Skocz do zawartości

Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?


Jasiek.

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 145
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Koniecznie do poprawki.

 

 

Nic nie będę poprawiać. Tak było. 4 albo 5 stycznia bieżącego roku. Trasa z Gosau w stronę Annabergu. Gondolę i trasę zamknęli już po zejściu lawinki. Na szczęście nikogo tam nie było. O tym że była wówczas V poinformował mnie gondolier który zawracał mnie z trasy

 

A jednak pomyliłem się... To był 6 stycznia 2019 roku

Tak wyglądała ogólna prognoza lawinowa:

 

lawiny6.1.19.jpg

 

A miejscami była ogłoszona V 

 

A  potwierdzeniem że V zdarza się nawet w niskich górkach jest prognoza z 10 stycznia 2019 roku

 

lawiny10.1.19.jpg  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie czy z wami coś jest nie tak? O jakich lawinach i stopniach zagrożenia Wy mówicie?

Może po kolei:  

Temat: Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?

Czepiliście się plecaka, jak pijany płotu! 

Gość z tym plecakiem i inni 60% "pseudo narciarzy" na stoku jeździli z tym czymś na plecach cały dzień! To nie był jednorazowy zjazd do schroniska! nie był to gość co leciał w strefy lawinowe! on tak normalnie sobie jeździł po trasach. 

Po co jeździć z plecakiem po trasach!!!! Ci ludzie nawet nie mieli zamiaru wyjechać poza trasę. Oni normalnie ześlizgiwali się po trasie nie tylko na 110 ale i 67 pod butem.

Znam takich ludzi co rano wywożą sobie plecak na górę czy w inne miejsce, bo mają tam herbatkę z rumem albo inny brovarek oraz kanapki itd. Wieszają to na stojaku i normalnie jeżdżą a od czasu do czasu... jak my do baru, to oni na drugie śniadanie na stojak. Ale żeby z siebie żółwia robić? Przecież to ani koordynacji, ani równowagi. 

I tyle z mojej strony o plecakach.

A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

Mądry może nie ale zwyczajny..... Dlaczego? Po prostu- bo mogą. Daj im żyć i wydawać swoje pieniądze. Wszystko jest ok dopóki nie propagują tego jako jedyny sposób uprawiania narciarstwa z jakimiś mętnymi uzasadnieniami (zdarza sie i na tym forum) i dopóki nie narzucają tego innym. Czy to narty za 5000, czy kurtka koniecznie gorecoś z  min 20000 czegoś, czy kije bezwzględnie kewlar z bezpiecznikiem, czy zbroje zintegrowane lub luzem..... ich prawo. Niech sie cieszą. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

 

A po co dziadkowi terenówka za 500 tys.? Bo ma na to kasę - ja mu nie bronię, tak jak nart za 5 koła. Czy się marnują? - jego są i może nimi drewno w kominku przesuwać :) 

 

Co do plecaka, to mam. Malutki, ale mam i jeżdżę z nim cały dzień. Mam w nim zapasowe (inne) rękawiczki, bo często mi za gorąco, mam tam ciastko, lub batonika, bo w kieszeni się kruszy/roztapia. I mam tam komórkę, bo nie lubię po kieszeniach upychać. I dlatego nie zostawiam go na wieszaku. A na Chopoku uratował mi plecy jak jakiś baran chciał się na mnie zatrzymać (zresztą nie tylko tam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

 

A po co dziadkowi terenówka za 500 tys.? Bo ma na to kasę - ja mu nie bronię, tak jak nart za 5 koła. Czy się marnują? - jego są i może nimi drewno w kominku przesuwać :)

 

Co do plecaka, to mam. Malutki, ale mam i jeżdżę z nim cały dzień. Mam w nim zapasowe (inne) rękawiczki, bo często mi za gorąco, mam tam ciastko, lub batonika, bo w kieszeni się kruszy/roztapia. I mam tam komórkę, bo nie lubię po kieszeniach upychać. I dlatego nie zostawiam go na wieszaku. A na Chopoku uratował mi plecy jak jakiś baran chciał się na mnie zatrzymać (zresztą nie tylko tam)

 

Brawo! Oby jak najwięcej takich ludzi w tym smętnym kraju. Nie zaglądamy do portfela bo to słabe jest.

 

A Jaśka "znam" z poprzedniego forum, mieliśmy gorsze chwile, ale cenię gościa za bezkompromisowe i pełne pasji podejście do narciarstwa. I w żadnym wypadku nie jest trollem (wkg).

Pozdr

 

Edit - a ten filmik, który wrzucił Wojtek, pochodzi z kanału lokibalboa - jednego z lepszych narciarzy jakich widziałem na polskich forach. Tak że no...zero pozerstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

A po co dziadkowi terenówka za 500 tys.? Bo ma na to kasę - ja mu nie bronię, tak jak nart za 5 koła. Czy się marnują? - jego są i może nimi drewno w kominku przesuwać :)

Co do plecaka, to mam. Malutki, ale mam i jeżdżę z nim cały dzień. Mam w nim zapasowe (inne) rękawiczki, bo często mi za gorąco, mam tam ciastko, lub batonika, bo w kieszeni się kruszy/roztapia. I mam tam komórkę, bo nie lubię po kieszeniach upychać. I dlatego nie zostawiam go na wieszaku. A na Chopoku uratował mi plecy jak jakiś baran chciał się na mnie zatrzymać (zresztą nie tylko tam)

Ja mam multum przepastnych kieszeni które robią robotę. Plecaczek na skitury obowiązkowo. Przy upadku miałem plecaczek w Sunshine Village na big bumpers - głowa leci strasznie do tyłu, nie za dobrze.
Edit: Jak mały i przylega do ciała i nie krępuje ruchów to w porzo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Edit - a ten filmik, który wrzucił Wojtek, pochodzi z kanału lokibalboa - jednego z lepszych narciarzy jakich widziałem na polskich forach. Tak że no...zero pozerstwa.

 

No! I jechał z plecakiem :) I wstyd mu nie było :). Zostawmy już plecaki - ja zwyczajnie uważam, że ktoś jedzie z jakiejś przyczyny z dużym plecakiem  (bo coś przewozi, albo przewoził, albo będzie przewoził, albo mniejszego nie ma i nie będzie extra na 1 wyjazd kupował etc.).

 

Ale rzeczywiście fajnie jeździ bohater filmu. Padło hasło jazdy z dużym plecakiem i od razu przypomniało mi się, że widzialem filmik gościa z Maso Corto, który naginał z dużym bagażem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

Kupują drogie narty trochę dla szpanu. Szpan, czyli chęć poinformowania innych o swoim wysokim stanie materialnym i oczywiście zaimponowaniu im. Przynajmniej tak sądzą szpanujący. Narty nadają się do tego tak sobie. Lepszy jest samochód a nawet wypaśny rower. Dom też, choć tym trudniej się pochwalić. Mniej liczy się umiejętność jeżdżenia na nartach, wiedza czy inteligencja. Przynajmniej w pewnych kręgach kulturowych. W niektórych krajach skandynawskich tego typu zachowanie jest traktowane jako naganne.  

 

Ale akurat w przypadku nart, kupowanie tych z najwyższej półki nie jest błędem. Nawet jeśli się będą zwozić pługiem. Bo, przynajmniej teoretycznie, na takich nartach mogą szybciej i skuteczniej nauczyć się lepiej jeździć.

 

Mniej rozumiem dlaczego pchają się na czarne trasy. Pewnie też trochę dla szpanu by pochwalić się innym. Ale może i dla wyzwań, które sobie stawiają. Sprawdzają czy sobie dadzą radę.

 

Osobiście często jeżdżę z małym plecakiem, w którym wożę głównie wodę. :) W zasadzie mi nie przeszkadza.

 

Sam ostatnio zmieniłem narty, choć te poprzednie nie były ani wyjeżdżone ani złe. Ale dużo dobrego słyszałem o tych nowych i chciałem spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupują drogie narty trochę dla szpanu. Szpan, czyli chęć poinformowania innych o swoim wysokim stanie materialnym i oczywiście zaimponowaniu im. Przynajmniej tak sądzą szpanujący. Narty nadają się do tego tak sobie. Lepszy jest samochód a nawet wypaśny rower. Dom też, choć tym trudniej się pochwalić. Mniej liczy się umiejętność jeżdżenia na nartach, wiedza czy inteligencja. Przynajmniej w pewnych kręgach kulturowych. W niektórych krajach skandynawskich tego typu zachowanie jest traktowane jako naganne.  

 

Ale akurat w przypadku nart, kupowanie tych z najwyższej półki nie jest błędem. Nawet jeśli się będą zwozić pługiem. Bo, przynajmniej teoretycznie, na takich nartach mogą szybciej i skuteczniej nauczyć się lepiej jeździć.

 

Mniej rozumiem dlaczego pchają się na czarne trasy. Pewnie też trochę dla szpanu by pochwalić się innym. Ale może i dla wyzwań, które sobie stawiają. Sprawdzają czy sobie dadzą radę.

 

Osobiście często jeżdżę z małym plecakiem, w którym wożę głównie wodę. :) W zasadzie mi nie przeszkadza.

 

Sam ostatnio zmieniłem narty, choć te poprzednie nie były ani wyjeżdżone ani złe. Ale dużo dobrego słyszałem o tych nowych i chciałem spróbować.

Dbałość o bezpieczeństwo przychodzi z wiekiem,wtedy plecak ABS zakłada się nawet na Górce Szczęśliwickiej a kask do gry w szachy...


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dbałość o bezpieczeństwo przychodzi z wiekiem,wtedy plecak ABS zakłada się nawet na Górce Szczęśliwickiej a kask do gry w szachy...

Coś w tym jest, ale u mnie to poszło inaczej, bo wciąż jeżdżę bez kasku. :) Za to wyobraźnia coraz więcej podpowiada. Np. to że za tym przewyższeniem może siedzieć snowbordzista albo, że ktoś we we mnie przywali od tyłu. Jeszcze gorzej jest w jeździe samochodem. 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A Jaśka "znam" z poprzedniego forum, mieliśmy gorsze chwile, ale cenię gościa za bezkompromisowe i pełne pasji podejście do narciarstwa. I w żadnym wypadku nie jest trollem (wkg).

 

 

Nie filozuj.

 

Ziomuś napisał wstrętnego, hejterskiego, prowokacyjnego posta. Wprost z podręcznika "jak pisać kontrowersyjne posty żeby poróżnić ludzi ale zwiększyć ilość odsłon".Poziom onetu. Nie interesuje mnie jaki jest w realu, interesuje mnie poziom forum dotyczącego mojej pasji. Spójrz co się stało dalej. Ktoś wrzucił filmik kilku gości na luzie zjeżdżających z plecakami pełnymi sprzętu - nawet nie wiedzieli, że są filmowani, nie uczestniczą w dyskusji, nie mogą się wypowiedzieć. Zostali natychmiast spluci za to, że ośmielili się jeździć na luzie nie wadząc nikomu. I to w gumach !

 

Garstka zgorzkniałych kolesi nie powinna narzucać stylu komunikacji. Naprawdę chcemy się pastwić za ubranie, za plecak, za zbyt drogie narty, za każde potknięcie na stoku ? Przecież to jest niskie. Tu niekoniecznie jest miejsce dla odreagowywania frustracji.

Rozumiem spory, emocje - w ferworze dyskusji każdego może ponieść instynkt polemiczny, każdy może się mylić. Ale nie schodźmy poniżej pewnego poziomu bo to jest po prostu obrzydliwe.

 

Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem ale delikatnie nie można - po prostu przekaz nie dociera.

 

I tak - wracając do meritum - w Polsce też są lawinowe piątki.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomuś napisał wstrętnego, hejterskiego, prowokacyjnego posta. Wprost z podręcznika "jak pisać kontrowersyjne posty żeby poróżnić ludzi ale zwiększyć ilość odsłon".Poziom onetu. Nie interesuje mnie jaki jest w realu, interesuje mnie poziom forum dotyczącego mojej pasji. Spójrz co się stało dalej.

 

Co się dalej stało to się stało, ale samo otwarcie ma sens i nie widzę w nim nic hejterskiego. W uproszczeniu - ludzie, zwracajcie większą uwagę na treść niż na formę, bo ta pierwsza jest ważniejsza. Większą wagę przykładajcie do nauki jazdy niż do wyboru sprzętu. I to jest słuszne i prawdziwe. I Jasiek to punktuje w nieco przesadny sposób. Podobnie jak w kwestiach bezpieczeństwa, mniej zajmujcie się kaskami i żółwiami a więcej bezpieczną jazdą. Tudzież własną wagą i dobrym przygotowaniem fizycznym do nart.

 

Nie ma nic w tym złego, że kiepski narciarz jeździ w drogim sprzęcie. Gorzej gdy na niego narzeka a nie widzi własnych niedoskonałości. Ale warto zwrócić mu uwagę, i Jasiek to robi, że sprzęt to w sumie sprawa drugorzędna i że warto więcej uwagi poświęcić nauce jazdy.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ma juz 3 strony. A zaczelo sie tak niewinnie :D Szok!

Dla mnie sprawa jest prosta. Niech sobie ludzie robia, co chca, bo wolnosc gwarantuje im konstytucja, wiec dopoki nie ingeruje to w moje bezpieczeństwo/zdrowie/zycie/prywatna strefe nie mam nic przeciwko. Narty za pincset tysięcy, plecaki po 100l na plecach, spajdery od stop do glow - co mnie to obchodzi? Gdybysmy wszyscy byli tacy samy, swiat bylby okrutnie nuuuuuuuuuuuuuuuudny. Poza tym, uwazac, ze mój sposób myslenia jest lepszy od czyjegos innego, to co najmniej naiwne i egoistyczne. Każdy mierzy swoja miara, pytanie brzmi: "Po co w ogole mierzyc?". 

 

Milego dnia dla Was :) 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się dalej stało to się stało, ale samo otwarcie ma sens i nie widzę w nim nic hejterskiego. W uproszczeniu - ludzie zwracajcie większą uwagę na treść niż na formę, bo ta pierwsza jest ważniejsza. Większą wagę przykładajcie do nauki jazdy niż do wyboru sprzętu. I to jest słuszne i prawdziwe. I Jasiek to punktuje w nieco przesadny sposób. Podobnie jak w kwestiach bezpieczeństwa mniej zajmujcie się kaskami i żółwiami a więcej bezpieczną jazdą. Tudzież własną wagą i dobrym przygotowaniem fizycznym do nart.

 

Nie ma nic w tym złego, że kiepski narciarz jeździ w drogim sprzęcie. Gorzej gdy na niego narzeka a nie widzi własnych niedoskonałości. Ale warto zwrócić mu uwagę, i Jasiek to robi, że sprzęt to w sumie sprawa drugorzędna i że warto więcej uwagi poświęcić nauce jazdy.

Cześć

Moja interpretacja zgadza się w 100% z Twoją Andrzeju. Prosty i oczywisty przekaz został później rozmyty przez różnych komentatorów i interpretatotrów.

 

Pozdrowienia


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...