Skocz do zawartości

Samochodowe manewry poślizgowe na śniegu


Joanna Sm

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba pierwszy raz w nim siedziałeś. Opanowanie malucha uwierz, że jest proste a latanie bokiem całkiem przyjemne. Mały rozstaw osi niestety nie wybacza błędów (czasu reakcji). W latach 70 i 80 jak jeździłem w rajdach nawet na suchym dało się go wprowadzić w kontrolowany poślizg. Dla samouków polecam książkę Sobiesława Zasady "Szybkość bezpieczna". Tam nie ma opisanych systemów typu ABS,ESP,ASR tylko stara szkoła.

Ja staram się wyłączać ESP, ASR praktycznie zawsze jak jeżdżę "dupowozami", ABS uważam za tworzywo.

Dlaczego jest dużo kolizji i tzw. nieopanowania pojazdu? Bo tego na kursach do prawa jazdy nie uczą. Naprawdę warto się doszkalać na obiektach zamkniętych pod okiem instruktorów.

Witam

 

Ja jeździłem osiem lat Syreną, Tyle samo Maluchem. I więcej w zimie(narty), niż w lecie. Książkę Zasady miałem i studiowałem. Plus kilka jeszcze książek o  "poślizgach".  Min. były tam takie obrazki jak jazda między pachołkami na Wielkich Jeziorach Amerykańskich. Idealna metoda zabawy w poślizgi. Gładki lód auta się żadną miarą nie wywróci. Można dodawać gazu, wirować.  Tylko, gdzie trafić na takie warunki w Polsce(szczególnie dawniej). Znalazłem jakiś parking w Krakowie. Rozpędzenie Syreny do 30, 40 skręt kierownicą i hamulec ręczny. D..pa auta obraca się. Kontra kierownicą. Jak szybko to zrobiłem to udało się wyprostować. Ale byłem przygotowany na taki manewr.  Ale gdyby to było na drodze, w stresie. Z tyłu ktoś jedzie...Do swobodnego wychodzenia z poślizgu trzeba by trenować. Jak na nartach. Kilka pokazów, pod okiem doświadczonego instruktora nie wystarczy. Wystarczy na tyle, że  ma się fizyczną świadomość nowego zjawiska. Dla większości kierowców nieznanego. A ci, co go poznali, to leżeli w rowie, albo jeszcze gorzej.

 

ESP, ABS, to świetne systemy. Kiedyś przy pierwszym aucie z ABS pompowałem  z przyzwyczajenia hamulcem. ABS robi to znacznie szybciej za mnie. I mogę się skupić na kierownicy.  Wpadniecie w poślizg to nieszczęście dla  kierowcy.  Nigdy nie wiadomo jak to się skończy.  To nie rajd profesjonalistów.  Opowiadanie, że to można wytrenować po kilku szkoleniach to  bajki.  Chociaż warto to robić, gdy się ma okazję. I gdy bardziej świadomie chce się jeździć autem po śliskiej nawierzchni.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 121
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Troche nudny filmik bo FWD i predkości mało autostradowe  :P  ale przez cały czas auto "kopane" z lewej stopy po heblu, zero ręcznego :)

Z 4WD robię to samo bez problemu  :) bo żeby polecieć bokiem tez trzeba tyłek troche nadrzucić, ręcznego rzadko używam  :)

Jak ktoś zauważył, są różne rodzaje 4wd ale zasada lewego "buta" ta sama. Kto sie kiedyś ścigał/ściga nawet w amatorskich imprezach to wie o co biega :)

Z RWD inna bajka... :)

 

Taczką słabo. Niby da się pobawić na śniegu, ale to jest jak skimondo  :)

Przez ten temat zatęskniłem za moim starym fordem nieboszczykiem co miał napęd z właściwej strony. 

Na letnich w zimie to był fun.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche nudny filmik bo FWD i predkości mało autostradowe  :P  ale przez cały czas auto "kopane" z lewej stopy po heblu, zero ręcznego :)

Z 4WD robię to samo bez problemu  :) bo żeby polecieć bokiem tez trzeba tyłek troche nadrzucić, ręcznego rzadko używam  :)

Jak ktoś zauważył, są różne rodzaje 4wd ale zasada lewego "buta" ta sama. Kto sie kiedyś ścigał/ściga nawet w amatorskich imprezach to wie o co biega :)

Z RWD inna bajka... :)

Ooooo!

Koleżanka pyta o kontrolowany poślizg a Ty o hamowaniu lewą stopą :D To jest bardzo zaawansowana technika, wprowadzona przez latającego fina i na drodze raczej nieprzydatna.

 

Na śliskiej w FWD (a takie ma większość z nas) częściej ma się do czynienia z poślizgiem pod-sterownym dlatego IMO lepiej potrenować hamowanie z omijaniem przeszkody niż poślizgi nadsterowne. Ale pobawić się można, sam lubię pociągnąć klamę od czasu do czasu :D

Asia pro tip - poczytaj o poślizgu nadsterownym i podsterownym i jakie obowiązują zasady wyprowadzania auta z każdego z nich.

A największy hardcore jaki Cię może spotkać na drodze to poślizg podsterowny, który przechodzi w nadsterowny w momencie nagłego odjęcia gazu lub nie daj Boże wciśnięciu hamulca.

 

Master a Twój film spoko! Uwielbiam jeździć po śniegu!

A odnośnie takich pro technik, próbowałeś kiedyś hamowania z międzygazem (heel and toe)? To się akurat bardzo przydaje przy redukcji, ale w wielu autach ciężkie do wykonania ze względu na niżej osadzony pedał gazu.

 

Edit. Zedytowałem. Wcześniej nie doczytałem, że autorka ma 4x4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rada to jest jedna z takimi autami i "zwykłymi" kierowcami bez praktyki z poślizgami. Nie szaleć.

Elektronika bardzo wspomaga i daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa ale jak się przekroczy pewien próg - już za późno.

Jak się czuję, że się zaczyna włączać i poprawiać kierowcę - odpuścić.

 

Stała zmienna transmisja to pewnie napęd stały na 4 koła ze zmiennym podziałem momentu - mądrzejsze to od kierowcy. W poślizg wprowadzić trudno a jak już się wprowadzi to i tak nie ma zabawy. Chyba, że się ją wyłączy. I jeszcze ta CVT co żyje własnym życiem : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rada to jest jedna z takimi autami i "zwykłymi" kierowcami bez praktyki z poślizgami. Nie szaleć.

Elektronika bardzo wspomaga i daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa ale jak się przekroczy pewien próg - już za późno.

Jak się czuję, że się zaczyna włączać i poprawiać kierowcę - odpuścić.

 

Stała zmienna transmisja to pewnie napęd stały na 4 koła ze zmiennym podziałem momentu - mądrzejsze to od kierowcy. W poślizg wprowadzić trudno a jak już się wprowadzi to i tak nie ma zabawy. Chyba, że się ją wyłączy. I jeszcze ta CVT co żyje własnym życiem : )

A ja wygląda ten podział w normalnych warunkach? Większość na przód?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w tym aucie  bo nie wiem jakie to auto ; ) Ale na 99% w normalnych warunkach większość na przód. Większość, to znaczy do 99% : D

W Maździe CX-7 było większość na przód i dołączany tył. Do kitu bo nigdy nie było wiadomo kiedy tył się włączy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja się na prowadzeniu samochodu nie znam. Podstawową radę już dałem - jeździć tak by nie wpadać w poślizg. To zresztą jest zbieżne z tendencją w rozwoju technicznym samochodów.

 

W drugiej połowie lat 90 pracowałem w rajdach samochodowych. Miałem okazje poznać wszystkich ówczesnych polskich rajdowców i jeździć z nimi tak na treningach jak i = bardzo fajne doświadczenie - normalnymi samochodami w ruchu ulicznym. Dlatego właśnie wstrzymuje się od teoretycznych wywodów na temat techniki jazdy. Czasami lepiej siedzieć cicho, żeby sobie nie narobić obciachu.

Pozdrowienia
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo!
Koleżanka pyta o kontrolowany poślizg a Ty o hamowaniu lewą stopą :D To jest bardzo zaawansowana technika, wprowadzona przez latającego fina i na drodze raczej nieprzydatna.
 
Na śliskiej w FWD (a takie ma większość z nas) częściej ma się do czynienia z poślizgiem pod-sterownym dlatego IMO lepiej potrenować hamowanie z omijaniem przeszkody niż poślizgi nadsterowne. Ale pobawić się można, sam lubię pociągnąć klamę od czasu do czasu :D
Asia pro tip - poczytaj o poślizgu nadsterownym i podsterownym i jakie obowiązują zasady wyprowadzania auta z każdego z nich.
A największy hardcore jaki Cię może spotkać na drodze to poślizg podsterowny, który przechodzi w nadsterowny w momencie nagłego odjęcia gazu lub nie daj Boże wciśnięciu hamulca.
 
Master a Twój film spoko! Uwielbiam jeździć po śniegu!
A odnośnie takich pro technik, próbowałeś kiedyś hamowania z międzygazem (heel and toe)? To się akurat bardzo przydaje przy redukcji, ale w wielu autach ciężkie do wykonania ze względu na niżej osadzony pedał gazu.
 
Edit. Zedytowałem. Wcześniej nie doczytałem, że autorka ma 4x4.


Międzygaz jak najbardziej stosuje :) tak wszedł w nawyk ze nawet w daily go stosuje :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja się na prowadzeniu samochodu nie znam. Podstawową radę już dałem - jeździć tak by nie wpadać w poślizg.
 

Łatwo się mówi mieszkając daleko od gór. Obecnie na południu w miejscach, w których bywam drogi są białe od dłuższego czasu. Wtedy o poślizg nietrudno.

Dlatego fajnie iść na kurs doszkalający albo chociaż zapoznać się z podstawami i popróbować na placu jak autorka. Choćby po to by nie narobić sobie obciachu, jak ostatnio taki pan w Krynicy, który pod górkę, w kopnym śniegu próbował ruszać na skręconych kołach...nijak mu się to nie udawało. Co do teorii za kółkiem to pełna zgoda. Tylko praktyka się liczy - nie ma czasu na myślenie.

Do dziś pamiętam słowa instruktora na kursie na PJ. Zapytał nas, kursantów po co przyszliśmy na kurs. Ktoś krzyknął z sali "żeby nauczyć się jeździć". Odpowiedź instruktora była zaskakująca dla osiemnastoletnich szczypiorów, ale bardzo celna. Odpowiedział coś w stylu, "jeździć będziecie umieć po zrobieniu 500 tys km, ja was mam nauczyć myśleć i patrzeć na znaki".

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłącz kontrolę (vehicle stability Control). "głównie wprowadzali w poślizg zdjęciem nogi z gazu" - mniej więcej zrób tak : wirtualny bieg np. 2, rozpędzasz auto do 30-40km/h, nagle zdejmujesz nogę z gazu w tym samym momencie skręcasz lekko kierownicą i pełny gaz w ten sposób tył leci bokiem, aby wyprostować kontra kierownicą (hamulca nie trzeba dotykać).Jak potrenujesz choćby na dużym pustym śliskim placu w miarę będziesz wiedziała o co chodzi. Jednak polecam kurs SJS na torze tam można się pobawić prawdziwym dryftem. W Subaru jest stały napęd 4X4 z dyfrem międzyosiowym więc jest prościej niż przy Haldexie zmusić tył do ucieczki w bok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ładny filmik Joanny Sm. Mnóstwo jest takich.  Czy one coś uczą?  Mam wątpliwości. Wszyscy ci, co się im coś przytrafiło na tym filmie byli, zdziwieni dlaczego?. Można tego być pewnym. Tak jak pewnym się jest, gdy się widzi nieraz w zimie co kilkanaście kilometrów samochód w rowie, zator na drodze, bo ktoś się obrócił. Itp. Jest pewna sztuką i też szczęściem przeżyć  wiele zim, jeżdżąc samochodem bez poważniejszej stłuczki. Czasem i 500 tys km nie wystarczy.

 

Jest bardzo wiele zmiennych czynników jeśli chodzi o śliskość drogi. Wspomniana wyżej książka Zasady i podana tam "szczepność" opon o nawierzchnię.  Można to interpretować jako tarcie. Wynosi ona  ok.  1,0 na szorstkim betonie, asfalcie(ale nie np. pokrytym piaskiem). Na asfalcie zmoczonym wodą maleje do ok. 0,5.  A na asfalcie po pierwszych opadzie jeszcze mniej. Leży na nim np. cieniutka warstwa błota(kurz). Dalej w stronę śniegu mazi śniegowej. Na gołoledzi(czarna, czasem błyszcząca droga) 0,05. Postawmy samochód na pochylni i zablokujmy koła. Przy jakim pochyleniu samochód zacznie się zsuwać w dół na gołoledzi. Nic go nie zatrzyma. Miałem taki nieszczesny przypadek. 

 

Wszystko jest grą tego nieszczesnego współczynnika szczepności, który najwięcej zależy od opon.  Nie wiemy jakie jest w dannym momencie "tarcie" o jezdnię.  Może 0,2, 0,1 a może mniej niż 0,05. W tym ostatnim przypadku tonowy samochód można popchać na zablokowanych hamulcach.

 

Do tego dochądzą takie czynniki jak nierówno brane hamulce,  zużyte amortyzatory, luzy w zawieszeniu. Czy gwałtowne ruchy kierownicą.  Nowy samochód z systemami to wspaniała rzecz.  Też czasem chętnie bym się pobawił mając starego grata. Ale nie ma gdzie. Jakieś lodowisko jeden kilometr na sto metrów byłoby idealne.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Subaru jest stały napęd 4X4 z dyfrem międzyosiowym ....

 

Chyba nie. Kiedyś był. Teraz do automatów dorzucają sprzęgło wielopłytkowe ...

 

Aktywny podział momentu napędowego ACT-4

Jest to system napędu AWD opracowany wyłącznie dla czterobiegowych automatycznych skrzyń biegów wyposażonych w tryb manualny, oraz do skrzyń bezstopniowych Lineartronic. W rozwiązaniu tym nie stosuje się centralnego mechanizmu różnicowego. System przenosi moment napędowy bezpośrednio do przedniego dyferencjału, oraz przy użyciu wielopłytkowego mokrego sprzęgła uruchamianego hydraulicznie (MP-T – Multi Plate Transfer), do wału napędowego biegnącego do tylnego dyferencjału. W większości zastosowań podstawowy podział momentu wynosi 60% dla osi przedniej i 40% dla osi tylnej. Czujniki nieustannie monitorują zmiany przyczepności/obrotów przednich i tylnych kół, położenie pedału gazu, użycie hamulca i skręt kierownicy, a sterownik na tej podstawie kontroluje pracę elektromagnetycznego zaworu dostarczającego olej do siłownika sprzęgła. W zależności od chwilowych wymagań, 100% momentu może być skierowane na koła przednie lub podział może wynosić 50%/50% (pełna blokada sprzęgła). Ten rodzaj napędu AWD pozwala aktywnie stabilizować ruch pojazdu, a w razie potrzeby, dla zmniejszenia oporów, zmniejszać udział napędu tylnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłącz kontrolę (vehicle stability Control). "głównie wprowadzali w poślizg zdjęciem nogi z gazu" - mniej więcej zrób tak : wirtualny bieg np. 2, rozpędzasz auto do 30-40km/h, nagle zdejmujesz nogę z gazu w tym samym momencie skręcasz lekko kierownicą i pełny gaz w ten sposób tył leci bokiem, aby wyprostować kontra kierownicą (hamulca nie trzeba dotykać).Jak potrenujesz choćby na dużym pustym śliskim placu w miarę będziesz wiedziała o co chodzi. Jednak polecam kurs SJS na torze tam można się pobawić prawdziwym dryftem. W Subaru jest stały napęd 4X4 z dyfrem międzyosiowym więc jest prościej niż przy Haldexie zmusić tył do ucieczki w bok. 

 

w ilu Subaru siedziales??? (bo Twoj opis jest bledny - patrz nizej)

 

 

Chyba nie. Kiedyś był. Teraz do automatów dorzucają sprzęgło wielopłytkowe ...

 

Aktywny podział momentu napędowego ACT-4

Jest to system napędu AWD opracowany wyłącznie dla czterobiegowych automatycznych skrzyń biegów wyposażonych w tryb manualny, oraz do skrzyń bezstopniowych Lineartronic. W rozwiązaniu tym nie stosuje się centralnego mechanizmu różnicowego. System przenosi moment napędowy bezpośrednio do przedniego dyferencjału, oraz przy użyciu wielopłytkowego mokrego sprzęgła uruchamianego hydraulicznie (MP-T – Multi Plate Transfer), do wału napędowego biegnącego do tylnego dyferencjału. W większości zastosowań podstawowy podział momentu wynosi 60% dla osi przedniej i 40% dla osi tylnej. Czujniki nieustannie monitorują zmiany przyczepności/obrotów przednich i tylnych kół, położenie pedału gazu, użycie hamulca i skręt kierownicy, a sterownik na tej podstawie kontroluje pracę elektromagnetycznego zaworu dostarczającego olej do siłownika sprzęgła. W zależności od chwilowych wymagań, 100% momentu może być skierowane na koła przednie lub podział może wynosić 50%/50% (pełna blokada sprzęgła). Ten rodzaj napędu AWD pozwala aktywnie stabilizować ruch pojazdu, a w razie potrzeby, dla zmniejszenia oporów, zmniejszać udział napędu tylnego.

 

We wszystkich Subaru jest centralne sprzeglo: Viscous Coupling (wszystkie manuale  za wyj STI), Multi Plate (to jest w Outback), Planetary center diff with Viscous Coupling (wylacznie WRX z CVT)  - jedynym modelem z 3 dyferencjalami to WRX STi

 

Niezaleznie od ukladu wsyzstkie sa tzw ALL Wheel Drive

 

w sumie najlepsze pojazdy do cwiczenia to wszystkie z napedem na tylne kola , najlepiej z dolaczanym 4x4 (part time) - typowe przyklady to Jee Wrangler lub inne z part time 4x4, albo praktycznie wszystkie pick-up : wszystkie maja Rear wheel drive z dolaczanym part time albo Part time all wheel  - wtedy swietnie mozna sobie porownac tor jazdy, stabilnosc w roznych zestawach...

 

BTW - jaka jest definicja Haldex???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W chwili obecnej mam trzy Subaru (plus tata dwa) Forester S-Turbo 2002 w manualu czyli klasyk bez elektroniki do tego Outback 3.6 i XV. Te dwa nowe są właśnie z CVT. Generalnie wprowadzić je w poślizg nie jest łatwo - choć to zależy od modelu. Da się ale to nie jest hop siup :-). No chyba że spadł śnieg a jest letnie ogumienie. Wtedy można fajnie poćwiczyć latanie bokiem, nawet niechcący, aczkolwiek słabo wychodzi hamowanie :-) Czy elektronika pomaga.. Tak pomaga - bez dwóch zdań. Forester na tylko ABS i rzeczywiście przy śliskiej łatwiej go wprowadzić w poślizg choć lekkie dodanie gazu (czego 90 % kierowców nie robi) od razu ustawia mu tył w odpowiedniej pozycji. Czasem wyjeżdżam sobie w pole jak jest dużo śniegu żeby się pobawić, bo jak nie zawiśnie to przejedzie :-) A i żona czasem popróbuje. Tym bardziej że była na szkoleniu z bezpiecznej jazdy a teraz po kupnie XV ma w cenie kolejne ( nawet jeden dzień na SJS - wiele zmienia) Haldex - wielokrotnie pomagałem wyciągać z tarapatów samochody z Haldexem i nikt mnie nie przekona o wyższości tego typu napędu :-) Do latania bokiem samochody z CVT i elektroniką słabo się nadają. W OBK można posiłkować się trybem skrzyni M i symulacją biegów za pomocą łopatek ale jest to mniejszy fun niż w Foresterze. Mialem kiedyś pożyczoną Alfę GTV V6 z 1973 roku (do dziś żałuję że jej nie kupiłem - kolega chciał sprzedać za 12 tys) Tam wprowadzenie w poślizg to było muśnięcie pedału gazu. Auto uczyło pokory...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ilu Subaru siedziales??? (bo Twoj opis jest bledny - patrz nizej)

 

 

Siedzieć a jeździć to jest różnica. Jeździłem Legacy, Levorg, który się kiedyś spodobał i chciałem kupić ale skrzynia CVT nie odpowiadała moim gustom.

Taki cytat z napędów SUBARU 

"Niektóre modele z automatyczną skrzynią biegów mają zamiast niego sprzęgło wielopłytkowe sterowane hydraulicznie. W przeciwieństwie do wielu podobnych rozwiązań z dołączaną osią tylną, w Subaru już wstępnie jest ono zablokowane, co przekłada się na efekt stałego napędu na cztery koła. Sterowane poprzez elektronikę może zareagować szybciej i jednocześnie łagodniej od najlepszej innej tego typu konstrukcji, czyli sprzęgła firmy Haldex piątej generacji, które potrafi zaskoczyć kierowcę nagłą zmianą charakterystyki prowadzenia samochodu. Jak więc widać, nawet w najprostszych rozwiązaniach opartych na sprzęgle dołączającym napęd, Subaru nie stosuje tanich i prostych chwytów odkładając na bok m. in. względy ekologiczne, przedkładając nad nie względy bezpieczeństwa."

Jeżdżę Skodą Octavią 4x4  z Haldexem 5, wcześniej miałem Seata Altea Freetrack 2,0TFSI z haldexem4, a jeszcze dawno temu kilka aut 4x4.

Definicję Haldex wymyśloną przez Szwedów znajdziesz w wyszukiwarce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma definicji. To nazwa szwedzkiej firmy produkującej między innymi sprzęgła i z tym się głównie kojarzącej. Te sprzęgła mogą napędzać tylny wał udając 4WD

Zresztą wydaje się, że system napędu tylnej osi Subaru jest bardzo podobny do sprzęgieł Haldexa stosowanych np. w VW tyle, że im to podobno wychodzi lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale działa tak samo, po prostu Subaru podaje cały czas jakieś ciśnienie na pompę i sprzęgło jest częściowo załączone, a Haldex nie co umożliwia oszczędności przy napędzie jednej osi. Oba są dołączane tak naprawdę tylko w Subaru częściowo cały czas. Nie mówię tu oczywiście o Subaru STi który ma prawdziwe 3 dyferencjały z prawdziwymi szperami.

 

Poszczególne wersje Haldexów różnią się sterowaniem tego załączania: pierwsza miała na jednym wale krzywkę, na drugim pompę hydrauliczną i względny ruch tych wałków dawał ciśnienie załączające sprzęgło. Potem dokładali pompy elektryczne, inne hydrauliczne, kupę elektroniki i cuda na kiju ale to wciąż to samo aż do wersji V. Nawet to jakoś jeździ. Tańsze w wykonaniu od dyferencjału a już szczególnie, że funkcja szpery jest tu zaimplementowana "by design" z dobrodziejstwem inwentarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ładny filmik Joanny Sm. Mnóstwo jest takich.  Czy one coś uczą?  Mam wątpliwości. 

 

Oczywiście że uczą (filmik Joanny). Uczą jak prawidłowo zachowywać się na drodze, jak przewidywać, jak unikać poślizgów i jak bezpiecznie dojechać do domu.

Natomiast nie uczą szybkiego pokonywania śliskich zakrętów, bo dla 99% kierowców to nie jest... potrzebne  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzieć a jeździć to jest różnica. Jeździłem Legacy, Levorg, który się kiedyś spodobał i chciałem kupić ale skrzynia CVT nie odpowiadała moim gustom.

Taki cytat z napędów SUBARU 

"Niektóre modele z automatyczną skrzynią biegów mają zamiast niego sprzęgło wielopłytkowe sterowane hydraulicznie. W przeciwieństwie do wielu podobnych rozwiązań z dołączaną osią tylną, w Subaru już wstępnie jest ono zablokowane, co przekłada się na efekt stałego napędu na cztery koła. Sterowane poprzez elektronikę może zareagować szybciej i jednocześnie łagodniej od najlepszej innej tego typu konstrukcji, czyli sprzęgła firmy Haldex piątej generacji, które potrafi zaskoczyć kierowcę nagłą zmianą charakterystyki prowadzenia samochodu. Jak więc widać, nawet w najprostszych rozwiązaniach opartych na sprzęgle dołączającym napęd, Subaru nie stosuje tanich i prostych chwytów odkładając na bok m. in. względy ekologiczne, przedkładając nad nie względy bezpieczeństwa."

Jeżdżę Skodą Octavią 4x4  z Haldexem 5, wcześniej miałem Seata Altea Freetrack 2,0TFSI z haldexem4, a jeszcze dawno temu kilka aut 4x4.

Definicję Haldex wymyśloną przez Szwedów znajdziesz w wyszukiwarce.

Po raz drugi nie znajduje u Ciebie dokladnej informacji - natomiast mam nadzieje, ze wyjasnisz, co to jest Levorg?

 

Nie ma definicji. To nazwa szwedzkiej firmy produkującej między innymi sprzęgła i z tym się głównie kojarzącej. Te sprzęgła mogą napędzać tylny wał udając 4WD

Zresztą wydaje się, że system napędu tylnej osi Subaru jest bardzo podobny do sprzęgieł Haldexa stosowanych np. w VW tyle, że im to podobno wychodzi lepiej. 

czyli , jak myslalem, ludzie piszacy o "Haldex'ie" w sumie  nie wiedza, o czym pisza……..

 

BTW: czy nie mielismy doradzic Joannie jak sie nauczyc jazdy w poslizgu???

 

BTW #2: nie weim w  jakich warunkach jezdza tu wypowiadajacy sie, zle bez poslizgow, czasami niezamierzonych, zimy przejezdzic sie nie da (mam na mysle zime ze sniegiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli , jak myslalem, ludzie piszacy o "Haldex'ie" w sumie  nie wiedza, o czym pisza……..

 

No może nie aż tak, w mowie potocznej to "te szwedzkie sprzęgła co je Niemcy ładują do tańszych modeli żeby udawały napęd na 4 koła". To taka moja definicja : D

Czy to firma, czy nazwa produktu czy technologii (jak TorSen) - w sumie wszystko jedno ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...