek też nie powinien być kłopotem - spokojnie możesz zostać przy napędach  x3 (ewent x2), odpuść sobie aluminiowe, powietrzne amory, odpuść sobie dropper ..

wydasz max 3k i mówimy o nowym rowerze,

zainwestuj w trwałe sakwy, kask, koszyki i bidony ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ale nie zamierzam nic grzebać - nie chce mi się. Waga nie ma dla mnie znaczenia żadnego. A przede wszystkim nie mam pojęcia co to jest np. "bębenek" czy "kaseta na pająkach" i (przepraszam) w ogóle mnie to nie interesuje.

Jeździ i się nie psuje - wystarczy.

 

Oczywiście. Kto bogatemu zabroni :D

 

 

To wszystko to klasyczne akademickie rozważania - jak napisałeś.

 

Nie. Nie wiesz o czym piszę, to nie jesteś w stanie ocenić - więc nie oceniaj. A z życzliwych rad nie musisz korzystać - j/w.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

żaden .. :-) w Twoim przypadku jazda na jednej, środkowej zębatce nie jest powodem do przejścia na napęd x1 ..

o cenie nie wspominając

 

z tego co czytam to zadowoliłby Cię hardtail o nieagresywnej / sportowej geometrii, najlepiej przymierz się w sklepach do kilku producentów, czasem wybór mniejszego rozmiaru "wyprostuje" sylwetkę,

nie zamierzasz się ganiać w zawodach więc szerokie pokrycie/zakres przerzutek też nie powinien być kłopotem - spokojnie możesz zostać przy napędach  x3 (ewent x2), odpuść sobie aluminiowe, powietrzne amory, odpuść sobie dropper ..

wydasz max 3k i mówimy o nowym rowerze,

zainwestuj w trwałe sakwy, kask, koszyki i bidony ..

 

Dzięki za opinie. Rozumiem, że napęd wziąć dowolny (tańszy) a patrzeć na inne elementy. 1x wolałbym z uwagi na jeden psujący się element mniej.

Są jakieś tanie i  w miarę dobre 1x?

 

Dlaczego polecasz mi HT, jeśli bardzo chciałbym fulla? Z uwagi na drastyczną różnicę w cenie?

 

Na co zwracać uwagę w amortyzatorach oprócz wielkości skoku? Czym charakteryzują się te lepsze a czym te tańsze?

 

Kask już mam (rolkowy - sprawdził się doskonale).

 

https://www.skatepro...ASABEgIbofD_BwE

 

Ochraniacze też się jakieś w domu znajdą. Co do sakw to jeszcze się zastanawiam czy bagażnik będzie na początek niezbędny. Alternatywą jest coś takiego:

 

https://www.hpa-shop...ultralight.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie żałuję. Raczej był to pierwszy krok by zacząć jeździć :)

 

Czemu z tyłu węższe?

 

Dzięki za linka, ale to jednak nie dla mnie. Będę szukał raczej geometrii trail/enduro i rozmiar 17 cali.

 

Co to są koła systemowe? Czy do ramy z takimi kołami, można założyć inne?

 

Jeszcze nie wiem jaki rower, ale wiem już jakie opony ;)

 

https://r2-bike.com/...axxTerra-TR-EXO

 

 

Chłopaki dobrze piszą. Celuje w rower terenowy, gdzie można jeździć w wyprostowanej pozycji.

 

Jedyna istotna zaleta to cena, bo obawiam się że nie będzie mnie stać na sensowny rower.

 

Jaki napęd 1x polecacie? Teraz jechałem na napędzie 3x9 i przedniej przerzutki ani razu nie użyłem. Zawsze było ustawione na środkowym kółku.

Mocno te napędy się różnią wagą/wytrzymałością?

 

No i fajnie ! 

 

Tylne koło jest mocniej dociskane ciężarem rowerzysty więc i generuje większe opory. Uślizg przedniego zaś ma większe konsekwencje, ze szlifem włącznie. Dlatego tylne - napędowe ma zwykle mniej agresywny bieżnik i jest węższe a przednie - prowadzące - bardziej agresywny bieżnik i jest szersze. Także dlatego, że to przednie głównie ryje się w piachu i błocie - tylne idzie już po śladzie.

 

Na początku musisz wiedzieć gdzie chcesz jeździć. Geometria trail a już na pewno enduro to w w góry - na płaskim się umęczysz, ciężej się na tych rowerach jeździ. Trail to taki uniwersalny ale enduro to już trochę jak motocykl bez silnika :D Z kolei XC w górach to słabo - na zjazdach można fiknąc przez kierownicę - ja ostatnio spektakularnie fiknąłem pod Warszawą :D

 

Systemowe to takie, że wszystkie części są od jednego producenta - np. Mavic, Fulcrum. Potem jak coś się popsuje - szprycha, bębenek (to co cyka w tylnym kole bo niektórzy nie wiedzą :D), piasta to nie ma części i taniej kupić całe koło. Oczywiście można założyć inne - rozmiary piast mają kilka ale wciąż standardów.

 

Z tymi Minionami to bym uważał. To opony do ciężkiego Enduro albo DH. Na płaskim (tzn. nie w górach) się umęczysz. Moim zdaniem są znacznie lepsze opony  uniwersalne które i w lesie i na trailach i w górach od czasu do czasu dadzą radę. 

 

Bardzo dobry wybór. Rower "mtb" przerabiasz na crossowy bardzo łatwo a w drugą stronę to nie działa.  ; ) Trzeba szukać rowerów o wysokiej główce i może nieco krótszej ramie (HTT). Ale za krótka rama to zło - powoduje ból pleców !!!

 

Z napędem 1x to uważaj - to dosyć specjalizowany napęd o małej pojemności (szczególnie te tańsze napędy). 3x9 (już niespotykany), 3x10 to najbardziej uniwersalne napędy. Choć jeżeli jesteś lekki to napęd 1x może być dla Ciebie. Pytanie jak szybko zaczniesz myśleć o amatorskich maratonach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój z tą torbą podsiodłową - za wysoko środek ciężkości : ) Kup rower z otworami montażowymi pod bagażnik a zdecyduj potem.

Najlepsze napędy 1x ma oczywiście SRAM 12x (10-50) ale sa drogie, Można też wziąć Shimano 11x 11-46. Przdnia przerzutka to się nie psuje i kosztuje grosze.

 

Shimano ma teraz nowy 12x 10-51 ale nit go chyba jeszcze nie przetestował.

 

Amor to: sztywność, waga, trwałość, serwis. Rox Shox wymiata w mojej opinii, Fox bardzo dobry ale droższy. Suntour sucks.

Najlepszy do XC to Reba ale to już około 1700 PLN - górne golenie alu, dolne magnez, lekki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie. Rozumiem, że napęd wziąć dowolny (tańszy) a patrzeć na inne elementy. 1x wolałbym z uwagi na jeden psujący się element mniej.

Są jakieś tanie i  w miarę dobre 1x?

 

Dlaczego polecasz mi HT, jeśli bardzo chciałbym fulla? Z uwagi na drastyczną różnicę w cenie?

 

Na co zwracać uwagę w amortyzatorach oprócz wielkości skoku? Czym charakteryzują się te lepsze a czym te tańsze?

 

Kask już mam (rolkowy - sprawdził się doskonale).

 

https://www.skatepro...ASABEgIbofD_BwE

 

Ochraniacze też się jakieś w domu znajdą. Co do sakw to jeszcze się zastanawiam czy bagażnik będzie na początek niezbędny. Alternatywą jest coś takiego:

 

https://www.hpa-shop...ultralight.html

 

 

Napęd x3 ie jest zły, ale waży i jest awaryjny, nie występuje tez w lepszych grupach. Napęd x2 nie oznacza, że jest tani, ale już daje szeroki zakres przełożeń (np. w 2x11). Napęd x1 zawsze jest drogi, bo został stworzony do ścigania, a to wymaga odpowiednich podzespołów.

 

Mam wrażenie, że chcesz fulla z wygody, a nie z potrzeby czyli okolic jakie będziesz ujeżdzać. Wierz mi, że wygodę zapewni Ci geometria, siodełko i amortyzator z przodu. Jak nie jezdzisz to kamlotach czy dziurach to tylni amor + konstrukcja ramy tylko Cię obciążą (kg + PLN).

Skok amortyzatora 120 mm też wystarczy do średniowyczynowej jazdy, podobnie jak sprężyna + stal – będzie ważyć, za coś o podobnych parametrach, ale innej konstrukcji (powietrzny + aluminium) po prostu zapłacisz, i nie zauważysz wielkiej różnicy w ich pracy – nie dlatego, że ich nie ma, ale dlatego, że nie zmusisz amora do krańcowego wysiłku .. Zwróć uwagę, żeby ewent. blokada amora była zdalna, z kierownicy.

 

Dalej .. nie w każda ramę (i amora) włożysz dowolną oponę, nie każdy napęd itd

 

Jak we wszystkim trzeba rozróżnić kilka rzeczy, bo nie łączy się gruszek z jabłkami .. w sensownych rowerach też nie łączy sie pewnych elementów .. wg mnie jak napęd x3 to już nie full, jak napęd x1 to nie wygodne siodełko do jazdy nad jezioro, jak duży skok i mała waga amora to nie sakwy itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...