Skocz do zawartości

MTB DEATH MATCH czyli laik na rowerze ;)


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 194
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przeczytaj uważnie co napisałem po "EDIT".

Potem pojedź trochę to będziesz wiedział więcej bo na razie to brzmi dosyć zabawnie : )

 

Przeczytałem. Do mojego zastosowania wolę obie opony szerokie.

Co do różnic w bieżniku to jeszcze nie jestem pewien ale raczej zostanę przy tym samym (agresywnym)

Teraz miałem różne bieżniki na wycieczce i tylne koło mocno mi uciekało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. A zdradzisz jakie to zastosowanie ? Bo to jest w sumie najważniejsze. 

 

Nie przeczytałeś : ) Agresywny to jaki ? :D Na boki agresywny, do przodu agresywny ? :D

Szerokość to najmniej ważna sprawa ... po prostu miałeś źle dobrane, pewnie zużyte opony, źle dobrany rower ... pierwsze koty za płoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. A zdradzisz jakie to zastosowanie ? Bo to jest w sumie najważniejsze. 

 

Nie przeczytałeś : ) Agresywny to jaki ? :D Na boki agresywny, do przodu agresywny ? :D

Szerokość to najmniej ważna sprawa ... po prostu miałeś źle dobrane, pewnie zużyte opony, źle dobrany rower ... pierwsze koty za płoty.

 

Pisałem już kilka razy. Na początek Beskid Śląski. Szlaki, nartostrady, enduro trials. W przyszłości Alpy, Kaukaz może Azja Centralna.

Nawierzchnia każda: Przede wszystkim kamienista ale także trawa, piach, błoto, nie wykluczam nawet okazjonalnego śniegu.

Szybkość mała. Raczej bez skoków. Nie będę startował w maratonach ani innych zawodach. (nie lubię tłumów).

Zakładam też potencjalne dociążenie tyłu bagażem.

 

Czytałem, niestety nie bardzo widzę takie zróżnicowanie w oponach. A nawet zanim to napisałeś, zwracałem uwagę na różne części bieżnika. Jak jest agresywna to całościowo. Jeśli znasz inne przykłady to podaj linki.

Podałem przykład opony która mi pasuje Minion DHR II 3C. Bo ma dobry bieżnik na błoto a na środku w miarę duże powierzchniowo klocki, które zapewnią przyczepność również na kamieniach.

 

Pewnie tak ale w tym gównianym rowerze, były też rzeczy dobrze działające. Np. stabilność samego roweru. A Np. hamulce mimo, że kiepskie dla mnie działały super. (z racji prędkości i masy, mam niskie wymagania) Rower okazał się też całkowicie niezawodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz przerąbane : ( Potrzebny rower minimum ścieżkowy albo i enduro : ( Ten Kaukaz, Alpy i Azja Centralna to nic nie mówi bo ludzie to na gravelach ze sztywnym widłem robią - zależy gdzie  ... ale kamieniste szlaki w Beskidzie Śląskim to rąbanka.

 

Moje typy to:

https://whyte.bike/c...roducts/s150crs

https://www.giant-bi...l/trance-1-2019

Choć można i po taniości: https://www.1enduro....-10000-zl-2019/

 

Wyżej nie sięgam bo wolałbym pozostać przy budżetowych propozycjach. Opony zróżnicowane przód-tył (to oczywistość ale to najmniejszy problem licząc w pieniądzach).

 

Można tez myśleć o zupełnie studenckim wyborze tanich sztywniaczków ale to się będzie wiązać z wieloma kompromisami w trudnym, górskim terenie:

https://www.1enduro....o-7000-zl-2019/

Brałbym https://velo.pl/rowe...rimal-pro-275-0 a na pewno napęd 1x12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz przerąbane : ( Potrzebny rower minimum ścieżkowy albo i enduro : ( Ten Kaukaz, Alpy i Azja Centralna to nic nie mówi bo ludzie to na gravelach ze sztywnym widłem robią - zależy gdzie  ... ale kamieniste szlaki w Beskidzie Śląskim to rąbanka.

 

 

 Lokalne szutry i ścieżki, nie tylko główne drogi.  Trudność techniczna nie od określenia wcześniej. Na takich trasach, bywają ludzie na sztywniakach tylko często prowadzą rower. Myślę, że będą zarówno odcinki takie jak w trans alp, jak i dłuższe fragmenty łatwiejszego terenu.

 

Np. Dolina Betrang w Pamirze

a marzeniem jest Korytarz Wachański, ale wątpię by był dostępny ze względów politycznych.

 

 

Tylko to są bardzo odległe plany. Najpierw muszę przejść przez Beskidzką "rąbankę" i szkolenia Pomby, żeby technika mnie nie ograniczała.

 

 

Moje typy to:

https://whyte.bike/c...roducts/s150crs

https://www.giant-bi...l/trance-1-2019

 

Wyżej nie sięgam bo wolałbym pozostać przy budżetowych propozycjach. Opony oczywiście zróżnicowane przód-tył (to oczywistość ale to najmniejszy problem licząc w pieniądzach).

 

A taki protestowy:

https://zumbistore.p...60mm-275-m.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem, że nie napisałeś co chcesz jeździć na tym rowerze bo pisałeś o wszystkim i niczym. Na wyprawy to stalowy gravel z hamulcami na linkę ewentualnie mocny cross.

 

Skoncentruj na najbliższych kilku latach.  A na beskidzką rąbankę to full. Sztywniak, to jak w jednej z recenzji "Dla tych, którzy zamiast na serwis dampera, kasę od rodziców wolą wydać na trawkę, prezerwatywy i karnet na wyciąg. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoncentruj na najbliższych kilku latach.

 

No wiesz. W pierwszym sezonie skiturowym, też mnie dość daleko wyniosło ;)

 

W tym sezonie jednak zacznę pewnie od wypożyczenia fulla, na kilka dni na próbę.

Jak wszystko pójdzie ok, to jesienią będę szukał okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zupełnie nie znam tej firmy, geo i osprzęt nie wygląda głupio na pierwszy rzut oka choć zdecydowanie enduro niż trail. Ale nawet o nim nie słyszałem. Waga wręcz nierealistyczna. Nie chcę krakać ale jakoś dziwne to się wydaje .. 

 

Ze skoncentrowaniem się na najbliższych latach miałem na myśli to, że rower trail/enduro i wyprawowy różnią się na tyle, że w ogóle nie ma sensu łączyć tych celów w jednym rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie znam tej firmy, geo i osprzęt nie wygląda głupio na pierwszy rzut oka choć zdecydowanie enduro niż trail. Ale nawet o nim nie słyszałem. Waga wręcz nierealistyczna. Nie chcę krakać ale jakoś dziwne to się wydaje .. 

 

Ze skoncentrowaniem się na najbliższych latach miałem na myśli to, że rower trail/enduro i wyprawowy różnią się na tyle, że w ogóle nie ma sensu łączyć tych celów w jednym rowerze.

 

Firma Polska. Fabrykę mają chyba w Gliwicach.

 

Na razie zacznę od fulla.

 

Co do połączenia to kusi by zrobić taki projekt roweru. Akurat muszę napisać pracę inżynierską (a nie wiem o czym), więc projekt ramy fulla wyprawowego byłby ciekawą opcją. Tylko jeszcze musiałbym ogarnąć obliczenia w jakimś Ansysie, żeby symulacje zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To doprojektuj jeszcze zmienną geometrię co najmniej główki ramy, system stabilizacji łańcucha w fullu dla napędu 3x, automatyczne obniżanie suportu i azjatycki łańcuch dostaw części zamiennych do tego wszystkiego.

Co prawda czasy, gdy doktorantom poprawiałem obliczenia na szczęście dawno już minęły ale wciąż ręce i nogi opadają i chyba jest coraz gorzej z nasza edukacją :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To doprojektuj jeszcze zmienną geometrię co najmniej główki ramy, system stabilizacji łańcucha w fullu dla napędu 3x, automatyczne obniżanie suportu i azjatycki łańcuch dostaw części zamiennych do tego wszystkiego.

Co prawda czasy, gdy doktorantom poprawiałem obliczenia na szczęście dawno już minęły ale wciąż ręce i nogi opadają i chyba jest coraz gorzej z nasza edukacją :(

 

Sam sobie przeczysz. Chcesz skomplikować coś co z zasady ma być jak najprostsze. A napęd będzie x1.

 

Znasz się na obliczeniach MES?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D

 

Drogi kolego, idźmy spać powoli. 1x w rowerze wyprawowym skończy się tym, że sprzedasz rower żeby mieć na bilet powrotny. Płaski kąt główki również.

Inżyniera nie poznaje się po biegłości w wyliczankach tylko po sposobie myślenia. Poczytaj o "5 x why" pana Toyody - założyciela Toyoty. W całej dyskusji ani razu nie zadałeś pytania "dlaczego". Smutne.

 

Poczytaj prace Patankara - on te obliczenia zaczynał a ja za w ślad za nim chwilę później zanim jeszcze powstały komercyjne programy które to robią. W sumie trywialne tylko wymaga odrobiny intuicji. Mechaniczna naparzanka - jak rozwiązywanie każdego układu równań różniczkowych. Niestety nie zastąpi krytycznego myślenia - to tylko narzędzie. Teraz to robi każdy software ale sztuką było go napisać. Mi to zajęło z pół roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D

Drogi kolego, idźmy spać powoli. 1x w rowerze wyprawowym skończy się tym, że sprzedasz rower żeby mieć na bilet powrotny. Płaski kąt główki również.
Inżyniera nie poznaje się po biegłości w wyliczankach tylko po sposobie myślenia. Poczytaj o "5 x why" pana Toyody - założyciela Toyoty. W całej dyskusji ani razu nie zadałeś pytania "dlaczego". Smutne.

Poczytaj prace Patankara - on te obliczenia zaczynał a ja za w ślad za nim chwilę później zanim jeszcze powstały komercyjne programy które to robią. W sumie trywialne tylko wymaga odrobiny intuicji. Mechaniczna naparzanka - jak rozwiązywanie każdego układu równań różniczkowych. Niestety nie zastąpi krytycznego myślenia - to tylko narzędzie. Teraz to robi każdy software ale sztuką było go napisać. Mi to zajęło z pół roku.

:D :D

Drogi kolego, idźmy spać powoli. 1x w rowerze wyprawowym skończy się tym, że sprzedasz rower żeby mieć na bilet powrotny. Płaski kąt główki również.
Inżyniera nie poznaje się po biegłości w wyliczankach tylko po sposobie myślenia. Poczytaj o "5 x why" pana Toyody - założyciela Toyoty. W całej dyskusji ani razu nie zadałeś pytania "dlaczego". Smutne.

Dobre. Massaki:
Pytanie 1: Dlaczego wyrzuca Pan trociny na podłogę?
Odpowiedź pracownika: Ponieważ podłoga jest śliska i zagraża bezpieczeństwu.
Pytanie 2: Dlaczego podłoga jest śliska i zagraża bezpieczeństwu?
Odpowiedź pracownika: Jest na niej olej.
Pytanie 3: Dlaczego jest na niej olej?
Odpowiedź pracownika: Maszyna przecieka.
Pytanie 4: Dlaczego maszyna przecieka?
Odpowiedź pracownika: Olej spływa przez złączkę.
Pytanie 5: Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź pracownika: Ponieważ osłonka złączki się zużyła

Może ktoś sparafrazuje na narty lub rower?
PS z równaniami jest różnie, jedne są wredne, inne po prostu złożone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Drogi kolego, idźmy spać powoli. 1x w rowerze wyprawowym skończy się tym, że sprzedasz rower żeby mieć na bilet powrotny. Płaski kąt główki również.

Inżyniera nie poznaje się po biegłości w wyliczankach tylko po sposobie myślenia. Poczytaj o "5 x why" pana Toyody - założyciela Toyoty. W całej dyskusji ani razu nie zadałeś pytania "dlaczego". Smutne.

 

Poczytaj prace Patankara - on te obliczenia zaczynał a ja za w ślad za nim chwilę później zanim jeszcze powstały komercyjne programy które to robią. W sumie trywialne tylko wymaga odrobiny intuicji. Mechaniczna naparzanka - jak rozwiązywanie każdego układu równań różniczkowych. Niestety nie zastąpi krytycznego myślenia - to tylko narzędzie. Teraz to robi każdy software ale sztuką było go napisać. Mi to zajęło z pół roku.

Szkoleń korporacyjnych to pewnie przerobiłem więcej od Ciebie. Idee słuszne ale w praktyce często prowadzą do absurdu.
Przykładowo żeby zaprojektować i wykonać nową lampę do auta, korporacja potrzebuje kilkadziesiąt tysięcy roboczogodzin. I to wykorzystując istniejące doświadczenie, szablony i procedury. W takim czasie, sam byś zbudował całe auto.

 

Nie chodziło o wskazywanie kto jest, jakim inżynierem. Jeśli znasz się, się na obliczeniach i możesz coś doradzić w tym temacie to chętnie posłucham. Oprogramowania pisać nie będę, ale właściwe wykorzystanie istniejących programów, to też nie jest prosta sprawa. Z myśleniem problemu nie mam, ale na obliczeniach się nie znam. Zawsze działałem na zasadach logiczno-intuicyjnych.

 

Co do wypraw, to 10-12 przerzutek zupełnie wystarczy. Znajdą się pewnie i tacy, co przejechali by pół świata  na składaku, bez przerzutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoleń korporacyjnych to pewnie przerobiłem więcej od Ciebie. Idee słuszne ale w praktyce często prowadzą do absurdu.
Przykładowo żeby zaprojektować i wykonać nową lampę do auta, korporacja potrzebuje kilkadziesiąt tysięcy roboczogodzin. I to wykorzystując istniejące doświadczenie, szablony i procedury. W takim czasie, sam byś zbudował całe auto.

Nie chodziło o wskazywanie kto jest, jakim inżynierem. Jeśli znasz się, się na obliczeniach i możesz coś doradzić w tym temacie to chętnie posłucham. Oprogramowania pisać nie będę, ale właściwe wykorzystanie istniejących programów, to też nie jest prosta sprawa. Z myśleniem problemu nie mam, ale na obliczeniach się nie znam. Zawsze działałem na zasadach logiczno-intuicyjnych.

Co do wypraw, to 10-12 przerzutek zupełnie wystarczy. Znajdą się pewnie i tacy, co przejechali by pół świata na składaku, bez przerzutek.

Albo tratwą przez morze lub ocean
https://www.ksiegarn...az-jeszcze.html
http://www.national-...drzej-urbanczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...