Skocz do zawartości

Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu


bocian74

Rekomendowane odpowiedzi

Janie, nie chce mi się tego ciągnąć, robiłem to tylko dlatego, że miałbym satysfakcję gdybyś zrozumiał i że ja potrafiłem to wytłumaczyć, ale nie zawsze się to udaje i nie za wszelką cenę.

 

Nie wiem po co pytasz o wykształcenie czy zawód, masz jakiegoś asa w rękawie na tym polu? Jestem zwolennikiem tezy, że tego typu dyskusje należy podpierać wyłącznie rzeczowymi argumentami, ale kiedy ich zabraknie niektórzy uciekają się do licytacji dyplomami, skoro Ci na tym zależy to niech będzie w takim stylu.

 

Kiedyś zrobiłem mgr ekonomii na uniwerku łódzkim. Miałem iść na polibudę, ale stwierdziłem że tam za mało fajnych lasek studiuje. :) To był błąd, bo nie ma zakazu wyrywania lasek z innej uczelni, a szybko doszedłem do wniosku, że ekonomiści nie są potrzebni światu a jedynie jakimś socjalistom, którzy odeszli od idei wolnego rynku, wpadli w tarapaty i usilnie potrzebują pomocy kogoś, kto podpowie jak sztucznie sterować gospodarką, żeby odwlec w czasie klęskę, uchronić ich głowy przed ścięciem i stwarzać pozory, że wszystko jest dobrze. Uważam to za zawód godny pogardy, w ogóle nieprzydatny ludziom uczciwym, a wręcz im szkodzący. Prawa ekonomii rządziły światem najlepiej, kiedy nie mieliśmy świadomości, że takie prawa w ogóle istnieją, a później było już tylko gorzej, nie będę do tego dokładał swojej ręki.

 

Później zajmowałem się różnymi rzeczami, od programowania, poprzez marketing dla internetowej branży porno :D, pozycjonowanie na wyszukiwarkach po produkcję kosmetyków.

Ale w końcu poszedłem na tą polibudę, zrobiłem mgr inż. inżynierii środowiska, potem uprawnienia budowlane do projektowania i kierowania robotami budowlanymi w specjalności instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń cieplnych, wentylacyjnych, gazowych, wodociągowych i kanalizacyjnych i od jakiegoś czasu zacząłem pracować w tym zawodzie, projektując i wykonując w/w instalacje, co zresztą bardzo przypadło mi do gustu i czuję się w tej branży jak ryba w wodzie.

 

W każdym razie lubię fizykę i matematykę, to chyba jedyne nauki, których nie da się skazić jakąś ideologią czy poprawnością polityczną, bo one wtedy ewidentnie przestałyby działać. Można powiedzieć, że są najbardziej obiektywne wśród nauk, a "pierdolenie" w tym temacie demaskują bezlitośnie.

Potrzebujesz jakichś wyliczeń? Ale i tak uprzedzam, że nie będzie mi się chciało, albo uwierzysz mi na słowo, albo trwaj we własnych poglądach, w sumie to moja porażka, że nie udało mi się tego Tobie wytłumaczyć, będę musiał z tym żyć, ale chyba dam radę. ;)

Do wszystkich tych za i przeciw kaskom...  Skoro analizujemy przypadek idealnie prostopadłego uderzenia w śnieg i spowodowanych tym większych obrażeń niż bez kasku to należałoby przy tym uwzględnić :

 

- jadąc na nartach poruszamy się w jakimś kierunku ( z reguły w dół, lub po skosie ), w związku z tym jaka jest szansa uderzenia idealnie prostopadłego do śniegu ? ( skoro się przemieszczamy ). Takie uderzenie mogłoby wystąpić gdybyśmy na nartach stali i przewrócili się na bok. W momencie kiedy występuje ruch takie uderzenie jest chyba fizycznie niemożliwe ponieważ zawsze będzie następowało pod jakimś kątem.

- jeżeli bierzemy jednak pod uwagę znikomą szansę uderzenia idealnie prostopadłego, możemy również brać pod uwagę że w tym miejscu będzie np gruda lodu.

- duża część kasków ma wypełnienie nie idealnie pełne a podobne do rowerowych czyli znowu nie możemy brać równania większa powierzchnia kasku = większa powierzchnia styku głowy 

- znakomita większość kasków ma jednak oprócz sztywnego wypełnienia dodatkowo warstwę materiału ( czy to cienka gąbka czy cokolwiek innego ) jest to znowu dodatkowa warstwa absorbująca

- powierzchnia kasku jest śliska co oznacza ze przy uderzeniu kask nie zatrzymuje się idealnie w miejscu a przynajmniej nie tak jak głowa w czapce czy bez czapki, tylko następuje uślizg co zmniejsza prędkość  uderzenia ( nie wiem czy dobrze to nazwałem :-) 

 

Schumacher nie jest tutaj dobrym przykładem bo nikt nie był świadkiem wypadku, nie jest na 100 % wiadomo czy kask miał, czy był zapięty, jak uderzył, w co dokładnie uderzył itd...

 

Kask to wybór. Wg mnie rachunek prawdopodobieństwa wystąpienia urazu głowy w kasku jest mniejszy niż przy jego braku. Każdy jednak sam może kalkulować czy opłaca się go mieć na głowie czy nie. A sam kask daje dokładnie taka samą ochronę jak przy jeździe na rowerze, skuterze czy motocyklu.

 

Sam bardzo lubiłem jeździć w czapce ale kask mi absolutnie nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Krótko mówiąc, kaski z twardym wypełnieniem (innych nie spotkałem) chronią przed uderzaniami w ostre i twarde przedmioty, w pozostałych wypadkach chronią tylko przed urazami skóry, kosztem zwiększenia ryzyka dla mózgu. A pewnie zdecydowana większość uderzeń jest o śnieg, dopóki nie są za mocne, ktoś może pomyśleć "dobrze że miałem kask, bo by bardziej bolało i bym sobie guza nabił". Ale jak uderzenie jest mocniejsze, to podejrzewam, że kask może zaszkodzić.

Trudno o bardziej klarowne wyjaśnienie. Jeśli ktoś nie rozumie lub się z tym nie zgadza to źle o nim świadczy. Mimo wszystko nawet przy uderzeniu o twardy śnieg, kaski trochę amortyzują, a ściśle - odbierają część energii przez moment (by ją zaraz oddać) bo jakieś niewielkie odkształcenie skorupy zachodzi. No i w przypadku pęknięcia kasku część energii idzie w to pęknięcie. Ale to przypadek punktowego zderzenia z czymś twardym, np. skałą czy drzewem, o czym pisałeś. Mimo wszystko sądzę, choć sam jeżdżę bez kasku, że zalety ich noszenia przewyższają wady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mógłbym napisać, ale dodam że po raz drugu spróbuję sezon zainaugurować w kasku - Bolle© czeka w szafie  :D  Żona zmusiła :angry:

 

Ja dwa razy kupowałem kask dla siebie i dwa razy się poddawałem. Dlaczego dwa razy? Bo pierwszy kask podarowałem synowi. A ten drugi raz to kask, który leży nieużywany na półce. W moim narciarskim życiu, wliczając w to nawet burzliwe młodzieńcze lata, nigdy nie doznałem urazu głowy. Nieliczne były upadki na głowę. Raz dostałem odpiętą nartą, ze dwa razy krzesełkiem, gdy wypadłem z niego wypchnięty przez sąsiada. Raz na siermiężnym krześle na Goryczkowej wypchnięty przez własną żonę i raz, w zeszłym sezonie, przez własną siostrę. :) Krzesło przywaliło mnie niegroźnie w tył głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon: dziekuje za cierpliwosc I wyjasnienia - w sumie, chyba jednak za bardzo ulegasz urokowi modeli idealnych, a takich nie ma

Wiesiek : mysle, ze wyjasniles to, czego brakowalo na linii Szymon - ja

Piskoor: masz duzo racji - uderzenie , gdzie kask/glowa wali prostopadle do podloza, jest ba malo prawdopodobne - oceniaja to na jakies 5 max 10%.. Stad madrzy ludzie wprowadzili system MIPS - I tu, w zaleznosci od kata uderzenia, rozproszenie energy przez MIPS lub podpbne systemy, wynosi doatkowo do 30 % (wystarczy poszperac w pracach naukowych)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 .. Stad madrzy ludzie wprowadzili system MIPS - I tu, w zaleznosci od kata uderzenia, rozproszenie energy przez MIPS lub podpbne systemy, wynosi doatkowo do 30 % (wystarczy poszperac w pracach naukowych)....

tutaj całkiem fajnie wyjaśnione

https://www.evo.com/...lmet-technology

i dodatkowo sporo zaproponowanych modeli kasków z tą technologią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno drążyłem trochę temat kasków moto: obecnie są -zdaje się- 2 standardy: stary, czyli twarda (laminat) skorupa i miękka wkładka oraz nowy: miękka (ABS), pękająca skorupa i twarda wkładka. Te pierwsze są zdecydowanie lepsze przy uderzeniu punktowym, te drugie przy uderzeniu w większą powierzchnię. Na chłopski rozum, te z miękką wkładką powinny też lepiej prezentować się w MIPS. Z drugiej strony, nawet przy twardej wkładce, nie może przecież ona być na tyle twarda żeby groziło to uszkodzeniem głowy/mózgu  (?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...