Skocz do zawartości

Sezonówka za 333 Euro - Dachstein West i okolice


sese

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo wielkiej chęci dołączenia do Jurasowej ekipy i wspólnego eksplorowania zakątków Salzurgerlandu i Tyrolu, przeliczyłem zarówno środki w skarbonce, jak i wolne dni urlopowe i uznałem, że totalnie bez sensu jest płacenie 725 Euro za SSSC skoro wyjazdy mógłbym zacząć dopiero w styczniu 2019 roku.

 

Dlatego wczoraj zamówiłem sezonówkę na Dachstein West za 333 Euro (ta cena obowiązuje do 20 listopada 2018 roku)

Sezonówka działa od 1 grudnia do 31 marca w poniższych ośrodkach:

 

1) Dachstein West - czyli Gosau, Russbach, Annaberg 

https://www.bergfex....berg-lammertal/

2) Werfenweng 

https://www.bergfex.at/werfenweng/

3) Krippenstein 

https://www.bergfex.at/krippenstein/

4) Zinkenliften 

https://www.bergfex....ein-duerrnberg/

5) Karkogel 

https://www.bergfex.at/abtenau/

6) St. Martin 

https://www.bergfex....artin/panorama/

7) Feuerkogel - Ebensee 

https://www.bergfex.at/feuerkogel/

8) Lungotz 

 

Wiem, wiem - czterech liter nie urywa, ale to moja jedyna szansa na uratowanie drugiej połowy sezonu w jakiś rozsądnych pieniądzach. 

Troje moich znajomych też zakupiło tą sezonówkę więc jakiś tam trzon ekipy mam, ale oni raczej ograniczą się do 3 wyjazdów w sezonie.

Gdyby ktoś również zdecydował się na ten skipass to proszę o kontakt - może dogramy wspólne wyjazdy.

Pozdrawiam

Seba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś Lungau wziąć - zanudzisz się w tym Dachsteinie. ...

Być może, ale ekonomia wzięła górę - kupowanie karnetu na Lungau bez Obertauern (za 356 Euro) mija się dla mnie z celem bo Grossecka bardzo nie lubie, a cały sezon jeździć na Ainecku/Katschi to też słabo.

Z kolei rozszerzone Lungau, czyli Lungo kosztuje już 516 Euro, czyli prawie 200 Euro więcej niż Dachstein. Wole teraz wziąć Dachstein, a w zamian uderzyć na majówkę do Tyrolu, w którym na dobrą sprawę nie byłem już 4 sezony...

Zdaje sobie sprawę, że bida będzie, ale może będą jakieś freeridy na Krippensteinie, a Werfenweng też jakoś najgorzej nie wygląda (860 m przewyższenia) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, ale ekonomia wzięła górę - kupowanie karnetu na Lungau bez Obertauern (za 356 Euro) mija się dla mnie z celem bo Grossecka bardzo nie lubie, a cały sezon jeździć na Ainecku/Katschi to też słabo.

Z kolei rozszerzone Lungau, czyli Lungo kosztuje już 516 Euro, czyli prawie 200 Euro więcej niż Dachstein. Wole teraz wziąć Dachstein, a w zamian uderzyć na majówkę do Tyrolu, w którym na dobrą sprawę nie byłem już 4 sezony...

Zdaje sobie sprawę, że bida będzie, ale może będą jakieś freeridy na Krippensteinie, a Werfenweng też jakoś najgorzej nie wygląda (860 m przewyższenia) 

 

Bardzo fajny jest też karnet Sunny Card. Z pięć bardzo przyzwoitych ośrodków (plus lodowiec) i blisko.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mała aktualizacja,

Promocyjna cena sezonówki (333 Euro) jest aktualna jeszcze tylko przez tydzień. Od 20.11 cena wzrasta do 432 Euro a od 6.12 będzie kosztować 498 Euro.

Mamy już uzgodnione pierwsze terminy wyjazdów:

1) 3-7 stycznia 2019 roku. Pięciodniówka. Wyjazd 2 stycznia po pracy. Po drodze planowany nocleg w okolicy Ceskych Budzejowic, żeby na spokojnie posilić się smażonym serem i Budweiserem, a 3 stycznia o 9:00 zameldować się pod stokiem. Na tą chwilę są 3 osoby na 100% zdecydowane, 2 kolejne się wahają i dadzą znać do końca tygodnia. Noclegi będą  w okolicach St. Martin - Annaberg, żeby  podskoczyć 6 stycznia do Bischofshofen na ostatni konkurs TCS

2) 26 stycznia - 31 stycznia, ew.1/2 lutego. Pięcio- sześcio- lub nawet siedmiodniówka. Znajomi zabierają dzieciaki i już klepnęli dla siebie tygodniowy nocleg w Gosau od 26.1 do 2.02. Ja wprawdzie nie planuję aż 7 noclegów, ale na pewno planuje pierwszy dzień (26.01) poświęcić na obejrzenie zjazdu w Kitzbuhel. Zawsze go chciałem zobaczyć i tym razem zrobię wszystko żeby ten plan zrealizować. To w sumie tylko 130 km z Gosau...

Pozdrawiam 

Seba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała aktualizacja,

Promocyjna cena sezonówki (333 Euro) jest aktualna jeszcze tylko przez tydzień. Od 20.11 cena wzrasta do 432 Euro a od 6.12 będzie kosztować 498 Euro.

Mamy już uzgodnione pierwsze terminy wyjazdów:

1) 3-7 stycznia 2019 roku. Pięciodniówka. Wyjazd 2 stycznia po pracy. Po drodze planowany nocleg w okolicy Ceskych Budzejowic, żeby na spokojnie posilić się smażonym serem i Budweiserem, a 3 stycznia o 9:00 zameldować się pod stokiem. Na tą chwilę są 3 osoby na 100% zdecydowane, 2 kolejne się wahają i dadzą znać do końca tygodnia. Noclegi będą  w okolicach St. Martin - Annaberg, żeby  podskoczyć 6 stycznia do Bischofshofen na ostatni konkurs TCS

2) 26 stycznia - 31 stycznia, ew.1/2 lutego. Pięcio- sześcio- lub nawet siedmiodniówka. Znajomi zabierają dzieciaki i już klepnęli dla siebie tygodniowy nocleg w Gosau od 26.1 do 2.02. Ja wprawdzie nie planuję aż 7 noclegów, ale na pewno planuje pierwszy dzień (26.01) poświęcić na obejrzenie zjazdu w Kitzbuhel. Zawsze go chciałem zobaczyć i tym razem zrobię wszystko żeby ten plan zrealizować. To w sumie tylko 130 km z Gosau...

Pozdrawiam 

Seba

Z tym Dachstein west nie jest tak źle ,może d.. nie urywa ,ale spędziłem tam jeden z lepszych wyjazdów narciarskich w życiu,szkoda, że od dwóch sezonów wycofali Loser Altausee ,bo wcześniej było na tym samym karnecie, a to ciekawe miejsce i dodatkowo było tam jakieś 30 km tras. Wszystko zależy od towarzystwa i trochę od pogody, można się nudzić w Ischgl ,a można spędzić świetny urlop w Wiśle.

Rok temu byłem w Skiwelt i gdybym miał wybierać do którego z tych ośrodków wrócić, to bez wahania Dachstein West.

Karnet zwraca się już przy drugim wyjeździe, cena atrakcyjna :)

 

Jeśli chodzi o Kitzbuhel, to warto się przespać gdzieś w okolicy, żeby poczuć atmosferę tego sportowego święta. W tym roku byliśmy w dzień zawodów w gigancie, wieczorem wielka impreza w mieście,dyskoteka pod stacją kolejki,biesiada w ustawionych wokół namiotach,na trybunach rozdanie nagród, losowanie numerów startowych na zjazd,a później już wszyscy razem świętują, piękne doświadczenie, polecam. My spaliśmy w Westendorf i miejscowość jest świetnie skomunikowana z Kitzbuhel ,pociąg jeździ dosyć często, przejazdy w ramach Tirol Card.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała aktualizacja,

Promocyjna cena sezonówki (333 Euro) jest aktualna jeszcze tylko przez tydzień. Od 20.11 cena wzrasta do 432 Euro a od 6.12 będzie kosztować 498 Euro.

Mamy już uzgodnione pierwsze terminy wyjazdów:

1) 3-7 stycznia 2019 roku. Pięciodniówka. Wyjazd 2 stycznia po pracy. Po drodze planowany nocleg w okolicy Ceskych Budzejowic, żeby na spokojnie posilić się smażonym serem i Budweiserem, a 3 stycznia o 9:00 zameldować się pod stokiem. Na tą chwilę są 3 osoby na 100% zdecydowane, 2 kolejne się wahają i dadzą znać do końca tygodnia. Noclegi będą  w okolicach St. Martin - Annaberg, żeby  podskoczyć 6 stycznia do Bischofshofen na ostatni konkurs TCS

2) 26 stycznia - 31 stycznia, ew.1/2 lutego. Pięcio- sześcio- lub nawet siedmiodniówka. Znajomi zabierają dzieciaki i już klepnęli dla siebie tygodniowy nocleg w Gosau od 26.1 do 2.02. Ja wprawdzie nie planuję aż 7 noclegów, ale na pewno planuje pierwszy dzień (26.01) poświęcić na obejrzenie zjazdu w Kitzbuhel. Zawsze go chciałem zobaczyć i tym razem zrobię wszystko żeby ten plan zrealizować. To w sumie tylko 130 km z Gosau...

Pozdrawiam 

Seba

 

Seb!

 

To może za rok - uda nam się Tirol? Zbieraj kasę, zbieraj urlop!

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wszystkich marudzących, narzekających i gderających, że nisko...; że ciepło...; że śniegu nie będzie...; że ogólnie lipa... mam złą wiadomość: w sobotę w Gosau odpalili armatki i żeby było śmieszniej nie śnieżą tylko na górze:

a2.jpg

ale również od samego dołu czyli na poziomie 780 m.n.p.m.

a1.jpg

To chyba jakieś czary bo temperatura na dole wynosi teraz +2,5 a po południu ma być nawet +6...

 

Za promocyjną cenę karnet można kupić jeszcze tylko dziś i jutro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mamy 2 wolne miejsca w apartamencie na pierwszy wyjazd w sezonie.

Termin: 3-7 stycznia 2019 roku czyli pięciodniówka.

Jak już pisałem wyjazd 2 stycznia po pracy. Po drodze planowany nocleg w okolicy Ceskych Budzejowic.

Rano 3 stycznia szybka pobudka i przed 9:00 jesteśmy na stoku.

Powrót 7 stycznia po nartach - około 24:00 planowany przyjazd do Wrocławia

 

Śpimy jednak w Russbach - apartament 65 m2, 2 osobne sypialnie (czyli nie ma spania w kuchni :) ), salon, w pełni wyposażona kuchnia, osobne łazienka i WC

Warunki można obejrzeć tutaj: https://www.hausvanderleij.com/   https://www.booking....er-leij.pl.html

 

Wolne zostały 2 miejsca do spania na łóżku piętrowym w jednej z sypialni (na miejscu można zrobić małe przemeblowanie - w razie takiego życzenia bez problemu mogę wynieść się z jednym łóżkiem do salonu)

Apartament jest w samym centrum Russbach, 450 m od dolnej stacji gondoli.

Jakby dla kogoś było to zbyt daleko to można podjechać skibusem - przystanek 110 m od apartamentu

W celach porównawczych - to ten biały domek na pierwszym planie

v1.jpg

 

Planujemy podskoczyć 6 stycznia do Bischofshofen (50 km w jedną stronę) na ostatni konkurs TCS.

Na razie jest nas troje - ja i znajome małżeństwo (wiek 40-45) 

Jedziemy Citroenem C4 Grand Piccasso z boxem, więc na upartego zmieścimy się w piątkę do jednego auta. Można też dojechać do nas własnym transportem (wtedy można nie brać spania po drodze - my bierzemy na pewno).

Cennik:

- koszty noclegu w Czechach - max po 70 zł za osobę 

- koszty noclegu w Russbach - 2770 zł / 5 = 554 zł za osobę z kurtaxą i sprzątaniem

- koszty dojazdu (jeśli pojedziemy jednym samochodem w 5 osób ) wyjdą po 200-250 zł (po prostu koszt paliwa i 2 winiet dzielimy na 5, ile wyjdzie, tyle wyjdzie)

 

Śnieg będzie - na dzisiaj wygląda to tak (dolna stacja w gosau)

v2.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomi nie dostali urlopu... Niestety korporacje żądzą się własnymi prawami - zamknięcie roku, bilanse, podsumowania, zebrania, narady itd :(

Tak więc nadal mamy 2 wolne miejsca na wyjazd 2-7 stycznia 2019 roku.

Jeżeli sprawdzą się poniższe prognozy i w drugiej połowie grudnia nie przyjdzie jakieś ocieplenie:

 

kr.jpg

 

to może nawet Krippenstein i jego wielki potencjał freerideowy stanie się dla nas dostępny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

No i pierwszy wyjazd za nami...

Było  R E W E L A C Y J N I E   pomimo tego, iż przez wszystkie 5 dni jeździliśmy jedynie po 3 trasach (pod gondolą w Russbach, 2 do Gosau i 9 b,d,a  do Gosau)

Połączenie z Annabergiem a także Krippenstein  zamknięte z uwagi na lawinową czwórkę (a przez dwa dni nawet piątkę)...

Przy takim zagrożeniu bałem się offpistować, ale nie było nawet takiej potrzeby, bo każdego ranka na wyratrakowanym podkładzie czekało od 40 do 60 cm świeżego białego puszku. W najbardziej śnieżnym dniu spadło 77 cm śniegu...

Nie trzeba mówić tego, że codziennie byłem w pierwszej lub drugiej gondolce i zawsze byłem tym, który rozdziewiczał trasę pod gondolą. Bajka. Po zakończeniu każdego z pierwszych w danym dniu zjazdów aż łzy mi napływały do oczu ze szczęścia i wzruszenia... Nie pamiętam kiedy ostatni raz czułem aż taką frajdę z jazdy.

Ilość sypiącego się z nieba śniegu powodowała, że przyjemność z  jazdy kończyła się maksymalnie w południe, ale te 9-10 zjazdów między 9:00 a 12:00 w zupełności mi wystarczyło.

Przez pięć dni nie było niestety ani minuty słońca ale w zamian była ciągła dostawa białego ( nie padało łącznie przez około 6 godzin)  

Hallstadt zaliczone : )

Turniej 4 skoczni w Bischofshofen zaliczony : )))

Kręgosłup wytrzymał : D

Teraz trzeba ogarnąć logistycznie kolejny wyjazd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Do napisania tego posta zbierałem się od kwietnia... :)

Sezon okazał się być wyjątkowo skąpy - wstyd się przyznać ale z różnych powodów skończyło się na zaledwie 11 dniach na nartach, z tego 9 dni zaliczyłem podczas dwóch wyjazdów do Dachstein West.

Są jednak rzeczy ważne i ważniejsze i czasami nawet narty trzeba było poświęcić.

Nie żałuję takiego obrotu sprawy bowiem pierwszy - styczniowy wyjazd do Russbach doprowadził w efekcie do bardzo dobrych zmian w moim życiu.

Co do drugiego wyjazdu mam dwa spostrzeżenia.

 

Pierwsze bardzo  negatywne - jakiś austriacki wielbiciel cudzej własności, poruszający się najnowszym modelem Skody Superb (czarne kombi, wersja L&K) przywłaszczył sobie moje piękne karbonowe kije Komperdell Pure Carbon.

Nie ma mowy o pomyłce -  kije stały oparte o budynek gondoli w Ramsau i były rączkami spięte ze zwykłymi - aluminiowymi kijkami mojej współtowarzyszki. Po powrocie z WC nie było już ani Skody, ani moich kijków, a druga para naszych kijów była odrzucona o parę metrów do rowu znajdującego się  około 1 metr od miejsca w którym jeszcze 2 minuty wcześniej był bagażnik Skody.

Jak widać, wbrew stereotypom, w Austrii nie tylko Polacy kradną, Co ciekawe kierowca Skody nie wyglądał na biednego i na dodatek był z dziećmi i żoną/partnerką.

W pobliskim sklepie usłyszałem dobrą radę - pod żadnym pozorem nie zostawiać niczego bez opieki na parkingu. Karbonowe kije są ponoć bardzo samoprzylepne bo nie rzucają się w oczy jak druga para nart i nikt nie zwraca uwagi na to ile par kijów ładuje się do samochodu. 

 

Teraz czas na pozytywy, a raczej pozytyw.  Jeden pozytyw. Jedno słowo: WERFENWENG

Ośrodek cudo. Zaledwie 50 km od Salzburga, niby niski jak na Austrię bo szczyt jest na 1834 mnpm ale z drugiej strony ponad 900 metrów przewyższenia. Szybka gondola i jeszcze szybsza czerwonoczarna trasa nr 1 - 1A. 

Byłem tam jeden dzień 27 marca, zrobiłem 9 albo 10 zjazdów (skiline zapisał tylko połowę bo od południa wpuszczali poza bramką) W całym ośrodku naliczyłem tylko 20 narciarzy. Ten dzień wynagrodził mi cały mizerny sezon. Trasa nr 1 mi się tak spodobała, że kiedyś na pewno dla niej przyjadę na 3-4 dniówkę tylko na Werfenweng. To taka A1 z Ainecka, ale szybsza, szersza i stromsza. Dla tej trasy kupię sobie GS... :) Polecam

 

PS na Werfenwengu są jeszcze 2 orczyki i 2 krzesła, ale nie warto nawet na nie spoglądać.

 

PS2. z racji kradzieży moich kijów musiałem na Werfenwengu skorzystać z wypożyczalni. W wypożyczalni mieli tylko jeden model kijów... Komperdell Pure Carbon ( przypadek? nie sądze :) ) Wypożyczyli mi je za darmo, a przy zwrocie pytam czy by ich nie sprzedali i opowiadam o kradzieży z Dachsteinu... Pytają ile mogę za nie dać i wspominają o cenie katalogowej 130 Euro... Ja mówię że właśnie wracam już do Polski i zostało mi zaledwie 11,80 Euro w gotówce. Odpowiedź: DEAL :D

Tak więc, jak w przyszłym sezonie zobaczycie mnie z kijkami oblepionymi logiem SPORT 2000 to nie patrzcie na mnie jak na złodzieja.

Ja nie ukradłem.

Ja kupiłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...