Skocz do zawartości

Wiosenne ćwiczenia


Veteran

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Słońce, jeszcze śnieżne i dość twarde stoki. Pustki w tygodniu. Pora nadrobić zaległości i  spokojnie sobie coś poćwiczyć.

 

Moim konikiem teraz jest rozpoczynanie skrętu od narty wewnętrznej. I chcę solidnie sobie to wprowadzić do podświadomości. Idealnym miejscem do takich ćwiczeń są strome ścianki. Ze śniegiem, który trzyma. Ale ścianki gładkie, ubite. Stok powinien być raczej szeroki, bo skręt może być  długi, ze względu na to, że się ma więcej czasu. Takim świetnym miejscem na ćwiczenia  jest COS na Skrzycznym do Dolin. 

 

Popatrzmy na załączone załączony obrazek. Znany narciarz. Wyobraźmy sobie, że jedziemy na takiej stromej ściance. Nie z szybkością Jansruda, tylko dwa razy mniejszą. Może 30, 40 czy 50 km/g. I  ćwiczymy, nie po to, by z kimś konkurować(choć jest to świetne ćwiczenie do giganta i do slalomu też). Ale, by tak opanować, by nie myśleć, że mam to teraz, w tym skręcie zrobić. Jak będzie wolniej, to nic z tego nie wyjdzie. Bo nie będzie wystarczającej dynamiki, by ciało wrzucić w kolejny skręt. Ale jak pojadę szybciej niż podałem, to będzie dodatkowa przyjemność.

 

Co się dzieje z jego nartą wewnętrzną? Minął bramkę niebieską. Na której narcie jedzie? Na wewnętrznej, bo wygięta. Jej kolano do stoku(jak u Harba na ćwiczeniach na płaskim-ale sztucznie). Widać resztki obciążenia tyłu zewnętrznej. Kolejne dwie klatki-energicznie prostuje nogę na już zewnętrznej narcie. Jest ona, na moment płasko, bo się przekręca na dolną krawędź. Ale jedzie jeszcze w "poprzek" stoku. Dopiero w następnych klatkach "idzie" bardziej na dzioby, stopniowo angażując też nartę wewnętrzną. I wjeżdżając w linię spadku  stoku.

 

To jest świetne ćwiczenie. Tylko przestrzegam! Wymaga swobodnej i dynamicznej jazdy po stromym ściankach. Nie muszą to być od razu idealne "krawędzie". Ale narty nie mogą się rozchodzić z tyłu. I musi być pewna szybkość. Za to ma się to uczucie, jak ciało jest "wrzucane' w kolejny skręt, bez wysiłku. Jedynym, chwilowym wysiłkiem jest wyprost, szybki i do przodu na narcie wewnętrznej.

 

Jakby ktoś miał ochotę na komentarz typu-to jest dla zawodników, a nie dla rekreacji, to niech sobie oszczędzi fatygi. A jakby ktoś to by ładnie robił, to bardzo chętnie bym posłuchał jego rad jutro na Skrzycznym.

 

Pozdrawiam

Załączone miniatury

  • Jansrud,Montage,Web.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam


Jakby ktoś miał ochotę na komentarz typu-to jest dla zawodników, a nie dla rekreacji, to niech sobie oszczędzi fatygi. A jakby ktoś to by ładnie robił, to bardzo chętnie bym posłuchał jego rad jutro na Skrzycznym.

 

Pozdrawiam

Witaj,

Nie napiszę, że to jest dla zawodników bo oni wiedzą co robią. Ani nie napiszę, że jest do rekreacji.

Z całym szacunkiem Veteranie, ale moim zdaniem źle interpretujesz mechanikę skrętu. W SL mówiliście o sytuacyjnej jeździe na górnej, w GS, SG, DH też się zdarza mistrzom pojechać na wewnętrznej, ale celem jest jazda na zewnętrznej. Tutaj mógłbym skończyć, ale musimy trochę poteoretyzować :)

 

To co widać na załączonej sekwencji nie ma nic wspólnego z jazdą na wewnętrznej. Jansrud za bramką (klatka nr 7), zaczyna stawać na "starej" wewnętrznej. Po prostu przechodzi do następnego skrętu. W tym momencie jego stara wewnętrzna, staje się nową zewnętrzną. Następuje tzw. wczesny nacisk (early pressure), klatka nr 9, mówi o tym namiętnie Maciej Bydliński.

 

Co ciekawe, do kolejnej bramki/niemal do linii spadku stoku jedzie na promieniu narty, wskazuje na to brak wygięcia którejkolwiek z nart. Mocny nacisk następuje na wysokości kolejnej bramki (klatka 12 i 13).

 

O całej sekwencji piszesz bardzo podobnie, tyle tylko że z Twoich słów wynika, że cały proces rozumiesz jako skręt zainicjonowany na wewnętrznej. Dla mnie temat jest prostszy i nie ma się nad czym zastanawiać. Zmiana starej wewnętrznej na zewnętrzną następuje naturalnie. I tutaj wbiję kij w mrowisko, ale główne ćwiczenie które pomaga opanować cały proces i wczesny nacisk to jazda na zewnętrznej narcie z podniesieniem wewnętrznej. Wewnętrzną podnosimy coraz wcześniej i mamy do czynienia z namiastką tego co zrobił Jansrud na Twojej sekwencji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Veteran


 

Chcesz analizować skręt wybitnie sytuacyjny który łączy w sobie ześlizg w początkowej fazie z gwałtownym i bardzo mocnym przejściem w ślad cięty oraz następującym zaraz potem przejściu w następny skręt. Proponuje Ci poćwiczyć sobie inicjację skrętu śladem ślizgowym z przejściem w fazie sterowania w ślad cięty. W mojej ocenie wtedy zrozumiesz, że ten rozkład sił ma inny wymiar niż w czystym skręcie carvingowym i ma niewiele wspólnego z jazdą na wewnętrznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Nie napiszę, że to jest dla zawodników bo oni wiedzą co robią. Ani nie napiszę, że jest do rekreacji.

Z całym szacunkiem Veteranie, ale moim zdaniem źle interpretujesz mechanikę skrętu. W SL mówiliście o sytuacyjnej jeździe na górnej, w GS, SG, DH też się zdarza mistrzom pojechać na wewnętrznej, ale celem jest jazda na zewnętrznej. Tutaj mógłbym skończyć, ale musimy trochę poteoretyzować :)

 

To co widać na załączonej sekwencji nie ma nic wspólnego z jazdą na wewnętrznej. Jansrud za bramką (klatka nr 7), zaczyna stawać na "starej" wewnętrznej. Po prostu przechodzi do następnego skrętu. W tym momencie jego stara wewnętrzna, staje się nową zewnętrzną. Następuje tzw. wczesny nacisk (early pressure), klatka nr 9, mówi o tym namiętnie Maciej Bydliński.

 

Co ciekawe, do kolejnej bramki/niemal do linii spadku stoku jedzie na promieniu narty, wskazuje na to brak wygięcia którejkolwiek z nart. Mocny nacisk następuje na wysokości kolejnej bramki (klatka 12 i 13).

 

O całej sekwencji piszesz bardzo podobnie, tyle tylko że z Twoich słów wynika, że cały proces rozumiesz jako skręt zainicjonowany na wewnętrznej. Dla mnie temat jest prostszy i nie ma się nad czym zastanawiać. Zmiana starej wewnętrznej na zewnętrzną następuje naturalnie. I tutaj wbiję kij w mrowisko, ale główne ćwiczenie które pomaga opanować cały proces i wczesny nacisk to jazda na zewnętrznej narcie z podniesieniem wewnętrznej. Wewnętrzną podnosimy coraz wcześniej i mamy do czynienia z namiastką tego co zrobił Jansrud na Twojej sekwencji.

 

Pozdrawiam

Witam

 

Miło podyskutować. Ale w dalszym ciągu się nie rozumiemy.  Ja nie piszę o jeździe na wewnętrznej. Ponieważ jazda na wewnętrznej jest dla mnie tylko wtedy, gdy ta narta jest głównie obciążana. To z reguły tylko ćwiczenie. Bydliński to inaczej nazywa, o czym ja głównie piszę i co sobie ćwiczę. To jest jednak inicjacja skrętu dla mnie na wewnętrznej. Muszę o tym pomyśleć, by to wykonać. I o wiele bardziej czuję ten manewr na stromym stoku, niż gdy jest płasko. 

 

Ćwiczenia z podniesieniem, jak najwcześniej narty wewnętrznej to dawno temu wykonywałem. To oczywiście "przerzuca" obciążenie na zewnętrzną, tylko dość późno. Można też niejako "zwolnić"z nacisku("podkurczyć")nogę zewnętrzną jeszcze przed linią spadku stoku. Gdy jeszcze jedzie się  "poziomo". To też daje obciążenie drugiej narty i inicjuje skręt. Ja to wszystko już wiele razy ćwiczyłem. Ale nie byłem zadowolony z siebie, bo zawsze było nieco ześlizgu na początku, gdy bardziej stromo. Ale tylko w tej sytuacji. Może ktoś znacznie młodszy, czy lepiej wyszkolony technicznie zrobi to szybciej.

 

Jak się jeździ to zmiana zewnętrznej na druga nartę zewnętrzną następuje naturalnie. Tylko to naturalna zmiana może nastąpić kilkoma metodami. O których była mowa. Jak nie ćwiczę czegoś celowo. To się nie zastanawiam jak zmieniłem krawędzie. Po prostu jeżdżę i skręcam. Ale też mogę pomyśleć- teraz tak zmienię.

 

Wracam do swojego ćwiczenia. Dopiero wyraźna inicjacja skrętu z wewnętrznej(nazwijmy to wczesnym mocniejszym naciskiem) dała lepszy efekt w bardziej "czystym" i dynamicznym wjeździe w kolejny skręt. Ja jeżdżę jak emeryt. Proszę nie porównywać mnie z gościem mającym połowę lat ode mnie. Który będzie "szalał", skręcając. To są skręty dość wolne, gdy widzę siebie na filmie. Ale bardzo pewne, bez żadnych obślizgów.  Pozwalające na  bardziej płaskim stoku jechać jeszcze szybciej. Co mi sprawia dużą frajdę. Krótkie skręty(chociaż nie mam żadnych problemów) nie są dla mnie.  To nie te lata, by tak jeździć parę godzin, a nie zjeżdżać. Nie szukam lodowisk. A obślizgi mnie denerwują, ponieważ zwykle jeżdżę dość mocno podkręcanymi skrętami, gdy jest bardziej stromo.

 

Zdaje mi się, że określenie jazda na wewnętrznej(choćby przez moment, bardzo krótki w stosunku do całego skrętu, długości np 1 s) wywołuje gwałtowne sprzeciwy. Więc nazwijmy to wczesnym naciskiem. Jak długim, jak wcześnie?Ponieważ  to można sobie zmieniać. Widzę tylko jedną możliwość ew. uzgodnienia stanowisk. Spotkanie na stoku. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Veteran


 

Chcesz analizować skręt wybitnie sytuacyjny który łączy w sobie ześlizg w początkowej fazie z gwałtownym i bardzo mocnym przejściem w ślad cięty oraz następującym zaraz potem przejściu w następny skręt. Proponuje Ci poćwiczyć sobie inicjację skrętu śladem ślizgowym z przejściem w fazie sterowania w ślad cięty. W mojej ocenie wtedy zrozumiesz, że ten rozkład sił ma inny wymiar niż w czystym skręcie carvingowym i ma niewiele wspólnego z jazdą na wewnętrznej.

Witam

 

O co tu chodzi? Jaki skręt sytuacyjny. A co to jest skręt sytuacyjny?  Kto wymyślił to określenie. Każdy jest sytuacyjny. Ponieważ zawsze jest jakaś sytuacja. Stok, szybkość, rodzaj śniegu. 

 

Jaki ześlizg w początkowej fazie?  Jedziemy  łukiem na krawędziach. Może nieco nawet rozmyty ślad. Narty zakręcają pod stok. Gdy jeszcze jest pewna szybkość naciskamy mocniej(Bydliński) nartę  górną(wewnętrzną). Następuje wtedy przejście w następny skręt. I to wszystko.

 

Faza sterowania sterowania nartami(skręt sterowany-steering turn), to skręt  z ześlizgiem, zostawiającym bardzo wąski ślad. Narty się ślizgają na krawędziach( z małym kątem). Kto ma tendencję rozpoczynać ten skręt( a miałem przez lata) w ten sposób, to niestety będzie długo walczył, by jeździć fajnie na krawędziach. 

 

Słyszałeś, że gdzieś dzwonili. Tylko nieco to pomieszałeś. To nie moje zmartwienie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

O co tu chodzi? Jaki skręt sytuacyjny. A co to jest skręt sytuacyjny?  Kto wymyślił to określenie. Każdy jest sytuacyjny. Ponieważ zawsze jest jakaś sytuacja. Stok, szybkość, rodzaj śniegu. 

 

Jaki ześlizg w początkowej fazie?  Jedziemy  łukiem na krawędziach. Może nieco nawet rozmyty ślad. Narty zakręcają pod stok. Gdy jeszcze jest pewna szybkość naciskamy mocniej(Bydliński) nartę  górną(wewnętrzną). Następuje wtedy przejście w następny skręt. I to wszystko.

 

Faza sterowania sterowania nartami(skręt sterowany-steering turn), to skręt  z ześlizgiem, zostawiającym bardzo wąski ślad. Narty się ślizgają na krawędziach( z małym kątem). Kto ma tendencję rozpoczynać ten skręt( a miałem przez lata) w ten sposób, to niestety będzie długo walczył, by jeździć fajnie na krawędziach. 

 

Słyszałeś, że gdzieś dzwonili. Tylko nieco to pomieszałeś. To nie moje zmartwienie.

 

Pozdrawiam

Mówisz o jeździe łukiem po krawędzi i podrzucasz zdjęcie Jansruda na gigancie. Masz pewność że tam jest pełny łuk na krawędzi? 

Muszę przyznać, że to co mówisz jest szalenie intrygujące bo nigdy świadomie nie inicjowałem z wewnętrznej i po prostu sobie tego nie wyobrażam. A podpieranie tego wniosku tymi zdjęciem jest dla mnie kompletnie nieprzekonywujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

O co tu chodzi? Jaki skręt sytuacyjny. A co to jest skręt sytuacyjny?  Kto wymyślił to określenie. Każdy jest sytuacyjny. Ponieważ zawsze jest jakaś sytuacja. Stok, szybkość, rodzaj śniegu. 

 

Jaki ześlizg w początkowej fazie?  Jedziemy  łukiem na krawędziach. Może nieco nawet rozmyty ślad. Narty zakręcają pod stok. Gdy jeszcze jest pewna szybkość naciskamy mocniej(Bydliński) nartę  górną(wewnętrzną). Następuje wtedy przejście w następny skręt. I to wszystko.

 

Faza sterowania sterowania nartami(skręt sterowany-steering turn), to skręt  z ześlizgiem, zostawiającym bardzo wąski ślad. Narty się ślizgają na krawędziach( z małym kątem). Kto ma tendencję rozpoczynać ten skręt( a miałem przez lata) w ten sposób, to niestety będzie długo walczył, by jeździć fajnie na krawędziach. 

 

Słyszałeś, że gdzieś dzwonili. Tylko nieco to pomieszałeś. To nie moje zmartwienie.

 

Pozdrawiam

Wydaje mi się że gdzieś tam dzwoni ale dokładnie nie wiadomo gdzie. W przedstawionej przez ciebie sekwencji Jansrud rozpoczyna skręt z narty odstokowej i to widać wyraźnie. Natomiast gdzie jest różnica pomiędzy jego kosmiczną techniką a naszym dłubaniem - ano w szybkości przejścia na nartę górną która jeszcze przed przekroczeniem linii spadku jest nartą dolną. Tu kłania się imć Pan Fredowski z zegarem - ćwiczył bym raczej skręt 9/3 - a jak to już opanujesz to ustaw sobie kilka jodełek wtedy zrozumiesz dlaczego użyto stwierdzenia skret sytuacyjny. O technice odbicia się od stoku jest kilka artykułów - finalnie kompensacja przegrywa - o ułamki na bramce ale przegrywa ;)  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W narciarstwie jest wewnętrzna i zewnętrza, dolna i górna lub od stokowa i do stokowa. Prawej i lewej nie ma.

Pozdrowienia

 

Jakże to? Toż jadę na nartach na nogach. Jedna jest lewa druga prawa. Jadę sobie w dół stoku albo na krechę albo wykonując skręt w lewo lub w prawo. Jakim cudem prawej i lewej nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakże to? Toż jadę na nartach na nogach. Jedna jest lewa druga prawa. Jadę sobie w dół stoku albo na krechę albo wykonując skręt w lewo lub w prawo. Jakim cudem prawej i lewej nie ma?

Napiłeś się czy świadomie poziom debaty chcesz zaniżyc?

Jeśli zaś z niezrozumienia ten post, to po prostu pójdź gdzieś bardziej w lewo. Lub w  prawo.

Chyba że miało być śmiesznie?? Jeśli tak, to na przyszłość warto to dopisać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakże to? Toż jadę na nartach na nogach. Jedna jest lewa druga prawa. Jadę sobie w dół stoku albo na krechę albo wykonując skręt w lewo lub w prawo. Jakim cudem prawej i lewej nie ma?

Cześć

W każdej działalności fachowej obowiązuje specyficzny język stworzony do opisu tej działalności i umożliwiający porozumiewanie się fachowców i osób zainteresowanych. Język ten stwarza się w wyniku wieloletnich doświadczeń całego zajmującego się daną dziedziną środowiska. Chcąc zapoznać się z nową dziedziną trzeba zapoznać się z językiem jaki w niej obowiązuje aby być zrozumianym i nie narażać się na śmieszność.

Z pewnością w Twojej specjalizacji też jest taki.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne - pomyśl choćby o dociążeniu narty w skręcie - w lewo prawej, a w prawo lewej, toż to bełkot. A zewnętrznej, czy też dolnej brzmi jasno i klarownie, nieprawdaż? Skrótowość opisu to ważna rzecz - choćby notacja sumacyjna Einsteina, to tak do porannej kawy;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Słońce, jeszcze śnieżne i dość twarde stoki. Pustki w tygodniu. Pora nadrobić zaległości i spokojnie sobie coś poćwiczyć.

Moim konikiem teraz jest rozpoczynanie skrętu od narty wewnętrznej. I chcę solidnie sobie to wprowadzić do podświadomości. Idealnym miejscem do takich ćwiczeń są strome ścianki. Ze śniegiem, który trzyma. Ale ścianki gładkie, ubite. Stok powinien być raczej szeroki, bo skręt może być długi, ze względu na to, że się ma więcej czasu. Takim świetnym miejscem na ćwiczenia jest COS na Skrzycznym do Dolin.

Popatrzmy na załączone załączony obrazek. Znany narciarz. Wyobraźmy sobie, że jedziemy na takiej stromej ściance. Nie z szybkością Jansruda, tylko dwa razy mniejszą. Może 30, 40 czy 50 km/g. I ćwiczymy, nie po to, by z kimś konkurować(choć jest to świetne ćwiczenie do giganta i do slalomu też). Ale, by tak opanować, by nie myśleć, że mam to teraz, w tym skręcie zrobić. Jak będzie wolniej, to nic z tego nie wyjdzie. Bo nie będzie wystarczającej dynamiki, by ciało wrzucić w kolejny skręt. Ale jak pojadę szybciej niż podałem, to będzie dodatkowa przyjemność.

Co się dzieje z jego nartą wewnętrzną? Minął bramkę niebieską. Na której narcie jedzie? Na wewnętrznej, bo wygięta. Jej kolano do stoku(jak u Harba na ćwiczeniach na płaskim-ale sztucznie). Widać resztki obciążenia tyłu zewnętrznej. Kolejne dwie klatki-energicznie prostuje nogę na już zewnętrznej narcie. Jest ona, na moment płasko, bo się przekręca na dolną krawędź. Ale jedzie jeszcze w "poprzek" stoku. Dopiero w następnych klatkach "idzie" bardziej na dzioby, stopniowo angażując też nartę wewnętrzną. I wjeżdżając w linię spadku stoku.

To jest świetne ćwiczenie. Tylko przestrzegam! Wymaga swobodnej i dynamicznej jazdy po stromym ściankach. Nie muszą to być od razu idealne "krawędzie". Ale narty nie mogą się rozchodzić z tyłu. I musi być pewna szybkość. Za to ma się to uczucie, jak ciało jest "wrzucane' w kolejny skręt, bez wysiłku. Jedynym, chwilowym wysiłkiem jest wyprost, szybki i do przodu na narcie wewnętrznej.

Jakby ktoś miał ochotę na komentarz typu-to jest dla zawodników, a nie dla rekreacji, to niech sobie oszczędzi fatygi. A jakby ktoś to by ładnie robił, to bardzo chętnie bym posłuchał jego rad jutro na Skrzycznym.

Pozdrawiam


A to nie tak, że wybić można się tylko z wewnętrznej, bo zewnętrzna nie ma zapasu, wyprostowana prawie wszak jest? Może głupoty gadam, sam nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie tak, że wybić można się tylko z wewnętrznej, bo zewnętrzna nie ma zapasu, wyprostowana prawie wszak jest? Może głupoty gadam, sam nie wiem.


Dobrze gadasz ale czy w opisanym momencie mozesz sie odbic z wewnetrznej? Czy spelnia warunek umozliwiajacy "wybicie" np: czy jest na lini sily korpus-noga-krawedz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o jeździe łukiem po krawędzi i podrzucasz zdjęcie Jansruda na gigancie. Masz pewność że tam jest pełny łuk na krawędzi? 

Muszę przyznać, że to co mówisz jest szalenie intrygujące bo nigdy świadomie nie inicjowałem z wewnętrznej i po prostu sobie tego nie wyobrażam. A podpieranie tego wniosku tymi zdjęciem jest dla mnie kompletnie nieprzekonywujące.

Witam

 

Potrafisz jechać na jednej narcie. Na dość płaskim stoku.  Teraz na nartach jest to dużo łatwiejsze, niż na boazerii. Druga podniesiona cały czas, albo odpięta. Połowa skrętów jest z wewnętrznej. Czy nie?

 

Albo taka próba - jedziesz w skos stoku na górnej narcie,  tak by zakręcała pod stok. Dasz radę skręcić z tej narty?  I  pojechać na niej, zakręcając pod stok. Możesz sobie dołożyć drugą nartę, pojechać tylko na  niej i znów z niej  skręcić. Jak pojedziesz szybciej to będzie dużo łatwiejsze. Tylko trzeba wybrać gładki stok i śnieg, który trzyma.

 

Ja Ci to mogę pokazać. Nie będzie to zbyt eleganckie, ale da się zrobić. Każde tego typu ćwiczenie wymaga czasu dla pewnego wyszlifowania. Jak ktoś całą zimę spędza na stoku to się może tak bawić.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne - pomyśl choćby o dociążeniu narty w skręcie - w lewo prawej, a w prawo lewej, toż to bełkot. A zewnętrznej, czy też dolnej brzmi jasno i klarownie, nieprawdaż? Skrótowość opisu to ważna rzecz - choćby notacja sumacyjna Einsteina, to tak do porannej kawy;-)

 

Biorąc pod uwagę, że nowa dyskusja na ten temat ma miejsce na forum średnio raz w tygodniu to chyba słabo z tą klarownością.

A tutaj mamy obrazek, więc aż się prosi dodać dopisek lewo/prawo i byłby pełny klar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę, że nowa dyskusja na ten temat ma miejsce na forum średnio raz w tygodniu to chyba słabo z tą klarownością.

A tutaj mamy obrazek, więc aż się prosi dodać dopisek lewo/prawo i byłby pełny klar.

I jeszcze kawę do tego? Albo taki niuansik, że skręt w prawo robimy na lewą nogę, w lewo na prawą noge itp.Ehhh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...