Skocz do zawartości

niespodzianki na stoku


jotes

Rekomendowane odpowiedzi

https://podroze.onet...renowym/53ln7v4

 

Mandat w wysokości 30 euro zapłacił 91-letni kierowca w Trydencie na północy Włoch, który samochodem terenowym wjechał na trasę narciarską. Mężczyzna znalazł się tam, jadąc do restauracji w górskim schronisku.

Mieszkaniec okolic Bolzano jechał na obiad, a trafił na środek trasy zjazdowej, którą przemierzył wśród zdumionych narciarzy i obsługi wyciągu - podał lokalny dziennik "Corriere del Veneto".

Kiedy samochodem wjechał na ośnieżony stok w Val di Fassa, staruszek nie zatrzymał się, by zawrócić, lecz bez wahania kontynuował jazdę między ustępującymi mu drogi i przerażonymi narciarzami.

Dogonili go karabinierzy na skuterze śnieżnym, którzy eskortowali go następnie z trasy narciarskiej, dzięki czemu udało się uniknąć wypadku. Wystawili mu mandat w wysokości 30 euro.

Według prasy nie jest jasne, dlaczego sędziwy kierowca znalazł się w tym miejscu. Funkcjonariuszom wyjaśnił jedynie, że chciał pojechać na obiad do wyżej położonego schroniska.

 

Witam

Ciekaw jestem jakie mieliście przygody podczas jazdy na nartach ? Dwa lata temu na jednym ze stoków miałem spotkanie z lisem. Obaj zatrzymaliśmy się popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy po czym każdy z nas oddalił się w przeciwnych kierunkach.

pozdrawiam

jotes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nieautoryzowanym pojazdem mechanicznym ani zwierzyną łowną sposobności nie miałem, za to nie dalej jak w ubiegłym tygodniu ścigałem na nartach deskę która wymknęła się jakiemuś pechowemu snowboardziście. I trzeba przyznać, że zapylała nieźle, opuszczając nawet kilka razy trasę pod siatkami i znowu na nią później wracając. Ciąłem za nią dobre kilkaset metrów zanim dała się pojmać i to wcale nie najwolniej. Podobno uciekła gościowi podczas wpinania na samej górze ośrodka w Soszowie - tak mi powiedział jego kolega kiedy w końcu dorwałem tę dechę i w ręce dostarczyłem na stojak przy kasach. A że dopadłem ją jakieś 150 m przed dolną stacją to rzeczywiście pojechała sobie ładny kawałek drogi bez operatora. Dobrze że nikogo nie skasowała po drodze, na szczęście po sezonie na Soszowie ludzi niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I drugie zdarzenie, jadę w Białce i widzę przed sobą cały stok w kamieniach (co w Białce się zdecydowanie nie zdarza). Jadę dalej a te kamienie zaczynają się ruszać. Pierwsza myśl, Krzysiek nie pij więcej, druga przecież nic nie piłeś. Trzecia, może trzeba było się czegoś jednak napić ;) . 

 

Podjechałem bliżej, to przez stok przeskakiwało stado ropuch (część z nich została niestety zmasakrowana przez narciarzy).

 

Ropuchy.jpg  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...