Skocz do zawartości

Jak wybrać narty - video francuskie


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

a "porady" najczęściej trafiają do "siódemek" po 2 sezonach na nartach

Nie czepiaj się 2 sezonów.
Ja jestem po 2:-)! Trochę oszukuje;-)
Rada trafiła do mnie po/w czasie pierwszego.
To była bdb rada. Jestem 5.
2016/17 40x
2017/18 50x
To nie koniec...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 159
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wiązania pod każdym kątem;#)
Co bys do tych tlt7 polecił?

 

Jestem zachwycony ATK Freeraider 14 2.0 - 390 g. Fantastyczne właściwości jezdne przy naprawdę małej wadze. Wytrzymują skoki, pięknie trzymają krawędź - pierwsze, lekkie naprawdę doskonałe wiązania.

 

Druga droga to rozwiązanie, które chciałem wdrożyć (ze względów praktycznych będzie inny model lżejszy i troszkę okrojony). Wiązanie ATK SLR (z grupy speed touring) ale z dodatkową podkładką ślizgową (i automatycznie - podkładka regulacyjna). Powinno to dać poniżej 200 g. Jazda na krawędzi powinna być bardzo dobra ale bez większych skoków.

 

Pees

Zapomniałeś spytać się o foki - to o wiele ważniejsze jak sądzisz.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zachwycony ATK Freeraider 14 2.0 - 390 g. Fantastyczne właściwości jezdne przy naprawdę małej wadze. Wytrzymują skoki, pięknie trzymają krawędź - pierwsze, lekkie naprawdę doskonałe wiązania.

Druga droga to rozwiązanie, które chciałem wdrożyć (ze względów praktycznych będzie inny model lżejszy i troszkę okrojony). Wiązanie ATK SLR (z grupy speed touring) ale z dodatkową podkładką ślizgową (i automatycznie - podkładka regulacyjna). Powinno to dać poniżej 200 g. Jazda na krawędzi powinna być bardzo dobra ale bez większych skoków.

Pees
Zapomniałeś spytać się o foki - to o wiele ważniejsze jak sądzisz.

Pozdro
Wiesiek


Zapomniałem, więc pytam. Pewno wielu rzeczy nie ogarniam. Będę i tak zaczynał mocno lajtowo, będzie więc czas..teraz wyprzedaże stąd zainteresowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem, więc pytam. Pewno wielu rzeczy nie ogarniam. Będę i tak zaczynał mocno lajtowo, będzie więc czas..teraz wyprzedaże stąd zainteresowanie.

 

W tym roku będzie słabo z wyprzedażami - jest wielki brak sprzętu (bo były małe zamówienia po słabej poprzedniej zimie). 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie są jakieś all roundy czy all mountain? Te o profilu slalomowym że się tak wyrażę. Napisz konkretnie na czym jeździłeś. PS. U mnie w profilu narty na tacy, choć zaczynałem od Rossi Rtl 156, trafiły już do siostrzenicy:-)

A jakie to ma znaczenie jak to się nazywa ?

Rajcuje Ciebie ten marketingowy bełkot ?

Przykład: narta długość 175 cm, 123-78-110 R-15,8 to wg. marketingowców allmountain, narta 174 cm, 130-80-110 R-15 to allround a 174 cm 121-72-106 to VIP (albo high performance). Bełkot i tyle. Nie warto na to absolutnie zwracać uwagi.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie to ma znaczenie jak to się nazywa ?
Rajcuje Ciebie ten marketingowy bełkot ?
Przykład: narta długość 175 cm, 123-78-110 R-15,8 to wg. marketingowców allmountain, narta 174 cm, 130-80-110 R-15 to allround a 174 cm 121-72-106 to VIP (albo high performance). Bełkot i tyle. Nie warto na to absolutnie zwracać uwagi.
 
Pozdrawiam
Wojtek


Oczywiście. Jak ktoś odnosi się do SL i GS to wiem o co chodzi - wąsko pod butem, pozostałe parametry też sobie wyobrażam, roznicujace. Ale jak piszesz o charakterze SL to zgadnę że promień mały, taliowanie wyraziste, a nie jakieś ar czy am, ta druga winna być szersza i dłuższa. Te co podałeś to żadna do SL nie podobna. Napisz w końcu na czym jeździłeś w charakterze SL i będzie jasność. Ja jeździłem na Rossi RTL 156 (pazdierzowej), Rossi 8SL 165 (mulowata), w końcu na jedynej co do SL aspirowala. Czyli rc4 WC Fischer (zwawa). Wszystkie o promieniach 12, nie więcej. Dlatego zdziwiła mnie slalomowa charakterystyka przy r15???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie to ma znaczenie jak to się nazywa ?

Rajcuje Ciebie ten marketingowy bełkot ?

Przykład: narta długość 175 cm, 123-78-110 R-15,8 to wg. marketingowców allmountain, narta 174 cm, 130-80-110 R-15 to allround a 174 cm 121-72-106 to VIP (albo high performance). Bełkot i tyle. Nie warto na to absolutnie zwracać uwagi.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Jakbyś pisał moje myśli!!!

Mam sporo nart ale jakbym miał powiedzieć jaki mają promień to już się przy pierwszych waham a reszta, ile pod butem itd...

Ale wiesz Wojtek... narta ta sama ale kalkomania inna, kawałek plastiku na przodzie i klasa VIP i 1000 pln drożej. ;)

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pogadanka to takie "francuskie gadanie" bez jakiejkolwiek wartości dla kogokolwiek. Takie tam ble, ble ble. Oni (Francuzi) potrafią chrzanić dużo i bez większego sensu całymi godzinami na zasadzie jacy to my mądrzy, inteligentni i doskonali. Potrafią po raz trzydziesty wyważać dawno otwarte drzwi z minami odkrywców. I oczywiście pouczać. Pouczanie to jest to co im wychodzi najlepiej :lol: .

 

Wojtku, stereotypy. Spędziłem wśród nich, dokładnie w Paryżu, 7 lat dorosłego życia. Myślę, że ich nieźle poznałem i zrozumiałem. Wbrew pozorom niezbyt się od nich, jako Polacy, różnimy. Oczywiście, mają, jako nacja, pewne cechy, które mnie osobiście denerwują, ale która nacja ich nie ma. Fakt, lubią sobie pogadać, ale to zależy od konkretnego człowieka. Niektórzy z nich są milczkami. :) To video jest faktycznie bardziej pogawędką niż prezentacją czy wykładem. BTW przypomina mi bardzo nasze polskie, a konkretnie Tomka Kurdziela "gadanie". O wiele dłuższe, skądinąd interesujące: https://youtu.be/NgCZqtGzh_o I bardzo dobrze, że takim fachowcom się chce. Dodam, że zarówno Jeremy jak i poprzednio pokazywany Morgan, to prawdziwi zawodowcy. Nic tylko na okrągło jeżdżą na nartach i uczą innych i z tego żyją. Gdy dodamy do tego, że we Francji powierzchnia górska zajmuje ponad 1/3 ogólnej powierzchni kraju (w Polsce kilka %), w tym ponad 2000 m aż 4% powierzchni ogólnej (w Polsce :)), że są tu największe stacje alpejskie, można powiedzieć, że Francuzi mają gdzie jeździć na nartach. I uczyć się na nich jeździć.

 

Oczywiście, nie musimy we wszystko co mówią wierzyć ani się z nimi zgadzać, mamy własne poglądy i doświadczenia. Przede wszystkim, o ile sporo jeździmy w Polsce czy Czecho Słowacji, trochę inne warunki do jeżdżenia. Ale zawsze warto z uwagą wysłuchać co mają tacy fachowcy do powiedzenia, I nie lekceważyć ani ich ani tego co mówią, bo czyniąc to, my amatorzy, tylko się ośmieszamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. Na nartach długich o stosunkowo dużym R nie jeździ się łatwo. Dlatego wszyscy słabo jeżdżący  kochają slalomki. Ja też bawiłem się fantastycznie jeżdżąc na Nordicach SLR. Jestem bardzo przeciętnym narciarzem. Ale za żadne skarby nie polecałbym takich nart jako jedynych, uniwersalnych czyli na każde warunki i na cały dzień. Uważam, że to głupie albo złośliwe. Po prostu. Albo ułatwia pracę takim instruktorom jak Jeremy i Morgan.

 

I to właśnie panowie jak Jeremy czy Morgan powinni się wstydzić. A nie ja co sugeruje a_senior.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Cześć

Wojtku wcale nie jest tak, że jazda na nartach o większym promieniu jest trudna. Tak jest oczywiście dla niewolników promienia i skrętu ciętego. Jeżeli ktoś ma nieco inne podejście i jeździ w miarę urozmaiconą techniką a na dodatek trefił na instruktora, który nie uczył tylko tramwajarstwa ale nie zapomniał na od odciążeniach, śmigach itd. długa narta w niczym nie przeszkadza a daje znacznie lepsze oparcie i skuteczność.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieśku, zrobiłem coś dla Ciebie. :) Mówi o tym trochę w innym video.

 

https://youtu.be/WCT_ukFzVOw

 

Przedstawia kolekcje nart, na których jeździ. Przypominam, że to zawodowy instruktor, który nartami zarabia na życie. Najczęściej, do jazdy z klientami, ale także swojej prywatnej używa slalomek, które nazywa pochodne: Volkl Racetiger SL i Fisher RC4 SL. Ma też jedną "wyscigówke" FIS, też Fishera, ale rzadko jej używa. Tłumaczy różnicę między nimi, bo wyglądają identycznie. Slalomki mają 165 cm przy jego wzroście 182-183 cm. Bardzo lubi i często używa Salomon Xrace LAB 175 cm z bardzo krótkim promieniem 15 m. Używa trochę jak gigantki, ale łatwiejszej w prowadzeniu. BTW ma też prawdziwą gigantkę FIS, 175 cm, na której nie jeździ prawie nigdy. A Twoje 95-ki to u niego Salomon mtn długości... chyba 175 cm. :) Nazywa je free skitur (po francusku skitur to "rando", od "randonee"), bo narty należą do obu kategorii. Taki mix. Jeremy nie jest typowym skiturowcem, nie lubi podchodzić. :) Ale też uprawia. No i przymierza się do kupienia nart typu 120-130 cm pod butem.

 

Warto zwrócić uwagę, że w ogóle nie używa nart typu AM, uniwersalnych jak je nazywa. Nie lubi ich i nie poleca.

 

Generalnie Jeremy fajnie mówi, jest to zgodne z tym do czego dochodzi tutaj większosć narciarzy, np. te masy różnych budżetowych modeli nart.

Tylko to jego zamiłowanie do krótszych nart jest dla mnie dziwne.

Salomon mtn 95 177cm (taki jest model dostępny) przy wzroście 182cm to jednak krótko, z tym się nie zgadzam.

Ja mam taką nartę wzrost+5cm, biorąc pod uwagę rocker uważam że to jest uniwersalna długość.

 

Ale może chodzi o te muldy ... 

 

Jeśli ta gigantka Salomon stoi na tym video pierwsza z prawej, to ma raczej 180cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wojtku wcale nie jest tak, że jazda na nartach o większym promieniu jest trudna. Tak jest oczywiście dla niewolników promienia i skrętu ciętego. Jeżeli ktoś ma nieco inne podejście i jeździ w miarę urozmaiconą techniką a na dodatek trefił na instruktora, który nie uczył tylko tramwajarstwa ale nie zapomniał na od odciążeniach, śmigach itd. długa narta w niczym nie przeszkadza a daje znacznie lepsze oparcie i skuteczność.

Pozdrowienia

 

Oczywiście masz rację, powinienem napisać: "Prawda. Na nartach długich o stosunkowo dużym R nie jeździ się łatwo skrętem ciętym".

 

Niestety jestem niepoprawnym miłośnikiem skrętu ciętego, bo tylko on daje mi radość i satysfakcję, odcinek pokonany śmigiem uważam za odcinek stracony a każdy ześlizg zubaża moje poczucie szczęścia :D .

I dlatego dla mnie synonimem zwrotu "jazda na nartach" jest "jazda na nartach skrętem ciętym" :D.

Oczywiście żartowałem, ale tylko trochę ;) .

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te 196 ile mają efektywnej krawędzi? Jeśli są to narty na głęboki śnieg.


I tak krok po kroku okaże się, że względem wzrostu i efektywnej krawędzi Jan jeździ na najkrótszych deskach na forum. O tempora o mores! Oprócz zagorzałych slalomowcow rzecz jasna;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@a_senior prosimy o więcej tłumaczeń  :)

Mam z tym niezłą zabawę, więc będą. :) O ile uznam, że warto. Morgan i Jeremy naprodukowali niemało. :) Może ktoś by się ktoś poświęcił i przetłumaczył niektóre anglojęzyczne. Znam angielski, powiedzmy na poziomie mocno średnim, ale z anglosaską terminologia narciarską mam problemy. Myślę, że przeciętny narciarz, nawet dobrze jeżdżący, ma także kłopoty z polską terminologią. Ja, dzięki różnym kursom w dalekiej przeszłości i śledzeniu forów, nie mam, ale wiem że nie jest to oczywiste.

 

Mieszkając we Francji i naprawiając własny samochód (Ford Sierra), bo lubię grzebać w mechanizmach, musiałem się wciągnąć we francuską terminologię motoryzacyjną. Niezła zagwostka. Wcale nie gorsza od tej narciarskiej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam z tym niezłą zabawę, więc będą. :) O ile uznam, że warto. Morgan i Jeremy naprodukowali niemało. :) Może ktoś by się ktoś poświęcił i przetłumaczył niektóre anglojęzyczne. Znam angielski, powiedzmy na poziomie mocno średnim, ale z anglosaską terminologia narciarską mam problemy. Myślę, że przeciętny narciarz, nawet dobrze jeżdżący, ma także kłopoty z polską terminologią. Ja, dzięki różnym kursom w dalekiej przeszłości i śledzeniu forów, nie mam, ale wiem że nie jest to oczywiste.

 

Mieszkając we Francji i naprawiając własny samochód (Ford Sierra), bo lubię grzebać w mechanizmach, musiałem się wciągnąć we francuską terminologię motoryzacyjną. Niezła zagwostka. Wcale nie gorsza od tej narciarskiej. :)

Cześć

Nie negując wartości Twojej nowej pasji, rozumiem, że w Polsce czy po Polsku nie ma żadnych wartościowych narciarskich materiałów?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Wojtku wcale nie jest tak, że jazda na nartach o większym promieniu jest trudna. Tak jest oczywiście dla niewolników promienia i skrętu ciętego. Jeżeli ktoś ma nieco inne podejście i jeździ w miarę urozmaiconą techniką a na dodatek trefił na instruktora, który nie uczył tylko tramwajarstwa ale nie zapomniał na od odciążeniach, śmigach itd. długa narta w niczym nie przeszkadza a daje znacznie lepsze oparcie i skuteczność.
Pozdrowienia

Cześć
Mitek wszystkim nie dogodzisz są tramwajże do których się zaliczam moja ulubiona technika. Zaczynałem na ołówkach 210, tak szurać też potrafię i szuram kiedy nie można inaczej. Jest też druga grupa "starowyznaniowcy" i dla tej grupy promień jest nieważny może być nieskończonoy, szurać mogę na wszystkim 215 DH RD czemu nie:-P
Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację, powinienem napisać: "Prawda. Na nartach długich o stosunkowo dużym R nie jeździ się łatwo skrętem ciętym".

 


Pozdrawiam

Wojtek

Powinieneś napisać, że na nartach o stosunkowo dużym R ( mam na myśli np 17m) jeździ się łatwiej skrętem ciętym niż na slalomce, zę względu na mniejsze przeciążenia i przechylenie przy danej prędkości. Kłopotliwy może być proporcjonalnie większy promień skrętu ciętego, możemy to nazwać gorszą manewrowością w fazie ciętej. Długość nart nie ma tu nic do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem o wyjątku, bo Jeremy preferuje i jeździ na trasach głównie na "pochodnych" ze slalomek 165 cm (bardzo ładne określenie). Ale Salomon XLAB 175 bardzo lubi i czasem używa. Opowiada o nich w odrębnym video. To mimo wszystko dość nowa koncepcja, jakieś 3-4 lata. Narta trochę dłuższa od slalomki (175 cm) o stosunkowo małym promieniu skrętu (moje Volkle 170 cm mają promień powyżej 15 m). Te narty wg. niego są czymś pomiędzy slalomkami i gigantkami. Trochę bardziej stabilne od slalomek przy większych prędkościach. Myślę, że mogłyby mi przypasować. Ale wiele by się nie różniły od dotychczasowych 170 cm.

 

Bodaj 03 marca miałem okazję - w ramach testów nart na sezon 18/19  - jeździć w Janskich na X Lab 175 oznaczonych GS ( graficznie chyba identyczne jak te z obecnego roku), ale o ile dobrze pamiętam, miały one promień 17 m.

Wziąłem 175, bo dłuższymi centrum testowe nie dysponowało.

Narta fajna, szybka i posłuszna, dla mnie jednak wydawała się jakby zbyt lekka, a przez to nie do końca stabilna przy sporej prędkości - to czysto subiektywne odczucie.

Po 3 godzinach na nich wróciłem do fiszerów (180/ R18,5) i znów poczułem się  stabilniej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Mitek wszystkim nie dogodzisz są tramwajże do których się zaliczam moja ulubiona technika. Zaczynałem na ołówkach 210, tak szurać też potrafię i szuram kiedy nie można inaczej. Jest też druga grupa "starowyznaniowcy" i dla tej grupy promień jest nieważny może być nieskończonoy, szurać mogę na wszystkim 215 DH RD czemu nie:-P
Pozdro

Cześć

Widzę, że nie rozumiesz. Tramwajarstwo jest określeniem zdecydowanie negatywnym określającym ludzi uczonych jazdy na nartach w sposób po prostu zły. Tramwajarz nie ma nic wspólnego z osobą która lubi jeździć skrętem ciętym ale doskonale sobie radzi w technikach ślizgowych i nie ma problemu z łączeniem technik w zależności od sytuacji i potrzeb. Tramwajarz ma z tym problemy. Stoi na nartach jak przyspawany, sztywny, obce mu są tematy związane z odciążeniem itd.

Podobnie "szuranie" jest określeniem negatywnym na granicy obraźliwego, które określa osoby które pozostały na poziomie śmigu hamującego, absolutnie negujące przydatność narty taliowanej i nie umiejące korzystać z jej walorów.

Obie te skrajności nie mają nic wspólnego z naturalnym postrzeganiem ewolucji techniki narciarskiej.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie negując wartości Twojej nowej pasji, rozumiem, że w Polsce czy po Polsku nie ma żadnych wartościowych narciarskich materiałów?

Sam nawet kilka z nich podsunąłem na forum. Np. gawędy Tomka Kurdziela, zwłaszcza ta o budowie nart. Ale szczerze mówiąc, choć sporo przeglądałem, nie ma nic takiego, a w każdym razie na podobnym poziomie, jak te francuskie, które zaprezentowałem. Np. ta Morgana o tym jak optymalnie przejechać typową trasę. Podaj mi link do polskiego video. Albo równie detaliczna anatomia skrętu carvingowego. Nawet nie widziałem tego na video anglosaskich. Najczęściej pokazana jest jazda typu science fiction, zupełnie niedostępna dla amatora, do której co najwyżej można sobie powzdychać. Z jednym istotnym wyjątkiem HH, którego cykl powinien ktoś "przetłumaczyć". Odnośnie wyboru nart widziałem sporo różnych video polskich, ale nie jestem nimi zachwycony. No i są jeszcze dwa istotne detale. Te francuskie video kręcone są przez facetów, którzy naprawdę umieją jeździć na nartach. Po prostu robią to świetnie, a to jest przekonywujące. I drugie, może jeszcze ważniejsze. Opowiadają w sposób sympatyczny, bez napinki, na luzie. Są przy tym skromni i mili. Lubię takich. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...