Skocz do zawartości

Taśma - strzał w dziesiątkę czy w kolano


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

Sezon nieuchronnie zbliża się ku końcowi i w tym czasie zawsze pojawiają się pytania - co dalej, jaka forma aktywności ruchowej pozwoli lepiej przygotować się zarówno technicznie jak i fizycznie do kolejnego sezonu. Łyżwy, rolki, inline alpine, grasski, - to sporty oczywiste ale nie mamy nart na nogach. Kierowany ciekawością odwiedziłem kilka dni temu tenże przybytek: http://ski.freestylepark.pl- Jak widać na pierwszy rzut oka jazda 1do1 jak na stoku. Taśma posiada regulację kąta nachylenia oraz płynną możliwość przesuwu do ok 40 km/h a przed sobą mamy wielkie lustro więc widzimy jak jeździmy - narty w ofercie mają profil slalomowy (co przy szerokości taśmy jest sprawą oczywistą) i są tępe. Jak mi poszło oceńcie sami :D  :D :

Oczywiście po ok 10 min jazdy było już całkiem przyzwoicie.

Kolejny film to jazda mojej córki Karoliny (na pierwszym planie) i jej kuzynki Kasi:

Tutaj dodam że taśma ma najwyższą prędkość i kąt nachylenia.

Kasia w tym przybytku jest instruktorem i wiedząc jak jeżdżę - przekazała tylko jedną informację - wujek 0 górnej narty - wszystko na dolnej a jak już się wczujesz to delikatnie górna i to na zasadzie markowania - no nie wczułem się więc gleba za glebą. JA JA nie dam rady (nie dałem). Podeszłem do sprawy metodycznie. Łuki płużne, pół płużne, poszerzenie kątowe, przeciwskręt, skręty z odbicia w formie przyśpieszenia - rewelacja - naprawdę uwierzcie doskonała sprawa wszystko szło miodzio no to skręty równoległe i dupa - dupa zbita dokumentnie. NW i przekrawędziowanie z dwóch nóg - gleba - wewnętrzną przy dociążeniu wyrywa momentalnie, NW przekrawędziowanie hop hop - gleba - wejście na wewnętrzną wyrywa z butów. Skręt pół płużny z wejściem na wewnętrzną gleba. gleba, gleba, gleba - zostałem na technikach kątowych i było mi z tym dobrze.

Wnioski:

Kasia - wujek po pół roku jeżdżenia na taśmie wybrałam się na stok i nie byłam w stanie jeździć

Karola - tata bierz się do roboty - ale najpierw opatrz sobie ten łokieć bo taśma robi się czerwona - czułem że jej zemsta ma słodki smak - do dzisiaj na nartach nie szczędzę jej krytyki. 

Ja - zabawa jest przednia, dla osób będących na początku, faktycznie jest to przydatne - w przypadku technik kątowych jest dokładnie tak samo jak na stoku. Dla średnio zaawansowanych również fajna sprawa zwłaszcza że faktycznie używanie wewnętrznej narty musi być wyjątkowo delikatne - bo jak widać się da. Dla zaawansowanych narciarzy którzy pod świadomie i prawidłowo używają wewnętrznej nie za bardzo - to tak jak by się czegoś dobrego nauczyć a potem oduczać. Natomiast jest jeszcze jeden bardzo pozytywny aspekt - wysiłek fizyczny - po 30 min byłem zlany potem dokumentnie.

Cena - 80zł za godzinę w trakcie której faktycznie jeździmy 30 min w systemie 10 jazda 10 przerwa. W cenie zawarty jest instruktor, sprzęt, szatnia, prysznic. Czy to jest drogo - sami odpowiedzcie sobie na to pytanie - wstępnie kalkulowałem i wychodziło mi że drogo ale tak sobie troszkę pomyślałem (tak tak czasami mi się zdarza) i chyba nie. Tak powiedzmy że jesteśmy z Śląska mamy małego bąbla który chce nauczyć się jazdy na nartach. Dojazd, instruktor, sprzęt, karnet - no tak sporo ponad stówkę wyjdzie (oczywiście wartość dodana to pobyt na świeżym powietrzu i naturalnym śniegu). Ktoś powie tylko 30 min - a tak naprawdę to aż 30 min - czystej jazdy. Tak sobie kalkuluję - w SKI Zwardoń wjazd wyciągiem trwa ok 5 min zjazd (w tempie jak na filmie) ok 1 min czyli wyrobimy ok 10 zjazdów z czego jedynie 10 min to czysta jazda......

Jeżeli ktoś w tej materii ma jakieś doświadczenia to był bym zobowiązany. 

PS Enzo w rzeczywistości pomiędzy Karolą a Kasią jest różnica kosmiczna na korzyść Karoli - pomiń kąty natarcia a skoncentruj się na reszcie - dodam że w realu Kasia wisi na tyłach i to makabrycznie za to SB w w malutkim palcu - była na pudle Akademickich MP.        

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerny post! Obie dziewczyny ładnie wyglądają na tej taśmie. Bardzo podoba mi się praca rąk Karoliny.

Ciekawe jest to co piszesz odnośnie wiszenia na tyłach. Na filmie Kaśka ma fajnie wysoko biodra, stopy cofnięte. Mi się to podoba.

Mógłbyś rozwinąć opinię Kaśki

 

wujek po pół roku jeżdżenia na taśmie wybrałam się na stok i nie byłam w stanie jeździć

Co było nie tak?

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zabrać żonę. Jest początkująca. Coś tam zjeżdża ale brak skrętów ciętych i pełny kibel, ześlizg trawers, pełna rotacja, ześlizg, trawers itd. Dużo strachu przed innymi narciarzami. Czy maxtrack przed sezonem jest w stanie pomóc? Jak uważasz Adam? Z czym miała problemy Kasia po przesiadce na stok? Jakie nawyki uniemożliwiały jej jazdę?

Tak w zwolnionym tempie obejrzałem i się zastanawiam czy nie jest tak że tarcie między nartą położoną płasko a taśmą jest dużo większe niż przy narcie postawionej na krawędzi. Stad wyciągnięcie narty z pod ciała na Twoim filmiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 "Dla zaawansowanych narciarzy którzy pod świadomie i prawidłowo używają wewnętrznej nie za bardzo - to tak jak by się czegoś dobrego nauczyć a potem oduczać. "

 

Ciekawe doświadczenie, z tego wynika, że "normalna" jazda na nartach jest bardziej niż myślałem wrażliwa na "sterowanie wewnętrzną"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerny post! Obie dziewczyny ładnie wyglądają na tej taśmie. Bardzo podoba mi się praca rąk Karoliny.

Ciekawe jest to co piszesz odnośnie wiszenia na tyłach. Na filmie Kaśka ma fajnie wysoko biodra, stopy cofnięte. Mi się to podoba.

Mógłbyś rozwinąć opinię Kaśki

Co było nie tak?

Pozdr

W temacie taśmy ekspertem nie jestem, Kasia - no to jest temat rzeka - doskonała SB - słaba narciarka - wisi na tyłach i to makabrycznie - wycina b. płytkie skręty wzdłuż linii spadku  stoku - taką ją pamiętam i wg. relacji tak jest obecnie. Jej domeną jest SB i generalnie tego uczy. Dla mnie jej jazda na taśmie była wielkim zaskoczeniem in plus. W czym jest rzecz (tak mi się wydaje). Taśma to nie jazda na krawędzi to szuranie, zauważ w realu stok w skręcie ciętym "ucieka" wzdłuż linii nart, tu zawsze kątowo czyli narty są w ciągłym ześlizgu (ot mała wtyczka - samoskrętność narty taliowanej) i tak mi się wydaje że wykonując ewolucje kątowe wszystko było ok a jak tylko chciałem robić równoległe wg. prawideł to gleba. Opinia Kaśki - no nie pełna w moim wydaniu - po adaptacji do nowych warunków wg. niej było wszystko ok. ale wniosek pozostaje taśma nic nie daje zaawansowanemu narciarzowi w kontekście poprawy techniki - ale siłka jest niezła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest to że nie umiesz na taśmie jeździć (górna narta). Problemem jest to, że próbowałeś to robić BEZ KIJKÓW  ;)  :D

I uwierz na drugiej sesji były kijki i było o wiele lepiej. I kolejna uwaga - taka dla bezkijkowców, na taśmie się ich nie zabija a jedynie markuje zabicie - poprawa jazdy 100 proc. :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zabrać żonę. Jest początkująca. Coś tam zjeżdża ale brak skrętów ciętych i pełny kibel, ześlizg trawers, pełna rotacja, ześlizg, trawers itd. Dużo strachu przed innymi narciarzami. Czy maxtrack przed sezonem jest w stanie pomóc? Jak uważasz Adam? Z czym miała problemy Kasia po przesiadce na stok? Jakie nawyki uniemożliwiały jej jazdę?

Tak w zwolnionym tempie obejrzałem i się zastanawiam czy nie jest tak że tarcie między nartą położoną płasko a taśmą jest dużo większe niż przy narcie postawionej na krawędzi. Stad wyciągnięcie narty z pod ciała na Twoim filmiku.

Jendrula myślę że w przypadku twojej żony to całkiem niezły pomysł - tak jak wcześniej napisałem - podstawowe ewolucje, sylwetka, odciażenia, dociążenia, praca dolnej narty, delikatność górnej, jest wydaje mi się jeszcze jeden ważny element - lustro - tak na żywo zobaczy jak jeździ, i tak jak pisałem 30 min efektywnej szkoleniowej jazdy to całkiem sporo. Tak na marginesie jeżeli twoja połówka ma problemy z tak podstawowymi elementami to warto wrócić do podstaw. I teraz tak po głębszym łyku troszkę mnie natchnąłeś - wieszak - jak wspomniałem taśma ma pełną regulację kąta nachylenia więc spokojnie można dozować - zacznie od prawie płaskiego z większą prędkością i wieszak może zniknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 "Dla zaawansowanych narciarzy którzy pod świadomie i prawidłowo używają wewnętrznej nie za bardzo - to tak jak by się czegoś dobrego nauczyć a potem oduczać. "

 

Ciekawe doświadczenie, z tego wynika, że "normalna" jazda na nartach jest bardziej niż myślałem wrażliwa na "sterowanie wewnętrzną"

Wort nie chce w tym temacie "niezdrowych" kontekstów - ja wiem o co chodzi i ty wiesz o co chodzi - pozostańmy na tym co wiemy :D  :D . Może troszkę na wyrost (czekam na opinię zaawansowanych narciarzy - być może zawodników) ale myślę że ta zabawka dla mnie i dla ciebie nie ma na celu poprawy techniki a jedynie solidne wypocenie się :D  :D.

PS Przynajmniej dowiedziałem się żę moja wewnętrzna narta nie jest martwa - jak tylko jej użyłem zaraz gleba..........

PS2 Jutro postaram się nagrać co w rzeczywistości chciałem zrobić ;)  ;) a przy czym tak spektakularnie (i tego odmówić mi nie możesz) wyrąbałem się..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sztuczny stok / taśma - stół bilardowy

śnieg na sztucznym stoku - boisko ligowe

normalny stok ratrakowany - boisko w okręgówce

stok zamuldzony - łąka

śnieg kopny zryty - trasa 4x4

świeży śnieg - Sahara

 

Można zapierdzielać dakarówką 180kmh po autostradzie (trochę nudno), ale w drugą stronę - osobówką w terenie może być niewykonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MSZ niezły pomysł. Nie tyle, jak wspomniałeś, na poprawę techniki czy nauczenie się czegoś nowego, ale na zabawę, czyli po współczesnemu - fan. :) Zwłaszcza z dziećmi. Wyobrażam siebie z wnukami (niestety praktycznie niemożliwe do spełnienia). Z czego jest zrobione podłoże? Twarde czy miękkie przy upadku? A po "jeździe" można pójść na przegryzienie i przepicie tego i owego. Trochę drogo. Zwłaszcza dla całej rodziny, choć pewnie dla dzieci są jakieś zniżki. No i skarżą się na dojazd, ale to się wydaje łatwe do poprawy. Na pewno lepszym rozwiązaniem jest hala ze sztucznym śniegiem, ale to inne pieniądze w inwestycji.

 

Na pierwszy, nieprofesjonalny rzut oka, to wydaje się, że Kasia lepiej jeździ, ale to pewnie pozory. Co to za pozostałości kątowe u Karoli? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegapiłam temat, bo 17 marca jeździłam akurat na Chopoku w warunkach całkiem naturalnych, ale dziękuję za oświecenie, że coś takiego w ogóle istnieje i to 6 minut drogi od mojego domu - szok! Narty trzeba pożyczyć bo są tępe, a czy buty można mieć swoje?

jak najbardziej, buty możesz mieć swoje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...