Skocz do zawartości

Prośba o poradę - gdzie na majówkę?


Kristow

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, po raz kolejny chciałem prosić Was o pomoc i poradę. Mój brak doświadczenia i wiedzy na temat jazdy w maju utrudnia mi podjęcie decyzji. Otóż pragnę z żoną i półrocznym dzieckiem spędzić majówkę na nartach. Rozważamy 2 warianty.

 

1. Wyjazd samochodem do Austrii 

 

Jeśli chodzi o Austrię to zastanawiam się nad Tuxem lub Molltaler. Ale może być też coś innego, im bliżej Polski tym lepiej.

Czy w tym czasie są szanse żeby chodziło coś poza lodowcami? Czy możecie polecić jakąś miejscówkę np pomiędzy lodowcami, która pozwoliłaby ogarnąć więcej niż jedno miejsce. Czy 5 dni np na Tuxie nie zanudzi człowieka? 

 

2.przelot samolotem do Francji lub w ostateczności do Włoch. Tu lecielibyśmy do Lyonu, pożyczali samochód i jechali np do Orelle a tam na Val Thorens i okolice. Czy może warto lepiej pojechać gdzieś indziej. Czy orientujecie się czy tam będą chodzić wyciągi na początku maja, czy kolejka z Orelle w górę będzie czynna tak późno?  

 

Jeśli chodzi o Włochy to najmniej mnie przekonują bo Cervinia czy Maso Corto leżą na 2tyś m. npm i średnio chciałbym tam nocować z córką, bo nie wiem jaka będzie jej reakcja na taką wysokość. Ma ktoś może z Was doświadczenie w górach z tak małymi dziećmi?

 

A może możecie coś polecić innego na majówkę.

 

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady. DZIĘKI!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, po raz kolejny chciałem prosić Was o pomoc i poradę. Mój brak doświadczenia i wiedzy na temat jazdy w maju utrudnia mi podjęcie decyzji. Otóż pragnę z żoną i półrocznym dzieckiem spędzić majówkę na nartach. Rozważamy 2 warianty.

 

1. Wyjazd samochodem do Austrii 

 

Jeśli chodzi o Austrię to zastanawiam się nad Tuxem lub Molltaler. Ale może być też coś innego, im bliżej Polski tym lepiej.

Czy w tym czasie są szanse żeby chodziło coś poza lodowcami? Czy możecie polecić jakąś miejscówkę np pomiędzy lodowcami, która pozwoliłaby ogarnąć więcej niż jedno miejsce. Czy 5 dni np na Tuxie nie zanudzi człowieka? 

 

2.przelot samolotem do Francji lub w ostateczności do Włoch. Tu lecielibyśmy do Lyonu, pożyczali samochód i jechali np do Orelle a tam na Val Thorens i okolice. Czy może warto lepiej pojechać gdzieś indziej. Czy orientujecie się czy tam będą chodzić wyciągi na początku maja, czy kolejka z Orelle w górę będzie czynna tak późno?  

 

Jeśli chodzi o Włochy to najmniej mnie przekonują bo Cervinia czy Maso Corto leżą na 2tyś m. npm i średnio chciałbym tam nocować z córką, bo nie wiem jaka będzie jej reakcja na taką wysokość. Ma ktoś może z Was doświadczenie w górach z tak małymi dziećmi?

 

A może możecie coś polecić innego na majówkę.

 

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady. DZIĘKI!

Ponawiam prośbę, będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś podzieli się swoim doświadczeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Val Thorens z Orelle jest w tym sezonie czynne do 8 maja. Przy obecnej ilości śniegu, powinno chodzić prawie wszystko
z wyjątkiem może najniżej położonych, południowych stoków. Z Francji IMHO najlepszy wybór,
chyba tylko Tignes jeszcze będzie czynne na początku maja, ale już bez Val d'Isere i pewnie też głównie część lodowcowa.
 

Foto sprzed kilku dni, Courchevel, wysokość ok 1600m

IMG_2355.JPG

 

W VT jest ciut więcej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Val Thorens z Orelle jest w tym sezonie czynne do 8 maja. Przy obecnej ilości śniegu, powinno chodzić prawie wszystko
z wyjątkiem może najniżej położonych, południowych stoków. Z Francji IMHO najlepszy wybór,
chyba tylko Tignes jeszcze będzie czynne na początku maja, ale już bez Val d'Isere i pewnie też głównie część lodowcowa.
 

Foto sprzed kilku dni, Courchevel, wysokość ok 1600m

attachicon.gifIMG_2355.JPG

 

W VT jest ciut więcej ;)

 

29.04 i 30.04 jeszcze Val d'Isere chodzi więc pierwsze dwa dni można tam spędzić. Później czynna jest tylko część części Tignes ale... to powinno naprawdę wystarczyć. Pytanie jest jednak o nocleg bo to też jest 2100 m npm. Chyba, że w Tignes 1800 - wyciągi mogą nie chodzić ale skibus powinien. Chyba to pewniejsze od Orelle (wiatr) i mniej w gondolce.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie rady. A jeśli chodzi o te terminy działania wyciągów na poszczególnych ośrodkach w Austrii, to one są sztywne, czy w momencie gdy Austriacy widzą, że da się utrzymać w dobrym stanie trasy, to przedłużają na maksa? Zastanawiam się jeszcze nad Cervinią, tam jest jakieś połączenie z wyciągami w miasteczku na 1500m npm, oddalonym o ok 10km od Cervini. Da się tam pojeździć w maju? 1500m to nie za wysoko dla niemowlaka? Miał ktoś z Was doświadczenie z jazdą w Livigno pod koniec kwietnia, teoretycznie tam chodzą wyciągi do 1 maja więc od 27.04 byłoby 5dni jazdy. tyle tylko, że nie do końca wierzę że tam da się pojeździć  tak późno. No i wysokość 1800m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie rady. A jeśli chodzi o te terminy działania wyciągów na poszczególnych ośrodkach w Austrii, to one są sztywne, czy w momencie gdy Austriacy widzą, że da się utrzymać w dobrym stanie trasy, to przedłużają na maksa?

 

To nie jest kwestia warunków śniegowych, tylko małej ilości narciarzy. Ośrodki uznają, że nie opłaca im się dłużej funkcjonować, kontraktować pracowników itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie rady. A jeśli chodzi o te terminy działania wyciągów na poszczególnych ośrodkach w Austrii, to one są sztywne, czy w momencie gdy Austriacy widzą, że da się utrzymać w dobrym stanie trasy, to przedłużają na maksa? Zastanawiam się jeszcze nad Cervinią, tam jest jakieś połączenie z wyciągami w miasteczku na 1500m npm, oddalonym o ok 10km od Cervini. Da się tam pojeździć w maju? 1500m to nie za wysoko dla niemowlaka? Miał ktoś z Was doświadczenie z jazdą w Livigno pod koniec kwietnia, teoretycznie tam chodzą wyciągi do 1 maja więc od 27.04 byłoby 5dni jazdy. tyle tylko, że nie do końca wierzę że tam da się pojeździć  tak późno. No i wysokość 1800m

Witam

 

To miasteczko to Valtournenche. Jest 1500 m. I do Cervinii jedzie się stąd drogą. Tylko, że w drugiej połowie marca nie było tam śniegu. I nie ma żadnego połączenia z Cervinią wyciągowego. Owszem jest kolejka w górę z Valtournenche. Wtedy marcu już nie czynna z ww. powodów. W maju też nie będzie śniegu w samej Cervinii(2000 m). Dopiero wyżej, ponad trzy km należy go szukać. Można poszukać w sieci i wszystko będzie jasne.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

To miasteczko to Valtournenche. Jest 1500 m. I do Cervinii jedzie się stąd drogą. Tylko, że w drugiej połowie marca nie było tam śniegu. I nie ma żadnego połączenia z Cervinią wyciągowego. Owszem jest kolejka w górę z Valtournenche. Wtedy marcu już nie czynna z ww. powodów. W maju też nie będzie śniegu w samej Cervinii(2000 m). Dopiero wyżej, ponad trzy km należy go szukać. Można poszukać w sieci i wszystko będzie jasne.

 

Pozdrawiam

Strasznie zamieszałeś...W marcu śniegu i w Cervinii i Valtournenche opór...Zjazdy do samego dołu,oczywiście jest połączenie wyciągami m-dzy tymi miejscowościami i jeszcze połączenie z Zermatt.Właśnie stamtąd wróciłam-niewątpliwie w drugiej połowie marca.

Jak jest tam na majówkę to nie wiem.

A i jeszcze celując w Cervinię leci się do Turynu lub Mediolanu /lub Bergamo/.

 

Z 6-miesięcznym dzieckiem na majówkę wybrałabym się na Kitzsteinhorn-blisko,mieszka się nisko/Kaprun/,tras może nie strasznie dużo,ale dość fajne,dość dobra infrastruktura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie zamieszałeś...W marcu śniegu i w Cervinii i Valtournenche opór...Zjazdy do samego dołu,oczywiście jest połączenie wyciągami m-dzy tymi miejscowościami i jeszcze połączenie z Zermatt.Właśnie stamtąd wróciłam-niewątpliwie w drugiej połowie marca.

Jak jest tam na majówkę to nie wiem.

A i jeszcze celując w Cervinię leci się do Turynu lub Mediolanu /lub Bergamo/.

 

Z 6-miesięcznym dzieckiem na majówkę wybrałabym się na Kitzsteinhorn-blisko,mieszka się nisko/Kaprun/,tras może nie strasznie dużo,ale dość fajne,dość dobra infrastruktura.

Nic nie zamieszałem. Może tylko, że to było dwadzieścia lat temu. Mieszkaliśmy tysiąc metrów niżej w Antey St Andre i codziennie jeździliśmy autobusem, który nas przywiózł z Polski do Cervinii(Breuil). Autobus jechał doliną Aosty i kwitły tu już sady brzoskwiniowe. Skręca się z Aosty do doliny, gdzie leży Cervinia i którą zamyka mało z tej strony ciekawy Cervino(Matterhorn) na wysokości 600 m. Potem jest miejscowość jw., Valtournenche. Znana z przewodników alpejskich. Potem Cervinia, która jest właściwie hoteliskiem. Istniała tu jakaś osada o nazwie Breuil. Teren ten należał długo do Francji i bardzo dużo ludzi tu zna język francuski. Połączenie z Zermattem jest oczywiście.  Postudiuj sobie geografię tego rejonu i nie wypisuj bzdur. 

 

Na ostatnim zdjęciu(1000 m) jest dolina. Pokrywa śnieżna pojawiała się dopiero  ok 1800 m. Mogą być zimy, że będzie większa w marcu, ale nie na początku maja. Tym bardziej, że stoki nad  Cervinią są wystawione na płd-zachód.

 

Pozdrawiam

Załączone miniatury

  • aBreithorn 4064 m.jpg
  • Cervinia i Matternhorn.jpg
  • Krzesla nad P. Maison.jpg
  • Nad Valtournanche.jpg
  • Plan Maison 2500 m.jpg
  • W dole jest Zermatt.jpg
  • W dolinie Valtournanche.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zamieszałem. Może tylko, że to było dwadzieścia lat temu. Mieszkaliśmy tysiąc metrów niżej w Antey St Andre i codziennie jeździliśmy autobusem, który nas przywiózł z Polski do Cervinii(Breuil). Autobus jechał doliną Aosty i kwitły tu już sady brzoskwiniowe. Skręca się z Aosty do doliny, gdzie leży Cervinia i którą zamyka mało z tej strony ciekawy Cervino(Matterhorn) na wysokości 600 m. Potem jest miejscowość jw., Valtournenche. Znana z przewodników alpejskich. Potem Cervinia, która jest właściwie hoteliskiem. Istniała tu jakaś osada o nazwie Breuil. Teren ten należał długo do Francji i bardzo dużo ludzi tu zna język francuski. Połączenie z Zermattem jest oczywiście.  Postudiuj sobie geografię tego rejonu i nie wypisuj bzdur. 

 

Na ostatnim zdjęciu(1000 m) jest dolina. Pokrywa śnieżna pojawiała się dopiero  ok 1800 m. Mogą być zimy, że będzie większa w marcu, ale nie na początku maja. Tym bardziej, że stoki nad  Cervinią są wystawione na płd-zachód.

 

Pozdrawiam

Owszem ,na samym dnie doliny Aosty,nie ma ani cm śniegu,ale kwitną dopiero forsycje,a nie sady brzoskwiniowe/być może byłeś ciut później i w mniej śnieżnym/cieplejszym roku niż ten/.Śnieg w tym sezonie w drugiej połowie marca zaczyna się od Valtournenche ,czyli na wys.1500 m.

 

I gdzie Twoim zadaniem piszę bzdury?Geografię i historię tego regionu trochę "postudiowałam",ale chyba nie o tym tu rozmowa?

 

I zaznaczyłam wyraźnie,że nie mówię o majówce-nawiązałam do Twojej wypowiedzi o drugiej połowie marca/w Cervinii/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie zamieszałeś...W marcu śniegu i w Cervinii i Valtournenche opór...Zjazdy do samego dołu,oczywiście jest połączenie wyciągami m-dzy tymi miejscowościami i jeszcze połączenie z Zermatt.Właśnie stamtąd wróciłam-niewątpliwie w drugiej połowie marca.

Jak jest tam na majówkę to nie wiem.

A i jeszcze celując w Cervinię leci się do Turynu lub Mediolanu /lub Bergamo/.

 

Z 6-miesięcznym dzieckiem na majówkę wybrałabym się na Kitzsteinhorn-blisko,mieszka się nisko/Kaprun/,tras może nie strasznie dużo,ale dość fajne,dość dobra infrastruktura.

Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o Cervinie to myślałem o Bergamo bo tam można jeszcze sklecić fajny lot na majówkę w przystępnej cenie, a później auto z wypożyczalni. Z tego co piszecie to najwięcej tras w tym okresie daje Val Thorens, tyle że tam będzie ogólnie najdrożej ( lot i nocleg) dlatego chyba bardziej przychylam się do Austrii. Z jednej strony można tam mieszkać nisko, a z drugiej jest jakiś wybór. Czy orientujecie się gdzie możnaby się zatrzymać żeby w granicach godziny jazdy samochodem móc pojeździć w 2 ośrodkach w tym okresie?  A i jeszcze prośba o ocenę - gdzie lepiej Kaprun czy Tux?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jeździł ktoś z Was w Obertauern w drugiej połowie kwietnia, jeśli tak to czy jest sens rozpatrywania tego ośrodka na majówkę. Ma on chodzić do 1 maja więc 4 dni dałoby się pojeździć. Poza tym jest blisko Polski. Ma to sens w tym miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Pitztal czemu działa tylko do 22 kwietnia? Spowodowane to jakimiś inwestycjami? Może już wstępne prace mające na celu połączenie z Solden?

 
Remont kreta, domyślam się że jakiś niewielki bo od 13 lipca startuje sezon letni, więc znów będzie działać.
Reszta to niestety ciągle mżonki ... :/
 

Dziękuję za wszystkie rady. A jeśli chodzi o te terminy działania wyciągów na poszczególnych ośrodkach w Austrii, to one są sztywne, czy w momencie gdy Austriacy widzą, że da się utrzymać w dobrym stanie trasy, to przedłużają na maksa?

 
...ani trochę, z bieżącymi warunkami to nie ma nic wspólnego :) Za duże przedsięwzięcia, za dużo ludzi na kontraktach sezonowych, skibusy, kontrakty itp. itd.
 
Gwarantuję Ci przy tym, że oni już od kilku miesięcy wiedzą kiedy skończy się sezon 2018/2019 (następny) - i ja też już wiem, w wielu wypadkch, bo wynika to z kalendarza, a data pt. Wielkanoc jest kluczowa - jak można się domyślić po tych świętach zainteresowanie narciarstwem gwałtownie spada niestety - co napisały mi m.in. Gurgle. Dziwne to bo w ostatnich latach widać że zima się przesunęła, i na wiosnę najlepsze warunki (kocham kwiecień i maj) - ale przyzwyczajenia masowej ludożerki są silniejsze :/
 
Wszystko co dotąd się zdarzało to np. w ub. roku Sölden przedłużyło o tydzień lub dwa, działanie kawałka części nielodowcowej - czyli Giggijoch chodził aż do 1 maja, w tym gondola z doliny, czyli nie trzeba było wbijać do góry na lodowce - czyli świetnie. Mam cichą nadzieję (ale niewielką) że w tym roku będzie podobnie.
 
Inny przypadek, który kojarzę, to że kiedyś Kühtai odpalało nieliczne, wybrane wyciągi po sezonie, ale tylko na weekend.
 
...koniec listy, więcej nie kojarzę... dobra wiadomość jest taka, że przyszła wiosna będzie fanatstyczna, w kwietniu będzie działała lwia większość ośrodków, i sporo do majówki :)
 

Z 6-miesięcznym dzieckiem na majówkę wybrałabym się na Kitzsteinhorn-blisko,mieszka się nisko/Kaprun/,tras może nie strasznie dużo,ale dość fajne,dość dobra infrastruktura.

 
Pierdyliard ludzi, a po 1 maja i tak wyłączą większość. Warunki wg mnie "ograniczone". Jeśli już to w tym roku wybrał bym Mölltalera ...bo po prostu lubię :)
 

gdzie lepiej Kaprun czy Tux?

 
Tux, ale ludzi może być sporo
 

Czy jeździł ktoś z Was w Obertauern w drugiej połowie kwietnia, jeśli tak to czy jest sens rozpatrywania tego ośrodka na majówkę. Ma on chodzić do 1 maja więc 4 dni dałoby się pojeździć. Poza tym jest blisko Polski. Ma to sens w tym miejscu?

 
Nie ma wg mnie. Teoria mówi że chodzą do 1 maja, praktyka była taka (kiedyś byłem, przejazdem), że tydzień przed majówką działały 3 wyciągi, i tyle.

Dość nisko, dość miękko, ...oczywiście nia mam pewności jak będzie w tym roku, i do tego - czego ty właściwie szukasz tam z małym dzieckiem - w sezonie to łatwe, na  obrzeżach już niekoniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Remont kreta, domyślam się że jakiś niewielki bo od 13 lipca startuje sezon letni, więc znów będzie działać.
Reszta to niestety ciągle mżonki ... :/
 

 
...ani trochę, z bieżącymi warunkami to nie ma nic wspólnego :) Za duże przedsięwzięcia, za dużo ludzi na kontraktach sezonowych, skibusy, kontrakty itp. itd.
 
Gwarantuję Ci przy tym, że oni już od kilku miesięcy wiedzą kiedy skończy się sezon 2018/2019 (następny) - i ja też już wiem, w wielu wypadkch, bo wynika to z kalendarza, a data pt. Wielkanoc jest kluczowa - jak można się domyślić po tych świętach zainteresowanie narciarstwem gwałtownie spada niestety - co napisały mi m.in. Gurgle. Dziwne to bo w ostatnich latach widać że zima się przesunęła, i na wiosnę najlepsze warunki (kocham kwiecień i maj) - ale przyzwyczajenia masowej ludożerki są silniejsze :/
 
Wszystko co dotąd się zdarzało to np. w ub. roku Sölden przedłużyło o tydzień lub dwa, działanie kawałka części nielodowcowej - czyli Giggijoch chodził aż do 1 maja, w tym gondola z doliny, czyli nie trzeba było wbijać do góry na lodowce - czyli świetnie. Mam cichą nadzieję (ale niewielką) że w tym roku będzie podobnie.
 
Inny przypadek, który kojarzę, to że kiedyś Kühtai odpalało nieliczne, wybrane wyciągi po sezonie, ale tylko na weekend.
 
...koniec listy, więcej nie kojarzę... dobra wiadomość jest taka, że przyszła wiosna będzie fanatstyczna, w kwietniu będzie działała lwia większość ośrodków, i sporo do majówki :)
 

 
Pierdyliard ludzi, a po 1 maja i tak wyłączą większość. Warunki wg mnie "ograniczone". Jeśli już to w tym roku wybrał bym Mölltalera ...bo po prostu lubię :)
 

 
Tux, ale ludzi może być sporo
 

 
Nie ma wg mnie. Teoria mówi że chodzą do 1 maja, praktyka była taka (kiedyś byłem, przejazdem), że tydzień przed majówką działały 3 wyciągi, i tyle.

Dość nisko, dość miękko, ...oczywiście nia mam pewności jak będzie w tym roku, i do tego - czego ty właściwie szukasz tam z małym dzieckiem - w sezonie to łatwe, na  obrzeżach już niekoniecznie.

Bardzo dziękuję za pomoc. Czego szukam? Szukam ośrodka stosunkowo blisko Polski, gdzie będzie min kilka fajnych tras, gdzie nie będzie tłoku i w okolicy którego żona będzie mogła chodzić na spacery z dzieckiem. Nie musi być multum kilometrów czynnych tras, ważne żeby było parę porządnych, stosunkowo długich zjazdów. W tym roku będzie to nasz pierwszy i ostatni wyjazd narciarski więc zależy mi żeby tego nie spieprzyć:). Trochę mnie zmatwiłeś bo z Twojej wypowiedzi wynika, że majówka ma ograniczony sens w Austrii ( Kaprun i Tux pełno ludzi). A Mölltalera  warto? Da się tam wyjeździć? Będzie tam mniej ludzi? Gdybyś Ty miał jechać to co byś wybrał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za pomoc. Czego szukam? Szukam ośrodka stosunkowo blisko Polski, gdzie będzie min kilka fajnych tras, gdzie nie będzie tłoku i w okolicy którego żona będzie mogła chodzić na spacery z dzieckiem. Nie musi być multum kilometrów czynnych tras, ważne żeby było parę porządnych, stosunkowo długich zjazdów. W tym roku będzie to nasz pierwszy i ostatni wyjazd narciarski więc zależy mi żeby tego nie spieprzyć :). Trochę mnie zmatwiłeś bo z Twojej wypowiedzi wynika, że majówka ma ograniczony sens w Austrii ( Kaprun i Tux pełno ludzi). A Mölltalera  warto? Da się tam wyjeździć? Będzie tam mniej ludzi? Gdybyś Ty miał jechać to co byś wybrał?

 

Ale ja jadę, do Austrii, do Tyrolu - tylko że poczekam z decyzjami jeszcze parę tygodni, choćby ze względu na pogodę i w oczekiwaniu nieoczekiwanego :)

http://www.skiforum....aszam/?p=569476

 

Ten rok jest trudniejszy od poprzednich i nie ma nigdzie dobrych rozwiązań wg mnie.

Chcesz mieć, pusto, fajnie itd - to jedź wcześniej póki większość ośrodków jest otwarta; jeśli możesz tylko w tym terminie - to poczekaj :)

 

PS. popatrz jeszcze na Stubai, Kaunertal - bo te nazwy nie padły jeszcze. Jeśli nie jesteś zbyt wymagający co do ośrodka, to np. na Kaunertalu może ci się spodobać. Ludzi tam na ogół jest znacznie mniej ale są inne wady. Gdybym miał jechaćna tydzień, t ow tym sezonie na pewno kombinowal bym jakieś safari po różnych ośrodkach ...ale to inny temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja jadę, do Austrii, do Tyrolu - tylko że poczekam z decyzjami jeszcze parę tygodni, choćby ze względu na pogodę i w oczekiwaniu nieoczekiwanego :)

http://www.skiforum....aszam/?p=569476

 

Ten rok jest trudniejszy od poprzednich i nie ma nigdzie dobrych rozwiązań wg mnie.

Chcesz mieć, pusto, fajnie itd - to jedź wcześniej póki większość ośrodków jest otwarta; jeśli możesz tylko w tym terminie - to poczekaj :)

Dzięki, tak też chyba zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dwa razy byłem na Tuxie. Dwadzieścia pięć lat temu. Przełom marca i kwietnia. Przed naszym przyjazdem były duże opady. I zrobiła się zima(do -20 st na górze 3200 m). Dzięki temu udało się  objechać kilka ośrodków, oprócz lodowca.  Ale śniegu poniżej 1500 m już nie było i szybko topniał, bo praktycznie wcześniej kończył się ok. 2000 m. Zależy to też od wystawy stoku. Drugi raz dziesięć lat temu. Początek maja. Śladu śniegu w dolinie. Nic nie czynne, tylko lodowiec powyżej Tuxer Ferner Haus(2660 m). Po południu wszędzie była ciapa.

 

Stubai w 2005 r. Początek kwietnia. Tu w dolinie są małe ośrodki i w sąsiedniej Schlick 2000. Nieczynne, bo zupełny brak śniegu.  Z góry 3200 m dało się zjechać na Stubai do parkingu 1770 m(trasa firajdowa). Ale na dole ciapa. Już na 2300 m(stacja pośrednia) śnieg był mokry i należało uważać na kamienie ukryte.

 

Kitzsteinhorn początek maja. Jazda powyżej 2500 m. Niżej(do stacji na 2000 m) się zjechało, bo był sztuczny śnieg. Wystarczy popatrzeć teraz na kamery w różnych ośrodkach w Alpach. Poczytać o pokrywie(np. w bergfex). I nie należy sobie robić złudzeń, że za miesiąc, poza lodowcami da się jeździć. Płaty śniegu mogą leżeć.

 

Między Valtuornanche z Cervina nie ma połączenia wyciągowego bezpośrednio. Owszem, jak kolejka z Valtournanche pojedzie w górę. Zrobi się przesiadkę i dojedzie prawie pod trzy kilometry, to się stamtąd zjedzie do Cervinii, ale poza górą. Odwrotnie może  być już teraz problem, bo nad Valtournanche może nie być śniegu

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz chłopie Dolinę Aosty i ośrodek Monterosa. To ponad 100 km tras a śniegu mają tyle że nie tylko do maja ale i dłużej by mogli jeździć.
Wróciłam wczoraj. Warunki są fantastyczne. Do samych dolin śnieg bardzo dobrej lub dobrej jakości. Sezon wiosenny zaczynają za kilka dni i mają szeroką ofertę skipas w cenie pobytu.
Dojazd z przez Niemcy, Austrię, Szwajcarię ok 13h ze Śląska.
Tu link:

http://www.visitmont...re-primaverili/

Aby komfortowo objeżdżać cały kompleks, nocleg najlepiej w Gresoney la Trinite lub Stafal. Ze skrajnych miejscowości pod koniec dnia trzeba mocno się zbierać aby wrócić do hotelu. Miejscowosci są poniżej 2k ale Twoje obawy o stałe przebywanie dziecka na wysokości są zupełnie bezpodstawne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Zobacz chłopie Dolinę Aosty i ośrodek Monterosa. To ponad 100 km tras a śniegu mają tyle że nie tylko do maja ale i dłużej by mogli jeździć.
Wróciłam wczoraj. Warunki są fantastyczne. Do samych dolin śnieg bardzo dobrej lub dobrej jakości. Sezon wiosenny zaczynają za kilka dni i mają szeroką ofertę skipas w cenie pobytu.
Dojazd z przez Niemcy, Austrię, Szwajcarię ok 13h ze Śląska.


Fakt że Monterosę zamykają po 15 kwietnia nie powinien być przeszkodą ...można zabrać skitury przecież ;) :)

A serio: w dolinie Aosty na majówce będzie czynny tylko Zermatt, zapewne w bardzo okrojonym kształcie.

A śniegu w Alpach jest wszędzie ciągle moc, tylko że działanie ośrodków nie ma z tym wiele wspólnego .... niestety :/

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz chłopie Dolinę Aosty i ośrodek Monterosa. To ponad 100 km tras a śniegu mają tyle że nie tylko do maja ale i dłużej by mogli jeździć.
Wróciłam wczoraj. Warunki są fantastyczne. Do samych dolin śnieg bardzo dobrej lub dobrej jakości. Sezon wiosenny zaczynają za kilka dni i mają szeroką ofertę skipas w cenie pobytu.
Dojazd z przez Niemcy, Austrię, Szwajcarię ok 13h ze Śląska.
Tu link:

http://www.visitmont...re-primaverili/

Aby komfortowo objeżdżać cały kompleks, nocleg najlepiej w Gresoney la Trinite lub Stafal. Ze skrajnych miejscowości pod koniec dnia trzeba mocno się zbierać aby wrócić do hotelu. Miejscowosci są poniżej 2k ale Twoje obawy o stałe przebywanie dziecka na wysokości są zupełnie bezpodstawne.

Dziękuję za odpowiedź. Samochodem to dla nas za daleko,jedziemy z Wawy, więc dochodzi parę godzin. W grę wchodziłby tu tylko samolot do Bergamo, ale na majówkę wychodzi to drogo. Najtaniej i najszybciej będzie w Austrii. Jeśli pojawią się tańsze loty, to zrobimy pewnie Lyon i Val Thorens (Orelle) albo Bergamo i zdecydujemy co dalej jak będziemy wiedzieli co i jak chodzi we Wloszech. Na upartego z Bergamo można też jechać do Francji.W każdym razie dziękuję za poradę.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...


Fakt że Monterosę zamykają po 15 kwietnia nie powinien być przeszkodą ...można zabrać skitury przecież ;) :)

A serio: w dolinie Aosty na majówce będzie czynny tylko Zermatt, zapewne w bardzo okrojonym kształcie.

A śniegu w Alpach jest wszędzie ciągle moc, tylko że działanie ośrodków nie ma z tym wiele wspólnego .... niestety :/

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tak więc mamy parę dni do majówki, co aktualnie się nadaje? Czy Ischgl będzie dobre, na kamerkach wygląda zacnie, ale nie mam doświadczenia.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...